strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: Abstynent w Maj 30, 2003, 12:09:04

Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Abstynent w Maj 30, 2003, 12:09:04
Postanowiłem tutaj napisać gdyż bardzo mnie zastanawia pewna rzecz, a mianowicie czy człowiek nie lubiący alkoholu może być strażakiem? Doszedłem do takiego wniosku, gdyż gdzie nie jestem to każdy gada że jak nie piję to nigdy nie będzie ze mnie dobry strażak!!! Czy strażak musi być pijakiem?
I chcę dodać że momentami aż mi wstyd za nas strażaków - to co sobą prezentujemy jest naprawdę żenujące (każdy strażak napewno dobrze wie o co mi chodzi, a jak nie wie to niech się dobrze rozejrzy).
Wstępując w szeregi straży składaliśmy ślubowanie, którego chyba nie bierzemy sobie zbyt głęboko do serca, bo po naszym zachowaniu tego nie widać.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Maj 30, 2003, 14:32:10
No cóż ja Ci mogę poradzić.
Nie wiem czy ktoś Ci ubliżyłczy coś innego zaszło. W każdym bądź razie ludzi nie zmienisz i jeżeli mają pociąg do alkoholu to jest ich problem a nie twój. Jeżeli jesteś rzeczywicie abstynentem to nie musisz podawać ię samokrytyce, przecie się z czasem dotrzecie i jakoś to będzie. U mnie jak jest jakaś popijawa to odmawiam kieliszka mówiąc będziecie mieli więcej dla siebie i oni są zadowoleni. i soecjalnie jeszcze siadają obok mnie.
Jeżeli chodzi o slubowanie to np. ja będąc członkiem OSP od 11 lat widziałem ślubowanie w swojej jednostce tylko dwa razy. Są jenostki w których wogóle ślubowań nie robią. A nawet nie wiedzą że coś takiego istnieje, także fakt że rota slubowania do kogo nie dotrze mnie wcale nie dziwi.
Nie przejmuj się, rób swoje a reszt jak pije to ich ból.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Maj 30, 2003, 16:47:03
Cytuj
W każdym bądź razie ludzi nie zmienisz i jeżeli mają pociąg do alkoholu to jest ich problem a nie twój
Tak do końca to się nie zgodzę. Wszystko będzie dobrze, dopóki:

1. Strażacy nie zaczną po pijanemu wyjeżdżać do akcji

lub

2. Po pijanemu i w mundurach (np. galowych) nie będą paradowali (np. się czołgając) po ulicach.

Pierwszy przypadek nie wymaga komentarza, a w drugim "opinia mieszkańców o straży" leci na łeb na szyję. A czy ta opinia jest ważna? Moim zdaniem zasadnicza. W końcu, to podatnicy utrzymują strażaków!!!

pozdrawiam

  Witek
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Czerwiec 01, 2003, 12:26:15
To tez jak najbardziej jest fakt aczkolwiek bardzo ciężko jest przetłumaczyc jednemu czy rugiemu że ma nie jeździć do akcji po spożyciu alkoholu. Ale błędem jest gdy pozoli im się na to że po jednym tylko piwie lub po jednej tylko setce można. A tak się dzieje w wielu jednostkach OSP. Taki strażak wypije sobie to jno piwo, i później sobie pozwoli na więcej, syrena zawyje a on przybiega do remizy i przeszkadza inym w wyjeździe, tłumacząc że jest po jednym piwie i że nie jest pijany tylko wypity.
Zasada powinna być jedna i prosta piłeś nie jedziesz tak jak każdy kierowca.
Ja bedąc kierowcą w OSP dałem ludziom dwa przykazania:
1. w remizie masz byc trzeźwy,
2. w mundurze masz być trzeźwy.
Proste ale trudne dla nich wymagania. Jeżeli o grażu przychodzi kto pijany to spotyka go fkt że zostaje z niego wygoniony a  razie dodatkowych problemów składa się doniesienie do Zarządu OSP. Z tgo roziązanie skorzystałem tylko raz, abym nie musiał więcej.
Pozdrawiam  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Czerwiec 01, 2003, 13:05:01
Cytuj

1. w remizie masz byc trzeźwy,
2. w mundurze masz być trzeźwy.

Dobrze powiedziane i fajnie by było gdyby każdy strażak sobie to wziął do serca!!! Jestem jak najbardziej za tymi dwoma stwierdzeniami. :rolleyes:
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Oveja w Czerwiec 01, 2003, 20:08:53
równiez podzielam te dwa stwierdzenia. Wyjatek stanowi tylko dzień strażaka, wtedy moga sobie łyknąc. :rolleyes:  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: firetom w Czerwiec 02, 2003, 16:48:10
Picie przez strażaków, to faktycznie problem nie tylko tych, którzy piją. To również wielki problem tych, którzy starają się, aby przy tej okazji nie ucierpiało dobre imię straży. Nie jestem co prawda abstynentem i znam smak alkoholu, nie chcę także moralizować, ale jeżeli uważacie, że cała "zabawa w straż" to picie okowity, dla dobra tych których macie ratować - postawcie wniosek o samorozwiązanie. W mojej jednostce dopuszczam picie alkoholu w czterech przypadkach:
1. Prace gospodarcze w remizie i prace ogólnoużyteczne (po robocie)
2. Dzień Strażaka
3. Zebranie sprawozdawcze (po zebraniu)
4. Po akcji ratowniczej ( z udziałem ofiar śmiertelnych)
Przyznam, że największe moje obawy budzi punkt czwarty. Jest to co prawda nędzna namiastka psychoanalityka, ale wierzcie skuteczna. A co do strażaków czołgających się w pijanym widzie po ulicach, świadczy to tylko źle o tych, któży na to zezwalają. W mojej jednostce ten problem nie występuje i mówię to z pełną odpowiedzialnością - jestem przecież jej prezesem.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Rysiek w Czerwiec 02, 2003, 23:37:26
Drogi firetom!
Analizując Twoją wypowiedź można dojść do jednego wniosku - chlustacie na okrągło i to za przyzwoleniem Pana Prezesa. Rozumiem że macie zapewnione że w dni chlustania tj. pkt od 1 do 3 straż nie będzie angażowana do udziału w żadnych akcjach. Niedawno w necie była informacja o prezesie OSP który nie wsłał straży do zdarzenia (zajął się nim prokurator). Widocznie zarządził realizację pkt 1-3. Zdrówka życzę.
Ps.
A piwko wypijam jak nie mam dyżuru ani nie jestem w dyspozycji.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Czerwiec 03, 2003, 07:52:49
Apropos:

Pewien strażak (na zdjęciu (artykół firehouse.com) (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?id=11826§ionId=39)) został skazany za zabójstwo 16 letniej dziewczyny (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?id=11326§ionId=39) (strażaka młodzieżówki - ale oni tam mogą jako niepełnoletni brać udział w akcjach), która zgineła, gdy wóz strażacki prowadzony przez tego strażaka (był pod wpływem alkoholu) uległ wypadkowi.

To tak przy okazji tego tematu i ku przestrodze....

Witek
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: firetom w Czerwiec 03, 2003, 11:30:40
Przerażenie mnie ogarnia, kiedy czytam Wasze wypowiedzi. Wynika z nich, że jezeli co najmniej sześciu strażaków z Waszej jednostki wypiło, nie ma  w promieniu 50 km. trzeźwego ratownika! Panowie jeżeli tak jest to nie chciał bym mieszkać w takiej okolicy. Czy wynika z tego, że np. nie spełniacie normatywów wyszkolenia? Może nie macie kierowców, no bo skoro jeden wypije nie ma komu jechać? Może nie ma kto dowodzić, no bo d-ca łyknął? A może w ogóle nie ma strażaków, bo wszyscy czterej leżą pijani w pokrzywach?
Na Boga! Opamiętajcie się ludzie, bo jeżeli właśnie na takich zasadach działacie, to ja się pytam - kto Wam na takie działania jeszcze pozwala!
Czy rozumiecie pojęcie słowa - "organizacja"?
Na marginesie dodam, iż swoje prezesowskie początki zaczynałem na właśnie takim zapuszczonym strażackim ugorze. Przez wiele lat jako "młody" patrzyłem na to wszystko o czym tu wcześniej mówiliście. Kosztowało mnie to wiele zachodu, wielu ludziom się naraźiłem, ale panowie dla których alkohol był wyznacznikiem życia codziennego, jak by tu powiedzieć - nie przechodzili dadań okresowych. W ten sposób odsunięci od działań ratowniczych, po utracie autorytetu wobec młodych a doświadczonych w boju powoli tracili też władzę. Dziś naprawdę alkohol w mojej jednostce nie jest problemem. Kiedy powiedziałem, że pijemy - nie miałem wcale na myśli picia na umór. Panowie opatrznie mnie zrozumieliście. Pod tym względem moja jednostka jest już dawno w Europie, a "młodzi" czerpią naprawdę z innych przykładów.
To właśnie dzięki takim działaniom udało mi się "pozyskać" do straży kolejnych ludzi którzy wcześniej nie chcieli mieć ze strażą nic wspólnego, a którzy swoją fachowością dziś wyznaczają kierunki rozwoju jednostki. Kierowcy(4) i dowódcy (4) sami między sobą ustalają dyżury, a strażacy, którym zdarzyło się w dniu wyjazdu coś łyknąć wiedzą, że  dźwięk syreny nie jest przeznaczony dla nich. Natomiast strażacy najlepiej wyszkoleni, z najdłuższym stażem i praktyką ratowniczą posiadają pagery i sami się pilnują aby "nienadużyć", bo niedyspozycja eliminuje gościa i przesuwa go automatycznie do II ligi a pager otrzymuje ktoś, kto swoją działalnością i zaangażowaniem na to zasługuje. Takie przyjęliśmy zasady i jako jednostka działająca w KSRG mamy się dobrze.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Rysiek w Czerwiec 03, 2003, 22:36:49
Drogi firetom!
Dalej się nie rozumiemy, żyjemy w kraju gdzie 0,2 promila to stan po użyciu alkoholu a 0,5 promila to stan nietrzeżwości i ta reguła prawna dotyczy wszystkich, nie tylko kierowców. Co za tym idzie, przekroczenie jej powoduje w każdej grupie zawodowej określone sankcje prawne zależne od skutków i konsekwencji znajdowania się w stanie po użyciu.
Stwierdzenie że Twoi strażacy pilnują się żeby "nie nadużyć" jest chyba nietrafne gdyż według mnie powinni się pilnować żeby "nie użyć".
Miałem okazję wyciągać z siedmiometrowego rowu "pepsi" takich co pilnowali się żeby nie nadużyć, nota bene "sam Komendant dziś prowadził wóz". Dzięki Bogu nikt nie ucierpiał tylko następne 2 lata do pożarów jeździli wolniejszym pojazdem z przyczepą gdyż "pepsi "poszła do kasacji. A moze u Ciebie jest jak w straży w Kopydłowie, że lepiej być w I rocie , bo jak pierwsza pije to druga polewa.
Zdrówka Zyczę.

Witkowi dziękuje za ekstra tłumaczenie nt. Backdraftu i innych zjawisk.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Czerwiec 03, 2003, 23:54:05
Ja niestety mam za krotkie ręce aby nawrócić ludzi. Jednak coś wywalczyłem i problem pomału znika. Wie że więcej odemnie nie zależy. Podjąłem ina decyzję, mianowicie załozyłem MDP i ją uczę za młodu że alkohol jest czynnikiem który może doprowadzić do tego że m.in. przestaje się być strazakiem, a im na tym zalezy, staram się wychować ich teraz i przestrzegam ich przed starymi, przykładu maja z nich nie brać.

