strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: flogiston w Grudzień 05, 2007, 16:21:43

Tytuł: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 05, 2007, 16:21:43
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article91510/Pozary_w_Warszawie_beda_gasic_ochotnicy.html#reqRss

No i nie wiem: cieszyć się, czy wiać na emeryturę?
Kaczka dziennikarska, czy początek reorganizacji?

Pozdrawiam.


Precyzuj nazwy tematów
Tytuł: Odp: Poradźcie koledzy.
Wiadomość wysłana przez: zbyszekkostrzyn w Grudzień 05, 2007, 16:24:26
No cześć sam nie wiem co mam robić ? Wiec poczekam na rady kolegów tak jak i Ty .
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: grzela w Grudzień 05, 2007, 16:41:22
Niech to babsko założy sobie KGW w Warszawie.
Dla niewtajemniczonych Koło Gospodyń Wiejskich, też sprzyjają zbliżaniu się ludzi i i wspierają aktywność lokalnych społeczności.
Chyba, że ma w tym interes i chce wyprodukować i nakręcić razem z mężem jakiś film o strażakach.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Grudzień 05, 2007, 17:14:01
A ja wprost przeciwnie... Uważam że stworzenie specjalistycznych OSP to super doskonały pomysł w każdej większej aglomeracji miejskiej (nie tylko w stolicy) do którego sam bym z chęcią przystąpił.

Na terenie miasta jest przecież wielu miłośników sportów ekstremalnych, ratowników-medyków, wysokościowców, taterników, wodniaków i wielu z licznych i podobnych specjalizacji. Osób, które w swoich fachach i od lat poznając swoje pasje i hobby - nie mają sobie zastąpionych. A w miarę łatwo jest takie osoby pozyskać.

W ramach OSP jest już na Ursynowie SOFR, tworzy się Warszawska Grupa Wysokościowa JRS Warszawa...
Za moment dojdą specjaliści od poszukiwań z psami, specjaliści różnego sprzętu terenowego czy wodnego. Być może powstanie OSP w powietrzu...
Dla mnie bajka i tylko pomarzyć o takich specjalistach. Z niecierpliwością czekam na wieści.

To naprawdę doskonały pomysł.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: emer w Grudzień 05, 2007, 17:24:03
NO tak  generał Pawlak u władzy to nawet w warszawie-centrum postawi remize osp.... bez dalszych komentarzy
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 05, 2007, 17:29:40
rademenes
wybacz ale tworzenie grup ratownictwa medycznego, wysokosciowego, bnurkowego czy jakiegokolwiek innego i nazywanie tego OSP to pomylka i tak naprawde, w praktyce, porazka umyslowa twardoglowych z psp.

historia zna juz kilkanacie przypadkow, ze zeby moc zaczac dzialac jakkolwiek w okolicy struktur ksrg nalezy swoja grupe zbieraczy grzybow czy czegos innego zarejestrowac jako osp i nagle okazuje sie ze wszystko mozna.

rzeczywistosc jest smutna...


Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Grudzień 05, 2007, 17:35:14
Ja mówię o samym zamyśle a nie formalizacji i realizacji. Od tego są inni aby to ułatwić.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: grzela w Grudzień 05, 2007, 17:40:56
Ciekawy jestem, kto im zapłaci za siedzenie w remizie (różnego typu pasjonatom).
Bo jeżeli maja przylecieć na ustalony sygnał znak (wycie syreny), to mogą nie zdążyć posprzątać.
Co do wycia syreny w W-wie ludzie mogą pomyśleć, że to atak bombowy albo terrorystyczny.
No chyba, że "PGR" przyczepią im do pasków.
Ciekawe opinie:
http://forum2.dziennik.pl/read.php?3,15603
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Grudzień 05, 2007, 18:09:12
Bez obaw.. nie wyjdzie.
OSP w Warszawie działa na Ursusie, w Starej Miłosnej i Wesołej. Wystarczy wziąć mapę do ręki i od razu widać, że to głębokie peryferia.
A teraz wyobraźcie sobie OSP np. w Centrum, Wola, Mokotów, Żoliborz, Praga...
kto tam będzie służył?? Dźwięk syreny czy pagera i 10 kolesi w "garniakach" wybiega w biurowca (notabene pracują powiedzmy na 16 piętrze) i lecą do remizy???
nie wydaje mi się.
niech se szanowna pani "jak jej tam" planuje i marzy...
Nie wyjdzie.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Grudzień 05, 2007, 18:18:09
Bez obaw - to tylko jedna z wielu obietnic, której i tak ten Rząd nie dotrzyma ....
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 05, 2007, 18:23:29
No to połączmy w/w z tym:
http://wiadomosci.onet.pl/1651657,11,1,1,,item.html

