strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: Bruce w Kwiecień 12, 2007, 16:17:40

Tytuł: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Bruce w Kwiecień 12, 2007, 16:17:40
Pożar stodoły o powierzchni 150 m kwadratowych. W środku mnóstwo świeżego siana i słoma sprasowana i ułożona w warstwach w pęczkach. Ograniczone środki gaśnicze (jak to na wsi). Do dyspozycji mamy zastęp GCBA 5/24 Jelcz (4 ludzi) oraz zastęp GBA 2.5/24 Star/Man 1466 (2 ludzi) oraz 3 zastępy OSP w sile 2 razy GBA 2,5/16 oraz GCBA 5/32 (w każdym po 4 ludzi). Jakie są wasze pomysły na przeprowadzenie skutecznej i dobrze zorganizowanej akcji???Dodam że tuż obok stoi dom mieszkalny oraz pomieszczenie gdzie trzymane jest bydło. Odległośc około 2 metrów.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: maldrin w Kwiecień 12, 2007, 16:58:06
W pierwszej kolejności skierowanie 2-3 prądów gaśniczych w obronie sąsiednich budynków. Pozostali strażacy przy pomocy właścicieli wyprowadzają bydło. Po wyprowadzeniu (ewakuacji?) zwierząt budują własne linie gaśnicze i próbują działać w natarciu.
Na miejscu KDRa od razu prosiłbym o SCZ-tkę...
Pozdrawiam i "liczę" na bardziej doświadczonych kolegów. :)
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: sikor w Kwiecień 12, 2007, 17:52:26
Nie jestem specjalistom ale bym zrobił tak.3 strażaków ewakułowali by ludzi z budynku mieszkalnego. Potem ewakułowali by bydło. Pozostali strażacy stworyli by roty gaśnicze, z których by gasiły stodołę ze wszystkich stron.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 12, 2007, 20:54:07
Nie jestem specjalistom ale bym zrobił tak.3 strażaków ewakułowali by bydło. Potem ewakułowali by ludność z budynku mieszkalnego. Pozostali strażacy stworyli by roty gaśnicze, z których by gasiły stodołę ze wszystkich stron

Wyszło na to, że bydło u Ciebie ważniejsze od ludzi...;)

Ja napiszę co sam bym zrobił, a Wy mnie poprawicie. Tyle, że piszę o sytuacji w której dowodzę pierwszym zastępem na miejscu (OSP), bo tych 5 zastępów o których pisze Bruce, to razem nie przyjedzie:

1. Przede wszystkim, jeszcze jadąc, raport do CPR o DUŻE siły i środki. (jadąc widzę dym/płomienie).

2. 1-sza rota: linia gaśnicza od rozdzielacza, pomiędzy pożar a budynek najbardziej zagrożony (w tym przypadku zakładam, że to dom).  Do czasu sprawienia zasilania, bądź dodatkowej wody w samochodach, wolałbym nie rozwijać drugiej linii - nic gorszego ja wylać całą wodę i zostać widłami pogonionym.

3. 2-ga rota - hydrant. Po sprawieniu ustawiam drugi prąd gaśniczy tam gdzie potrzeba.

4. Ja (jako dowódca, po wydaniu rozkazu 2 i 3):
  - prąd,
  - czy w domu są ludzie (starzy, nie mogący sie poruszać?) ?. Dom się nie pali, więc nie powinno być większego problemu z ewakuacją.

5. Bydło wyprowadza gospodarz: ja nie mam tylu strażaków, a te zwierzęta i tak jego znają i się go nie powinny bać. Ewentualnie, jeśli tego więcej, to II-ga rota pomoże po sprawieniu zasilania z hydrantu.

