Włączaliśmy syreny po Białymstoku. Syrena wyła tez 1 sierpnia, zawyła i dzisiaj, ale nie dlatego że Pawlak prosił, tylko bo tak trzeba. Jak ktoś potrzebuje próśb i rozkazów by zachować się przyzwoicie... No cóż.
Podchodzę do Twoich wypowiedzi na forum z szacunkiem, ale w tym wypadku nie mogę się zgodzić.
Po pierwsze nie chodzi o to czy ktoś czeka na rozkaz - chodzi o to, że pan Pawlak jest "naszym" przedstawicielem
i to jak nas reprezentuje - albo nie reprezentuje, powinno być dla nas ważne, bo patrzy na niego cały kraj.
Po drugie uważam, że syren alarmowych (w całym kraju) powinno używać się w "skrajnych" przypadkach.
Mieliśmy ostatnio serię czarnych wydarzeń, a ostatnio wprowadzona żałoba z powodu śmierci górników, nie skłoniła nikogo do refleksji na temat użycia syren.
"A jak umarł Pan bogaty
To mu nieśli wieńce, kwiaty
Order dali mu po śmierci
By mu złocił się na piersi
A jak umarł chłop z fabryki
Nie płakali, bo był nikim
Odszkodowań nie ma wtedy
Trumnę trzeba brać na kredyt
A jak padło dziecko z głodu
Nie ruszyło to narodu
Dalej po bogaczu kwilił
Taki to był nastrój chwili"