Autor Wątek: Protest ratowników medycznych  (Przeczytany 10001 razy)

Offline zlywilk

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
    • Czerwonesamochody
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 24, 2008, 07:27:35 »
Cytuj
Pominę możliwości pracy na 100 etatach,  bo strażak nie może iść do kolejnej straży dorobić .
Cytuj
Do każdej akcji  mam na pierwszo wyjazdowy wozie jedną osobę z wykształceniem medycznym kierunkowym . Tylko najpierw jest strażakiem potem Ratownikiem Medycznym . Na codzie walą również dyżury  w Pogotowiu i na SOR, a są bardzo wyleni w swoich opowieściach .
Mógłbyś się zdecydować?

Cytuj
A tak przypadkiem jako laik strażak od gaszenia śmietników  przy okazji  wydawania pieniążków na szkolenie moich medyków załapałem się może dla ciebie jako wolny słuchacz na jakiegoś BLS instruktorskiego , BTLS , ALS , ACLS i kurs specjalistyczny z resuscytacji  krążeniowo oddechowej
No widzisz - ty się załapujesz przy okazji a większość ratowników płaci za nie z własnej kieszeni.

Cytuj
Akurat mam taką specyfikę i sytuację że do wielu stanów nagłych wyjeżdża u mnie zastęp straży wyposażony prawie jak S
Prawie jak S to może jak P? O praktycznym braku różnic w wyposażeniu miedzy jedna a druga nie wspomnę.

No i doszliśmy do sakramencko ważnego problemu co meczy bardziej - postępowanie w NZK czy gaszenie śmietników. Hehehe

Na mnie tez nie robia wrazenia zgaszone smietniki i scierniska. Sam se z tym radze. Bez ani jednego roku skoszarowanej szkoły.

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 24, 2008, 07:59:30 »
@zlywilk

Szanowny Panie kolego proszę mi wierzyć, że strażacy są gotowi do o wiele większych poświęceń niż przytaczane przez Pana gaszenie śmietnika...
Jeżeli w straży jest tak dużo przywilejów (bezpł. szkolenia, leniuchowanie, szpan, lepszy sprzęt) to proponuję zmianę zawodu... A wtedy gwarantuję, iż "zwykłe" gaszenie śmietnika z czasem stanie się dla Pana marzeniem na miarę wakacji w tropikach w drinkiem i masażystką u boku...

Offline emt81

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 24, 2008, 08:28:40 »
jeśli chodzi o strajk to popieram osobiście tylko akcję informacyjną bo wg mnie w ratownictwie nie ma za bardzo możliwości prowadzenia go w innej formie.
Jeśli chodzi o dalszą część dyskusji to trochę dziwią mnie posty p. Miko...Ja osobiście mam jak najlepsze zdanie o strażakach i sądzę, ze jeśli umie się nimi pokierować to w kwestiach medycznych są nieocenioną pomocą i zrobią wszystko o co się ich poprosi. Ale niech każdy zostanie przy swojej działce. Ja nie komentuje pracy strażaków bo sie na tym nie znam-każą czekać to czekam, mówią "bezpiecznie" to podchodzę. Więc p. Miko uwagi na temat pracy ratownika medycznego w ZRM powinieneś sobie darować jeśli znasz ją jedynie z opowieści i obserwacji.
Szacuneczek

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 24, 2008, 08:41:24 »


Ogromna prośba o zaprzestania "panowania" sobie.
Na forum jesteśmy kolegami, nie ma potrzeby tytułologii.
 A znając was obydwu, wiem że gracie w jednej drużynie :)
pozdrawiam- wasz modek :)
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 24, 2008, 08:44:06 »
emt81- akurat Miko należy do tych strażaków, co o pracy w pogotowiu wiedzą więcej niż nie jeden "fachowiec". I całkowicie wystarczą do tego opowieści i obserwacje bo biorą sie one z pierwszej linii. Niestety nadal mało jest porozumienia między służbami, jakby konkurowały ze sobą.
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 24, 2008, 09:56:59 »
Oj dużo tych uprzejmości :wacko:

Co do wieku emerytalnego, faktycznie 60-letni RM to lekka przesada, ale żeby od razu emeryturka na zasadach służb mundurowych...hm. Może więc panowie,.. sorry, koledzy ( ^_^) z RM zaproponowaliby coś pośredniego. Co do pracy fizycznej, to raczej na jej nadmiar nie mogą przecież narzekać; trzeba znieść pacjenta z 3 piętra - wołamy sobie strażaków. to chyba codzienność, prawda.

I jeszcze jedna rzecz

 ale RAT MED mają bardzo dużego asa w rękawie a  mianowicie prawo do strajku...a my???

no właśnie, prawo zabrania strajkowania instytucjom, których ewentualna absencja mogłaby zagrozić bezpieczeństwu państwa, również bezpieczeństwu publicznemu. Ktoś z WAS zastanawiał się czemu przywilej ten nie dotyczy lekarzy i rat. med.??

