Na stronie KW PSP są wymienione tylko ćwiczenia w zakładach, które mają zewnętrzne plany operacyjne. Są to sytuacje, wymagające użycia sił i środków znacznie przewyższających siły własne powiatu, zatem nic dziwnego, że pieczę nad tym sprawuje KW PSP. Jest jednak wiele mniejszych zakładów, które zewnętrznych planów nie mają, a stwarzają równie poważne zagrożenie. W takich firmach ćwiczenia przeprowadza miejscowa Komenda Miejska/Powiatowa z udziałem lokalnych OSP. Z tego co zaobserwowałem takie ćwiczenia odbywają się na wniosek dyrekcji zakładu. Jest więc w obowiązku szefa danej firmy, aby w odpowiednim czasie powiadomić KP/KM o potrzebie zorganizowania ćwiczeń. Tak samo sprawa wygląda ze szkołami, domami opieki społecznej itp. Z tego co wiem, dyrektor placówki oświatowej może wystąpić z prośbą o przeprowadzenie ćwiczeń bodajże 2 lata po zorganizowaniu poprzednich. W zakładach przemysłowych zapewne jest podobnie. Nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie takie ćwiczenie odbywa się w cyklu 3-dniowym na każdej zmianie służbowej. Każdy dzień połączony jest z operacyjnym rozpoznaniem zakładu i dla każdej zmiany scenariusz działań jest inny. Oczywiście w scenariuszu uwzględniany jest udział zakładowej jednostki ochrony przeciwpożarowej, jeżeli takowa istnieje. Wówczas czas przybycia sił zewnętrznych jest celowo nieco opóźniany i symuluje się rzeczywisty czas dojazdu, aby dać możliwość działania samodzielnego danej ZSP/ZSR. Jeżeli dyrekcja zakładu odpowiednio o to dba, to takie ćwiczenia przypadają średnio co 2-4 lata.