strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Związki Zawodowe => Wątek zaczęty przez: głos w Listopad 29, 2007, 15:25:29
-
Witam, mam pytanie czy znane są wam przypadki odwoływania przewodniczącego ZZ, np. przez jakieś wotum nieufności, jaka jest procedura i jakie są Wasze doświadczenia.
Mamy u nas taką zakałę i chcemy sie go pozbyć a ma on paru wiernych mu członków i zasługi u Komendantów.
-
Podstawowa sprawa aby cokolwiek zadziałać to musicie być w większości.
Druga bardzo ważna sprawa to uregulowania statutowe związku, trudno mi powiedzieć do jakiego związku należysz, każdy statut ZZ przewiduje nawet wydalenie ze związku. Jest to ostateczność ale czasami stosowana.
Nie można ot tak sobie zmienić przewodniczącego związku bo jest jak to określiłeś "zakałą", ale mając silne argumenty oraz większość to jest to możliwe. "Członek Związku który uporczywie nie wykonuje obowiązków członkowskich, działa na jego szkodę lub postępuje w sposób nie licujący z godnością członka, może być z niego wykluczony". lub coś w tym stylu. Ale to określa statut tak jak wspomniałem na wstępie. Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, bo można komuś zrobić niepotrzebnie krzywdę.
-
Dzieje się to w Florianie, powody już są i to chyba konkretne, większość członków odeszła zbiorowo do ZZPP, który teraz stał się ludzki. Przy tym masowym odejściu z Floriana, stracił on część zarządu w tym zastępcę przewodniczącego, w zasadzie została tylko garstka ludzi. DO tej pory nie było żadnego zebrania, zresztą kadencja przewodniczącego też została przedłużona jakimś dziwnym trafem bez wyborów (choć tak się działo wszędzie, w tym czasie).
-
pomimo , że minął termin wyborów i jak muwisz kadencja została przedłużona nic nie stoi na przeszkodzie aby podczas zebrania w tajnym głosowaniu odwołać obecnego przewodnicząceg i powołać nowego , ale do tego faktycznie potrzebna jest większość (chyba wiesz co trzeba zrobić - nakłonić do powrotu kolegów i zrobić porządek)
pozdrawiam
-
i przede wszystkim potrzebny będzie ten NOWY przewodniczący.....
Bo czasem tak bywa ze krzyczy wielu a wziąć sprawy w swoje ręce nie ma kto.....
-
święta racja, u mnie na szczęście się znalazł i jest lepiej ( tak prznajmniej moim zdaniem) , a jeżeli chodzi o zmianę ZZ na inny to uważam , że na poziomie terenowym nie ma to wielkiego znaczenia bo wszystkie ZZ mają takie same uprawnienia i wystarczy robić to co do nas należy
-
Witam, mam pytanie czy znane są wam przypadki odwoływania przewodniczącego ZZ, np. przez jakieś wotum nieufności, jaka jest procedura i jakie są Wasze doświadczenia.
Mamy u nas taką zakałę i chcemy sie go pozbyć a ma on paru wiernych mu członków i zasługi u Komendantów
witam. przewodniczącego można odwołać na zebraniu które można zwołać na wniosek czonków ZZ.
Dzieje się to w Florianie, powody już są i to chyba konkretne, większość członków odeszła zbiorowo do ZZPP, który teraz stał się ludzki
a przedtem jaki był? wtedy Florek był "ludzki"?
stracił on część zarządu w tym zastępcę przewodniczącego, w zasadzie została tylko garstka ludzi
może odeszli dlatego, że przewodniczący był OK w stosunku do wszystkich strażków?
DO tej pory nie było żadnego zebrania, zresztą kadencja przewodniczącego też została przedłużona jakimś dziwnym trafem bez wyborów (choć tak się działo wszędzie, w tym czasie).
U mnie też działa florian, i z tego co powiedział przewodniczący kadencja została automatycznie przedłużona do 2010r. na mocy zmian w statucie.
i na koniec skoro działacie w ZZPP to po co wtrącać się do florka? przecież macie związek w którym możecie się wykazać działalnością. Znam takich co krzyczeli ze zmianą przewodniczącego, a po tym jak zostali wybrani usiedli na 4 literach i byli potulni (wobec 01) jak baranki.
pozdawiam
-
Tak przeszliśmy do drugiego związku ale co z tego kiedy i tak komendant robi co chce, bo drugi związek czyli Florian, nie popiera naszych postulatów. Kiedy więc nie ma porozumienia między związkami, 01 decyduje. Dodam, że pozostali członkowie chcą wystąpić z Floriana, co nie wydaje mi się dobrym rozwiązanie, bo wtedy zostaną w nim już tylko ci którym obecna sytuacja odpowiada. Zarazem ciężko im się zmobilizować i zrobić zebranie z odwołaniem przewodniczącego, chociaż widzę, że coś zaczyna się tam dziać, oby jak najszybciej.
Nie rozumiem skąd te nerwy, obojętnie jaki związek, ważne by spełniał swoja rolę. Nie mówię przecież, że Florian jest zły a NsZZPP jest dobry, nazwa nic nie znaczy, to ludzie decydują o jego wartości.
Byliśmy we Florianie parę lat, po wyborze obecnego przewodniczącego liczyliśmy, że coś zrobi bo dużo gadał. No i zrobił ale tylko dla siebie, więc postanowiliśmy odejść (cała jednostka), bo nie mogliśmy zorganizować reszty do jakiegoś ruchu, przy tej okazji paru z drugiej jednostki się przyłączyło. Teraz tamci też mają dość tylko nie potrafią zadziałać, chcą odejść a to przecież nie jest wyjscie.
-
Głos nie zajmuję stanowiska w sprawach związkowych ( od czsu do czasu)ale co ma piernik do wiatraka w waszej sprawie . Jak chcieliście zmienic Przewodniczącego we Florianie to trzeba BYŁO ZMIENIĆ A NIE PRZECHODZIĆ DO INNEGO ZWIAZKU.CHOWANIE GŁOWY W PIASEK nic nie wskura. Jeżeli był nie do zaakceptowania to wynocha. Jeżeli chcecie nowych stołków to rozumiem.Każdy związek ma za zadanie bronić pracowników jeżeli tego nie robi to jest związkiem do rozwiązania lub wymiany Funkcyjnych. Jeżeli nie umieliście zadbać o to we Florianie to w następnym związku będziecie figurantami. Daleko mi do obrony Floriana ale takie punktowanie budzi we mnie mieszane uczucia. Poz Pytek
-
A co trzyma się stanowiska tak mocno (prezydent) że nie może sam zrezygnować ze stanowiska , jak widzi ze jego poparcie spada i jest nie zadowolenie ZZ to powinien sam poprosić o zwołanie posiedzenia i sie odwołać .Ja bym tak zrobił..
-
Witam i zapraszam do lektury:
Link - ZALEŻNI - NIEZALEŻNI (http://mundurowi.salon24.pl/430319,zalezni-niezalezni)
Gdy konieczność działania w interesie funkcjonariuszy koliduje z koniecznością działania w interesie przełożonych, dochodzi do konfliktu interesów. Sprzeniewiercy nie widzą w tym nic złego. Oni bowiem nie mają dylematu, czyj interes jest nadrzędny. Zawsze jest to interes przełożonych.