strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: jarek123 w Grudzień 21, 2005, 23:52:25

Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: jarek123 w Grudzień 21, 2005, 23:52:25
Afera odbiorowa w Gdańsku,, jak wszyscy zainteresowani zgodnie twierdzą, miała swoje podłoże w walce o rynek. Walkę toczyli i toczą nadal rzeczoznawcy emeryci z rzeczoznawcami funkcjonariuszami czynnymi w służbie. Ci drudzy, łamiąc prawo, wykorzystując stanowisko służbowe eliminowali z rynku rzeczoznawców emerytów. Rzeczoznawcy emeryci, choć za swojej kadencji służbowej w PSP robili dokładnie to samo i „młodych wilków” nauczali „profesji”, gdy zauważyli, że ich młodzi eliminują, strasząc inwestora trudnościami w odbiorze po przyjęciu usług emeryta, nagrali konfliktowe rozmowy telefoniczne i złożyli pisemne skargi do KW PSP w Gdańsku. Pierwsze dwie skargi, a było ich z czasem coraz więcej, napisali - były, emerytowany Naczelnik Prewencji KW PSP
w Gdańsku, oczywiście rzeczoznawca oraz Właściciel znanej firmy od gaśnic i znaków, z którą ściśle był związany.
Skargi wpłynęły na dziennik, czynności urzędowe musiały zostać podjęte. Pierwsze kontrole potwierdzały w pełni stawiane zarzuty w skargach. Zarzuty ogólnie rzecz ujmując dotyczyły dokonywania odbioru obiektu bez wymaganych zabezpieczeń – np. bez gaśnic, bez znaków, z wadami dotyczącymi warunków ewakuacyjnych, odporności ogniowej budynku. Za każdym razem najważniejsza była instrukcja ppoż., ekspertyza, uzgodnienie -  dokumenty które sporządzał rzeczoznawca. Jak te były wykonane przez właściwego rzeczoznawcę to odbiór był bardzo szybko, nawet w czasie budowy.  
Przez długi czas nie można było ich ograniczyć – opiniowanie, ekspertyzy wykonywali w godzinach pracy i oczywiście za kasę. Pojawiły się sytuacje, że na własnym terenie rzeczoznawca opiniował, pisał ekspertyzy, a potem już jako Z-ca K-ta dopuszczał obiekt do użytku. Biedni prewentyści nie wiedzieli czy widzieć i pisać nieprawidłowości czy ich nie zauważać. Wprowadzono więc zakaz wykonywania opracowań przez czynnych zawodowo rzeczoznawców na ich własnym terenie jurysdykcji. Oczywiście Rzeczoznawcy się pozamieniali – opinie sporządzane przez miejscowego podpisywał sąsiad rzeczoznawca, a niektórzy to nawet zakazu KG PSP po prostu nie respektowali. Doszło również do takiej sytuacji, że Rzeczoznawcy zaczęli wyręczać inwestora i zaczęli wskazywać firmy, które mogły realizować usługi ppoż. na terenie budowy, którą powierzano im pod nadzór, eliminując wszystkie inne.
 

CZY RZECZOZNAWCY UCZCIWIE WYKONUJĄ SWOJE OBOWIĄZKI? CZY UWAŻACIE, ŻE RZECZOZNAWCY SĄ RZECZYWIŚCIE TAKIMI EKSPERTAMI NA JAKICH SIĘ KREUJĄ?

CZY IDEA LIKWIDACJI INSTYTUCJI RZECZOZNAWCY JEST WŁAŚCIWA W KONTEKŚCIE WALK, KTÓRE TOCZĄ MIĘDZY SOBĄ NA RYNKU, WCIĄGAJĄC W TO PSP?

CZY NIE UWAŻACIE, ŻE ZAMIAST RZECZOZNAWCÓW, KTÓRZY DOKONUJĄ TYLKO SOBIE ZROZUMIAŁYCH INTERPRETACJI PRZEPISÓW NIE ŁATWIEJ BYŁOBY SPORZĄDZIĆ CZYTELNE, JASNE I JEDNOZNACZNE PRZEPISY BUDOWLANE?
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: jarek123 w Styczeń 01, 2006, 18:28:17
Dziwna cisza w tym temacie nastąpiła - nie ma chętnego do skomentowania istniejącego złego stanu rzeczy? Czy prewentysci nie spotykają się z opracowaniami ekspertyzami rzeczoznawców, w których aż roi się od błędów, dowolnej interpretacji - zapraszam do podawania przykładów, myślę, że nie tylko w Gdańsku takich "pseudospecjalistów" się znajdzie? A możeby jakiś rzeczoznawca w obronie kolegów stanął - zwłaszcza tych czynnych, których autorytet zwykle opiera się na zajmowanym stanowisku?
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire_mann w Styczeń 07, 2006, 23:34:31
fakt, temat drażliwy i co tu mówić na pograniczu prawa.
Czy rzeczoznawcy sa fachowcami...wiekszosć tak,ale proszę zauważcie że całkiem spora grupa uzyskuje status rzeczoznawcy poprzez układy i stanowiska. Przykłady....sami je znacie.
Co do prewentystów już sie wypowiadałem w innym wątku. Strażak,który z ramienia funkcji wykonuje czynności kontrlolne nie może(całkowity zakaz) wykonywać prac na rzecz osób fizycznych czy prawnych zwiazanych z jego pracą zawodową. I tyle-takie rozwiązanie wyczyściłoby wszystkie intniejące powiąznia i układy.
Jakie istnieją przewałki, jak można obejść przepisy, kto i komu podpisuje odbiory i w zamian czego..myślę,że każdy rozsądny strażak znajdzie wiele przykładów u siebie. Czy można to zlikwidować..sądzę że tak, potrzeba odrobinę woli,checi i ....właśnie odwagi aby rozwalić ten niezdrowy system. Kto się odważy?

Cytuj
Biedni prewentyści nie wiedzieli czy widzieć i pisać nieprawidłowości czy ich nie zauważać.


Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Uczciwi nie mają tych dylematów - stwierdzają fakty i koniec. Ale to optymistyczne założenie, mamy wielu doskonałych prewentystów ale mają oni jedną cechę wspólną wszystkim strażakom " nie odważą sie przeciwstawić komendantowi" to niestet pokłosie lat poprzednich. Gdzie telefon decyduje kto i kim zostanie a nie przepisy.
Na koniec mam jedno pytanie: czy ktoś widział aby wywalono komendanta za złamanie przepisów? - niewielu. A ilu komendantów i oficerów wyleciało za nie wykonanie polecenia służbowego? ( zaznaczam sprzecznego z prawem) - o tu znalazła by sie spora lista.

Moim zdaniem dopóki ktoś nie weźmie sie za tyłki naszych szefów, nie wyczyści powiązań nieformalnych - dopóty stara gwardia poskomunistyczna bedzie trzymać władzę i działać na pograniczu prawa.

jarek123 zapraszasz do podawania przykladów? nikt ich oficjalnie nie poda. Taka jest niestety prawda. Wielu zawodowo czynnych strażaków dorabia sobie opracowaniami.
Sam jestem ciekaw kto się wreszcie weźmie za zrobienie porządków w straży. to ostania ostoja komunistów na szczeblach władzy. Stare systemy,, stare zasady merny ale wierny...nie rpzystaje do służby w PSP.
Pozdrawiam  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 08, 2006, 10:16:51
@fire_mann
W zasadzie zgadzam się w całej rozciągłości, z jedną uwagą. Nie wszyscy komendanci są w tym zakresie skrzywieni, mój np. jest czysty.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: lang w Styczeń 08, 2006, 12:56:33
Tak to wygląda w Małopolsce (http://www.straz.krakow.pl/rzeczozn.html)

Pozytywny przykład z Lublina (http://www.straz.lublin.pl/index.html?akcja=art&id=111401)
Nie znalazłem na liście rzeczoznawców żadnego pana z aktualnego kierownictwa KW PSP w Lublinie. Z byłych 01 tylko panowie Bisek i Machowicz. Przy czym obaj uprawnienia w tym zakresie nabyli po odwołaniu z funkcji KW. Widocznie na lubelszczyźnie jest normalnie. Ale w powiatach (np. Biała Podlaska) już nie za bardzo... Czyżby brak nadzoru? :o

Kolejny pozytywny przykład - Warmia i Mazury (http://www.kwpsp.olsztyn.pl/index.php?id=15)
Tutaj tylko taka uwaga, że Panowie rzeczoznawcy nie mają zbyt wiele konkurencji.

