strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Ratownictwo Medyczne => Wątek zaczęty przez: kuba_strazak998 w Styczeń 06, 2011, 23:10:14

Tytuł: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: kuba_strazak998 w Styczeń 06, 2011, 23:10:14
witam!

czy strażaków-ratowników uczy się resuscytacji asynchronicznej?
jest to niezależne uciskanie klatki z częstotliwością 100/min (bez przerw)  i niezależna wentylacja co kilka sekund.

pozdrawiam  :kask:
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: bulon w Styczeń 06, 2011, 23:29:01
asynchroniczną resuscytacje stosuję sie tylko wtedy, gdy pacjent jest zaintubowany. raczej rzadko spotykane w warunkach pracy strazakow....
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: laciok w Wrzesień 12, 2014, 12:22:39
Witam serdecznie, odgrzeje trochę kotleta....
Jak to jest w końcu z tą wentylacją asynchroniczną. Jak wiadomo w zestawy R1 weszły rurki LMA i LTD czyli jakaś forma zastępcza do intubacji...
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Wrzesień 12, 2014, 12:52:40
Założenie wspomnianej rurki/maski daje większą pewność skutecznego udrożnienia dróg oddechowych i tego, że wtłaczany przez nas tlen lub jego mieszanka z powietrzem trafi właśnie do płuc, a nie układu pokarmowego (a wiadomo z czym może się to wiązać). 30 uciśnięć to większe kilkanaście sekund, więc jeśli po każdym takim cyklu poszkodowany dostanie dwa porządne "wdechy", w naszych warunkach powinno to wystarczyć. Asynchroniczną prowadziłem kilkukrotnie, ale tylko po intubacji dotchawicznej wykonanej przez personel ZRM.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: BM w Wrzesień 12, 2014, 13:40:17
Kiedy wprowadzaliśmy rurki krtaniowe na nasze wyposażenie konsultowaliśmy się z lekarzem anestezjologiem, który powiedział że jedynie intubacja dotchawiczna daje możliwość jednoczesnego uciskania i wentylowania, więc na naszym sprzęcie to odpada.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: paramedmir w Wrzesień 12, 2014, 14:13:21
wytyczne resuscytacji 2010 str 119-120

"Jeśli nie ma osób przeszkolonych w zakresie intubacji, alternatywę stanowią nadgłośniowe sprzęty do udrażniania dróg oddechowych (np. maska krtaniowa[ lub rurka LT], zob. rozdział 4e).
Od chwili udrożnienia dróg oddechowych jednym z powyższych przyrządów należy podjąć próbę uciskania klatki piersiowej bez przerw na wentylację. Jeśli pojawi się nadmierny przeciek powietrza upośledzający wentylację, uciśnięcia klatki piersiowej należy prowadzić z przerwami na oddechy, utrzymując stosunek CV 30 : 2."
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Wrzesień 12, 2014, 16:36:57
Cytuj
Jeśli pojawi się nadmierny przeciek powietrza upośledzający wentylację, uciśnięcia klatki piersiowej należy prowadzić z przerwami na oddechy, utrzymując stosunek CV 30 : 2.
Wszystko fajnie i super, ale jak sprawdzisz to w warunkach bojowych, gdzie w grę wchodzi tylko KPP?
Nie masz stetoskopu, żeby osłuchać, gdzie dociera tlen/powietrze. Dalej jestem za synchro w tym przypadku.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: laciok w Wrzesień 12, 2014, 16:40:48
paramedmir czyli mam rozumieć przez ten zapis co udostępniłeś, kapnometr na rurkę i próba asynchroniczna jeżeli jest wszystko ok to kontynuacja... natomiast jeżeli wartości na na kampnometrze będą dawały wiele do życzenia to robimy standardowo 30:2
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: paramedmir w Wrzesień 12, 2014, 19:29:05
 No właśnie jak rozpoznać " nadmierny przeciek powietrza upośledzający wentylację"w warunkach polowych i bądź co bądź stresujących,powiem tak jeżeli coś nam nie pasuje, wentylacja asynchroniczna przebiega z trudnościami i mamy jakiekolwiek wątpliwości co do jej skuteczności (kapnometr może być przydatny w ocenie skuteczności) wentylujemy 30:2.

Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Wrzesień 17, 2014, 23:57:16
W wielu przypadkach rko asynchroniczna z wentylacją realizowaną za pomocą respiratora prowadzi do pogorszenia parametrów oddechowych. Lepiej jest z workiem - ratownik wentylujący odruchowo synchronizuje wdech z końcem ucisku klatki piersiowej... na poziomie kpp  30:2 wydaje się dobrym rozwiązaniem. Ale ważna jest jakość ucisnięć....
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: bulon w Wrzesień 18, 2014, 00:02:35
fajnie ze wytyczne ksrg to regulują. na szczescie sa zalezenia erc, teraz tylko warto nie oszukiwac na kursach kpp i prowadzic je tyle czasu ile nalezy
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Listopad 25, 2014, 15:49:57
Wentylacja asynchroniczna raczej zarezerwowana jest dla pacjentów zaintubowanych, owszem można próbować przy sprzęcie nadgłosniowym nasłuchiwać przecieków ale to raczej na sali operacyjnej lub w pustym pokoiku, a nie na ulicy gdzie w tle słychać samochody, urządzenia ratownicze itp, w literaturze również coraz częściej mówi się o barotraumie przy wentylacji asynchronicznej szczególnie podczas używania respiratora w trakcie rko, więc jestem za wentylacją synchroniczną w ramach kpp, w ten sposób mniej mieszamy temu biednemu  strażakowi w głowie :gwiazdki:, i na szkoleniach tylko chłopakom wspominam a skupiamy się na PRAWIDŁOWYM UCISKANIU klatki piersiowej i wentylacji synchronicznej
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: kamaras w Listopad 25, 2014, 18:29:06
Szkolił Was ktoś wgl. z zakładania LMA ???
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Listopad 25, 2014, 22:10:47
Tak, skoro jest na wyposażeniu to sprzęt trzeba znać , my pożyczamy głowę do zakładania LMA i LD i ćwiczymy, średnio raz w roku istnieje taka możliwość, A osobiście mam nadzieję że podczas recertyfikacji będzie obowiązkowa stacja z zakładania i szeroko rozumianego udrażniania dróg oddechowych
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: kinder w Listopad 26, 2014, 22:49:13
U mnie raz na kwartał organizuje szkolenie na wszystkich zmianach, miedzy innymi jednym z ważniejszych tematów są metody udrożniania dróg oddechowych, torby R1 doposażono zostały z uwagi na cenę maski krtaniowe, ale do torby szkoleniowej zostały zakupione maska i rurka w celu nauczenia a następnie przypominania prawidłowego zakładania masek i rurek. Ponieważ po sprawdzeniu jak często w jednostce były zakładane rurki ustno-gardlane na przełomie 10 lat, stwierdziłem, że raz na kwartał takie szkolenie musi mieć miejsce. Na wyposażeniu nie mam głowy ale posiłkuje sie współpraca ze szpitalem, ktory mi wypożycza na potrzeby szkoleń ratowników z Jrg jak i rownież OSP. Jeśli chodzi o wyszkolenie OSP to jest dobry temat na nowy wątek, który może być nie wygodny :(
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Listopad 28, 2014, 01:47:47
Szkolenie KPP obecnie zmierza w bardzo złym kierunku bo większość firm ustawiają się na zarobek, szkoda ze tego nie prowadzi straż skoro jest to kurs dedykowany pod nas, można by w każdej KP, KM, JRG wyznaczyć ludzi odpowiedzialnych za takie szkolenia, dać im grupę/stopień i oczywiście rozliczać efekty podczas recertyfikacji przed komisją ZEWNĘTRZNA- NIEZALEŻNĄ, i TRANSPARENTNĄ chociaż z tym w jednostkach mundurowych jest problem ostano, natomiast OSP często robi te kursy bo system wymaga i byle zdać, a później jak 3 lata miną znów problem, wiec czy wymagać od nich na silę KPP, a może dla OSP wystarczy coś więcej niż pierwsza pomoc a mniej niż kpp i zrobić torbę R1/2  -_-  i skupić się na paru ważnych elementach a nie na sił robić z nich ratowników bo takie są chore aspiracje/ambicje Waldka, ekipy prezesów naczelników oraz komendantów PSP bo ładnie w tabelkach wygląda, a jak będą w podstawach dobrzy dać możliwość wówczas KPP, ale  zbyt wile osób by na tym straciło i to boli  :wall: :wall:
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Fistach w Listopad 28, 2014, 07:34:40
Szkolenie KPP obecnie zmierza w bardzo złym kierunku bo większość firm ustawiają się na zarobek, szkoda ze tego nie prowadzi straż skoro jest to kurs dedykowany pod nas, można by w każdej KP, KM, JRG wyznaczyć ludzi odpowiedzialnych za takie szkolenia, dać im grupę/stopień i oczywiście rozliczać efekty podczas recertyfikacji przed komisją ZEWNĘTRZNA- NIEZALEŻNĄ, i TRANSPARENTNĄ chociaż z tym w jednostkach mundurowych jest problem ostano, natomiast OSP często robi te kursy bo system wymaga i byle zdać, a później jak 3 lata miną znów problem, wiec czy wymagać od nich na silę KPP, a może dla OSP wystarczy coś więcej niż pierwsza pomoc a mniej niż kpp i zrobić torbę R1/2  -_-  i skupić się na paru ważnych elementach a nie na sił robić z nich ratowników bo takie są chore aspiracje/ambicje Waldka, ekipy prezesów naczelników oraz komendantów PSP bo ładnie w tabelkach wygląda, a jak będą w podstawach dobrzy dać możliwość wówczas KPP, ale  zbyt wile osób by na tym straciło i to boli  :wall: :wall:
Nie bardzo rozumiem jak kolega chce jeszcze bardziej obniżyć i tak niski poziom KPP. Przecież to już sie nie będzie niczym różnić od poziomu 8 h kursu pierwszej pomocy...
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: BM w Listopad 28, 2014, 09:14:07
Może kolega wychodzi z założenia że ochotnik to idiota, któremu opanowanie zakresu KPP przychodzi z tak wielkim trudem że lepiej z tego zrezygnować. A i do sytuacji, w których OSP udzielają KPP dochodzi tak, rzadko że lepiej o tym zapomnieć.

