Autor Wątek: Kontrola NIK w PSP i Nadzorze Budowlanym /wiadomości strony głównej/  (Przeczytany 1903 razy)

Offline dago

  • Lubię Cię
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.026
    • Ratowniczy Bank Wiedzy
Na stronie głównej pozwoliłem sobie umieścić informacje i zbiór linków do niedawno opublikowanych wyników kontroli NIK w PSP oraz inspektoratach nadzoru budowlanego.

Dla nadzoru budowlanego kontrola była wyjątkowo niepomyślna. NIK wymienia cały katalog rażących błędów, których dopuszczali się inspektorzy. Wiele z ujawnionych spraw dotyczyła inwestycji z pierwszych stron gazet. Dla przykładu budowa "złotych tarasów" w Warszawie, w zakresie kontroli użytych materiałów budowlanych szczególnie istotnych dla bezpieczeństwa konstrukcji oraz pożarowego, ograniczyła się do "oświadczenia" inspektora nadzoru inwestorskiego, że wszystkie dokumenty są w porządku!
Raport wraca również do sprawy zaniedbania nadzoru hali wystawowej w Chorzowie, do której KM PSP w Chorzowie jeszcze w 2002 roku zgłaszała poważne uwagi naruszenia konstrukcji budowlanej.

Zapraszam do zapoznania się z materiałem i dyskusji.
(Fragmenty raportów można kopiować i wklejać z PDF-ów, używając opcji zaznaczania tekstu w narzędziach przeglądarki Adobe Acrobat.)   
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2008, 18:46:43 wysłana przez dago »
Lepiej robić i żałować, niż nie robić i żałować.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Kontrola NIK w PSP i Nadzorze Budowlanym /wiadomości strony głównej/
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 15, 2008, 23:25:35 »
Lektura wystąpień pokontrolnych NIK nasunęła mi kilka spostrzeżeń:
- delegatury przeprowadzały kontrole wg niejednorodnych planów (w większości ograniczyły się do oceny organów PSP po kątem wypełniania obowiązków wynikających z ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska, chociaż w niektórych przypadkach uwagi dotyczyły również przestrzegania przepisów kwalifikacyjnych, a nawet zasad postępowania administracyjnego)
- taka wycinkowa kontrola nie może dać całościowego obrazu przestrzegania prawa przez jednostki organizacyjne PSP
- uparcie ciśnie mi sie na klawiaturę pytanie o zużyte sorbenty (ile jednostek organizacyjnych oddaje je do utylizacji zgodnie z  ustawą z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska?) - kontrolerzy z NIK chyba nie zauważyli tego problemu
- kontrole najczęściej wykazuję nieprawidłowości zaistniałe przed objęciem funkcji przez Komendantów pełniących tą funkcję w czasie kontroli, ale to pewnie zbieg okoliczności;) (jest kilka wyjątków)
- brak odniesienia do przestrzegania prawa (materialnego i procesowego) w świetle decyzji odwoławczych i orzeczeń sądów administracyjnych (jest to dość interesujące, a np. postrzeganie przez ten pryzmat działalności organów podatkowych pozwoliło w znaczącym zakresie podnieść poziom rozstrzygnięć tych organów)
Odnośnie ostatniej uwagi - w organach PSP w dalszym ciągu pokutuje przekonanie, że uchylenie bądź unieważnienie decyzji w żaden sposób nie wpływa na autorytet danego Komendanta, podczas gdy moje osobiste odczucie jest zupełnie inne... Mylić się jest rzeczą ludzką i chociaż sam uważam, że błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi, to jednak wypada zauważyć, że zarówno procedura administracyjna jak i sądowo-administracyjna stwarza organom administracji publicznej możliwość weryfikacji podjętych rozstrzygnięć i tym samym poddanie zaskarżonych decyzji samokontroli. Zatrważające jest to, jak rzadko organy korzystają z tej możliwości, pomimo tego, że w wielu przypadkach błędy są tak oczywiste, że możliwe do dostrzeżenia przez laika.
Dla zainteresowanych polecam lekturę poniższego orzeczenia, a następnie zapoznanie się z moimi uwagami:
Wyrok WSA w Poznaniu IV SA/Po 671/07
Do wydania powyższego wyroku doszło na wskutek właśnie nieskorzystania przez organy z możliwości samokontroli. Skarżący został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, które to jednak skazanie uległo zatarciu pięć miesięcy po wydaniu decyzji ostatecznej. Gdyby organy, zarówno pierwszej jak i drugiej instancji rzetelnie poddały swoje decyzje samokontroli i na wskutek tejże uchylone zostałyby zaskarżone decyzje, a następnie podjęto rozstrzygnięcie co do istoty takie same, jednakże data rozwiązania stosunku służby zostałaby ustalona prawidłowo, to skarżący zapewne by nawet nie jęknął przed WSA. Na przeszkodzie temu stała wprawdzie decyzja KG, przenosząca skarżącego do służby w innym województwie, ale ten problem można było rozwiązać poprzez przekazanie sprawy wg właściwości. Tymczasem organ II instancji przekonany o swej nieomylności przekazał sprawę do WSA, co skończyło się tym, że wskazany wyrok uchylający decyzję organu odwoławczego zapadł już po zatarciu skazania. W tym miejscu pozwolę sobie zacytować odpowiedź KG na jedno z pytań skierowanych do tej instytucji za pośrednictwem formularza na ich stronie internetowej:
Cytuj
Możliwość przyjęcia do pracy w PSP osoby. której wyrok sądowy uległ zatarciu.