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline jpv

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 24, 2008, 09:59:29 »
Cytuj
Informacja zaczerpnięta z rozmowy z ratownikiem medycznym podczas ostatnich ćwiczeń - pracuje on w trzech różnych Pogotowiach Ratunkowych  w trzech miejscowościach oddalonych od siebie o ok 30-40km. Schodzi z dyżuru wsiada w samochód i jedzie na następny dyżur
zgadza się, a wynika to z tego że pobory z jednego miejsca pracy nie wystarczają na życie, i taka sytuacja nie powinna mieć miejsca,
Cytuj
inna sprawa,ze w wiekoszsci stacji pogotowia w Polsce zarobki sa juz powyżej 10 łzotyych na godzine. Falck region Warszawski płaci w okolicach 20 złotych, podwarszawskie błonie- 19 na start, Warszawskie pogotowie- 20
Tak, takie są stawki ale na tzw. kontrakcie, czyli na własnej działalności gospodarczej, od tego trzeba odprowadzić ZUS, składkę zdrowotną, podatek, ubezpieczenie OC i NW itp. do tego brak urlopu, a w przypadku choroby czy wypadku całkowity brak dochodu, więc nie jest tak różowo, zakładając że pracujemy tyle ile na etacie czyli ok 160 h/mies.
Cytuj
Jakąś chwilę temu obejrzałem w telewizji regionalnej materiał jak to Pan ratownik ma 2 tys. brutto i bardzo nad tym ubolewa , o stresie i narażeniu zdrowia nie wspomnę . A że RatMed wypowiadający się na szklanym ekranie to w większości moi koledzy lub znajomi to chciałem tylko dodać , ze zapomnieli powiedzieć o dodatku za pracę w nocy , o dodatku za pracę w święta,  o dodatku 203 i o najważniejszym i najzabawniejszym dodatku za gotowość – już nie pamiętam 20 czy 30 %
.
te  2 tys. brutto są już ze wszystkimi dodatkami. to jest 30% tzw. dod. pogotowianego i 20% na każdą przepracowaną godzinę między 22 a 6 rano czyli ok 70 zł na miesiąc, dodatku 203, za niedziele  i świeta i premii nie mam. "Na rękę"  wychodzi mi ok 1500 zł. w zależności od ilości nocek w miesiącu. Co prawda w różnych placówkach wygląda to różnie, ale ja opisuje swoje konkretne zarobki.
Cytuj
Pominę możliwości pracy na 100 etatach,  bo strażak nie może iść do kolejnej straży dorobić
No w straży dorobić nie może ale biorąc pod uwagę że pracuje 6 do 8 dób w miesiacu, to ma wystarczająco dużo czasu na to żeby dorabiać gdzie indziej, np: w pogotowiu :) Ale mysle że zgodzicie się ze mną ze takie sytuacje, zarówno w przypadku RM jak i Strażaków nie powinny mieć miejsca. Etat powinien wystarczyć na godziwe życie.
Cytuj
A teraz może o zagrożeniach wpływających na skrócenie wieku emerytalnego .  Po pierwsze i ostatnie to chyba tylko stres związany z częstymi wizytami w prokuraturze za zbabraną robotę . W mojej okolicy to norma , a można powiedzieć że już plaga Pogotowia Ratunkowego .
Powoływanie się na patologie i wzajemne obrażanie niema najmniejszego sensu, w każdej grupie zawodowej są tacy którzy podchodzą do swojej pracy z pełnym zaangażowaniem i profesjonalizmem, oraz  tacy którzy tylko liczą czas do końca zmiany. W moim pogotowiu współpraca z PSP układa się dobrze, każdy ma swoją działkę i za nią odpowiada, i nikt nikomu w kompetencje nie wchodzi. Szanujemy się wzajemnie i nie patrzymy sobie na ręce wieżąc w profesjonalizm.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2008, 10:07:30 wysłana przez jpv »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 24, 2008, 10:30:03 »
A nie chciałem się wypowiadać w tym temacie .