Zauważyłem, że strażacy sami robią sobie problem. Znaczna większość samych strażaków twierdzi, że opanowanie zakresu KPP na poziomie prawidłowym jest zarezerwowane dla wyłącznie ratowników medycznych, a strażacy, zwłaszcza ochotnicy mogą jedynie marzyć o dążeniu do zadowalającego poziomu. Ale czemu się dziwić skoro 66 godzin kursu upycha się w 3,5 dnia (wychodzi więc teoretycznie po prawie 19 godzin na dobę), a sami prowadzący zajęcia poświęcają około 20% tego czasu na tłumaczenie kursantom jak trudnych rzeczy się uczą, jak wiele się od nich wymaga i wszystko podpiera się słowami "to tylko teoria, Wy i tak nie będziecie tego robić bo to za trudne..."
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 28, 2014, 20:05:16
jesli liczysz 66 h po 45 czyli godzine lekcyjna to tak jest. i robia to duze firmy i male firmy. poblem w tym, gdy ja mowie swoja cene to jest od razu lament ze za drogo. wiec ja mam mało klientów, ale za to fajnych i mocno zmotyowowanych do nauki :) bo wiedza za co płacą
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: janina w Listopad 28, 2014, 21:10:35
Wentylacja asynchroniczna raczej zarezerwowana jest dla pacjentów zaintubowanych, owszem można próbować przy sprzęcie nadgłosniowym nasłuchiwać przecieków ale to raczej na sali operacyjnej lub w pustym pokoiku, a nie na ulicy gdzie w tle słychać samochody, urządzenia ratownicze itp, w literaturze również coraz częściej mówi się o barotraumie przy wentylacji asynchronicznej szczególnie podczas używania respiratora w trakcie rko, więc jestem za wentylacją synchroniczną w ramach kpp, w ten sposób mniej mieszamy temu biednemu  strażakowi w głowie :gwiazdki:, i na szkoleniach tylko chłopakom wspominam a skupiamy się na PRAWIDŁOWYM UCISKANIU klatki piersiowej i wentylacji synchronicznej

otóż wentylacja i uciski robione asynchronicznie nie są zarezerwowane dla pacjentów zaintubowanych.. sprawdza się to również w przypadku rurki krtaniowej. ja byłem uczony że w przypadku masek krtaniowych już to może nie dać rady, aczkolwiek słyszałem głosy z innej szkoły/uczelni że maska również się sprawdza...

a co do mieszania strażakowi w głowie na KPP, to jestem przeciwny uproszczaniu RKO. KPP nie jest dla laika, (laikowi nie mieszamy w głowie i przekazujemy podstawy podstaw-z tym się zgazam w 100%). KPP to już jest troche godzin nauczania i można spokojnie wszystko wytłumaczyć, wpoić do głowy co kiedy jak i gdzie. gdyby na KPP upraszczać RKO do 30:2 w przypadku rurki krtaniowej lub intubacyjnej to równie dobrze można uprościć bezprzyrządowe udrożnianie dróg oddechowych do jednej metody (czoło-żuchwa) i nie nauczać wysunięcia żuchwy. a to jest już ważne w przypadku urazów
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: janina w Listopad 28, 2014, 21:11:30
Wentylacja asynchroniczna raczej zarezerwowana jest dla pacjentów zaintubowanych, owszem można próbować przy sprzęcie nadgłosniowym nasłuchiwać przecieków ale to raczej na sali operacyjnej lub w pustym pokoiku, a nie na ulicy gdzie w tle słychać samochody, urządzenia ratownicze itp, w literaturze również coraz częściej mówi się o barotraumie przy wentylacji asynchronicznej szczególnie podczas używania respiratora w trakcie rko, więc jestem za wentylacją synchroniczną w ramach kpp, w ten sposób mniej mieszamy temu biednemu  strażakowi w głowie :gwiazdki:, i na szkoleniach tylko chłopakom wspominam a skupiamy się na PRAWIDŁOWYM UCISKANIU klatki piersiowej i wentylacji synchronicznej

otóż wentylacja i uciski robione asynchronicznie nie są zarezerwowane dla pacjentów zaintubowanych.. sprawdza się to również w przypadku rurki krtaniowej. ja byłem uczony że w przypadku masek krtaniowych już to może nie dać rady, aczkolwiek słyszałem głosy z innej szkoły/uczelni że maska również się sprawdza...

