Autor Wątek: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?  (Przeczytany 6088 razy)

Offline MichuSK

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 16
Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« dnia: Luty 16, 2016, 20:08:35 »
Czołem,

Panowie mam pytanie, może ktoś się orientuje w temacie.
Czy pełniąc funkcję naczelnika OSP, ciąży na mnie jakaś odpowiedzialność karna?
Wyjaśniam.
Pełnię służbę w PSP, zaproponowano mi stanowisko naczelnika w OSP gdzie dosyć długo służę. Ale co wówczas gdy np (hipotetycznie) byłaby taka sytuacja, że ja jestem w domu, na akcje wyjeżdża zastęp, kierowca spowodował kolizje będąc na podwójnym gazie?
Czy wówczas dostaje po dupie kierowca i dowódca? Czy na mnie jako na naczelniku również ciążyła by odpowiedzialność karna? Przez co można rozumieć wydalenie w pracy - w PSP nie można być karanym. Nie chcę ryzykować pracy obejmując tą funkcje.

Z pozdrowieniami.

Offline lebork87

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 101
  • pdf
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 16, 2016, 20:18:38 »
Wygląda na to że u was kierowcy śmigają na podwójnym gazie :) Może lepiej zapobiegać takim sytuacją?

Offline MichuSK

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 16, 2016, 20:28:34 »
Nie prosiłem Ciebie o insynuacje tylko o merytoryczną wypowiedź jak to wygląda z punktu widzenia prawa.
Nigdy nikogo nie można być w 100% pewnym, a za dużo znaczy dla mnie praca w PSP, bym przez kogoś mógł ją stracić.
Także zachęcam do merytorycznych odpowiedzi.

Offline Feniks

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 16, 2016, 23:53:30 »
Z logicznego punktu widzenia, nie ma sensu karanie Naczelnika w takiej sytuacji - chyba, że brałby udział w tym wyjeździe - wówczas jako dowodzący oczywiście byłby odpowiedzialny za dopuszczenie kierowcy do wyjazdu. Ale jeśli nie było go na miejscu, to byłby to totalny debilizm... Niestety żyjemy w państwie, gdzie przepisy nie pokrywają się ze sprawiedliwością ani logiką. Ja nie znam takiego przepisu - ale nie mogę dać Ci 100% pewności, że takowy nie istnieje (zwłaszcza, że ostatnie 20lat tworzenia przepisów to szkodzenie OSP na każdym kroku...).
Sugerowałbym kontakt z Radcą Prawnym ZOSP RP -> Radca Prawny 22 509-50-74 lub kontakt z kancelarią Komendanta Głównego PSP http://www.straz.gov.pl/kontakt/index

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 17, 2016, 17:14:20 »
witam.
Poczytaj regulamin JOT w swojej OSP.Zapisy tam zawarte mówią za co ponosi odpowiedzialność naczelnik.Z tego co pamiętam w wzorcowym jest zapis że naczelnik powinien być przy każdym zdarzeniu lub powinien wskazać osoby które będą go na ten czas zastępować a zatem niedopełnienie formalności obciąża naczelnika.

Offline Feniks

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 18, 2016, 02:01:11 »
Głupota - jak naczelnik ma być przy każdym zdarzeniu? Niewykonalne nawet na etacie... A gdyby miał wskazać osoby to musiałby wskazać praktycznie cały JOT - bo przecież nie wiadomo kto przybiegnie do wyjazdu... Teoretycznie może się zdarzyć, że przybiegnie tylko ten nawalony kierowca i co wtedy?

sorbent

  • Gość
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 18, 2016, 08:46:38 »
Czołem,

Panowie mam pytanie, może ktoś się orientuje w temacie.
Czy pełniąc funkcję naczelnika OSP, ciąży na mnie jakaś odpowiedzialność karna?
Wyjaśniam.
Pełnię służbę w PSP, zaproponowano mi stanowisko naczelnika w OSP gdzie dosyć długo służę. Ale co wówczas gdy np (hipotetycznie) byłaby taka sytuacja, że ja jestem w domu, na akcje wyjeżdża zastęp, kierowca spowodował kolizje będąc na podwójnym gazie?
Czy wówczas dostaje po dupie kierowca i dowódca? Czy na mnie jako na naczelniku również ciążyła by odpowiedzialność karna? Przez co można rozumieć wydalenie w pracy - w PSP nie można być karanym. Nie chcę ryzykować pracy obejmując tą funkcje.


