Witam, tak sobie czytam Wasze wypowiedzi na ten temat Szanowni Koledzy i mysle, że w każdej z nich jest tylko część prawdy. Pomijajc fakty immunologiczne nie jest takie proste jednoznaczne okreslenie czy ktos jest uczulony czy nie. Mielismy badania specjalistyczne gdzies piec lat temu i ponownie pol roku temu. I co sie okazalo, ze niektorym "uczulenie przeszlo" a niektorym nie. Osobiscie wyszlo mi ze jestem uczulony na jad osy a na pszczoly nie! I co z tego? Ostatnio osa dziabła mnie w twarz, niedaleko ust i wbrew obiegowym opiniom wcale nie zjechalem. Oczywiscie buzka spuchla ale bez przesady wypiłem sobie dwa wapna i szafa gra. Wracając jeszcze do badan, cale wojewodztwo śląskie zgodnie z rozkazem naszego Generala badania alergologiczne juz chyba przeszlo wynik - (w mojej jednostce) 30% ludzi moze jezdzic. Adrenalina - koszt 250zł okres trwałości około 1 rok ale w lodowce a nie zasyfiałej torbie R1,2, w której temperatura w lecie przekracza 50C. W Polsce nikt sie tym profesjonalnie nie zajmuje w Europie podobno tez nie za bardzo. Odporności nie da sie tak jednoznacznie okreslic, składa sie na nia zbyt duzo zmiennych. Po kazdym ukąszeniu (nawet w zyciu prywatnym) trzeba by przechodzić cała serie badań 20 wkłuc + pobieranie krwi wywiad itp. To sa ogromne koszty!!! A co sie tyczy komunikatu zastepcy Komendanta Głównego w sprawie Komisji lekarskiej - tego nalezalo sie spodziewać!!!Wyrzucic za brak odporności na osy nie mogą bo przy przyjmowaniu do sluzby takich badań nie bylo (i nadal nie ma) a prawo nie dziala wstecz!!! Ale niestety mogą znależć cos innego, wiadomo ze wzrok sie pogarsza sluch tez (szczegolnie od sluchania glupich polecen i decyzji) takze znalezc jakas ulomnosc nie jest trudna sprawa. Mamy madre glowy tam na gorze to niech kombinuja co z tym fantem zrobic a zaczelo sie tak niewinnie od jednostki w Opolu i wystepu w TV. A i jeszcze jedno badania na odporność, przynajmnie u nas zaczely sie juz pol roku temu po ukaszeniu starzaka PSP i jego ladowaniu na OIOMie. Pozdrawiam