strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: Dociekliwy w Czerwiec 08, 2011, 23:58:04

Tytuł: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: Dociekliwy w Czerwiec 08, 2011, 23:58:04
Dekontaminacja – czy dewiacja seksualna
Czyli dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać  dziewczynki ?

Do zadania tego pytania skłoniła mnie kolejnych informacji strategicznych na jednej z stron PSP.

http://www.kmpsp.poznan.pl/node/10947 (http://www.kmpsp.poznan.pl/node/10947)

Cytuj
PR - Technologia dekontaminacji masowej ludzi
3 czerwca 2011 roku na poligonie Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu odbyły się ćwiczenia dotyczące dekontaminacji masowej ludzi. Działania obserwowali Zastępca Komendanta Wojewódzkiego PSP w Poznaniu mł. bryg. Adam Langner oraz Komendant Miejski PSP w Poznaniu bryg. dr inż. Witold Rewers. Ćwiczenia prowadził i koordynował Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Poznaniu st. bryg. dr inż. Jerzy Ranecki. W ćwiczeniach brali udział strażacy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu oraz kadra i kadeci ze Szkoły Aspirantów PSP w Poznaniu.
Strażakom biorącym udział w ćwiczeniach przyszło zmierzyć się ze zdekontaminowaniem stu osób. Poszkodowani byli pokryci niezidentyfikowanym białym proszkiem. Z pośród skażonych, dziesięciu rannych wymagało pomocy medycznej i transportu na noszach. Przy tak dużej ilości osób wystąpiła potrzeba ustalenia priorytetów leczniczo – transportowych (triage-segregacja rannych).
Dekontaminacja wstępna polegała na:
• Wstępnym dokumentowaniu ewidencji poszkodowanych.
• Przemywaniu nieosłoniętych części ciała.
• Zdejmowaniu odzieży poszkodowanym i zabezpieczeniu jej w workach.
• Zabezpieczaniu dokumentów i cennych przedmiotów w specjalnych do tego przeznaczonych workach.
• Udzielaniu kwalifikowanej pierwszej pomocy.
• Współpracy z personelem medycznym.
Po zakończeniu dekontaminacji wstępnej poszkodowani byli skierowani do namiotu w którym przeprowadzana była dekontaminacja ostateczna.
Polegała ona na:
• Wsparciu w procesie rozbierania się z ubiorów zastępczych.
• Odkażaniu i myciu poszkodowanych w ciągach pionowych (skażeni mogący chodzić) oraz w ciągach poziomych (ranni na noszach).
• Szczegółowej ewidencji poszkodowanych.
• Gromadzenie ubiorów zastępczych dekontaminacji wstępnej.
• Myciu.
• Suszeniu i ubieraniu.
• Kontroli skażenia osób dekontaminowanych.
• Dekontaminacja ratowników.
Podsumowania ćwiczeń dokonał Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Poznaniu st. bryg. dr inż. Jerzy Ranecki. Na ćwiczenia przybyli także koledzy strażacy z Komend w Gdyni i Wrocławiu oraz z Centralnej Szkoły PSP w Częstochowie. Wnioski z ćwiczeń będą podstawą do doskonalenia technologii dekontaminacji w przyszłości.

Zbliżające się Mistrzostwa EURO2012 są podstawą do doskonalenia w SP sposobów dekontaminacji masowej. Śledząc jednak pomysły i realizację ćwiczeń z tego zakresu, coraz częściej zastanawiam się, w jakim kierunku zmierzmy i czy aby na pewno zgodnie z prawem, a celem nadrzędnym naszych Decydentów jest nadal jedynie dekontaminacja. Zadaje sobie pytanie czy aby znów nie bierzemy się za cos, na czym się nie znamy, w imię woli naszych przełożonych narzucających nam zadania nie do straży należące, często wręcz prawem zarezerwowane jedynie dla personelu medycznego.   

Nie rozpisując się jednak dalej o dekontaminacji, jako całości chciałbym zwrócić uwagę na kilka nie zrozumiałych dla mnie absurdów. Mam nieodparte wrażenie, że nasi decydenci zapomnieli o prawach pacjenta i usilnie zabiegają by strażacy rozbierali i myli tych, którzy rozebrać się i umyć mogą sami. 

A co z tym związane kilka moich pytań do dyskusji.

Cytuj
Dekontaminacja wstępna polegała na:
• Zdejmowaniu odzieży poszkodowanym i zabezpieczeniu jej w workach.

A z jakiego powodu mam być rozbierany jak mogę rozebrać się sam . Czynność ta powinna polegać na instruktarzu, wydaniu odzieży zastępczej, worka na odzież skażoną i zapewnieniu miejsca intymnego. 

Cytuj
Po zakończeniu dekontaminacji wstępnej poszkodowani byli skierowani do namiotu w którym przeprowadzana była dekontaminacja ostateczna.
Polegała ona na:
• Wsparciu w procesie rozbierania się z ubiorów zastępczych
• Odkażaniu i myciu poszkodowanych w ciągach pionowych (skażeni mogący chodzić) oraz w ciągach poziomych (ranni na noszach).
• Myciu.
• Suszeniu i ubieraniu.

Czyli jedni strażacy rozbierają 16 letnią dziewczynę, kolejni ją szorują, a teraz inny wyciera, dalej już czeka kolejny by Panią ubrać. Wszystko w ciągu technologicznym jeden za drugim na golasa i publicznym rozbieraniem przed namiotem jak na zdjęciach i z należytą starannością i dokładnością szczególnie w okolicach krocza i szpary miedzy pośladkowej, które z uwagi na bliskość błon śluzowych szczególnie dokładnie powinny być umyte. I nie stanowi że ta dziewczyna codziennie rano świetnie myje się sama i niekoniecznie trzeba jej w tym pomagać.  Włosy w tym łonowe są szczególnie trudne do dekontaminacji, swego czasu pojawił się pomysł by je golić, to już czas zamówić do zestawów dekontaminacyjnych kozły ginekologiczne i przeszkolić strażaków w depilacji . Pominę już takie drobiazgi jak kto przeszkolił strażaków w odkażaniu ran np. powłok brzusznych itd. 

Tak naprawdę chyba nie przesadziłem że zmierzamy do dewiacji. Nie koniecznie jest tu nawet potrzebny komentarz. Jest jednak coś takiego jak prawa pacjenta w tym do intymności poszanowania godności oraz czynności zarezerwowane dla personelu medycznego.