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Grudzień 05, 2007, 18:28:39
No to połączmy w/w z tym:
http://wiadomosci.onet.pl/1651657,11,1,1,,item.html

Pozdrawiam

Wiedziałem, że jak Xxxxxx dostanie się do żłoba, to Xxxxxxx odżyje na nowo !!!!!!!!!!!!!!!! Zaraz się xxxxxxxxxxxx....

....musiałem ocenzurować :P
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: grzela w Grudzień 05, 2007, 18:36:42
Ursynów Specjalistyczna Ochotnicza Straż Pożarna – SOFR (Strzelecka Ochotnicza Formacja Ratownicza), czytając opis ich działań na stronie www to tylko specjalizują się w szkoleniach, ćwiczeniach, pokazach i zabezpieczeniach imprez itp., czyli OSP typowo komercyjna. Ani słowa o działaniach ratowniczo-gaśniczych chyba, że się mylę.

 
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 05, 2007, 18:37:52
Teksty o charakterze  politycznym będą kasowane  w typ topiku
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Grudzień 05, 2007, 18:39:29
Bez obaw - to tylko jedna z wielu obietnic, której i tak ten Rząd nie dotrzyma ....

Oj atak trochę na ślepo! To akurat nie rząd obiecuje tylko dziwna pisanka z po.
Nie wszystko, co złe pochodzi od rządu.

Co do argumentu OSP w Londynie. Fakt istnieje, ale na zupełnie innych zasadach i w zupełnie innym wymiarze niż ma to miejsce w naszym kraju. Ochotnicy z Londynu nie jeżdżą do pożarów. Są, bo są w razie „W”.

Co do pomysłu OSP w Warszawie – poroniony pomysł! Niech lepiej zajmą się wspieraniem istniejących OSP na peryferiach! A poza tym, co oni tak na plecach strażaków nagle wszyscy chcą jechać?
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 05, 2007, 18:44:44
W warszawie, jak i wszedzie, bardzo trudno cos ugrac jesli chodzi o ochotnicze grupy.
Poki co jedyna o jakiej wiem dzialajaca aktywnie czyli jezdzaca do akcji to JRS Warszawa ktora zdaje sie zostala przemianowana na OSP Bemowo. (zdjecia na rg). udalo im sie glownie dzieki znajomosciom.

osbiscie probowalem wlaczyc harcerzy - mi sie nie udalo (zerowy odzew), po porazce poki, co nikt nie probowal ponownie (dla chetnych dokumenty z tej sprawy).
Wiem, jak jest ciezko pasjonatom sie w to wlaczyc.
aktualnie zmienil sie komendant, byly dow jrg 8 ktore jest niby medyczne, moze on bardziej przychylniejszym okiem na to spojrzy.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 05, 2007, 18:51:16
Niestety, posłanka jest z PO, wiceminister z PSL, temat dotyczy nas - bez polityki się więc nie da.
Co nie znaczy, że wszystko wolno.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Grudzień 05, 2007, 19:02:34


osbiscie probowalem wlaczyc harcerzy - mi sie nie udalo (zerowy odzew), po porazce poki, co nikt nie probowal ponownie (dla chetnych dokumenty z tej sprawy).