a co do mieszania strażakowi w głowie na KPP, to jestem przeciwny uproszczaniu RKO. KPP nie jest dla laika, (laikowi nie mieszamy w głowie i przekazujemy podstawy podstaw-z tym się zgazam w 100%). KPP to już jest troche godzin nauczania i można spokojnie wszystko wytłumaczyć, wpoić do głowy co kiedy jak i gdzie. gdyby na KPP upraszczać RKO do 30:2 w przypadku rurki krtaniowej lub intubacyjnej to równie dobrze można uprościć bezprzyrządowe udrożnianie dróg oddechowych do jednej metody (czoło-żuchwa) i nie nauczać wysunięcia żuchwy. a to jest już ważne w przypadku urazów
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Listopad 28, 2014, 21:51:27
"Janina " domyślam się ze jeździsz w ZRM, lub jesteś bardzo dużym sympatykiem ratownictwa, nie wiem na ile znasz środowisko ratowniczo medyczne, ale naprawdę obecnie kpp jest robione głównie dla statystyki dla KG i ZGOSP oraz $ (nie skupiaj się na paru jednostkach z którymi masz kontakt bądź działasz ale spojrzeć trzeba szerzej na temat), masz rację ze potrójny Esmarch dla urazowców i trzeba od niego zaczynać ale tak naprawdę wiekszośc z tych pacjentów kończy na odchylaniu- ŻYCIE!!, oczywiście zaczynamy od luksacji bezapelacyjnie. Zaznaczyłaś że kkp wymaga godzin i tu robi się pierwszy problem, ale jeszcze większy wynika z braku ćwiczeń po egzaminie nie tylko wśród OSP, ale z cala pewnością i PSP, dlatego potrzeba  pracować nad systemem szkoleniowym  aby coś z tego było bo czas zachwytu KPP mija i dopóki ktoś nie zrewiduje planów systemu szkoleń będziemy brnąc w ....... a w tabelkach super liczba wyszkolonych i społeczeństwo szczęśliwe jak to super RATOWNIK Z OSP LUB PSP nad nim czuwa. W mojej ocenie  :huh: to przy KW,  powinny być ośrodki z kadrą do szkoleń i egzaminów KPP, z dobrym zapleczem technicznym, gdzie taki strażak jedzie na cykl szkoleń doskonalających zakończonych recertyfikacją przynajmniej raz na 2 lata, a najlepiej gdyby taki ośrodek posiadał wojewoda i tam egzaminy byłby dla Ratowników medycznych oraz ratowników, bo decydenci w Straży mają tendencje do psucia wielu fajnych rzeczy jakie zostały stworzone dążąc do biurokratycznej doskonałość  :wall: :kwit: to mówię ja doświadczony życiem i ciągle podcinanymi skrzydłami,     
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: janina w Listopad 29, 2014, 20:55:19
masz racje ze jeżdże w ZRM, ale musze coś wyjaśnić - ze strażą mam niewiele wspólnego. startowałem w kilku naborach, będę startował dalej, ale do OSP żadnego nie należę, kursów nie mam porobionych
może z tego powodu właśnie nie znam realiów kursów KPP i wiedzy strażaków wyniesionej z tych kursów, a żyję obrazem jaki powinien być.. wiec może dobrze że wytłumaczyłeś w poprzednim poście, jakie są różnice. tylko co po takich kursach KPP skoro robione są na odwal, byleby papierek był. co to daje? czy straż nie powinna dawać tego czego oczekują ludzie czyli profesjonalnej pomocy?
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Listopad 29, 2014, 21:16:35
POWINNA tylko niektórzy mają problem w ustalaniu priorytetów i chodzi nie tylko o działania medyczne, ale wiele innych dziedzin ratowniczych i przykro mi  z tego powodu bo gdy do tej formacji się dostawałem byłem pełny nadziei która jeszcze nie umarła, ale niestety  niektórzy myślą że gdy zrobią któryś kurs lub szkołę podczas swojej edukacji  to są MISTRZAMI ŚWIATA, aczkolwiek niestety ZRM też maja poważny problem z doszkalaniem, ale zrozumiesz to gdy pojeździsz przynajmniej 5 lat  bo jak na razie to myślę że twe doświadczenie kończy się na max 2 latkach więc jeszcze nie wiesz co w trawie piszczy :gwiazdki:  a do tego jesteś zachłyśnięty świeżością a twa głowa (bez obrazy) jest nabita świetna wiedzą i obecnie doszkalasz umiejętności, mam tylko nadzieję że zapału nie braknie ci po 5 latkach co jest bardzo przykrą domeną ratowników med, szczególnie gdy tyra się X00 godz na  kontrakcie, pozdrawiam i powodzenia
ps: bez kursów to do straży już praktycznie nie ma szans  :stop:  ale myślę że ta forma naboru się zmieni, a przynajmniej ma nadzieję, ale to już inny temat
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: BM w Listopad 29, 2014, 23:12:11
jesli liczysz 66 h po 45 czyli godzine lekcyjna to tak jest. i robia to duze firmy i male firmy. poblem w tym, gdy ja mowie swoja cene to jest od razu lament ze za drogo. wiec ja mam mało klientów, ale za to fajnych i mocno zmotyowowanych do nauki :) bo wiedza za co płacą

