Za komuny było......(lepiej?)
Co do inspekcji z KG, to chyba ktoś się z kimś na rozumy pozamieniał. Czas wyjazdu zastępu liczony jest od odłożenia słuchawki przez dyżurnego SK. I tak (jeśli ma on pod sobą kilka JRG) musi określić rejon działania JRG, wykonać telefon do dyspozytora właściwej JRG i powiedzieć co i gdzie dysponować (czas biegnie - ze 20 sekund przeleci jak nic). Przy takim systemie nie ma możliwości zejść poniżej 60s., chyba, że chłopaki siedzą w samochodach. Może by się KG określiła, czy ocenia czas KM/P, czy JRG, bo służę już parę wiosen i nie wydaje mi się, abym kiedykolwiek wyjechał po 60 s. od buczka.
Tak więc "za komuny było lepiej", bo czas liczono od dzwonka na oddziale do ostatniej osi pojazdu za wrotami garażowymi.