?Autoreklama? po wielkopolsku? (http://www.psp.wlkp.pl/strona/charakterystyka/wykaz.htm)

A na Pomorzu Zachodnim ostra konkurencja... (http://www.szczecin.kwpsp.gov.pl/porady/porady.php?id=5)

Kujawsko-pomorskie... (http://kwpsptorun.binp.info/kwpsptorun/)
To jest rewelacja. Najważniejszą informacją publiczną jest spis rzeczoznawców...
Pan st. bryg. inż. Krystian Tabaczyński z całą pewnością świetnie sobie radzi jako rzeczoznawca i jednocześnie Naczelnik Wydziału Kontrolno Rozpoznawczego w KW PSP. Ciekawe, czy postępowania kontrolno-rozpoznawcze w obiektach, które opiniował pan Tabaczyński prowadzone są przez KG PSP.  :angry:

Mazowieckie nie odbiega od normy (http://www.mazowsze.straz.pl/prerzecz.htm)
Ale za to jaka konkurencja :D

Na Dolnym Śląsku "normalnie" (http://www.kwpsp.wroc.pl/o.php?q=modules/Komenda/rzeczoznawcy.htm)

Na Podkarpaciu wydaje się pozytywnie (http://www.podkarpacie.straz.pl/download/wz/rzeczoznawcy.pdf)

W łódzkim też "normalnie" (http://www.straz.lodz.pl/index.php?page=prewencja&sub=rzeczoznawcy)

Ręce mi opadły...a przeglądałem te spisy tylko pod kątem kierownictw KW. Gdyby tak zestawić te dane z kierownictwem KM i KP to dopiero zarysowałby nam się obraz... no właśnie - czego?
Chociaż znam wielu, którzy uważają, że nie ma nic zdrożnego w tym, że jeden czy drugi pan jest rzeczoznawcą i jednocześnie piastuje wysokie stanowisko w strukturach PSP. Jak myślicie - czy to się kiedyś zmieni?
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Styczeń 08, 2006, 16:15:38
Wystarczy dać odpowiednie zarobki ludzim i problem sam zniknie.

Ale oczywiście lepiej robić to zakazami i innymi uwarunkowaniami, a później jest zdziwienie, że kombinują.

Ja byłbym zadowolony gdybym zarabiał tyle co mój odpowiednik w Policji, a jeszcze lepie w Wojsku, czy Straży Granicznej.

Gdybym zarabiał dwa razy tyle co teraz, to nosa z domu bym nie wychylił za dodatkową robotą.

 
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Styczeń 08, 2006, 16:36:32
wodnik nigdy nie byłem tzw. prewentystą, ale to, co piszesz o zarobkach - można odnieść również do innych grup w PSP pod pewnym oczywiście kątem. Nie jest to napewno rozwiązanie problemu.
Cytuj
Ja byłbym zadowolony gdybym zarabiał tyle co mój odpowiednik w Policji, a jeszcze lepie w Wojsku, czy Straży Granicznej.

Zobacz, co się tam obecnie dzieje  :( Afera goni aferę - niemal jak u Nas tyle, że "glośniej"
Złodziej krzyczy, łap złodzieja!
Nie tędy chyba droga. To wydaje mi się bardziej:
Cytuj
Co do prewentystów już sie wypowiadałem w innym wątku. Strażak,który z ramienia funkcji wykonuje czynności kontrlolne nie może(całkowity zakaz) wykonywać prac na rzecz osób fizycznych czy prawnych zwiazanych z jego pracą zawodową.

Ot... takie sobie moje bieżące przemyślenia.
Pozdr.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: lang w Styczeń 08, 2006, 18:51:35
Wodniku!
Na stronie Pomorskiej KW nie znalazłem listy rzeczoznawców. Myślę, że mogłaby to być ciekawa lektura w świetle tzw. afery odbiorowej.
Dodane:
A jednak znalazłem, aczkolwiek dawno nieaktualizowaną:

Lista gdańskich rzeczoznawców (http://bip.straz.gda.pl/?pid=152)

Co my tutaj mamy:
Pan zastępca Komendanta Wojewódzkiego
Pani naczelnik Wydziału Kontrolno Rozpoznawczego
klasyka...

Nie sądzicie, że najprościej byłoby wprowadzić bezwzględny zakaz posiadania przez funkcjonariuszy PSP w czynnej służbie uprawnień w tym zakresie. Moim skromnym zdaniem zakaz taki powinien obowiązywać również funkcjonariuszy w stanie spoczynku, jeżeli pełnili funkcje kierownicze. Nikt mnie nie przekona, że emerytowany oficer, który odszedł na zaopatrzenie emerytalne z nastej grupy ma tak ciężką sytuację finansową, że musi dorabiać do "skromnej emeryturki".

Cytuj
Nie tędy chyba droga. To wydaje mi się bardziej:

Co do prewentystów już sie wypowiadałem w innym wątku. Strażak,który z ramienia funkcji wykonuje czynności kontrlolne nie może(całkowity zakaz) wykonywać prac na rzecz osób fizycznych czy prawnych zwiazanych z jego pracą zawodową.


Ot... takie sobie moje bieżące przemyślenia.

Dodałbym jeszcze tyle, że nie może przeprowadzć czynności kontrolnych względem osób, które korzystają z usług rzeczoznawcy, który jest jego przełożonym. Tak samo jak nie może kontrolować np. obiektu należącego do członka własnej rodziny. W PA nazywa to się wyłączeniem organu lub pracownika organu. Taki prosty przykład: zgłasza się inwestor po odbiór obiektu, na samym wstępie okazuje się, że to 01 KW klepnął projekt - uważam, że w takiej sytuacji zgodnie z kpa postępowanie odbiorowe powinno zostać przekazane do KG. Ale może się mylę - w końcu nie jestem prewentystą. Może Wodnik coś ciekawego napisze na ten temat....
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Styczeń 08, 2006, 21:56:26
Skoro zostałem wywołany do tablicy.

Ajax są ludzie, którym ciągle będzie mało i rzeczywiście reguły nie ma, ale większe zarobki spowodowałyby przynajmniej, że leniuszki (a tych chyba jest większość) nie kombinowałyby za kawałkiem chleba na lewo.

A więc może taka propozycja :
- sprzedać prewencję z odbiorami i kontrolami gdzieś :
- kwatermistrzostwo i technikę z zakupami i przetargami gdzieś :
- kadry z zatrudnianiem pracowników gdzieś :
- itd., itp.

Ponadto KPA przewiduje wykluczenie pracownika ze sprawy jeśli jest tam wątek prywatny. Zawsze musi być zachowana dwuinstancyjność, więc KG nie może być pierwszą instancją. KPA przewiduje również wykluczenie organu i przekazanie sprawy organowi zza miedzy. Jeżeli KM w Gd….  nie może rozpatrzeć sprawy z pewnych powodów to Pomorski KW może wskazać KM w So… do załatwienia tej sprawy. Wszystko zgodnie z prawem.
I co uważacie, że jak będą chcieli zachachmęcić to nie zrobią tego?

Lang znamy takich 01, którzy najpierw klepali projekt, później „nadzorowali” budowę, a na koniec pisali instrukcję bezpieczeństwa pożarowego i podpisywali odbiór ze strony PSP.
Moralność i KPA to jedno, a drugie to KK jeśli w tych obiektach są nieprawidłowości z zakresu ochrony ppoż.


Moje zdanie w temacie zarobkowania : porządne zarobki (dające możliwość życia rodzinie na godnym poziomie) i zero dorabiania. Pracownik ma być wypoczęty w pracy. W obecnym stanie (graniczącym z ubóstwem) zakaz zarobkowania jest sprzeczny z Konstytucją – zaznaczam to moje zdanie.

