strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: mario w Maj 09, 2007, 12:51:46
-
Temat bardzo na czasie. Nie da się ukryć że papierosy pali coraz mniej ludzi na jednostce (tak przynajmniej jest u nas). Jak u Was wygląda kwestia miejsca do palenia (palarni). Czy pali się wszędzie czy też zostało to ograniczone i palacze traktują to jako zamach na swobody obywatelskie? ^_^
W jaki sposób egzekwowany jest ewentualny zakaz palenia?
U nas tydzień temu ogłoszono zakaz palenia. Oczywiście był niepisany zakaz palenia na szatniach, sypialniach, jadalni ale doszło do zakazu palenia na korytarzu i PSK. Jest jedno pomieszczenie - "szefówka" gdzie jest dozwolone palenie (też w zależności od d-cy zmiany) i jeszcze jedno - "pod gołym niebem". Zakaz palenia został przez kilku ostatnich palaczy odebrany negatywnie - niestety nie wszyscy rozumieją, że nie można nikogo zmuszać do wdychania dymu (oczywiście papierosowego a nie pożarowego!).
-
U mnie w OSP z początku też był umowny zakaz palenia tu i ówdzie, obecnie została wytyczona "przestrzeń" nazwana palarnią, gdzie palacze mogą palić.
Jeśli chodzi o JRG, to odpowiem na podstawie opowieści ojca. U niego w robocie była wytyczona palarnia, zamknięte pomieszczenie z 4 krzesłami, dwiema popielniczkami na stopkach i oknem ^_^ Aktualnie u ojca na zmianie palą dwie osoby, podobnie na innych zmianach. W związku z tym palarnie zlikwidowano a palacze palą gdzieś gdzie nikomu nie przeszkadzają - przy oknach, na podwórku itp itd.
Pozdrawiam :)
-
Na PB palą na klatce schodowej przed wejściem na PB.Oczywiście palacze sami sprzątają po sobie swoją palarnie. W biurach wolna amerykanka, ale zaczyna się to zmieniać. Komendant zaczyna gonić palaczy przed wejście do komendy, tam im postawili popielniczki na stojaczkach i palenie na stojąco .
-
Całkiem niedawno na moją prośbę (rzuciłem 3 miesiące temu), w jednostce wprowadzono zakaz palenia. Wszyscy którzy są uzależnieni muszą wychodzić "pod chmurkę" :-).
-
U nas palą, gdzie się da nikt nie chce uporządkować tej sprawy. Palarnię wytyczyli na klatce schodowej przy wejściu do KP, PSK i PB.
Przecież palarnia musi spełniać pewne wymogi.
-
Całkiem niedawno na moją prośbę (rzuciłem 3 miesiące temu), w jednostce wprowadzono zakaz palenia. Wszyscy którzy są uzależnieni muszą wychodzić "pod chmurkę" :-).
Takie ekstremy są najbardziej niebezpieczne w naszym zawodzie ,,pajac"
-
Całkiem niedawno na moją prośbę (rzuciłem 3 miesiące temu), w jednostce wprowadzono zakaz palenia. Wszyscy którzy są uzależnieni muszą wychodzić "pod chmurkę" :-).
Jesteś okrutny.... Jeszcze trzy miesiące temu gdyby ktoś inny tak zrobił to psioczyłbyś na niego....
eh... to nie było sprawiedliwe.
-
Hmmm…. Ciekawy temat. Pokazuje starcie (odwieczne) dwóch grup – palacze vs niepalący!!
Ja osobiście należę do niepalących. Moja żonka paliła wiele lat udało jej się zerwać z nałogiem – chwała jej za to. Do czego zmierzam – nigdy mi nie przeszkadzał dym papierosowy, powiem więcej żaden dym i nie przeszkadza!
Jedyne, co czasami mnie irytuje u palaczy to pewna nieświadoma może arogancja i egoizm. Człowiek palący potrafi wejść do pomieszczenia, w którym znajduje się 10 niepalących i odpalić fajkę. Nie interesuje go, że zasmrodzi cały np. pokój. Bardziej interesuje go jego nałóg. Zwrócenie uwagi najczęściej wywołuje agresję – słowną.
