strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Jak zostać strażakiem... => Wątek zaczęty przez: Rambo_ZSZ w Lipiec 16, 2013, 17:30:12
-
Witam, ,mam kilka pytań dotyczących tej oto metody.
W ciągu podanego czasu badany wchodzi na stopień w tempie 30 razy w ciągu 1 minuty.
Przed przystąpieniem do próby należy badanemu wyjaśnić sposób jej wykonania, można pozwolić na wsłuchanie się w rytm metronomu oraz kilka próbnych wejść.
Na hasło "raz" (pierwszy takt metronomu) badany stawia swą lewą stopę na stopniu, na hasło "dwa" (drugi takt metronomu) dostawia prawą stopę do lewej (na stopień) przy całkowitym wyproście w stawach kolanowych i biodrowym, na hasło "trzy" (trzeci takt metronomu) stawia lewą stopę na podłodze, a na hasło "cztery" (czwarty takt metronomu) prawą stopę dostawia do stopy lewej (na podłogę), przyjmując postawę zasadniczą.
Czas trwania jednego cyklu wynosi 2 sekundy. Jeżeli badany utrzymuje przepisowy rytm, można wyłączyć komendę słowną. Przy próbie zmiany rytmu należy pomóc badanemu donośnym sygnałem.
Po upływie czasu trwania pełnego ćwiczenia badany siada na krześle, a osoba prowadząca badania wykonuje pomiar częstości tętna przez 30 sekund, począwszy od 1 min po zakończeniu próby, następnie od 2 min oraz od 4 min (3 pomiary przez 30 s).
WskaĽnik sprawności - Fl oblicza się według następującego wzoru:
czas pracy w s x 100
Fl = --------------------------------------------------
2 x suma trzech pomiarów tętna
Badany, który nie jest w stanie wykonać próby w założonym czasie, powinien przerwać próbę wcześniej. Próbę przerywa się również, jeśli badany w ciągu ok. 20 s nie jest w stanie skorygować lub utrzymać rytmu wykonywania ćwiczenia. Badanym tym oblicza się wskaĽnik wydolności, wstawiając do licznika wzoru cyfrę odpowiadającą ilości sekund wykonywania ćwiczenia x 100. Pomiary tętna wykonuje się w sposób omówiony powyżej.
Wydolnościowy wskaĽnik próby harwardzkiej - ocena "harvard step-up test":
WskaĽnik wydolności
Wynik - Ocena
50 - 55 słaby
56 - 64 dostateczny
65 - 79 przeciętny
80 - 89 dobry
90 i powyżej bardzo dobry
Wszystko ok, kupiłem ostatnio pulsometr z zegarkiem. Ale mam mały problem mianowicie - 2 x suma trzech pomiarów tętna.
Wykonywałem ćwiczenie 5 minut, następnie usiadłem i sprawdzałem tętno i nie wiem , które podawać w obliczaniu wyniki
(tętno z początku pomiaru np. pierwszy pomiar 1 minuta miałem 103 a już 1;30 min miałem 95. Czy może średnią wyciągamy?)
Pozdrawiam
-
Wydaje mi się, że zliczasz ilość uderzeń serca w ciągu tych 30 sekund...
-
Proponuje nie robić nowych wątków na temat który już jest..tylko wysilić się i poszukać.
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,21139.0.html
wszystko wyjaśnione..
-
I co mam to ręcznie liczyć skoro mam pulsometr? Chyba ,że to jest pokazywany puls na minutę i podzielę to na pół i będę miał na 30 sekund?
-
nie przejmuj sie, w niektorych jednostkach w tych czasach nie uznają puslometrów. Bywa i tak ze jestes na maxa wysportowany a harwardu nie przejdziesz, przy czym stazysta Ci mierzy tetno recznie na rece, lub szyi :) swietnie. Wiec jak zrobic, przygotowac by harward zdac?
-
weź pomyśl trochę. Z każdą sekunda szybkość bicia Twojego serca będzie, a raczej powinna zwalniać. Więc logiczne jest że w pierwszej "połowie " pierwszej minuty puls będziesz mieć większy niż w "połowie" drugiej. Więc podzielenie przez 2 wyniku z pulsometru nie będzie miarodajne z pomiarem ilości uderzeń serca z pierwszych 30 sekund.
-
dasz radę akurat to nie jest trudne
-
Zobaczcie ostatnie nabory, robi się sito podczas Harvarda(kiedyś nikt nie zwracał na to uwagi, teraz trzeba mieć przynajmniej dobry). Nie chcę marnować czasu na robienie kursów, wylewanie potu na bieganie i nauki do testów i potem nie zaliczyć harvarda. Więc chcę się przygotować we wszystkich kierunkach więc liczę na waszą pomoc...
Wiem ,że jest dużo tematów na ten temat ale nie ma jednego konkretnego.
Więc jak mogę zgadać tętno od 1;00 do 1;30, od 2.00 do 2;30 i 4;00 do 4;30?
Pozdrawiam
-
jest tak jak piszesz. zegarek i robisz pomiar w takim czasie tak jak piszesz
zresztą w moim temacie jest juz wszystko ładnie opisane co i z czym się je
Niekiedy ktoś ma genetycznie wysokie tętno i jest lipa
-
mam takie pytanie do osób, które wykonywały już próbę harwardzką podczas naboru. Czy zmiana nogi wchodzącej na stopień w trakcie ćwiczenia jest dozwolona ? Oczywiście z zachowaniem odpowiedniego rytmu.
-
mam takie pytanie do osób, które wykonywały już próbę harwardzką podczas naboru. Czy zmiana nogi wchodzącej na stopień w trakcie ćwiczenia jest dozwolona ? Oczywiście z zachowaniem odpowiedniego rytmu.
Na hasło "raz" (pierwszy takt metronomu) badany stawia swą lewą stopę na stopniu, na hasło "dwa" (drugi takt metronomu) dostawia prawą stopę do lewej (na stopień) przy całkowitym wyproście w stawach kolanowych i biodrowym, na hasło "trzy" (trzeci takt metronomu) stawia lewą stopę na podłodze, a na hasło "cztery" (czwarty takt metronomu) prawą stopę dostawia do stopy lewej (na podłogę), przyjmując postawę zasadniczą.
-
teoria teoria, praktyka praktyka, z tego co mi się wydaje Ty nie brałeś jeszcze udziału w żadnym naborze więc nie widziałeś jak to wygląda w rzeczywistości. W jednej jednostce trzymają się ostro reguł w innej wygląda to trochę inaczej. Dlatego proszę o opinie ludzi którzy mają już jakieś doświadczenie zdobyte podczas naboru, a nie cytowanie mi regulaminów...
