strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => SK-CPR-CZK => Wątek zaczęty przez: Dop15 w Sierpień 22, 2007, 15:45:58
-
Mam prośbę potrzebuje dokładnej definicji lokalizaji zdarzenia-jak by ktoś mógł mi pomóc będę wdzięczny-mała różnica zdań
-
na stronie http://www.fireman.prv.pl/ (http://www.fireman.prv.pl/) jest slownik pozarniczy
i wg niego LOKALIZACJA POŻARU - powstrzymanie rozprzestrzeniania się pożaru i ograniczenie intensywności procesu spalania.
pozdr
-
zjawisko w czasie nie rozprzestrzenia, powiększa się (w przypadku pożaru jest to proste nie ma przyrostu powierzchni, objętości zajętej przez pożar w miarę upływu czasu pomimo że pożar trwa dalej) w przypadku ninych zdarzeń (nie pożarów) nie jest to takie oczywiste trzeba określić co to znaczy że się nie rozprzestrzenia itp
-
Ja już słyszałem różne wersje :)
- chwila kiedy dojeżdżający na miejsce widzą pożar :D
- chwila kiedy dowodzący akcją ustali źródło pożaru
- i inne ....
Wg. mnie i tego co mnie kilkanaście lat temu na kursie nauczyli to: (tak prosto:)
Lokalizacja (pożaru): moment/chwila kiedy w wyniku działań zastępu/sekcji pożar przestaje się rozwijać
Lokalizacja (miejscowego zagrożenia) : moment/chwila kiedy w wyniku działań zastępu/sekcji zdarzenie nie powoduje dodatkowych zagrożeń
A często w SWD wpis o lokalizacji jest zarazpo przybyciu na miejsce.
-
Geddeon
Co do definicji zgadzam się z tobą, tak kiedyś nauczali na kursie i do tej pory nic się nie zmieniło.
Jeżeli chodzi o wpis do SWD, lokalizacja zdarzenia jest w kolejności po przybyciu na miejsce zdarzenia, ale to KDR decyduje kiedy zlokalizował dane zdarzenie.
Co do pożru napewno nie ma wątpliwości co do określenia lokalizacji, jednak z miejscowym zagrożeniem bywa to róznie i KDR mają niejednokrotnie problemy z jej określeniem.
-
u mnie niestety jest to blednie robione .... czas lokalizacji to czas zaraz po przyjezdzie na miejsce... czyli tak defakto czas rozpoznania, chociaz tak jak mocie lokalizacja to co innego
pozdrawiam
-
a ten czas nie powinien podawać KDR ? no cóż ale on nie ma czasu i sekretarki na miejscu !
rzadko kiedy czas lokalizacji jest równy czasowi przyjazdu przeważnie dyżurni dodają od 1 min do 5 min od czasu przyjazdu. Czasami gdy OSP jest przed JRG to czas lokalizacji wpisywany jest czas przyjazdu zastępu JRG
pozdr
-
u mnie niestety jest to blednie robione .... czas lokalizacji to czas zaraz po przyjezdzie na miejsce... czyli tak defakto czas rozpoznania, chociaz tak jak mocie lokalizacja to co innego
W takim razie to jest dowód że w twojej komendzie słuzba operacyjna nie czyta informacji ze zdarzenia. A swoją drogą to nie mieliście nigdy duzego pożaru z którego robiono analizę? Przecież w analizie by wyszło że po tej minucie jednak pozar nie został zlokalizowany
-
W takim razie to jest dowód że w twojej komendzie słuzba operacyjna nie czyta informacji ze zdarzenia. A swoją drogą to nie mieliście nigdy duzego pożaru z którego robiono analizę? Przecież w analizie by wyszło że po tej minucie jednak pozar nie został zlokalizowany
W przypadku gdy jest jakieś poważne zdarzenia ja pytam w miarę możliwości czy pożar jest zlokalizowany. Często zapomina się o zgłoszeniu tego do PSK
-
Witam.
Czas lokalizacji to czas od którego pożar, miejscowe zagrożenie nie rozwija się.
Na PSK podaje się: pożar opanowany, zlokalizowany itp. i dyspozytor wie, że jest to czas lokalizacji.
Przecież tego uczą już na kursach podstawowych. Czas jednak zaciera niewidzialną ręką ślady, a czasu przecież nie ma na przypominanie :).