Można porównać to chyba z „puszczeniem bąka” w towarzystwie ahhaaha!!! Jestem przeciwny wprowadzenia zakazu palenia jednak z drugiej strony palacze nie powinni narzucać swojego nałogu innym.
Szanujmy się a będzie OK.!
Co do popielniczek – założę się o zimne z pianką, że większość zrobiona jest ze starych hełmów.
-
U mnie jest wyznaczone miejsce (na koszarach) i tam sie pali ale żeby "pod chmurkę" ???
Straszne....;)
-
Temat bardzo na czasie. Nie da się ukryć że papierosy pali coraz mniej ludzi na jednostce (tak przynajmniej jest u nas). Jak u Was wygląda kwestia miejsca do palenia (palarni). Czy pali się wszędzie czy też zostało to ograniczone i palacze traktują to jako zamach na swobody obywatelskie? ^_^
W jaki sposób egzekwowany jest ewentualny zakaz palenia?
U nas tydzień temu ogłoszono zakaz palenia. Oczywiście był niepisany zakaz palenia na szatniach, sypialniach, jadalni ale doszło do zakazu palenia na korytarzu i PSK. Jest jedno pomieszczenie - "szefówka" gdzie jest dozwolone palenie (też w zależności od d-cy zmiany) i jeszcze jedno - "pod gołym niebem". Zakaz palenia został przez kilku ostatnich palaczy odebrany negatywnie - niestety nie wszyscy rozumieją, że nie można nikogo zmuszać do wdychania dymu (oczywiście papierosowego a nie pożarowego!).
Moja była KP: zakaz umowny na PSK i stołówce, są miejsca wydzielone do palenia, ale i na PSK, i na stołówce się pali, tylko kontrolnie ofc:)
-
u nas też jest zakaz palenia ale niedawno zrobiliśmy pomieszczenie gdzie jest palarnia
-
Całkiem niedawno na moją prośbę (rzuciłem 3 miesiące temu), w jednostce wprowadzono zakaz palenia. Wszyscy którzy są uzależnieni muszą wychodzić "pod chmurkę" :-).
Jesteś okrutny.... Jeszcze trzy miesiące temu gdyby ktoś inny tak zrobił to psioczyłbyś na niego....
eh... to nie było sprawiedliwe.
Wiem, ale zaakceptowali to także moi koledzy
-
Jak na razie to się pali gdzie tylko popadnie , ale trzeba uważać na jakiegoś palącego inaczej (Komendanta) ale tak spoko ..
-
Hmmm…. Ciekawy temat. Pokazuje starcie (odwieczne) dwóch grup – palacze vs niepalący!!
Ja osobiście należę do niepalących. Moja żonka paliła wiele lat udało jej się zerwać z nałogiem – chwała jej za to. Do czego zmierzam – nigdy mi nie przeszkadzał dym papierosowy, powiem więcej żaden dym i nie przeszkadza!
Jedyne, co czasami mnie irytuje u palaczy to pewna nieświadoma może arogancja i egoizm. Człowiek palący potrafi wejść do pomieszczenia, w którym znajduje się 10 niepalących i odpalić fajkę. Nie interesuje go, że zasmrodzi cały np. pokój. Bardziej interesuje go jego nałóg. Zwrócenie uwagi najczęściej wywołuje agresję – słowną.
Można porównać to chyba z „puszczeniem bąka” w towarzystwie ahhaaha!!! Jestem przeciwny wprowadzenia zakazu palenia jednak z drugiej strony palacze nie powinni narzucać swojego nałogu innym.
Szanujmy się a będzie OK.!
Co do popielniczek – założę się o zimne z pianką, że większość zrobiona jest ze starych hełmów.
Zgadzam się w 100% !!! Jestem palaczem - ale to nie dlatego. Kolega ma rację wszystko, to kwestia tolerancji i estetyki palacza. Nie można palic w miejscu, gdzie jest 1 na 10 osoba paląca lub gdzie się nie pali wogóle. Palenie to nałóg - jesli nie można z nim walczyć, to należy w miarę dostosowac się do sytuacji. Nałóg jest czymś złym - tak jak picie wódki. dlaczego ktoś ma na siłę tolerować moj nałóg. Z drugiej strony jestem za wyzanczonym miejscem, gdzie można ten nałóg "odbywać" bez zadnych obaw, że pada mi na głowę lub jest siarczysty mróz.