-
Nie wiem jakby to wyszło gdybyś zrobił to normalnie..ale jak ostatnio byłem na naborze to wchodziłem na stopień razem z takim gościem, robilismy to parami.I gdzieś w połowie cwiczenia temu obok obslizgła się noga i zaliczył glebe, po czym wstał, a strażak wznowił komendę słowną (raz,dwa,czy cztery..)i tamten zaczął prawą nogą i robił juz tak do końca. nikt nie zwrócił na to uwagi.
-
Chciałbym abyście zwrócili uwagę na pewną kwestię, przez którą odpada 99% ludzi. Przed ćwiczeniem każdemu mierzone jest ciśnienie. Stres związany z naborem, jakieś Redbulle na dodanie sił i co niektórzy mają problem. Śledząc kilka naborów u mnie osoby, które nie miały za wysokiego w większości przechodziły dalej (nie licząc grubasów, które nie dawały rady deptać przez 5 minut)
Maks to 140/90, radzę unikać kofeiny i się wyluzować.
-
Próba harwardzka to próba wydolnościowa - zapraszam do lektury: http://www.sportconnect.pl/Aktualnosci/Test-Harwardzki-kolejna-proba-by-sprawdzic-jak-wydolny-jest-Twoj-organizm-CBA-CBS-nr-9 . Co do wydolności po takim teście to ma wszystko znaczenie: stres związany z naborem, napoje kofeinowe, wypoczynek, posiłek itp. Jednak moja żona jest dyplomowaną fizjoterapeutką i poinstruowała mnie, że jest na to sposób i to bardzo skuteczny. Początkowo nie wierzyłem. Przekonała mnie bym spróbował jednego dnia i mi zmierzy tętno po tej próbie. Szybko się zgodziłem jednak nie pamiętam jaki miałem dokładnie wynik - chyba coś koło 90% wydolności i wtedy się załamałem. Po trzech dniach gdy odpocząłem powtórzyłem test i oczu nie wierzyłem - wynik to ok. 120%. O 30% wyższy. Nie wiem jak Wy, ale ja jak się zmęczę po biegach czy harwardzie czuje jak mi serce wali. Ale po pewnych zabiegach serce zwalnia i jest to wyczuwalne gołą ręką. Otóż sprawa wygląda tak, najważniejszy jest oddech (Ci którzy ćwiczą to powinni wiedzieć o co chodzi). Zanim zaczniecie test musicie trochę się "napowietrzyć" (hiperwentylacja – autonomicza lub kontrolowana zwiększona wentylacja płuc). Zasada dosłownie jak przy pompowaniu balona (głęboki wdech i głęboki wydech), tak długo, że się zacznie trochę kręcić w głowie (tylko robić to z umiarem). Ma to na celu zwiększenie tlenu w krwiobiegu oraz dotlenienie mięśni, które będą mocno pracowały. Im więcej tlenu, tym serce wolniej bije. W momencie już wykonywania testu, sposób oddychania również nie może być chaotyczny i obojętny lecz jest to oddychanie "pełnymi płucami". Max wdychanie (pełne płuca) i max wydychanie do pełnego oporu, z tą różnicą, że wydychanie na być ok. 1/4 dłuższe od wdychania, ponieważ w tym właśnie momencie jest największa wymiana pęcherzyków z krwi do płuc. Po skończonym teście nie wolno przerywać oddychania aż do momentu kiedy zaczną Cię badać. Jak zaczną Cię badać nabierz jak najwięcej powietrza i bardzo powoli wydychaj. Serce zwalnia nawet do 1 uderzenie na sekundę. Na szkoleniu podstawowym mieli wszyscy ponad 100% wydolności. Również ten zabieg stosujemy przed tym jak mierzą nam tętno przed testem.
Tego typu triki stosuje przy np. bieganiu, drążku czy pływaniu. Moja żona twierdzi, że to trochę oszukiwanie, a ja twierdzę, iż to jest odstresowanie :D
P.S. Zapomniałem dodać - napoje kofeinowe czy środki o podobnym działań nie mogą być stosowane, ponieważ to pobudza pracę serca, a nam chodzi by troszkę zwolniło :P
-
i takie wdechy i wydechy pomagają bardzo w biegach? powiedzmy egzamin na 1000 metrów
-
i takie wdechy i wydechy pomagają bardzo w biegach? powiedzmy egzamin na 1000 metrów
Co do treningu, to trening musi być przemyślany. Mięśnie musisz przygotować. Ja 8 miesięcy przygotowywałem się do testów, gdzie pierwszy miesiąc to powolne przygotowania były. Odsyłam Cię do lektury, którą stosowałem http://www.bieganie.pl/?cat=15&id=180&show=1 - tam jest o tętnie podczas biegów, mi pomogła i to bardzo. Na początku mój wynik na 1000m był 4,16min. Po 8 miesiącach miałem wynik 2,52 (to był czas gdy już miałem ostateczny test, wcześniej takiego nie osiągnąłem :P). Mój wzrost 184, waga 75kg.
Jeśli chodzi o oddech to musisz sam złapać wydech. Napisałem ze wydech musi być o 1/4 dłuższy od wdechu. Włącz stoper i zmierz sobie, ja miałem wdech ok. 2 sekundy, a wydech 3 sekundy. Wdech robię do maksimum pojemności płuc, tak samo jak i wydech, ale na początku nie przesadzaj za bardzo. Z czasem oddychanie takie będzie sprawiać coraz to mniejsze problemy, bo płuca muszą się przyzwyczaić do dużej wymiany powietrza ("rozciągną się" :P). Mają to być głębokie wdechy i wydechy. Mój kumpel liczy wdechy i wydechy na kroki przy utrzymanym jednostajnym rytmie (czy to bieg czy to harward) i jest mu tak dobrze. Każdy jest inny i może być tak, że te parametry mogą się w twoim przypadku zmienić. Musisz to wyczuć i poświęcić trochę czasu. Powracając do twojej techniki wydychania przy pomiarze tętna nie możesz doprowadzić do zatrzymywania wydechu (ja wydychałem powietrze ok. 13-15 sekund podczas pomiaru tętna przez strażaka). Ćwicz sam bez innych skoro Cie rozpraszają. Ja biegałem za żoną, podczas gdy ona jeździła na rowerze i najważniejsze nie rozmawiaj. To wybija z rytmu i wszystko na nic. Myśl o sukcesie, a nie o pierdołach :P
-
tak jeszcze odświeżę i dorzucę coś od siebie bo nie daje mi spokoju ta próba wydolnościowa i zaliczenie jej na minimum "dobry". Osobiście uważam że ten typ badania nie jest żadnym wskaźnikiem ukazującym wydolność naszego organizmu czy jak tam mówią kondycję. Każdemu serce bije inaczej, każdy może mieć gorszy dzień, każdy inaczej się denerwuję.