No policzyłem sobie po 45 minut i takich lekcji wychodzi mi zaledwie 50 w ciągu kursu. To nadal małooo....
Bulon, co Ci szkodzi donieść na taką firmę, wykończyć nieuczciwą konkurencję? Wiesz o kim mówię, mnie to denerwuje bo produkują nieprzydatnych ratowników. Ludzi od których wymaga się na poziomie KPP, a mają wiedzę na poziomie 50% KPP i nie są pewni swoich umiejętności. Ja już dawno myślałem o małym donosie, ale nawet nie wiem do kogo, aby było skutecznie. Wojewoda, MSW?


Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Listopad 30, 2014, 19:32:45
Tylko że w tych firmach sami strażacy z górnej grzędy  biorą udział podczas egzaminów za sowita wynagrodzenie więc czemu mieliby sobie podcinać tętnicę finansową, i do tego  znają tych w MSW i wojewodów niestety ręka rękę myje   :wall:
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Grudzień 01, 2014, 15:48:07
Zauważyłem, że strażacy sami robią sobie problem. Znaczna większość samych strażaków twierdzi, że opanowanie zakresu KPP na poziomie prawidłowym jest zarezerwowane dla wyłącznie ratowników medycznych, a strażacy, zwłaszcza ochotnicy mogą jedynie marzyć o dążeniu do zadowalającego poziomu.

Większość strażaków, szczególnie starszych stażem uważa tak, bo po prostu nie czuje potrzeby edukacji w tym kierunku i broni się przed tym. Przed recertyfikacją łapie ich sraka - zamiast zmobilizować się i zrozumieć podstawowe mechanizmy na których bazuje KPP i zapamiętać to raz na zawsze, jak małpy ryją się testów i co 3 lata jest ta sama szopka. Jeśli ktoś czuje potrzebę (a raczej konieczność) posiadania tej wiedzy, to i pierwszy lepszy człowiek z ulicy ogarnie KPP do perfekcji.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Kasper w Grudzień 02, 2014, 08:54:01
Zauważyłem, że strażacy sami robią sobie problem. Znaczna większość samych strażaków twierdzi, że opanowanie zakresu KPP na poziomie prawidłowym jest zarezerwowane dla wyłącznie ratowników medycznych, a strażacy, zwłaszcza ochotnicy mogą jedynie marzyć o dążeniu do zadowalającego poziomu.

Większość strażaków, szczególnie starszych stażem uważa tak, bo po prostu nie czuje potrzeby edukacji w tym kierunku i broni się przed tym. Przed recertyfikacją łapie ich sraka - zamiast zmobilizować się i zrozumieć podstawowe mechanizmy na których bazuje KPP i zapamiętać to raz na zawsze, jak małpy ryją się testów i co 3 lata jest ta sama szopka. Jeśli ktoś czuje potrzebę (a raczej konieczność) posiadania tej wiedzy, to i pierwszy lepszy człowiek z ulicy ogarnie KPP do perfekcji.

Nie powiedziałbym, że większość. Słusznie tutaj wskazujesz poczucie potrzeby. To właśnie największy ból.

Edukacja w PSP w formie doskonalenia zawodowego i recertyfikacji jest nierzadko obwarowana rygorem jakiejś kary. Niezdanie egzaminu powoduje utratę dodatku czy karne służby na PA z uzasadnieniem, że bez papieru jeździć do akcji nie można.
Jaki rezultat? KPP staje się przeszkodą, czymś stanowiącym potencjalne zagrożenie utraty części środków lub wykluczenie z udziału w akcjach. Sytuacja taka nosi nazwę negatywnej motywacji.

Wytworzenie pozytywnej motywacji cechuje dojrzałych emocjonalnie przełożonych, którzy znają wartość bojową ludzi nastawionych pozytywnie do swoich obowiązków. Czy mamy takich przełożonych? - To osobne zagadnienie.

Smaganie batem rozmaitych kar wyzwala niechęć do danego obowiązku. "Niektórzy" przełożeni nie zadają sobie trudu aby wyjść poza schematy, których zostali nauczeni - "bo tak było zawsze" albo "gdy ja byłem młody".
Jak króliki w klatkach nie znają innego życia, tak i pewna grupa przełożonych nigdy po łące nie kicała. Czy to ich wina? Zdecydowanie tak. Króliki nie potrafią otworzyć klatki, a ci pierwsi siedzą w niej z własnej woli.

A wystarczy prosta inwersja, zamiast zabierania  - dawanie: Dodatek służbowy X% nominalnie + X% za zdany KPP, +X% za 5 w sprawnoścówce, + X% za 4, +X% za karmienie rybek, X% za każde dodatkowe zajęcie, itd.

