Kolega Raddemenes wyjaśnił w zasadzie na czym polega ominięcie przepisów z dystrybucją podwozi (jeden dostaje cenę 280 a drugi 350 – ale przecież każdy może kupić; szczegółów więcej nie poda bo straci pracę lub nie całkiem tą kuchnię ma opanowaną – w co raczej wątpię).
To jeden z kroków powszechnie znanych na rynku...
Hahahaha... to nie jest tajemnicą jak kolega ktk napisał - to rzeczywistość ale z odrobiną wiedzy właściwej...
Są struktury handlowe w kilku markach, którzy działają właśnie w ten sposób.
W większości przypadków są agresywni rynkowo, aby tylko sprzedać pojazd.
Ja funkcjonuję nieco inaczej, bo dobro klienta jest ważniejsze. Nie stać Pana na takie auto, nie ma Pan wiedzy to proszę - jest to siamto i owamto.... Jestem doradcą i czasem rozjemcą - nie wojownikiem rynkowym.
U mnie jest to nie do przyjęcia. Uczciwość ponad wszelkie układy - to zasada...
Co do postępowań przetargowych - aktualnie nie często w nich staję i napewno nie w przetargach strażackich (choć i takich kilka kiedyś zrealizowałem). A w postępowaniach cywilnych lub specjalnych - chyba zapomniałem już jak się przegrywa
Nawet z wyższą ceną
Nie obawaj się stratę mojej pracy - pewną jak to nazwałeś "kuchnię" ma się ogarniętą - stąd tylko mogę pomóc, doradzić jak pewne sprawy powinny wyglądać od strony prawno-proceduralniej.
Znajomość ta pozwala trzeźwo spoglądać z przytomnym umysłem na pewne sprawy - stad Scania nie tylko pojawiła się po latach absencji na rynku polskim.
Jedni chcą Mana, inni nowość w straży - Scanię (obawa mocznika AdBlue), jeszcze inni kwiatki w ogródku... Pozostałym to nie przeszkadza i wybierają Mercedesa, Renault, Volvo czy Iveco...
Z wielkiej siudemki nieobecnym jest DAF.
Kwestia gustu - a o tym przecież się nie dyskutuje
Nie mniej służę każdemu swoją wiedzą...