 Problem jest jeden podstawowy – że niestety każdy nie może robić swojego bo tak to skonstruowano .  Ja z każdym mogę współpracować , ale przez 20 kilka lat jak siedzę w tym gównie z tego większość jako min. dowódca wozu mogłem dogadać się z  : Lekarzem , Pielęgniarzem , Sanitariuszem , Policjantem , Żołnierzem , panem z gazowni ,panem z energetyki , sępem z pomocy drogowej , panią z PIOŚ , brygadierem i strażakiem . Niestety z 20 paroletnim ratownikiem w mojej okolicy nie idzie  i nie jest to tylko moja opinia . Bo mimo że razem ratujemy życie , jestem nikt  dla Panów Ratowników bo nie mam ich dyplomu. Nikim jest również Lekarz i  Pielęgniarka , o sanitariuszach nie wspomnę bo  na tą grupę zawodową niema już okręślenia .
Mimo że ilość „krzywd” jeśli można to tak nazwać  jaka mnie spotkała z strony tej grupy zawodowej jest bardzo duża to mam to w dupie . Jednak jak widzę młodych ludzi srając w własne gniazdo, poniżających Lekarzy czy Pielęgniarki  to opinii  o grupie zawodowej nie zmienię . Chciałem zauważyć że RM  w szkołach uczą  właśnie te nieuki , pielęgniarki , lekarze i często również strażacy , no ale pamięć jest ulotna.  I dopóki w taki sposób będą oni szukać swojego miejsca w środowisku ratowniczym „ My tylko i nikt więcej bo reszta to nieuki”  , „strażacy do sikawek ” , „niech każdy robi swoje”  – nie dogadamy się, bo czasami nie idzie robić tylko swojego .  Po prostu ugotujcie się Panowie w swoim sosie i głowy nieukom strażakom nie zawracajcie bo śmietniki na Nas czekają . Zawsze możecie sobie do karety wrzucić jakieś kombi i wiadro sorbentu , a do noszenia pacjentów kolejne P czy S zawołać  więc dawajcie radę , bo jak Was niema ja dam , poszkodowanego też do szpitala jak będzie trzeba ewakuuję i sobie transport zorganizuję , może z gorszym efektem dla niego ale to pojęcie bardzo względne . Więc możemy żyć koło siebie, a wręcz często zaczynamy bo nikt nie wymaga  bym godził się na pewne sytuacje.  Na szczęście mój rejon zaczęły ostatnio ponownie obsługiwać zespoły S i  LPR więc nie muszę już dyskutować  z wyższą rasą . A co do Lekarzy za wczorajszy wypadek młoda Pani doktor 6+ za profesjonalizm na najwyższym poziomie i o dziwo jako jedyna umiała podać rękę i się przywitać , wysłuchać informacji o poszkodowanych ,  poinformować o decyzjach , pożegnać się i jeszcze pokiwać odjeżdżając .

Mógł bym tak długo i to z przykładami bo naprawdę mam to na co dzień .

Zdanie mam wyrobione i do czasu zmiany sytuacji na pierwszej linii frontu go nie zmienię .

Pozdrawiam i kończę udział w tym temacie bo szkoda mojego czasu . Czas się zająć pilnowaniem lania wody do śmietników MIKO.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2008, 10:40:49 wysłana przez MIKO »

Offline zlywilk

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
    • Czerwonesamochody
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 24, 2008, 10:39:37 »
BRAVEHEART, ależ ja doskonale zdaje sobie sprawę, ze strażacy zdolni są do większych poświęceń niż gaszenie śmietników i milo by było gdyby niektórzy uznali ze ratownik medyczny robi coś innego niż tylko
Cytuj
pyralginy podanej w dupę na wizycie domowej na zlecenie doktora .
. Czemu ty mi każesz prace zmieniać? Lubie ja, czasami się w niej sprawdzam  :mellow: I niczego strażakom nie zazdroszczę. Natomiast widzę, ze oni mi i owszem...

Zero-11, nie wzywałem strażaków do pomocy w znoszeniu. Nigdy (w sumie żałuję).

A ja wracam do mojej pyralginy w tyłkach lekarzy albo jakoś tak. :rolleyes:
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2008, 10:41:21 wysłana przez zlywilk »

Offline jpv

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 24, 2008, 10:44:09 »
dziwnie to u was wygląda, ale co kraj to obyczaj,

Offline emt81

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 24, 2008, 17:28:37 »
p. Miko. Może z innej strony. Tam gdzie jeżdżę jestem jedną z nielicznych osób, które pozytywnie mówią o strażakach i często ich bronił kiedy najeżdżali na nich kierowcy i starej kadry sanitariusze. jeszcze nigdy nie miałem ścięcia z tą służba( może za krótko pracuje) i jeśli mam okazję i jest kiedy to dziekuję za współpracę (co nie znaczy, że to, że się podziękuje i poda rękę komuś jest wyznacznikiem jego kompetencji zawodowych!).
ostatni wypadek: 3 osoby (matka i dwójka małych dzieci),po krótkiej segregacji dzielimy się i pytam przybyłych po chwili strażaków ile osób może mi pomóc przy czynnościach medycznych a następnie proszę o wyciągnięcie matki (START: zielony)na deskę w standardowy sposób a jednego ze strażaków (którego akurat znam) proszę o uprzednie zbadanie pleców pacjentki. Nawet mi do głowy nie przyszło żeby ich sprawdzać bo wiem, że robią to dobrze i krzywda się pacjentowi nie stanie. Ale widzę, że p. Miko potrzebuje urlopu i mimo, że zapiera się, ze krzywdy jakich doznał od ratowników medycznych ma w dupie to jest to jego obsesją i jego wypowiedzi w tym wątku tylko do tego nawiązują. Po pierwsze to twoje opinie dotyczą debili, którzy mają przy okazji dyplom ratownika medycznego. Tak sobie też pomyślałem, że może to z twoją umiejętnością współpracy też jest coś  nie tak...jeśli jesteś pewien, ze jesteś zawsze w porządku-to zwracam honor. Może poprostu jakieś powietrze morowe u Was...
I jeszcze jedno. Czy pozwoliłbyś byś mi rozcinać auto, zasuwać do stodoły z wężem czy kierować waszym wozem? Nikt nie pisze, ze reszta to nieuki., ale wybacz... Nie pozwoliłbym Ci robić 12 EKG, podawać adenozyny, czy rozcieńczać leków anestezjologicznych. Nie dlatego, że mi duma nie pozwala, ale dlatego, ze robisz to b. rzadko (?) i nie jestem pewien czy zrobiłbyś to dobrze i bezpiecznie
Pozdrawiam z nadzieją na powrót do tematu dyskusji

Offline sly

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • W stanie spoczynku
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 24, 2008, 21:55:46 »
@zlywilk   
Cytuj
   Czemu ty mi każesz prace zmieniać? Lubie ja, czasami się w niej sprawdzam ........
   

