strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: bartek6 w Marzec 13, 2005, 12:53:02

Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Marzec 13, 2005, 12:53:02
w moim powiecie głośno mówi sie o powstaniun posterunków gdyż mamy dość długi czas dojazdu w wiele miejsc rejonu-granica 40 km.wszystko cacy - tylko że mój niepokój budzi obsada posterunku -2 ludzi na zmianie(kierowca i strażak).Moje pytanie a zarazem konkurs Co można zrobić przy zdarzeniu w ilości dwóch osób na obsadzie samochodu --moje propozycje poniżej
1.wypompować wodę z pomieszczeń pod waruniem użycia lekkiej pompy lub inżektora
2.po przybyciu na miejsce pożaru np. budynku gospodarczego- zabezpieczyć miejsce np. poprzez odłączenie światła, gazu i poprosić PA o wsparcie
3.przy wypadku j.w.
4.zmyć jezdnie po kolizji
5.zapisać epizod przebywania na zabezpieczeniu imprez-bo w razie jakis zdarzeń to już klops
jeśli do tego mają służyć posterunki to życzę nadania własdzom kg  orderu za najwiekszą głupotę- następny konkurs a mianowicie określenia nazwy orderu za wprowadzenie takich nowości w psp
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: fireman5 w Marzec 13, 2005, 13:18:30
Witam.
Z tego co kiedyś słyszałem posterunki miały powstawać na bazie OSP.........czyli zawodowy miał być tylko dowódca i kierowca a obsada OSP. Takie posterunki funkcjonują podobno w Niemczech.
Pozdrawiam
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: fireman w Marzec 13, 2005, 14:16:25
Ciekawy temat.
W dwóch raczej nie wiele zwłaszcza gdy kierowca powie że jako kierowca wie za co odpowiada i nic ponadto nie zrobi :) Pozdro dla tych którzy w ta stonę idą...