6. Obchodzę stodołę dookoła - czy inne budynki są zagrożone?

7. Kolejny raport do CPR.

8. Zastanawiam się gdzie najlepiej włączyć do akcji 2-3 następne zastępy które przyjadą.

9. Mniej więcej w tym momencie przejmie dowodzenie PSP.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Kwiecień 12, 2007, 21:39:28
Witold: Ja bym troche zmienił kolejność. Kiedy zgłaszam wyjazd do zdarzenia pytam czy dyspozytor wysłał już "elektryków". I czekam na nich. Ta ilość którą opisał Bruce w zupełności wystarczy. W tym czasie chłopaki zakładają aparaty i robią porządek w domu i (ewentualnie) w oborze. Pisze "ewentualnie" bo gospodarz może być:
a) nieobecny
b) spanikowany
c) bez aparatu ODO nie wejdzie

Wolę postawić na moich ludzi zwłaszcza, że prądu jeszcze nie odłączono...
Ekipy które zaczną się zjeżdżać ustawiam tak jak mam zaplanowaną akcję. Każę im się rozwijać i czekać na wyłączenie prądu.
Bardzo zcęsto się zdarza że stodoła nie jest podłączona do prądu więc, żeby gapie nie mieli pretensji można ze dwa prądy podać ale delikatnie i cały czas pod moją kontrolą.
Trzeba jeszcze poszukać najbliższego działającego hydrantu, wypytać gospodarza o to co trzyma w stodole. (Beczki z ropą albo ciągnik z pełnym zbiornikiem to normalka)
 Trzeba uważać na nawozy sztuczne i nie gasic ich wodą.

No i jak już jest meldunek o wyłączonym prądzie to jedziemy. Tak jak wcześniej pisali koledzy z obu stron po dwa prądy w obronie. Reszta w natarciu ale gasimy tylko dach stodoły. (zakładam że ściany są z cegły) Nieciekawie jest kiedy na dachu jest tzw. eternit. Strasznie pryska gorącymi kawałkami. Jeśli nie ma już niebezpieczeństwa rozprzestrzeniania się pożaru, zastanowiłbym się czy jest sens lać wodę w kilka ton nadpalonej słomy, którą zostawiamy potem w "prezencie" gospodarzowi. Czy dać jej się spokojnie wypalić do ostatniego ździebełka.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 12, 2007, 22:23:48
Kilka pytań : konstrukcja stodoły i domu ? ściany , stropy , pokrycie dachu , otwory okienne od strony stodoły ?  Jak zastęp pierwszy na miejscu ? Stopeń rozwoju pożaru ?
Reszta mniej ważna
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Bruce w Kwiecień 13, 2007, 09:43:31
Załóżmy że na miejscu zdarzenia jest pierwszy zastęp PSP GCBA 5/24 w obsadzie 4 ludzi a na miejsce jako dodatkowe siły i środki wysłany jest już zastęp z PSP GBA 2,5/24 (2 ludzi) i w drodze jest zastęp pobliskiej OSP GBA 2,5/16 (4 ludzi). Stodoła standard zbudowana z białego pustaka, dach pokryty eternitem, dom z cegły parterówka, dach to zwykła dachówka. Pożar dość rozwinięty, powiedzmy że płonie cała lewa część stodoły gdzie znajduje się siano i słoma.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 13, 2007, 10:55:02
Ha ha ha
Znów mam zagadkę bo nie wiem czy zabudowania są z lewej czy prawej strony ?
Ale przyjmę że właśnie z lewej

Rozumiem że w tej fazie , eternit odfrunął , a wierzba dachowa , minimum od strony „lewej” wpadła do środka .
Więc bardzo prosto : GCBA intensywny prąd wody , najlepiej pian z działka w obronie budynku i w natarciu na pożar , pozostawiając 1/4 zbiornika w odwodzie .  W budynku na pewno nie ma już mieszkańców , więc nie kombinujcie . Należ jednak tam odłączyć  prąd , i sprawdzić poddasze jaka występuje tam temperatura . Czy coś się już tam nie dzieje .
Podanie z taką intensywnością , środka gaśniczego powinno stłumić pożar .
Po dokonaniu szczegółowego rozpoznania , rozwinięcie . Jedno stanowisko pomiędzy budynkami ( oczywiście nie dosłownie) , drugie przygotować proponuje na poddaszu . I nic więcej czekamy na siły i środki , chyba że znaleźliśmy źródło wody do celów gaśniczych w bezpośrednim sąsiedztwie pożaru . Czekam z tym zapasem wody ,( 1/4 zbiornika ) , nie gasimy to na wypadek gdyby coś poszło nie tak . (  np. wybuch pożar poddasza domu )


Nie wiem czy wymagane jest uzasadnienie , wiem jednak że dla wielu , jest to dość kontrowersyjna taktyka . Z  doświadczenia przy tego typu pożarze 1 prądem wody z węża to możecie tylko markować gaszenie . Woda zanim dotrze do pożaru już odparuje . Zresztą za blisko nie podejdziecie , bo grzeje fest . Więc albo ściemniamy , albo gasimy .