Zgodnie z art. 106 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zmianami) z chwilą zatarcia skazania uważa się je za niebyłe, a wpis o skazaniu usuwa się z rejestru skazanych. Zatem skazanie w przeszłości, jeżeli uległo zatarciu, nie podlega ujawnieniu i żadna władza nie jest uprawniona powoływać się na to, co jest ustawowo uznane „za niebyłe" (wyrok SN z dnia 7 listopada 1985 r., I KR 293/85, OSNPG 1986, z. 10, poz. 126). Z tego stwierdzenia wynika również, iż nie można powoływać się na poprzednią karalność oskarżonego, skoro uległa ona zatarciu, oraz z chwilą zatarcia skazania należy usunąć z akt osobowych pracownika i z wydanej na ich podstawie opinii o pracy wszelkie dane dotyczące zatartego skazania.
Również art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o Krajowym Rejestrze Karnym (Dz. U. Nr 50, poz. 580, ze zmianami) wskazuje, iż z chwilą zatarcia skazania wpis o skazaniu usuwa się z rejestru skazanych. Czynność ta ma charakter czysto techniczny i polega m.in. na fizycznym zniszczeniu przez osoby uprawnione danych osobowych skazanego, w sposób uniemożliwiający ustalenie tożsamości osoby, której te dane dotyczą.
Zatem osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem sądu, który uległ zatarciu może ubiegać się o podjęcie służby (pracy) w Państwowej Straży Pożarnej.


