Podjęliśmy uchwałę dotyczącą postawienia ogrodzenia przed blokiem. W uchwale nie było,jak to ogrodzenie ma wyglądać. Cały czas była mowa o tym, ze będzie furtka! Postawili ogrodzenie i moja klatka została odcięta od świata.. Zarządca zagrodził nas tak, że będziemy mieć wyjście tylko drogą, która jest daleko za naszym blokiem i jest droga wjazdowa i wyjazdowa dla samochodów do osiedla, ruchliwa, nie ma przejścia dla pieszych. Tak naprawdę wiemy ,że nie chce nam zrobić furtki , bo jest zmotoryzowana, a inni mogą sobie chodzić naokoło! Ogrodzenie stawiamy na wąskim pasie, który dzierżawimy Od Zarządu Dróg Powiatowych. Byłam u dyrektora Zarządu- nie widzi on żadnych przeciwwskazań do postawienia furtki! Zebrałam 12 podpisów za postawieniem bramki!Zbierałam tylko od napotkanych mieszkańców! Nie chodziłam po mieszkaniach, mnie mam czasu! U nas jest 36 mieszkań , dużo właścicieli za granicą. Mimo to zarządca zrobił tak jak chciał. Mam mamę na wózku, u nas jest trochę osób starszych, niepełnosprawnych! Proszę o pomoc! Czy jest to zgodne z przepisami przeciwpożarowymi, mamy 1 wyjście, bez przejścia dla pieszych!
[załącznik usunięty przez administratora]