Trafnie to ująłeś "wilczku" ....czasami..... a my .....to w/g Ciebie do śmietników i do ściernisk...... oj chłopie ,bo "panował" Ci nie będę,chcesz sie sprawdzić i zasłużyć na wcześniejszą emkę to zapraszamy do SŁUŻBY wtedy zobaczysz co jesteś wart  :mellow:  :mellow: .Ale nie mam zamiaru generalizować .....nie wszyscy są tak "mądrzy" jak ty "wolfie",z dużą grupą ratowników pracuje się świetnie.Mamy u nas w mieście taką grupę zapaleńców ,zwą się grupą ratowników społecznych mają siedzibę w naszej Jrg i nikt na nikogo nie patrzy wilkiem  :rolleyes:  :rolleyes: ale wymieniamy się doświadczeniami ,szkolimy razem , wielu z Nich ma bardzo dobre papiery medyczne,kursy itd .....ale nigdy nie słyszałem aby mieli oni ochotę na .......no ok dość tego pisania.KTOŚ KIEDYŚ USTALIŁ KRYTERIA WCZEŚNIEJSZEJ EMKI.NIE ZAUWAŻYŁEM W TYM ZAPISIE  "WILKÓW"  :rolleyes:  :rolleyes:

Ps.Uważam za śmieszne wytykanie sobie wzajemnie kto jest lepszy a kto gorszy...... niech każdy robi to co do niego należy, a wszystko będzie ok  :rolleyes:  :rolleyes: . I nie opluwajmy się na wzajem.

A tak na koniec i ku ukojeniu nerwów to powiem Wam coś...... jeśli kiedykolwiek coś złego działo sie u mnie w domku, ze zdrowiem mojej rodzinki i dzwoniłem pod 999, to zjawiali się jak z bajki -_-  -_-  czego życzę ratownikom medycznym w czasie ......pożaru lub innego nieszczęścia.

                                                 WSZYSCY JESTEŚMY RATOWNIKAMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Umiesz kolorować, ale cytować już nie? :P-bulon
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2008, 22:09:58 wysłana przez bulon »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 24, 2008, 22:15:51 »
Hmmmmmmmmmm  kolega wywołał mnie do tablicy, a że właśnie dotkną sedna sprawy to jeszcze kilka słów .

No widzisz i tym się różnimy, że może poza jazdą wozem bojowym na resztę pod moim nadzorem bliskim czy dalekim bym Ci pozwolił, a wręcz chętnie nauczył i nie tylko dlatego że byś miał porównanie jak ciężka jest często praca strażaka . Bo wszystko jest dla ludzi i wszystkiego można się nauczyć . Również wierszyka o elektrodach EKG itd. Tylko reprezentujesz ten przekrój  społeczności ratowniczej,  która uważa że tylko ona coś potrafi , a reszta jest za tępa by to pojąć .  Ilu jest w Polsce RatMed  5 tyś. 10 tyś. 20 tyś. ?  , a wiesz ile w tym kraju jest ludzi którzy umieją się podkuć do żyły 500 tyś. – 1 milion może więcej i nie robią z tego afery . 

A wiesz poza kursami kto mnie najwięcej nauczył – lekarze z LPR . Jak znasz procedury to wiesz że na
początku śmigłowiec może opuścić tylko lekarz . Bierze się go do wozu i jedzie do zdarzenia – jeszcze 2 -3 lata temu zdarzało mi się takich akcji robić 2-3 dziennie . I po dojeździe na miejsce masz NZK , a pielęgniarz czy ratownik dotrze następnym kursem za 5-10 min. I wtedy zostaje do pomocy tylko strażak . Poza zrobioną robotą mieli czas jeszcze wszystko wytłumaczyć i pokazać . Po którymś kolejnym razie nawet nie pytaliśmy się co robić i nikomu nie przeszkadzało że strażak nakleja elektrody , czy przygotowuje adrenalinę . Tylko byli to fachowcy lekarze , wiedzący w co inwestują .

I tym się różnicie – jeszcze nie spotkałem lekarza który mi by zarzucił że coś zrobiłem – jeśli było to poprawnie wykonane , wręcz odwrotnie . Ratownik jeszcze nic nie zrobię już ma problem że nie leży to w moim zakresie kompetencji i mam do węzy spierdalać .