A jakie mamy cele taktyczne ?

1.obrona budynków sąsiadujących
 
2.obrona szczytu stodoły , bo jak się przewróci od temperatury na budynek to może być klops .

Oczywiście  jest parę celów pośrednich : ratowanie ludzi , ratowanie zwierząt , ratowanie dobytku . Ale z doświadczenia , mieszkańcy już dawno są na nogach , ale wymagają pewnie tylko wsparcia psychologicznego ale to nie priorytet . Zwierzętami z reguły zajęli się już mieszkańcy lub sąsiedzi . Ewakuować domu też jeszcze niema sensu . Zadymienia przy pożarze stodoły , w trakcie intensywnego pożaru też niema wielkiego .
Znamy zadysponowane siły i środki
Po przybyciu kolejnych standardowy proces gaszenia i dogaszania – do dupy robota . Proponuje uważać na belki i ściany bo kilku strażaków już tak zginęło .

Pozdrawiam 
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Bruce w Kwiecień 13, 2007, 13:18:45
Dokładnie do Dupy robota. Strasznie męczące jest sprzątanie po takim pożarze. jeżeli się wszystko nie spali (mam na myśli słomę i siano) to przecież trzeba to wszystko przerzucić i dokładnie ugasić żeby broń boże późnij jakiś cyrków nie było. A przerzucić kilka ton nadpalonej i mokrej słomy to nie lada zajęcie zajmujące kilo czasu i potrzebujące i zabierające mnóstwo wysiłku i strasznie wyczerpujące. POZDRO
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Kwiecień 13, 2007, 19:18:14
Dlatego pisałem że lepiej nie gasić.
My nie gasimy do końca oczywiście po uzgodnieniu tego z gospodarzem. O ile jest.

Druga sprawa.
Gaszenie z prądownic na w52 tez daje dobry efekt. Odparowywanie wody to przecież, jak wiesz, obniżanie temperatury całego pożaru. Trochę odparuje a reszta już zacznie gasić. Pomysł z przytłumieniem z działka jest dobry, ale jeśli jestem pewien że za chwilę będę miał zaopatrzenie wodne, np. mam kontak wzrokowy z nadjeżdżającymi samochodami. Bo szanując całe Twoje doświadczenie, nie chciałbym zostać z 1/4 zbiornika sam. Wolę zrobić dwa prądy w obronie po obu stronach stodoły.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 13, 2007, 20:25:05
Z całym szacunkiem , ale nie gasić można stóg siana , a nie stodołę 2 metry od budynków jeszcze krytych dachówką . Bo od temperatury w domu już szyby pękają , o wierzbie dachowej nie wspomnę . O konstrukcji stodoły i szycie , który zwali się nie będę wspominał.

Pedros oczywiście wszystko można bronić , tylko jak wspomniałem ściana popęka i zawali się na budynek , nie wiem czy dasz radę obronić jego dach , jak się słoma i żar wysypie , przemyśl to ??

A 1200 l wody , to naprawdę dużo , mam na pierwszym wjeździe wóz który ma 1600 l i na co dzień go używam , i na stodoły , i na lasy , i na mieszkania , i naprawdę jak się przyzwyczaisz można wiele zrobić .

Dziś pożary stodół to rzadkość , ale w latach 80 gdy zaczynałem , wystarczyło że się za błyskało i rolnicy działali by z polski drewnianej , przejść na murowaną . Czasami od jednego pioruna paliły się dwie stodoły oddalone od siebie o dwa kilometry , jak się chłopy nie dogadały .