Jeżeli dojdziemy do porozumienia w takiej kwestii znajdziemy wyjście z innych problemów także.
Pozdrawiam palaczy i osoby niepalące.
-
u nas jest calkowity zakaz, ale jak komendant nie widzi... no cóz co z oczu to z serca :wacko:
-
do 15:30 tylko w wyznaczonych miejscach raczej a pozniej mamy raj hi hi hi
-
Tylko zeby nie wstawili kiedys dawnego zachowania w wojsku podczas fali czyli "pogrzeb peta" bo wtedy wspoczuje palacym ;)
-
Cholera wciąż palę!!! :angry:
W służbie - teraz 12 h nawet jakby więcej?
Ogólnie są miejsca w KP /2/ wyznaczone, ale i tak jest, co jakiś czas "krzyk"! W pewnym sensie rozumiem.
Bynajmniej na SK jakowy luzik - nie chcesz... bez wyraźnej potrzeby nie wchodź, nie wdychaj - lepiej jak chcesz koniecznie, przy akcji i spoko ^_^
Pozdr.
-
Cholera wciąż palę!!! :angry:
Ajax mam to samo może rzucimy bo jak nie to palenie rzuci nami? :)
W komendzie łącznie z jednostkami są wyznaczone miejsca i jak ktoś chce palić to tylko tam i wszyscy to zaakceptowali.
-
Nie panowie jak palic to wiadomo w jakim miejscu by nie przeszkadzac innym. A to czy ktos pali to juz jego wybor on bedzie walczyl o lepsza kondycje na testach itp. My mozemy jedynie odradzac mu tego :D albo zaczac palic z nimi :P
-
Nie panowie jak palic to wiadomo w jakim miejscu by nie przeszkadzac innym. A to czy ktos pali to juz jego wybor on bedzie walczyl o lepsza kondycje na testach itp. My mozemy jedynie odradzac mu tego :D albo zaczac palic z nimi :P
Często gęsto nijak się ma palenie do kondycji - są ludzie nie palący, zdrowy tryb życia, ble ble ble i jak przychodzi co do czego, to palacz nałogowiec "objeżdza" go jak chce.
To musi być kwestia predyspozycji chyba jakichś??
-
masz racje ANONIM ale czemu podajesz mój przykład he he he
-
Bo cię znam chłopaku ^_^
Kondycha jak trza ^_^ -_-
Pzdr :mellow:
-
U mnie na koszarach do 15.30 w wyznaczonych miejscach, a potem wszędzie!, ja kiedyś podpalałem ale nie rozumiem tych którzy palą w czasie wspólnych posiłków czy na telewizorni, mówisz im a oni swoje, może dlatego ze przykład maja z góry. Oki to ich życie i mogą robić z nim co chcą, u mnie w domu bym do tego nie dopuścił.
Jest też dla Nas niepalących minus tego ze nie palimy, jaki? Już piszę w kręgach palaczy są tacy co wiedzą pierwsi co w trawie piszczy no i czasami można się ostatni dowiedzieć o czymś istotnym. I jeszcze jedno w czasie alarmu kiedy mamy wyjazd to obsada wozu zawsze ma peta w ustach, chyba ktoś się bardzo stresuję, ja zresztą tez tylko w inny sposób@##$$%%!!!
Myslę jak fajki bedą po 10zł. i więcej za paczkę to moze coś sie zmieni :huh:
Ale na szczęście zaczynamy My niepalący dostrzegać pewne zmiany ku lepszemu.
Pozdrawiam:)
-
Myslę jak fajki bedą po 10zł. i więcej za paczkę to moze coś sie zmieni :huh:
Pozdrawiam:)
Obawiam się, że cena papierochów nie zmieni nastawienia palaczy. Po prostu jeszcze bardziej wzmocni i rozbuduje się czarny rynek handlu tym towarem. Specjaliści pewnie już zacierają ręce.