Wiem, że posterunki może powołać komendnat miejski lub powiatowy i nie potrzebuje do tego zgody KG ani KW tylko co w przypadku jak ktoś z istniejącej JRG chce zrobić posterunek?? Wydaje mi się że to bzdura ale są goście którzy myślą na takim poziomie zlikwidować jrg a zrobić posterunek. Co się zyskuje ?? 2 etaty dowódcze w jrg raz kilka jednostek może dać kilkanaście etatów. Oczywiście pomysłodawca grzeje stolik na jrg, która ma nie być przemianowana na posterunek. i wtedy on superdowódca może się będzie sprawdzał jeszcze lepiej.
Jak taka sytuacja sie ma do tego, że powołuje do życia a właściwiej powoływał kiedyś Komendnat Główny teraz nie wiem jak jest. Takie działanie może wg was przynieść pozytywne efekty?  
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 13, 2005, 16:54:50
co można zrobić?...ja  odpowiem :) ponieważ sporo najeździłem się "dychą" mając na pokładzie ratownika i kierowcę co stanowiło wówczas całą obsade zmiany (pozostałych dwóch dajmy na to miało wtedy wolne)....można robić prawie wszystko ale na granicy zdrowego rozsądku...na kazdym kroku ryzykując...nikomu nie polecam... jak już miałem OSP to był naprawdę dla mnie komfort :)...ale powiem jedno obym nie doczekał dnia kiedy przyjdzie mi dowodzić takim postarunkiem i ochotnikami o nieznanym dla mnie poziomie wyszkolenia.... przeszczepiają żywcem pomysły z innych krajów na naszą rzeczywistość tylko że tutaj jest inaczej... już wolę jechać do akcji z kierowcą jak mam oddawać swoje życie albo zdrowie w nieznane mi ręce !!!
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: osposie w Marzec 13, 2005, 20:12:59
Wiesz StrażakSam.. wydaje mi się, że nie masz racji.. przypuszczam, że współpraca z ochotnikami układała by ci się dobrze, a na pewno nie doszło by do takiej sytuacji, iż ledwo co ich pozanłeś, a juz byś miał z nimi na akcje jeździć. Uwierz mi, że tak samo ochotnicy by na początku Ci nie ufali.. sam wiesz, że zaufanie buduje się latami..
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 13, 2005, 20:54:04
...wiesz miałem w przeszłosci z ochotnikami rózne doswiadczenie bardzo dobre..smieszne...ale i bardzo złe gdzie ich zachowanie mozna było podciągnąć pod paragrafy...(utrudnianie prowadzenia akcji... podburzanie gapiów)....masz rację zaufanie buduje sie latami .. w JRG na kazdej słuzbie ...miesiac po miesiącu....na postarunku czasowych ich nie zbudujesz... szanuję druhów ...są tacy którzy pomagają i odwalają kawał dobrej roboty...ale i jest wielu takich którzy bawią się w OSP...a mnie w czasie akcji nie stac na komfort zabawy...  
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: osposie w Marzec 13, 2005, 21:54:31
Do StrażakSam.. są ludzie na plus i na minus, tak jest wszędzie, zawsze znajdzie się jakaś czarna owca, na penwo dobrze o tym wiesz. Sam osobiście nie jestem za Posterunkami, wydaje mi się, że zgranie strażaków z PSP i OSP nie nastapi tak łatwo i pomysł z tym do błędna decyzja gdyż nie widze konkretnych korzyści z tego przedswięwzięcia.
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 14, 2005, 00:01:15
...mysle podobnie choć sytuacja nie jest beznadziejna przecież są naprawde zgrane  JRG i OSP ...
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Marzec 14, 2005, 12:41:47
Co można zrobić we dwóch????...no kurde chłopy według wielkich głów na GÓRZE to chyba wszystko :lol: A słyszał ktoś o regulaminie rozwinięcia jakiegoś samochodu gaśniczego dla dwóch strażaków bo ja nie :lol: Jadąc we dwóch to najważniejsze aby się w przypadku większej akcji pomodlić o w miarę szybkie przybycie wsparcia....i o to żeby na miejscu nie czekał zbyt duży tłum kibiców (na wiosce obawiałbym się miejscowych z widłami :lol: ) którzy mogliby się wściec że samochód przyjechał a dwóch strażaków nie może pożaru ugasić :D  
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: cul2 w Marzec 14, 2005, 13:26:13
Witam.
Dwóch to bzdura,ale trzech to tak.Dlaczego 3-ech,bo obecnie w wielu jednostkach przy zdarzeniach w terenie bierze udział zastęp 3 osobowy wspomagany przez OSP.
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Marzec 14, 2005, 16:09:47
Zgadza się trzech to obecnie niemal standard! Tak jak pisze <BROKS> i <cul2> Trzeba w wiekszości akcji /wiekszych - których nie brakuje/ szczególnie w terenie wiejskim, czym prędziej zaraz alarmować OSP i czekać szybkiego przybycia. Zwłoka grozi nieraz "linczem " wcześniej "nieoptrznie" nielicznie przybyłych. Nikt wtedy nie patrzy na wiek i gwiazdki na pagonach - liczy się, co moje. Polecam zdecydowanie - to niechybnie mocne doświadczenie panom z KW i KG. Mnie już kilka razy mocno poszarpali. Inna sprawą są tu wszelkie procedury, regulaminy, przepisy itd.... zwykle nie mają  żadnego zastosowania. <_<  
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Marzec 14, 2005, 20:25:44
Byłem nie raz na wiosce....jak się pali stodoła, chlewy albo chałupa to czasem niezłe cyrki się wyprawiają. Ludzie co się zbiegną to nie dość że się wydzierają to są gotowi czasem strażakowi prądownice wyrwać z ręki bo ich zdaniem nie umie gasić albo gasi nie to co trzeba - pali się cały budynek a "debilny strażak" leje wodę na stojący obok nie objęty jeszcze pożarem. Bywa chaos i miejscowi czasem też chyba myślą, że strażacy to supermeni którzy wejdą do chlewa palącego się w całości i może jeszcze jakiegoś prosiaka im wyciągną żywego....!!!!
A co się tyczy procedur....tam się działa według takich zasad na jakie sytuacja pozwoli :lol:
Oj Ajax nie myśl że ci jakiś "pułkownik" z KW przyjedzie na pożar na wsi nawet jeśli jest dużych rozmiarów i są znaczne straty materialne...no chyba że się trafi kilka ofiar śmiertelnych to może wtedy....!!!