Panowie brygadierzy dekontaminacja to nie zabawa z Kadetami w slipach, to również  poważne problem psychologiczny i społeczny. To nie plaża nudystów, dobrowolna, zgodnie z wolą biegających tam na golasa.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 09, 2011, 01:12:42
Wyglada na poważną sprawę.... Zadaniem PSP, a właściwie KSRG jest dekontaminacja wstępna - opisana w nowym rozporządzeniu ws organizacji KSRG  -  dedykowana do skażeń chemicznych, ale z uwagi na praktycznie identyczne techniki - również do wykonania w przypadku innych zagrożeń. Wstępna - czyli zdjęcie odzieży wierzchniej lub całej skażonej, przetarcie odsłoniętych części ciała i podanie ubrania zastepczego. W przypadkach poszkodowanych nie chodzacych, na noszach - okrycie folią - takie działania postrzegane jako ratownicze usuwają statystycznie ok 85-95% skażeń... Ale 10 % zostaje - dlatego należy się dekon ostateczna - czyli mycie prysznicem. Sprawa prosta - zarówno rozp. o SOR-ach jak i ustawa o chor. zakaźnych nakładają na jednostki ochrony zdrowia obowiązki związane z dekontaminacją. Przepisy o użyciu przymusu bezpośredniego wobec osób niechętnych do zabiegów sanitarnych nie przewidują udziału PSP... Nie jest jasne, skąd taka koncepcja ćwiczeń - uwagi na temat intymności są niestety słuszne - sytuacja kłopotliwa dla obu stron - pacjentów tego wymagających myją pielęgniarki - to cała wiedza, zwłaszcza wobec rannych, a nie strażak!! Dekontaminacja ostateczna to nie są działania ratownicze i w zasadzie PSP nie powinna interweniować, ew. pomóc sprawić namioty przed szpitalem. Promowanie takich skeczy może się skończyć awanturą, że wchodzimy na cudze pole odpowiedzialności i kompetencji, a potem szyderczym komentarzem -"... takie cwaniaczki - to niech robią dekon ostateczną też" - potrzebne jest to PSP jak dziura w moście.... Doktryny wojskowe dotyczące żołnierzy sa skuteczne - bo pole walki, zaplecze, wszyscy żołnierze są zdrowi, niepotrzebna dekon wstępna - od razu do łaźni - jak w koszarach, ale cywile w czasie pokoju, starsze panie z poczty, posypane proszkiem??? albo właśnie z raną brzucha? Jedyna nadzieja, że wnioski z tych ćwiczeń jednoznacznie określą nasz zakres uprawnień i odpowiedzialności....
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: rat-med w Czerwiec 09, 2011, 05:43:27
Cała „naga” prawda, nasi decydenci po prostu urządzili sobie darmową zabawę. Nie pierwszy i ostatni taki przypadek wchodzenia poza zakres kompetencji i wyręczania. Wiele można by było jeszcze tu napisać.
Cytuj
i w zasadzie PSP nie powinna interweniować
Popadasz w skrajności, to w zasadzie można czy nie? A jak z zabezpieczaniem lądowisk? Też nasz obowiązek, w zasadzie?
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: daro w Czerwiec 09, 2011, 08:31:00
ja myślę że Wam po prostu sperma do łba uderzyła!
Proponuję od zaraz zabronić wykonywania masażu serca u kobiet w każdym wieku bo zgodnie z procedurami powinno sie go wykonywać bezpośrednio na mostku poszkodowanego. Mnie uczyli na kursie że jeżeli "pompujemy" kobietę to należy usunąć biustonosz aby uciskać bezpośrednio na "klatę". Panie z kursu w żartobliwy ale jednak dosadny sposób wyraziła swoje zdanie na temat intymności i powagi czynności ratowniczych i określiła jak powinno wyglądać prawidłowe postępowanie. Ratownik w tym momencie nie rozbiera kobiety po to by "napaść" swoje oczy, ale po to aby ratować jej życie. Myślę że właśnie po to samo zostały wymyślone procedury dotyczące dekontaminacji. Więc nie szukajcie dziury w całym.
Czytając komentarz Dociekliwego myślę że zaraz po napisaniu artykułu poszedł do łazienki aby sobie ulżyć! Szesnastki mu w głowie i mycie "okolic krocza i szpary miedzy pośladkowej"
Boże chroń nas przed dewiantami
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 09, 2011, 09:55:45
Ingerencja strażaków w intymność pacjenta może być uzasadniona jedynie działaniem ratowniczym, dekontaminacja ostateczna nie jest działaniem ratowniczym. Osoby o zachowanej sprawności fizycznej nie potrzebują pomocy w rozbieraniu, myciu, wycieraniu  i ubieraniu. Osoby ranne wymagają mycia według zasad pielegniarskich lub chirurgicznych. A w ogóle to na zabiegi sanitarne osoba musi wyrazić zgodę... Dekontaminacja jest prawnym obowiązkiem ochrony zdrowia - a ponieważ jest to układ niewydolny badacze zagadnienie wprowadzili pojecie/zjawisko dekon wstępnej jako działania ratowniczego i PSP ma realizować  zadania w tym zakresie. Ale nie mycie chorych!! Nie podejrzewam scenarzystów tego ćwiczenia o lubieżność, ale o lekki brak wyobraźni, która Dociekliwemu podpowiada sytuacje trudne - mycie okolic intymnych jest głownym celem dekon ostatecznej - po co w to "wpuszczać" strażaków???   
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Czerwiec 09, 2011, 10:28:53
o dekontaminacji ostatecznej jednostki ochronony zdrowia dowiedza się, po pierwszym takim przypadku :) poki co w pogotowiach brak procedur i srodkowwch ochrony
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 09, 2011, 10:41:31
@daro wybacz ale chyba potwierdziłeś jedynie obawy i tezę postawioną przez autora tematu. Nikła wiedza o dekontaminacji ostatecznej w śród strażaków i również możliwy duży problem emocjonalny. Niestety tak jak pisze @Ignacy dekontaminacja ostateczna to dokładne zabiegi higieniczne, w tym a może szczególnie w miejscach intymnych również u kobiet tych 16 letnich i 50 letnich. Niekoniecznie jest to zabieg ratowniczy i nie jak go porównać do Resuscytacji gdzie również wymagane jest w miarę możliwości zapewnienie intymności, osłonięcie przed widzami itd.

I tak jak możemy mówić o problemie wstydu poszkodowanych rozbierających się i mytych przez zastępy strażaków (często może skończyć się to bardzo poważnie dla nich urazem psychicznym) tak @daro potwierdzasz jedynie obawy, że strażacy również mogą mieć z tym poważny problem emocjonalny bo skierowałeś swoje myśli w oczekiwanym chyba przez autora kierunku.

Zastanawiam się czy psycholodzy strażacy poradzą sobie z Debriefingiem po takiej akcji i jak on by wyglądał ?   
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: max[] w Czerwiec 09, 2011, 15:49:14
Tajemnicza substancja rozpylona nad stadionem narodowym, 55tys kibiców na stadionie,plus obsługa i okolica stadionu czyli jakies 100tys ludzi do dekontaminacji. Ktoś mi jest w stanie powiedzieć ile logistyki i ilu strażaków potrzebnych by było do przeprowadzenia takich działań  ? Bo ja nie potrafię sobie tego wyobrazić...
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 09, 2011, 16:11:14
Dziś o tym myślisz ?  Trzeba było na etapie budowy np. stadionów. A były przykłady gdzie budując stadiony w założeniach i projektach tak skanalizowano ruch uczestników, że musieli przejść przez tunele gdzie podawana była rozpylona woda. Wszystko łącznie z odprowadzeniem do specjalnych zbiorników ścieków .

My jak zawsze tworzymy i kombinujemy. Taki jeden z skrajnych pomysłów  -_- .

http://www.edura.pl/html/szkol_niemcy.html (http://www.edura.pl/html/szkol_niemcy.html)
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: max[] w Czerwiec 09, 2011, 16:17:07
Akurat "podobne" pojazdy (WUS-3) posiada nasze wojsko do dekontaminacji pojazdów.
(http://ml65.w.interia.pl/wus3.jpg)

Ale raczej wykorzystanie takiego pojazdu mija się z aktualnymi procedurami.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 09, 2011, 16:34:39
Pojazd to nie człowiek, pominę że w pobliżu stadionów zapomnieli jeziora wybudować by to zasilić 8 000 l/min.  Wyobrażasz sobie jak by taka maszyna wjechała na płytę i zaczęła walić w ludzi ? Wydaje mi się że cały czas promotorzy pewnych rozwiązań zapominają z kim mają do czynienia. To nie cysterna, zbiornik, beczka, zawór, przedmiot ,  a człowiek .

PS. A znasz aktualne procedury ?
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: max[] w Czerwiec 09, 2011, 16:47:19
Cytuj
dekontaminacji wstępnej - należy przez to rozumieć działania wobec osoby eksponowanej na skażenie polegające na: zmyciu skóry odsłoniętych części ciała oraz skóry skażonej za pomocą substancji myjących, substancji dezaktywujących lub wody, usunięciu odzieży skażonej lub mogącej ulec skażeniu oraz zastosowaniu ubioru zastępczego;