Nara
Ps. Jeszcze uczyli, że to jest podanie I prądów gaśniczych co nie jest do końca prawdą.
Ponieważ nie zawsze prowadzi to do lokalizacji pożaru tylko zmniejsza jego intensywność.
-
Witam!
Niestety nadal nie ma u mnie <modułów> SWD więc ogólnie trwa zgadaj/zgadula -_- D-ca nieraz zgłasza mi lub nie...że dojechał, później ja coś tam, sobie /wklepuję/ i tak się toczy - chore :angry: Ufff
Wszystko do czasu... Wiem!!!
Pozdr.
-
@Ajax nie jesteś w miejszości - tak jest wszędzie - ja co do czasów operacyjnych dogaduję się z KDR. Dobrze, że przynajmniej jest jeszcze w SWD mozliwość modyfikacji czasów operacyjnych bo jakby nie było tej funkcji to by wywaliło wszystko w powietrze.
-
w skrócie lokalizacja to
pożary
moment w którym pożar przestaje zwiększać swój obszar lub poprostu d-ca ma pewność że od danej chwili więcej już się nie spali, ale to co się pali może się palić nadal
miejscowe zagrożenia-moment kiedy czynnik zagrażający został usunięty-np. wydobyto osoby z pojazdu, przekazano PR i zabezpieczono wrak (rozlane paliwa itd.)
jeśli się mylę to mnie poprawcie
-
robo
wszystko pięknie i ładnie ale dyżurni muszą ten czas wklepać do SWD a nie wszyscy pamiętają o tym aby to zgłosić !
Pozdr.
-
Drogi kolego nie zapominaj że według rozporządzenia o KSRG to właśnie Ci,którzy nie pamiętają o tym żeby to zrobić są zobowiązani do sporządzania informacji ze zdarzenia,którą kierowali
Poczytaj o KSRG i wyciągnij wnioski,niech d-cy też wiedzą za co biorą tak wysokie dodatki :huh:
-
przyjeżdżasz na miejsce a dajmy na to stodoła objęta jest ogniem w całej kubaturze. pożar się nie rozprzestrzenia bo i nie ma gdzie. czyli zlokalizował sie przed przybyciem straży a tego swd "nie łyknie". ja wpisuje wtedy minutę po przybyciu
-
Witam,
jeśli chodzi o lokalizację w SWD, to przecież można to poprawić, dyspozytor robi to wstępnie,
a odpowiada przecież D-ca akcji, - do tego u nas odpowiedzialność jest wpisana na d-cę jrg - ma okresowo sprawdzać bazę meldunków i odpowiada za nią
w większości powiatów w kuj-pom. d-cy po powrocie z akcji siadają przed komputerem, sprawdzają dane dyspozytora, modyfikują czasy, obsady osobowe na samochodach (by zliczało do 0,5%), i uzupełniają do ewid-st drukując obustronnie meldunek, podpisując się, z swd-st drukują wzór nr 11 itp, itd.
- lokalizacja przy pożarze - wiadomo jw.
- lokalizacja mz - z pewnością nie zaraz w minucie przyjazdu, przecież jest jeszcze rozpoznanie, zabezpieczenie miejsca zdarzenia i inne działania - prawda ?? dopiero później likwidacja zdarzenia
pozdrawiam
mgoleb
-
j.o.blusz... to co mówisz o stodole to nie do końca tak. pożar się nie rozprzestrzenia, ale może się rozwinąć, przejść w inne fazy i dalej stwarzać zagrożenie. może się jeszcze coś zawalić, ognie lotne itd... nigdy nie byłbym optymistą, że jak stodoła się pali to już las 200 m dalej jest bezpieczny.
- moim zdaniem optymalna sytuacja lokalizacji to:
1. w przypadku pożaru, gdy dowódca podaje, że wystarczające siły i środki przejęły 100% kontrolę nad rozwojem i rozprzestrzenianiem się pożaru (nie zawsze powstrzymanie rozprzestrzeniania się ognia jest jedynym wyjściem),
2. w przypadku mz, np. wypadku drogowego gdy wystarczające siły i środki usunęły zagrożenie pożaru i wybuchu pojazdów oraz ewentualnym poszkodowanym nic nie zagraża.
aha.. no i gdy nie ma obawy powstania zagrożeń wtórnych....
oczywiście moje wywody nie muszą być słuszne, ale w moim rozumieniu to jest właśnie lokalizacja.