źródło: strona KG PSP

Z powyższego wynika, że KW ponownie rozpatrując odwołanie I.Ł. od decyzji zwalniającej go ze służby w PSP powinien uwzględnić okoliczność zatarcia skazania i właściwym rozstrzygnięciem powinno być uchylenie decyzji KM i umorzenie postępowania ze względu na jego bezprzedmiotowość. Bezprzedmiotowość postępowania, a właściwie brak właściwości miejscowej wynikał także z istniejącej w obiegu prawnym decyzji KG PSP przenoszącej I.Ł. z dniem następnym po pierwotnej dacie zwolnienia ze służby do służby w KP w innym województwie, w związku z czym organem właściwym do zwolnienia I.Ł. po tej dacie był KP określony w tej decyzji. Komendant Wojewódzki mając do wyboru podjęcie rozstrzygnięcia uchylającego decyzję KM i umarzającą postępowanie (konieczna była w takim przypadku jednak zmiana decyzji KG przenoszącej I.Ł. w części dotyczącej daty przeniesienia, co było możliwe tylko za jego zgodą, którą jednak był gotów wyrazić) lub wydanie postanowienia o przekazaniu sprawy do właściwego organu, wydał decyzję najgorszą z możliwych - zmienił decyzję KM w części określającej datę rozwiązania stosunku służby na datę przypadającą w okresie, w którym I.Ł. powinien pełnić służbę w KP na terenie innego województwa, a w pozostałej części utrzymał decyzję organu pierwszej instancji w mocy. Nie muszę chyba pisać, że ta decyzja została również zaskarżona, a zasadność tej skargi została zauważona nawet w KG...
W międzyczasie I.Ł. poprosił pana Komendanta Głównego o objęcie nadzorem toczącego się postępowania odwoławczego oraz postępowań w sprawie wykonania decyzji KG przenoszącej I.Ł. do KP na terenie innego województwa. Efekt był taki, że KG poprzez Dyrektora Biura Kadr i Szkolenia nie stwierdził żadnych nieprawidłowości - generalnie wszystko ich zdaniem było ok.
Po kilku jednak miesiącach, kiedy chyba dotarła do co poniektórych zasadność zarzutów podniesionych w kolejnej skardze do WSA, KG postanowił wznowić postępowanie ws. przeniesienia zakończone decyzją ostateczną w marcu 2004 roku. Na wskutek wznowienia tego postępowania wydana została kolejna decyzja uchylająca decyzję z 2004 roku oraz odmawiająca przeniesienia do KP na terenie innego województwa. Decyzja ta zawierała prawidłowe pouczenie o możliwości wniesienia odwołania do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji za pośrednictwem KG. I.Ł. oczywiście z tej możliwości skorzystał, gdyż przedmiotowa decyzja w rażący sposób uchybia zarówno prawu materialnemu, jak przepisom o postępowaniu administracyjnym. Skutkiem tego odwołania było wydanie przez KG kuriozalnej decyzji podtrzymującej poprzednią decyzję. W uzasadnieniu KG powołując się na treść art. 5 § 2 pkt 4 kpa, stwierdził, że jest organem właściwym do rozpatrzenia wniesionego odwołania, a odwołanie to zostało potraktowane jako środek zaskarżenia przewidziany w art. 127 § 3 kpa. Wszystko mogłoby być w porządku, jednakże komuś umknęła treść art. art. 37d i 32 ust. 3 Ustawy o PSP, z których to przepisów jasno wynika, że organem właściwym do rozpatrywania odwołań od decyzji dot. przeniesień jest Minister właściwy do spraw wewnętrznych, co rodzi takie konsekwencje, że decyzja odwoławcza jest nieważna. Zonk Panowie oficerowie... Nerwy wam puszczają;)
Efekt jest taki, że I.Ł. będzie wkrótce stroną trzeciego już postępowania sądowo-administracyjnego (po drodze wyskoczyła jeszcze jedna sprawa, mało istotna, jednak również pokazująca poziom przygotowania merytorycznego funkcjonariuszy KG), o ile wcześniej Minister SWiA nie stwierdzi nieważności "ostatecznej" decyzji KG. W moim przekonaniu wszystkie te skargi zakończą się pomyślnie dla skarżącego.

