strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => Ratownictwo Wysokościowe => Wątek zaczęty przez: fuoco w Październik 16, 2005, 20:24:16
-
Witam
zwracam się z prośbą do kolegów, którzy brali udział w ćwiczeniach o udostępnienie zdjęć. Chętnie też poznam Wasze opinie o samych ćwiczeniach oraz sympozjum.
Pozdrawiam
fuoco
-
Przez zupełny przypadek byłem w sobotę w okolicach mariotta i elektrimu. wygladałao to poważnie . Mnóstwo jwdnostek PSP rozstawione podnośniki Bronto, namioty Sztab i szpitala nadymanego, karetki jeździły na sygnałach w kółko. antyterroryści i pirotechnicy robili za siłe przymusu, strażacy zjazdzali po linie na dół oraz "chodzili" po linie z wieżowca na wieżowiec a nagle zza budynków wyleciał helikopter i udał się w nieznanym kierunku. Po ok. dwóch godzinach nastapił koniec i towarzystwo się rozjechało. Aha kwartał ulic był zabezpioeczony przez ruch drogowy i Prewencję Policji.
A teraz kilka pytań. - w jakim czasie udało się przygotować stanowiska do ewakuacji na dachu budynku i jaka jest praktyczna "przepustowość" takiego systemu ewakuacji?
- czy była symulowana ewakuacja pracujących w biurowcu i jak długo to trwa?
W ogóle to wyglądało to imponująco tylko niestety zbyt dużo Kibiców przy sztabie sprawiało wrażenie jakby nie bardzo osoby tam przebywające były zainteresowane tym co się dzieje - tak to wyglądało z boku dla postronnego obserwatora.
-
ten śmigłowiec poleciał na szaserów..
-
Witam. Jak zwykle przy tego typu cwiczeniach a raczej pokazie znajda sie ludzie ktorych to niewiele interesuje. Napewno wtedy wyjatkowo dobrze sie czujemy :angry:
Co do czasu w jakim mozna zbudowac stanowiska- wszystko zalezy w jaki sposob mozna sie dostac na budynek. Wiadomo ze najszybszym sposobem bylby smiglowiec. W dodatku przy prawdziwej akcji nie jeden. Czas dotarcia grupy ze sprzetem ( tak zeby mogli podjac dzialania tzn. nie sportowo ) to ok 20 min. Wiadomo im grupa mniej liczna tym wiecej gratow na wlasnym garbie trzeba wtarabanic na gore. Sama budowa ze wzgledu na bogatosc roznego rodzaju punktow na tym dachu nie stwarza klopotu. Predkosc opuszczania poszkodowanych ograniczaja mozliwosci tech. sprzetu. Niestety przy tej dlugosci opuszczania sprzet bardzo sie nagrzewa, no i wyciaganie 150 m lin rowniez trwa.
Tak ze ewakuacja metodami alpinistycznymi nie nalezy do bardzo szybkich. W prawdziwej akcji mam nadzieje ze tylko bysmy wspomagali smiglowce. Napewno tyrolka plaska miedzy budynkami ( 160 m )nie miala by zastosowania ( dlugi czas budowy i niewielka przepustowasc. W sobote byl to tylko pokaz ). Musimy tez miec swiadomosc ilu ludzi mam do dyspozycji, ile lin 200 m i jak ciezko sa osoby poszkodowane.
Wychodzi wiec,ze na pytanie jak szybko moge ewakuowac niestety nie potrafie odpowiedziec. Wystepuje duza zlozonosc problemow jakie moga zaistniec. Mam ndzieje ze nie bede musial sprawdzac tego w rzeczywistosci.
Jesli jakies fotki dotra do mnie , podziele sie nimi
-
Witam
Grzechu ilu ratowników wysokościowych brało w tym udział? JRG 7, Lublin i Białystok. Tak? Czy było jakieś założenie skąd w Wawie bierze się Lublin i Białystok?
Zapomniałem zapytać o to w piątek... nie mam też żadnego konspektu ćwiczeń, więc gdyby ktoś mógł takowy użyczyć byłbym wdzięczny...
-
czesc fuoko
Nie powiem Ci ilu bylo dokladnie. Z 7 bylo ok 35. Nie chcialbym kogos pominac ale wydaje mi sie ze za pozorantow mielismy kolegow z Ostroleki Siedlec i Plocka.
Jesli pomylilem sie to z gory przepraszam. Co do konspektu - jesli uda mi sie go zeskanowac moge Ci go przeslac.
Powodzenia
-
Fajnie by było jak byś podesłał ten konspekcik :) fotek też jeszcze nie mam, więc po cichu licze również i na Cibie, bo widze, że wporzo ludziska z tej 7ki ;)
-
ja ma ten kosnpekt
pozorantami byli na pewno ekipa z kursu szeregowcow.
35 ratownikow z jrg7?
skad?
man + renaul + focus= 35?
