Klucz od remizy powinien znajdować się w najbliższym mieszkaniu które jest obok nie zależnie od tego czy osoba tam mieszkająca nalezy do straży czy nie. U nas tak przez dugie lata było nalezy się oczywiście dogadać z właścicielem, bo wiadomo że często wyjeżdża się nocą. Co więcej po kilku latach gospodarz u którego znajdował się klucz (5 m od remizy) sam się zapisał do naszej OSP po niewielkich namowach, a teraz godnie zajmuje funkcję skarbnika.
Co do burz które przeszły nad krajem nie ciekawie się robi anomalia pogodowe zdarzają się coraz częściej!
http://wiadomosci.onet.pl/1808280,11,item.htmlA przypomniałem sobie podobną sytuacje gdzie nie było prądu w miejscowości, bramka nie wysłała do mnie smsa, burza szaleje jak niewiem, kierowca odmawia wyjazdu tzn. odbiera jego żona i mówi, że nie puści go bo nie będzie wyzykować. Więc udaję się sam pod remizę. Nic nie działa więc wyjeżdżam samochodem przed remizę włączam sygnały i zjawia się dwóch druhów. Bieżemy SLRt i po kontakcie z PSK udajemy się do odblokowywania drogi przez powalone drzewa.
W związku z powyższą sytuacją mam jeszcze jedno pytanie. Mianowicie jestem Naczelnikiem OSP nie posiadam prawojady kat. C , wiec pojechaliśmy SLRt VW Transporterem, nie posiadam uprawnieniń do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Czy dobrze zrobiłem waszym zdaniem że pojechałem jako kierowca do zdarzenia??
Dodam jeszcze raz mi się zdarzyło przy braku kierowcy pojechać GBA 2,5/16 do pożaru, bez prawa jazdy kat C i bez uprawnienień na uprzywiliejowane!
Czy lepiej jest aby samochó nie wyjechał czy aby wyjechał powoli ale prowadzony przez osobę która nie posiada uprawnień???