strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: waski336 w Czerwiec 08, 2005, 23:22:28
-
No Panowie i Panie, czy u was w jednostkach teź jest tradycja, że nowy członek załogi ma "przechlapane" ? :) , w naszej jednostce to już można porównywć z nałogiem. Chłopaki źle śpią, jak czegoś nie wymylą. Praawie wszystkie żarty są związane z wodą, bo jej jest pod dostatkiem. Oto kilka chrzścin.
1) Stara żeliwowa wanna wykąpała już nie jednego młodego aspiranta :) To prawdziwa klasyka, wanna napełniona po brzegi zimną wodą, łąpiemy "ofiarę" na nogi i ręce, i plusk
2) Torebeczki z wodą w butach. PLUSK !
3) Po uprzednim wyjęciu wszystkeigo co cenne, moczymy spodnie w wodzie, i odkładamy z powrotem do szafki. (nie pytajcie skąd mamy klucz)
4) Ściągamy kołpaki z samochodu, którym przyjechał, a potem wmawiamy, że banda gówniarzy mu zarąbała
5) Chowamy papier toaletowy, czekamy na reakcję... :)
To parę chrztów, które mi się przypomniały. Piszcie co się robi u was. NOwe pomysły mile widziane .
-
u nas, gdy do jednostki zapisał się nowy strażak jego chrzest polega na tym, iż gdy pierwszy raz zawyje syrena nie zostaje wpuszczony do remizy, a czeka pod, aż wrócą wozy.. ja czekałem 1,5 godziny w maju przy około 25 stopniach i słoneczku, mój kolega w pod koniec października ponad 4 godziny od 21 do 1 w tym temp. ok 10'C i deszcz padał co najmniej przez godzinę :lol:
-
Hm... może to i nie na miejscu i nie powinno w sumie tak być, ale od wielu... lat wkłada się u nas mlodym kierowcom jajeczka w buty i włącza alarm, a strażacy podziału wchodzą na wyścigi ze starym po ślizgu do góry, gdzie czeka na niego... wiadro wody. Później już spoko, najwyżej jak mają ochotę /nie zwsze/ przy najbliższej wspólnej imprezie, cosik od siebie postawią ;)
-
Kapiel w basenie brezentowym, wchodzenie do gory po zeslizgu (wiadro wody na gorze:-))Dzwonienie na PSK podczas gdy delikwent ma odbierac telefony (bo reszta np. je obiad czy cos) i zglaszanie pozaru - podajac adres JRG...:-)
Podczas pierwszej akcji dokumentne zlanie woda.
Tyle mi sie przypomnialo.
-
U nas jak narazie chrzest polega na wrzuceniu w własnym ubraniu młodego do basenu. Na ogół jak jest ciepło. Dbamy o zdrowie.
Znam przypadek z jednej z JRG włączono alarm, załoga wraz z młodym wsiadła do wozu wyjechali jednak tylko z garażu, złapali młodego aspiranta przywiązali do słupkai go "gasili".
-
A u nas na pierwszej akcji z wodą nowy adept sztuki strazackiej zostaje zlany porzadnie wodą. Może banalne ale bardzo miło sie wspomina jesli miało to miejsce przy temp. -18 stopni.
-
Jacy wy jesteści bezduszni! Dajcie więcej pomysłów :)!!!
-
a u mnie d-cy zabronili takiego postepowania -cóż widocznie nadchodzą nowe zmiany ;) a poważniej to zależy z kim mamy doczynienia-co za garbus ( to tyczy tylko strażaków nowozatrudnionych)
-
Przepraszam czy ty pytasz się dowódcy o to czy możesz zrobić jajca młodemu stażem strażakowi ?
Zapytaj też czy możesz napić się wody .
-
nie pytam się, bo co d-cy zabronili takich rzeczy- tak jak napisałem nie wiadomo czyj to jest garbus- poprostu wcześniej poskarżył sie taki garbusik i się nam dostało
-
A próby polegającej na podnoszeniu na drabinie nie znacie?
