Działko?
Tylko wtedy kiedy SIS jest dostateczna ilość (czyli drigi rzut) ale tak na prawdę decyzję podejmuje pierwszy zastęp na miejscu. I tu z działka nie można gasić bo pozbawimy się wody w ciągu kilku minut. Następnie prawdopodobnie spalimy samochód...
Metoda z odcinkiem W52 na dachu jest skuteczna ale żeby to zrobić należy dobrze się zabezpieczyć (2 osoby na dachu) a oprócz tego warunek - doświadczony kierowca - który poprowadzi nas "przy pożarze".
Ostatnio stosujemy metodę z szybkim natarciem ale nie na dachu tylko - normalnie po ziemi.
Kierowca uruchamia autopompę i wsiada do samochodu, reszta (ok.4 strażaków) rozwija szybkie natarcie i zabawa się rozpoczyna!
Jest to o tyle lepsze, że szybciej jesteśmy w stanie rozpocząć działania i mamy większą możliwość dotarcia do ognia. Nie zawsze samochód wszędzie wjedzie i wtedy dojdziemy tam z natarciem. No i wystarczy nam środka gaśniczego do przyjazdu drugiego rzutu a na polach hydrantów nie ma. Niestety nie można stosowac tej metody kiedy jest na tyle silny wiatr, że nie można "zdążyć" na piechotę. No i trzeba mieć bardzo dobrą kondycję, której mi ostatnio brakuje. (latka lecą
)