 
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Marzec 15, 2005, 09:41:34
Cześć,
rozumiem Was, że się obawiacie wyjazdu we dwóch do zdarzenia i trudno się nie zgodzić z argumentami, które podajecie.
Ale czy nie warto się zastanowić nad tym, że posterunek to dojazd 2 albo 3 strażaków zawodowców w ciągu powiedzmy 5... 10 minut, przeprowadzenie rozpoznania i podjęcie najpilniejszych działań zabezpieczających do czasu przyjazdu zastępów z istniejącej JRG albo podjęcie akcji resuscytacyjnej u poszkodowanego (rozumiem że jeśli rozważa się poserunek to ten dojazd to kilkadziesiąt km i czas np 20 minut)?
Można też zostawić tak jak jest - czyli dojazd pełnych zastępów w dłuższym czasie... tylko, że wówczas pożar się może bardziej rozwinąć, ktoś nie dostanie pomocy na czas i straci życie...
Co do ochotników, właczania ich w działania i zaufania do nich - mimo, że sam jestem ochotnikiem też wiele razy zdarzyło mi się bać bo jakiś narwaniec próbował mi spuścić krokwie z dachu stodoły na głowę, bez ostrzeżenia ale nawet najdzielniejszy strażak zawodowiec kiedyś jechał poraz pierwszy do zdarzenia i był takim żółtodzobem na którego trzeba było uważać.
Piszecie, że nie macie zamiaru powierzać życia i zdrowia w ręce nieznanego Wam człowieka... ale jak on ma stać się dla Was znany jeśli nie zechcecie go poznać? Przecież to nie będzie tak, że dostaniecie strażaka do wpółpracy na podstawie wyliczanki: raz, dwa, trzy dziś strazakiem będziesz ty. Jeśli ja jako zast. naczelnika miałbym wybrać kogoś na dyżur to wybiorę tego na którym sam mógłbym polegać. Łajzy nie poślę żeby się nie wstydzić za niego.
Umożliwienie wyjazdów i szkoleń ochotnikom wspólnie z zawodowcami jest moim zdaniem w interesie nie tylko ochotników ale także zawodowców a przede wszystkim ofiar zdarzeń. Szkolenie i ćwiczenia są ważne ale w gaszeniu pożarów podstawa to praktyka.

Sylwek
 
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: rademenes99 w Marzec 15, 2005, 13:05:26
W mojej JRG posterunki już są, i to naprawdę nic strasznego...pod warunkiem - że są dyspozycyjne OSP w pobliżu ;)...wtedy nie jest źle...A zanim dojadą zastępu z JRG (często się ich nawet nie wzywa) jest po wszystkim. Ale obsada nie jest 2 osobowa tylko 4 osoby: kierowca, dowódca i 2 ratowników i zawsze do dyspozycji jednostka OSP z miejscowości w której jest posterunek na pegerach (najmniej 5 osób jeśli jest potrzeba) to juz naprawdę niezłe siły i zazwyczaj wystarzcąjace...Posterunki zdają egzamin ze swego podstawowego zadania, pod warunkiem obsady i zdrowego rozsądku tych którzy je tworzą... Pozdrawiam
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 16, 2005, 09:58:01
Rademenes...dokładnie! Zgodzę się w 100% z końcem Twojej wypowiedzi...problem jest tylko w tym jak sam wiesz...że dobór ludzi w Polsce często zalezy nie od kompetencji...tylko układów...głupoty i "widzimisię" jakiego osła... TU lezy najwiekszy problem.... w rozwiazaniu prawie że idealnym jakie przytaczasz z pewnościa taki system ma sens...ale w ilu przypadkach...bedzie to cykl przypadków ? Mądre pomysły zabija często zwykła ludzka głupota.... Pozdrowienia.
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Marzec 16, 2005, 13:03:12
A na czyim sprzęcie bazują te posterunki. Przecież chyba nie na OSP. Musza mieć swoje wyposażenie techniczne. Jaśli maja być zastepy składające się z dowódcy i kierowcy z PSP, a reszta OSP te jż będzie bez sensu. Ochotnicy chcą mieć swojego dowódcę, a nie jakiegoś narzuconego im z góry, napewno tak samo powie dowódca z JRG że woli zawodowców niż ochotników i też ma on rację.
Moim zdaniem wystarczy porzędnie przeszkolić dowódców i naczelników z jednostek OSP, i to by załatwiło większość problemów, jakie są te szkolenia sami wiecie, pisaliśmy zresztą nie raz na tym forum.
Co mozna zrobić we dwóch? niewiele. napewno można przeprowadzić wstepne tylko rozpoznanie, wezwać wsparcie, przygotować miejsce do prowadzenia działań ratowniczych.
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: bulon w Marzec 16, 2005, 14:05:14
oj chyba mozna ciut wiecej