A że w pyrlandi mieszkam , miałem się na czym uczyć

Ale dalej podkreślam , że taktyka moja , z mojego doświadczenia i dla wielu pewnie kontrowersyjna . Trzeba być po prostu pewnym siebie by to zastosować . 

Pozdrawiam 
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: maniek22111 w Kwiecień 13, 2007, 21:29:17
PANOWIE WIECIE żE W KAżDEJ AKCJI JEST INACZEJ I PRZEDE WSZYSTKIM NIE MA PLANU DOSKONAłEGO NA KAżDE ZAłOżENIE BO PO DOJEźDZIE DOBRY DOWóDCA OCENI STAN SYTUACJI I WTEDY POZNAć CZY JEST DOBRY WIECIE żE PODCZAS WIEKSZEJ AKCJI DOWóDCA MA PROBLEM Z OPANOWANIEM SYTUACJI A NAWET NIE JEST W STANIE JEJ OPANOWAć WTEDY WIECIE żE PSP SWOJE OSP SWOJE A LUDZIE SWOJE MAJą ZAłOżENIA I OGóLNA PANIKA TAK WIEC Z PERSPEKTYWY WSZYSTKICH AKCJA NIE WYPADNIE DOBRZE!!!! UWAżAM żE NIE MOżNA POWIEDZIEć żE KTOś POWIE PALI SIE STODOłA I JA ZNAJDE RECEPTE ZANIM NIE ZNAJDE SIę NA MIEJSCU AKCJI I  ZAłOżENIA Są DOBRE NA ćWICZENIACH A NIE PRZY PRAWDZIWYCH NERWóWKACH

Dop.moderatora (AniolStroz) - Nie pisz wielkimi literami!
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 13, 2007, 21:42:33
Ale my chyba wszyscy o tym wiemy , jak również o tym że teoretyzujemy . Dlatego postawiłem bardzo kontrowersyjny zamiar taktyczny . Przecież nie dyskutujemy czy linie gaśniczą zbudować z trzech czy czterech odcinków . Taki ogólny pomysł na działanie .
 
To nie recepta , lub procedura .

Wystarczy że niedaleko stodoły będzie np. lina energetyczna i wszystko łeb . A może dziadek schował z świątecznego garnituru parę granatów i co wtedy . Też miałem taką sytuację tyleż że z amunicją , jak i butle 3 kg w śmietniku . Ale to nie znaczy że przy każdym pożarze się okopuje . Są wyjątki i przypadki i niema o czym dyskutować bo niema dwóch takich samych akcji . Ale o pewnej teorii można podyskutować , nie wdając się w abstrakcyjne szczegóły .

W innym przypadku trzeba zamknąć ten dział 

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: maniek22111 w Kwiecień 13, 2007, 21:55:37
OCZYWIśCIE PRZYZNAJE CI RACJE W100% MOżE SIE TROCHE ZGALOPOWAłEM!!!!!!!
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 13, 2007, 23:39:52
Off-topic się robi, ale cóż. Ja powiem tak:

Podczas akcji, w ferworze walki, stresie itp. człowiek (dowódca) może skorzystać z dwóch rzeczy przy podejmowaniu decyzji:
1. Z własnego doświadczenia.
2. Z wiedzy nabytej od innych.

Na to pierwsze ma się niewielki wpływ, bo jedna jednostka jeździ często, druga nie często, strażacy są młodzi i starzy itp. Nikt nie może zagwarantować, że następny wyjazd do pożaru nie okaże się czymś poważnym, a jedynym dowódcą (mówię o OSP) nie będzie młody chłopak (lub dziewczyna) który(a) nie nabył(a) jeszcze wiele doświadczenia. I co ma zrobić? Nie mając doświadczenia może jedynie odnieść się do wiedzy przekazanej przez innych.

Stąd takie dyskusje są potrzebne. I wiadomo, że to dyskusja trochę abstrakcyjna (no bo rzeczywisty przedmiot tej dyskusji jest tylko w naszych umysłach - póki co). Ale to nie jest dyskusja teoretyczna - taka by była jakbyśmy wzory na intensywność podawania wody pisali. Ale mniejsza o nazewnictwo. Tu chodzi o to, żeby pokazać różne podejścia do tej samej sprawy, żeby w razie konieczności, nawet niedoświadczony dowódca, miał w umyśle kilka rozwiązań (przemyślanych), a nie tylko lać, lać i lać.