Czyli sądzisz że takim działkiem udałoby się zmyć odsłonięte części ciała? No to pytanie co działoby się ze skażoną wodą,  nie orientuję się jak zbudowany stadion  od strony wodno-kanalizacyjnej ale chyba aż tak ogromnych zbiorników nie ma. Choć koncepcja dekontaminacji wstępej zakłada przetracie odsłonietych czesci ciala specjalną rękawicą, no to ilu tych ratowników w rękawicach bedzie potrzebnych? Istnieje wciąż pytanie a co z dekontaminacją ostateczna?
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: daro w Czerwiec 09, 2011, 19:17:54
MIKO jeżeli ktoś na stadionie podczas EURO rozpyli jakieś gówno i trzeba będzie tych ludzi odkazić to właśnie cel uświęci środki! Jestem w 100% przekonany że zadysponowane na miejsce zastępy PSP i OSP nie przyjadą tylko po to żeby naoglądać się małolatów w stringach lub i bez nich, ale po to by realnie wyeliminować występujące zagrożenie. Niestety, a może i stety mamy takie a nie inne zadania wyznaczone przez specyfikę służby że wszystkiego nie da sie wykluczyć. Często zdarza się że w nocy ewakuujemy osoby z mieszkań i są one w strojach nie do końca wyjściowych, ewakuujemy osoby zasłabnięte z wanny, wyjeżdzając na 5 piętro gasić pożar zastajemy w oknie na 3 piętrze parkę uprawiającą seks - czy to wszystko oznacza że wyjeżdzamy do działań tylko właśnie w nadzieji że nas coś takiego spotka??? Jestem pewien że nie! Wyjeżdzamy bo takie są nasze zadania
Dlatego nie wprowadzałbym histerii z tego powodu.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 09, 2011, 20:28:58
Ale dlaczego my ? Jest wykwalifikowany i doświadczony personel medyczny do tego – za piłkarzy również zagramy na tych mistrzostwach ? Dekontaminacja wstępna zgodnie z zasadami, stworzenie zaplecza dla dekontaminacji ostatecznej, pomiary itd. ale reszta to dla personelu fachowego. Dlaczego w imię widzimisie decydentów mam robić coś do czego nie jestem przeszkolony, ani uprawniony . A może przejdziemy stosowne kursy i po dwa tygodnie praktyk na oddziałach chirurgicznych, długo terminowych czy geriatrycznych z mycia i wycierania pacjentów.  Wybierasz się ? Za nadgodziny nie płaca bo to nie związku z ciągłością służby ?
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: zeusss w Czerwiec 09, 2011, 20:57:20
Jeżeli interesują Was zagadnienia związane z dekontaminacją podczas imprez masowych (szczególnie pod kątem EURO 2012) to niedawno w Warszawie odbyły się ćwiczenia pod nazwą EPIFAKTOR 2011 (http://www.google.pl/search?source=ig&hl=pl&rlz=&q=epifaktor+2011&aq=f&aqi=&aql=&oq=)
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: max[] w Czerwiec 09, 2011, 21:44:41
I inny ciekawy materiał z czytelni CNBOP http://czytelnia.cnbop.pl/czytelnia/23/244
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: remfire w Czerwiec 10, 2011, 00:00:38
Troche się dziwię  słysząc stwierdzenia,  że to czyjeś widzimisię, ze nie mamy sprzętu i nie jestesmy wyszkoleni itp.
Gdy w innych wątkach starałem się powiedziec dokładnie to samo odnośnie innych rodzajów działań , czyli że nie mamy sprzetu i nie jestesmy dostatecznie wyszkoleni do wyręczania innych  służb i instytucji, to ciosano mi kołki na głowie, że przeciez po to jesteśmy, a  skoro inni nie dają sobie rady to my powinnismy ich zastępowac itp ...  i uznawano że skoro namy namiastę sprzętu do danego rodzaju działań i   kilka godzin  wykładów i cwiczeń za soba to każdy z nas jest juz zdolny do prowadzenia każdego rodzaju działań ... 

 Nie rozumiem więc  dlaczego nie możemy robic jeszcze i kolejnych rzeczy ?  Skoro mamy  pompy, prądownice mgłowe  i wode to  nie damy rady ?   Co to za problem dla takich fachowców jak my ?
Przeciez juz łyknelismy tyle róznych działek , ze kolejna nie stanowi większego problemu . Prawda panowie ?



Przepraszam za tę troche ironii, ale naprawe nie mogę pojąc dlaczego w naszym kraju każdy strażak ma byc  postrzegany jako coś więcej niż najlepszy komandos  - musi znac się na wszystkim i potrafic każdego zastąpic...Nie mam nic przeciwko temu abyśmy prowadzili działania  najrózniejszego rodzaju , w tym i te o któych jest ten wątek ..... jednak nie powinien tego robic każdy strażak , ale  tylko wyspecjalizowane grupy , posiadajace odpowiednie wyposażenie i przeszkolenie ... na chłopski rozum tak mi się wydaje , ale może sie myle ?
 I najgorsze jest to że częśc z nas  nie dostrzega tego że wpuszają nas w maliny .. co jakiś czas w nastepne ... metoda jest dokladnie ta sama za każdym razem ...
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 10, 2011, 01:01:06
Zapisy prawa:
1/ SOR

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA ZDROWIA1)

z dnia 15 marca 2007 r.

w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego

(Dz. U. z dnia 30 marca 2007 r.)



§ 6. 1. Obszar segregacji medycznej, rejestracji i przyjęć lokalizuje się bezpośrednio przy wejściu i wjeździe do oddziału w celu zapewnienia:
1) przeprowadzenia wstępnej oceny osób, które znajdują się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, i bezkolizyjnego transportu tych osób do innych obszarów oddziału;
….
4. W obrębie obszaru segregacji medycznej, rejestracji i przyjęć lokalizuje się stanowisko dekontaminacji.

2/. CHOROBY ZAKAŹNE

brzmienie od 2010-01-01
Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi1
z dnia 5 grudnia 2008 r. (Dz.U. Nr 234, poz. 1570)
Zmiany aktu:
2010-01-01
2009-06-05 Dz.U. 2009 Nr 76 poz. 641 Art. 11
2009-01-01


Art. 11. [Działania zapobiegające szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych]
1. Kierownicy zakładów opieki zdrowotnej oraz inne osoby udzielające świadczeń zdrowotnych są obowiązani do
podejmowania działań zapobiegających szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych.
2. Działania, o których mowa w ust. 1, obejmują w szczególności:
1) ocenę ryzyka wystąpienia zakażenia związanego z wykonywaniem świadczeń zdrowotnych;
2) monitorowanie czynników alarmowych i zakażeń związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w
zakresie wykonywanych świadczeń;
3) opracowanie, wdrożenie i nadzór nad procedurami zapobiegającymi zakażeniom i chorobom zakaźnym
związanym z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, w tym dekontaminacji:
a)   skóry i błon śluzowych lub innych tkanek,

Art. 36. [Środek przymusu bezpośredniego]
1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom
sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i
wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany
środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.
2. O zastosowaniu bądź zaprzestaniu stosowania środka przymusu bezpośredniego decyduje lekarz lub felczer
udzielający pomocy osobie, o której mowa w ust. 1. Każdy przypadek zastosowania środka przymusu bezpośredniego
odnotowuje się w dokumentacji medycznej.
3. Lekarz lub felczer może zwrócić się do Policji, Straży Granicznej lub Żandarmerii Wojskowej o pomoc w
zastosowaniu środka przymusu bezpośredniego. Udzielenie pomocy następuje pod warunkiem wyposażenia
funkcjonariuszy lub żołnierzy w środki chroniące przed chorobami zakaźnymi przez tego lekarza lub felczera.
4. Przed zastosowaniem środka przymusu bezpośredniego uprzedza się o tym osobę, wobec której środek przymusu
bezpośredniego ma być zastosowany, i fakt ten odnotowuje się w dokumentacji medycznej. Przy wyborze środka
przymusu bezpośredniego należy wybierać środek możliwie dla tej osoby najmniej uciążliwy, a przy stosowaniu środka

3/. KSRG
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI1)
z dnia 18 lutego 2011 r.
w sprawie szczegółowych zasad organizacji krajowego systemu ratowniczo -gaśniczego

….

§ 2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
….
3) dekontaminacji wstępnej — należy przez to rozumieć
działania wobec osoby eksponowanej na
skażenie polegające na: zmyciu skory odsłoniętych
części ciała oraz skory skażonej za pomocą substancji
myjących, substancji dezaktywujących lub
wody, usunięciu odzieży skażonej lub mogącej
ulec skażeniu oraz zastosowaniu ubioru zastępczego;
…..

§ 16. 1. Ksrg w zakresie ratownictwa chemicznego
i ekologicznego obejmuje planowanie, organizowanie
i realizację działań ratowniczych niezbędnych do
zmniejszenia lub likwidacji bezpośrednich zagrożeń
stwarzanych przez substancje niebezpieczne dla ludzi,
zwierząt, środowiska lub mienia.
2. Działania ratownicze, o ktorych mowa w ust. 1,
obejmują w szczegolności:
….
11) prowadzenie czynności z zakresu dekontaminacji
wstępnej;
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: robn w Czerwiec 10, 2011, 22:14:43
Dyskusja zaczyna przypominać bajkę o szatach cesarza. Gościu (dociekliwy) puścił pierdołę - rzucił chwytliwy temat podniecania się podczas dekontaminacji a wszyscy przytakują nie chcąc wyjść na głupców.
Tylko czy piszący te bzdury wie:
1. że ratownik pracując w ubraniu ochronnym (np cpf) z maską na buzi na pewno pracuje w komfortowych warunkach i ma czas i ochotę na podniecanie się podczas "rozbierania i mycia dziewczynek". Jeśli tak myśli to jest LAIK, albo IDIOTA (nazywam rzeczy po imieniu - żebym się nie zapędził tak jak Hazmat).
2. Ratownik, który ma komórkę więcej od kury wie, że przytomnemu, chodzącemu można udzielić instrukcji mycia, nie koniecznie poświęcając cały swój czas na dekontaminację jednego delikwenta (a tym bardziej dziewczynkę).
3. Kto choć raz ćwiczył dekontaminację masową, ten wie, że przy dużej ilości ludzi chodzi o to by jak najszybciej udzielić największej ilości ludzi pełnej fachowej pomocy. Czyli trzeba zastosować ciągi dekontaminacyjne:
a) dla chodzących - odpowiednie namioty, krótki instruktarz, poszkodowani dekontaminują się sami, pojedynczo, ewentualnie rodzinami - ratownicy zapewniają przepływ ludzi, środki do dekontaminacji, odbiór wody po dekontaminacji i zanieczyszczonych ubrań, odzież, wsparcie psychiczne,

b) dla "niechodzących" - tu jest gorzej, bo to ratownicy muszą wykonać czynności dekontaminacyjne, ciąg idzie wolniej, bo czynności są utrudnione, bardziej złożone, oraz czytaj pkt 1.