Dowód jak to wygląda w praktyce na podstawie wyników naboru z PSP w Ropczycach z 2011roku:
http://www.pspropczyce.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=18&Itemid=20 (http://www.pspropczyce.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=18&Itemid=20)
Przykład: kandydat z numerem ewidencyjnym ....004 z próby harvardzkiej uzyskał wynik 97,4. Wynik jakby nie było wybitny.. A kilometr przebiegł w 3:56m nie przytaczam wyników z podciągania na drążku czy sprintu na 50m gdzie poza kondycją bardziej liczy się siła naszych mięśni.
Kandydat ...02 wynik harvarda 96,8 wynik na kilometr 3:20m . Kandydat ...09 harvard 93,2 na kilometr 3:35s ogólny wynik testu sprawnościowego SŁABY :szalony:
Natomiast patrząc na kandydata ...01 którego wynik harvarda wynosił 83,3 i brakło 8 uderzeń serca do uzyskania oceny "nie zaliczającej" wg dzisiejszych wymogów z testu sprawnościowego uzyskał ocenę WYBITNĄ przebiegając kilometra w 3:02m.
I jaka tu zależność :o
Oczywiście piję tu do siebie, bo wynik mojego harvarda to w zależności od dnia 81, 77, 78. Kilometr przebiegnę poniżej 3:10m, drążek ćwiczę od października i mój obecny max to 31 podciągnięć. 50m stoperem sobie nie zmierzę to bo bez sensu wiec nie wiem jak wypadnę. Na pewno w granicach 7s +/- 0,5s :wacko:
Zmartwiło mnie to tętno, zbadałem się, krew, glukoza, TSH, EKG wszystko w normie. 23 lata 76kg 180cm wzrostu. Lekarz mi powiedział że po prostu tak mi serce bije ><
W prawdzie moje krzesło do ćwiczenia ma 46 cm a nie 40cm ale nie wiem czy ma to aż takie wielkie znaczenie.
P.S. mam nadzieje że nikogo nie obraziłem przytoczonymi materiałami...
-
Ogólnie rzecz biorąc to wydaje mi się że Harward w wydaniu PSP jest nie do końca przemyślany. W Policji spotkałem się z taką odmianą że próg zaliczenia był uzależniony od wagi. Przez 3 minuty trzeba było wykonać daną ilość powtórzeń. Bo jeden będzie ważył 50 kg, a drugi 120 i nie jest powiedziane że wydolność pana ze 120 kg masy będzie mniejsza od tego chudszego, pomimo że wysiądzie na ławce.
Sam mając 27 lat zaliczam harward na testach gorzej niż niektórzy 40+ za to kilometr robię w około 3:30, zatem nie jest to jak dla mnie wyznacznik kondycji.
-
ogólnie podczas przeprowadzania tej próby na nasz niekorzyść działa stres, stres=większy puls(niektórzy maja nawet ponad 90 jak się dobrze zestresują). Również uważam,że próba ta nie odzwierciedla naszej kondycji,powinni zmniejszyć próg ocenowy podczas tej próby, na biegach owszem ocena dobry to jest trafne rozwiązanie ,ponieważ wszystkie te konkurencje można wytrenować , a na Harvardzie jak się zestresujesz to wchodzenie nawet przez rok na schodek nic ci nie da . Mój przykład w domu podczas próby wskaźnik wynosił średnio 102 czyli bardzo dobry,podczas naboru 78.7 i niestety ocena przeciętna.Gdyby został dopuszczony do sprawności ocena dobra bez problemu ,ale takie życie :straz: pozdrawiam
-
Jestem po tescie harvarda. Cwiczac w domu uzyskiwalem wynik 4/5. Na naborze mierzono nam tetno z nadgarstka.. przy czym starszy dziadek jakis DR z wojedzódzkiej mial przed soba mały zegarek wedlug ktorego mierzyl czas. Wlaczylem swoj stoper rowna po skonczeniu a ten juz po 40 s mierzy tetno... (powinien rowno po 1 minucie) przez niecale 20s. Pozniej koledze obok.. . Dopiero po 11 stu kandydatach przyniesli pulsometr i juz to troche inaczej wygladalo. Na koniec zapytalem jaki wynik.. pani powiedziala ,ze przecietny.. na niektórych naborach przechodza z wynikiem przecietnym, a nawet kilku sie dostalo jak reszte dobrze zaliczyli.Co mam zrobic? ? OSZUSTWO
-
żyć dalej :) nie wiesz ze tak jest bylo i bedzie :) trzeba swoje wychodzic :)
-
Co tu dużo gadać muszę się zgodzić w 100% z postem wyżej. Ja miałem dosyć dziwną sytuację bo w jednym naborze bdb harvard a za dosłownie 2tyg. na innym naborze przeciętna i odpadam. Zdziwiony byłem jak cholera, ale jak się dowiedziałem później odpalali jak leci delikwentów. Przeszedł gość co jeździł na tirach non stop z brzuszkiem i z bieganiem czy innymi ćwiczeniami ma raczej niewiele wspólnego. Życie toczy się dalej, jak nie wpuszczają cię drzwiami, trzeba próbować wejść oknem i aż do skutku. Powodzenia.
-
moze po wyborach na jesien sie zmiei :P a odnośnie tego co kolega pisał koleszka jeżeli miał brzuszek a zaliczył sprawnościówke bo watpie aby w dobie gdzie kazdy ma tel z dobra kamera ktos sie podłożył ..
-
Wybory nie maja raczej nic do przyjec "z ulicy".
Zeby sie dostac musial ten pan zaliczyc testy sprawnosciowe, wiec nie ma o czym mowic :)
-
Siemka :)
mam pytanie odnośnie liczenia wyniku, chcialbym sie upewnić czy liczę dobrze. Dzisiaj pierwszy raz zrobilem harwarda i wyszly mi następujące pomiary: 60,52 i 46. Suma=158
300s*100
no i do wzoru na fi= --------------- = 94.94 ----> ocena bardzo dobra
2*158
dobrze to liczę :komp: :)?
-
wygląda na to że tak. dobry wynik.
-
dzięki i dzięki za odp :)
pozdro!
-
ten pierwszy pomiar tylko coś mi nie pasuje. zazwyczaj po 5 minutach wchodzenia na skrzynkę serce wali jak głupie więc pierwszy pomiar powinien być ok 100. tak w moim przypadku było/jest. A wynik też miałem zawsze ponad 90.
-
@Solan, Twój wynik to zapewne ponad 100 na min, a kolega Luka91 podał liczbę uderzeń po 30 s mierzenia.