A z innej beczki, to dokładnie tak samo jest z "ratowaniem strażaków przez strażaków" (czy "grupami szybkiego reagowania" - jak zwał tak zwał). Bo tu już raczej doświadczenia wielkiego mieć nie można...pozostaje jedynie ćwiczenie tych zagadnień!

end-of-off-topic.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 14, 2007, 08:13:28
Ok. Witold .

Więc w temacie mam jeszcze jedno pytanie do przemyślenia dla  Pedrosa

Jak pisze nasz kolega Bruce jesteś na miejscu jednym zastępem w cztery osoby . Zadań trochę jest i samo rozpoznanie zajmie kilka minut . Wiec w jakim czasie rozpoczniesz działania gaśnicze ?

Dla stworzenia dwóch rot w obronie musisz wykorzystać minimum 3 ratowników (prawidłowo powinno ich być 5) , uważasz że dowódca wykona całą resztę ?

Czy odstąpisz np. od sprawdzenia poddasza domu mieszkalnego ? Tylko jak tam jest już nawet małe zarzewie pożaru , osłona z zewnątrz nic nie da . Stracisz kolejny budynek ? Ale jak go nie schłodzisz z zewnątrz też możesz go stracić i jak to zrobić ?

Na razie tle
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Kwiecień 14, 2007, 09:15:24
No poczekaj, przecież Bruce napisał na początku że do dyspozycji mamy 5 jsamochodów - nie napisał w jakiej kolejności i czasie się pojawiają.
Dopiero po moim poście Bruce wprowadził zmiany, że są tylko 3 samochody i tylko jeden (4 osoby) jest pierwszy na miejscu. To bardzo zmienia postać rzeczy bo wszystko trzeba przemyśleć od nowa.

Poza tym zrobiłem jeszcze jeden błąd. Do takich pożarów jeździmy (moja OSP) Jelczem GCBA 5/24 z 6cioma ludźmi i taki zastęp miałem na myśli planując akcję.
Ale 4 ludzi to tak na prawdę 2 więc masakra. Kierowca obsługuje samochód a niech to będzie w nocy (jak większość pożarów stodół) to jeszcze dobrze jakby odpalił agregat i rozwinął maszt z najaśnicami.

W takim razie muszę zweryfikować plan: Rozwinięcie węży na dwa prądy w obronie, przy 4 ludziach nie ma szans. W ogóle nie wyobrażam sobie wyjazdu w 4 osoby... chyba jako drugi wóz.  Wtedy twój pomysł z działkiem jest faktycznie dobry ale z drugiej strony ile zdołasz ugasić przez 1 minutę?
Potem, jak piszesz zostajesz z 1200l. wody. no i cały czas musisz przecież prowadzić akcję gaśniczą bo działkiem sprawy do końca nie załatwisz. I co wtedy? Kierowca obsługuje autopompę, jeden strażak z szybkim natarciem polewa dach domu a dowódca z drugim strazakiem sprawdzają opoddasze i robią całą resztę. czyli wywiad z gospodarzem, szukanie hydrantu, prąd, ewakuacja. Część z tych rzeczy można zrobić w ciągu tej 1 minuty kiedy gasimy z działka. Ale ogólnie widać że z tak małymi siłami i środkami za wiele nie zdziałamy.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 14, 2007, 09:59:21
Cieszę się Pedros , że nie traktujesz moich wypowiedzi złośliwie .

Dlatego zadałem pytanie Bruce co jest na początku . By ustalić siły , jaki posiadam .

Jak już pisałem , owszem , taktyka z działkiem jest kontrowersyjna i zdaje sobie z tego sprawę.

Zauważ jednak że , obecnymi na miejscu siłami i tak nie opanujesz pożaru . 