Pozdrawiam
 
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: jarek123 w Styczeń 08, 2006, 22:22:09
Znajomy projektant opowiedział mi jak Rzeczoznawca z KG (nazwisko Celej) wyjaśniał projektantom na szkoleniu, iż to oni ponoszą pełną odpowiedzialność za rozwiązania zasotosowane w projekcie. Wyjaśniał, że owszem rzeczoznawca stwierdza zgodność z wymaganiami ppoż, ale nie ponosi odpowiedzialności za ten projekt i za to uzgodnienie.
Stawiam więc pytanie - po co jest to uzgodnienie? W jakim celu projekt musi być uzgodniony z rzeczoznawcą d/s zabezpieczeń ppoż skoro unikają oni odpowiedzialnośći.
Projektant ten podawał mi kilka przykładów, gdzie rzeczoznawca napisał tzw ekspertyzę dotyczącą wymagań ppoż w projektowanym budynku i popełnił błąd, który wyszedł juz w trakcie budowy, ale konsekwencje finansowe były na tyle duże, że nie można było tego skorygować. Wiecie co zrobił wtedy ten rzeczoznawca? Ano napisał kolejną ekspertyzę w której zasotoswał tzw rozwiązanie zastępcze.
Stawiam kolejne pytanie - dlaczego rzeczoznawca nie poniósł konsekwencji finansowych swojego błedu, tak jak ponosi to projektant czy firma wykonawcza, ktora składając ofertę, nie policzy całości robót?
W tym kontekście uważam, że żadne zakazy niczego nie dadzą.

Słyszałem od projektantów jaką procedurę niektórzy rzeczoznawcy stosują, by naciągać inwestorów. Przy uzgadanianiu projektu stosują zabezpieczenia na tzw "wyrost", a potem, już po rozstrzygniętym przetargu, obiecują głównemu wykonawcy oszczędności i załatwienie odbioru. Oszczędności wtedy są proste - jeśli sufit nie musi mieć odporności 90 min tylko 30 to oszczędności mogą iść nawet w setki tysięcy złotych. Główny wykonawca jest zadowolony, no i oczywiście ... rzeczoznawca, który inkasuje za te oszczędności stosowną kasę. Robią tak wtedy, gdy potrafią sobie poradzić z inspektorem nadzoru, gdy nie trzeba dokonywac formalnych zmian w projekcie i w kosztorysie. A nie trzeba takich zmian robić tylko wtedy gdy odbiór ppoż. nie będzie sprawdzał czy zrobiono to zgodnie z projektem czy zgodnie z wymaganiami.

Inny sposób naciągania to wprowadzanie rozwiązan zastępczych, produktów wg jednostkowego zastosowania - cały obszar niejednoznacznych przepisów, które w konsekwencji są korupcjogenne. Tutaj to każdy "..j na swój strój". Wystarczyłoby poczytać ekspertyzy z tzw rozwiązaniami zatępczymi i mogłaby być niezła "paleta barw" - od logicznej i rozsądnej do nielogicznej, a wręcz idiotycznej. Za każdym rozowiązaniem nielogicznym, idiotycznym kryje się wyższa niż zwykle za usługę rzeczoznawcy kasa.  

Moim zdaniem Rzeczoznawcom nadano nazbyt wysokie uprawnienia i żadnych w tym zakresie obowiązków poza sporządzeniem informacji o uzgodnionym projekcie. Uważam, że niektórzy Rzeczoznawcy wykorzystują nadane im uprawnienia i interpretują przepisy ppoż w taki sposób, jaki im jest w danej chwili potrzebny.
Uważam, że zamiast stosować nieskuteczne zakazy, należy opracować jasno sformułowane przepisy budowalne ppoż. tak, aby nie trzeba było stosować ciągle nowych interpretacji - jest to moim zdaniem jedyna obiektywna droga rozwiązania probelmu.
Uważam, że od wszelkiego rodzaju interpretacji powinien być z urzędu Komendant Miejski/Powiatowy jako I instancja i Komendant Wojewódzki jako II instancja. W tej sytuacji znika problem istnienia rzeczoznawców - nie ma wojny, nie ma korupcji i nie ma dziennikarskich sensacji.
Aby uninknąć korupcji urzędniczej na I i II instancji wystarczy wprowadzić konsekwencje utraty stanowiska i warunków emerytalnych, które już w Policji wchodzą. Ktoś kto chce niech ryzykuje.

Co tym sądzicie? Pozdrawiam.  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: lang w Styczeń 08, 2006, 22:36:23
Aż spojrzałem do kpa:

Wyłączenie z postępowania odbiorowego funkcjonariusza, który "opracowywał" projekt jest bezdyskusyjne i oczywiste - art. 24 § 1 pkt 1.

Wyłączenie z postępowania odbiorowego funkcjonariusza, którego przełożony "opracowywał" projekt wydaje się również bezdyskusyjne i oczywiste - art. 24 § 1 pkt 7. W takiej sytuacji, jeżeli rzeczoznawcą był 01 czy 02 KW w całym województwie nie znajdziemy f-sza, który będzie mógł przeprowadzić przedmiotowe postępowanie.

Cytuj
Zawsze musi być zachowana dwuinstancyjność, więc KG nie może być pierwszą instancją.

Tutaj nie mogę się zgodzić. Od decyzji wydanej przez KG przysługuje odwołanie do Ministra SWiA. Aczkolwiek na podstawie art. 26 § 2 może tak się zdarzyć, że KG wyznaczy ościenną KW jako właściwą.
Moje wątpliwości budzi tylko jedna kwestia - czy użyte w tym art. określenie "kierownik" dotyczy również jego zastępców? Skłaniam się ku tezie, że tak.

Cytuj
A więc może taka propozycja :
- sprzedać prewencję z odbiorami i kontrolami gdzieś :
- kwatermistrzostwo i technikę z zakupami i przetargami gdzieś :
- kadry z zatrudnianiem pracowników gdzieś :

Popieram, nawet jeżeli ironizujesz, chociaż z tego na ile cię znam (albo nie znam...), to wiem, że tak uważasz. Uważa, że cały ten dwór przy KW jest zbyteczny i można go spokojnie okroić. Zmieściliby się w kilku pokojach gdzieś w UW. WSKR przykleić do MSK - lub nawet przekazać zadania i kompetencje, oczywiście zwiększając obsadę. Takie stanowisko jak radca prawny KW - całkowicie niepotrzebne - zawsze można skorzystać z pomocy Biura Prawnego KG lub UW. A tak w ogóle pamiętacie jakie były stany osobowe w KW w latach '80? I tylko niech mi nikt nie mówi, że Straż nie miała wtedy tylu zadań i tak szerokiego spektrum działań, bo spadnę z fotela.
 
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: jarek123 w Styczeń 08, 2006, 22:43:24
Wodniku. Gdyby w tej sprawie chodziło o dodatkową pracę, uczciwą pracę, którą dany Rzeczoznawca chciałby wykonywać po godzinach pracy, bez wykorzystania stanowiska służbowego, w warunkach poszanowania konkurencji, w warunkach posznanowania obowiązujących przepisów - myślę, że nikt nie mógłby mieć do niego pretensnji.
Niestety praktyka pokazała, że jest inaczej. Im wyżej posadowiony na stanowisku rzeczoznawca tym większe posiadał możliowści - a to Komendant, a to Z-ca K-ta, a to naczelnik prewencji. W takim układzie wystarczyło, że Rzeczoznawca przedstawił się kim jest w służbie, a inwestor już sam wiedział co ma dalej robić.
Potem okazywało się że przygotowanie obiektu do odbioru ppoż pod względem dokumentacyjnym potrafiło kosztować 20, 40 do 50 tyś zł i o dziwo inwestor nie szukał tańszej usługi, a proponowane to nawety pomijał milczeniem.
To wg Ciebie jest uczciwa praca? Uważasz, że ten inwestor płacił za pracę, czy za ochronę i gwarancje urzędnika państwowego?

A kodeks karny? Lang Ci podał artykuły poniżej - ja dopisze tylko, że w każdym z tych przypadków można podłączyć przekroczenie uprawnień określone w artykułach KK podanych przez Langa.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: lang w Styczeń 08, 2006, 22:56:39
Cytuj
Moralność i KPA to jedno, a drugie to KK jeśli w tych obiektach są nieprawidłowości z zakresu ochrony ppoż.

