strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: Johnnyzly w Marzec 07, 2005, 13:55:23
-
Ostatnio pojechalem do pozaru jako kierowca bo mam prawo jazdy kat c W razie jakiegos wypadku trafiam do paki od razu bo nie posiadam swiadectwa kwalifikacji. Swiadectwo to zdobywa sie przez wniosek pracodawcy czy jakos tak W przypadku OSP pracodawca jest gmina? A pracownikami tylko mechanik i konserwator. Jak mozna zdobyc swiadectwo kwalifikacji inaczej i ile to kosztuje?
-
Robisz badania lekarskie (50zł), psychologiczne (120zł) zaświadczenie może ci wypisać zarząd OSP, a jesli nie posiada ono odpowiednich warunków to obowiązki te może przejąć gmina.
Poczytaj to (http://www.strazak.org.pl/?t=a&id=267)
-
a co z kursami t.z. przewóz osób iprzewóz rzeczy
-
Z tego co wiadomo to takie cos strażakom nie jest potrzebne. Chyba że się mylę.
W każdym bądź razie określone jest to w kodeksie drogowym.
-
Nie mylisz się tylko badania i zaświadczenie z gminy lub od OSP.
-
Na mój rozum to jeszcze musisz posiadać ukończony kurs dla szeregowych OSP, tak mi się wyaje
-
To fakt - każdy strażak (kierowca też) musi mieć kurs szeregowych. (Wg mnie kurs ten winien się nazywać "podstawowy")
-
Coś mi tu nie pasi. Kierowcy z mojej gminy musieli zrobić dokładnie wszystkie kursy na przewóz osób i towarów żeby w ogóle gmina z nimi rozmawiała. A było to ok. rok temu. Czy teraz to się zmieniło?
-
Ani w starych ani w nowych przepisach kursy nie są potrzebne. Aktualnie wystarczy co pięć lat zrobić badanie stanu zdrowia i psychotesty i na ich podstawie wystawia się zaświadczenie o kierowaniu samochodami uprzywilejowanymi.
-
sie mano!!!też jestem kierowcą i moje uprawnienia to prawo jazdy kat C psychotesty i badania lekarskie podstawowy i operatorów sprzętu ale jeżdżę można powiezieć na gapę bo ani zarząd ani burmistrz nie chcą wystawić mi zaświadczenia tłumacząc się że nie są moimi pracodawcami, bo nie są!!!ja mogę nie spowodować wypadku ale co będzie jęśli jakiś wariat nie zaóważy mnie pędzącego do akcji??????
-
Zarzad Twojego OSP morze Ci wystawic zezwolenie na poj. uprzywilejowane
-
Huncio ma rację. I Zarząd OSP może ci wypisać i Urząd Miejski może wypisać.
Cofnij się do mojego pierwszego postu, tam dałem link do pewnego artykułu, poczytaj sobie.
-
Wtrącę się jeszcze raz. W OSP kierowcy mogą jeździć jako etatowi zatrudnieni przez gminę lub OSP albo jako nieetatowi niezatrudnienie przez nikogo. W obu przypadkach wymagania okreslają przepisy ustawy - Prawo o ruchu drogowym a konkretnie art. 95a, art. 122 ust. 2 i art. 124 ust. 2.
Art. 95a: 1. Kierującym pojazdem uprzywilejowanym może być osoba, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, która:
1)ukończyła 21 lat;
2)posiada zaświadczenie wydane przez pracodawcę, potwierdzające jej zatrudnienie oraz spełnienie wymagań w zakresie badań lekarskich, o których mowa w art. 122 ust. 2, i psychologicznych, o których mowa w art. 124 ust. 2.
2. Kierującym pojazdem uprzywilejowanym Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej może być osoba, która posiada zaświadczenie wydane przez dowódcę jednostki wojskowej, potwierdzające spełnienie wymagań w zakresie badań lekarskich, o których mowa w art. 122 ust. 2, oraz psychologicznych, o których mowa w art. 124 ust. 2.