Oczywiście można bronić , schładzając dachy od strony „lewej” gdzie najintensywniej się pali . Czas jednak do stworzenia tej obrony będzie dość długi . Jednocześnie jej skuteczność jest mizerna , bo pożar dalej emituje bardzo duże ilości ciepła . Nie będę tu teoretyzował , ale przy sprzyjających warunkach ( kierunek wiatru itd.) rozwiną się takie strumienie powietrza , że płomienie będą 10 -15 m od obrysu stodoły i budynku mieszkalnego gdy przyjedziesz już nie będzie . Widziałem takie sytuacje gdzie od czoła pożaru nie można było podejść na 40-50 metrów i działanie prądem z węża było całkowicie niemożliwe . Zostało jedynie oskrzydlanie z działek .   

W mojej koncepcji , uznałem że priorytetem , jest ograniczenie emisji ciepła . Przy intensywnym podaniu wody , a podkreślam najlepiej piany ( 100 l środka , kontra budynek mieszkalny to cena uważam nieporównywalna ) na jakiś czas ok. 10-20 min powinno przy tej powierzchni ( pół stodoły to ok. 70 m2 ) starczyć .  Z 1-2 linii gaśniczych tego nie uzyskasz , poza tym nie masz kim tego zrobić . Rezerwa 1000 l wody , to na wypadek konieczności , rozpoczęcia działań na poddaszu od środka . Przy wysokim ciśnieniu masz jeszcze jakieś 5 min. 

Główny problemem jest aspekt psychologiczny . Wielu z nas czuje się lepiej , podając wodę Mimo że nie przyniesie to efektu , ale gasimy i to się liczy . I to jest główny powód , kontrowersji związanych z tą taktyką . Bo ilość środka gaśniczego dostarczonego do pożaru jest taka sama , a działa nawet skuteczniej bo podana w krótszym czasie i z większą intensywnością .

Pozdrawiam 
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Bruce w Kwiecień 14, 2007, 12:44:49
Dzięki z informacje. A swoją drogą ciekawy wątek się rozwinął :mellow:
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Kwiecień 14, 2007, 21:29:57
Witam

Ilość podawanej wody i rodzaj prowadzonych działań (osłona, obrona, natarcie, działania mieszane) uzależniamy od ilości wody jaka możemy dostarczyć na teren pożaru w danej jednostce czasowej.
Bardzo niekorzystną sytuacją, powodującą niekontrolowany rozwój pożaru, nawet tego już prawie ugaszonego, jest zaprzestanie podawania wody np., z powodu jej chwilowego braku.
Jeden z przybyłych zastępów powinien się zająć (na rozkaz kierującego akcją) rozpoznaniem wodnym (znalezieniem wody i zapewnieniem jej dostarczenia na miejsce pożaru, budową stanowiska wodnego, określenie sposobu dostarczania wody i zapewnieniem technicznych możliwości do realizacji zadania).
Kierujacy akcją ratowniczą ma obowiązek takie zorganizowanie akcji, by ilość potrzebnych środków gaśniczych była wystarczająca (w opisanej sytacji mowa o wodzie i jak słusznie zauważył Miko - środkach pianotówrczych).
Dopiero znając sytuację wodną można określić szczegółowy sposób prowadzenia działań ratowniczo-gaśniczych.

W większości sytuacji powinno to wyglądać tak: ewakuacja, obrona, natarcie, lokalizacja (zatrzymanie rozprzestrzeniania się pożaru we wszystkich kierunkach), likwidacja. Przechodzenie na kolejne etapy musi być uwarunkowane posiadanymi siłami i środkami.
Właściwie w opisanej sytuacji, każdy z tych etapów będzie miał miejsce.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 14, 2007, 22:25:22
Brawo dla Krzysia
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Mariusz_43 w Maj 05, 2007, 21:26:28
Nie jestem specjalistom ale bym zrobił tak.3 strażaków ewakułowali by ludzi z budynku mieszkalnego. Potem ewakułowali by bydło. Pozostali strażacy stworyli by roty gaśnicze, z których by gasiły stodołę ze wszystkich stron.