Nawet jeżeli mucha nie siada to i tak takie sytuacje podpadają pod KK (art. 228 - 231 bardzo ładnie opisują takie sytuacje)

A teraz coś do śmiechu:

Film, że mucha nie siada! (http://www.pasjans.pl/film_ze_mucha_nie_siada.html)

 
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Mietek w Styczeń 13, 2006, 21:22:32
;) Co Wy od Rzeczoznawców czynnych w służbie chcecie - co oni takiego złego robią?
Że prace swą cieżką wykonują - toć uzgadniają to nie dla siebie, tylko dla ochrony przeciwpożarowej tak tyrają - i z tego co w innych postach z Gdańska czytałem to nawet za darmo to robią  ;) :

O Rzeczoznawcach w Gdańsku (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=1802&st=40)

Przecież to niech ich wina że taki czy inny Komendant nadał im takie uprawnienia i jeszcze na stanowisko postawił - więc tak naprawde któżby z tego nie korzystał?

Oprócz nich winni są ich przełożeni, którzy na to pozwalają. Dlaczego w Gdańsku Rzeczoznawca Z-ca Komendanta Wojewódzkiego jest nadal i Rzeczoznawcą i Z-ca Komendanta, a Naczelnik Prewencji KW - to samo? Dlaczego w innych województwach taki sam stan nadal się utrzymuje?
Bo ręka - rękę myje. A kasa ma to do siebie, że łagodzi obyczaje i wiąze ludzi.

Lang, myślę, że to sie musi zmienić. Trzeba wierzyć, że ta komusza korupcja upadnie, tak jak Mil..er, Jan..k, Brachm...ński, Janko...ski, Buczek, Świeczek .... i cała reszta.
Ja w to wierze tak samo jak wierzy w to większość naszego społeczeństwa. W innym przypadku doprowadziłoby to do anarchii. Pozdrawiam.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: delete w Styczeń 14, 2006, 01:17:01
rzeczoznawca ds. zabezpieczeń? hmmm.... A w przepisach o PSP jest taka funkcja, stanowisko...? Ludzie przecież to sa zwykłe uprawnienia nadane przez CWANYCH ludzi w mundurach, którzy przy kielichu wydumali sobie ZAWÓD na całe lata - tryb i droga zdawania tych egzaminów "tajemnej wiedzy" sama w sobie rodzi korupcję. TAK rzeczoznawcy dla PSP NIE są potrzebni, sama szumna nazwa ma świadczyć o ich czrnoksiężnej mocy sprawczej...naczelników, dyrektora biura czy komendanta - wiadomo im wyżej siedzi rzeczoznawca więcej może. Inwestor to wie, każdy to wie. Dlatego jest to walka z wiatrkami i nie tylko zakaz pracy to uleczy ale całkowita likwidacja PASOŻYTÓW PSP (zalegalizowaną grupę naciągaczy pod nazwą rzeczoznawcy ds. ppoż.). Wiadomo strażak rzeczoznawca czy ten w służbie czy emeryt zawsze będzie powiązany i związany zmową milczenia!!!!!!  Potrzebna jest REWOLUCJA i kasacja fałszywego pojecia rzeczoznawca - klan tych ludzi jest całym złem w PSP. Dlatego należy pisać skargi do Ministra Ludwika Dorna, podawać przykłady i wady tego systemu rzeczoznawstwa w PSP, aby w końcu tą patologię XXI w PSP zlikidować.
ODDAJCIE STRAŻ STRAŻAKOM    
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: delete w Styczeń 16, 2006, 13:16:37
Przeprowadziłem dziś rozmowę z kolegą, który jest oszołomiony podejściem do zabezpieczeń ppoż. przez rzeczoznawców (czesto tych samych). Mianowicie inwestorzy nie nie wiedzą jakie są standardy, bo na jednej budowie stawiane są takie wymagania, a  na bliźniaczej budowie już inne. Czyzby chodziło o maksymalizację zysków, albo jakieś gierki?
pozdrawiam naciagaczy    
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Mietek w Styczeń 18, 2006, 11:04:42
Jakie gierki? Biore projekt, narzucam wymagania, a potem ide na budowę do wykonawcy i mówię mu, że jak mnie zatrudni jako nadzorcę nad sprawami ppoż na tej budowie to oszczędniści mu znajdę no i co oczywiste załatwię mu odbiór - przecież sam go będę podpisywał hehehe  :P   NACIĄGACZ
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: delete w Styczeń 19, 2006, 21:18:07
Panie Mietek....troche faktów, bo widzę że tylko dużo mówisz !!!
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Styczeń 25, 2006, 14:17:05
Czytając wasze wypowiedzi zauważam jeden watek/ sprway odbiorów/, który może być rozwiązany w bardzo prosty sposób- a mianowicie sprawami odbiorów powinien sie zajmować państwowy nadzór budowlany odpowiedniego szczebla/ powiatowego itd./ , a niebyło by sprawy.Poza tym panowie rzeczoznawcy zaczeli by się zastanowaić nad tym co robią i jak to robią , jak co kilka lat musieli by przechodzić weryfikacje lub doraźną np po wykrytych nieprawidłowościach przez nadzór budowlany.
A problem rzeczoznawców zniknął by gdyby w toku studiów inżynierskich - na kirunkach budowlanych  wprowadzono by szerokopojętą ochronę p.poż . W każdy cywilizowanym kraju takimi sprawami jak zgodność projektu z wymogami wszelkich przepisów i norm odpowiada ten co projektuje obiekt i on równiez sprawuje nadzór autorski podczas procesu budowlanego. Wtedy było by po sprawie  i było by normalnie.
  ps. Zulu Gula powiedział -polska to dziwny kraj!!! :ph34r:  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 25, 2006, 14:35:48
@ mirek 1
Nie pracowałeś nigdy w prewencji, prawda?
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: stępień w Styczeń 25, 2006, 14:40:36
krótko i zwięźle - niech bierze całkowitą odpowiedzialność za swoje czyny !!! :angry:  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 25, 2006, 15:06:30
No to trzeba jeszcze dołożyć nadzorowi budowlanemu tematy SANEPIDU, PIPU, OCHRONY ŚRODOWISKA. Przeciez to analogiczne.
A moze w ogóle olać odbiory, jak się coś złego stanie to jest ktoś
[/QUOTE]niech bierze całkowitą odpowiedzialność za swoje czyny !!!
Cytuj
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Styczeń 25, 2006, 16:03:04
Kolego Azotox  masz rację nie nigdy nipracowałem w prewencji ale sprawy budowlane niesą mi obce, mam co prawda niewielkie doświadczenie budowlane- to tak na marginesie. Jak w czytasz sie w prawo budowlane to niechybnie zuważysz że wiele zagadnień tam zawartych zostało że tak powiem zapisanych dzięki silnym grupom lobbingowy z różnych dziedzin . A tak na marginesie Nadzór budowlany przecież to on wydaje decyzje o dopuszczeniu do użytkowania obiektu na podstawie dokumentacji i po przeprowadzonej kontroli zgodności wykonania z projektem- choć osobiście uważam że niektórzy inspektorzy ,a właściwie ich wiedza pozostawia niekiedy dużo do życzenia .
 W wielu krajach europy i nietylko za przestrzeganie przepisów p.poż. , odpowiedzialne są odpowiednie komórki w urzędach miejskich , w ogóle niezwiazanych z dowództwami czy komendami straży pożarnych - czy by tak nie mogło byc i w Polsce ?
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 25, 2006, 18:22:43
@ mirek 1
Bez obrazy, ale daj spokój prewencji zanim się skompromitujesz. Jezeli byś mógł podać kilka przykładów krajów europy, o których piszesz oraz źródło twych danych to byłbym wdzieczny :rolleyes:  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: jarek123 w Styczeń 25, 2006, 22:02:44
Moim zdaniem, nie jest problemem gdzie ta służba ma funkcjonwoać - przeniesienie jej do cywila moim skromny zdaniem nie zmieni zwyczajów.
Uważam, że problem tkwi przede wszystkim w niejasnym formułowaniu zapisów ustaw i rozporządzeń - to po pierwsze, a po drugie brak spójnych i jednolitych interpretacji tych zapisów - interpretacji dokonują aktualnie rzeczoznawcy na różnym poziomie merytorycznym.

Przykład takiej interpetacji rzeczoznawcy:
Jeżeli mamy budynek np 14 kondygnacyjny ZL III to "najnowsza interpretacja z gniazda warsiawskich rzeczoznawców mówi tak:
Powierzchnia strefy pożarowej np na 14,13 i 12 piętrze po jej wyznaczeniu w tym obszarze skutkuje obniżeniem wysokości budynku i następne strefy są liczone nie jak dla 14 kondygnacyjnego budynku o określonej wysokości i powierzchni, tylko jak dla 11 kondygnacyjnego (niższy budynek, mniejsza powierzchnia itd.)