Najlepiej jak już nie po raz pierwszy na tym forum jest wogóle nie pić i wtedy sumienie jest czyste. A jak dojdzie do wypadku? i stwierdzą że strażak jest pod wplywem alkoholu? Odszkodowanie będzie utracone, i nie bedzie nawet miał jakikolwiek sens się odwolywać ten strażak. A jak spowoduje to sam będzie płacił odszkodowanie.  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Czerwiec 04, 2003, 10:04:26
Cytuj
Witkowi dziękuje za ekstra tłumaczenie nt. Backdraftu i innych zjawisk.
Wielkie dzięki Rysiek! Takie uwagi motywują mnie do kolejnych tłumaczeń.... :) Właśnie kończę tłumaczenie trochę "bardziej praktycznej" rzeczy o zastosowaniu wodnej mgły przestrzennej (3D water-fog) do zapobiegania właśnie przed tego typu zjawiskami...
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: firetom w Czerwiec 04, 2003, 10:17:41
Drogi Ryśku, faktycznie przyznaję - nietrafnie użyłem słowa "nadużyć", powinno być "użyć". Ale dalej nie wiem czy mnie nie wierzysz, czy po prostu nasza polska zawiść zalewa Ci oczy. Sprawę zajarzył natomiast SenseY i drogi przyjacielu muszę przyznać, że obrałeś prawidłową drogę. Tylko broń Cię Panie Boże nie mów, że już zrobiłeś wszystko i nie schodź z tej raz obranej ścieżyny. Jest ona wyboista i ciężka, wiele razy nachodzić Cię będą wątpliwości, czy się aby nie zgubiłeś, czy podążasz we właściwym kierunku. To jest właśnie ta droga.
Większość moich dzisiejszych strażaków wywodzi się z MDP z którymi przez wiele lat pracowałem. Świadomość moich dzisiejszych dowódców o odpowiedzialności za ludzi i sprzęt jest tak wielka, iż nie pozwolą sobie na zabranie do akcji choćby jednego strazaka "pod wpływem", nawet gdyby był on jego najlepszym przyjacielem.
Panowie recepta jest jedna - trzeba najpierw sobie a potem innym uświadomić tylko, że jeżeli podjęli się takiego zadania to strażakiem się jest a nie bywa.Jeśli wychowacie sobie godziwych następców, problem alkoholowy zniknie zupełnie a podobne dyskusje na strażackim forum przejdą do lamusa. Bez choćby jednego człowieka który chce  coś zmienić na lepsze nic się nie zmieni. Mówienie o problemie też nic nie zmieni, trzeba działać.  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Czerwiec 04, 2003, 10:21:32
Cytuj
Panowie recepta jest jedna - trzeba najpierw sobie a potem innym uświadomić tylko, że jeżeli podjęli się takiego zadania to strażakiem się jest a nie bywa.Jeśli wychowacie sobie godziwych następców, problem alkoholowy zniknie zupełnie a podobne dyskusje na strażackim forum przejdą do lamusa. Bez choćby jednego człowieka który chce  coś zmienić na lepsze nic się nie zmieni. Mówienie o problemie też nic nie zmieni, trzeba działać.
Nic dodać nic ująć! I to od NAS zależy żeby normalni byli Ci co nie piją (albo jak już wypiją to nawet nie pojawią się w remizie) a nie Ci co uważają, że po kilku głębszych wszystko jest OK....

  Witek
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Czerwiec 04, 2003, 15:22:56
Witam

U mnie W OSP, jest strazak, ktory wogole nie pije, jest calkowitym abstynentem, pracuje tez w PSP, jest to dla mnie wielki powod do radosci, poniewaz, w nocy wielu nie jest juz w stanie jechac do akcji czy cos... (piwko itd), a na niego zawsze mozna liczyc, np. w tym roku mielismy wyjazd o 4 rano, i kto by jechał? jak nie on? hehe rowniez zycze Wam takich osob

Mlodzik
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Rysiek w Czerwiec 04, 2003, 23:07:29
Drogi firetom!

O jakiej zawiści myślisz? Od 17 lat jestem zawodowym strażakiem (nie za biurkiem) kocham to co robię i moje spostrzeżenia biorą się tylko z bacznej obserwacji ludzkich zachowań a szczególności braci ochotniczej. Chwała Ci jeżeli jest jak piszesz ale  jeżeli twierdzisz w pierwszym poście:
"W mojej jednostce dopuszczam picie alkoholu w czterech przypadkach:
1. Prace gospodarcze w remizie i prace ogólnoużyteczne (po robocie)
2. Dzień Strażaka
3. Zebranie sprawozdawcze (po zebraniu)"
a potem zaczynasz odkręcać to................ a zresztą  Zdrówka Życzę.