Ale wszystko jest do czasu . Znam takich co już zdanie zmienili i z daleka się kłaniają . Przykład jeden z wielu . 7 rano wypadek 2 x NZK pech lekarz spóźnił się na dyżur 2 osobowy ZRM i się możliwości skończyły . Nawet stetoskopu nie mieli na karecie bo prywatne lekarzy . I wtedy już nikomu nie przeszkadzało że straży był stetoskop , z straży były leki , straż miała 2 defibrylator , strażak leki szykował .  Tylko ta wspólna i niestety jak w większości przypadków nie udana akcja nie była zasługą Ratowników Medycznych , którzy do tego czasu ciągły problem mieli, tylko wielu lekarzy którzy nauczyli czegoś osiołków strażaków nie mając chorych wizji, że tylko śmietniki mogą zalewać .
 
I tym się różnimy , ja nie ukrywam wiedzy a wręcz przeciwnie jak mogę to w przemyślny sposób chcę czegoś nauczyć innych lub sprowokować do myślenia i nauki również na tym forum , ale nie tylko bo uczę również np. strażaków na kursach. Dlaczego, bo każdy ratownik w każdej dziedzinie to również moje bezpieczeństwo i może kiedyś również mi pomorze, i nie jest dla mnie różnicą czy to będzie inny strażak, policjant , ratownik medyczny czy sęp z pomocy drogowej . Ważne że chce i tyle wystarczy .  I dlatego nie dogadamy się !  Inaczej po prostu patrzymy na ratownictwo , a przede wszystkim potencjał ludzi w nim działających . Ja nie piszę że nie dopuszczę ratownika w sandałach do pojazdu bo nie jego tam miejsce , mimo że jak wejdzie mu szkiełko w paluszek , lub zapali się rozlane pod nim paliwo  ja za to beknę i to zdrowo . A na pewno nie robie tego dlatego że się boję podjąć taką decyzje lub obawiam że sobie sam przy poszkodowanym nie poradzę – spoko dam radę i mało tego przed każdym prokuratorem wytłumaczył bym się z takiej decyzji . Ale czasami trzeba wychylić głowę z za swoje podwórko , ale to wymaga czasu i doświadczeń .   

Pozdrawiam MIKO

Offline zlywilk

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
    • Czerwonesamochody
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 24, 2008, 22:28:18 »
Prześledź wymianę zdań miedzy Miko a mną to zobaczysz skąd się wzięły ścierniska i śmietniki  -_-
Co do wczesniejszych emerytur... Chce żeby na wezwanie do kogoś z Twoje rodziny przybyła ekipa dziarskich 64 latków? Nie ma sprawy.
Nie muszę się sprawdzać w SŁUŻBIE. Podoba mi się tam gdzie jestem i nie widzę potrzeby stania się mundurowym.
I tak przy okazji. Coś macie z tymi uprzejmościami. nie kłaniam się ani strażakom ani lekarzom a oni mnie. Jak zdarza się okazja to pracujemy razem i tyle. Każdy robi to w czym jest dobry

Offline emt81

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 25, 2008, 09:21:38 »
Miko chyba się nie dogadamy. Po pierwsze to żeby zakwalifikować mnie do danego przekroju społeczności przyjedź tam gdzie pracuje i porozmawiaj z ludźmi z którymi pracuje na co dzień. Po drugie-nie powiedziałem, ze tylko ratownik jest w stanie pojąć niektóre rzeczy. Intubować lub zakładać  wkłucia można nauczyć małpę, to tylko kwestia nabicia ręki. Problemem jest wiedzieć na jakie powikłania trzeba być przygotowanym i co zrobić jeśli coś pójdzie nie tak. I zdaję sobie sprawę z tego , że może by doszło do sytuacji kiedy nie mógłbym założyć dostępu do  żyły a Ty byś to zrobił za pierwszym razem.Ale wybacz,  naprawdę ciężko mi zrozumieć twoje pretensje. Na stałe pracuje w SOR. Nie biorę się za klucie tętnic bo robię to rzadko, nie mam tego w uprawnieniach, znam powikłania i wiem, że koleżanki zrobią to lepiej i pacjent dzięki temu będzie mniej cierpiał. Nie asystuje do "podobojczyka" bo wiem, że koleżanki robią to częściej, znam powikłania i cała procedura pójdzie sprawniej jeśli one to zrobią. I nawet mi do głowy nie przyszło, żeby być urażonym z tego powodu. Chodzę za to na blok operacyjny, żeby zdobyć doświadczenie w intubacji i wprowadzeniu do znieczulenia, pytam też pielęgniarki anest. a wiele rzeczy, których nie wiem.
I jeszcze jedno. Wypisując takie opinie o ratownikach medycznych jako całej społeczności szargasz dobre imię wielu ludzi, których znam i szanuje i uważam, że nie zasługują na ocenianie ich bez poznania ich osobiście. I nie chce mi sie wierzyć, że twój punkt widzenia charakteryzuje wszystkich strażaków bo tych, których znam szanuje i nie musisz mi dawać ciężkiego sprzętu do ręki żeby udowodnić mi jak ciężka jest twoja praca. Nikt nikogo nie wywołuje do tablicy. Nie chcesz-nie odpisuj

barwa

  • Gość
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwiec 25, 2008, 09:43:37 »
Wiecie co chłopaki?

Dosyć tego wytykania sobie kto jest lepszy, a kto gorszy. Wystarczy już udowadniania sobie, że ten ma lepszą czy gorsza robotę.