Pewnym zabezpieczeniem (ale nie gwarantem) może być zrobienie przez Naczelnika szkolenia/sporządzenie instrukcji czego nie wolno strażakom i za co biorą odpowiedzialność np. Strażakowi bez uprawnień (szkolenia, badania lekarskie trzeźwość itd.) nie wolno wyjechać do zdarzeń. Zastęp może wyjechać jedynie wtedy gdy jest dowódca (lub w sytuacjach wyższej konieczności po konsultacji z SK KP - na jego wyraźne polecenie - bywają takie sytuacje). Dowódca w przypadku podejrzenia, że ktoś z obsady jest nietrzeźwy ma obowiązek -no i tu trzeba sobie ustalić. Robisz dzień szkolenia wszyscy to podpisują. Dodatkowo lista wyszkolenia i terminy badań na ogólnodostępnej tablicy i to powinno pomóc bo ty jako Naczelnik wykazałeś się inicjatywą w celu przeciwdziałania pewnym przypadkom. Nie wiem jak to potraktuje prokurator ale raczej nawet jeśli został by jakiś zarzut naczelnikowi przedstawiony to jedynie przestępstwo nieumyślne - jeśli oczywiście nie będzie jakiś zaniedbań.
Temat trudny, trzeba dokładnie statut przeanalizować, jakieś regulaminy i na wszelki przypadek dopytać Radcy prawnego. 

Z pozdrowieniami.

Offline MichuSK

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 18, 2016, 19:40:05 »
Z logicznego punktu widzenia, nie ma sensu karanie Naczelnika w takiej sytuacji - chyba, że brałby udział w tym wyjeździe - wówczas jako dowodzący oczywiście byłby odpowiedzialny za dopuszczenie kierowcy do wyjazdu. Ale jeśli nie było go na miejscu, to byłby to totalny debilizm... Niestety żyjemy w państwie, gdzie przepisy nie pokrywają się ze sprawiedliwością ani logiką. Ja nie znam takiego przepisu - ale nie mogę dać Ci 100% pewności, że takowy nie istnieje (zwłaszcza, że ostatnie 20lat tworzenia przepisów to szkodzenie OSP na każdym kroku...).
Sugerowałbym kontakt z Radcą Prawnym ZOSP RP -> Radca Prawny 22 509-50-74 lub kontakt z kancelarią Komendanta Głównego PSP http://www.straz.gov.pl/kontakt/index

Dziękuje za podpowiedź odnośnie kontaktu z radcą prawnym, rozważę tą opcje, w końcu od czegoś tego radce mamy ;)


Pewnym zabezpieczeniem (ale nie gwarantem) może być zrobienie przez Naczelnika szkolenia/sporządzenie instrukcji czego nie wolno strażakom i za co biorą odpowiedzialność np. Strażakowi bez uprawnień (szkolenia, badania lekarskie trzeźwość itd.) nie wolno wyjechać do zdarzeń. Zastęp może wyjechać jedynie wtedy gdy jest dowódca (lub w sytuacjach wyższej konieczności po konsultacji z SK KP - na jego wyraźne polecenie - bywają takie sytuacje). Dowódca w przypadku podejrzenia, że ktoś z obsady jest nietrzeźwy ma obowiązek -no i tu trzeba sobie ustalić. Robisz dzień szkolenia wszyscy to podpisują. Dodatkowo lista wyszkolenia i terminy badań na ogólnodostępnej tablicy i to powinno pomóc bo ty jako Naczelnik wykazałeś się inicjatywą w celu przeciwdziałania pewnym przypadkom. Nie wiem jak to potraktuje prokurator ale raczej nawet jeśli został by jakiś zarzut naczelnikowi przedstawiony to jedynie przestępstwo nieumyślne - jeśli oczywiście nie będzie jakiś zaniedbań.
Temat trudny, trzeba dokładnie statut przeanalizować, jakieś regulaminy i na wszelki przypadek dopytać Radcy prawnego. 