I tu powstaje pytanie:
Dlaczego nie ma odzewu? Czy dlatego że temat abstrakcyjny? Czy może z powodu braku „tradycji”?


Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: tomstrazak w Grudzień 05, 2007, 20:36:44
   

Wiedziałem, że jak Pawlok dostanie się do żłoba, to Związek odżyje na nowo !!!!!!!!!!!!!!!! Zaraz się porzygam....
[/quote]
   
      A dlaczego Prezes Pawlak i OSP powoduje u kolegi  odruch wymiotny? :huh:
Ja nie jestem członkiem OSP, ale alergicznie nie reaguje na ten skrót ,powiem więcej ,widzę potrzebę współdziałania z OSP .Może w W-wie to się nie sprawdzi ,ale nie musimy od razu reagować tak ostro, bo ktoś pomyśli ,że boimy się konkurencji   :angry:.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 05, 2007, 20:45:40
A dlaczego uważacie że nie !

A ja mówię że to się wydarzy a wręcz już dzieje w Polsce . Powoływane są OSP bojowe – ratowniczo-gaśnicze w większych miastach powiatowych gdzie nie było takiej tradycji . I wcale nie jest to inicjatywa oddolna, a właśnie odgórna .

Fakt może W-wa to specyficzny przykład , ale tak będzie Koledzy i wcale nie znaczy to że znikną JRG – tylko tak naprawdę tych sił i środków jest za mało , a obciążalność zdarzeniami rośnie . Może przykre , ale nikt nie będzie w nieskończoność zwiększał liczebności etatowej PSP – nie stać na to Niemców , Holendrów , Austryjaków  - nie stać równie Polski . W samym Berlinie jest ponad 1000 ochotników , co nieznaczny że nie ma jednostek zawodowych  .

Po co pchać przez całe miasto siły i środki do każdej większej akcji – jak można będzie wykorzystać jako wparcie 2-3 osiedlowe jednostki OSP – czas dojazdu będzie identyczny – tylko wypada zadbać by poziom wyszkolenia był również zbliżony. Zresztą jak będzie miasto dobrze płaciło strażakom OSP za godziny akcji – to połowa PSP z W-wy będzie tam dorabiać – mogę podać niejeden przykład z Polski

Z drugiej strony postawcie się w sytuacji większości funkcjonariuszy PSP w tym kraju – gdzie w JRG na zmianie jest 5-7 strażaków. U mnie na 35 tyś mieszkańców jest posterunek JRG w max 4 osobowej obsadzie ( w soboty , niedziele - 3 + kadet z SAP )  – najbliższa JRG 22 km, bardzo zatłoczoną drogą 20-30 min. . Wiecie ile dla nich jest warte OSP ???– tyle ile ich własne życie, bo tylko w pierwszej fazie akcji mogą na nie liczyć.

Wszystkich chętnych zapraszam na dobry pożar albo wypadek w 3 osoby i w tym kadet do pilnowania . 

Nie wiem skąd się u Was bierze tyle konkurencyjności ?  - Czy w tym kraju zwolniono choć jednego strażaka zawodowego z uwagi na redukcję etatów, związaną z powstaniem OSP ???

I naprawdę nie liczcie ( szczególnie jak chcecie godnie zarabiać ) że w nieskończoność ktoś będzie mnożył etaty PSP

A co do grup specjalistycznych , powołanych wyłącznie do tych celów , to fakt w większości przypadków to ściemnianie i towarzystwo wzajemnej adoracji . 

Pozdrawiam MIKO 
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Grudzień 05, 2007, 21:49:09
OSP jest wręcz niezbędne do zapewnienia jako takiego bezpieczeństwa ludzi w naszym kraju. Przykładem może być choćby Podhale, gdzie bez jednostek ochotniczych ochrona ppoż. praktycznie nie istnieje, z uwagi na czas dojazdu zawodowców do zdarzenia.
Nie chcę umniejszać znaczenia OSP, ale..