Idealne byłoby wykształcenie wewnętrznego imperatywu. I jest to do zrobienia. Tak aby strażacy czerpali przyjemność z ćwiczeń i manewrów w tym zakresie. Czego dobrym przykładem jest dwa razy do roku Jelenia Góra. Tyle, że taka impreza ratownicza to nadal zbyt mało jeśli chodzi o regularne doskonalenie zawodowe.

Czy każdy ogarnie KPP? Istnieją jednostki nienauczalne. Ale spora część społeczeństwa jest. Łatwo przyswaja tego rodzaju wiedzę i nabywają umiejętności. Tutaj jest problem formalny. Osoby, które nie mają talentu do takich spraw, są jawnie dyskryminowane przez obowiązek stawiany wszystkim strażakom z PB. Osobiście uważam, ze jeśli pan Zdzichu, doskonały kierowca i operator sprzętu specjalnego, dźwigów, podnośników, drabin i odrzutowca nie posiada talentu do KPP to nie powinien mieć z tego tytułu problemu. Skoro w jego zastępie są min. 3 osoby, które posiadają takie uprawnienie - wystarczy. Przeszkolony pan Zdzichu poda deskę, bandaże, zaniesie do karetki. Czegóż chcieć więcej? Pan Zdzichu będzie wniebowzięty, że nie robi się problemu z jego talentu raczej do spraw technicznych...


Sprawa przedmiotowa - resuscytacja asynchroniczna:
ERC 2010 (http://www.prc.krakow.pl/2010/04.pdf) str. 127; - nieco oględnie.
stona prof. Machały  (http://www.machala.info/media/repository/STN/14_STN_Zmiany_w_wytycznych_ERC_2005_Durka_A.pdf)slajd 36
"Na ratunek" (http://naratunek.elamed.pl/uploads/nar/articles/21904/39-47.pdf) str. 47

Jest możliwe nauczenie na bardzo dobrym poziomie RKO z LMA czy LT z wentylacją na worek czy respirator.
Niedawno zdali egzamin KPP ochotnicy szkoleni z użyciem LMA i LT. Egzaminował pracownik akademicki anestezjolog z Uniwersytetu Med. - stąd wniosek, że jest to możliwe.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 02, 2014, 10:35:23
W praktyce niektóre respiratory nastawione na 10 oddechów na minutę w czasie resuscytacji asynchronicznej bardzo często otwierają zawór bezpieczeństwa 40 cm H2O, bo robią wdech w momencie ucisku. I nierzadko spada saturacja Hb i spada poziom dwutlenku węgla, a czasem saturacja "się trzyma", a dwutlenek "rośnie"( pewnie w wyniku ruchu masowego gazów). Jeżeli wentylację asynchroniczną wykonuje ratownik, np. strażak, to parametry są stabilniejsze, pewnie dlatego, że człowiek odruchowo wykonuje wdech po zakończeniu ucisku... nie jest to wtedy wentylacja całkowicie asynchroniczna, ale efekt ciągłego masażu jest osiągnięty...   
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Grudzień 02, 2014, 14:12:23
cpr asynchroniczny na LMA i LT jest jak najbardziej wykonywalny, tutaj się zgadzam tylko zawsze jest to ale...... często na ulicy usłyszenie tych przecieków jest bardzo trudne do zaobserwowania, usłyszenia i tutaj jest problem jak tego strażaka nauczyć kiedy synchro a kiedy nie  bo manekin nie odzwierciedla pewnych mankamentów, dlatego zawsze zastanawiam się realizując ćwiczenia czy skupiać się na asynchronicznej a szczególnie gdy grupa nie jest zbyt mocna -_- (oczywiście kpp)
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 02, 2014, 14:24:09
LMA/LT to nowosc w uzyciu nawet dla ratownikow bo odkad sprzet stanial odtad czesciej i chetniej jest uzywany zamiast intubacji. Zbieramy doświadczenia.
Poza tym ja na każdym swoim kursie kpp prowadze egzamin z rurą lt/lma- wszyscy dają rade.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Kasper w Grudzień 02, 2014, 19:46:21
(...)często na ulicy usłyszenie tych przecieków jest bardzo trudne do zaobserwowania, usłyszenia i tutaj jest problem jak tego strażaka nauczyć kiedy synchro a kiedy nie  bo manekin nie odzwierciedla pewnych mankamentów, (...)
Z pomocą idą kryteria oceny oddechu:
Obserwuj klatkę piersiową - chyba jasne.
Usłyszy szmer wydychanego powietrza - zakładamy, że niemożliwe.
Czuj strumień wydobywającego się powietrza - np. zsuwasz rękawiczkę i grzbietem dłoni bądź nadgarstkiem przykładasz nad usta. Jeśli jest przeciek wyczujesz.


Główny parametr oceny to uniesienie klatki piersiowej. Jeśli brak = wyciągnąć rurę i na maskę.

