osposie Sorry, ale piszesz w tym przypadku jak analitycy za biurek w KG. Prędkość liniowa, ekstremalne warunki itp.... jakbym ich czytał! Pracowałem kilka lat na terenie Puszczy Nadnoteckiej i brałem osobiście, później również udział w wielu akcjach /Kuźnia itp. nie z góry/. Spędziłem w lesie już nie jedną noc i dzień.
Sytuacje, kiedy trzeba naprawdę uciekać nie są znowu takie sporadyczne! Pożar lasu szczególnie wierzchołkowy to widok i przeżycie o którym się szybko nie zapomina! Nie raz koledzy z OSP i PSP byli tam mniej czy bardziej poparzeni i zmęczeni. Jak udało się nieraz na czas wycofać, bez strat w ludziach i sprzęcie to już był pewien "sukces" Dlatego m.in. napisałem wcześniej, że pożary te są bardzo specyficzne i uzależnione od bardzo wielu czynników, warunków. To co piszą o tabliczkach ostrzegawczych i Straży Leśnej - dobre, ale nie tym forum.
Pozostaję ogólnie przy poprzednim poście. Jeżeli ktoś jest naprawdę poważnie tematem zainteresowany - proszę na priv.