Najprostszą matematyką dzielisz 15000 przez sumę 3 pomiarów i masz wynik ;)
Z drugiej strony wynik bdb w warunkach domowych może być lekko łudzący. Na naborze dochodzi stres, który potęguje się jak dostaniesz jakieś ostrzeżenie tak dla zasady ;)
-
Masz rację na naborze jest zupełnie inaczej, nerwówka :) no i gość robiący pomiar może zrobić krzywdę i źle odczytać. to mój pierwszy pomiar, mam nadzieję że przy trenowaniu wynik będzie mniejszy ;)
-
Z drugiej strony wynik bdb w warunkach domowych może być lekko łudzący. Na naborze dochodzi stres, który potęguje się jak dostaniesz jakieś ostrzeżenie tak dla zasady ;)
Dokładnie tak. Przy próbach w domu dla czasu 5 minut, wynik końcowy miałem zawsze większy niż 90, czasami nawet 100. Za to na jednym naborze miałem 88, a na drugim 82 bodaj...
-
Jeżdżę po naborach od 3 lat :) praktycznie cały czas w formie :) mam mega problem z Harvardem :) opiszę może moja sytuację. Odkąd wszedł Harvard na ocenę dobrą, z ok 8-9 naborów udało mi się zakwalifikować ledwo na 2 nabory z wynikiem 81.8pkt, wynik gdzie udało mi się załapać to drążek 24, 50m 6,7s i 1000m 3:16min. Moje tętno spoczynkowe to ok 58-60 uderzeń na minutę. Harvard w domu pomiary: pomiar 1: 112:116, pomiar 2: 94-98, pomiar 3: 86-88. Przeważnie ocena 98-118 więc bardzo dobra ;). Jestem po AWFie, razem z moim nauczycielem sprawdzaliśmy o co chodzi w tym wszystkim. Robiąc z nim Harvard moje tętno nieco urosło ale bez problemu przechodziłem, mierzyliśmy wszystko pulsometrem. Pojechałem na nabór 4 dni później i klapa :) wyniki to pomiar 1: 140, pomiar 2 : 128, pomiar 3: 122. Kompletna klapa ;) kolejny nabór i test z pulsometrem, wchodząc do pomieszczenia i stając przed stołkiem nie wykonując kompletnie żadnej pracy patrzę na pulsometr a tam 130 ;) więc 3*130 daje wynik 390, co przekłada się na Harvard 76,92, niezaliczone ! Nie wykonując jeszcze testu ! Oczywiście wyniki po zrobieniu Harvardu podobne na moim pulsometrze podczas mierzenia to kolejno 138, 128, 121. Reasumując. Można Harvard ćwiczyć codziennie i go codziennie przechodzić rok, dwa, pięć, wystarczy zmiana otoczenia, nowe twarze, a przede wszystkim chęć dostania się i robią się schody. Można być wytrenowanym mega, ale puls nie schodzi bo stres i adrenalina robią swoje. Doświadczony lekarz medyczny poradził mi żebym wziął Hydroksyzynę na uspokojenie, spróbowałem ale też na mnie nie działa ;) także przy Harvardzie jak najmniej stresu, zero energetyków, dobre śniadanie tylko zjeść i niech jak najmniejsy puls będzie z Wami ;)
-
stres podwyższone ciśnienie robi swoje, teraz moja kolej... zaczynam..wszyscy patrza jak bede robil czy nogi wyprostowane,, stres robi robote ;)
-
najlepiej nie myśleć o tym i robić swoje :)
-
hydroksyzynaka...ta już się spotkałem z patentami typu betabloker i kończyło się odlotem zanim próba się zaczęła.
Ja z harvardem nie miałem problemu nigdy, tętno spoczynkowe mam niskie - sporo truchtałem dystansów 10-15km. Przed naborem więcej musiałem się przyłożyć do ćwiczenia biegów i drążka.
-
najlepiej wypic herbatke melise niż truć się tabletkami :D
-
Moje złote zasady odnośnie Harvarda
1. Nie stresować się i podejść na luzie
2. Oddach - wg mnie jest to kluczowa sprawa.
Jak skonczylem wchodzenie to usiadłem i głęboko oddychałem, przez pierwsza minute problem z wdechem przez nos i wydechem ustami ale po chwili sie unormowało i uspokoiło. Wynik Dobry. Więc nic tylko cwiczyc poprawne oddychanie podczas cwiczenia oraz po :)
-
Tak sie sklada, ze w tym tyg mam harvarda. Jakies wasze zlote zasady ? Rozgrzac sie porzadnie przed testem czy z marszu ?
-
Kolego @Ostry998, post niżej masz najwartościowsze rady o jakie mogłeś prosić
Moje złote zasady odnośnie Harvarda
1. Nie stresować się i podejść na luzie
2. Oddach - wg mnie jest to kluczowa sprawa.
Jak skonczylem wchodzenie to usiadłem i głęboko oddychałem, przez pierwsza minute problem z wdechem przez nos i wydechem ustami ale po chwili sie unormowało i uspokoiło. Wynik Dobry. Więc nic tylko cwiczyc poprawne oddychanie podczas cwiczenia oraz po :)
Na yt włącz sobie podkład tempa i przećwicz kilka razy w domu. Tylko pamiętaj że na naborze wyniki na 99% będą wyższe zwłaszcza przez stres.
Powodzenia
Edit: W moim przypadku miała miejsce lekka rozgrzewka stawów na 3 osoby przed. Wtedy czekając uspokoiłem oddech i przystąpiłem do udanej próby. Mojej pierwszej na naborze, która pozwoliła mi uzyskać przepustkę na przyszłotygodniowe badania lekarskie :)
-
Rozgrzej sie rano jak wstaniesz. Lydki . Czworoglowe. Dwuglowe. Mozesz przez ok minute pocwiczyc wchodzenie na stopien ale powolnym tempem. Oddychaj gleboko przed testem.. i nie denerwuj sie :))
-
Witam, jak ćwiczyć Harward w domu? Chodzi mi bardziej o cykle ćwiczeń. Robić go np co dwa dni i dać sobie czas na regeneracje czy codziennie? Do tego Biegam po 30min co drugi dzień.
Dzięki za porady.
-
Ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ale z umiarem.
-
Biegać po schodach gdzieś np w parku jakieś klatce schodowej, powinno pomóc , a i kontroluj tętno ;)
-
albo CrossFit
-
Ja biegam po schodach od jakiś 15 lat bo mieszkam na 5 piętrze a po woli mi się ne chce wchodzić czy schodzić i mam wynik na poziomie +/- 75 bez jakich kolwiek przygotowań wiec polecam schody Hahaha :straz: . A tak serio to poćwiczyć trzeba kondycję i przede wszystkim się nie stresować bo to też podnosi tętno i ciśnienie zarazem ^_^
-
Ja też w tym roku startuje i najbardziej na chwile obecną obawiam się harvarda. Jak mierzycie ten wskaznik FI ? Jak go poprawic?
-
Po upływie czasu trwania pełnego ćwiczenia badany siada na krześle, a osoba prowadząca badania wykonuje pomiar częstości tętna przez 30 sekund, począwszy od 1 minuty po zakończeniu próby, następnie od 2 minuty oraz 4 minuty ( 3 pomiary przez 30 sekund).
