strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: afera paliwowa w straży ? w Maj 15, 2010, 20:33:26
-
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100514/REG30/760761146
-
cytując gazetę
Wartość paliwa, które „wyparowało”, to ok. 6 tys. złotych. Ile benzyny poszło w kanistry, a potem zniknęło z remizy, wykaże postępowanie biegłego.
Nie wnikam, czy ta czynność miała miejsce czy też nie..... - niech to stwierdzi prokuratura. Ale 6000 zł - to trochę ponad jedna pensja miesięczna dowódcy - aż dziwne, że się połasił na taką kasę.... i to dobry przykład dla wszystkich innych, że nie warto kraść.... Czy warto za pieniądze ryzykować utratę pracy, proces, przywileje....
pozdr
-
Wszędzie znajdzie się ktoś kto połaszczy się na parę groszy. Zakazać strażakom kupywania samochodów na ropę :rofl:
-
kolego tak nie można ! w/g ciebie każdy strażak posiadający diesla to potencjalny kombinator? wracając do tematu straszny wstyd dla chłopakow którzy w tym nie brali udziału...
-
wracając do tematu straszny wstyd dla chłopakow którzy w tym nie brali udziału...
Dlaczego się mają wstydzić? Ci co nie brali udziału to nie mają się czego wstydzić, niech się wstydzą Ci co brali udział w tym.
-
@afera
Z tymi samochodami to żartowałem. Oczywiście nie każdy kto ma diesla jest zaraz podciągaczem paliwa. Tak na marginesie mówiąc to nie pierwsza taka afera i nie ostatnia.
-
Wszędzie znajdzie się ktoś kto połaszczy się na parę groszy. Zakazać strażakom kupywania samochodów na ropę :rofl:
Kto kradł to i tak będzie kradł i "sprzedawał oszczędności"...
-
W Kamiennej Górze tez znikało paliwo tylko, że w większych ilościach. Obecnie toczy się śledztwo pod nadzorem prokuratora.
-
W Kamiennej Górze tez znikało paliwo tylko, że w większych ilościach. Obecnie toczy się śledztwo pod nadzorem prokuratora.
Niedawno rozmawiałem z kolegą z niemieckiej OSP - tam nawet kart drogowych czy pracy nie prowadzą. Pewnie nikomu do głowy by nie przyszło, że można paliwo spuścić. Jak tu nie wierzyć stereotypom?
-
Masz rację..... byłem w dwóch niemieckich strażach , gdzie klucz do dystrybutorów wisiał w garazu na przysłowiowym gwoździu i nikt nie prowadził kart dla każdego pojazdu osobno . Rozliczano się z łącznej ilości żuzytego paliwa, a dostęp do owego klucza mieli praktycznie wszyscy ....
-
Niestety jeszcze nam daleko do Niemców :-\