strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Rozwój osobisty i zawodowy => Szkolenie, doskonalenie, ćwiczenia => Wątek zaczęty przez: fire45 w Lipiec 22, 2013, 16:26:42
-
Witam serdecznie,
pierwszy raz spotykam się z takim sposobem, czy ktoś może mi przybliżyć jego działanie? :'(
Spinamy odcinki z hydrantem, rozdzielaczem w miejscu i później ruszamy, ale jak dokładnie powinno się
to złapać? Chodzi mu tutaj o prawą rękę strażaka (jego prawą na zdjęciu).
(https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/1005746_569701089738398_562076576_n.jpg)
Pozdrawiam
i z góry dziękuję.
-
musisz tak złapać te węże aby z dłoni spadały Ci odcinki w kolejności sprawiania (czyli jak nakładasz na rękę to najpierw te co są najbliżej rozdzielacza).
Metoda fajna - chodzi o to aby nie biegać do łączników tylko rozwinąć węże z kręgów w jednym miejscu a potem biec do miejsca, w którym ma się ustawić rozdzielacz.
-
Panowie, tej metody uczono mnie już 15 lat temu i wydawało mi się, że obecnie wszyscy ją stosują przy rozwinięciu na większe odległości (bo nie ma sobie co nią głowy zawracać przy 2 odcinkach węża) czy to wykonując linię główna czy też zasilającą.
Wygodniej jest też odcinek prowadzić za sobą (ten idący do rozdzielacza), a nie tak jak na zdjęciu, wtedy nie będziemy się o niego potykać lub nie będzie po prostu przeszkadzał.