Prawda jest taka, że w każdej z wymienionych przez was służb są TYLKO ludzie. Są lepsi i gorsi. Są ci co chcą współpracować i ci, którzy nie chcą. Problem polega na tym, że jeszcze niektórzy nie maja wbite w łeb, że nie ważne, lekarz, ratownik, strażak czy policjant (do tego dochodzą jeszcze inne zawody) WSZYSCY musicie działać razem, powtarzam RAZEM w przypadku jakiejkolwiek katastrofy. I tak długo do póki nie zrozumieją tego i ratownicy i strażacy nie będzie spokoju między wami.

Każdy zna się na swoim fachu, ale też każdy musi mieć świadomość że ten koleś obok też się na czymś zna. A strażacy mają również szkolenia med. Owszem, są to szkolenia umożliwiające ratowanie ludzi przy wypadkach, ale przecież tam właśnie się spotykacie.

Nie ma co sobie wytykać, że jedni jeżdżą do domów na zadyszki, a drudzy gasić pożary. Takie są wasze role. Jednak przy wypadkach MUSICIE działać razem. Razem ratujecie człowieka! I wydaje mi sie, że tak jak jakikolwiek medyk musi przyjąć do wiadomości, że akurat tu musi uważać bo np (polemizuję) samochód będzie cięty, a strażak musi przyjąć, że akurat medyk potrzebuje coś tam zrobić delikwentowi.

Ludzie!!! Zastanówcie się, jak wy będziecie razem działać jeśli w końcu nareszcie stanie się cud i będziemy mieli prawdziwe ratownictwo z ustawą na czele? Spójrzcie chociażby na Czechy, czy to nie powinien być dla was wzór wspólnego działania??

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 25, 2008, 09:52:46 »
Dobra popisaliśmy sobie,jak jedni zalewają śmietniki , a drudzy wysyłają ich do tego, a teraz zapraszam do działu @bulona RatMed  jest tam zadanie do rozwiązania  . Liczę na wiedze kolegów RatMed

Pozdrawiam MIKO
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2008, 09:55:07 wysłana przez MIKO »

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 25, 2008, 10:16:25 »
WSZYSCY musicie działać razem, powtarzam RAZEM w przypadku jakiejkolwiek katastrofy. I tak długo do póki nie zrozumieją tego i ratownicy i strażacy nie będzie spokoju między wami.

Ludzie!!! Zastanówcie się, jak wy będziecie razem działać jeśli w końcu nareszcie stanie się cud i będziemy mieli prawdziwe ratownictwo z ustawą na czele? Spójrzcie chociażby na Czechy, czy to nie powinien być dla was wzór wspólnego działania??

No tak, na pewno racje w tym są, ale z drugiej strony Polak to taka dziwna istota, która w stanach zagrożenia działa solidarnie. Więc nie jest do końca tak, że w przypadku katastrof nadal na 1 miejscu są jakieś tam zawiści między strażakami i rat. med.
Mało tego, po kilku dużych akcjach przy których byłem, i tych o których tylko słyszałem, uważam, że nie mamy czego zazdrościć Czechom, a już na pewno nie wspólnego działania ;)

pozdr.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline emt81

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 25, 2008, 18:58:39 »
Cytuj
a teraz zapraszam do działu @bulona RatMed  jest tam zadanie do rozwiązania

Miko jak możesz podaj link do tego wątku z zadaniem
pozdr.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 25, 2008, 19:29:57 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline lukii