Ale przykład W-wy nie jest najlepszym, jeśli chodzi o formowanie OSP. Działa tam 18 jednostek zawodowych i Odwód Operacyjny KG w SGSP (ludzi znaczna ilość).
Ilość i jakość sprzętu praktycznie zapewnia możliwość prowadzenia wszelkich działań ratowniczych.
Chyba jedynie na wypadek katastrofy lotniczej lub większego zdarzenia w metrze Warszawa potrzebowała by wsparcia innych jednostek (i to jedynie w celu zabezpieczenia pustych rejonów operacyjnych). Powołanie OSP w każdej dzielnicy wiązałoby się z :
1. wygospodarowaniem miejsca do stacjonowania takiej jednostki - w realiach warszawskich obecnie niemożliwe. Jednostki ochotnicze przy JRG?? - garaże zawodowych i tak już są przepełnione, a sprzętu nadal przybywa lub jest wymieniany na nowy.
2. zapewnieniem sprzętu dla OSP (czyli dodatkowe koszta). a co ze szkoleniami?
3. i najważniejsze, ktoś musiałby w takich jednostkach służyć. pytanie KTO?
tak jak już pisałem, młodzi nowobogaccy pracujący na giełdzie?? jedyne co ich może wiązać ze strażą pożarną to czerwone szelki i to tylko amerykańską hehe.. pamiętajmy, że gro zawodowych podziałowców z w-wy pochodzi spoza miasta, więc na nich nie ma co liczyć. poza tym mentalność polskiego pracodawcy jest taka (w przeciwieństwie do Niemców), że żaden nie wypuści swojego pracownika z pracy tylko dlatego, że zawyła syrena.

a finał byłby taki, że i tak jednostki te nie byłyby wykorzystywane lub miały etat tzw. zapchaj-dziury.
Obecnie jak było wspomniane w W-wie działają 3 OSP, z których tylko jedna jest sporadycznie dysponowana do działań na terenie miasta (zazwyczaj dowóz wody na wypadek awarii sieci hydrantowej). Pozostałe dwie jeżdżą w granicach własnych rejonów lub rejonów jednostek graniczących (ościennych).

pozdr.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Grudzień 06, 2007, 07:39:20
[quote ]A dlaczego Prezes Pawlak i OSP powoduje u kolegi  odruch wymiotny? :huh:
Ja nie jestem członkiem OSP, ale alergicznie nie reaguje na ten skrót ,powiem więcej ,widzę potrzebę współdziałania z OSP .Może w W-wie to się nie sprawdzi ,ale nie musimy od razu reagować tak ostro, bo ktoś pomyśli ,że boimy się konkurencji   :angry:.[/quote]