Ja też bym EWAKUOWAŁ.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: paczmen w Maj 28, 2007, 11:13:20
Taktyke z dzialaniem w pierwszej fazie dzialkiem nawet sama woda wykorzystywalem niejednokrotnie i u mnie zawsze sie sprawdzala. Sa tylko dwa ale do tych moich dzialan: u nas w OSP posiadamy GCBA 8/28 (a 8000 l wody to juz jest cos) i po drugie kierowca moze obslugiwac dzialko i podawac wode bez wysiadania z samochodu, a tak na marginesie to u nas zazwyczaj za GCBA jedzie od razu GBM z kolejnymi 2500 l wody. Taki sposob dzialania dosyc szybko daje mozliwosc zbicia plomieni i stlumienia pozaru, w tym czasie pozostala czesc zalogi moze przygotowac linie gasnicza i prowadzic ewentualna ewakuacje. Po wykorzystaniu 2/3 - 3/4 wody przechodze na dzialania z pradownicy. Pozostaly zapas wody powinien wystarczyc do czasu przybycia kolejnych zastepow.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: BURY w Maj 28, 2007, 11:33:06
okey my mamy dzialamy konfortowa sytuacje GCBAPr 8/42 i GCBA6/32 zreszta połowa załogi to psp działko na pierwszym mamy sterewowane elektonicznie
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: sapsplukasz w Czerwiec 03, 2007, 10:31:18
Cześć mam pytanie czy ktoś może ma jakieś materiały dotyczące  takiego tematu:
Pożary na obszarach wiejskich Scharakteryzować pożary budynków mieszkalnych, stodół, budynków inwentarskich ( chlewnie, owczarnie, kurniki, stajnie). Rozpoznanie. 

Bardzo bym prosił o możliwe odpowiedzi
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Czerwiec 03, 2007, 14:56:23
Cytuj
Cześć mam pytanie czy ktoś może ma jakieś materiały dotyczące  takiego tematu:
Pożary na obszarach wiejskich Scharakteryzować pożary budynków mieszkalnych, stodół, budynków inwentarskich ( chlewnie, owczarnie, kurniki, stajnie). Rozpoznanie.

Zawsze mnie dziwią takie pytania ludzi z SAPSP (chyba że się mylę - ale nick sapsplukasz wskazuje na sapsp) którzy mają pod nosem bibliotekę z ogromną ilością pozycji pożarniczych. A nawet wystarczy zaznajomić się z książką którą kadeci dostają na stan "Taktyka gaszenia pożarów" - i w tej książce jest co nie co na ten temat. Ehhhh - te lenistwo.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Mariusz_43 w Czerwiec 03, 2007, 21:17:58
A więc tak: Jeden zastęp Osp i jeden PSP do ewakuacji - odpowiednio Osp bydło, a PSP ludzi. Pozostałe dwa zastępy Osp i jeden PSP do gaszenia miejsca objętego pożarem. Ewentualnie jeden zastęp Osp do dowożenia wody, bądź zabezpieczania miejsca pożaru.

Ja bym chciał ze swojej strony zmodyfikować pytanie na które odpowiedzi oczekuje od ochotników.