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 06, 2008, 23:40:24 »
Witajcie koledzy. No cóż, powiem ze jest mi bardzo przykro po przeczytaniu tych wszystkich wypowiedzi.Generalnie daje się odczuć ze koledzy ze sobą rywalizują kto jest lepszy, kto ma bardziej odpowiedzialną robote no a ci "drudzy" są " beee ".Nie jestem strażakiem więc nie będę się wypowiadał o tej robocie "ze słyszenia",jak to ma tutaj kolega w  zwyczju,jeżeli chodzi o ratownictwo. Jestem ratownikiem i instruktorem z 15-letnim stażem,i od razu sprostuję parę zagadnień z  tej dyskusji. Mianowicie,"3 tygodnie w pracy" i "3 doby" przepracowane przez ratowników ,są niemożliwe do wypracowania w  większości jednostek służby zdrowia,dlatego iż większośc zakładów daje aneksy do umowy o pracę" o zakazie konkurencji", a co za tym idzie praca w innych pogotowiach i jednostkach jest niemożliwa.Oczywiście mogły i mogą się zdarzać sporadycznie takie przypadki, ale  raczej są to osoby pracujące na kontrakcie,a konkretnie lekarze.Zdolności osoby przemęczonej nie podlegają dyskusji.Ale do rzeczy."Zwalnianie dojazdu"??- pracuję 15 lat i pierwszy raz o tym słyszę.Gwarantuję iż ktoś kto na poważnie traktuje swoją pracę nigdy o czymś takim nawet nie pomyślał.W miejscu gdzie pracuję jeżdzi również 3 strażaków z naszej JRG,i im również ten pomysł nigdy do głowy nie przyszedł.Awręcz zaryzykuję twierdzenie ze każdy prawdziwy ratownik chciałby być u swoich pacjentów jak najszybciej.Przytaczał przykładów ile to razy wchodziłem do zakleszczonego pacjenta by udzielić pomocy,a Straży jeszcze nie było nie będę."Strajk włoski"- prosty przykład.Kolega stwierdził "niech pracują dokładnie".Sytuacja z codziennego dyżuru,wiezie się pacjenta ze zdarzenia do szpitala( już nie wspominam ze na "cito" by być szybciej do dyspozycji) i słyszymy ze w okolicy coś się dzieje.Piszemy skierowanie na kolanie,krótkie przekazanie istotnych informacji i szpula na kolejne wezwanie bo akurat nie ma żadnego zespołu RM wolnego. Czy ktoś kto napisał te słowa chciałby zeby chodzić za Panią która daje pieczątkę jako potwierdzenie w szpitalu, bo akurat poszła do rentgena? czy może czekać na lekarza izby przyjęć, bo akurat jest na bloku operacyjnym?? wszystko fajnie do czasu kiedy nie tyczy się to naszych bliskich. Dalej, zadam pytanie: ile jest osób które umieją trzymać prądownicę ??? jakieś 35 milionów, bo nie liczę tych co mają amputowane ręce,choć pewnie kolanami by przytrzymali. Otóż kolego MIKO,zadaj sobie pytanie ile z tych osób które przytaczasz,założy dojście iv w NZK, u osób otyłych i przewlekle przyjmujących sterydy ??  o alternatywnych metodach nie wspomnę.Chciałbym jeszcze dodać iż osobą kierującą Zespołem Ratownictwa Medycznego, może być osoba z 5-letnim stażem zawodowym.Więc prosty rachunek:studia 3 lata+5 lat stażu.Więc kolego wiesz ile trzeba wiedzy i doświadczenia zeby to robić?? Co do pomocy jakiej udzielasz to jest to zakres BLS, czyli pomoc przedmedyczna,bądżmy skrupulatni, i niestety przepisy nie przewidują by była ona w  większym zakresie. A już na koniec chciałbym Ci powiedzieć ze muszę Cię rozczarować, bo nie ma żadnej róznicy między adrenaliną  a epinefryną :Adrenalina (zwana także epinefryną, ATC: C 01 CA 24) – hormon i neuroprzekaźnik katecholaminowy wytwarzany przez gruczoły dokrewne pochodzące z grzebienia nerwowego (rdzeń nadnerczy, ciałka przyzwojowe, komórki C tarczycy) i wydzielany na zakończeniach włókien współczulnego układu nerwowego .Co do ubrania, cięzkiego i ciepłego,w którym jesteś zmuszony pracować, uwierz ze chciałbym by zakład zapewnił mi sprzet ochrony osobistej taki jak choćby kask wspinaczkowy,bo nie raz wchodziłem jako pierwszy do poszkodowanego w "szmacianych gaciach z odblaskami" , czołówką na czole,i butach które musiałem sobie sam kupić. W moim mieście doskonale współpracują ze sobą wszystkie służby,nawet Policja.Nie mogę powiedziec złego słowa o żadnych strażakach,a co za tym idzie nie komentuje ich pracy nie będąc jednym z nich.Proponuję zadać sobie pytanie,czy będąc na  naszym miejscu nie walczylibyście o przywileje emerytalne, mając perspektywę dymania w  wieku 60 lat z pacjenten z 5 piętra?? o efektywności masażu wykonywanego przez taką osobę nie wspomnę .Pozostaje mi życzyć by i  w  Waszym mieście było podobnie.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 06, 2008, 23:43:28 wysłana przez lukii »

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 07, 2008, 01:00:00 »
Cytuj
Chciałbym jeszcze dodać iż osobą kierującą Zespołem Ratownictwa Medycznego, może być osoba z 5-letnim stażem zawodowym

tak na szybko- mozliwe , ze tak jest u Ciebie, nie jest to regulowane prawem.
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 07, 2008, 10:10:39 »
I tu muszę zgodzić się Bulonem – pomijam wiele znanych mi przypadków , ale mam kumpla który w wieku 40 lat skończył – zaoczne/ wieczorowe/ niedzielne  czy jak tam się zwie studium RatMed –  miał potem rok przerwy  i po 3 miesiącach pracy PR z tego dwóch na 1/8 etatu zasiadł jako kierownik  na  P

Mimo że chłopak rozsądny , 20 lat pracował jako sanitariusz w szpitalu  , tyle że na neurologii gdzie kąpał pacjentów , to doświadczenie trochę wydaje mi się mizerne . A może inaczej to kto jest 2 na tym P i jakie ma doświadczenie :huh:

Pozdrawiam MIKO

Offline lukii

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 07, 2008, 23:51:25 »
Więc tak Bulon,masz rację ze ostatecznie w Ustawie o PRM, nie znalazł się zapis o stażu jeżeli chodzi o ratowników,ponieważ obawiano się prawdopodobnie ze takich osób będzie mało,natomiast pozostawiono takie  wymagania wobec dyspozytorów w art.26 ww ustawy.Z tego co wiem zapis taki ma się pojawić już wkrótce,przynajmniej tak się mówi.Ale do rzeczy,uwierz Bulon iż w niektórych jednostkach pomyślano o braku tego zapisu, i jest ta sprawa regulowana przepisami wewnętrznymi.Chciałbym wierzyć iż jest tak również w innych stacjach, lecz prawda jest zgoła inna.Zdaję sobie sprawę iż mogą być miejsca gdzie kierownictwo nie zdaje sobie sprawy z rangi problemu, i "komponują" zespoły składające się z młodych absolwentów z nikłym doświadczeniem.To poważna sprawa.A jeszcze bardziej poważna jeżeli tym osobom wydaje się ze wszystko wiedzą, bo osób wszechwiedzących należy się bać !! prawda Miko ?? Oki, teraz o tych szkołach. To wielkie nieporozumienie !! ktoś kto pozwolił na utworzenie kierunku " ratownik medyczny", zaocznie, wieczorowo czy niedzielnie, zrobił przedewszystkim bardzo duża krzywdę ludziom którzy kończą te "cudowne" niedzielniaki.Parę razy miałem okazję zapoznać się z wiedzą zdobytą w  ten sposób,i okazało się ze ratownicy nie znają znaczenia podstawowych pojęć.Generalnie przynajmniej w  tej placówce o której mówię zajęcia sprowadzały się do tego iż wykładowca mówił" poczytajcie tam sobie coś".Oczywiście nie można generalizować iż chciałbym wierzyć ze w innych miejscach jest inaczej.Tworząc te poniedzielne kierunki chciano dać szansę kierowcom i sanitariuszom na podniesienie kwalifikacji,osobom pracującym dla których system dzienny jest trudny do zaakceptowania.Moim zdaniem to bardzo zły pomysł.Oczywiście żeby nikogo nie urazić w  tej  dyskusji,napewno są osoby które prócz "poczytania",angażują się w  zdobywanie wiedzy i umiejętności.Miko, oczywiście masz rację iż osoba która "posadziła" twojego kolegę na karetkę w  roli kierownika zespołu P, postąpiła  nieodpowiedzialnie.Nie ma co dyskutować.Miejmy nadzieję iż ta sytuacja się zmieni.Oczywiście młodzi ratownicy nie powinni obejmować "samodzielnych stanowisk",a  być kierowani na zespoły w których pracują z  bardziej doświadczonymi kolegami.Pamiętajcie koledzy, iż zawód ratownika medycznego jest zawodem dość młodym,i dopiero za parenaście lat mam nadzieję wypracujemy takie procedury,sposoby kierowania jakimi mogą się pochwalić inne służby,krajowe i zagraniczne.Straż 100 lat  temu też nie była taka  doskonała.Koledzy powiem tak, jak w  każdej profesji zdarzają się osoby z przerostem formy nad  treścią, sam znam takie w swoim miejscu pracy.Lecz nie oceniajmy wszystkich jedną miarą.Ja byłem niedawno gdy strażak z miejscowej JRG, podczas jak to mówią policjanci "domowej" ( awantury),pod "wpływem" teleportował żonę przez drzwi pokojowe i będącą w  nich szybę do  drugiego pokoju,i wcale nie piszę ze wszyscy przedstawiciele tego zawodu to awanturnicy i alkoholicy. Widziałem również na własne oczy jak strażak na jednej DK, wyciąga w momencie gdy dojeżdżamy przytomną kobitke z  auta "chwytem Rautek'a" prosto na asfalt.Dodam iż było bezpiecznie,panowie pisali notaki na dachu tego samochodu,a w TK kobitce wyszło uszkodzenie kręgosłupa szyjnego.I też nie zakładam na forum tematu jak to koledzy żle się z  ludżmi obchodzą.Miko bardzo generalizuje i wszystkich ocenia jedną miarą.Kolego, jeżeli któraś z osób nie chce podać "podsuwacza",nie umie podać ręki, powiedzieć "cześć" to wynika tylko z jego kultury osobistej, a  nie  z  tego iż na  kierunku ratownictwo medyczne są zajęcia z  cyklu" jak zgnoić strażaka"!!.Osób z brakiem elementarnych zasad  wychowania jest sporo również w  innych profesjach.Mi pozostaje pozdrowić wszystkich forumowiczów od braci ratowniczej i życzyć nam wszystkim udanego współdziałania z wzajemnym szacunkiem.Pozdrowienia dla Firewife,bo chyba mamy podobne zdanie.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2008, 23:54:01 wysłana przez lukii »

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Protest ratowników medycznych
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 08, 2008, 00:03:22 »
owszem, ma wejsc przepis o minimum jednorocznym doswidczeniu ale to kolejna bzdura- bo jesli ja w wciagu roku bede pracowac 160 h m a ty 320h - to bedzie mial wieksze dosiwadczenie?

a w przypadku 5 lat dyspozytorow...jest to kolejny przyklad, ze chciano dobrze a wyszlo jak zwykle.
teraz maja zmniejszyc do 3 lat...a piekne jest to, ze w wielu krajach operator w takim "cpr" jest po szkoleniu i to wystrcza...
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.