Kolego nie OSP !!!!!!!!!!!!!!!!!! Przeczytaj uważnie ZWIĄZEK - zet wu i ą zet e ka - widać???
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bart73 w Grudzień 06, 2007, 10:34:17
ale będą jaja ^_^. wyobrażacie sobie alarmowanie takiego osp, gdzieś w centrum. wyje syrena wylatują chłopaki z bloków w walą na piechotę przez marszałkowską , a tam rzeźnia na ulicy. długo takie osp nie będzie działać bo członkowie zginą pod kołami samochodów biegnąc w czasie alarmowania.
a może jeszcze ormo powołać do tego? też społeczność lokalna będzie się skupiać wokół takiego twora i przestępczość spadnie na osiedlu ^_^ ale tępe babsko :wacko: (nie mam nic przeciwko osp)
może koledzy z OSP wypowiedzieli się na temat zawiązywania jednostek osp w  wielomilionowych miastach , gdzie nie ma tradycji związanych z ochotnikami.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: miggru w Grudzień 06, 2007, 16:54:43
ja bym poszedł tu w innym kierunku bo przecież OSP to nie same akcje rat-gaś. Ludzie w takim mieście poprostu wieczorami nie mają co zrobić z czasem i właśnie utworzyć taka OSP aby mogli spotkać się, otworzyć świetlice i aby dzieciaki przychodziły i przy okazji wpajać im bezpieczne postępowania, ćwiczyć I pomoc, krzewić kulture itp. To by było coś podobne do harcerstwa. Organizować jakieś wycieczki po stołecznych jednostkach JRG, udział w pokazach, współpraca z jakąś parafią aby obstawiać wydarzenia państwowe i kościelne. Taka jednostka mogła by stanowić jakieś zabezpieczenie/odwód dla służb zawodowych.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bart73 w Grudzień 06, 2007, 17:10:10
ja bym poszedł tu w innym kierunku bo przecież OSP to nie same akcje rat-gaś. Ludzie w takim mieście poprostu wieczorami nie mają co zrobić z czasem i właśnie utworzyć taka OSP aby mogli spotkać się, otworzyć świetlice i aby dzieciaki przychodziły i przy okazji wpajać im bezpieczne postępowania, ćwiczyć I pomoc, krzewić kulture itp. To by było coś podobne do harcerstwa. Organizować jakieś wycieczki po stołecznych jednostkach JRG, udział w pokazach, współpraca z jakąś parafią aby obstawiać wydarzenia państwowe i kościelne. Taka jednostka mogła by stanowić jakieś zabezpieczenie/odwód dla służb zawodowych.
kolego, nie wydaje mi się aby w Warszawie nie było co robić. a produkować na siłę następną organizację która ma krzewić wartości o jakich piszesz nie ma naprawdę sensu. lepiej te pieniążki przeznaczyć na zhp , czy inne kluby sportowe i środowiskowe. wycieczki to organizują szkoły ^_^ zwłaszcza w maju hihi. pozdro.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: miggru w Grudzień 06, 2007, 17:56:45
to najlepiej zaorać ten kawał Ziemi bo ktoś nie mógł by biec do straży bo syrena wyje =D mi się nie wydaje żeby ktoś biegł na taki alarm, ponieważ kto by usłyszał syrene alarmową , chyba ten kto by ja miał na przeciw okna bo panuje taki hałas że nic by nie było słychać a budynki jeszcze by wytłumiły by ją do końca. Po drugie zanim ów strażak dobiegł szczęsliwie do takiej remizy i przebrał się też by trochę czasu mineło. Zanim wóz by wyjechał i trafił do miejsca zdarzenia to by było wszystko załatwione bo jak by nie patrzeć JRG jest dużo w stolicy.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: JD w Grudzień 06, 2007, 19:01:22
Powiedzcie mi dlaczego OSP w Warszawie powoduje u niektórych tak ostrą reakcje alergiczną?
OSP istnieją w innych dużych miastach np. Łodzi, Poznaniu, Szczecinie... i nikt się temu zbytnio nie dziwi.
Podejrzewam że gdyby wątek był zatytuowany np. OSP w Poznaniu to mało kto by do niego zajrzał, a tak proszę OSP w Warszawie i już kilka ostrych odpowiedzi!
Proszę podajcie logiczne, merytoryczne argumenty na nie...
Dlaczego niby w Warszawie nie miało by powstać pożądne OSP?



"...kolego, nie wydaje mi się aby w Warszawie nie było co robić..." - tak się składa że jestem z Warszawy i śmiem twierdzić że nie ma co robić w Warszawie. Są oczywiście na każdej dzielnicy centra handlowe i inne koszmarki i można tam się udać i "fajnie" spędzić ( a raczej - zabić) czas.
Może ci ludzie którzy chcą działać w OSP zamiast grzania tyłkami kanap przed telewizorem, czy udania się na kolejne zakupy do centrum handlowego, chcą zrobić coś pożytecznego, potrzebnego i chcą to zrobić za darmo bo jest to ich hobby.
To według niektórych z Was jest złe i trzeba ukręcić im łeb już w zarodku?

