strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Jak zostać strażakiem... => Wątek zaczęty przez: cinko w Marzec 16, 2007, 21:02:33
-
Startowałem do PSP posiadam następujące kwalifikacje:
- wykształcenie średnie techniczne ( elektroenergetyk )
- matura
- prawo jazdy kat. B
- prawo jazdy kat. C
- świadectwo kwalifikacyjne ( zawodowe PL )
- uprawnienia na HDS nadane przez UDT
- uprawnienia na wuzki podnosnikowe nadane przez UDT
- uprawnienia ratownika medycznego ( drogowego )
- uprawnienia SEP do 1KV
- zaświadczenia z wojska o prowadzeniu pojazdów na gąsienicach
- udokumentowane członkostwo w OSP
- akualne badania psychotechniczne do kierowania pojazdami
Wyniki z egzaminu sprawnościowego :
- test harwarcki -----------zaliczony
- test delfin -----------ocena 5
- podciąganie na drążku-----------ocena 5
- podejście na drabinie -----------zaliczony
- koperta -----------ocena 3
Teraz zagatka: CZY ZOSTAŁEM PRZYJĘTY NA STANOWISKO STAŻYSTY ???????
-
jako, że nie napisałeś nic o "dobrym wujku" to przypuszczam, że nie...
-
hymmmmmmm,o wujku nic nie było, o kolegach tez nic więc pewnie nie!!! no chyba że przy dobrych wiatrach, no ale z koperty tylko 3!!! to lipa lecz, gdyby było 3tys to co innego
-
a ilu było hętnychna jedno miejsce?
jesli się nie zakwalifikowałeś od razu to zaczekaj. wierz mi że po wizycie u psychologa kilka osob odpadnie i jeszcze znajdzie się dla ciebie miejsce, a do zostania stażysta to jeszcze musisz przejść właśnie psychologa i komisje lekarska w szpitalu MSWiA
-
Ja się na pewno nie zniechęcę, takie coś nie dotyczy naboru do SA, a przynajmniej wydaje się, że nie ma aż tylu "garbów" ile miejsc. Poza tym zależy, gdzie miała miejsce ta "rekrutacja".... Bądź dobrej myśli, z takimi kwalifikacjami na pewno się gdzieś dostaniesz. Gdzieś tu na forum czytałem, że ktoś z podobymi kwalifikacjami do Twoich składał papiery do KM PSP i usłyszał "z takimi papierami i kursami wybiera się pan do PSP? :rolleyes:". Tak więc nic straconego
-
wszyscy mówią że będą walczyć do końca.. zobaczymy jak przyjdzie pierwsze niepowodzenie (np nie dostaniesz sie do SA chociaż dowiesz się że osoba która miała mniej pkt od Ciebie 'jakoś' się dostała) czy też będziesz mówił że się nie zniechęcisz.
-
"na układy nie ma rady"
Gdy nie dostanę się w taki sposób, raczej odpuszczę sobie Straż. Szkoda, że Ci, którzy powinni dbać o bezpieczeństwo innych (albo przynajmniej dobrze uczyć, jak o nie dbać) robią ze Straży kółko wzajemnej adoracji, a poza tym mam już dość w Polsce tych układów itp. Wystarczająco się napatrzyłem, nawet w młodzieżowej piłce. Znam swoją wartość i wiem, że jestem w stanie bardzo dobrze zdać egzaminy wstępne do SA.
Co do zniechęcania się wystarczy przejrzeć forum, jest kilka osób, które nie odpuściły i są w Straży
Przepraszam z góry wszystkich, którzy poczuli się urażeni tymi oskarżeniami... ale każdy wie jak jest.
-
Witam
Ja pod koniec IV kl. LO w 2004 postanowilem zostac strazakiem i zdawac do SAPSP w Poznaniu test fizyczny byl ok:
1000m 3.02 sek. (zyciowka) -_-
50 6.17 (chyba)
podciaganie 30 (to byl najleprzy wynik na 900 osob) ^_^
fiza i chemia slabo mialem min.12 czy 13 ale to bylo zdecydowanie za malo
nie dostalem sie ale i tak chcialem pracowlac w PSP przez I-szy rok robilem prawko "C" (w ramach kursow dla bezrobotnych za fricko)
na studiach teraz na II roku zrobie wojsko ide na 6 tyg. przeszkolenie i mam wpis do rezerwy
i w sierpniu skladam podanie do KP PSP......
Czy sie dostanie nie wiem to byl moj cel w zyciu i przez 3 lata do niego dazylem
jezeli tak to oznacza ze WARTO MIEC MARZENIA I NIE PODDAWAC SIE !!!!! -_-
Ale to sie zobaczymy finalowa rozgrywka rozegra sie u lekarzy MSWiA
pozdro i DON"T GIVE UP !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
a co to jest KOPERTAA? :wacko: :wacko:
-
standardowe ćwiczenie na wf-ie, tzn. po prostu bieg po torze wyznaczonym przez kopertę.
najprościej mówiąc po takiej, jakie są namalowane na "zarezerwowanych" miejscach na parkingach, tylko wymiary troszkę inne. Opis takiego biegu możesz znaleźć na jakimś forum sportowym. Generalnie chodzi tu o zwinność, jest to (jak dla mnie) ćwiczenie o podobnym celu, lecz trudniejsze od biegu wahadłowego.
pozdrawiam