Mało która komenda ma na tyle ludzi i środków by zapewnić sprawne funkcjonowanie dla dekontaminacji masowej. Podczas ćwiczeń zauważyłem że jest ostry zapierdziel i nie ma czasu na bzdury.

Kolego dociekliwy, jeśli mi poszkodowany w przypadku dekontaminacji masowej będzie się powoływał na prawa pacjenta to go wypierdzielę na koniec kolejki, bo nie mam czasu na dyskusję z IDIOTĄ, bo w tym czasie mogę zdekontaminować kilka osób a nie jednego upierdliwego misia. Albo mi podpisze zgodę na działania ratownicze wg zasad jakich dekontaminacja sie odbywa albo poczeka na końcu. Oczywiście wszystko zgodnie z zasadami BHP. Brzydkie, lecz prawdziwe.

Podobne przykłady są podczas akcji zdarzeń masowych przy wypadkach samochodowych, większość (zaznaczam większość, bo niektórzy co bardziej się znają na robocie wiedzą o co chodzi) karetek zabiera najbardziej krzyczącego delikwenta i znika z nim pozostawiając "cichych" umierajacych poszkodowanych. Tu o prawa pacjenta nikt się nie pyta, każdy chce przeżyć....

Kolego dociekliwy zajmij się mądrzejszymi rzeczami niż takie bzdury.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 11, 2011, 09:50:01
Apeluję o szacunek dla praw pacjenta/poszkodowanego. Koszarowo/kapralskie podejście do poszkodowanych nie jest zgodne z etosem ratowniczym. Jak było już mówione, dekon ostateczna - czyli kąpiel, nie jest działaniem ratowniczym. Oczywiście problemem nie jest "podniecenie" ratownika, tylko naruszenie intymności poszkodowanych.... Panowie strażacy, dla lepszego zrozumienia zjawiska porozmawiajcie z Waszymi kobietami o tym, jak rodziły w Polsce ( jeżeli nie wyparły tego z pamięci). To zdacie sobie sprawę, jak wygląda chamówa i koszarówa wobec bezbronnych i jaka to krzywda. Na szczęście w codziennej praktyce ratowniczej strażacy są zazwyczaj troskliwi i uprzejmi wobec poszkodowanych - poczucie misji ratowniczej, ciężki stan poszkodowanego i ograniczona wiedza z zakresu ratmed strażaka to czynniki sprzyjające zachowaniu profesjonalnej pokory ratowniczej. I nie wiadomo dlaczego, akurat w dziedzinie dekontaminacji ostatecznej pojawia się tupet, uproszczenia i niefrasobliwość.. A koledzy z ochrony zdrowia tylko na to czekają, bo każdy szuka jelenia do wyciągania gorących kasztanów z ogniska....
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: robn w Czerwiec 11, 2011, 15:00:29
Cytuj
Na szczęście w codziennej praktyce ratowniczej strażacy są zazwyczaj troskliwi i uprzejmi wobec poszkodowanych - poczucie misji ratowniczej, ciężki stan poszkodowanego i ograniczona wiedza z zakresu ratmed strażaka to czynniki sprzyjające zachowaniu profesjonalnej pokory ratowniczej.
Zgadzam się z Tobą, w poprzednim poście mówiłem, że strażacy nie mają ani czasu ani sposobności na głupie podniety, chcą jak najbardziej profesjonalnie wykonać swoje zadanie przy danych im środkach. Im gorsze zdarzenie, bardziej rozległe tym ta żarliwość jest większa.
Cytuj
Jak było już mówione, dekon ostateczna - czyli kąpiel, nie jest działaniem ratowniczym
liczę że tak pozostanie, nie ma możliwości na terenie akcji by taką czynność wykonać (zresztą jak definicja mówi na terenie akcji wykonujemy czynności dekontaminacji wstępnej!!!!).


W moim poprzednim poście chciałem zwrócić wyjątkową uwagę na to byśmy nie wchodzili na tereny gdzie możemy polec. Czyli nie wpieprzali się ludziom, specjalistom od higieny, lekarzom, którzy wiedzą czym oraz jakimi środkami można dezynfekować, neutralizować niebezpieczne substancje (które wstępnie zostały usunięte ze skóry poszkodowanego w procesie dekontaminacji wstępnej) a które nie mogły zostać usunięte z okolic np intymnych.
Golenie głowy????  Golenie części intymnych???? Mycie miejsc intymnych???? KTO NA TO WPADŁ???? Niech się podpisze pod procedurą szczegółową z imienia i nazwiska...
A jak się poszkodowanego skaleczy? Kto odpowie za to??
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 11, 2011, 17:57:51
Wydaje mi się że u podstaw problemów z dekontaminacją  w SP leży fakt że w większości nad zasadami pracują chemicy a nie medycy . Dlatego tak jak @Ignacy pisze z punktu widzenia wiedzy medycznej ( lekarskiej/pielęgniarskie) powinno to wyglądać inaczej. Ale chemiczny dekon. w SP wywodzi się od dekontaminacji sprzętu ( rozkręcić, umyć , wysuszyć,  zakonserwować )

Inna sprawa że powstała grupa do stworzenia procedur dekontaminacyjnych w SP . Z tego co widziałem z prezentacji powinno to wyglądać tak jak pisze @Ignac ale Koordynator ćwiczeń z Poznania również  uczestniczył w pracach tego zespołu . To dlaczego sabotuje te uzgodnienia ?   
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 11, 2011, 18:32:10
Dostałem informacje, że koordynator ćwiczeń wielokrotnie powtarzał, że strażacy w namiocie/łaźni UDAJĄ medyków - i tak by się zgadzało. Ale informacje medialne są uproszczone.... Trwa proces uzgadniania podmiotów wiodących dla dekontaminacji wstępnej - tu  raczej KSRG  ( atomiści twierdzą, że w skażeniach promieniotwórczych - zazwyczaj pyłem - dek ostateczna może być zbędna) i ostatecznej w różnych skażeniach - problem medyczny - zwłaszcza w razie zastosowania bojowych środków trujących ( jak w Japonii) - i to nawet wojskowo-medyczny - bo, o ile atropina jest w każdym szpitalu ( bo w karetce nie musi być !!???), to nikt (oprócz armii i niektórych oddziałów toksykologicznych)  nie ma gąbek nasączonych dezaktywatorem - najlepiej do stosowania na etapie dek wstępnej, ale już koniecznie w czasie dek. ostatecznej..... No to proszę sobie wyobrazić jak ochrona zdrowia ma zrealizować zadania ws dekontaminacji - opisane w cytowanych przeze mnie aktach prawnych, skoro NFZ nie identyfikuje procedury dekontaminacji - i nie zapłaci....  Oczywiście da się to zrobić, choć niełatwo - rozmowy, porozumienia, ustalenia, wydatki.... To lepiej spuścić na dzielnych strażaków - skoro wynoszą martwe kurczaki to mogą i ludzi zaganiać do łaźni... zwłaszcza, że chyba nic się nie zdarzy, bo niby dlaczego ma się zdarzyć..... 
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 11, 2011, 21:57:06
Stąd moje pytanie Ignac – jak to jest faktycznie. Inna sprawa, że ktoś tworzy takie strategiczne informacje, tylko niewiadomo w jakim celu.