Ten temat nie wypadł sroce z pod ogona i w większości przypadków jest jak napisał Młodzik.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Guest w Czerwiec 05, 2003, 16:30:34
Masz rację Rysiek, nic nie będę odkręcał. Niech zostanie tak jak jest a wierz ,że jest dobrze. Co do tematu i tu również masz rację. Ta cała dyskusja nie miała by miejsca, gdyby cały problem był wydumany. Ja co prawda nie jestem funkcjonariuszem PSP, ale w pożarnictwie nieprzerwanie działam od 19 lat. Ba , byłem nawet przez jakiś czas podchorążym SGSP i gdyby nie młodzieńcza duma idealisty, byłbym dzisiaj jednym z tych biurowych, papierowych kapitaników. Ale wracajmy do tematu.
Też leży mnie na sercu dobre imię ochotniczych. I kiedy czytam, że gdzieś tam jest jeden strazak który nie pije alkoholu w ogóle i wszyscy w ten sposób na niego liczą, to przerażenie bierze człowieka. Powiedzmy sobie prawdę - nie ma jednostki OSP zrzeszającej zupełnych abstynentów (pomijając może strażaków zakonników). Każdy lubi się zabawić a to jak się bawić i kto w danej chwili może się bawić zależeć powinno od tych wszystkich, którym na dobru straży zależy. Zależeć powinno wszystkim strażakom, a tym którym nie zależy należy podziękować za współpracę jakoż i uczyniłem. Na szczęście  okazało się, że panowie którym podziękowano stanowili malutki margines, ale byłem przygotowany na wycięcie tego raka, choćbym miał nocować w strażnicy i wyjeżdżać do akcji sam. Dzisiaj ten problem u nas nie istnieje , a ostatni incydent miał miejsce 8 lat temu, kiedy to Zarząd jednostki zawiesił w czynnościach strażaka, występującego w mundurze za "nieobyczajne zachowanie się" pod wpływem alkoholu. To rusza mnie nawet chyba bardziej niż zasłyszane gdzieś tam wiadomości, że znów złapano podpalacza, którym okazał się być strażak ochotnik.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Czerwiec 05, 2003, 21:44:08
U nas jest akurat taka sytuacja ze jezeli mielibysmy 'wyciac raka" to zostaly by 2-3 osoby... a nie napisalem ze wszyscy na niego licza, tylko ze ja zawsze wiem, ze jak jest wyjazd i ona jest w chacie (nie w pracy) to jest trzeźwy i moze jechac do akcji  :P  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: ogniomiszcz w Czerwiec 06, 2003, 10:14:45
Moim zdaniem taki "strażak", który pije w czasie zajęć w jakikolwiek sposób związanych z funkcjonowaniem w OSP czy PSP jeszcze nie dorósł (niezależnie od wieku i stażu) do tego aby być ratownikiem. Wiadomo, dasz palec (pozwolisz na piwo przy ćwiczeniach, czy pracach gospodarczych), to za chwilę nie masz ręki (nawali się i pojedzie do akcji). I nie rozpatrywałbym tego na płaszczyźnie - czy to dostanie odszkodowanie czy też nie - tylko niech pomyśli jaką krzywdę może wyrządzić ludziom (poszkodowanym, kolegom i sobie). Myślę że lepiej zamknąć jednostkę niż tolerowac takie zachowania - to apropo większości spożywających. A wnikanie w to czy można mieć 0,2 prom. jest tu chyba wogóle nie na miejscu bo kto wie dokładnie ile można wypić żeby nie przekroczyć. Zresztą znam takich co i z wynikiem 0,1 nie nadają się do niczego.
A poza służbą lub dyżurem........ cóż, człowiek nie wielbłąd.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: firetom w Czerwiec 06, 2003, 16:51:15
Zubek 73 jarzy o co chodzi . Lepiej zamknąć jednostkę w pijanym widzie, niż rozmawiać z prokuratorem będąc zupełnie trzeźwym.
A Tobie Młodzik powiem, że pozytywną rozpierduchę u nas zaczynaliśmy w pięć osób. Pięć osób przekonało 40 do zmian. A jednym z argumentów było właśnie - albo pijemy, albo działamy. Na szczęście wybrano to drugie. Powiedziałem o tym w ostatnim swoim poście z 05.06  (zapomniałem się zalogować).
Nie daj się, jeśli wierzysz w to co masz zamiar zrobić, to już połowa sukcesu.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: DK w Czerwiec 07, 2003, 22:36:05
Przeglądnęłem te wypowiedzi (a jestem byłym d-cą JRG)i odnośnie alkoholu na służbie zadziałałem, to teraz mam głuche telefony do domu a mój szef twierdzi, że jeżeli miał 0,16 promila to nic mu nie zrobisz.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Czerwiec 09, 2003, 13:22:27
U mnie jak było hasło ale gasisz albo pijesz. To wszyscy się zarzekli że nie wolno pić. A w ten sam dzień jeszcze do pożaru przybiegli pijani, już z innym zdaniem.
Nie wiem skąd ta wartość 0,16 promila, która to ma byc tą granicą że jak poniżej to strażak jest bezkarny. 0,16 to nie dużo ale zawsze. U nas w OSP nie mamy balonika żeby sprawdzać stan trzeźwości a 0,16 raczej nie wyczuje się naocznie i taki strażak jest bezpieczny. Ale co będzie jak dojdzie do jakiegoś nieszczęśliwego wypadku?
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Czerwiec 09, 2003, 22:24:47
Martwi mnie fakt, ze w wiekszosci jednostek, wiekszosc ludzi nie dziala w strukturach OSP z powolania, czy naprawde dla dobra sprawy, spolecznie, a robi sobie z budynku strazy meline...

Ja mam 16 lat, kiedys organizowalismy dyskoteke w swietlicy OSP, wszystko bylo zalatwione, z Wladzami miasta, policja i oczywiscie zarzadem OSP, w dniu dyskoteki przyszedl zastepca naczelnika (oczywiscie pijany) i mozna powiedziec, ze probowal sie wkrecic do zabawy, o 24 nie wiem czy wytrzeźwiał czy co, ale mu odbiło i powiedział, ze jest za glosno (czego nasi opiekunowie nie potwierdzaja) i wykrecił bezpieczniki no i klapa,... wkur**** sie z kolegami i napisalismy na niego do burmistrza... no i co nam z tego przyszlo?? burmistrz dał mu oficjalne upomnienie, ale gosc nadal zostaje na strazy praktyczenie bez zmian, ma samochod na stanie i teraz caly czas sie do nas dowala... jak cos jest tylko nie tak to zaraz my mlodzi, wydaje mi sie ze jestesmy niewygodnymi swiadkami i kiedy jestesmy na strazy to on z kompanami nie mozne w spokoju pic... szkoda ze jest z-ca naczelnika, naczelnik tez z nim trzyma i tak to u nas leci, teraz probujemy jakos to przebijac mam nadzieje ze czas zrobi swoje!!!