-
hejka :-))))
Myslisz Fire Master ze to nie jest mozliwe aby tylu bylo na miejscu? :-))). Nikt nie pytal sie czym przyjechali ale ilu bylo ? a to dwie rozne sprawy :-))
Powodzonka
-
ee nowy :P
skoro firemaster mowi to cichaj :P
to ranga nadawana z automatu za ilosc postow:)
nie no jasna sprawa- dofruneli :)
ja moze jeszcze powiem panom z jrg7 bo niewiem czy dowodca przekazal
byl tam gosc z kanady ktory powiedzial ze polscy strazacy bez porownania lepsi od amerykanow w tym temacie.
-
Ty, bulon to może byś tak podesłał ten konspekt a nie cicho siedzisz.
Ach ten bulon, przeczytał konspekt i się wymądrza, że 35 osób to do trzech aut nie wejdzie. A masz też konspekt 2 - tzw. tajny?:)
-
tajnego nie mam.....
bo ja nie tajny....
-
siemka bulon
dzieki :D podbudowales mnie hehehe. D-ca nic mi nie przekazywal bo jestem na urlopie ale milo po 25 latach uslyszec ze ktos to docenil :)
-
Grzechu Ty się tak nie ciesz :) oni to tam w ogóle maja inny sprzęt bo normy NFPA im nie pozwalają stosować żadnych "wynalazków" typu croll, simple, shunt itd. Zobaczył kolega trochę sprzętu i jak ludzie na nim wymiatają to się zdziwił :)
A tak na serio to oni tam robią zupełnie inne ratownictwo niż my. Poważnie chylę czoła!
Zarobki też mają inne, ale pond połowę im kraj zabiera... za co kupuje wypasiony sprzęt :D
-
mi mo wszytko akcja pod tytulem
lece herkulesem 3 tys km i mnie zrzucaja gdzies na lodem na spadaku i ide po eskimosa co mu wacha sie skocnzyla w skuterze jest niezla:)
-
:D heheheheh moglbym oddac polowe panstwu i poleciec po tego biednego eskimosa 3000 kilometrow tym paskudnym herkulesem hihihihihihhii :D
-
Ty też? :) witaj w klubie ;)
-
ja nie lece- boje sie wysokosci. i paru innych rzeczy :)
-
moze i czlek by wyjechal ale juz nie ten czas i nie ten wiek :D . Tutaj juz naleza sie zasluzone cieple kapcie. Tak ze tylko pogadac sobie moge hehehehehehe
-
Grzechu, Piotr Brzeziński - szef ów grupy też do najmłodszych nie należy, a posturke ma niczego sobie :) ale jak u nich akcje w ciągu roku liczy się w tysiącach a jest ich szesnastu!
-
kidys mialem okazje dowiedziec sie wiecej na temat pracy ratownikow kanadyjskich i amerykanskich. Odwiedzilem rowniez stazakow holenderskich i szwedzkich. Wiem i jestem przekonany ze nie mamy sie czego wstydzic.Kiedys moglem zazdroscic im sprzetu. Teraz nie ma juz az tak drastycznych roznic. Napewno maja lepsze zabezpieczenie osobiste ( u nas niestety mamy jeszcze w plecy. Oszczednosci i jeszcze raz oszczednosci ). A cala reszta jest porownywalna. Nie ma powodow do wstydu.
-
echhh...
Pewnie bulon zaraz coś maźnie, więc poczekam chwilkę ;)
-
Na srtonie KG jest co nieco na temat sympozjum i cwiczen. Szkoda tylko ze nie ma wnioskow. Bardzo chetnie zapoznal bym sie z nimi. No i fotek malusko <_<
-
zdjecia smiglowca z cwiczen.
http://lotnictwo.net/guser.php?p=0&user=31 (http://lotnictwo.net/guser.php?p=0&user=31)
pzdr
-
No to teraz spojrzenie od wewnątrz, tzn. z pozycji pozoranta. Do całej akcji oczywiście bardziej pasuje określenie "pokaz" niz "ćwiczenia". Zupełnie nie wiem po co mieliśmy (SGSP-ci od czarnej roboty) się tam stawić o 8 rano. W każdym razie mogliśmy obserwować organizację imprezy. Byliśmy zgromadzeni w hallu i nasze zadanie polegało na tym, by w odpowiednim momencie udawać że ktoś nas ewakuuje, co w praktyce sprowadzało się do wybiegania grupami przed budynek. Z ewakuacja rannych był taki problem, ze grupy ratownicze musiały uważnie patrzec na karteczki ze specyfiką ich urazów by czasem nie wyprowadzić gościa który miał połamane nogi. Oczywiscie ranni opatrzeni byli jeszcze przed rozpoczęciem ćwiaczeń. Tak to w skrócie wyglądało z drugiej strony.
-
nie dziw sie rafal.bula ze wszystko musialo byc przygotowane. Zgromadzeni na dole NIBY ZAINTERESOWANI nigdy nie wytrzymuja do konca. Tak ze jak mialo by to trwac normalnie, nic by nie zobaczyli. :( Dla nich taka imprezka to staszna nuda.
-
Oczywiście rozumiem sytuację i konieczność zrobienia wrażenie na publiczności. A zdziwiony rzeczywiscie lekko byłem bo nie spodziewałem się jak to w rzeczywistości wygląda. No cóż, człowiek cały czas się uczy...;)