Ale ogólnie jest jak zawsze - 10 lat od ataków terrorystycznych w USA , sarinu , naszego zaangażowania w wojny itd., a my uzgadniamy i w konsekwencji przyjmiemy i tak na klatę . Tak się zastanawiam kiedy skończą się możliwości SP i będzie …...  :wall:
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 11, 2011, 22:39:04
Niedługo się wyjaśni, jest szansa, że PSP nie będzie wiodąca w dekon ostatecznej, ale nie ma pewności. Tutaj niczego nie można być pewnym i nawet nie wypada się dziwić, zwłaszcza od czasu, kiedy wprowadzono wymóg jednego leku przeciwbólowego w karetce specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego....
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Czerwiec 12, 2011, 00:00:30
spokojnie @ignacy, jednak wozimy atropine :)

a mam jeszcze pytanie- kto ma takie rzeczy jak dek wstepna  robic  jesli nie straz ?
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: robn w Czerwiec 12, 2011, 00:03:44
Ignacy, ale o jakich łaźniach mówisz? Jesteśmy 100 lat za murzynami jeśli chodzi o dekontaminację masową. O ile jeszcze dekontaminację kilku (2 - 4) ludzi można zrobić, to liczba 20 wzwyż to już jest mistrzostwo świata. Nie ma możliwości sprzętowych (prócz może dwóch, trzech komend w Polsce, które zrobiłyby to jako tako), nie ma wyszkolonych ku temu ludzi, NIE MA NIC... za to będą zbawienne procedury, dzięki którym góra poczuje że zrobiła wszystko co mogła i uratowała świat... A strażacy na podziale dostaną strupa, bo nie będą wiedzieć co z tym zrobić.
Co nam procedury dadzą?
Dla strażaków pierwszej linii, którzy przyjadą na miejsce zdarzenia chemicznego z licznymi poszkodowanymi w składzie np plutonu chemicznego (9 osób) - czynności z zakresu podstawowego + rozłożenie jednego namiotu dekontaminacyjnego i nawet super procedura dekontaminacji nie pomoże bo nie będzie sprzętu na zrobienie innych ciągów. Nie będzie możliwości ubrania ludzi, zapewnienia im schronienia, ciepła (w porach chłodnych, zimowych - na to trzeba czasu zanim zadysponowane zostaną np. autobusy (w mieście jakoś to się da załatwić ale jak zdarzenie wypali gdzieś na wiejskiej gminie to pozamiatane)) a przecież ważne jest by jak najszybciej usunąć zagrożenie z organizmu poszkodowanego. Brakuje pojemników na ciuchy, brakuje brakuje ubrań na zmianę, brakuje wszystkiego. Procedurę można sobie wsadzić w dupę, gdy nie będzie szła za nimi dosprzętowienie.


Cytuj
Apeluję o szacunek dla praw pacjenta/poszkodowanego. Koszarowo/kapralskie podejście do poszkodowanych nie jest zgodne z etosem ratowniczym.
To nie jest etos ratowniczy, to jest triage (selekcja). Jak mam zdekontaminować 3 w tym samym czasie zamiast jednego upierdliwego to wybiorę trzech. Tak to sprzedam, że gościu będzie uchachany z radości na samą myśl o podróży - gościu sam wybierze się w przechadzkę na koniec kolejki (jestem zdolny i przekonujący).
Przy masowym i tak musimy triage zastosować, bo stopień "zanieczyszczenia" poszkodowanych będzie różny.
Pozdr
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 12, 2011, 08:53:03
bulon - atropina jeszcze jest, ale aktualne zarządzanie NFZ w sprawie kontraktowania ratmed na wyposażeniu karetek przewiduje jeden lek przeciwbólowy i 4 litry wlewow dożylnych... Jak nie wierzysz, to prześlę zarządzenie na priv !!! Na zapytanie w tej sprawie skierowane przez towarzystwo naukowe do Ministerstwa Zdrowia ono nie odpowiedziało  - na razie przez 8 tygodni....
robn- komendy wojewódzkie dostały informacje na temat wymogów sprzętowych dla dekon wstępnej
(pakiet 40 kpl ubranek wstępnych, nożyczki, worki, namiot z przepierzeniem) i powoli organizuja/pozyskują - bo nie było na to kasy centralnej - docelowo strażacy przekażą (nie wiadomo komu) osoby w ubrankach ( poncho/tuniki) po dekontaminacji wstępnej - statystycznie 90% skażeń usunięte. Namioty - łaźnie - chyba upadł pomysł wożenia zestawów na miejsce zdarzenia - np. zderzenia pociagów - raczej będą one sprawiane ( przy pomocy strazaków) przed wyznaczonymi szpitalami - my działamy na zewnątrz, kąpiel poszkodowanych to nie nasze zadanie.....
Triage - teraz rozumiem, rzeczywiście kryterium segregacji i kolejności udzielania pomocy  są możliwości
ratownicze - poszk. niezgodny i się awanturujący te nasze możliwości znacznie ogranicza... zgadzam się z takim podejściem - może wystąpić również w czasie dekontaminacji wstępnej - dlatego tak ważne jest zachowanie profesjonalizmu co sie może przekładać na  zaufanie społeczne do straży.     
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Czerwiec 12, 2011, 09:42:06
wymagania wymaganami a zdrowy rozsadek pojawia sie w pogotowiu.
to o czym mowisz to jedynie wymaganie dla normy ktorej podporzadkowe są kontraktowane karetki. spis lekow to sprawa osobna
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 12, 2011, 14:53:28
Ale pudełko pyralginy i 8 butelek soli kosztuje taniej, niż 57 leków z roku 2007. A w przetargach liczy się cena - czasem 100% - nie da się wykluczyć taniej opcji.... Chociaż wymagany teraz oksymetr jest droższy, niż dotychczasowo używane oksymetry pulsowe.... Ciekawe jest też to, że w motorówkach muszą być kamizelki tylko dla załogi - pacjent niech se pływa sam....
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 13, 2011, 00:16:46
To nie jest wyręczanie tylko ratowanie życia i zdrowia - kto może być wcześniej - niech będzie, a ZRM i tak będzie zadysponowany - chyba nie ma tu sprzeczności. Ale, że ludzie są niedoskonali, pojawiają się czasem tendencje do nadużywania KSRG - tak, jak obywatele oszukują PRM, tak PRM czasem chce nas kiwnąć... Dobrym sposobem na zmniejszenie liczby konfliktów na tym tle jest podpisanie porozumień ( wzór znany wszystkim KW PSP), w których załącznik nr 3 precyzyjnie określa sytuacje, w których dyspozytor ZRM może prosić SK o zadysponowanie jednostki KSRG. W województwie łódzkim wszystkie KM/KP mają podpisane takie porozumienia - i praktycznie nie ma problemów.  W ratownictwie faktyczny powód wezwania ma znaczenie tylko statystyczne - jeżeli dyspozytor uznał, że trzeba kogoś wysłać - to się jedzie, leci, płynie - jak najszybcjej, by uratować życie.... Potem się okazuje, że pani kłamała, śmietnik ktoś zgasił, a pacjent  z chorobą nowotworową w stanie terminalnym właśnie zmarł przed chwilą - i co? i nic - taka praca, misja, służba. I ksrg zapisuje piękną kartę ratownictwa polskiego - czytelną dla zawodowców, bo wodzowie i media większą rangę nadają powtórnemu poświęceniu podnośnika bez atestu, niż skutecznej resuscytacji... I nigdy nie pytajmy do czego leciał wrocławski śmigłowiec lub do czego jechał warszawski wóz bojowy, który uderzył w volvo... My trwamy w gotowości na wezwanie i udajemy się niezwłocznie, by ratować bliźnich - niektórzy, często fajni ludzie,  nie mogą znieść idiotyzmów organizacyjnych i odchodzą, reszta zaciska zęby i trwa większym lub mniejszym kosztem...
Wnioski pokontrolne nie negują idei współpracy KSRG z PRM (narzuconej ustawą) - wykazują nieprawidłowości, ale raczej nie strukturalne, tylko o charakterze niedociągnięć organizacyjnych... Trudno ocenić sytuację nie znając uwarunkowań miejscowych - zgłosiłem gotowość do pomocy, ale, ponieważ wszyscy się znają na ratownictwie medycznym - nie skorzystano... Może nadal być problem, jeżeli PRM nie będzie chciało podpisać porozumień porządkujących współpracę i konsumujących zapisy ustawowe w tym zakresie. Sprawa jest prosta - KW pisze do wojewody - organizatora PRM na terenie województwa, że PRM 3 razy odmówiło podpisania stosownego porozumienia - to przesuwa całą odpowiedzialność na władzę państwową. I wojewoda albo: prosi PRM o życzliwe, racjonalne i skuteczne podejście do zagadnienia, albo: przy najbliższej okazji luźno rzuca ministrowi SW, że "ten nasz komendant stwarza jakieś kłopoty z PRM, taka dobra ustawa,mamy spis szpitali, a strażacy się czepiają... " I minister albo: wyjaśnia wojewodzie o co chodzi, bo on odpowiada za bezpieczeństwo wewnętrzne i organizuje WCPR-y i temat współpracy ma w małym palcu, albo: dzwoni do KG - "słuchajcie, miało być dobrze, a ten wasz komendant niepokoi wszystkich jakimiś bzdurami..."  I KG spokojnie wyjaśnia, bo temat ma w małym palcu - projekt porozumienia zna od ponad 2 lat - i już sprawa się wyjaśnia, ksrg ratuje życie w chwilowym zastępstwie zadysponowanego ZRM, nie ma mowy o nadużyciach... Potrzeba trochę cierpliwości.     
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: jaras w Czerwiec 13, 2011, 01:02:53
To nie jest wyręczanie tylko ratowanie życia i zdrowia - kto może być wcześniej - niech będzie, a ZRM i tak będzie zadysponowany - chyba nie ma tu sprzeczności. Ale, że ludzie są niedoskonali, pojawiają się czasem tendencje do nadużywania KSRG - tak, jak obywatele oszukują PRM, tak PRM czasem chce nas kiwnąć... Dobrym sposobem na zmniejszenie liczby konfliktów na tym tle jest podpisanie porozumień ( wzór znany wszystkim KW PSP), w których załącznik nr 3 precyzyjnie określa sytuacje, w których dyspozytor ZRM może prosić SK o zadysponowanie jednostki KSRG. W województwie łódzkim wszystkie KM/KP mają podpisane takie porozumienia - i praktycznie nie ma problemów.  W ratownictwie faktyczny powód wezwania ma znaczenie tylko statystyczne - jeżeli dyspozytor uznał, że trzeba kogoś wysłać - to się jedzie, leci, płynie - jak najszybcjej, by uratować życie.... Potem się okazuje, że pani kłamała, śmietnik ktoś zgasił, a pacjent  z chorobą nowotworową w stanie terminalnym właśnie zmarł przed chwilą - i co? i nic - taka praca, misja, służba. I ksrg zapisuje piękną kartę ratownictwa polskiego - czytelną dla zawodowców, bo wodzowie i media większą rangę nadają powtórnemu poświęceniu podnośnika bez atestu, niż skutecznej resuscytacji... I nigdy nie pytajmy do czego leciał wrocławski śmigłowiec lub do czego jechał warszawski wóz bojowy, który uderzył w volvo... My trwamy w gotowości na wezwanie i udajemy się niezwłocznie, by ratować bliźnich - niektórzy, często fajni ludzie,  nie mogą znieść idiotyzmów organizacyjnych i odchodzą, reszta zaciska zęby i trwa większym lub mniejszym kosztem...
Wnioski pokontrolne nie negują idei współpracy KSRG z PRM (narzuconej ustawą) - wykazują nieprawidłowości, ale raczej nie strukturalne, tylko o charakterze niedociągnięć organizacyjnych... Trudno ocenić sytuację nie znając uwarunkowań miejscowych - zgłosiłem gotowość do pomocy, ale, ponieważ wszyscy się znają na ratownictwie medycznym - nie skorzystano... Może nadal być problem, jeżeli PRM nie będzie chciało podpisać porozumień porządkujących współpracę i konsumujących zapisy ustawowe w tym zakresie. Sprawa jest prosta - KW pisze do wojewody - organizatora PRM na terenie województwa, że PRM 3 razy odmówiło podpisania stosownego porozumienia - to przesuwa całą odpowiedzialność na władzę państwową. I wojewoda albo: prosi PRM o życzliwe, racjonalne i skuteczne podejście do zagadnienia, albo: przy najbliższej okazji luźno rzuca ministrowi SW, że "ten nasz komendant stwarza jakieś kłopoty z PRM, taka dobra ustawa,mamy spis szpitali, a strażacy się czepiają... " I minister albo: wyjaśnia wojewodzie o co chodzi, bo on odpowiada za bezpieczeństwo wewnętrzne i organizuje WCPR-y i temat współpracy ma w małym palcu, albo: dzwoni do KG - "słuchajcie, miało być dobrze, a ten wasz komendant niepokoi wszystkich jakimiś bzdurami..."  I KG spokojnie wyjaśnia, bo temat ma w małym palcu - projekt porozumienia zna od ponad 2 lat - i już sprawa się wyjaśnia, ksrg ratuje życie w chwilowym zastępstwie zadysponowanego ZRM, nie ma mowy o nadużyciach... Potrzeba trochę cierpliwości.   

