Miałem wątpliwą okazję przez jakiś czas popracować w systemie 12tek i wg mnie ten system jest dużo bardziej męczący jak 24/48 czy 24/72.
Przy systemie 12tek jest wg mnie zbyt mało wolnego żeby się zregenerować i porządnie wypocząć. Nie wspomnę o tym że przy tym systemie pracy ma się tylko jeden wolny weekend pod warunkiem skończenia nocnej służby w sobotę rano.
Jeśli pracuje się we 2 osoby to spokojnie da się rozłożyć siły na 24h, w pojedynkę też da się tak pracować.
O dziwo praktycznie wszyscy Strażacy z SK wolą pracować po 24h
W przypadku dużych zdarzeń to wiadomo że są ściągani ludzie z dyżurów domowych i obsada M/PSK jest wzmacniana (tak to funkcjonuje u mnie).
A chyba największym mankamentem 12tek jest to że często trafiały się sytuację zmiany obsady M/PSK w trakcie dużych zdarzeń. Totalne nieporozumienie, nowy Dyżurny ma wtedy z reguły tylko chwilę żeby ogarnąć co się dzieje, praktycznie po łebkach wie co się działo w trakcie dziennej zmiany (nie oszukujmy się tak dokładnie jest) i rano wieczne zdziwienie 01 że Dyżurny nie potrafi odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Zdanie służby po weekendzie to dopiero były czasem jazdy bez trzymanki
Kolejna ogromna wada tego systemu to ciągłe skakanie po zmianach. Jak pracuje się w tym samym systemie co Podział wtedy jest zgranie i poznanie swoich przyzwyczajeń i stylów pracy. A proszę uwierzyć jest to bardzo ważne zwłaszcza przy tych dużych akcjach.
No a skoro system 12tek taki dobry to niech i może Podział tego zakosztuje co
Bo wg mnie Podział i SK muszą pracować w tym samym systemie żeby wszystko porządnie się zazębiało i tyle