Co do inwigilacji w stylu Wielkiego Brata trzeba przypomnieć również koledze zoddali o jego wcześniejszym wpisie ukazującym jak sam zainteresowany napisał w odpowedzi :
"waszą małostkowość, podłość, rewanżyzm, cynizm i niemoc. Jeżeli pan A.Mróz ma takich pomagierów, to nie dziwię się, że strażacy go nie chcą, bo pokazuje pan czym zajmuje się pewna grupa strażaków, zamiast rozwiązywać najważniejsze problemy służby."Zresztą na Pana - Panie Robecie - temat jest już w posiadaniu "historyków" kilka ciekawych informacji. Mnie osobiście mocno poruszyła informacja na temat numeru departamentu w którym pracował Pana szanowny Tatuś oraz na temat nazwiska generała u którego pracowała Pana szanowna Mamusia. Jak Pan widzi przez ostanie dwa i pół roku niektórzy nie spali. I - uprzedzając Pana odpowiedź - nikt nie mówił o straszeniu, bo w Pana przypadku to tylko kilka faktów z Pańskiej przeszłości - za komuny obecni działacze różnie się zachowywali.
Może pan wreszcie wyjaśnisz skąd miałeś te informacje żeby znowu ktoś nie napisał że:
Cytat "zoodali" - a przedewszystkim informacje które przytacza - nie są dostepne nawet w aktach osobowych strażaka. ......... To niestety potwierdza obawy wcześniejsze że środowiska związkowe w PSP są "rozpracowywane" przez służby specjalne - tylko teraz pytanie na czyje zlecenie ?........Jeżeli "zoodali" - jest w posiadaniu takich informacji - jakimi się posłużył - to sam jest TW lu OZI - lub też otrzymał je odo osoby będącej TW - lub być może nawet "oficerem prowadzącym".
Dziwi mnie fakt że teraz dla odmiany wymieniłeś gościa który był odwołany i w tym wypadku jakoś ci "historycy" nic nie zadziałali.... i jak tak ostro pisałeś też o pewnym radnym co go były komunista wspierał tak teraz jakoś nie piszesz o byłych komunistach już nic....a mocno argumentujesz dając przykład niegdyś sekretarza PZPR. I kto ich mianował na funkcje i z jakiej partii i czy ta partia to czasem nie postkomuniści....
Żródło - pełne cytowane wypowiedzi Może za nim zaczniesz się wypowiadać o inwigilacji to może czas odwiesić swoją memorkę bo tamten post można chyba już nazwać zwyczajnym sk......stwem. Nieprawdaż ?? I co gorsze pozostawiłeś wtedy temat już bez swoich dalszych odpowiedzi......
Ale wszystkim pamięci nie wykasowano mimo prób inwigilacji w stylu Wielkiego Brata. Musicie wiedzieć, że pamiętamy. Wiele.
I co znaczy "pamiętamy" ?? Schizofrenia czy założyłeś jakąś organizację do spraw badania rodzin strażaków do czwartego pokolenia wstecz??
Ale zostawmy te przecież nie ważne szczegóły i wróćmy do tematu
Widać urlop się udał i świeżo wypoczęty po powrocie do pracy znów zasiadłeś za komputerem i ostro pracując znalazłeś temat który tkwi tam już od dawna....
Niestety Twoja wypowiedź ograniczyła się celowo tylko do dwóch zdań.....
Wobec tego przytoczę inny fragment, który mnie bardziej poruszył a który Ty chyba nawet nie doczytałeś.
Po kolei:
Formalnie pan st.bryg. Rafał Dobrowolski został odwołany w gabinecie Komendanta Głównego PSP z rygorem natychmiastowym, prawdopodobnie ze względu na ważny interes społeczny lub w celu zabezpieczeniu majątku narodowego przed znacznymi stratami. Co prawda nie wiadomo o co w tym chodziło, bo nikt nie umiał wytłumaczyć Komendantowi SAP Kraków, czy jest bandytą czy złodziejem.
Pytanie czy w taki sam sposób odwołani byli ci których wymieniłeś ??
Jeśli już Komendanta A.Ł. podwieszasz pod ZZ to albo cię źle poinformowano albo już nie miałeś argumentów i sobie wymyśliłeś..... ale mniejsza o to.... na własne potrzeby mozna nawet z Lenina zrobić chrześcijanina....
Znacznie bardziej zaniepokoił mnie inny fragment:
Być może chodziło o to, że st.bryg. Rafał Dobrowolski pierwszy zastosował obowiązujące prawo przy rekrutacji i podawał listę osób zgłaszających się do szkoły, listę osób przystępujących do egzaminów i ich wyniki oraz listę osób przyjętych wraz z uzyskanymi wynikami. Po prostu koniec z kombinacjami.
A może chodziło o to, że kontrola Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wykryła fakt przyjmowania do szkoły w latach wcześniejszych osób, które nie przystąpiły w ogóle do egzaminu, a się dostały.
Mam pytanie w takim razie czy takim osobom nie nalezy odebrac stopnia ??
Przecież jak ktoś przyniósł fałszywe świadectwo ukończenia szkoły średniej i zostało to później wykryte to tracił (w najlepszym wypadku ) stopień i zostawał degradowany....
Może warto byłoby poznać te osoby bo przecież w większości pracują jeszcze i może nareszcie dowiedzielibyśmy się "who is who" w naszej służbie....
No chyba, ze nie wiedziały że muszą zdawać egzamin jak inni i nie świadomie zostali przyjęci.....
Ale ten temat chyba nie jest dla Ciebie wygodny skoro tak mocno ograniczyłeś się w swojej wypowiedzi kolego tak mocno "inwigilowany"......