strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => SK-CPR-CZK => Wątek zaczęty przez: Dys998 w Czerwiec 25, 2012, 09:48:22
-
Witam
Chciałbym wiedzieć czy w innych województwach tak jak w Świętokrzyskim jest zakaz dysponowania jednostek do zdarzeń typu
1 kot na drzewie
2 żmija na podwórku
3 oświetlenie terenu dla Policji
4 Pompowanie wody ze studni zanieczyszczonej np przez martwego kota,
5 Pochylone, nadłamane konary drzew na prywatnej posesji o ile nie jest to bezpośrednio po burzy
6 oraz inne nietypowe zdarzenia gdzie chodzi o chęć niesienia pomocy w nietypowych przypadkach
Pozdrawiam
-
Czy jest to podparte oficjalnym pismem z KW, KM/P?
Jeżeli tak, to można o skan.
-
Nie ma pisma. Są wytyczne z narady interpretacja 02 z KW na temat co to są działania ratownicze i inne miejscowe zagrożenia z Ustawy o ochronie przeciwpożarowej
-
Nie ma pisma. Są wytyczne z narady interpretacja 02 z KW na temat co to są działania ratownicze i inne miejscowe zagrożenia z Ustawy o ochronie przeciwpożarowej
Wytyczne oraz interpretacje masz gdzieś na piśmie?
-
Witam
Chciałbym wiedzieć czy w innych województwach tak jak w Świętokrzyskim jest zakaz dysponowania jednostek do zdarzeń typu
1 kot na drzewie
2 żmija na podwórku
3 oświetlenie terenu dla Policji
4 Pompowanie wody ze studni zanieczyszczonej np przez martwego kota,
5 Pochylone, nadłamane konary drzew na prywatnej posesji o ile nie jest to bezpośrednio po burzy
6 oraz inne nietypowe zdarzenia gdzie chodzi o chęć niesienia pomocy w nietypowych przypadkach
Pozdrawiam
1. tak, takie zdarzenia są wykonywane - dyżurny w wywiadzie uzyskuje informacje o zwierzęciu, właścicielu (jak jest), czasie przebywania zwierzęcia na drzewie, itp... - podchodzi pod działania ratownicze - ratowanie zwierząt - punkt zapisany w ustawie o PSP i rozporządzeniu o KSRG
2. Żmija jest zagrożeniem bezpośrednim dla ludzi i zwierząt. Działania PSP są jak najbardziej zasadne (chociażby ewakuacja z zagrożonego podwórka).
3. Działania wykonywane dla pokrewnej służby, u mnie nie ma problemu - zdarzeń tych nie jest dużo w porównaniu np do 10 lat wstecz, bo policja już jest wyposażona w odpowiednie urządzenia. Ale jak trzeba to się jedzie.
4. Wykonywane jest pompowanie studni, odkażanie wykonują inne służby (PIOŚ, Sanepid),
5. Nie, opadłe konary nie wynikające z żywiołów, nie zagrażające mieniu a wręcz powstałe w wyniku zaniedbania czy lenistwa właściciela nie są wykonywane.
6. ? łabędzie ratujemy; ptaki zaplątane w sieci, sznury - też, sadze palące gasimy (też najczęściej w wyniku zaniedbania właściciela), itp, itd.
-
Do tego dołożymy owady. Na stanowiskach kierowania panuje strach przed przyjęciem zgłoszenia, bo cholera wie czy dla Pana 02 są to działania ratownicze czy nie. Jak nie to dyżurni WSKR po tyłku i wracają meldunki do poprawy /przerobienia/ na powiaty. A może Panie......... czas na emeryturkę :)). Najgorsze, że nikt tego nie chce tknąć.
-
Jeśli chodzi o owady to mogę przytoczyć przykład dwóch sąsiednich powiatów w woj. śląskim, w jednym jeździ się do wszystkiego, każde zdarzenie na terenie powiatu o takim charakterze jest traktowane tak samo jak chociażby pożar. Natomiast w drugim powiecie Dyżurny PSK udzieli stosownej informacji o firmach wykonujący usługi związane z usunięciem gniazd, o ile oczywiście sytuacje nie zagraża bezpośrednio życiu tzn. np. roją się osy czy szerszenie w bliskim otoczeniu domów.
Widocznie co kraj to obyczaj i co Komendant Powiatowy/Miejski to inne zasady, dodam tylko tyle że w drugim powiecie ilość zdarzeń w skali roku zmalała o blisko 350...
CO do kota na drzewie i pozostałych przytoczonych przykładów jest tak jak kolega Robn napisał.
-
Jeśli chodzi o owady to mogę przytoczyć przykład dwóch sąsiednich powiatów w woj. śląskim, w jednym jeździ się do wszystkiego, każde zdarzenie na terenie powiatu o takim charakterze jest traktowane tak samo jak chociażby pożar. Natomiast w drugim powiecie Dyżurny PSK udzieli stosownej informacji o firmach wykonujący usługi związane z usunięciem gniazd, o ile oczywiście sytuacje nie zagraża bezpośrednio życiu tzn. np. roją się osy czy szerszenie w bliskim otoczeniu domów.