Przecieki z unoszeniem klatki świadczą o tym, że nieszczelność jest niewielka. Można dokonać próby doszczelnienia np. uzupełniając mankiet.
Ale bez przesady...

Jeśli klatka się porusza ale w ocenie ratownika niedostatecznie i wykrywa przecieki tlenu, można wykonać próbę zwiększenia objętości. Respirator ma zawór bezpieczeństwa i sygnalizację niedrożność (np. popularne w R-2 O-TWO ALS+ czy nowy MedumatEasy CPR) - zaalarmuje, że takie postępowanie nie jest w danym przypadku OK.

LMA/LT to nowosc w uzyciu nawet dla ratownikow bo odkad sprzet stanial odtad czesciej i chetniej jest uzywany zamiast intubacji. Zbieramy doświadczenia.
Poza tym ja na każdym swoim kursie kpp prowadze egzamin z rurą lt/lma- wszyscy dają rade.

Szczególnie nowicjusze bez względu na wiek. Jeśli ktoś jest uczony standardowego postępowania z LT/LM staje się dla niego niewygodne i uciążliwe postępowanie bez...
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Grudzień 02, 2014, 23:08:50
Kasper  "Obserwuj klatkę piersiową - chyba jasne"
Chyba nie, a przynajmniej chciałbym to widzieć jak przy obserwujesz podczas rko asynchronicznego ruchy klatki piersiowej???  MÓWIĘ O PRAKTYCE, nie koniecznie twojej bo myślę ze jest ZNACZNA,
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Grudzień 04, 2014, 00:15:49
Rzeczywiście słabo widać ruchy przedniej ściany klatki piersiowej w czasie automatycznej wentylacji 10/minutę respiratorem - zwłaszcza, jak ktoś masuje 120/min. Trochę lepiej, jak wentyluje się workiem - synchronizując wdech z uciskami. Jest nadzieja, że uzyskana w czasie 30:2 szczelność nadgłośniowego urządzenia do udrażniania będzie zachowana i "przeciekiem" będzie skutek wzrostu ciśnienia w drogach oddechowych w czasie jednoczesnego wdechu i ucisku powyżej ciśnienia uszczelniania urządzenia nadgłośniowego (30-37 cm H2O) albo nawet przez zawór bezpieczeństwa worka samorozprężalnego albo respiratora (40 cm H2O). Usunięcie rurki krtaniowej lub maski krtaniowej i wentylacja workiem przez maskę twarzową nie likwiduje ryzyka przecieku, zamknięcie zaworu bezpieczeństwa zwiększa ryzyko zachłyśnięcia. Bez pomiarów saturacji i CO2 trudno określić, czy zjawisko słyszalnego przecieku towarzyszy nieakceptowalnemu zmniejszeniu wentylacji i natlenienia. W wątpliwych sytuacjach proponuję wrócić do rko synchronicznej.         
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 04, 2014, 01:14:44
Normalnie muszę się wypowiedzieć :)

Najlepszą metodą doskonalenia jest współpraca i współdziałanie pomiędzy KSRG vs PRM - niestety nie wszędzie istnieje .

Maska krtaniowa w KPP urazowym w KSRG nie sprawdza się . Stosowaliśmy od dość dawna i na 5 prób założenia 3 kończyły się niepowodzeniem.
Może faktycznie problemem były obrażenia poszkodowanych - ale mówimy o statystyce, a więc kolejno następujących zdarzeniach wymagających udrożnienia dróg oddechowych akurat wyłącznie w przypadkach NZK.
Dlatego dołożyliśmy również rurki krtaniowe ale jakoś ostatnio nie było okazji przetestować .
 


 
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Kasper w Grudzień 05, 2014, 20:28:54
Kasper  "Obserwuj klatkę piersiową - chyba jasne"
Chyba nie, a przynajmniej chciałbym to widzieć jak przy obserwujesz podczas rko asynchronicznego ruchy klatki piersiowej???  MÓWIĘ O PRAKTYCE, nie koniecznie twojej bo myślę ze jest ZNACZNA,
To jest dobre pytanie, nawet bardzo dobre.

Otóż wydaje się jedyną możliwą opcją, nawet dla tych ze znacznym doświadczeniem, aby skuteczność założenia LT/LM sprawdzić początkowo synchronicznie 30:2. W tym czasie potwierdzamy wymianę gazową za pomocą wskaźnika CO2.
Jeśli w RKO 30:2 jest widoczne uniesienie klatki piersiowej, oraz wskaźnik się przebarwia wskazując na wymianę gazową - podłączasz respirator i dokonujesz próby RKO asynchronicznego.
Wydaje się także uzasadnionym aby co jakiś czas dokonać kontroli skuteczności wentylacji i wykonać chwilowe przejście na 30:2. Po kontroli wracamy do asynchronicznego...

Maska krtaniowa w KPP urazowym w KSRG nie sprawdza się . Stosowaliśmy od dość dawna i na 5 prób założenia 3 kończyły się niepowodzeniem.

