Wydobywający się dym z połaci dachu

[barwa]

Zadanie niby typowe, ale ....

Dostajecie zgłoszenie o wydobywającym się dymie z połaci dachu starej kamienicy.

Przyjeżdżacie na miejsce i zastajecie:
- stara kamienica remontowana - generalny remont przerabianie szkoły na mieszkania,
- dym całkiem spory wydobywa się z połaci dachu na około komina, ale nie z komina,
- wewnątrz budynku nie ma zadymienia - żadnych oznak pożaru,
- wszystkie ściany i sufity są już obite (nakręcone) płytami nie przypominającymi płyt gipsowo-kartonowych.

No i teraz działacie - jak i co??

[zero-11]

Jeśli remont to chyba piec jest wygaszony. Poza tym jeśli nawet przyczyną pożaru miałyby być nieszczelności kominowe to z komina też raczej powinno dymić.

Tak czy inaczej.
Określenie czy faktycznie mamy do czynienia z pożarem, a nie jest to zadymienie innego pochodzenia. Zdarzało się, że jeździliśmy do zadymienia na dachu, którego źródłem była.. para.
Do tego prace remontowe - może tworzą coś na dachu.

Ok, określiliśmy, że kolor, zapach dymu sugeruje raczej pożar.
Łapiemy szefa ekipy remontowej, który spowiada się z prowadzonych prac (zwłaszcza tych pożarowo niebezpiecznych).
Ustalamy kiedy użytkowany był piec. Ja zawsze na miejsce ściągam sobie kamerę termowizyjną (mam taką możliwość). Praktycznie sama kamera powinna załatwić nam sprawę znalezienia ogniska pożaru.

Z chęcią dostałbym się też na poddasze i obejrzał sobie przestrzeń w sąsiedztwie komina. Oczywiście nie stwierdziłbym tam zadymienia, jak było to przedstawione w opisie.
Naturalnie dokładne obejrzenie dachu, również w pobliżu komina - skąd wydobywa się dym.

Teraz tylko pytanie o konstrukcję dachu, materiał z jakiego jest wykonany podobnie jak stropy w budynku.
Pali się, więc zapewne drewienko.
Kwestia znalezienia ogniska. Jak już mówiłem kamera.
A później zapewne prujemy dach, no chyba, że siedzi to gdzieś niżej za jedną z płyt. To prujemy tam

Nie chcę się rozpisywać o zadysponowanych SiS, zasadach poruszania się po dachu itp.

[barwa]

Żadnych ekip nie ma!
Zapomniałam dodać, że to już po godzinach pracy. Zatem nie można nikogo się zapytać co kto i gdzie robił.

Pomieszczenia wszystkie są pootwierane, więc wszędzie możecie zajrzeć.

Pieca w tym budynku też nie ma w ogóle! Centralne jest miejskie. Zatem komin ma piony tylko wentylacyjne.

[zero-11]

Oczywiście, że rozpierduchę zrobić to nie problem.
Dlatego zawsze jeśli jest możliwość należy sięgnąć po kamerę termowizyjna. Zniszczenia będą wtedy mniejsze.
A jeśli tego nie mamy - no cóż, zaczynamy od miejsca skąd wydobywa się dym, czyli od dachu.
Dlatego raz jeszcze moje pytanie o konstrukcję dachu.

Skoro z komina się nie dymi to raczej wykluczam hipotezę, że któryś z robotników wrzucił do niego kiepa.

pozdr.

[Pumba]

obie roty wyposażone w ODO + gaśnice,kierowca już przygotowywuje odcinki do budowy lini gaśniczej,1 rota  przeszukuje dolne piętra 2 rota idzie na poddasze i tam szuka źródła pożaru,podejrzewałbym pożar podbitki dachowej w okolicach komina,jeśli była by możliwość to zdysponowac kamere termowizyjną...
czekam na dalsze informacje

[barwa]

Następne informacje:

- podbitki nie ma bo dach kończy się równo ze ścianą,
- konstrukcja dachu drewniana
- podpowiem tylko - czego nie jesteście stwierdzić przez zamontowane płyty - że stropy też są drewniane,
- kamerą termowizyjną za bardzo nic nie zobaczycie, a to przez to, że płyta, jaka jest tam zamontowana to płyta gipsowo-włóknowa farmacell, która jest całkowicie nie palna. Osobiście potraktowaliśmy taką płytę palnikiem do spawania rur stalowych (3 tyś stopni celcjusza) lekko się osmoliła, a z drugiej strony można było w czasie traktowania palnikiem dotknąć ręką. Tutaj jest położona podwójnie na zakładkę. Wymóg konserwatorski.

Pomyślcie nad faktem, że komin to kanały wentylacyjne i poprowadzony jest od parteru ponad dach. Macie na każdym piętrze mieszkania. Do każdego mieszkania wszystko jest osobno poprowadzone.

