strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Publiczne => Dowolne tematy => Wątek zaczęty przez: dago w Maj 13, 2009, 20:11:02
-
Gasiłem getto
Janusz Ostrowski
Nie, nie walczyłem. Ale byłem tam i widziałem. Byłem strażakiem polskiej Warszawskiej Straży Pożarnej i co drugą dobę przez 24 godziny gasiłem pożary w getcie. Jak wytłumaczyć, że strażacy gasili to, co Niemcy podpalali? Głównym zadaniem straży pożarnej było ograniczanie pożaru. Jedne budynki miały się palić, a inne sąsiednie miały się nie palić. Co do tych, które miały się palić, Niemcy przypuszczali, że ukrywają się tam ludzie – dzieci, kobiety, bojownicy. W tych, które miały się nie palić, były jakieś magazyny (żywności, mundurów, butów) lub warsztaty i maszyny.
Zobacz więcej (http://www.polityka.pl/gasilem-getto/Lead30,1139,290788,18/)
-
Zainteresowanym tematyka polecam również książkę "Wspomnienia strażaków uczestników Powstania Warszawskiego", która ukazała się w roku 1992 nakładem KG PSP.
Niestety z dostępnością może być kiepsko ponieważ nakład prawdopodobnie nie był zbyt duży. Swój egzemplarz mogę pożyczyć kolegom z Warszawy jeśli ktoś będzie zainteresowany to na PW
-
Ooo. Plusik! Ze swojej strony polecam ksiazke: Strażacka wierność - z dziejów strażackiego antyhitlerowskiego oporu w okupowanej Warszawie - pojawia sie na allegro. Moj egzemplarz dopiero do mnie idzie, ale sadzac po cytatach jest to ksiazka bardzo ciekawa.
Już przyszła. Przeczytałem szybko, całą - czytałem już trochę o wojnie i o pożarnictwie, ale ta książka... robi wrażenie. Pokrótce - siły i środki WSO 39-45, najbardziej dramatyczne epizody z walki z ogniem i Niemcami, opis tragedii miasta i jego mieszkańców z pozycji niosącego pomoc strażaka, wreszcie opisy sabotażu, kiedy ogień był sprzymierzeńcem strażaków, strażacy w Powstaniu, wykaz strat osobowych.
Przy okazji dowiedziałem się, że w Warszawie we Wrześniu walczyły zastępy z mojego miasta, z Poznania - oraz z Łodzi - strażacy ci częściowo pozostali w Warszawie po kapitulacji.
Ciekawe są też wzmianki o zakładowych OSP - np. OSP fabryki Phillipsa, OSP Miejskich Zakładów Komunikacyjnych. Polecam nie tylko warszawiakom.
-
co do artykułu z "Polityki" to jest on niezwykle interesujący. ze swojej strony polecam czytać go słuchając "Powstania Warszawskiego" zespołu Lao Che :)
-
co do artykułu z "Polityki" to jest on niezwykle interesujący. ze swojej strony polecam czytać go słuchając "Powstania Warszawskiego" zespołu Lao Che :)
Albo piesni oryginalnych, z okresu.
Lao Che nie trafi w gusta wiekszosci forumowiczow, sadzac po wypowiedziach w watku o muzyce strazackiej, tu alternatywne brzmienia nie maja racji bytu ;]
Skoro jestesmy w temacie - wojna i straz pozarna - w ostatnim numerze "w akcji" jest fragment wspomnien oficera WP, ktory opisywal prace owczesnego MSK m.st. W-wy - cos w rodzaju "... oficer pozarowy czerwona choragiewka zaznaczal na wielkiej mapie miasta, gdzie spadaly bomby i wybuchaly pozary. Juz o godzinie 10 cala mapa byla pokryta czerwienia, w miescie plonelo ponad 200 pozarow. Choragiewki skonczyly sie, a oficer pozarowy byl bezsilny z powodu braku ludzi i sprzetu. Tego dnia w niemieckich nalotach zginelo 15.000 ludzi."
Z kolei w "Strazackiej wiernosci" sa opisy, jak 61 zastepow strazy (na cale miasto) dysponowano od zgloszenia do zgloszenia, jak strazacy walczyli po 48 i wiecej godzin nieprzerwanej akcji, jak odlamki zabijaly strazakow i niszczyly sprzet, jak Niemcy strzelali do strazakow... wlos sie jezy.
-
Właśnie sprawdziłem że "Strażacka wierność" jest u mnie w bibliotece. W poniedziałek sobie wypożyczę :)
-
Temat ten jest obecnie naprawdę szeroko omawiany
http://media.wp.pl/kat,37980,wid,11119961,wiadomosc.html?ticaid=1809c