Jak po 5 próbach można stwierdzić, że coś jest przydatne lub nie jest dla KSRG.

Może faktycznie problemem były obrażenia poszkodowanych - ale mówimy o statystyce, a więc kolejno następujących zdarzeniach wymagających udrożnienia dróg oddechowych akurat wyłącznie w przypadkach NZK.
No i znaleźliście prawdopodobną przyczynę. Być może po analizie 1000 przyczyn wyłuszczyliście tę 1.

Powołanie się na statystykę jest zbyt wczesne.

Próbowaliście jakie maski?

Osobiście polecam i-Gel (https://www.youtube.com/watch?v=ao-Sb_OulE8). Bezobsługowa, ponieważ nie posiada mankietu pneumatycznego.


Dlatego dołożyliśmy również rurki krtaniowe ale jakoś ostatnio nie było okazji przetestować .
To dobrze. Wszak taka okazja to czyjeś nieszczęście.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Str-ratmed w Grudzień 15, 2014, 20:45:35
co do wentylacji rurkami czy maskami krtaniowymi, a konkretnie informacji o prawidłowej wentylacji służyć ma czujnik CO2 w wydychanym powietrzu znajdujący się na wyposażeniu torby PSP R1
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Kasper w Grudzień 15, 2014, 20:59:33
co do wentylacji rurkami czy maskami krtaniowymi, a konkretnie informacji o prawidłowej wentylacji służyć ma czujnik CO2 w wydychanym powietrzu znajdujący się na wyposażeniu torby PSP R1

@Str-ratmed wyjaśnij proszę w jaki sposób miernik CO2 ma wskazać że wentylacja jest prawidłowa?
Z mojej być może skromnej wiedzy, ów miernik może jedynie wskazać, że następuje wymiana gazowa. Zatem wskaże jedynie prawidłowość założenia rurki/maski a nie to czy prawidłowo wentylujemy...
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Str-ratmed w Grudzień 15, 2014, 21:48:24

Osobiście polecam i-Gel (https://www.youtube.com/watch?v=ao-Sb_OulE8). Bezobsługowa, ponieważ nie posiada mankietu pneumatycznego.

Faktycznie ciekawa alternatywa dla LMA: brak potrzeby napełniania mankietu, szybsze zakładanie, a co za tym idzie łatwiej będzie przekonać do jego użycia w razie konieczności.
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Kasper w Grudzień 16, 2014, 06:55:48
@Str-ratmed nie mąć.

Miernik CO2 z zestawu R-1 jest jednorazowy, więc nie będzie monitorował wymiany gazowej. Potwierdzi w chwilę po załączeniu na króciec rury, że takowa jest lub nie. 

Właśnie dlatego jest "jednorazowy".
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: bartu w Grudzień 16, 2014, 09:19:55
Właśnie jak to jest z czasem działania tych mierników? Chyba na forum padło hasło że kilka minut będzie działał. Jest możliwość zakupu wielorazowego miernika?
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Kasper w Grudzień 16, 2014, 09:33:58
Mówisz i masz: Emma (http://www.medbon.pl/kapnometr-emma-z-alarmem-i-zlaczkami-p-261.html)
Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Str-ratmed w Grudzień 16, 2014, 12:36:56
Wybaczcie mi to niedoprecyzowane użycie słów mieszających w waszych głowach już prostuję:

"Uniwersalny jednorazowy czujnik dwutlenku węgla EASY CAP II, pozwalający na potwierdzenie prawidłowej intubacji i właściwej wentylacji pacjenta."(http://florian.sklep.pl/jednorazowy-wskaznik-co2-w-powietrzu-wydychanym-p-792.html)


Tak to chyba działa ten wskaźnik CO2, choć znów mogę się mylić.

Tytuł: Odp: Resuscytacja asynchroniczna
Wiadomość wysłana przez: Kasper w Grudzień 16, 2014, 13:02:21
Wybaczcie mi to niedoprecyzowane użycie słów mieszających w waszych głowach już prostuję:

"Uniwersalny jednorazowy czujnik dwutlenku węgla EASY CAP II, pozwalający na potwierdzenie prawidłowej intubacji i właściwej wentylacji pacjenta."(http://florian.sklep.pl/jednorazowy-wskaznik-co2-w-powietrzu-wydychanym-p-792.html)


Tak to chyba działa ten wskaźnik CO2, choć znów mogę się mylić.

Kolejny raz proszę nie mieszaj!

Już słowo zaznaczone kolorem czerwonym określa nieadekwatny przykład.
Nadto przy nieumiejętnej intubacji możesz wentylować jedno płuco a ów przyrząd przebarwi się i wskaże wymianę gazową. Nie oznacza to, że wentylacja jest prawidłowa gdyż drugie płuco będzie nieczynne. Cóż, przemyśl sprawę.

Przy RKO LT/LM może się przemieścić, może wystąpić nieszczelność itd. Jednorazowy pomiar nie jest gwarantem prawidłowej wentylacji przez choćby kilka minut po wybarwieniu.