Jak czytam te posty o biegnięciu do remizy przez Marszałkowską, o szybkim zdejmowaniu garniturów itp to nie wiem co myśleć... czy naprawdę Wasze pojęcie o OSP jest takie?
W Warszawie będzie zupełnie inna struktura działania OSP i takie sytuacje jak opisane powyżej nie będą miały miejsca.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 06, 2007, 19:08:01
to najlepiej zaorać ten kawał Ziemi bo ktoś nie mógł by biec do straży bo syrena wyje =D mi się nie wydaje żeby ktoś biegł na taki alarm, ponieważ kto by usłyszał syrene alarmową , chyba ten kto by ja miał na przeciw okna bo panuje taki hałas że nic by nie było słychać a budynki jeszcze by wytłumiły by ją do końca. Po drugie zanim ów strażak dobiegł szczęsliwie do takiej remizy i przebrał się też by trochę czasu mineło. Zanim wóz by wyjechał i trafił do miejsca zdarzenia to by było wszystko załatwione bo jak by nie patrzeć JRG jest dużo w stolicy.

Tak czytam co tu piszecie i jakie argumenty podnosicie i się zastanawiam czy ze strażakami mam do czynienia .

Jaka syrena ?? W XXI wieku żyjemy , a system rozsyłający np. SMS 1000 zł kosztuje , są pagery itd.  

Wygląda jakbyście debili z reszty europy robili – bo oni mają OSP w dużych miastach i jakość tam ruch uliczny nie przeszkadza .

Widzieliście kiedyś chociaż jak to funkcjonuje np. Bremie ??

Zacznijcie jakieś logiczne argumenty podnosić.

Dzisiaj sztuką systemu w którym żyjemy jest to że PSP utrzymuje Państwo, ale jak zaczną samorządy, to szybko Radni zaczną liczyć ile co kosztuje .

I broń boże żebym coś miał przeciwko PSP , ale będą to rzeczy niezależne od nas , więc szkoda dyskusji . Bo tak naprawdę jesteśmy, a może dopiero będziemy narzędziem w rękach samorządu . I albo ekonomia / połączona z potrzebami zapewnienia poczucia bezpieczeństwa podatnika , wykażą że  np. W-wie trzeba mieć 17 JRG – i 5 OSP , a może 10 JRG i 20 OSP , Czyli np. 300 etatowych strażaków i 600 którym płaci się za konkretną pracę .

Tak i tak będzie się toczyć to poza nami – i jak Pani Prezydent Warszawy znajdzie ludzi i powoła 10 OSP – a może coś podobnego jak OSP , bo forma tu jest dość dowolna to tak będzie. Podobnie jak Strażami Miejskimi  

Tak z ciekawostek rozmawiałem ze strażakami którzy brali udział w katastrofie szybkiego pociągu pod Hanowerem . 90% sił i to specjalistycznych stanowiły jednostki OSP . Hanower jako miasto dał jedynie kontenery ze sprzętem . Dlaczego ?? Bo miasto za dużo kosztuje strażak zawodowy by się po kraju włóczył , on ma chronić swojego podatnika. Tam niestety w wielu przypadkach główną rolę odgrywa ekonomia i u nas również zacznie jeszcze trochę . Byłem np. w gminie graniczącej z Hanowerem , spytałem czy zawodowi strażacy z Hanoweru przyjeżdżają im z pomocą – odpowiedz brzmiała: „a bomba atomowa wybuchła” – „kto za to zapłaci” .itd. itd.    

Pozdrawiam i naprawdę zastanówcie się nad czym dyskutujemy – na bezsensownymi drobiazgami technicznymi – czy może są to sygnały że szykują się zmiany i trzeba się będzie dostosować .