Chyba Pan doktor wylał trochę frustracji po wieloletnim biciu głową w mur.
Co do wypowiedzi - jeżeli wzór porozumień znany jest od dwóch lat wszystkim KW to czy ma Pan doktor wiedzę czy te porozumienia są podpisywane? Poza woj. łódzkim, gdzie są podpisane we wszystkich powiatach (z oczywistych względów) jak to wygląda w kraju? Ile Komendantów Powiatowych na 379 powiatów podpisało porozumienie?
Zgoda, że w ratownictwie faktyczny powód wezwania nie ma (nie powinien mieć) znaczenia.
Nie zgodzę się jednak, żeby nie pytać post factum, do czego jechał ten czy inny zastęp, a to z powodów, o których była mowa, czyli tego kiwania PSP, nadużywania KSRG, idiotyzmów organizacyjnych itd.
Tym bardziej, że wypowiedź kolegi alek008 sugeruje, że wóz z Kąt Wrocławskich nie jechał ratować życia. Do czego jechali nie wiemy, ale to, że strażak miał amputowane nogi to wiemy. Chodzi o to, by te idiotyzmy nie kończyły się tak jak w tym przypadku, bo kara spotyka nie Komendanta co nie podpisał porozumienia, dyspozytora, który wysłał zastęp tylko niewinnego, wykonującego rozkazy strażaka.
A co do konfliktów PRM - KSRG to niestety często problem jest ludzki. A to Pan/Pani doktor nie zna procedur, które realizują strażacy, a to strażakom brakuje wiedzy medycznej i się dziwią, dlaczego lekarz robi tak czy inaczej (takich przypadków pewnie jest niewiele), a to w karetce przyjeżdża osoba, która się do tego nie nadaje się (np. mimo, że strażacy założyli kołnierz i traktują poszkodowanego jako urazowca każe mu wstać i podejść do karetki).
Życzę Panie doktorze wytrwałości - wielu dostrzega Pana zasługi w ratownictwo medyczne w ksrg.
pozdro
jaras
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 13, 2011, 10:22:30
Dzięki za zrozumienie... Nie ma danych na temat "podpisywalności" porozumień, w projekcie nowych Zasad ratownictwa medycznego wzór porozumienia jest załącznikiem. Oczywiście, dla celów statystycznych i analitycznych trzeba i warto analizować powody wezwań, ale raczej nie w kontekście konkretnych wypadków, bo takie wnioskowanie nic nie daje... Znam niedolę PB i ZRM - walczących często ramię w ramię o życie gdzieś w polu - i ten poważny problem braku szczegółowych regulacji. Bardzo duży jest to problem - otóż nie można (wbrew opinii biurokratów/koszarowców) ratownictwa medycznego zakuć w jednoznaczne regulaminy i instrukcje - to działania na żywym organizmie i nie wszystko da się przewidzieć, a w razie przekroczenia "regulaminu ratmed" byłyby konsekwencje  - większość strażaków , lekarzy i ratowników medycznych  - do pudła. Dlatego nasze zasady/procedury mają charakter zaleceń - dokładność działań i zdolność do twórczej improwizacji jest wtedy pochodną motywacji i zaanagażowania ratowników. Bardzo ambitny jest to program - rzeczywiście dla elit... i niektórzy osiągają znakomite wyniki ( ostatni egzamin w Koluszkach - ocena 6,75), a niektórzy jakby nie łapią idei - tym pomóc może właściwe wychowanie (jest takie zjawisko!!) ratownicze realizowane przez przełożonych - odwieczna relacja mistrz-uczeń. Taka jest ważna rola dowódców wszystkich szczebli. Co do kołnierza - kierownik ZRM ma prawo do własnej oceny stanu poszkodowanego - i może zanegować rozpoznanie strażackie, w opisywanym przypadku lepiej, że strażacy "przesadzili" z troskliwością. Ale bywa różnie, często nowi licencjaci ratmed na stanowisku kier. ZRM powinni się uczyć od strażaków ( od tlenu i wstrząsu począwszy, a na unieruchamianiu goleni skończywszy...)  - i po to jest część opisowa meldunku, żeby opisać dziwności i po to jest koordynator, żeby łagodnie i uprzejmie, w swoim środowisku medycznym, wyjaśniać wątpliwości. Czyli mechanizm jest, ale czy działa? Rzeczywiście czasem biję głową w mur, ale na razie poziom desperacji jest wyższy, niż frustracji - tak, że na razie jeszcze pogadamy - to bardzo ważne, bo dyskutują tu ludzie o ponadnormatywnym poziomie zaangażowania.     
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: Butel w Czerwiec 13, 2011, 11:01:30
Ignac wiele jeszcze można by napisać o nieprawidłowościach i prawidłowościach jakie zasady, standardy obowiązują. Jednak cenię sobie bardzo Twoje zdanie i życzyłbym każdemu takiego koordynatora wojewódzkiego w terenie, lecz jest to niemożliwe. Czasami chciałbym wypowiedzieć się w temacie lecz było by to bardzo nieobiektywne  z powodu porównania rzeczywistości, wiesz o co chodzi dla przykładu Łódź - Wrocław. Gdzie koordynatora widzę tylko na egzaminach recertyfikacji i to nie dlatego, że go nie lubię  ^_^