Pozdrawiam
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Czerwiec 10, 2003, 08:08:22
A może w sytuacjach o których pisze Młodzik, podejść do problemu z drugiej strony? Burmistrz dał upomnienie, ale niewiele poza tym może zrobić. A gdyby tak napisać do jakiejś lokalnej gazety, albo jeszcze lepiej, spróbować wraz z dziennikarzami przyłapać ich na "gorącym uczynku"???
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Czerwiec 10, 2003, 23:52:04
Burmistrz czy nie mogl nic wiecej zrobic? no nie wiem, wydaje mi sie ze gosc moglby za to wyleciec ze strazy, a jezeli chodzi o dziennikarzy??? hmmmmm nie wiem czy bylby to dobry pomysł... po pierwsze nasza jednostka do konca by juz chyba stracila renome w okolicy, a po drugie jak by nie bylo to gosc ten wlasnie czasem tez nam pomoze odziwo, ale jednak, takze wydaje mi sie ze nie nalezalo go od razu skreslac, ale poprostu go "opamietac"  :P
pozdrio
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Przyszły Strażak w Czerwiec 22, 2003, 00:29:37
Witam.
Sam nie jestem strażakiem,ale mam kolego pracująego w straży.I u nich jest tak,ze raz dziennie komendant przyjeżdża z alkomatem i bada ich stan trzeźwości.W październiku bieżocego roku,wyzucił jednego strażaka za to że wypił 3 piwka.Od tamtej pory zaden nawet nie powącha korka.Chce jeszcze dodać,ze poprzednik tego komendanta sam z nimi pij alkochol(oczywiscie z umiarem)no ale jakos było to na luzie.Jednak moim zdaniem,Straz Pożarna to nie jest jakas stolarnia gdzie możesz sobie golnac,i tak nic Ci się nie stanie.Będąc strażakiem ratujesz ludzkie życie,wiec picie w strażniocy czy gdzie kolwiek na służbie,jest nie odpowiednie.
         Pozdrawiam.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Czerwiec 22, 2003, 09:42:17
Według mnie strażak pijący na służbie to nie strażak, a to dlatego że prawdziwy strażak to osoba odpowiedzialna, której zadaniem jest ratowanie życia i mienia, a nie narażanie na dodatkowe niebezpieczeństwo kolegów strażaków, osób ratowanych no i sprzętu ratowniczego!!!
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: macieko w Czerwiec 28, 2003, 11:24:19
Dziwne rzeczy opowiadacie, czy kiedykolwiek na dzień strażaka widzialiście pijanego strażaka w mundurze, ja nie......a dzień wojska polskiego, całe miasto pijanych żołnierzy zawodowych w mundurach i często pełzających. U mnie w jednostce jak organizujemy jakąś "zwałkę", to przedewszystkim po cywilnemu, daleko od ludzi, i dojazd załatwiamy pojazdami cywilnymi. I kto chce pije a kto nie jego sprawa. A jeżeli pijany kierowca wsiada do samochodu czy z osp czy z psp to już jest tragedia, ale naprawdę ja bardzo mało słyszałem o jakiś drastycznych przypadkach w porównaniu z innymi służbami mundurowymi czy też cywilnymi to wcale tak źle nie jest z nami.
Tak więc na koniec .........kolejka dla wszystkich, i pamiętajcie wódka jest dla ludzi. PA.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Czerwiec 28, 2003, 13:41:19
Cytuj
macieko napisano 28.06.2003 - 11:24
wódka jest dla ludzi

Jak najbardziej jest dla ludzi, ale nie w czasie służby!!!

Cytuj
macieko napisano 28.06.2003 - 11:24
ja bardzo mało słyszałem o jakiś drastycznych przypadkach w porównaniu z innymi służbami mundurowymi

to dobrze że mało słyszałeś bo lepiej żeby nikt nie wiedział co nieraz się wyprawia!!!

Jednak skąd się to wzięło że strażacy są osądzani jako pijacy? Hmmmmmmmm? Wystarczy oglądać polskie filmy w telewizji, a tam widać jak jesteśmy postrzegani! Za przykład mogę dać ostatni odcinek "Tygrysów Europy" gdzie jest taki fragment gdzie jedzie wesele, jedzie tam także wóz strażacki i jest pokazany fragment jak z tego wozu wychodzi kierowca strażak ledwo trzymający się na nogach - nie są to jedyne przypadki, widziałem ich znacznie więcej!!!
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Czerwiec 29, 2003, 14:14:51
Cytuj
ja bardzo mało słyszałem o jakiś drastycznych przypadkach w porównaniu z innymi służbami mundurowymi czy też cywilnymi to wcale tak źle nie jest z nami.
To w takim razie ja podam kilka przypadków z życia wziętych:

1. Kompania OSP jedzie do pożaru lasu oddalonego o jakieś 70 km od miejsca zgrupowania. Nic szczególnego tam nie robi (jest w odwodzie). Przed wyjazdem w drogę powrotną, kierowca z pewnej jednostki OSP jest tak pijany, że trzeba wsadzić go do samochodu - i jedzie. Osobiście mnie tam nie było, ale o zdarzeniu słyszałem z kilku pewnych źródeł.  Moja jednostka jechała wtedy jako pierwsza w kolumnie, więc ten pijany kierowca poprosił tylko, żeby... nie jechali za szybko - wzruszający przykład troski o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. :angry:

2. Pożar budynku gospodarczego w mojej miejscowości (paliło się siano wewnątrz stodoły, na szczęście pożar nie objął struktury budynku). Na miejsce dojeżdża jednostka OSP (notabene ta sama o której mowa w pkt. 1). Podchodzi do mnie chwiejnym krokiem, z jednoznacznym zapachem z ust, strażak (zresztą go znałem i do tamtego wydarzenia uważałem go za rzetelnego strażaka) i pyta się mnie, bardzo niepewnym i falującym głosem, czy nie mógłbym czegoś... (można się było domyśleć że chodzi o coś mocniejszego)... skombinować... . Nie muszę chyba pisać jak "wypełniłem" jego prośbę!!