opre sie w moich slowac w duzej mierze na dzialaniach medycznych ale nie tylko.

dojezdzas sobie swoim malym gba np iveco  do planacego samochdou. walisz szybkie natarcie i juz jestem pare minut do przodu.
ale rozbitych furmanek- krwotoki, kolnierze ewentualna reanimacja.
mozna tez zaczac ciac blache.
twoje iveco ma zestaw PSP R3- jedziesz do zawalu bo ty masz 3 minuty a karetka 10. 7 minutmto juz duzo, bardzo duzo dla migotania komor! a nawet jak go nie masz to zwykle rko ratuje sytuacje.
mozesz zarzadzic ewakucje, rozwijac weze, uderzyc szybkim natarciem, wylamac drzwi, dowodzic OSP, wezwac stosowne sily i sroodku 10-20 minut wczesniej.

martwi mnie jedno- czy te zalogi nie powstana uszczuplajac stanu osobowego i tak nie pelnego jrg. bo jesli na to pojda dodatkowe etety jestem w stanie zaakaceptowac taki eksperyment. zaznaczam - eksperyment.
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 16, 2005, 16:02:38
Bulon obawiam się.... że etatów nikt nam nie dołoży z tego powodu więc zabiorą ludzi z tego co jest teraz.... ale to chyba będzie dotyczyło naprawdę dużych jednostek które nie odczują tego tak bardzo.  Mi z tych paru etatów raczej nie mają kogo zabrać :) a moze się mylę? ;)
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: osposie w Marzec 16, 2005, 16:51:19
No i dlatego ten eksperyment nie ma sensu.. zabiora ludzi z malych jrg, wiec pewnie tylko dyspozytor zostanie i na zmianie obsada jednego zastepu, fakt bulon przytoczył dobre argumenty, ale wydaje mi sie, iż w rzeczywistosci nie bedzie tak pieknie.. do calego przedsiewziecia podchodze sceptycznie..
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 16, 2005, 17:11:33
... takich pomysłow nie wymysla nikt na dole tylko na górze...a jak ktoś siedzi i przekłada papiery od paru lat...jeździ na liczne zebrania i spotkania... i już dawno oderwał się od podziałowej rzeczywistości ...to co wymyśli?Napewno nic co ma sens.... ale u nas czesto nie liczy się sens...lecz udowodnienie że coś się robi.... :)
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: osposie w Marzec 16, 2005, 18:44:58
Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie to przeznaczenie pieniędzy, które mialy iść na posterunki dla OSP z KSRG. Chociaz jedna jednostka z gminy, ktora jest w KSRG żeby dostała kasę, na pewno sytuacja by się poprawiła i nie trzeba by było łączyć strazaków PSP z OSP, a JRG nie stracilo by na załodze!!
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 16, 2005, 19:12:34
...ja  zawsze byłem za takim rozwiązaniem...jedna OSP w gminie z prawdziwego zdarzenia a reszta z całym szacunkiem ale  niech się ogranicza do dawania sobie medali i nie absorbuje bezsensownie środków.... może to brutalne ale to ma sens...a trzymanie kilku OSP na terenie gminy i finansowanie takie czy inne to marnotrawienie i tak skromnych środków.... ale za takie słowa pewnie wielu druhów chetnie by mnie oskalpowało....:)