Jeżeli chodzi o zasady postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych wszytko jest jasno opisane :
http://www.kppspswiecie.pl/pliki/pdf/owady.pdf
-
Grzela my te zasady znamy, tylko interpretacja w różnych powiatach jest inna - masz przykłady powyżej. Najgorsze jest to, że nie wiemy co nas spotka na zmianie służby - czy były to działania ratownicze czy nie???
-
Grzela my te zasady znamy, tylko interpretacja w różnych powiatach jest inna - masz przykłady powyżej. Najgorsze jest to, że nie wiemy co nas spotka na zmianie służby - czy były to działania ratownicze czy nie???
Podejrzewam, że jesteś dyżurnym SK i zakres szczegółowych obowiązków i uprawnień swoich znasz.
Nie wiem, jak u Was odbywa się zmiana służby, na jakiej podstawie i kto weryfikuje zasadność dysponowania przez Ciebie zastępów do likwidacji pożarów i MZ.
Lepiej wysłać straż na miejsce zdarzenia w celu rozpoznania zagrożenia niż nie wysłać wcale i w tym czasie dojdzie do tragedii.
Do tej listy jeszcze @Dys998 jeszcze powinni dopisać pomoc ZRM w zniesieniu pacjenta do karetki celem przewiezienia do szpitala, temat gorąco omawianym na forum.
Teraz przykład z życia :kwit:
Komendant Powiatowy, gdzieś w Polsce zabronił wyjazdu zastępów PSP do pomocy ZRM w znoszeniu/wnoszeniu ociężałych pacjentów do karetek w celu transportu do szpitala.
Dyżurny oczywiście wykonał polecenie i odmówił pewnego razu pomocy dla pogotowia ratunkowego w zniesieniu pacjenta do karetki. Ratownicy medyczni uporali się z problemem, ale minęło około godziny zanim zawieźli pacjenta do szpitala. Po krótkim okresie pobytu w szpitalu pacjent zmarł. Dyrektorka wysmarowała pismo do Prokuratury, że przyczyną zgonu było późne dostarczenie pacjenta do szpitala. Prokurator wszczął dochodzenie i nie omylnie pokazał się na SK z kilkoma kłopotliwymi i niezręcznymi pytaniami do dyżurnego.
KP w rozmowie z Prokuratorem zgonił całą winę na dyżurnego i wypiął na Niego tzw. 4 litery.
Jaki morał z tej prawdziwej opowiastki? :fiuu:
-
Morał? Wszystkie polecenia na piśmie. Albo wojna w której z góry wiadomo kto wygra. Jest jeszcze jedno wyjście emerytura.
-
W powiecie sprzedać meldunek "pierwszemu" to nie problem, gorzej mamy w województwie. Oczywiście wszystkie "zakazy" są na gębę. Pytając swojego 01 o zasadność nie dysponowania do zdarzeń, odpowiedź pada jedna - "są zasady, procedury":). I po temacie.
I jak to piotrfire napisał - emeryturka.
-
Ale ta emerytura to przepraszam dla kogo bo "nie panimał" ? Dla dyżurnego czy przełożonego ? Nie chce mi się tutaj nawet roztrząsać powodów dla których wymyślają te zakazy - biedni ludzie zapewne. Jest coś takiego jak procedury dysponowania jednostek do zdarzeń. Wymyślił je i wymógł do stosowania gen. Skulich (mimo dużego oporu materii - no bo jak to - w straży pożarnej gdzie każde zgłoszenie zdarzenia i każda akcja jest inna - jakieś procedury ?). Sam miałem wątpliwości ale teraz uważam że chwała mu za to. I tam jest jak byk napisane - że do owadów, kotów, łabędzi, gołębi itp. taki i taki zastęp i tylu i tylu ratowników. I koniec. Nie ma żadnych wyjątków że dyżurny ma roztrząsać czy może jeden łabędź to nie jechać a dwa to już można. A może cholera od trzech można dopiero ? Nie bo po to są te PROCEDURY ! Żeby dyżurny nie miał wątpliwości. Żeby go przełożony nie j.... że coś wysłał albo nie wysłał. Współczuję kolegom takich przełożonych. Chciałbym tylko przypomnieć (zasygnalizować) że zarówno dowódca akcji jak i dyżurny stanowiska kierowania jest czymś w rodzaju sądu -jest niezawisły. Nie można go ukarać w żaden sposób za coś co nie przyniosło nikomu szkody (Chociaż niektórzy karać się dają - i nad tym można ubolewać)
-
Chociaż niektórzy karać się dają - i nad tym można ubolewać
Tym mnie rozbawiłeś . A co maja zrobić? Niestety rzadko się zdarza aby dyzurny był na wygranej pozycji
-
No właśnie. Z góry zakładasz że dyżurny jest na przegranej pozycji. I to wcale nie jest zabawne. Gwarantuję Ci jednak że są dyżurni z jajami i potrafią obronić czy uzasadnić swoje decyzje. Ale jak wszyscy będą wyznawać Twoją filozofię to będzie jak piszesz - na przegranej pozycji.