[zero-11]

Brak zadymienia w lokalach, brak zadymienia w kominie. Miejsce pożaru nie ma nic wspólnego z szybem wentylacyjnym. W przeciwnym razie dym rozprzestrzeniałby się po pomieszczeniach za pośrednictwem komina. To siedzi w ścianie, może belka stropowa się tli, pewnie na skutek zaprószenia ognia przez robotników.
Jeśli kamera nic nam nie pomoże to zrywam deski na dachu, zaczynając od tych przy kominie. Tam kamera coś może pokazać, oczywiście, jeśli rozwija się to w przestrzeni poddasza. poza tym zrywając deski na dachu od razu załatwiam sobie sprawę wentylacji pożarowej. Póki co grawitacyjnie, ale zawsze.

Oczywiście dokładnie przeszukuje wszystkie pomieszczenia, od piwnic po dach. No i próbuje ustalić jednak tą ekipę remontową i ściągnąć kogoś z nich na miejsce. Zawsze ograniczy to nam czas poszukiwania a właścicielom straty;)

[barwa]

To siedzi w ścianie

- dobrze kombinujesz, ale poczekamy jeszcze trochę

[Butel]

A czy sprawdziłeś instalacje elektryczne? stara kamienica to chyba i stara instalacja aluminiowa.
Ale kamerka by o spokojnie wychwyciła.

[zero-11]

Może któryś z robotników przed założeniem płyty zostawił pod nią coś od siebie (papierosek). Może coś przycinali, poszło kilka iskierek, nie zauważyli, założyli płyt. A jak wygląda sprawa z instalacją elektr.? jest poprowadzona pod płytami?

no proszę, o jednym pomyśleli...

[barwa]

wszystkie instalacje są nowe!
Poprowadzone są oczywiście pod płytą.
Oczywiście prócz gazowych, które muszą iść po ścianie.

[fireman]

małe zapytanie do zadania, czy komin wybudowany jest przy ścianie szczytowej czy stoi sobie na środku kamienicy? Jeżeli jest przy ścianie szczytowej, a mamy do czynienia ze starą kamienicą można rozważyć możliwość wydobywania się dymu z dylatacji w ścianie (tak budowano star kamienice, a co za tym idzie możemy szukać źródła zadymienia nie tam gdzie występują objawy  - dym
Na 100% korzystam z tablicy budowy i ściągam inwestora ekipę obojętnie od 25 sierpnia kiedy założony był temat na pewno ktoś by się zjawił

[barwa]

Komin nie stał przy ścianie.

Dla wyjaśnienia:
Komin był/jest jedynie wyprowadzeniem wszystkich kanałów wentylacyjnych oraz spalinowych, odpowietrzenia pionów kanalizacyjnych.
Przez wszystkie piętra prowadzone były/są w/w kanały, a wzdłuż nich prowadzone są wszystkie piony wodne oraz elektryczne.

Przyczyna wydobywania się dymu?
Na pierwszym piętrze instalatorzy lutowali rury miedziane instalacji gazowej. Rury te przechodziły przez ścianę w miejscu gdzie znajdowały się piony.
Przewody elektryczne prowadzone są w "peszlu" - plastykowa karbowana rura osłonowa.
Cyna z rury miedzianej kapnęła na peszel wewnątrz pionów.
Dopiero po kilku godzinach zaczęło się dymić. Wcześniej nic nie było widać ponieważ płyty farmacell izolują wszystko idealnie. Przez to dym dopiero mógł wydobyć się w miejscu, gdzie kończyły się płyty, a zaczynała połać dachu.

[sam_go]

Bardzo ciekawe zadanie. Tylko przyczyna pożaru coś nie bardzo. Temp. topnienia lutu to ok. 180 st. C, a temp. zapłonu PP, PE, czy też PCV to ponad 400 st. C., poliamidu też

Co do użycia kamerki, to nie ma sprawy oglądamy dach nie od spodu, bo w przypadku niewielkiego ogniska płyta może izolować termicznie, czego nie można powiedzieć o blasze - tam widać jak na dłoni.

[barwa]

Może i tak, ale peszel sobie topniał i zaczął dymić.
To nie jest wymyślona historia. Fakt z mojej budowy.

[sam_go]

I masz rację, tylko że nie zaczął się tlić od kropli lutu, a od czegoś innego. Może załapało gdzieś piankę montażową, ta zaś zajarała osłonę i izolację.  Ciekaw jestem ilu z was spotkało się z drewnianymi belkami poprowadzonymi przez światło komina spalinowego, bo ja już kilka razy. Dlatego spodziewałem się raczej tlących się elementów stropu.

[zero-11]

też na początku pomyślałem o belce idącej przez światło komina. spotkałem się już w rzeczywistych warunkach z czymś podobnym. No ale skoro komin był jedynie kominem wentylacyjnym i nie było zadymienia w samych szybie komina to ta wersja odpadła.