Cały czas szukam właściwej odpowiedzi na pytanie "dlaczego organy PSP tak uparcie trwają przy swoim błędnym stanowisku?". Jak na razie efektem tych poszukiwań jest odpowiedź, że czynią tak ze względów ekonomicznych. Tak jest skonstruowana nasza ustawa pragmatyczna, że strażakowi zwolnionemu ze służby, a następnie przywróconemu do tejże na podstawie uchylenia decyzji zwalniającej go ze służby, należy wypłacić uposażenie za cały okres pozostawania poza służbą. Jest to chore, ale niestety tak jest. Konsekwencje takiego obrotu sprawy są z punktu widzenia dyscypliny budżetowej nie do zaakceptowania, i tylko z tego wynika postępowanie organów. Nie ma to nic wspólnego z logiką, gdyż ta nakazuje jak najszybciej zakończyć tą chorą sytuację, ale akurat logika w postępowaniu organów administracji publicznej jest pojmowana w sposób alternatywny. Pocieszające jest to, że co niektórzy funkcjonariusze KG dostrzegają to, że w końcu I.Ł. osiągnie swój cel, t.j. uchylenie decyzji zwalniających go ze służby, jednakże zatrważające jest to, że na tą okoliczność mają już gotowy plan! - wygra w sądzie -ok, ale my i tak mu pokażemy, że nie warto kopać się z koniem - zwolnimy go na podstawie art. 43 ust. 3 pkt 5. Dla niewtajemniczonych jest to artkuł mówiący o tym, że można zwolnić ze służby strażaka (przesłanka fakultatywna) z innych ważnych przyczyn, jeżeli dalsze pozostawanie w służbie nie gwarantuje należytego wykonywania obowiązków służbowych. Potocznie mówiąc - "dla dobra służby". Najciekawsze jest to, że nikt jeszcze nie wie, jakie to będą te ważne przyczyny. Piszę o tym Drodzy Panowie z Biura Kadr i Szkolenia, po to, żeby do was dotarło, że znam wasz sposób myślenia i działania i liczę na to, że traficie na tego posta;)

Podsumowując - dobrze by było, gdyby NIK skontrolował KW i KG pod kątem prawidłowości podejmowanych rozstrzygnięć w drodze decyzji administracyjnych. Nie jest niestety tak, jak uważają często osoby funkcyjne w organach PSP, że uchylanie decyzji przez Sądy Administracyjne lub organy wyższego stopnia nie wpływa na wizerunek organu jak by nie patrzeć administracji publicznej. Tak proste błędy popełniane przez osoby prowadzące postępowania, które często są przyczyną uchylania decyzji administracyjnych bardzo źle świadczą o przygotowaniu merytorycznym tych osób, a przez to wpływają również na wizerunek organu. Postępowanie administracyjne przeprowadzone zgodnie ze sztuką powinno się kończyć wydaniem aktu, którego skuteczne zaskarżenie powinno być niemożliwe. Wystarczy tylko przestrzegać przepisów prawa procesowego i materialnego, ale widocznie jest to zbyt trudne... Być może, gdyby organy kontrolne zaczęły oceniać podmioty pod tym kątem, coś by się zmieniło w tym zakresie, czego bardzo bym sobie życzył, gdyby nie to, że z takich spraw żyję;)

« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2008, 23:32:27 wysłana przez lang »
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Odp: Kontrola NIK w PSP i Nadzorze Budowlanym /wiadomości strony głównej/
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 16, 2008, 21:26:50 »
Lang!
Doskonale rozumiem Twoje osobiste i nie tylko rozgoryczenie /znam już nieco spr./. Mnie ciekawi nieco inny aspekt tej kontroli. Skoro było, aż tak... To dlaczego nikt! Nie zadał sobie odrobiny trudu rozmowy i spojrzenia, co się Tak naprawdę dzieje i dlaczego np: w woj. opolskim (negatywna) :angry:
Wg. mnie nadal na wielu "stołkach" KW.KM,KP,JRG > są młodzi i niezbyt kumaci <typowi> karierowicze - którzy za nic mają opinię, sugestie, tzw. "plebsu".
Zwykły, prosty przykład: skoro w trakcie rutynowej kontroli wyjaśnia się gościowi pewne sprawy, a on twierdzi, że owszem, ale trzeba coś napisać - bo musi mieć zajęcie! To o czym My rozmawiamy  :huh:
To, że nikt nie słucha głosu z "dołu" sam już wielokrotnie się przekonałem. Tyle tylko, że znacznie łatwiej.. ukarać  :wacko:
Efekty na co dzień - jak widać. Również /gł/ spr. budowlane i org.! Mało kiedy przy rozbudowach i wszelkich remontach jest sprawowany fachowy nadzór. Zwykle jest tak, że decydent "ma wizję", a skutki wychodzą po czasie. Wiele środków /u mnie/ już w ten sposób zmarnowano.
Pozdr.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2008, 09:20:02 wysłana przez Ajax »
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.