Kładzie się na trawniku przęsło nasadkówki, czterech starych staje przy końcach bocznic, młodego stawia się na środkowych szczeblach i zawiązuje mu się oczy. Informuje się go, że celem próby jest sprawdzenie jego zmysłu równowagi na wysokości. Drabinę podnosi się na wysokość ok. 15 cm nad ziemię i trochę nią kołysze, jednocześnie starzy uzgadniają głośno: ostrożnie, dobra, teraz na wysokość pasa, ostrożnie, dobra teraz na ramiona go, równo, wolniej, żeby nie spadł, uwaga, teraz podnosimy nad głowę, tylko równo i delikatnie..., młody boisz się? nie? no to na trzy-cztery, nad głowy, ostrożnie, jedziemy! trzy cztery, uważaj, o kur...! co wy wyrabiacie?! równo miałobyć!!... i w tym momencie przechyla się drabinę tak, żeby młody stracił równowagę i poleciał przed siebie (do przodu, żeby nie spadł na plecy). Gość zeskakuje wrzeszcząc i machając rękoma, bo myśli, że spada z dwóch metrów, a leci z wysokości 20 centymetrów. Wygląda to dosyć zabawnie, a młody ma niezapomniane przeżycie. Zaręczam, że długo będzie pamiętał (ja pamiętałem). Świeżych kierowców szykanuje się głównie na szkoleniach, każąc im znaleźć w samochodzie przyczłapę od bulgulatora. Numer stary jak świat, a kupują się chłopcy jak złoto :).
Pozdrawiam
-
U MNIE NA JEDNOSTCE JEST WSZYSTKO O CZYM WY KOLEDZY PISZECIE I JAJKA ,ZAMIAST WANNY KIEDYŚ BYŁ BASEN P.poż TERAZ BREZENTOWY DOŚĆ CZĘSTO WYKOŻYSTYWANY TEŻ PO AWANSACH ( DOTYCZY WSZYSKICH ŁĄCZNIE Z DOWÓDZTWEM ) i OCZYWIŚCIE SPORO PRAC POŻĄDKOWYCH DLA MŁODZIEŻY . PO PRZYJĘCIU DO RODZINY OCZYWIŚCIE KOLEJKA DLA WSZYSKICH .
-
dla nowych mamy tez propozycje dodatkowego 'ws' za wejscie do gory po zeslizgu ... jak wejdzie na 1-2 m nad ziemie to z gory koledzy leja pare wiader lub szlauchem ogrodowym i tez jest fajnie .....
a zamiast jajek w butach uzywamy maki przynajmnie po 0,5 kg na but
-
rewelacyjny jest pomysł z dzwigiem Hiabb jeśli macie takowy na jednostkach to polecam a polega to na tym iż ubiera się gościa w szelki z rollingsa podpina pod hak dzwigu i podnosi na 3m do góry ,facet sobie majta nogami nad ziemią a zmiana rozkłada zbiornik brezentowy pod gościem ,po napełnieni opuszczamy gościa do woli , :D
-
sasza: znam skads ten pomysl z hiab-em ....spoko !!
-
myśle, że ciężko byłoby z dobrowolnym założeniem szelek przez delikwenta i 'powieszeniu' go na dźwigu ;) :P
-
A kto tu mówi dobrowolnie hahhahahhahahhahah :D
-
A kto tu mówi dobrowolnie [...] :D
nawet bardziej niz dobrowolnie ..... robisz cwiczenia z samoratowania ... mlody ubiera sie .... podpinasz lonze (sznurek lub zatrzasnik) pod hiab'a i .... fruu ... sprawdzasz czy dobrze wisi ... a sekcja gasnicza robi rozwiniecie na palace sie scrt .... i wszystko zgodnie z regulaminem he he ....
ostatnio mlodemu zatankowalismy do detek od roweru wode, reszte uzupelnilismy powietrzem ... jechal jak pod gorke .... no coz MLODY !!
kiedys KOLEDZY posmarowali mi klamki w samochodzie towotem ... ale zrewanzowalem sie nasmarowaniem klockow hamulcowych w rowerze silolem (strasznie cisnac hamulce trzeba)
-
z woda w detkach super!! hehheeh przetestuje
-
kotu - gratuluje metod, żebyście się tylko przypadkiem nie pozabijali ;) :P