Jest to typowy wybieg nadinterperetacyjny, nie uwzględniający faktu, żę 12,13 i 14 kondygnacja nie jest oddzielną budowlą tylko zespoloną i posadowioną na wysokości częscią całego budynku. I takich kwiatków interpretacyjnych u rzeczoznawcow jest pełno - o przekrętach oczywistych nie wspominam.

Jeśli rzeczoznawca jako instytucja miałaby pozostać, to należy ich obarczyć pełną odpowiedzialnością za uzgodnienie, którego dokonali. Rzeczoznawca profesjonalista powinien się ubezpieczyć od skutków błędnych decyzji i powinno być ok.

Znam przypadek, że inwestor w trakcie projektu chciał wiedzieć jakie wymagania ppoż muszą być spełnione, chciał mieć gwarancje, że te określone przez rzeczoznawce nie spowodują w końcówce budowy konieczności kosztownych korekt (mial w tym względzie już przykre doświadczenie). Wyobraźcie sobie, że nikt nie chciał jednoznacznie rozstrzygnąć inwestora problemów. Formalne zapytanie do Komend - Miejskiej, Wojewódzkiej i Głównej również - były zbywane niejasnymi odpowiedziami.

Po co więc są rzeczoznawcy, którzy nie potrafią lub/i nie chcą podjąć decyzji i wziąć za nią odpowiedzialność. Chcą brać, ale tylko pieniądze.

Jak się weźmie pod uwagę jak przebiegają egzaminy, jak KG korzysta z przepisu i z urzędu nadaje uprawnienia rzeczoznawcy np odchodzącym na emeryturę komendantom wojewódzkim, to wiadomo już skąd się birą wszystkie takie problemy.

Pozdrawiam

PS
Żeby, uciąć zarzuty prewentystów - ja pracowałem w prewencji.

 
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: delete w Styczeń 25, 2006, 23:41:06
Panie jarek temat rzeczowo jasny jest ale głęboko wyczuwam chęć dużych  oszczędności pod kątem inwestora, w której to części widzisz ewentualny swój zysk... chodzi o kasę prawda?
Przepisy prewencyjne napędzają kasę okreslonej, kumatej grupie ludzi!!!!
JArrrr bez skrupułów powiedz ile odpalasz za odbiór tych 11 teoretycznych kondygnacji aby wyjść na swoje?
gdyz za darmo nikt nie pracuje , no może z 1 wyjątkiem, lecz ja osobiście w to nie wierzę......
mówkaj więc ile kosztuje taki obiekt
tak "pi razy oko" w twojej warszawskiej scenografii interesów  
czy to jest załóżmy pensja np.  2 letnia ogniomistrza PSP ?
pozdr
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: jarek123 w Styczeń 26, 2006, 00:05:00
Delete - twoj ostatni post trąca przykrą cechą. Mam nadzieje, że sie mylę, choć ta zielona gęba z samego widoku już mnie irytuje, a teraz jeszcze texty.  ;)

W Warsiawie takie roboty sa obstawione przez klany rzeczoznawców - komendantów (K., P. itd.). Największa inwestycja wrsiawska to "Złote tarasy" przy. E.Plater - zapytaj tam kto im doradza, a znajdziesz tam całą świtę.

Za darmo nikt nie powinien pracować, bo urząd skarbowy tego nie zrozumie.
W przypadku rzeczoznawców nie zawsze chodzi o "pracę" tylko "korupcje".
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Cień w Styczeń 26, 2006, 12:33:11
Cytuj
Delete - twoj ostatni post trąca przykrą cechą. Mam nadzieje, że sie mylę, choć ta zielona gęba z samego widoku już mnie irytuje, a teraz jeszcze texty.  ;)

W Warsiawie takie roboty sa obstawione przez klany rzeczoznawców - komendantów (K., P. itd.). Największa inwestycja wrsiawska to "Złote tarasy" przy. E.Plater - zapytaj tam kto im doradza, a znajdziesz tam całą świtę.

Za darmo nikt nie powinien pracować, bo urząd skarbowy tego nie zrozumie.
W przypadku rzeczoznawców nie zawsze chodzi o "pracę" tylko "korupcje".
I tu gościu przesadziłeś nie wiem czy czytałes regulamin  lecz nie należy podawać nazwisk  czy textów typu irytuje mnie twoja zielona geba  . Jak masz ochote na irytacje proponuje czat X laseczki czy oddam w dobre rece mało używaną 50 letną  żonę  lub zamienię  nie na tym forum napewno.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: delete w Styczeń 26, 2006, 13:32:24
Dzieki CIEŃ, jak słusznie zauwazyłeś facet jest dość emocjonalnie zaangażowany w walkę z wiatrakami "rzeczoznawcami" i wątpię aby takie sugestie dotarły do niego w tym stanie. Lektura regulaminu jest jak najbardziej wskazana. A gdzie jest moderator?
pozdrawiam
  ;)  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 28, 2006, 12:11:43
Mili koledzy strażacy. Jestem od wielu lat rzeczoznawcą oraz prwentystą i ze zdumieniem czytam jak wielką niewawiścią pałacie do nas rzeczoznawców i oficerów. Wielka to szkoda bo niezgoda nie buduje a jedynie rujnuje. Każda grupa zawodowa jest tym lepsza im bardziej jest zwarta. Moim zdaniem przez ostatbnie 15 lat straż pożarna własnie dzięki swym uprawnieniom, rzeczoznawcą, odbiorom i kontrolą wypacoawała sobie szacunek i poważne traktowanie. Dzięki temu dowódcy waszych jednostek oraz Wy pomimo formalnego zakazu zatrudniacie się gdzie popadnie oraz wykonujecie przeróżne usługi przeciwpożarowe również nie zawsze idealnie. Macie to i możecie to robić bo Ci co Was zatrudniają uwazają, że jesteście niezbędni a wasze drobne potknięcia nie są przez waszych kolegów oficerów wytykane palcami. Chcecie pozbyć się nas? Obecne czasy to dobra okazja ku temu ale zastanówcie się czy ktoś będzie się wtedy z wami liczył i co wy będziecie robić po pracy albo na emerytutrze. Jeżeli liczycie na to, że państwo da Wam pieniądze to popatrzecie na nauczycieli, pielęgniarki itp. W każdej grupie zawodowej można znaleść złych ludzi ale to nie oznacza, że wszystko jest do dupy. Mi również nie wszystko się podoba w naszej firmie ale uważam, że straż pożarna potrzebuje jasnych procedur postępowanie, kadencyjności na stanowiskach dowódczych. itp. restrukturyzacji ale nie wymaga zniszczeń.
Apropo emerytur ja na przykład mimo, że mógłbym jeszcze pracować mam dość bezensownych zakazów, które słuzą tylko i wyłącznie walce z konkurencją a nie z korupcją, mam dość powierznia kontroli śmietników i wc-tów oficerom rzeczoznacą a poważnych odbiorów młodym kolegą i dlatego też niebawem rozstanę się z instytucją które mnie i ja ją coraz mniej szanuje.
Wam którzy taką żywicie do nas nienawiść proponuję chwilę zastanowienia i przemyślenia co jest dla nas dobre a co złe.  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 28, 2006, 12:34:16
@fire
Mam wrażenie, że czyścisz sobie przedpole do pracy na emeryturze <_<  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 28, 2006, 14:56:20
Jak sądzę nic nie muszę czyścić bo nie mam nic na sumieniu może tylko to, że nie jeden z Was dostał ode mnie małe co nie co za to, że nagrał coś ciekawego do zrobienie (nie do ukradzenia albo przekręcenia). Pisząc to chciałem tylko aby Ci którzy tak złorzeczą zastanowili się na złożonością tej sytuacji oraz nad tym kim są sami w tym układzie co robią i dzięki czemu to robią. Grupa powinna bronić swoich interesów jeżeli nie to będą "rozbiory" albo inna destrukcja. Poza tym zabrałem głos bo wstyd mi, że wszyscy o których tu mowa milczą tak jak by czuli się winni (albo są zapracowani).
 