Wskaźnik sprawności - FI oblicza się według następującego wzoru:
[załącznik usunięty przez administratora]
-
Ja też w tym roku startuje i najbardziej na chwile obecną obawiam się harvarda. Jak mierzycie ten wskaznik FI ? Jak go poprawic?
mierzysz tętno po 1 minucie, 2 minutach i 4 minutach dodajesz ile wyjdzie i razy 2 i podstawiasz pod wzór fl= 30000 sekund dzielisz przez wynik z tętna i wychodzi ci wynik tu masz przykład:
1 min- 66
2 min- 50
4 min- 47
66+50+47*2= 326
FL= 30000
326= 92
-
aha okej juz wiem jak to liczyc ten wskaznik. Co polecacie robic jak cwiczyc zeby osiagnac ten wynik ? I czy ciezko jest osiagnac wynik powyzej 80pkt FI na tymze tescie? Prosze o pomoc
-
Kolego tak naprawdę nie ma zlotej czy skutecznej rady na Twoje pytanie.
Albo inaczej...jest :) każdy Ci powie ze trzeba zapierdzielać, biegać, plywać, rower szosowy, crossfit. Wszystko to podniesie wydolnosc organizmu szybko szczególnie w pierwszych tygodniach np biegania.
Na wysoki wynik testu Harvarda sklada się bardzo dużo rzeczy..ba nawet szczegółów. Oddech przede wszystkim, rozniez poziom tkanki tłuszczowej na narządach (wiadomo ze serce bije wtedy szybciej ma ciężej). Większość osób młodych ma tzw niemiarowość oddechową. W skrócie że serce bije szybciej podczas wdechu a zwalnia na wydechu. Tego się nie leczy. Ale cos takiego moze wplynac na wynik.
Wielu ludzi ma genetycznie wysoki puls mimo ciężkiej pracy fizycznej czy treningów dlatego, że każdy z nas jest inny. Ja na jednym naborze od poczatku testu dziwnie sie zestresowałem i wiedziałem ze juz nie zaliczę tego czulem po pulsie. Drugi nabór konkretnie sie wyluzowalem i odplynalem wyobrażając sobie ze biegam po lesie 10km a to co robię to tylko zwykłe ćwiczenie :) I poskutkowało :) wynik rewelacja. Wiec jak widzisz czesc sukcesu jest w glowie.
-
Według mnie dobrym pomysłem jest robić sobie co jakiś czas to ćwiczenie bez pomiaru (nawet dłużej niż 5 minut). Chodzi o to by przyzwyczaić swój organizm do tego typu wysiłku. Nie twierdzę, że jest to idealna metoda, ale jestem pewien, że jakiś efekt powinna dać.
-
Według mnie dobrym pomysłem jest robić sobie co jakiś czas to ćwiczenie bez pomiaru (nawet dłużej niż 5 minut). Chodzi o to by przyzwyczaić swój organizm do tego typu wysiłku. Nie twierdzę, że jest to idealna metoda, ale jestem pewien, że jakiś efekt powinna dać.
Efekt będzie. Ćwiczyłem w ten sposób (stopniowe zwiększanie czasu ćwiczenia do 15-20 minut w masce treningowej, później dodatkowe kilogramy w kamizelce obciążeniowej). Wyniki w domu bardzo dobre (pow. 100), na naborze gorzej, bo zaledwie kilka punktów ponad dolnym progiem, ale test przynajmniej został zaliczony.
-
Tak bylo u mnie. Na naborze stres i myśli o kurde zaraz ja zaczynam, ten przede mną odpadł a ten po mnie dwa lata ostro się przygotowywał a ja? Jak mi nie pójdzie to się nie dostanę.
Co innego jest jak sam sobie mierzysz tętno a jak zareagujesz gdy ktoś obcy kładzie nam palce na szyi?
-
Według mnie dobrym pomysłem jest robić sobie co jakiś czas to ćwiczenie bez pomiaru (nawet dłużej niż 5 minut). Chodzi o to by przyzwyczaić swój organizm do tego typu wysiłku. Nie twierdzę, że jest to idealna metoda, ale jestem pewien, że jakiś efekt powinna dać.
Efekt będzie. Ćwiczyłem w ten sposób (stopniowe zwiększanie czasu ćwiczenia do 15-20 minut w masce treningowej, później dodatkowe kilogramy w kamizelce obciążeniowej). Wyniki w domu bardzo dobre (pow. 100), na naborze gorzej, bo zaledwie kilka punktów ponad dolnym progiem, ale test przynajmniej został zaliczony.
Polecisz jakąś maske?
-
Polecisz jakąś maske?
Ćwiczyłem (i w zasadzie nadal ćwiczę) z Training Mask 2.0 (http://www.roninwear.com/images/elevation-training-mask-20-1.jpg). Polecić mogę, ale nie daję żadnej gwarancji, że będą wyniki (chociaż powinny być).
-
Słyszałem o takich maskach, wiem że niektórzy kulturyści w takich ćwiczyli. Efekty powinny być bardzo dobre, a jakby biegać w takiej masce? Nie mówie tam co trening ale z raz na tydzień, zrobić taki Hardkor? :D
-
Słyszałem o takich maskach, wiem że niektórzy kulturyści w takich ćwiczyli. Efekty powinny być bardzo dobre, a jakby biegać w takiej masce? Nie mówie tam co trening ale z raz na tydzień, zrobić taki Hardkor? :D
Osobiście nie znam żadnego kulturysty, który by w niej ćwiczył ;) za to wśród fighterów wszelakiej maści jest ta maska całkiem popularna :)
Dobrze wchodzą w niej interwały i podbiegi wytrzymałościowe na stromizny.
-
Na przykład Karol Małecki w takiej masce ćwiczył ;)
-
Z autopsji polecam interwały i dosc krótke całość do 20-30min
oczywiscie skup sie rowniez na drazku
Rob sprinty po 50-100m i po tym 3-4 razy dluzsze w czasie biegi w lekkim tempie
Ja dzisiaj zaliczyłem Harvarda na 126,7... :))
Drażek machne kolo 23-25razy do pelnego wyprostu
50 nie wiem jak ale ponizej 6,9 zejde
najgorzej 1000m bo nie lubilem nigdy tego dystansu ale motywacja jest taka ze trzeba i tyle !
a ps. przy harwardzie nawazniejsze jest oddychanie w trakcie wykonywania testu jak i w spoczynku podczas pomiaru.W trakcie testu gelbokie wdechy i wydechy ustami nie nosem (bo mniejsza przepustowosć) a po tescie podczas pomiaru glebokie wdechy i baaaaaaardzo dlugie wydechy wtedy tetno zejdzie ladnie
-
maske sobie darójcie takie rzeczy to uwazam ze dla osob zaawansowanych moze dla kolegi z wynikiem 126 gratki. Ja na szczescie puls mam w miare niski miedzy 55-64 w spoczynku ale nie mam za to kondycji. Ja do konca lipca bede biegac zeby podniesc wydolnosc i codziennie pary razy harvarda zeby przyzwyczaic organizm do takiego wysilku i na pewno wycwicze najlepsza dla mnie pozycje i oddech.Nie wiem jak wy ale za pierwszym razem jak robilem harvarda nie skonczylem go i uwazam ze harvard strasznie przetrzebi ludzi. Dla ludzi ktorzy chociaz pare razy nie przecwicza go to licze ze zrobi go z 2 osob 10 , więc moim zdaniem mozliwe jest ze moze nawet odpasc 100-200 conajmniej.
