strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: zgrydzik w Marzec 21, 2012, 00:18:53
-
Witam. Zwracam się z prośbą do was społeczności strażaków o jakieś sensowne propozycje dotyczące tego niemiłego zdażenia jakiego doświadczyła moja jednostka. Jest mi bardzo przykro z tego powodu gdyż remiza strażacka bez dobrego samochodu nie istnieje... Otóż posiadamy Forda Transita - nie na chodzie (Tak na prawdę to nie o niego tutaj chodzi)GBA Stara 244 - do wymiany wtryski, akumulatory, i inne drobne rzeczy. GCBA Jelcza 004 - własnie dzisiaj zdarzyła się ta sytuacja i straciliśmy ostatni samochód przepalone sprzęgło... Próbowaliśmy wielokrotnie dostać pieniądze od urzędu gminy lecz nasze starania szły na marne i stanowczo mówią że dają bardzo dużo pieniędzy na straż, zaczęli nam wymieniać rzeczy które musza byc przez nich płacone paliwo, prąd itd. Czy macie jakieś pomysły aby uzyskać środki z jakiegoś źródła na naprawę przynajmniej jednego z tych samochodów ? :straz:
Z góry dziękuje za pomoc, w razie jakiś niejasności co do tego tekstu proszę pytać. :tuba:
-
Pojęcia nie mam co Ci napisać... Po prostu jak nie ma pieniędzy to nie ma i koniec, może sytuacja wygląda inaczej gdy OSP jest w KSRG. Ja temat znam, bo w zeszłym roku mieliśmy też przykrą sytuację gdy jednocześnie (odstęp trzech dni) w Starze padł reduktor, a w Lublinie korektor siły hamowania (+wyciek płynu hamulcowego). Oba auta naprawialiśmy we własnym zakresie i/lub przy pomocy dobrych ludzi, bo tak to nie wiem czy dziś byłoby czym jechać do akcji :gwiazdki:
-
W znajomej OSP, koledzy mieli podobny problem, uszkodzona została autopompa w ich Starze, najpierw poszli na "gębę", później napisali pismo, następnie uderzyli o pomoc do KM PSP, natomiast KM umówił się na rozmowę z burmistrzem i sprawę załatwił.
Wiem też, że ostatecznym krokiem miało być nagłośnienie sprawy w mediach.
Generalnie wg. aktów prawnych gmina musi zapewnić gotowość bojową i koniec.
-
Najskuteczniejszym argumentem będą media, "postraszcie" władze, że przyjdziecie z kamerą albo "ciekawe co powie na to telewizja" - u nas to zadziałało.
Pozdrawiam
-
Spróbujcie też napisać pismo w formie wniosku do lokalnych przedsiębiorców o pomoc w sfinansowaniu napraw waszych samochodów.
-
To wszystko jest w intencji gminy. To oni muszą zapewnić ochronę przeciwpożarową . Powinni dać pieniądze na części do aut bez żadnego gadania.
-
Ja tobie oddam swojego magirusa z 70r za stara co ty na to ? magirus w pelni sprawny
-
Tak pół-żartem, pół-serio: skoro na Jelczu są dobre akumulatory, to przełożyć je do 244 i wio... Spalanie nas nie obchodzi :P
Ja tobie oddam swojego magirusa z 70r za stara co ty na to ? magirus w pelni sprawny
Teraz to ja nie wiem o co chodzi, bo w wątku o aucie PSP piszesz o Starze jako o starym strupie... To w końcu be, czy cacy?
Ja tam do 244 podchodzę jako do zła koniecznego - może i staroć, ale faktycznie pod względem właściwości terenowych, to oczywiście są wozy nowsze mu dorównujące, jednak kosztują one majątek. Magirus 170D11 w wersji 4x4 jako jedno z popularniejszych aut zachodnich u nas jest wozem co najwyżej uterenowionym.
A kończąc OT:
Podejście że gmina musi jest chyba błędne... Wiadomo że takie wojowanie z władzą z reguły na zdrowie nie wychodzi - już lepiej poszukać sponsora jakiegoś. Choć przyznam że w wypadku naszego 244 sprawa została załatwiona "bezgotówkowo" - potrzebną część po prostu dostaliśmy. Więc może warto by było na złomowiskach o "darmówki" popytać?