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 28, 2006, 16:47:12
@fire
Uważam, że argumenty przedstawione i opisane przez Ciebie typu:
Cytuj
Dzięki temu dowódcy waszych jednostek oraz Wy pomimo formalnego zakazu zatrudniacie się gdzie popadnie oraz wykonujecie przeróżne usługi przeciwpożarowe
Cytuj
mam dość bezensownych zakazów, które słuzą tylko i wyłącznie walce z konkurencją a nie z korupcją,
Cytuj
Chcecie pozbyć się nas? Obecne czasy to dobra okazja ku temu ale zastanówcie się czy ktoś będzie się wtedy z wami liczył i co wy będziecie robić po pracy albo na emerytutrze.
przemawiają raczej za usunięciem z PSP rzeczoznawców będących w czynnej służbie, a nie za zachowaniem ich obecnej pozycji. W związku z tym uznaję twój post za przewrotny.
 Osobiście uważam, że prewentyści powinni mieć czyste ręce, tzn. żadnych dodatkowych prac związanych z szerokopojętą ochroną przeciwpożarową. Szkoda, że takie poglądy wśród prewentystów to rzadkość.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Styczeń 28, 2006, 18:27:35
Azotox i tu Cię kolego w zupełności popieram . Jak chcą koledzy z prewencji dorabiać proszę bardzo i owszem ale na emeryturze.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 28, 2006, 21:57:39
Cieszę się. Szkoda, że nie jesteś prewentystą. ;)  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 29, 2006, 00:10:16
Co to znaczy czyste ręce? O co tu chodzi. W takim razie lekarz, który pracuje w państwowej słuzbie zdrowia nie powinien mieć prywatnej praktyki, nauczyciel nie powinien udzielać korepetycji itd. A co w tym złego, że to robią? Ja nie mam sobie nic do zarzcenia, natomiast Wy i wasi dowódcy w mundurach i służbowymi samochodami jeżdżą na swoje połówki. Jeżeli ma się zabraniać pracy to w takim razie wszystkim, tylko po co?
Wydaje mi się, że przemawia przez was pies ogrodnika albo sami jesteście emerytami.  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 29, 2006, 08:40:31
Cytuj
Wydaje mi się, że przemawia przez was pies ogrodnika albo sami jesteście emerytami.
- tak wydaje Ci się.
Może chciałbyś:uzgodnić projekt, napisać  instrukcję bezpieczeństwa pożarowego, polecić firmę od gaśnic, znaków i przeglądu hydrantów i instalacji - za to wszystko skasować inwestora, i nie tylko, potem odebrać obiekt? Znam kilku takich ananasów. Jak się kiedyś zainteresują tematem media - to będzie chluba dla PSP, co?
Cytuj
Wy i wasi dowódcy w mundurach i służbowymi samochodami jeżdżą na swoje połówki.
- tak jest chyba u Ciebie, bo u mnie nie. Pomyśl, a potem napisz to inaczej zaczynając od "My i nasi ... ". :angry:  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Mietek w Styczeń 29, 2006, 11:39:36
Fire - wszystkie takie praktyki muszą się skończyć. Rzeczywiście masz rację - lekarz prowadzący prywatną praktykę w pomieszczeniu państwowym, na sprzęcie państwowym, w godzinach pracy państwowej - to występuje, nauczyciel udzielający korepetycji swojemu uczniowi - to też nie zdrowy układ. My jednak mowimy o straży pożarnej. Nie chciałbyś słyszeć tego co mówią o rzeczoznawcach inwestorzy, kierownicy kontraktów budowlanych. Nie projektanci, bo tym uzgdanisza projekt i oni się nie martwią, ale Ci którzy wg tego projektu szacują koszty w przetargu, a potem dowiadują się że Rzeczoznawca był cienki jak polsilver i teraz wykonawca musi ponieść finansowe konsekwencje jego błędów - w pełni zgadzam się tutaj z jarkiem123.
Proszę bardzo Fire - wykonuj swoją pracę, ale nie wykorzystuj do tego celu stanowiska służbowego, poddaj się warunkom rynku i konkurencji, pracuj prywatnie w swoim wolnym czasie, a nie jak to rzeczoznawcy maja w zwyczaju - projektanta przyjmują u siebie w biurze w straży, w godzinach służby, weź odpowiedzialność finansową również za ekspertyzy które sporządzisz i ponieś konsekwencje swoich niedopatrzeń i błędów - i myślę że będzie ok.

Pozdrawiam.  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 29, 2006, 13:49:12
Cytuj
pracuj prywatnie w swoim wolnym czasie, a nie jak to rzeczoznawcy maja w zwyczaju - projektanta przyjmują u siebie w biurze w straży, w godzinach służby,
jak na mój gust mała to różnica, tylko mniej kole innych w oczy.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 29, 2006, 15:17:57
Do azotox.
Są tacy co w pracy niewiele robią. Jak ktoś czyta gazety, ględzi o polityce albo śpi to jest OK a jak poptrzy parę minut w projekt budynku to jest wstrętny facet. Myślę, że ten rzeczoznawca więcej zrobi w ten sposób w pracy na rzecz pożarnictwa niż te lenie co nic nie robią.  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 29, 2006, 15:35:04
Do Quote
A może Ty byś nie chciał napisać instrukcje, uzgodnić projekt itd i wziąć za to pieniądze? Kontrolowanie swojej własnej pracy z pewnością nie jest rzeczą właściwą i ja tego nie robię. Można postępować normalnie i zarabiać pieniądze, nie każde zarobione pieniądze to korupcja i zło. Ja co roku płacę masę podatków za które utrzymuje się wielu co ma dwie lewe ręce. Zło wynika z tych zakazów pracy bo wtedy nikt nie wie kto za czym stoi i kto tak naprwdę bierze w czym udział.
Poza tym strazak majętny to strażak odporny na przekupstwa a możesz mi wierzyć, że nie raz proponowano mi abym za pieniądze czegoś tam nie widział ale to co mam nie pozwala mi abym mógł narazić się na jakieś ryzyko dla jakiejkolwiek sumy, bo mogę sobie zarobić pieniądze normalnie i legalnie.  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 29, 2006, 15:41:32
Panie Mietku. Rzeczoznawcy Komendant może zabrać uprawnienia jeżeli swoją działalnością narozrabia. Wielu z nas jest ubezpieczonych od opowiedzialności za swoją pracę choćby z tego powodu, że wymagają tego zleceniodawcy. Takie ubezpieczenie kosztuje pieniądze, które też trzeba zarobić.  
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 29, 2006, 15:51:55
@fire
Widzę, że faktycznie idziesz na emeryturę i chcesz pracować ograniczając możliwości konkurencji, w postaci czynnych zawodowo. Idziesz, bo nie dostałeś zgody na tą działalność w tym roku? I bardzo dobrze!
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: gambit w Styczeń 29, 2006, 16:24:53
Kolego fire
- czy dalej utrzymujesz, że dyskusja w tym temacie ma jakikolwiek sens !
 
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 29, 2006, 17:37:06
Azotox czy Ty i mocherowe berety to to samo?
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: fire w Styczeń 29, 2006, 17:41:25
Masz rację Gambit dyskusja na tym poziomie chyba nie ma sensu ale czuję się lepiej bo próbowałem. Rozumiem tych ludzi typu azotox i jest mi przykro, że tak mysłą strażacy, mam tylko nadzieję, że są to wyjątki.
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: daw_77 w Styczeń 29, 2006, 17:43:04
Zwracam skromną uwagę, że z rzecz. próbujecie zrobić kozła ofiarnego. Natomiast z moich obserwacji wynika, że znacznie większa część funkcjonariuszy zaangażowana jest w rozmaite połólegalne interesy. "Niejasności" przy odbiorach mają miejsce bez względu na obecność rzecz. w całym procesie budowlanym.
Pozstaje się zgodzić z Wodnikiem, że czas rozdzielić strażaków operacyjnych od całej reszty. Co z oczu to z serca...
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: azotox w Styczeń 29, 2006, 20:40:08
Z tego co słyszałem to mocherowe hełmy z KG korytko zabrały. Swoją drogą ciekawe co Ich naszło, przeciez to praca taka jak każda inna :lol:
Cytuj
Rozumiem tych ludzi typu azotox i jest mi przykro, że tak mysłą strażacy, mam tylko nadzieję, że są to wyjątki.
- te wyjątki z KG też rozumiesz?
Tytuł: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: DEUTH FAHR AGROTRON w Styczeń 29, 2006, 21:14:06
FIRE  a ty co z WODNIKIEM się na rozum zamieniłeś ?
i nie tylko z nim...
 ;) 
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: DEUTH FAHR AGROTRON w Kwiecień 10, 2006, 17:35:01
...jak  widać temat jest niewygodny  - dla elity jak się określają sami o sobie rzeczoznawcy (książęta polskiego pożarnictwa korupcyjnego).
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Kwiecień 10, 2006, 21:22:48
No panowie czas na spowiedź : Kto uczciwie zdał egzamin na rzeczoznawcę ,a komu nadał te uprawnienia KG - bez weryfikacji jego wiedzy - czasami dość marnej!!! : :wacko:
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: kwatermistrz w Kwiecień 10, 2006, 23:34:22