-
Faktycznie, Harward jest dosyć ciężką wbrew pozorów próbą, sam jak robię a jestem dosyć wyćwiczony to lewa noga pali a pot leje się strumieniem :straz:
Nie wie ktoś czy dopuszczalna jest zmiana nogi gdzieś w połowie próby po 2,5 min? Chociaż ze zmianą nogi można się wybić z tempa.
-
Wystarczy ze stojąc na stopniu zamiast opuścić lewą nogę opuścisz prawą :D (lub na odwrót). I nic Cię z rytmu nie wybije.
-
przepisy chyba nie pozwalają, jest czarno na białym napisane która noga idzie pierwsza. Chociaż fakt, że lewa męczy sie bardziej, ale te 5 minut to idzie przetrzymać :D
-
jezeli cwiczacy nie bedzie w stanie utrzymac tempa przez 20sec cwiczenie przerywa sie i proba traktowana jest jako niezaliczona,a harvarda sie nie poprawia.
-
próba nie jest nie zaliczona tylko inaczej przelicza się wynik końcowy proszę doczytać rozporządzenie (ćwiczenie się przerywa ale nie jest niezaliczone)
-
skoro wiesz to jak sie przelicza bo jestem ciekawy?
-
Wystarczy ze stojąc na stopniu zamiast opuścić lewą nogę opuścisz prawą :D (lub na odwrót). I nic Cię z rytmu nie wybije.
No w sumie można i tak chociaż raz już próbowałem zmienić nogę po 2,5 minuty i skończyło się tak że stanąłem a takty leciały, więc na egzaminie raczej nie będę kombinował. Dzisiaj robiłem bez zmiany nóg i w porządku nie jest tak źle, z palcem w tyłku idzie utrzymać tylko potem takie dziwne uczucie, lewa noga dojechana a prawa prawie nic nie tknięta ^_^
-
Próba Harwardzka ma na celu sprawdzenia naszej wydolności a najprostszym sposobem jej poprawy jest bieganie.
-
W ostateczności zostaja jeszcze jakies leki uspokajajace i zmniejszajace cisnienie a zarazem puls ale nie wiadomo jak organizm na to zareaguje :)
-
skoro wiesz to jak sie przelicza bo jestem ciekawy?
czas pracy w s x 100
Fl = -----------------------------------
2 x suma trzech pomiarów tetna
Badany, który nie jest w stanie wykonac próby w założonym czasie, powinien przerwac próbe wczesniej. Próbe
przerywa sie również, jesli badany w ciagu ok. 20 s nie jest w stanie skorygowac lub utrzymac rytmu
wykonywania cwiczenia. Badanym tym oblicza sie wskaznik wydolnosci, wstawiajac do licznika wzoru cyfre
odpowiadajaca ilosci sekund wykonywania cwiczenia x 100. Pomiary tetna wykonuje sie w sposób omówiony
powyżej.
czyli jak przerwie np. po 3 minutach to czas wynosi 180 sekund prawda ? troszkę pokory i czytanie ze zrozumieniem się kłania. Pozdrawiam
-
Możecie mi powiedzieć czy jak mam harward na poziomie 125 to jest dobrze czy źle? bo nie wiem czy jak jest tak wysoki to jest dobry. pozdro
-
Jeżeli wskaźnik wysoki tym lepiej może sobie źle liczysz
-
Liczę tak jak jest przykazane i wychodzi mi 125. To o harward jestem spokojny nawet jak się lekko zestresuję :) dzięki za info
-
Znacie może znane metody na obniżenie tętna w trakcie testu harvardzkiego i również w trakcie badania? Byłbym wdzięczny za wszelkie porady ;)
-
Jasne ze jest.trening,trening i jeszcze raz trening.oto najskuteczniejsza metoda.Nie szukaj drogi na skróty kolego bo to jest zgubne.temat harvarda był już poruszany w podobnym watku.
-
A jaki masz wynik powiedz mi to powiemy Ci czy jesteś w dupie czy też nie :P
-
to jest już 3 temat o harvardzie, a podliczając pod to " kto do sa 2016" i "nabór z ulicy... " to wsumie w 5 tematach jest to wałkowane po kilka razy, a ty zakładasz nowy temat i zadajesz głupie pytanie. Tak szczerze mówiąc to ty sie do lekarza nadajesz a nie do straży...
-
to jest już 3 temat o harvardzie, a podliczając pod to " kto do sa 2016" i "nabór z ulicy... " to wsumie w 5 tematach jest to wałkowane po kilka razy, a ty zakładasz nowy temat i zadajesz głupie pytanie. Tak szczerze mówiąc to ty sie do lekarza nadajesz a nie do straży...
gosc96 dzięki za odpowiedź, spróbuję za rok zdawać maturę rozszerzoną z biologii i dam znać czy mi poszło, a czy istnieje taki temat czy nie to już nie powinno Cię interesować, zakładam temat po to, żeby dostać jak najlepszą odpowiedź, więc się nie udzielaj jak nie wnosisz żadnej korzystnej informacji ;)
Pozdrawiam :)
A jaki masz wynik powiedz mi to powiemy Ci czy jesteś w dupie czy też nie :P
Mój wynik = masakra...1 próba 79; 2 próba 83; 3 próba 81; 4 nie zaliczona...trochę to przykre, iż na 1000m mogę pobiec w czasie blisko 3 minut, nie przechodząc nawet Harvarda ;)
-
1 próba to też wynik którym Harvarda niezaliczysz.
Często tak jest co do 1km, że Harvard robią na 110 a 1 km zaliczają ledwo ledwo.
I już nie fochaj się, że ktoś CI uwagę zwrócił bo ma rację. Gdybyś się wysilił i na przykład użył opcji szukaj to byś dostał odpowiedź na wszystkie swoje pytania a tak tylko forum zaśmiecasz.
-
Hej. Nie będę zakładał nowego wątku, więc mam nadzieje, że udzielicie mi odpowiedzi tutaj. Z góry dzięki.
Otóż zrobiłem dziś swoją pierwszą próbę harwardzką i chciałbym zapytać czy wynik, który uzyskałem jest możliwy i czy dobrze go policzyłem. Otóż.