3. W pewnej JRG chłopaki postanowili się zabawić...pod koniec zabawy jeden z kierowców jest tak pijany, że trzeba go zanieść do łóżka... . Uczciwnie przyznam, że nie było mnie przy tym (choć wiem to z pierwszej ręki), nie wiem czy ten kierowca nie był np. podoficerem, ale czy to coś zmienia??

Nie są to przypadki najnowsze... może sprzed 5-10 lat... ale takie rzeczy się dzieją i nie można chować głowy w piasek i udawać, że wszystko jest w porządku!!

Witek
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Przyszły Strażak w Lipiec 03, 2003, 00:41:28
Nieźle.Chciałem dodać,że większoć przypadków jest tuszowana,bo jak wiadomo po wybryku jakiegoś strazaka,komendant też obrywa,a wiec w niektórych jednostkach takie wybryki zdażają sie często i nikt o tym nie wie.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Witold w Październik 11, 2003, 11:30:42
Ku przestrodze:[/b]

Jakiś czas temu w Stanach Zjednoczonych doszło do wypadku drogowego w którym zginęło ośmiu (8) strażaków wracających z pożaru lasu. Zginęli gdy po wypadku ich samochód się zapalił. Teraz okazało się, że kierowca był pijany..... :angry:  :angry:

dla zainteresowanych podaję link do artykułu na firehouse.com (http://cms.firehouse.com/content/article/article.jsp?sectionId=46&id=20025)

pozdrawiam

Witek
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: byniu w Październik 12, 2003, 15:06:17
Przykro powiedzieć ale niestety pijaństwo w straży istnieje, sprawdźcie ilu szacownych emerytów strażackich z tych co odeszli po pietnastyu latach z PSP odeszło właśnie z tego powodu. Trzyma się ich do końca bo przecież szkoda człowieka i jego dzieci, tylko czy tędy droga. Z drugiej strony strażacy ochotnicy przyjeżdżający na fleku do akcji, może wina tych co dowodzą bo gadanie ,że jak się ich wyrzuci z terenu akcji to się obrażą i więcej nie przyjadą jest troche na wyrost. Kiedyś wyrzuciłem jako KAR takiego klienta straszył, ze ożeni mi kosę. Przez parę lat jak jechał do pożaru i slyszal, ze dowodzę nie jechał. Pozostali koledzy nie kwestinowali słuszności tej decyzji. Prawdziwi strazacy czy z OSP czy PSP pzrę rzeczy rozumieją i idzie się dogagać szczególnie, że nie ukrywajmy ale wyjazd do pożaru pomimo powołania w wielu jednostkach wiąze się z gratyfikacją pieniężną, która często jest jedynym dochodem rodziny. Podobnie w PSP ilość wyjazdów, możliwość utraty pracy powoduje ,że trzeba będzie zmienić stare powiedzenie:
Strażak ma mieć wąsy, brzuch i powinno go być lekko czuć alkoholem.
Trzeba będzie alkohol zamienic na spray.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Gość_Franc w Październik 12, 2003, 22:38:21
Alkohol w OSP to osobny temat i dlugi jak rzeka.
Inny  problem to alkohol w PSP. Jestem na  to cięty, chociaż też lubię. Uważam że "zawodowiec" nie może pozwolić sobie w służbie nawet na piwo. Przez ponad 20 lat widziałem  dużo pustych butelek. Mam nadzieję, że w ostatnim czasie, a zwłaszca z młodymi rocznikami ,szczególnie ze szkół (SA PSP) nie będzie już tego problemu.
Walczę nadal i mam w tym doswiadczenie!
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Scorpion w Październik 29, 2003, 17:11:05
Czytam tak sobie wypowiedzi kolegów z branży i faktycznie nie jest dobrze, ale też daleki byłbym od stwierdzenia, że jest źle. Napewno skończyły się masowe imprezy w biurach, na zmianach i picie w czasie i po akcji.
Problem jest innego rodzaju:
Funkcjonariusz pożarnictwa odpowiada /zresztą jak inne służby mundurowe MSWiA itp./ jako pracownik publiczny za zdarzenia pod wpływem alkocholu i nie tylko spowodowane ze swojej winy również w czasie wolnym.
Niestety sprawy te są powszechnie tuszowane i wyciszane. Sam znam kilka takich przypadków, gdy przyłapany na fałszowaniu dokumentów K-dant Powiatowy odchodzi na emeryturę, kierowca K-ta Woj. w tym samym przypadku pracuje bodaj nadal, Z-za K-ta Pow., oficerowie KW PSP nie ponoszą po wypadku pod wpływem alkoholu żadnych konsekwencji, a strażak kilkakrotnie przyłapywany na jeździe po pijanemu pracuje nadal.
Osoby te nie były nawet zawieszone na czas postępowania. Często jeszcze wyłudzają odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu. Mają tu niestety zastosowanie wszechobecne w PSP powiązania, układy i koligacje rodzinne.
Powie ktoś dlaczego nie doniosę czyt. zgłoszę do Prokuratury. Zapewniam, że sprawy te lokalnie były znane i nikomu z tego powodu krzywada się nie stała, a głośne mówienie o tym obróci się na 100% prędzej, czy później na docielkiwym.
Niestety taka jest rzeczywistość na górze i tym bardziej na dole. Chyba musimy do tego przywyknąć.
Pozdrawiam i życzę tym którzy mimo wszystko walczą z tym zjawiskiem zdrowia i wytrwałości.
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Strażak Abstynent w Marzec 18, 2004, 08:27:55
Ehhhh - ten alkohol w straży (i nie tylko w straży) to naprawdę jedna wielka paranoja. Mam już powoli tego wszystkiego dość! Jak to zlikwidować?
Załoga na służbie pije w ukryciu przed dowódcą zmiany, komendant się nachla a później co chwila opierdala wszystkich bez powodu, na dodatek po pijaku prowadzi samochód i jakby jeszcze tego było mało dostaje jakieś odznaki za prawidłowo pełnioną służbę. To się normalnie w głowie nie mieści. A jak się jedzie na szkolenie lub na jakiś obóz - to co jest głównym celem wyjazdu? NIE zdobycie wiedzy, NIE udoskonalenie swoich umiejętności TYLKO CHLANIE OD RANA DO NOCY  :angry: Można by tu jeszcze dużo dużo gadać, ale każdy zapewne wie jak to wszystko wygląda!
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: SRG w Marzec 18, 2004, 15:12:34
uuuuuu Panowie.... nieladnie, zeby takie rzeczy sie dzialy w sluzbach mundurowych... obojetnie czy to jest OSP czy PSP alkohol powinien zniknac z jednostek, a nie: imieninki, urodzinki i wszelkie inne mozliwe powody aby sie napic <_< to jest naprawde zalosne... wiecie co, to ja juz wole zginac w wypadku samochodowym, niz zeby ratowal mnie siakis nabzdrygolony strazak, ktory moze sobie, a przede wszystkim innym krzywde wyrzadzic :angry: a nie daj Boze kierowca pijany i wpadnie w moj woz :P wiem wiem, przesadzam troche, ale tak tez moze byc.... dlatego do Was nalezy to, aby alkohol zniknal z "glownego jadlospisu" strazakow!!! :D