...mam taki może to zły przykład w tym miejscu, ale chyba jest najbardziej transparentnym i rzeczywistym przykładem niskich pobudek działania  i  nagannych norm moralnych prewentystów i upadającego stylu etycznego na rynku, sprawa tyczy się  szczególnie uprzywilejowanej pozycji rzeczoznawców ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych
 
- otóż... znajomy, który ma firmę często opisuje zakres łapownictwa tych ludzi i niewspółmiernie rosnące zyski bez własnych kosztów, a szczególnie ryzyka działalności na rynku:

- biorą pieniądze za projekt min. 500 PLN bez PIT-u, co chyba już jest przestępstwem karno-skarbowym,

- w projekcie narzucają firmy z zakresu zabezpieczeń ppoż i wyposażających w sprzęt i urządzenia, dokumentację i szkolenia (tych co wyłamią się karzą później przez podstawionych innych prewentystów, a ci wtedy chodzą z centymetrem), a inwestor i podwykonawcy płacą odsetki karne wyższe niż te łapówki są w sumie warte….

- biorą pieniądze od firm za klienta, za pośrednictwo w zleceniu, około 10-15 procent bez faktury i żadnej umowy,
….. a jak nie chce dać, to nie ma zlecenia i TAK jego młodzieńcze idee wolnorynkowości i zasad marketingu, który studiował sięgnęły bruku…godzi się na to, bo chce żyć. 

Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: delete w Kwiecień 11, 2006, 18:15:19
... czy nie mądrego aby to jakoś uregulowac, albo zlikwidować, albo zalegalizować - bo te zakazy tylko koniunkturę napędzają
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Kwiecień 12, 2006, 19:51:53
Widze że niema odważnych aby sie przyznać do tego w jaki sposób nabył uprawnienia rzeczoznawcy lub na tym forum dyskutuja tylko ludzie nie związani z tymi sprawami i dobrze jest im tak biadolić i narzekać ......! :huh:
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: complicated w Kwiecień 15, 2006, 10:41:09
Czy w czasie czynności odbiorowych mogę oceniać swoją instrukcję bezpiezeństwa pożarowego ? Albo pracować u inwestora na 1/2 etatu a później wykonywać wspomnine czynności?
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: warior w Kwiecień 15, 2006, 10:46:01
Pisaliscie ze w pomorskiem takie rzeczy rzeczoznawcy robią to za darmo  -_-
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: complicated w Kwiecień 15, 2006, 11:06:58
nie za darmo, bo przez Poż-Servis - oni wystawiają formalną fakturkę inwestorowi a później jeszcze 10 % od zysku ze sprzętu... i nic za darmo, państwo otrzymuje 22% vat i podatek dochodowy, a po co 2 razy się opodatkowywać. Klient jest zadowolony, US też, Poż-Servis wyposażył i będzie robił w przyszłości konserwację, a menadżer prewentysta ma swoje ciężko wypracowane pieniążki...i żadnego nazwiska przy dokumentach i umowach o dzieło. Czysty biznes - czyste konto.
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: DEUTH FAHR AGROTRON w Kwiecień 15, 2006, 11:27:05
ty prewentysta chyba och.............eś synu mamony!!!!!!!! U nas dostałbyś w ten chytry prewencyjny ryj chłoskom łapom i z torbami poszedł....
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Mietek w Kwiecień 15, 2006, 12:12:31
Ty, DEUTH FAHR AGROTRON - w pape, w pape mu daj !!!  :wacko: hehehehe
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: LUCAS w Kwiecień 15, 2006, 12:27:05
Może faktycznie skoro zapachniało p.Lepperem i słynnym jego już "w papę".
To może panowie Morozowski i Sekielski zainteresowliby się tematem strażackich prowincjuszy i odbirów.
Przy okazji zakupy, a także sprawa hełmów, co to raz mogą być a za chwile już nie, bo nagle coś jest nie tak..............
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: lang w Kwiecień 15, 2006, 12:49:41
Czy w czasie czynności odbiorowych mogę oceniać swoją instrukcję bezpiezeństwa pożarowego ? Albo pracować u inwestora na 1/2 etatu a później wykonywać wspomnine czynności?


Oczywiście, że nie może. Kłania się znajomość Ustawy z 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego, z którą cienko u co niektórych. Dlatego pozwolę sobie zacytować obszerny fragment, dotyczący nie tylko wyłączenia pracownika, ale również organu.

Cytuj
Rozdział 5

Wyłączenie pracownika oraz organu

Art. 24. § 1. Pracownik organu administracji publicznej podlega wyłączeniu od udziału w postępowaniu w sprawie:

1) w której jest stroną albo pozostaje z jedną ze stron w takim stosunku prawnym, że wynik sprawy może mieć wpływ na jego prawa lub obowiązki,

2) swego małżonka oraz krewnych i powinowatych do drugiego stopnia,

3) osoby związanej z nim z tytułu przysposobienia, opieki lub kurateli,

4) w której był świadkiem lub biegłym albo był lub jest przedstawicielem jednej ze stron, albo w której przedstawicielem strony jest jedna z osób wymienionych w pkt 2 i 3,

5) w której brał udział w niższej instancji w wydaniu zaskarżonej decyzji,

6) z powodu której wszczęto przeciw niemu dochodzenie służbowe, postępowanie dyscyplinarne lub karne,

7) w której jedną ze stron jest osoba pozostająca wobec niego w stosunku nadrzędności służbowej.

§ 2. Powody wyłączenia pracownika od udziału w postępowaniu trwają także po ustaniu małżeństwa (§ 1 pkt 2), przysposobienia, opieki lub kurateli (§ 1 pkt 3).

§ 3. Bezpośredni przełożony pracownika jest obowiązany na jego żądanie lub na żądanie strony albo z urzędu wyłączyć go od udziału w postępowaniu, jeżeli zostanie uprawdopodobnione istnienie okoliczności nie wymienionych w § 1, które mogą wywołać wątpliwość co do bezstronności pracownika.

§ 4. Wyłączony pracownik powinien podejmować tylko czynności nie cierpiące zwłoki ze względu na interes społeczny lub ważny interes stron.

Art. 25. § 1. Organ administracji publicznej podlega wyłączeniu od załatwienia sprawy dotyczącej interesów majątkowych:

1) jego kierownika lub osób pozostających z tym kierownikiem w stosunkach określonych w art. 24 § 1 pkt 2 i 3,

2) osoby zajmującej stanowisko kierownicze w organie bezpośrednio wyższego stopnia lub osób pozostających z nim w stosunkach określonych w art. 24 § 1 pkt 2 i 3.

§ 2. Przepis art. 24 § 4 stosuje się odpowiednio.

Art. 26. § 1. W przypadku wyłączenia pracownika (art. 24) jego bezpośredni przełożony wyznacza innego pracownika do prowadzenia sprawy.

§ 2. W przypadku wyłączenia organu sprawę załatwia:

1) w okolicznościach przewidzianych w art. 25 § 1 pkt 1 - organ wyższego stopnia nad organem załatwiającym sprawę,

2) w okolicznościach przewidzianych w art. 25 § 1 pkt 2 - organ wyższego stopnia nad organem, w którym osoba wymieniona w tym przepisie zajmuje stanowisko kierownicze.

Organ wyższego stopnia może do załatwienia sprawy wyznaczyć inny podległy sobie organ. W razie gdy osobą wymienioną w art. 25 § 1 pkt 2 jest minister albo prezes samorządowego kolegium odwoławczego, organ właściwy do załatwienia sprawy wyznacza Prezes Rady Ministrów.

§ 3. Jeżeli wskutek wyłączenia pracowników organu administracji publicznej organ ten stał się niezdolny do załatwienia sprawy, stosuje się odpowiednio § 2.