-
Jeśli nasza jednostka jest w KSRG czy możliwe jest dostanie chociaż części pieniędzy na remont jednego samochodu ?
-
Rozumiem, że jednostka jest z w/w powodu wycofana ?
-
Nie dlaczego, jeździmy starem 244 50 km/h ale jakoś dajemy radę na razie. Co prawda aby uzyskać tą prędkość musi troche minąć ale nie poddajemy się tak łatwo. Wychodzimy z założenia że nie damy wycofać jednostki z powodu jakiegoś debila na miejscu wójta, wszyscy teraz się staramy z całych sił wczoraj był wyjazd i wszyscy po półtorej minuty w remizie byli, zdążyliśmy nawet przed innymi jednostkami gdyby nie te samochody był by naprawdę dobry czas.
-
W ZW OSP mają możliwość dofinansowania remontu samochodu, wnioski trzeba było składać na początku roku. Musisz zadzwonić i się dopytać.
-
Dzisiaj właśnie Prezes dowiaduje się o dotację właśnie z ZW OSP w Katowicach, wczoraj jednostka wycofała wszystkie samochody bojowe z podziału został tylko Ford ... Jak myślicie ciężko dostać pieniądze na take przeznaczeni ?
-
Uderzcie do miejscowych mediów, niech ludzie się dowiedzą jak są chronieni.
-
niech wam wójt da na piśmie , że nie dostaniecie kasy na remont i wtedy jako jednostka w KSRG uderzcie po pomoc do KM/P lub KW . a jak będziecie mieli na piśmie od wójta że nie da kasy to polecam uwaga tvn
-
Zaraz zaraz..jesteście w KSRG i macie takie problemy? to ja powiem tak..od razu oficjalne pismo do władzy gminy osobiście zawieść lub wysłać jako priorytet z dopiskiem 5 dni roboczych na oficjalną pisemną odpowiedź, kopię pisma zachować sobie i jednocześnie zgłosić się do KM, KSRG to jednostki strategiczne a sprzętu macie sporo uziemionego więc wyślijcie list do komendanta żeby znał sytuację, nie wiem skąd jesteś ale media macie, gazeta, tv , radio..zadzwonić i powiedzieć jak gmina ,,chroni" i zabezpiecza.. co do dofinansowań to szczerze....potrzebujecie wsparcia już teraz, a nie za kilka tyg czy miesięcy
-
my od lat nie mamy na nic kasy więc organizujemy zbiórki złomu i datków wśród mieszkańców wsi (ostatnio zbieraliśmy nawet butelki zwrotne) poza tym mamy biedną gminę ale co rok udaje się pozyskać nam od niej jakieś fundusze. Poza tym 2 razy do roku udajemy się do sponsorów (czyt. lokalnych przedsiębiorców) w celu zbierania funduszy na sprzęt. Ogólnie z tego co wymieniłem mamy jakieś 10 tys zł. rocznie.
-
a co z kasą z ksrg? dostajecie coś? ew kiedy dostaniecie? przykro mi się robi gdy człowiek jest bardzo bezsilny w takiej sytuacji...
-
Pieniądze z KSRG były przeznaczone jeszcze przed tą tragedią na AODO MSA auer, Ale jest dobra wiadomość Prezes był wczoraj w KM PSP i nie wiem jak to załatwił ale dostał pieniądze na gruntowny remont Jelcza 004. Aktualnie nasz dziadek jest u dobrego fachowca i powinien skończyc go do końca tyg. Co do stara 244 dostaliśmy pieniądze tylko na części, więc robimy go we własnym zakresie już stoi rozkręcony i zdiagnozowany. Wadą były wtryski niektóre nie podawały wogóle paliwa przy dużym cisnieniu nawet nie przeleciała kropelka paliwa. Chodził tylko na dwa gary :D Jak to wogóle jeździło to ja nie wiem.. Pozdrawiam odezwę się jak to naprawimy. Dzięki Wszystkim za pomoc
-
cieszę się, że udało się Wam ,,ogarnąć" ten temat :straz:
-
Jelcz już stoi w garażu, gotowy do wyjazdu :D
-
i super, gratuluje
-
Star już jest w gotowości :D
-
Najlepsze jest to że jak go odpaliliśmy i wkręciliśmy go na wysokie obroty to szły iskry i ogień :P Wydech się wypalał od tego nagaru pewnie, bo przed usterką kopcił jak lokomotywa.