5 minut wchodzenia na 45cm stołek w tępię 30 wejść na minutę. (nie mam 40cm) ;p
Tętno liczone przez 30 sekund począwszy od 1 minuty po zakończonym ćwiczeniu, po 2 minutach i po 4 wychodziło 54/34/40
Licząc według wzoru 300sek x 100 / 2x (54+34+40) = 30000/256 = 117
Czyli wynik zatrważająco dobry. Rzeczywiście jeżdżę rowerem ponad 5 tysięcy kilometrów rocznie przez ostatnie 2 lata, ale patrząc na wyniki, które opisywane są na forum i trudność ćwiczenia zastanawiam się czy liczę coś źle, czy rzeczywiście wyrobiłem sobie taką kondycje.
Dzięki jeszcze raz.
-
Dobrze liczysz, ale ostatni trzeci pomiar wyszedł Ci wyższy niż drugi?
-
Tak, ostatni pomiar wyszedł mi wyższy niż 2gi. Ale to dlatego, że zapomniałem o oddychaniu, za mocno skupiłem się na liczeniu. ;p
To w takim razie jako przygotowanie do harvarda mogę gorąco polecić rower. Bo praktycznie nie wykonuję innych ćwiczeń niż jazda na rowerze.
Właśnie przebiegłem sobie kilka km, pierwszy raz od ponad roku. I pierwszy kilometr przebiegłem w czasie ponad 4minut i nie mogłem złapać tchu.
Więc teraz muszę trochę więcej pobiegać. ;p
Dzięki wielkie jeszcze raz.
-
Ja po 5 miesiącach biegania zrobiłem sobie harvarda i wyszło mi około 100. Nigdy wcześniej nie biegłem ani nie uprawiałem żadnego sportu.
-
a ile masz lat?
-
Witam koledzy.mam pytanko.Co myślicie o pomiarze tętna pulsometrem który zakładaja na palec podczas testu na naborze?czy taki pomiar jest najbardziej wiarygodny czy przeciwnie?.startowalem w 3 naborach z takim pomiarem i nigdy nie zaliczyłem,a gdy pomiar był ręczny to ostatnio na 84.Przypadek?zaznaczę jeszcze,iż biegam od pół roku.np 10 km robię w tempie 4.30-4.40,czasem wyjście na basen,piłka nożna,harward 2-3 razy w tygodniu na podescie 45cm z wynikiem 93-95(mierze sam na tętnicy szyjnej).tętni spoczynkowe 60.Nie wiem czy ja coś zle robię czy pomiar nie sprawiedliwy czy stres który mi towarzyszy.
-
Witam koledzy.mam pytanko.Co myślicie o pomiarze tętna pulsometrem który zakładaja na palec podczas testu na naborze?czy taki pomiar jest najbardziej wiarygodny czy przeciwnie?.startowalem w 3 naborach z takim pomiarem i nigdy nie zaliczyłem,a gdy pomiar był ręczny to ostatnio na 84.Przypadek?zaznaczę jeszcze,iż biegam od pół roku.np 10 km robię w tempie 4.30-4.40,czasem wyjście na basen,piłka nożna,harward 2-3 razy w tygodniu na podescie 45cm z wynikiem 93-95(mierze sam na tętnicy szyjnej).tętni spoczynkowe 60.Nie wiem czy ja coś zle robię czy pomiar nie sprawiedliwy czy stres który mi towarzyszy.
Ja zauważyłem jedno. Osoby, które podczas pomiaru siedziały nieruchomo miały powyżej 80. Osoby, które ocierały pot z czoła, drapały się bądź coś w tym stylu miały negatywny wynik egzaminu. Według mnie najmniejszy ruch może powodować zaburzenie pomiaru. To jest tylko maja teoria i spekulacje -_-
-
Akurat w moim przypadku to nie jest ten czynnik który waży na wyniku,ale w pewnym stopniu masz racje.
-
Dzsiaj na naborze mialem pomiary 76, 58 i 49. Nadmienie że od ostatniego naboru un mnie minęły 4 miesiące i dzisiaj wynik wyszedł mi 82. Po pierwszym pomiarze już się zegnalem z tym naborem ale tetno mi sie uspokoilo i dwa ostatnie pomiary mi uratowaly wynik. Mierzone było zarówno na tętnicy w nadgarstku jak i na puslometrze na palec więc nie wiem jak się do tego odnieść. Nadmienie ze od czerwca nawet raz harvarda nie robilem.
-
No to Pączkin przyznaj sie...chyba wyciągnąłes palec z tego badziewia na kilka sekund bo niezle Ci zjechało tętno w minute:).to powodzonka dalej.
-
Z ręką na sercu mówię jak było. Zamknalem oczy i oddychalem na tyle rowno na ile mi pluca pozwolily :D ale pan z komisji sam mi powiedzial tak : 'siadamy, staramy sie nie rozmawiac, nie robic niepotrzebnych ruchów i wyrównać tetno'. I przede wszystkim podejście takie ze nie za wszelką cenę. Na luzie i bez spiny. Wyrobilem sobie oddech i sie go starałem trzymać cały czas. Wejscie wdech, zejście wydech. I skupilem sie na jednej srubce w podeście i sobie wchodzilem. Pierwszy raz teraz sprobowalem zmiany nog w czasie cwiczenia i też troche to pomoglo :straz:
-
Z ręką na sercu mówię jak było. Zamknalem oczy i oddychalem na tyle rowno na ile mi pluca pozwolily :D ale pan z komisji sam mi powiedzial tak : 'siadamy, staramy sie nie rozmawiac, nie robic niepotrzebnych ruchów i wyrównać tetno'. I przede wszystkim podejście takie ze nie za wszelką cenę. Na luzie i bez spiny. Wyrobilem sobie oddech i sie go starałem trzymać cały czas. Wejscie wdech, zejście wydech. I skupilem sie na jednej srubce w podeście i sobie wchodzilem. Pierwszy raz teraz sprobowalem zmiany nog w czasie cwiczenia i też troche to pomoglo :straz:
dobrze zrobiłeś, najważniejsze to kontrola oddechu, długie wdechy i staramy się w pełni wyluzować. Można nawet zamknąć oczy. Mi jakiś czas temu wyszedł wynik 117 A dzień wcześniej miałem ciężki trening więc myślę że można jeszcze ciut poprawić wyniki.
-
Dzsiaj na naborze mialem pomiary 76, 58 i 49. Nadmienie że od ostatniego naboru un mnie minęły 4 miesiące i dzisiaj wynik wyszedł mi 82. Po pierwszym pomiarze już się zegnalem z tym naborem ale tetno mi sie uspokoilo i dwa ostatnie pomiary mi uratowaly wynik. Mierzone było zarówno na tętnicy w nadgarstku jak i na puslometrze na palec więc nie wiem jak się do tego odnieść. Nadmienie ze od czerwca nawet raz harvarda nie robilem.