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: osposie w Marzec 16, 2005, 21:25:34
Właśnie StrażakSam, to co pisałem, a Ty potwierdziłeś, wśród wielu strażaków może wywołać sprzeciw, a chodzi mi tu o tych z małych OSP z poza KSRG, których w Polsce jest zatrzęsienie, a liczbę wyjazdów 100 z nich, można porównać do liczby wyjazdów jednej mobilnej jednostki z KSRG. Czasem wydaje mi się, że takie jednostki są, bo są! Jeżeli mówimy o ratowaniu życia, to absolutnie jestem przeciw ich istnieniu, ale jeśli chodzi o sprawy związane z rozwijaniem życia kulturalnego przez takie jednistki OSP to wydaje mi się, że większość już dawno o tym zapomniała, na pewno te z mojej gminy... Czasem banalne sprawy, takie jak stanie przy grobach na święta- stoimy tylko my, dzwoniliśmy się pytać do reszty.. odpowiedź- nam się nie chce!! No to co mam innego pisać, skoro wiem, że pieniądze do nich idą, chociażby na ubezpieczenie samochodów i samych strażaków, sprzęt też co jakiś czas dostają.. którego w praktyce nie potrafią użyć lub nie wiedzą, że mają go na wozie!!
Listopad 2004, pożar domu.. wołamy w pomoc taką jednostkę z GCBA 8,5/42.. przyjeżdzają po 42 minutach, a mieli 5km!! D-ca akcji z naszej OSP, każe wziąść aparaty i udać siędo środka domu, d-ca z tamtej OSP wzdryguje ramionami i robi dziwną minę :blink: .. naszczęście nasz d-ca szybko reaguje bo wóz znał gdyż był on kiedyś w naszym OSP, otwiera żaluzje i wyciąga aparat i podaje go geniuszowi.. więc co tu jest grane!! Ludzie! Skoro na takie OSP ma iśc kasa, która mogła być przeznaczona na pewniejsze cele... to nie wiem gdzie tu widać sens!!
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: Piotrek w Marzec 17, 2005, 01:19:00
U nas jest taki "patent". Na GBA 2,4/16  obsada 1+1, B) tzw. ekipa trawy, jak wszyscy wiedzą "kola" wjedzie wszędzie. Jedziemy  w dwójkę, kierowca <_<- wiadmo, dowódca -  "krótki 52" - na dach i nacieramy na pożar B) , okrążamy go jeżdżąc w kółko i po kilku kółkach pożar jest opanowany.   :P
 
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Marzec 17, 2005, 12:23:07
Troche mnie bulon zaskoczyłeś  :o   może napiszę dlaczego
temat: Co można zrobić we dwóch???

rozbitych furmanek- krwotoki, kolnierze ewentualna reanimacja.
mozna tez zaczac ciac blache.
(bulon)

Jeśli jeździłeś do wypadków to chyba wiesz, że jak zajeżdżasz na miejsce to:

1.Trzeba zabepieczyć teren...pachołki, jak noc to lampy ostrzegawcze oraz oświetlenie tych rozbitych furmanek...przecież nie można chodzić ciągle z latarką i mieć non stop zajętą jedną rękę jeśli chcesz ciąć albo opatrywać. To się robi po to, żeby jacyś jegomoście nam niespodziewanie nie wjechali w tyłek i nie spowodowali wypadku na wypadku. Policja często się nie spieszy tak jak my niestety, aby zamknąć ruch na drodze lub go ograniczyć