Dodam jeszcze tyle, że organ w postępowniu wpadkowym powinien zbadać, czy nie zachodzą przesłanki wymienione w zacytowanych przeze mnie normach prawnych. Pracownik ma prawny OBOWIĄZEK zgłoszenia istnienia okoliczności wylączających go z postępownia - niedopełnienie tego obowiązku skutkować może uznaniem decyzji za nieważną (Art. 156 § 1 pkt 2). Nie wspominając już o odpowiedzialności karnej - w grę wchodzą zarzuty z art. 228 kk lub 231 kk.

Ty, DEUTH FAHR AGROTRON - w pape, w pape mu daj !!!  :wacko: hehehehe

A ty Mietek nie boisz się zarzutu podżegania do popełnienia czynu zabronionego?  

ty prewentysta chyba och.............eś synu mamony!!!!!!!! U nas dostałbyś w ten chytry prewencyjny ryj chłoskom łapom i z torbami poszedł....


Chłop granatem od Deutza oderwany. Pewnie z gospodarki ciężko było się utrzymać, to za świnię załatwił sobie etacik w PSP. I skłądek na KRUS nie trzeba płacić... Masz rolniku zgodę komendanta na prowadzenie działalności zarobkowej? Czy może uprawiasz ziemię należącą do małżonki?

 
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: warior w Kwiecień 15, 2006, 13:36:39
Mietek, jak widać jes na bieżąco z wydarzeniami politycznymi, a Ty lang, za dużo masz z Kdeksem Karnym do czynienia, a z tego co Ci zarzucają to kadrowcem, a nie adwokatem jesteś. Wniosek daleko idący skłania do zadania Ci pytania - z jaką Ty kadrą masz do czynienia, że Kodeks Karny to dla Ciebie bieżące przepisy?

Lang, a jeśli ktos ma przydomowy ogródek to też musi mieć zgode na jego uprawianie, koszenie trawy? Może DEUTH FAHR AGROTRON ciągnikiem jeździ w swoim ogródku? W sumie w doniczce też jest ziemia, też sie ja uprawia. Jak myślisz?   :wacko:
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: LUCAS w Kwiecień 15, 2006, 14:44:29
Lang ale ty złośliwy jesteś, i dziwisz się, że nikt ciebie nie lubi(tyle minusów przy tobie człowieku)
Już za samo wciskanie kitu o tym , że jesteś niewiadomo skąd to za tobą nikt tutaj nie przepada.
Poza tym fakycznie szastasz kodeksami jak byś był prokuratorem a nie strażakiem.
A u nas w profesji nie o to chodzi, żeby  obrażać innych.
Widać, że nie jeździsz do zdarzeń i obce ci są problemy prawdziwych ratowników.
To przez takich przydupasów jak ty obecnie jest tyle problemów w naszej formacji.
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: DEUTH FAHR AGROTRON w Kwiecień 15, 2006, 17:01:39
Mietek, jak widać jes na bieżąco z wydarzeniami politycznymi, a Ty lang, za dużo masz z Kdeksem Karnym do czynienia, a z tego co Ci zarzucają to kadrowcem, a nie adwokatem jesteś. Wniosek daleko idący skłania do zadania Ci pytania - z jaką Ty kadrą masz do czynienia, że Kodeks Karny to dla Ciebie bieżące przepisy?

Lang, a jeśli ktos ma przydomowy ogródek to też musi mieć zgode na jego uprawianie, koszenie trawy? Może DEUTH FAHR AGROTRON ciągnikiem jeździ w swoim ogródku? W sumie w doniczce też jest ziemia, też sie ja uprawia. Jak myślisz?   :wacko:
patrzcie jaki fircyk inteligent spod płota wyciągnięty - strażak z interneta. Chamstwo i brak samokrytycyzmu przez tego miglanca przemawia, pouczać będzie.... zakompleksiony oficer farbowany, zamiast żonie pomagać w ten dzień to chłystek na forum porady dawać będzie wielkanocne...beczy jak baran ze wzwodem.
 
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: warior w Kwiecień 15, 2006, 17:38:07
DEUTH FAHR AGROTRON - zawsze kurcze muszę to nazwę kopiować, z jej napisaniem złazi mi za duzo czasu heheh.
Ty, DFA, a Ty jak na ludzi na inecie wjeżdżasz to masz protektory letnie czy zimowe?

Słuchaj no Ty ciągniku zafajdany - jak do Wariora się zwracasz to z szacunkiem, jak do mechanika, bo Cie na warsztat wyśle i wszystkie luzy nakaże podokręcać, a rdze na czole to Ci szczotką drucianą wyczyszczą, a na koniec maskę wyklepią - w twoim swojskim języku "w pape dadzą" hehehehe  :wacko:
 
Wesołych Świąt życzę wszystkim porządnym internautom. Tobie tez DFA, wyjątkowo - hehehe
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: lang w Kwiecień 15, 2006, 17:55:56
eeeh, Warior - ten miglanc i fircyk to miało być do mnie - nie używałbyś mojego avatara, to pewnie nie byłoby tego problemu. Ten traktor pewnie nawalił się jak stodoła i zasugerował się avatarkiem...
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: warior w Kwiecień 15, 2006, 18:08:45
Złośliwy jestem, to i złośliwie wziąłem sobie cudzego avatora hehehe  :wacko:
Złośliwosc mam zainstalowaną w organiźmie od urodzenia więc avatora nie zmienie.
A ten DFA to do mnie tak wyjechal, bo moj cytat użył - raczę zwrocic ci uwage. Nie mniej jednak nie ogranicza to w zaden sposob Twojej ewentualnej interwencji słownej - nalezy mu się. Ten DFA nawet jak nic nie mówi to mówi za dużo - zapożyczone od Prezydenta, ale pasuje.  ^_^

Wesołych Świąt.
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: DEUTH FAHR AGROTRON w Kwiecień 15, 2006, 20:26:52
DO lLANGA I TEGO NIBY  WOJOWNIKA

Cytuj
lang
eeeh, Warior - ten miglanc i fircyk to miało być do mnie -

Cytuj
warior A ten DFA to do mnie tak wyjechal, bo moj cytat użył - raczę zwrocic ci uwage. Nie mniej jednak nie ogranicza to w zaden sposob

Ja was pogodzę,,,,faktycznie użyłem tekstu warriora, ale ciszy mnie że ta zarozumiała LANGusta, przebieraniec pseudo oficer, poczuł sumienie i odebrał to do siebie...tak cieszy mnie to okrutnie
S
koro już tak poszło to niech tak zostanie....Lang tak właśnie uważam i jeszcze jedno o czym sie niedługo dowiesz...
Wesołych Świąt.
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: lang w Kwiecień 15, 2006, 20:46:32
Jak chcesz mi dać w papę, to informuję cię, że jestem orientacji heteroseksualnej i w najmniejszym stopniu nie jestem zainteresowany. Jeśli masz coś innego na myśli, to zapraszam na priv. Zawsze możemy umówić sie na jakiś sparing... Ktoś powinien wyleczyć cię dzięciole z tej chęci dawania każdemu kto się z tobą nie zgadza w papę.
PS. Nabieram przekonania, że DEUTZ to "kochający inaczej". Gdyby miał problemy z agresją, to raczej nie przeszedłby przez psychologa.
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Mietek w Kwiecień 15, 2006, 21:09:33
Ty lang z niemieckim ciągnikiem chcesz się zmierzyc? Rozpłaszczy Cię i nawet tego nie zauważy. hehehe  :wacko:
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: DEUTH FAHR AGROTRON w Kwiecień 16, 2006, 00:38:13
Zawsze możemy umówić sie na jakiś sparing...

..i to masz byc  TY - bobek barani  buaaa brrr ajajjjj  hahahaha
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Kwiecień 16, 2006, 01:18:15
Dobre  :huh: He..he.. -_- Wróciłem po małej nieobecności i jak widzę /czytam/? Miało być "PiS", a jest, zwyczajnie po <staremu>. Zmiany?
Pozdr.
Ps. Nawet nie próbuję wnikać.....avatory, nicki jakby na te same? Ludzie inni! :angry:
Tytuł: Odp: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
Wiadomość wysłana przez: delete w Kwiecień 25, 2006, 19:47:19
ty Ajax też sie nie zmieniasz...zawsze jak komendant ojciec doradzisz ocenisz podpowiesz ....