strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza => Wątek zaczęty przez: bighard w Marzec 28, 2012, 09:56:57
-
hej,
chcialem sie pochwalic przeprowadzonymi wczoraj cwiczeniami z MDP - wyszlo calkiem ciekawie, moze komus sie przyda :)
podczas cwiczen nastawilismy sie na wspolprace i zgrywanie zespolu - sprzet pozarniczy byl tym razem tylko dodatkiem.
zadanie 1:
- rozpieta miedzy dwoma drzewami linka, z ktorej zawiazane zostalo cos na ksztalt pajeczyny - tu mniejsze oczko, tam wieksze, tu nizej, tu wyzej...
zabawa polegala na przejsciu calej druzyny na druga strone, nie dotykajac drzew ani liny, dodatkowo przez kazde oczko mogla przejsc tylko jedna osoba, wiec caly zespol musial wspolpracowac - np jeden silny przechodzi przez latwa dziure na dole, potem podaja sobie gora najmniejszego...
zadanie nr 2:
krag na ziemi o srednicy ok 6m. w srodku 'pojemnik z substancja niebezpieczna H2O', poza kregiem troche sznurkow, karabinek, podpinka, lopata, helm, gasnica i co tam jeszcze wpadlo w reke w garazu.
zadanie polegalo na wyciagnieciu pojemnika i nie rozlaniu wody przy pomocy dostepnego sprzetu, bez przekraczania linii na ziemi - kto dotknal gruntu w 'strefie' odpadal i zespol tracil sily i srodki.
moim zdaniem wyszlo calkiem ciekawie, mimo ze nie do konca strazacko - co myslicie o takim podejsciu? znacie jeszcze jakies takie zadania?
przepraszam za brak ogonkow, ale nie mam technicznej mozliwosci ich uzycia :(
-
Wygląda ciekawie. Może jakieś zdjęcia masz?
-
niestety nie :(
-
Na upalne dni w maju jest opcja wodna. Piłka wodna. Potrzeba 2 zespołów, 2 bramek (wbite w ziemię 'tyczki'), 2 roty. Cel: wypluskanie piłki do bramki. Zabawa łatwa do modyfikacji bo można zwiększyć ilość piłek, odległość do bramki itd.. Doskonale spaja drużyny i podnosi morale.
-
Możecie się jeszcze podzielić innymi pomysłami. Ja ostatnio swoim chłopakom robiłem zabawę polegającą na dotarciu po odcinku węża do prądownicy. Oczywiście z zakrytymi maskami od aparatów ( starsi w całym zestawie) po drodze dużo różnego rodzaju przeszkód
-
Frajdą u mnie było wbijanie gwoździa w pieniek. Gwóźdź był już częściowo wbity i trzeba było go do końca dobić. Ale odległość pomiędzy zawodnikiem a pieńkiem była około 3 metrów. Zawodnik trzymał młotek na końcu trzonka, a ten trzonek był bardzo długi, więc celowanie w łepek gwoździa nie był łatwy. Dorosłych też to bardzo interesowało.
-
Ja swoim drużynom robię "kopertę" w każdym narożniku oraz na środku koperty leżą węże z nasadami skierowanymi w stronę ziemi do których zawodnik podbiega i łączy nasady węża na każdej bazie robiąc to w kolejności narożnik -> środek-> narożnik -> środek itd. Oczywiście wszystko na czas. Idealne ćwiczenie przed bojówką aby młodzież mogła poćwiczyć łączenie węży.