-
no i temat niedługo upadnie w proponowanym przez PIS tekście ustawy (o nazwie x ;) - nie ważne w tym miejscu) jest mowa o całkowitym zakacie palenia w budynkach i obiektach, w których wykonuje się pracę /pełni służbę/. Palić tak tylko w domu u siebie:)
-
fireman dodam tylko, że projekt ten przewiduje zakaz palenie w odległości 10 m od budynków uż.publ. tak więc to paczki fajek będa dorzucać metrówke ^_^ ^_^
a co do samego całkowitego zakazu, to raczej mentalnośc i kultura palaczy a nie zakazy mogą cokolwiek zmienić, bo np fakt że stoi jakis obwieś na przystanku pełnym ludzi i ćmi cygara to tylko swiadczy jakim jest chamem i to czeba zmienić a nie popadać ze skrajności w skrajność
A jeśli chodzi o palenie w jednostce to od tego sa palarnie albo łaka przed garażem zeby sobie zapalić a jak kos pozwala sobie na to żeby w kazdym miejscu walili mu dymem po oczach to jego sprawa.
pozdrawiam
-
@emer - ale na tych niekulturalnych niestety potrzebny jest bat a w postaci rygorystycznego przepisu - a takim byłby zapewne zakaz palenia "prawie wszędzie".
-
Jestem nałogowym palaczem, ale tak się "wytresowałem", że w pracy nie palę. Nie zabieram fajek i przez 24h mam odtrucie!!! Po slużbie dymię jak komin (paczka do 1,5 dziennie)- stąd nick. Dobrze, że sam mieszkam, to nie truję nikogo. Mam tylko problem po jakiejś kapiatej akcji - ciągnie do dymka... :) Ale walczę i nie poddaję się. Może kiedyś uda mi się rzucić?
-
Jestem nałogowym palaczem, ale tak się "wytresowałem", że w pracy nie palę. Nie zabieram fajek i przez 24h mam odtrucie!!!
Podziwiam ze potrafisz bez fajka, wytrzymać w pracy!. U mnie są tacy nałogowi ze nie potrafią w czasie akcji powstrzymać się. Często ostatnio gasimy trawy i poszycie leśne a Ci pety w ustach, szpadel w rękach i do przodu, a ludzie tylko patrzą i notują w głowach wizerunek strażaka. :huh: :wub: :mellow:
-
Oto najnowszy news w tej sprawie
cyt. wp.pl
"Firmy zapłacą 20 tys. zł kary za palących pracowników
PRAWO PRACY POSŁOWIE CHCĄ ZAKAZAĆ PALENIA W ZAKŁADACH PRACY 07:01 12.06.2007
wtorek
Posłowie sejmowej Komisji Zdrowia chcą, żeby w żadnym zakładzie pracy nie wolno było palić papierosów
Niektóre palarnie będą zlikwidowane w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowelizacji ustawy
Rzecznik praw obywatelskich obawia się, że wprowadzenie nowych przepisów może dyskryminować palących
W pomieszczeniach zakładów pracy, a także w obrębie 10 m od siedziby firmy, nie będzie można palić wyrobów tytoniowych. Pracodawcy, którzy nie dopilnują przestrzegania nowych przepisów, zapłacą kary do wysokości 20 tys. zł, a łamiący zakaz pracownicy - grzywnę w wysokości 100 zł. Wynika to z projektu nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych przygotowanego przez sejmową Komisję Zdrowia. W najbliższym czasie trafi on pod obrady Sejmu.
Wprowadzenie całkowitego zakazu palenia w miejscu pracy jest przedwczesne i zbyt radykalne - uważa Roman Giedrojć, zastępca głównego inspektora pracy.
Jego zdaniem objęcie zakazem palenia tytoniu wszystkich zakładów pracy może być trudne do wyegzekwowania, a w niektórych firmach, pomimo zakazu, palenie w przypadkowym miejscu mogłoby stanowić poważne zagrożenie pożarem lub wybuchem. Nowe przepisy krytykuje także rzecznik praw obywatelskich, który zwraca uwagę na fakt, że mogą one dyskryminować palących. "
KPINA
-
@braveheart - ale która część to KPINA?
Ta o bezwzględnym zakazie czy ta, że to dyskryminacja palaczy?
^_^
-
@braveheart - ale która część to KPINA?
Ta o bezwzględnym zakazie czy ta, że to dyskryminacja palaczy?