3. Kierującym pojazdem uprzywilejowanym Policji może być osoba, która posiada zaświadczenie wydane przez odpowiedni organ Policji, potwierdzające spełnienie wymagań w zakresie badań lekarskich, o których mowa w art. 122 ust. 2, oraz psychologicznych, o których mowa w art. 124 ust. 2.
W art. 122 ust.2 i 124 ust. 2 opisane są zasady i terminy robienia badań i psychotestów tj. badania robione są:
1) w wieku do 55 lat - co 5 lat,
2) w wieku 55-65 lat - co na lata,
3) powyzej 65 lat - co roku
koszty ponosi zatrudniający a jeśli nie ma zatrudnienia - ponosi kierowca.
Badania psychologiczne robi się co 5 lat a po ukończeniu 65 lat - co roku.
Koszty ponosi zawsze badany.
Zaświadczenie wydaje pracodawca a jeśli go nie ma może wydać OSP lub gmina.
Mój projekt zaświadczeń w obu wariantach mogę zainteresowanym udostępnić.
Cześć Krzysiek
-
A ja poprzę Maximusa bo problem jest naprawdę poważny! Burmistrz może oczywiście wystawić takie zaświadczenie, zarząd również, ale problem polega na tym, że nikt z nich nie musi!!! I my nadal wszyscy jeździmy na gapę, a panowie z ministerstwa nie pomyśleli o rzeszy strażaków ochotników!!! A tak odpowiedzcie mi każdy szczerze! Jak jesteście naczelnikami OSP, a nie musicie tych zaświadczeń wydawać weźmniecie sobie tą odpowiedzialność na własne barki??? Bo ja bym się ciężko zastanowił!!!
-
Odpowiadam jako naczelnik. Jeżeli mam kompletną dokumentację to takie zaświadczenie mogę wystawić. Jeżeli uprawniony lekarz i psycholog nie widza przeszkód to czemu ja mam jej szukać?
-
Uważam, że SenseY ma rację. Zarządy OSP mają do wyboru: albo odważyć się wystwiać zaświadczenia albo odważyć się pozwalać kierować samochodem na gapę. Myślę, że wybór jest prosty. Duży kłopot to znaleźć pieniądze na badania kierowców niezatrudnionych, reszta powinna być błachostką. U mnie znalazłyby się i pieniadze i zaświadczenia, ja nie mam kierowcow i to jest problem !!!
-
Wydaje mi się że ten temat powinien być uregulowany przez władze Naszego związku, a nie my powinni się głowić jak się z tym uwinąć! Napisze dzisiaj do ZG ZOSP i do czasopisma "Strażak" i jeszcze raz im przypomnę o tym problemie! Może w końcu ktoś jasno wyjaśni i da wykładnię na ten temat w której będzie napisane co mamy robić, a czego nie musimy!!!
-
Nie wiem czy był poruszany tu ta sprawa ale u mnie w jednostce jest kilku kierowców, którzy pracują w PSP i mają z tamtąd stosowne zaświadczenia. Czy powinni oni na podstawie zaświadczeń lekarskich mieć i dla OSP oddzielne zaświadczenia? Wg mnie to całkiem głupota by była - niepotrzebne mnożenie papierków. Dla mnie jaśniejsze były te "wkładki" wydawane w urzędzie komunikacji - sprawa była jaśniejsza. Kłopot tylko że trzeba było za nie słono płacić.
Sylwek
-
Masz rację. Ale szczerze mówiąc nawet nie wiem jak to prawnie wygląda.
-
Patrząc na te wkładki to macie rację że trochę kosztowały, ale przynajmniej w przejrzysty sposób regulowały ten problem. Na dzień dzisiejszy nie ma jasnej wykładni kto za co odpowiada w tej kwestii. Rodzi to niepotrzebne nieporozumienia, a panowie z zarządu głównego nie potrafią jak zwykle zareagowac!