Pozdrawiam :ph34r:  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Mark1 w Marzec 21, 2004, 00:34:51
Panowie nie wiem i nie mogę sprawdzić czy to jest prawda, ale w mojej jednostce już dawno nie pije się na służbie. To jest moja praca, za którą dostaję wypłatę, jest to moim obowiązkiem być trzeźwym podczas służby. Czasy, kiedy strażacy pili na służbie już dawno minęły bynajmniej w mojej jednostce.  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: KUCHAR w Marzec 22, 2004, 18:44:59
Nie wiem jak jest w OSP ale w większości jednostek PSP JUŻ się nie pije. Chyba dlatego, że teraz ludzie cenią sobie pracę dużo, dużo wyżej niż kiedyś.
Jednak  gdzieś w jednostkach zapomnianych przez komendantów zdarza się to. Takich jednostek, w których jest odgórne "dopuszczenie" alkoholu na służbie mogę wymienić kilka w moim województwie. Koledzy tam pracujący często chwalą się jak to jeżdzą do akcji po kielichu, wracając wstępują do nocnego. Mimo, że wciąż się słyszy o wywaleniu kogoś z roboty za alkohol to niektórzy są niereformowalni. Może teraz czują się "bezpiecznie" ale jak się dowódca zmieni będzie za późno bo trudno zmienić swoje przyzwyczajenia. Radę widzę jedną - trzeba karać, żeby zapobiegać.  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Marzec 22, 2004, 21:56:34
wczoraj kolega z pewnej PSP wspominał mi ze u niego w jednostce w latach 80 to strazacy chodzili do kanjpki na przeciw.. jak byl alarm to wychodzili i jechali.. hehe az strach pomyslec co sie dzialo..
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: MIKE w Marzec 23, 2004, 15:19:43
Panowie. Chciałbym oświadczyć, że należałem do jednostki w której firetom jest obecnie Prezesem. Stanowiłem tą mniejszość, która zazwyczaj była "kompletnie" trzeźwa. Dzięki uporowi młodych (zaliczałem się do nich) wyparliśmy tzw. beton.
Po akcji zdarzało się że chłopaki kupowali po piwku i "odstresowywali się". Zawsze było nas tylu że mogliśmy wyjechać w komplecie. Z czasem zaczęło sie zmieniać i starsi zazdrościli. Młodzi zdobywali wiedzę. Byli w pierwszej kolejności wysyłani na szkolenia. Od tamtej pory minęło ładnych parę lat i obecnie widzę różnicę jaka zaszła w jednostce firetom-a. Posiadają o jeden pojazd więcej i mogą go skompletować z pełni sprawnych ratowników.
Sam lubię piwko ale jak wypiję nie biorę udziału w akcji. Na imprezach lokalnych, również pijemy, ale zawsze są trzy pełne sekcje gotowe do akcji.
Nie przesadzajmy więc i nie róbmy z siebie dewotek, które na słowo piwo w strażnicy robią się czerwone. Będą niejednokrotnie na zachodzie widziałem gorsze rzeczy. Najważniejsze jest to, żeby do akcji wyjechały tylko takie osoby, które naprawdę są do tego zdolne.

Również Zdrówka życzę i Pozdrawiam
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: marcinfire w Marzec 25, 2004, 22:54:05
PAAAAAAAAAAAAANNNNNNNNNNNNNOOOWIE!!!!!

Powiem tak.......... <_<

Kiedyś słyszałem od pewnego gościa, a był nim nie byle kto.... że niekiedy, daawnooo temuuuu.... potrafiono wystawić całą jednostkę z podziału, bo tak byli nachlani, i bynajmniej nikomu z głowy włos za to nie spadł.... ale to było dawno.