^_^
Ani jedno ani drugie !!! Kpina to jest to, że w sejmie jest bardzo dużo rzeczy do zrobienia waznych dla rozwoju gospodarki, zwiększania plac, minimalizacji kosztów. Uważam, że tak głupi przepis niczego nie zmieni. Jeśli Państwo szuka pieniędzy na leczenie ludzi chorych na raka, to niech poprostu doliczy do paczki paierosów dodatkową opłatę np. 1 zł. Informacja ta powinna być umieszczona na paczce papierosów. Dziennie Polacy kupują miliony paczek paierosów = miliony złotych dziennie dla służby zdrowia - rocznie to całkiem niezła sumka. Rozwiązanie o wiele prostrze, wyraziste i normalne.
Według powyższego projektu firmy (również PSP) będą musiały płacić 20 tyś kary - jest to nierealne i głupie - kosztowne, mało efektywne. Trzeba będzie zatrudnić osoby w postaci kontrolerów. Ufff głupiutki pomysł i tyle.
-
od kiedy zmienił się u mnie komendant z palacego na niepalącego jakieś 6 miesięcy temu, pali się tylko w wyznaczonych miejscach, jeżeli chodzi o wewnątrz strażnicy, na podwórzu po staremu jara się ile wlezie -_- :wacko:
ale trzeba zauwazyć że palenie coraz mniej "modne" - przychodząca młodziez w większości nie pali, jeszcze kila lat temu po jedzonku na fajeczka szło pół zmiany teraz co najwyżej 2, 3 osoby, a w biurze tylko jeden koleś pali.
-
W pomieszczeniach JRG powinien być zakaz palenia. A tak to jesz obiad albo pijesz kawę a koleś Ci bezszczelnie odpala fajka. Ręce opadają. Na placu to OK, pozwoliłbym palić.
-
robert_n
pogoń takiego jak Ci przeszkadza
ja paliłem i wiem co to palenie teraz jak nie palę chcę mieć anielski spokój z dymem, albo się sam usuwam z takich miejsc albo jak ktoś mi jara poza wyznaczonym terenem to mu przypominam gdzie popielniczki stoją
-
gonię, dodatkowo ekstra nagroda w postaci sprzątania kiepów z placu, ale nawyki nawykami ......
-
U nas bezwzględny zakaz palenia w sypialniach, kuchnia, stołówka. Telewizornia - zależy od przewagi. Jesli więcej palących to się pali. Chyba że ktoś powie że mu to przeszkadza to wtedy wychodzimy. PSK jeśli choc jeden jest niepalący to się nie pali. Wystarczaja zdrowe stosunki i szanowaniw zarówno nałogowców jak i niepalących. Zawsze wystarczy poprosic o niepalenie lub nie przebywac w obecności palących.
PZDR
-
Witam!
W PSP odn. tematu z "głową" i wzajemnym poszanowaniem -_-
Jednak wielu, chyba to również niebawem zniechęci /jak przejdzie/??? Kurdę.. mnie czuję też! ^_^
http://wiadomosci.o2.pl/?s=260&t=377190 (http://wiadomosci.o2.pl/?s=260&t=377190)
Pozdr.
-
Od lat jestem wierny jednej marce z górnej półki Palę bo lubię smak tego tytoniu i żaden nowy podatek tego nie zmieni. Jeśli ceny papierosów się zrównają to dobrze bo może wkońcu przestanie śmierdzieć tanim odpadem tytoniowym wymieszanym z sianem i mchem, który kupuje się w marketach na kilogramy.
-
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 11 maja 2011 r. w sprawie szczegółowych warunków używania wyrobów tytoniowych na terenie obiektów oraz w środkach przewozu osób podlegających ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych
http://bip.mswia.gov.pl/portal/bip/221/19649/DzU_2011_nr_97_poz_564.html
http://bip.mswia.gov.pl/download.php?s=4&id=8893
-
Wy tutaj piszecie o p[aleniu w koszarach PSP, czy ktoś napisał o OSP,jakoiś niewidzę, no to napiszę: w mojej OSP dysponujemy salą na około 270 osób,(jest ciasno), odkąd wprowadziliśmy zakaz palenia na sali(wcześniej niż rząd) ściany już nie są takie ciemne, a firany są prane co dwa miesiące, a nie jakprzed tem co miesiąc...