Z pozdrowieniami.

Uważam że pomysł ze zrobieniem szkolenia i przekazaniu instrukcji do podpisu, jest bardzo dobry! Można by ująć to np w formie: "w przypadku podejrzenia, że kierowca pojazdu uprzywilejowanego jest pod wpływem alkoholu należy opuścić pojazd przez wszystkich załogantów, a kierowce poddać badaniu alkomatem, będącym na wyposażeniu remizy."
Chciałbym w remizie pewne porządki zaprowadzić i pewne sprawy postawić jasno. Czuć od Ciebie coś - nikt nie ma żadnych sentymentów tylko po prostu wysiadamy i nie jedziemy. Trudno.
Do jednego kierowcy w stu procentach pewien nie jestem, dlatego chłopaków póki co poinstruowałem że wysiadać z wozu i już.
Ale tak jak mówisz, lepiej to będzie zrobić na piśmie, choćby i krzywo mieli patrzeć.
Wiadomo jak to w OSP, młodzież chce dobrze, starym się nie chce i oczywiście jest jeszcze prezes, który w naturze ma rządzenie wszystkim i wszystkimi, pod rozkaz.

Offline dzwon53

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 18, 2016, 22:28:00 »
Jak może odpowiadac za wyjazd naczelnik który jest w pracy i jeszcze w PSP , są przepisy gdzie wyraznie pisze kto za co odpowiada przy wyjezdzie przy wypadku akcji gasniczej przy różnych zdarzeniach jest też dowodca sekcji itd. pozdrawiam

Offline Blackburn

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 19, 2016, 12:40:30 »
A jaką odpowiedzialność (konkretnie jaką karę) może ponieść dowódca zastępu OSP w takim przypadku (wypadek, jazda po spożyciu)? czy jest jakiś konkretny przepis regulujący to? przykład z własnego podwórka: wracaliśmy ze zdarzenia do jednostki, żeby skrócić drogę i nie objeżdżać całego bloku (i nadrabiać dodatkowych 300m) na około kierowca skręcił pod zakaz skrętu i za moment był na placu przed garażami, a za nami stał już radiowóz na światłach błyskowych, który jak jak się okazało jechał za nami od dobrych kilku minut tyle że w lusterkach nie było go widać. Oczywiście widząc łamanie przepisów w środku dnia na terenie miasta w obecności kilkudziesięciu świadków  policjanci nie mogli "nie zareagować", od razu wysiadł do nich dowódca wozu w celu wyjaśnienia sytuacji ale policjanci nawet nie chcieli z nim gadać - chcieli rozmawiać tylko z kierowcą. W pewnym sensie logiczne, bo to on trzymał kierownice, a jak skręcał pod zakaz to co? dowódca miał się z nim szarpać? Powyższa sytuacja pokazuje że z perspektywy Policji to może wyglądać nieco inaczej.

Offline gadzina92

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 241
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 19, 2016, 12:54:35 »
Za wypadek/łamanie przepisów odpowiedzialność ponosi kierowca, natomiast dowódca odpowiada za to kogo bierze do akcji (czy wszyscy posiadają ważne badania, są trzeźwi, itd.)

Offline fire45

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 417
  • Nie ma miękkiej gry!
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 19, 2016, 18:57:56 »
Za wypadek/łamanie przepisów odpowiedzialność ponosi kierowca, natomiast dowódca odpowiada za to kogo bierze do akcji (czy wszyscy posiadają ważne badania, są trzeźwi, itd.)
Jak sprawdzisz, czy dany człowiek załogi jest trzeźwy?

Offline Blackburn

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 19, 2016, 21:50:51 »
jeśli kilka minut przed wyjazdem piliście razem piwo to wiadomo kto nie jest...

Offline fire45

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 417
  • Nie ma miękkiej gry!
Odp: Naczelnik OSP - a odpowiedzialność karna?
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 19, 2016, 22:11:45 »
jeśli kilka minut przed wyjazdem piliście razem piwo to wiadomo kto nie jest...
Jeżeli piliśmy razem, to też nie mogę jechać do akcji jako dowódca. Takie kółko troszkę wychodzi.