Mianowicie: Pożar taki sam jak wymieniono w wątku, sytuacja prawie identyczna, ale Wasza Osp przybywa jako pierwsza. Obsada 4 ludzi, wóz GBA. Co robicie w oczekiwaniu na przyjazd kolejnych jednostek?
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: miggru w Czerwiec 04, 2007, 10:02:21
Dziwne pytanie. Najlepiej jak sie przyjedzie jako pierwszy to siąść w rowie i poczekać jak przyjedzie następny zastęp. A tak naprawde to zależy od rozwoju pożaru, zagęszczenia budynków i rodzaju wykonania poszczególnych budynków. Stodół drewnianych jest coraz mniej ale nadal przeważają. Myśle że początkowa akcja będzie ograniczona do obrony, a gdy przyjedzie następny G(C)BA to pomożna pomyśleć o czymś więcej.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: paczmen w Czerwiec 10, 2007, 16:13:04
Kojarzy mi sie to z pewnym pozarem. Bylo to ladnych pare lat do tylu (7-8 lat). Wtedy nasza OSP dysponowala jedynie GBM 2,5/8 oraz GLM 8. Okolo godz. 2 w nocy. Jestesmy pierwsi na miejscu, oprucz nas sa tez dwa radiowozy policji (to oni zauwazyli pozar). Na podworku pali się stodola drewniana, drewniany garaz i zaczyna sie palic dach na murowanej oborze (budynki ustawione w podkowe), dodatkowo w odleglosci ok 15-20 metrow od stodoly znajduje sie budynek mieszkalny. Mieszkancy juz na nogach, wiec ich ewakuacja odpada, a gospodarz wraz z policjantami rozpoczal ewakuacje inwentarza. Rozwinelismy dwie linie gasnicze: jedna w obronie dachu, druga w natarciu na garaz. Po ugaszeniu dachu, malym juz cisnieniem (w ramach oszczednosci wody) w natarciu na stodole. Wody starczylo na styk do przybycia kolejnej OSP. Mozna powiedziec ze akcja sie udalo, bo na oborze nadpalil sie tylko dach, a z budynku mieszkalnego zaczal splywac siding. Calosc trwala okolo 7 - 8 godzin.
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 998 w Czerwiec 14, 2007, 13:26:51
Takie siły i środki zadysponowane do stodółki 150m kwadratowych to ugaszona przez zatopienie. ^_^
Tak na poważnie obrona tego co ocalałe i ewakuacja, zaopatrzenie w wodę, dogaszanie. Ze stodółki zostaną tylko gwoździe i zawiasy.

pozdro
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: hubert17 w Lipiec 23, 2007, 09:59:30
wczoraj bylem na pierwszej w zyciu akcji tak powaznej byl to pozar stodoly .Pozar rozpoczol sie ok. godzin 16 a koncowe  zakonczenie akcji  nastapilo o 24 , nasza osp pojawila sie juz po 2 min od wlaczenia syreny wypedzilismy bydlo a nastepnie zabralismy sie do gaszenia , bylo duzo problemow przy samym gaszeniu , w hydrantach brakowalo cisnienia aby mozna bylo tloczyc wode do samochodu ale nikomu sie nic nie stalo i to jest najwazniejsze
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Styczeń 05, 2008, 18:51:27
...
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: laciok w Styczeń 05, 2008, 19:40:27
kolego @pumba taki scenariusz to tylko w filmach ^_^ nie żebym się czepiał
*po pierwsze na wsi w sieciach hydrantowych brakuje ciśnienia a w niektórych jest całkowity brak wody tzw "susza"
*po drugie nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją żeby gasić stodołę działkiem nie wiedząc kiedy przyjadą następne zastępy, ogólnie tego typu pożarów nie gasi sie działkiem...
*po trzecie w obronie domu wystarczyła by jedna linia w obronie z węża w-52 a druga jak warunki pozwolą to w natarciu po przyjeździe kolejnych zastępów można zwiększyć siłę w natarciu
pozdrowionka :wub:
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Styczeń 05, 2008, 22:19:51
..
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 05, 2008, 22:45:12
Szkoda gadać ! No ale co zrobić ! ^_^

Znasz kolego średnią wydajność działek gaśniczych oraz wydajność hydrantów – już nie ważne wiejskich czy miejskich / pomińmy jedynie te dużej wydajności ?

Nie podejrzewam by w twojej wsi / miasteczku był hydrant zdolny zaspokoić działko wodne / sukcesem będzie jak nakarmi dwie linie gaśnicze W52.

Liczę że wiesz ile taka linia W52 powinna zjadać l/min ?

Pozdrawiam MIKO   
Tytuł: Odp: pożar zabudowań gospodarczych na wsi!!!
Wiadomość wysłana przez: Butel w Styczeń 05, 2008, 23:07:37
No ja nie jestem strażakiem,ale uważam że najpierw to jeden wąż 75 i ratować dom przed zapaleniem się,nestępnie szukanie hydrantu,podczepienie węża do hydrantu i gaszenie  stodoły z działaka oraz z II węża i czekać na kolejne zastępy

Ja za to nie jestem aktorem, ale z przyjemnością zagrał bym rolę tytułową w tym filmie  ^_^  ^_^.
Pozdrawiam