2. Pompę hydrauliczną obsługuje zazwyczaj kierowca i on powinien mieć ją pod kontrolą ( przełączanie na poszczególne narzędzia  ...nożyce, ramieniowy, kolumnowy) także jednego człowieka masz non stop zajętego jeśli chcesz jako tako działać....on (kierowca) najczęściej pomaga w wyciąganiu sprzętu, zabezpiecza teren (pachołki, w nocy oświetlenie). A co do cięcia to powinno to robić dwóch aby to miało ręce i nogi....cięte części trzeba często przytrzymywać i odciągać na bok....aj co będę tłumaczył kto jeździ ten wie :rolleyes:

3. Krwotoki, kołnierze, ewakuacja....i można zacząć ciąć blachę?????? W praktyce często robi się odwrotnie, żeby wogóle dostać się do poszkodowanego (czasami jednocześnie te wszystkie czynności)....tak tak tniesz blachy a gość się drze jakby go mordowali <_< ...i nie ma że boli, jeśli chcesz go opatrzyć medycznie żeby się nie wykrwawił zanim przyjedzie pogotowie. Czasem trudno nawet opaskę uciskową założyć.
Także po drodze trzeba czasem zrobić wiele innych niezbędnych czynności aby przejść do ratownictwa medycznego.

mozesz zarzadzic ewakucje, rozwijac weze, uderzyc szybkim natarciem, wylamac drzwi, dowodzic OSP (bulon)

Mówimy o sytuacji kiedy jest nas tylko dwóch i nie ma jeszcze OSP i co wtedy ....ano wtedy mogę podowodzić sam sobą :lol:  bo kierowca powinien pozostać w pobliżu samochodu. Ktoś musi wyciągnąć i rozwinąć to szybkie natarcie, obsłużyć pompę abym mógł uderzyć sobie tym szybkim natarciem i przy pomocy zabranego topora albo łoma wywarzył drzwi. Dodam że muszę też jednocześnie się zorientować jak ta cała akcja wygląda...oblecieć budynek dookoła czy coś nie zagrożone, podać wstępny meldunek przez radio. Po kilku minutach takiej bieganiny najchętniej padłbym na ryj żeby złapać oddech...ale nie mogę,bo trzeba walczyc dalej :lol:  ?????Chłopaki z prężnej jednostki OSP są często naprawdę bardzo spoko i gdybym zajechał tylko z kierowcą i miał ich do dyspozycji to jestem na starcie "wniebowzięty".

Dwóch strażaków a trzech na początku akcji to tak jak 20 i 30 na naprawdę poważnym zdarzeniu.....obecność już tylko trzeciego ratownika rozwiązuje wiele problemów. A w czterech to można "przenosić góry". Dlatego ja bym z dwoma ludźmi nie eksperymentował.