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: lang w Czerwiec 13, 2011, 15:12:48
Ale za to jacy fajni- on i jego giermek:) a tak na poważnie, mają wiedzę, chcą ją przekazać i co ważniejsze potrafią; a że teren rozległy - cóż... kołderka za krótka;
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: kamaras w Czerwiec 13, 2011, 16:46:36
Panie doktorze, ja mam pytanie odnośnie tej współpracy KSRG - PRM (LPR)

Otóż obiło mi sie o uszy (nie wiem ile w tym prawdy) iż za wezwanie HEMS'a do pomocy podczas działań przy ulicy Pomorskiej w Łodzi podczas pożaru chemikaliów LPR wystawiło PSP rachunek(!). Jeśli to prawda, to czy za wezwanie KSRG do działań KPP w przypadku braku wolnego ZRM, PSP nie powinno wystawiać rachunku Ministerstwu Zdrowia? Skoro my jeździmy do pomocy pogotowiu za darmoszkę to czemu HEMS wystawia rachunek za "oblot" nad miejscem zdarzenia?

Proszę o zdementowanie jeśli to co napisałem może być nieprawdą...
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 13, 2011, 18:32:20
Raczej to prawda , z tego co pamiętam tak mówi umowa o współpracy . My mamy nosić walizki za darmo w imię ratowania życia. LPR będzie nam wystawiał rachunki jak pomoże gdy my ratujemy życie i mienie .   
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: lang w Czerwiec 13, 2011, 18:55:26
Gdy pisałem o tym jak wygląda współdziałanie PRM-KSRG w wątku dot. Kątów Wrocławskich, to wyszedłem na typa aspołecznego; a nie dotyczy to tylko HEMS, ale także np. Zabezpieczenia ćwiczeń przez ZRM jeśli nie są to wspólne manewry;
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: remfire w Czerwiec 13, 2011, 21:52:15
Na mnie tez powieszono sporo psów i pewnie nadal jestem postrzegany przez  pewne osoby jako niereformowalny beton , nie potrafiący zrozumiec  realiów obecnych czasów.  Jednak mimo tego nadal uważam że  trzeba dyskutowac i spoglądac na każdą sprawe że róznych stron , bo to pomaga , a nie szkodzi sprawie i własnie dlatego czasami pewne sprawy przejaskrawiam dla uzyskania lepszego podreślenia pewnych argumentów.
Podkreśle po raz kolejny że osobiście nie mam nic przeciwko wykonywaniu jakichkolwiek działań , jakiejkolwiek współpracy itp, pod jednym oczywistym warunkiem - że będzie to na normalnych zasadach.
Wyręczanie się strażakami , jako przysłowiowymi "zapchaj dziurami" , zawsze bedzie budziło we mnie sprzeciw. napisanie czegoś na papierze  ( w formie rozkazu , polecenia, procedury, porozumienia itp ) nigdy nie spowoduje że bedziemy w stanie to "coś" zrobic , o ile nie pójdzie za tym odpowiednie wyposażenie i wyszkolenie.
 I nikt mnie tez nie przekona że trzeba wydac najpierw przepis, aby mozna było zdobywac srodki na dany cel - to jest postawienie sprawy na głowie. Kazdy kto logicznie pomysli , wie ze takie sprawy załatwia sie  w normalnej kolejności  - czyli najpierw sprzęt i szkolenia , a dopiero póżniej nałożenie odpowiednich obowiązków z tym związanych.   
I tylko tyle , a może aż tyle, staram sie  pokazywac w naszych dyskusjach.

A czasami zaczynam miec wrażenie że wkrótce  ktos wyda stosowny przepis nakazujący nam latac ....   a to czy śmigłowcem , motolotnią , czy może  bocianem to juz bedzie zmartwienie tych na dole .... dogadajcie sie z kim chcecie i zawrzyjcie sobie stosowne porozumienie .. bo skoro jest przepis , to trzeba przecież coś robic. Prawda? 

PS Przepraszam za ironie ;)   
 


 
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Telus w Czerwiec 15, 2011, 22:26:44
Dziś podobne ćwiczenia odbyły się we Wrocławiu
http://www.gazetawroclawska.pl/fakty24/415951,wroclaw-cwiczenia-strazy-obok-szpitala-przy-borowskiej,id,t.html

Ponoć ćwiczenia miały sprawdzić gotowość SORu do przyjęcia wielu poszkodowanych.
W efekcie w ćwiczeniach udział wzięło kilkudziesięciu strażaków z Wrocławia wspieranych przez strażaków z okolicznych powiatów a nawet CS PSP.

Ze strony Ratownictwa Medycznego udział wzięło 2 ratowników medycznych oraz 3-4 pozasystemowe karetki (transportowe). Z dyskusji obserwatorów, które słyszałem personel SORu specjalnie się nie przejął ćwiczeniami.

Ćwiczenia obserwował ignacy b, więc być może podzieli się swoimi refleksjami.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Czerwiec 16, 2011, 11:50:52
Rozumiem, że koledzy z CS PSP brali w ćwiczeniach udział jako ćwiczący, a nie pozoranci? Tylko pozazdrościć...
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Telus w Czerwiec 16, 2011, 13:05:13
Tak w roli ćwiczących. CS PSP przywiozła i rozłożyła zestaw do dekontaminacji. Nie został on jednak użyty i służył tylko do demonstracji posiadanego przez PSP sprzętu.

Za pozorantów robili wrocławscy licealisci i licealistki.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: Radhezz w Czerwiec 16, 2011, 13:52:02
Za pozorantów robili wrocławscy licealisci i licealistki.
Mniam, szkoda że nie było okazji poćwiczyć :rofl:

Oj tam oj tam, taki żarcik :P
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 16, 2011, 16:12:50
Śmigłowiec w Łodzi ( ponoć bardzo się przydał) - owszem, był rachunek, ok. 2.500,- zgodnie z umową....
Ćwiczenia Wrocław - nie mamy jednego systemu ratowniczego, dlatego bez barrrdzo precyzyjnych ustaleń pomiędzy PRM i KSRG nie może się udać. Zestaw do dek. ostatecznej stał sprawiony - nikt go nie obsługiwał, toteż nie było dek. ostatecznej. Akurat PSP miała okazje przećwiczyć na wysokim pozomie realności ewakuację ze strefy zagr. chemicznego, kontrolę czasu pracy w ubraniach gazoszczelnych, pracę w lekkich ubraniach z maskami, techniki ewakuacji... Uwagi, niestety, jak zwykle: zdarza się brak staranności/dokładności w technikach kpp, wiszące pasy w czasie przemieszczania poszkodowanego na noszach, brak nadzoru ABC. Pozoracja była niezgodna z naszymi zasadami i niechlujna - to mogło zdezorientować ratowników - ale ogólnie nieźle, jak na stopień przygotowania ćwiczenia. Jedna bardzo ważna uwaga - jeżeli przemieszczamy poszkodowanego nieprzytomnego na noszach  i nie mamy możliwości natychmiastowego użycia zestawu ssącego ( bo go nie ma /??!!/, albo mamy rękawice, albo brak rąk - np. ewakuacja prowadzona przez dwie osoby nad powierzchnią wody) to poszkodowany powinien leżeć na noszach w pozycji bocznej - i, że się nierzadko śpieszy - mocowany 2 pasami - oczywiście traktujemy to jako odstąpienie od zasad bezpiecznych....  Działania jednostek ochrony zdrowia były poza zakresem analizy i oceny. W czasie towarzyszącej konferencji PSP przedstawiłła problematykę dek. wstępnej w aspekcie udziału PSP - ożywiona dyskusja prowadzona w kuluarach z przedstawicielami PRM dała nadzieję na rychłe zbliżenie stanowisk....
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: kamaras w Czerwiec 16, 2011, 17:20:54
Śmigłowiec w Łodzi ( ponoć bardzo się przydał) - owszem, był rachunek, ok. 2.500,- zgodnie z umową....
Ale jaką umową? To czemu my za darmo wysyłamy wozy bojowe w zamian za ZRM a LPR wystawia nam rachunek? Jet Air1 drogie? My też nie jeździmy na wodę... Taka jednostronna współpraca?
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Czerwiec 16, 2011, 17:45:27
Tak w roli ćwiczących. CS PSP przywiozła i rozłożyła zestaw do dekontaminacji. Nie został on jednak użyty i służył tylko do demonstracji posiadanego przez PSP sprzętu.