A teraz? bynajmniej unas na jednostkach się nie pije i nie ma takiej możliwości żeby ktoś był "spuchnięty" w robocie :D , co innego po służbie, owszem czasami zmiana spotyka się w knajpce pod strażackim wezwaniem, browarek, coś mocniejszego, czemu nie!!! ale nie w robocie!!! nie przypominam sobie, żebym po robocie ze "skórką" się nawalił.... a skórek było wiele.... ale tak przy jakiejś okazji tak bez okazji raz na jakiś czas??? czemu nie, wszystko dla ludzi, należy znać tylko umiar no i mozliwości, co innego zjazdy, sympozja, szkolenia.... tacy są ludzie, nie znaczy to jednak aby każdy ulegał gadce typu: STRAŻAK NIE WIELBŁĄD PIĆ MUSI, JAK NIE PIJESZ TO ETAT W ROBOCIE BLOKUJESZ!!!"
ale..... sami wiecie jak jest B)

Pozdrawiam wszystkich i tych pijących i nie pijących, pod warunkiem że ci pierwsi nie piją na służbie!!! :D  :D
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek w Marzec 26, 2004, 12:54:19
Całe szczęście czasy pomalutku się zmieniają. Teraz już nie trzeba pić, żeby być uważanym za "gościa".
Jeżeli w dzisiejszych czasach ktoś popija na służbie to jest to zero odpowiedzialności. W każdej chwili ktoś może potrzebować pomocy i ten facet musi mu tej pomocy udzielić. Wszystkie testy wykazują, że pod wpływem alkoholu reakcje są opóźnione itp. I nie przyjmuję do wiadomości, że ja tylko piwko do grilla, bo to może być w pewnym momencie o jedno piwko za dużo.
Ktoś ma ochotę to może skorzystać z 48 godzin wolnych i wtedy wypić, spotkać się z kolegami (ze zmiany jeśli w takim towarzystwie smakuje najlepiej).
Ale jeżeli nie może wytrzymać 24 godzin na służbie to może czas pokierować kroki do poradni przeciwalkoholowej.
 
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: "młody" w Marzec 26, 2004, 14:27:14
WITAM !!
Całkeim niedawno przyjąłem sie do straży i powiem tak:
Problem alkoholu był, jest i będzie, dlaczego? dlatego, bo tacy są ludzie, po prostu.....  :(
Nie ma sprawy na służbie, jest clear, ale po? łeb suszą mi do tej pory, dlaczego??? bo jeszcze nie postawiłem, czepiają się pierdoły dosłownie każdej dlaczego??? bo nie postawiłem i już... nie postawiłem bo po prostu nie mam z czego, pensja stażysty każdy wie jaka jest, przez jakiś czas nie miałem pracy, a z czegoś żyć trzeba było więc człowiek sobie tyłów narobił, tak to już jest, ale na zmianie mają to w dupie i tyle, nie rozumiem tylko dlaczego? przecież wszyscy jedziemy na podobnym wózku, większość to na zmianie młodzi ludzie, więc dlaczego mnie tak traktują?? za co?? teraz mam nieco spokoju bo jestem na kursie, ale co będzie jak wrócę? :(

zaczynam to po prostu pieprzyć, sen o robocie w straży minał, powołąnie które miałem... niemal legło w gruzach, coś mi się wydaje, że zaczyna się źle dziać i tyle, a ktoś mówił, że fali nie ma w straży? :(

Pozdrawiam wszystkich
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Mark1 w Marzec 26, 2004, 20:58:49
łeb suszą mi do tej pory, dlaczego??? bo jeszcze nie postawiłem, czepiają się pierdoły dosłownie każdej dlaczego???

W straży już tak jest, że nowo przyjęty dostaje w d…..ę i to niezależnie do tego czy postawiłeś czy nie. Podejrzewam, że po kursie się zmieni, będziesz już traktowany inaczej.

nie rozumiem tylko dlaczego? przecież wszyscy jedziemy na podobnym wózku, większość to na zmianie młodzi ludzie, więc dlaczego mnie tak traktują??

Dobrze napisałeś wszyscy jedziemy na tym samym wózku jednak koledzy się już znają i wiedzą, którego na co stać. Ciebie jeszcze nie znają, więc próbują twoje możliwości, w czasie działań nie będzie na to czasu każdy musi wykonywać swoje zadanie.

zaczynam to po prostu pieprzyć, sen o robocie w straży minał, powołąnie które miałem... niemal legło w gruzach, coś mi się wydaje, że zaczyna się źle dziać i tyle, a ktoś mówił, że fali nie ma w straży?

Szybko się poddajesz przyszłość przed tobą na pewno nie będzie tak źle jak Ci się wydaje. Masz dwa wyjścia wytrzymasz ten okres i będzie wszystko Ok, lub też będziesz musiał się pożegnać ze strażą czego Ci nie życzę. A  w straży fali nie ma to nie wojsko tu każdy pracuje na swoje konto.
 
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: Seba w Marzec 27, 2004, 20:38:07
niektórzy mówią "młody ma zawsze przejebane" i coś w tym jest Z tym stawianiem to nie przesadzaj że masz postawić wszystkim tak żeby się schlali! Zawsze stawia się przy pierwszej zmianowej okazji flaszeczkę albo jak masz ochotę to dwie. Czy w tym przypadku jest inaczej? Wszyscy których znam tak zrobili i jest ok! Reszta to tak jak pisał mój poprzednik, musisz przełamać barierę. Zmiany są hermetyczne i nie jest łatwo wejść w ich strukturę. I nie ma się co wychylać bo wtedy w łep :) wiadomo starzy nie lubią różnych rzeczy :) fali nie ma ale podział na młodych i starych obowiązuje.  
Tytuł: Strażak Abstynent!
Wiadomość wysłana przez: pOpek w Marzec 31, 2004, 15:47:19
Cytuj
Postanowiłem tutaj napisać gdyż bardzo mnie zastanawia pewna rzecz, a mianowicie czy człowiek nie lubiący alkoholu może być strażakiem? Czy strażak musi być pijakiem?

Wstępując w szeregi straży składaliśmy ślubowanie, którego chyba nie bierzemy sobie zbyt głęboko do serca, bo po naszym zachowaniu tego nie widać.
Nie wiem o co chodzi ale z tego tekstu myśle że chodzi o tekścik w którym strażak nie może pić alkoholu??/ Hm jesli tam to ta cześćwaszego ślubowania była do bani bo strażak też człowiek i tyle...proste