 
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Marzec 17, 2005, 12:57:08
Uderzyć szybkim natarciem tez nie zawsze mozna. Przecież ktoś musi przy prądowniku jeszcze być, ktoś musi mu pomóc, asekurować, przynieść coś, zanieść, utrzymywać kontakt z kierowcą, ktoś musi być na nasłuchu przy radiostacji. Podczas działń nie raz trzeba rozmawiać z włascicielem, opracować jakąś stretegie walki z pożarem.
Przy wypadku, natomiast tak jak mówił przedmówca należy zabezpieczyć miejsce, kierowca musi cały czas być przy samochodzie, udzielać pierwszej pomocy, tu musi być conajmniej dwóch, a kierowca samochodu nie opuści, bo jeszcze mu jakieś nieopanowane gapie coś wyciągną, bo uznają że to jest do czegoś tam niezbędne, albo po prostu ukradną (niestaty tak jest), rannego żeby wyjąc z auta trzeba ze trzech ludzi, na gapiów liczyć tutaj nie można. No i nie raz trzeba być na nasłuchu żeby pokierować wsparcie żeby nie błądzili. Poza tym poco posterunki skoro są silne OSP i jest takich dużo, czyż oni sprawy nie załatwiają.
W JRG brakuje ludzi, rozwożenie dodatkowo ich na posterunki pogorszą znacznie trudny ich stan. Moim zdaniem w OSP są zatrudniani kierowcy i oni mogą wykonywać równie dobrze te zadania, znają teren doskonale, ludzi też. Ewentualnie z tych pieniędzy można by podwyższyć kierowcom pensję żeby nie czuł się pokrzywdzony że dotaje nowe obowiązki bez wynagrodzenia za nie. Bazował by on na sprzęcie OSP. Tak jest mniej więcej teraz i to się sprawdza, a więc co najwyżej trochę mozna to wzmocnić, ale nie zgadzam się na takie rozwiązanie żeby dzielić JRG na posterunki. To się nie sprawdzi.
Panowie w biurkach weźcie się za prawdziwe szkolenia strażaków ochotników.  
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Marzec 17, 2005, 20:16:23
Również wydaje mi się, że takie  "2 osobowe posterunki" nie spełnia swojego zadania. Powodów takiego toku myślenia jest dużo i były one tu już w wiekszości wyrażane - więc nie ma się sensu powtarzać. Jednak chyba mimo wszystko, gdzie niegdzie powstaną? Myślę, że trzeba inwestować, wspierać, mobilne, sprawne, niezawodne jednostki OSP, gdzie ludziom się jeszcze chce - jak napisał kiedyś nieco w innym kontekście dago . Należy raczej włączać te jednostki do KSRG i na nich bazować jako OSP. Pozostałe? Duża  część już faktycznie istnieje tylko na papierze /statystyki, zestawienia/. Są jednak często /strażnice, sale/ miejscem spotkań wiejskich, uroczystości, zabaw. Ludziom w poszczególnych wioskach, także trudno nieraz wytłumaczyć pewne sprawy. Uważają, że chce się im zabrać samochód, zlikwidować straż i kto ich będzie bronił w razie "w". Pozostawiłbym to - zresztą chyba jest w dużej gesti władz gminnych i ZOSP. Nie zdają sobie jednak często sprawy, że właśnie Ci miejscowi są zazwyczaj ostatni lub wogóle. Przyczyn tego zwykle jest wiele. <_<
Pozdrawiam!
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 19, 2005, 12:44:25
Broks...masz słuszna rację....długo dowodziłem zastępem 3 osobowym...teraz mam przewaznie 4 .... trzech to siła :)... 4 to potęga :D....a dwóch? hmmmm ...może zrobić tyle ile może zrobić dwóch i nic wiecej... czy to bedzie dużo czy mało zalezy od sytuacji ....ale w czymś wiekszym dowódca musi zdecydować co trzeba pominąc czyli znów .... igranie z losem... Pozdrawiam
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: rademenes99 w Marzec 19, 2005, 14:18:33
Chciałem tylko uzupełnic mój wcześniejszy post... Nie jesteśmy połaczeni broń Boże  z OSP...obsada 4 osoby z JRG, po rozpoznaniu i jeśli jest potrzeba wzywa się dopiero OSP lub alarmuje się równolegle z nami z PSK. Tak, że jest to pomyslane dość z głową, ale posterunek 2 osobowy to kpina...
Kierowca ma swoje , a dowódca nie będzie prowadził akcji, musi rozpoznać sytuacje wezwać ewntualnie wsparcie..ale co będę tłumaczył Sami wiecie...A rota podejmuje konkretne działania i tak jest OK. Ale we dwóch...to totalna bzdura, to mógł wymyslic ktoś CHORY... U nas było to szczęście,  że przejeliśmy ludzi dla uzupełnienia etatów z rozwiązywanej ZSP; tak że w pewnym stopniu uzupełnili braki etatowe...Ale to nie wszędzie jest możliwe...i wtedy jest problem i bez nowych etatów trudno z niego wybrnąć...Ale bez tego ani rusz....Kazdy z nas to wie; ale GÓRA nie zawsze...