Za pozorantów robili wrocławscy licealisci i licealistki.

Pozazdrościć, naprawdę. Szkoda, że w warszawskiej szkole temat ma się całkowicie odwrotnie, zapowiada się rok wielkiej pozoracji (duuużo "masówek" na horyzoncie), a od brania czynnego udziału w ćwiczeniach - z daleka.

Może ktoś wpadnie na to, że osoby kształcące się 1-2-3 lata w wiadomym zawodzie może czas jest wykorzystać inaczej, niż jako pozorantów, prócz prawdziwych działań, nie ma nic lepszego niż PRAKTYCZNE ĆWICZENIA, i nie chodzi tutaj tylko o masówki z dekontaminacją. Liceów i innych szkół tutaj nie brakuje, a z chętnymi na pozorację problemów raczej by nie było (w minimalnie mniejszym Wrocławiu jednak się udało).

Taka mała sugestia dla organizatorów, żeby przycisnąć ten temat troszkę.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 16, 2011, 23:49:44
My nie wysyłamy wozów "w zamian", tylko do ratowania życia, natomiast żyjemy w kraju odwrotnym.... LPR wykonuje odpłatne loty transportowe pomiędzy szpitalami wycenione na ok. 700,- PLN za godzinę lotu z pacjentem, natomiast straż płaci według rzeczywistych kosztów... Ciekawe jest jeszcze to, że na mocy ustawy o PRM finansowanie budżetowe LPR uzależnione jest od gotowości do realizacji medycznych czynności ratunkowych, a w tym opłacanym czasie realizuje się transporty międzyszpitalne, których nie wolno wykonywać zespołom na kołach. Dla higieny psychicznej nikt nie liczy, ile razy wołano śmigłowiec do wypadku, a on leciał między szpitalami za ekstra kasę... kraj odwrotny.... A potem LPR ogłasza przetarg na modeliki EC 135... 
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: robn w Czerwiec 17, 2011, 00:02:50
Jeszcze wracającdo dekontaminacji i do spraw sprzętowych, mówiłeś Ignacy, że komendy dostaną po 40 zestawów dekontaminacyjnych dla ludności ale co z ratownikami, którzy biorą udział w procesie dekontaminacji? Tu też jesteśmy za murzynami, bo szczerze nie widziałem prócz wielkich ćwiczeń, by ratownicy mieli maski na twarzy (może gdzieniegdzie pochowały się jeszcze maski z ptasiej grypy z filtrami HEPA, ale nie jestem pewien, czy one zatrzymają chemiczne opary). Z odzieżą do dekontaminacji jest krucho, ubrania typu CPF (a jeszcze kompletne, nie potargane) to można policzyć na palcach.... Dobrze to wygląda tylko na ćwiczeniach. W życiu realnym to jest FIKCJA...
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 17, 2011, 00:21:50
W projekcie standardu sprzętu do dekon wstępnej są przewidziane środki ochrony dla ratowników, ale chyba komendy nic nie dostaną, bedą musiały sobie kupić.... Zresztą koncepcja dek wstępnej w KSRG nie jest jeszcze klepnięta, bo obraduje zespół MSWiA w sprawie systemowych rozwiązań dekontaminacji.
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: robn w Czerwiec 17, 2011, 00:33:08
Dobrze mówisz, Polska to kraj odwrotny...
Na ćwiczeniach wszystko jest tak super, ze dech zapiera a w życiu (jak w piosence...)
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: kamaras w Czerwiec 21, 2011, 20:22:38
Na temacie:
http://www.tvn24.pl/13201,2443651,0,0,1,0,ewakuacja-stadionu-miejskiego-w-poznaniu,cwiczenia-na-stadionie,galeria.html
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: Butel w Czerwiec 21, 2011, 20:43:33
Byłem widziałem, ale na razie nie będę się wypowiadał   :rofl:
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 22, 2011, 11:05:26
Nawet w jakiejś części byliśmy z @Butel ale ja również muszę zebrać myśli   :rofl:
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: max[] w Czerwiec 22, 2011, 14:58:24
Cytuj
Strażacy spodziewali się, że na stadionowych trybunach uda im się zgromadzić kilkutysięczną grupę ochotników. Ostatecznie zjawiło się ich tylko 200. Ze względu na małą grupę nie przeprowadzono wszystkich przewidzianych akcji, dlatego ćwiczenia na stadionie zostaną powtórzone.
200 osób... kurcze to ewakuacja nie jednej szkoły jest większa...
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 22, 2011, 19:19:34
Trochę zdjęć  ^_^

http://www.lazarz.pl/?menu=2&NR=2705 (http://www.lazarz.pl/?menu=2&NR=2705)

http://m.gloswielkopolski.pl/f/s3lyo/p3m2g/418341.html?back_url=http://www.gloswielkopolski.pl/stronaglowna/418341,nocne-wiczenia-na-mtp-zdj-cia,id,t.html (http://m.gloswielkopolski.pl/f/s3lyo/p3m2g/418341.html?back_url=http://www.gloswielkopolski.pl/stronaglowna/418341,nocne-wiczenia-na-mtp-zdj-cia,id,t.html)

Dodam tylko bo może zaciera obraz .
- czerwone kamizelki rozjemcy - obserwatorzy
- pomarańczowe obsługa i bezpieczeństwo pozoracji, poszkodowani w danym momencie wyłączeni z uwagi na czynności niebezpieczne i   
  zastąpieni manekinami , no i niestety część twórców tych zdjęć .
- reszta to strona uczestnicząca . 
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: max[] w Czerwiec 22, 2011, 19:50:09
Inne zdjęcia i filmy http://www.112polkowice.pl/component/content/article/44-wiczenia-pokazy-/211-pozna-qeuro-2012q.html
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Czerwiec 22, 2011, 19:58:59
Polecam ten film . 

http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/962343,katastrofa-lotnicza-na-poznanskich-targach-kolejne,id,t.html   (http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/962343,katastrofa-lotnicza-na-poznanskich-targach-kolejne,id,t.html)
Tytuł: Odp: Dlaczego strażacy chcą rozbierać i dotykać dziewczynki ?
Wiadomość wysłana przez: hubert17 w Czerwiec 22, 2011, 20:52:43
co do cwiczen na stadionie to wyszla klapa troche. Bylem pozorantem mialem obrazenia klatki piersiowej i brak oddechu. Poszkodowanych ktorzy nie mogli sami wyjsc bylo 30 osob. OStatnia osoba dostala pomoc po godzinie czasu i z koloru czerwonego zrobila sie "czarna" element segregacji tez lezal. Bardzo dobrze spisal sie koordynator ktory kierowal chorych do szpitali itp opanowany gosciu szacun mu za to. Ogolnie na tak mala ludzie osob chaos byl dosyc duzy. We wrzesniu jak bedzie powtorka moze bedzie wiecej osob i wtedy sluzby sie calkiem wykarza. Wczoraj to bylo az za duzo sil i srodkow, brak dowodcy ktory moglby to ogarnac bo w pewnym momencie kazdy robil co chcial. Nic zawsze jakies nowe elementy przecwiczone a cwiczenia kazde wychodzic nie moga. Na ogromny szacunek zasluguje niemiecka ekipa przywiezli od siebie dresy i klapki . Natomiast Polska strona po dekontaminacji wypuszczlaa pozorantow w samych slipach,no coz szara rzeczywistosc