Tomaszów ? bo gosciu mi o Tobie mowił tak to :P
-
Tak Tomaszow :p
-
Pierwszy raz teraz sprobowalem zmiany nog w czasie cwiczenia i też troche to pomoglo :straz:
Czy to aby nie jest niedozwolone?
Co do oddechu to wg mnie (sprawdzone) jest to kluczowa sprawa! Wdech, wydech wdech, wydech jak wchodzisz, a jak siadasz to głębokie wdechy i uspakajasz oddech. Trzeba to kontrolowac. Jak to opanujesz to masz pozytywny :straz:
-
Jest dozwolone. Nie robią z tym raczej nigdzie problemów jeżeli tylko trzymasz tempo i Ci nie zwracają uwagi że za wolno lub za szybko.
-
jakie robić ćwiczenia aby zdać tego cholernego harvarda dzisiaj oblałem go
-
duuuuuzo cardio :) interwały, jak masz mozliwosc to Assault AirBike, wioślarz.
-
Mi też dokucza ten Harvard.1000m 3.14, 50m 6.06 a harward na 76😕.nie wiem o co z tym chodzi
-
Arecki222 polecił byś jakiś trening na taki wynik na 50m
-
O przepraszam.miało być 6.60😄a dokładnie 6.56 na fotokomorce z samostartem
-
O przepraszam.miało być 6.60😄a dokładnie 6.56 na fotokomorce z samostartem
Nie szkodzi:p a masz jakiś trening dozo dni biegasz?
-
3-4 razy w tygodniu po zmiennym terenie.podobiegi i zbiegi.staram się biegać w górnych zakresach tętna Max.ostatni mój trening to 8.5km po takim terenie a tempo mi wyszło 4.29 na km.biegam z zegarkiem tak że trochę łatwiej to kontrolować.Raz w tygodniu robię sprinty 10x100m lub bieganie po schodach z dużą częstotliwością. 24stopnie x15-20powtórzeń(szybkie skipy A)to jest mój plan który sam stworzyłem oparty na moich predyspozycjach i możliwościach.Nie mogę zagwarantować efektów u kogoś innego.mi pomógł poprawić szybkość i siłę.NIech mi ktoś powie że Harvard to sprawiedliwy test na wydolność który nie zawsze zaliczam...
-
Nie ma reguły. Ja na pierwszym naborze, 10 minut po harvardzie jak organizm doszedl do siebie to zwymiotowałem. I nie zaliczyłem rzecz jasna ;p tylko ciągłe próby chyba są sposobem. Każdy jest inny i każdy inaczej odczuwa różne rodzaje zmęczenia.
-
Jezeli masz styczność ze sportem. To nie zdajesz tylko i wyłącznie przez Twoją głowę i organizm który odczuwa stres. Może nie czujesz go ale puls to jest (taki Twój licznik jak w samochodzie mozesz predkości przy 100Km/h nie czuć i wdawać Ci się ze wolno jedziesz ale ona cały czas bedzie)
-
3-4 razy w tygodniu po zmiennym terenie.podobiegi i zbiegi.staram się biegać w górnych zakresach tętna Max.ostatni mój trening to 8.5km po takim terenie a tempo mi wyszło 4.29 na km.biegam z zegarkiem tak że trochę łatwiej to kontrolować.Raz w tygodniu robię sprinty 10x100m lub bieganie po schodach z dużą częstotliwością. 24stopnie x15-20powtórzeń(szybkie skipy A)to jest mój plan który sam stworzyłem oparty na moich predyspozycjach i możliwościach.Nie mogę zagwarantować efektów u kogoś innego.mi pomógł poprawić szybkość i siłę.NIech mi ktoś powie że Harvard to sprawiedliwy test na wydolność który nie zawsze zaliczam...
Trening dobry do siły i szybkości biegowej ale nie dla wydolności...
Chcesz budować wydolność - rób długie i spokojne wybiegania...
Krótkimi i intensywnymi treningami, bez zbudowanej bazy, nie zrobisz wydolności.
-
3-4 razy w tygodniu po zmiennym terenie.podobiegi i zbiegi.staram się biegać w górnych zakresach tętna Max.ostatni mój trening to 8.5km po takim terenie a tempo mi wyszło 4.29 na km.biegam z zegarkiem tak że trochę łatwiej to kontrolować.Raz w tygodniu robię sprinty 10x100m lub bieganie po schodach z dużą częstotliwością. 24stopnie x15-20powtórzeń(szybkie skipy A)to jest mój plan który sam stworzyłem oparty na moich predyspozycjach i możliwościach.Nie mogę zagwarantować efektów u kogoś innego.mi pomógł poprawić szybkość i siłę.NIech mi ktoś powie że Harvard to sprawiedliwy test na wydolność który nie zawsze zaliczam...
Trening dobry do siły i szybkości biegowej ale nie dla wydolności...
Chcesz budować wydolność - rób długie i spokojne wybiegania...
Krótkimi i intensywnymi treningami, bez zbudowanej bazy, nie zrobisz wydolności.
popieram, bez zbudowanej objętości tlenowej nie ma co się rzucać na krótkie intensywne treningi. Nie przeniesie to efektu na dłuższą metę.
-
Nie uważam że 8-10km to krótkie odcinki a poza tym to podczas tego biegu bardziej ustabilizowane tętno mam w drugiej części niż w pierwszej.siłowy trening robię tylko raz w tygodniu tak jak napisałem więc bardziej jestem skupiony na długości trwania niż intensywności.Co do bazy tle nowej to mam zbudowana gdyż nie biegam od wczoraj czy od tygodnia.Zazwyczaj biegam od 40do 50minut.Dzięki za sugestie koledzy.spróbuje trochę zmodyfikować mój trening,i zobaczę co się będzie działo.
-
A próbowaliście wstrzymywać powietrze przy rozpoczęciu mierzenia tętna (pomiar ręczny)? :)
Nie mogłem przejść Harvardu mimo treningów, biegania, pływania - po prostu stres. :) Udało się go przejść właśnie przez wstrzymywanie powietrza, nie wiem jak to zadziała na innych, ale może warto spróbować.
-
W moim przypadku, w dniu otwartym (bez żadnego przygotowania, w dżinsach :P) zabrakło mi sporo, bo aż ze 20 pkt.. Kiedy przyszedłem na egzamin (również bez żadnych specjalnych treningów), z chłodną głową, brakło mi dosłownie 3 pkt.. Zmierzam do tego, że bez katowania się można kolosalnie poprawić wynik. W przyszłym roku nie startuję, ale życzę Wam przede wszystkim spokoju. Chyba to nerwy mają tutaj największe znaczenie :straz:
-
http://agnieszkafigula.com/fire-camp-2/
[załącznik usunięty przez administratora]