U nas też nie jest z tym różowo. Główny kłopot to bieda. Nie każdy ma swój mundur. Na różne imprezy, pogrzeby, adoracje itp. ubierają się różne osoby, które często zamieniają się mundurami czy je wypożyczają. Dość trudno zapanować nad dystynkcjami. Ostatnio trochę zainwestowaliśmy w mundury wyjściowe i próbujemy trochę to uporządkować. Bardzo trudno jest wymienić dystynkcje u osób, które utraciły np. funkcje w zarządzie i powinny być zwykłymi strażakami. Nawet nie wspominam o tym co nosimy na mundurach, że do bardziej zwykłej okazji nie zdejmujemy sznurów i medali itp. Duża część członków OSP wstydzi się ubrać w swój mundur na imprezę, nawet jeśli go ma. Jeszcze daleka droga przed nami. Ale mały postęp widzę.