Pozdrawiam  B)  
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: osposie w Marzec 19, 2005, 15:29:57
Wprowadzą przepis, że będzie można jeździć we dwóch, wszystko będzie ładnie i pieknie dopóki nikomu nic się nie stanie, a kiedy dojdzie do takiego wypadku to wina będą obciążeni strażacy, że źle wykonywali swoje czynności np. na wypadku w nocy nie zostawili pachołków i nie zabezpieczyli terenu na miejscu zdarzenia, a poszli ratować ludzi, w tym momencie w ich auto uderzy rozpędzony TIR z kierowcą po 10 godzinie drogi z rekfleksem nietrzeźwego!! Kto bedzie winny, a kto ma być strażacy bo po co robić dochodzenia i szukać winnego na górze skoro mamy wine na samym dole!! Dlatego własnie jestem przeciwny!!  
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Marzec 19, 2005, 17:21:28
w ramach wyjaśnienia, bo nie wiem skąd się w postach temat działania z osp ---otóż posterunek ma być tworzony wyłącznie ze strażaków zawodowych(2) na każdej zmianie-nie ma mowy o uzupełnieniu członkami osp
cieszę sie że mamy tak dobrych strażaków,którzy w 2 moga "załatwić" akcję ratowniczą związaną z wypadkiem-troszeczkę wyobrażni a nie bohaterstwa i przechwałek
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Marzec 19, 2005, 20:07:46
Cytuj
cieszę sie że mamy tak dobrych strażaków,którzy w 2 moga "załatwić" akcję ratowniczą związaną z wypadkiem-troszeczkę wyobrażni a nie bohaterstwa i przechwałek
Z tego co czytam to nawet akcje gasnicze dla nich to pestka....dwóch wchodzi do piwnicy a ich cienie ich zabezpieczają....szkoda że DW 10 juz prawie nie ma , dopiero chłopaki by się we dwóch popisywali:))...myslałem, że tylko w KG fantastów nie brakuje...
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 19, 2005, 20:10:00
bartek6...wybacz ale mysle że troszkę niepotrzebnie się czepiasz i odrobine przesadzasz....... nikt z własnej woli we dwóch nie jeżdzi do akcji... a z musu...to róznie bywa.. z historii mojej zmiany i w ogóle jednostki mogę Ci podać przykłady w których do akcji pojechał cięzkim sam kierowca bo reszta zmiany była przy czymś innym ... i nie robił tam za bohatera tylko starał się robić coś sensownego..bo przecież nie bedzie stał i się patrzył jak się pali albo człowiek się wykrwawia... to ze nie można zrobić wiele w pojedynke czy we dwóch nie oznacza ze nic się nie da zrobić... ale sam pomysł postarunków 2-osobowych uwazam za nie z tej orbity....
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Marzec 19, 2005, 21:42:28
strażaksam wybacz ale z kolei jak ja czytam że w dwóch można wyciągnąć poszkodowanych z wypadku zachowując całą procedurę to sie zastanawiam kto ma w końcu rację -- to może jeszcze zmniejszyć stany w obecnych jrg a nie szukać dodatkowych wzmocnień-dlatego ja sie nie czepiam tylko poprostu szlag mnie trafia jak takie brednie koledzy opisują
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: strazakSam w Marzec 19, 2005, 23:15:15
...jak z zachowaniem procedur...no to faktycznie brednie...ja musiałem omijać wiekszość żeby się wyrabiac :)
Tytuł: Co Można Zrobić W Dwóch
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Marzec 20, 2005, 12:02:18
Posterunek dwuosobowy to kolejny bzdurny pomysł ludzi, którzy nie wiedzą jak wyglądają działania strażaków. Zawsze uważałem, że minimalna obsada dla samochodu gaśniczego średniego czy też cieżkiego to 4 wojaków...dowódca, kierowca, i jedna rota - dwóch ratowników. To według mnie stany absolutnie minimalne. Nie chodzi o to że dwóch jak pojedzie to kogoś albo czegoś nie uratuję!!!Tylko wtedy będzie dochodziło częściej do tego, że nie będziemy mogli zadziałać według zasad powszechnie uznawanych za bezpieczne w sytuacjach kiedy okoliczności nie będą tego wymagały (nie będzie bezpośrednio zagrożone życie ludzkie). Nasze odstępstwo od tych zasad będzie wystawiało nas na niepotrzebne ryzyko....