MIKO
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bart73 w Grudzień 06, 2007, 20:11:56
no to kolego miko zlikwidujmy całkowicie psp i zróbmy to jak w niemczech (niemcy to nie cała europa są jeszcze inne kraje i to dość duże). tam od kilku dziesięcioleci istnieje taki system i ludzie są tam nauczeni do tego że jesteś pracownikiem i działasz w osp. a u nas co zawyje syrena ty polecisz z zakładu pracy i wrócisz po obiegówkę. temat dotyczył czy potrzebne jest w centrum lub blisko niego osp. ja twierdzę że nie. ot tyle w tej kwestii. jeszcze wracając do naszego systemu ratowniczo-gaśniczego to wiele krajów jest nim zachwyconych. w ostatnim przeglądzie jest dobry artykuł na podobny temat warto go przeczytać i zastanowić się nad nim. pozdro
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 06, 2007, 21:13:04
Ale dlaczego od razu ironizujesz, ja nie napisałem że jestem przeciw PSP – tylko wyciągam z takich tendencji-pomysłów wnioski , ponieważ W-wa to nie jest pierwszy taki pomysł w okresie kilku ostatnich miesięcy, który obił mi się o uszy . Zaczyna to być wręcz pewna tendencja i nie podejrzewam że Pani Poseł sobie to sama wymyśliła . 

A co do podnoszonych przez Ciebie problemów – pacy i zwolnień . Spokojnie jak zajdzie taka potrzeba to politycy z tym sobie również poradzą poza nami . I w kwestii wynagrodzenia dla strażaków i dogadania się z Przedsiębiorcami. W wielu Gminach jak była taka potrzeba to Burmistrzowie , Wójtowie załatwili takie tematy w 24 godziny , tylko musieli czuć taką potrzebę . A z tym jest na razie niestety różnie .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 06, 2007, 21:17:53
Wydaje mi się, że kolega BRAVEHEART całkiem słusznie rozróżnia druhów z OSP i działaczy związku.
Nie tylko politycy radzą sobie poza nami.
Ponieważ wszyscy chcielibyśmy coś wiedzieć o nowym wiceministrze, polecam pytania do starosty pułtuskiego i jego odpowiedzi ( zwłaszcza "Przejrzystość życia publicznego") na stronie:
http://starostwopultusk.org.pl/pytania.php?cmd=archiwum
Mnie osobiście urzekło:
Cytuj
A co do funkcji pełnionych przez Pana, to oprócz satysfakcji osobistej T. Nalewajka, co z tego ma powiat pułtuski i mieszkańcy (chodzi o prezesury, przewodnictwa i członkostwa w takich tychtam różnych, jak Pan podaje).
Te odpowiedzi strasznie mi coś przypominają.
Jeśli strona zniknie, służę zrzutem.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Grudzień 06, 2007, 22:49:10
Faktycznie, dyskusja ta wzbudza za dużo emocji. Część przedstawianych argumentów jest błahych, ale nie widzę również argumentów świadczących o możliwości funkcjonowania OSP w centrum W-wy, czy innego dużego miasta, choćby Poznania. Nie mówię o argumentach świadczących o słuszności powołania takich OSP, bo takie argumenty zapewne istnieją, choćby ekonomiczne. Ale tego nie da się zrobić.
O tym dlaczego to nie wypali pisałem już wcześniej.
Brak ludzi chcących służyć w OSP w dzielnicach centralnych. Dlaczego?? bo zawodowi strażacy, którzy mogliby to robić mieszkają częstokroć kilkadziesiąt kilometrów od W-wy. A zarobki w gminie Centrum są tak duże, że nikt nie będzie chciał dorabiać dla śmiesznych pieniędzy w OSP.
Nie mówię o całej W-wie. OSP działa na peryferiach i pewnie można by utworzyć jeszcze kilka jednostek w ościennych dzielnicach, ale nie w centralnych.
Sprawa pagerów to nie problem.. problemem może być brak rąk do pracy.

Powiedzcie mi dlaczego OSP w Warszawie powoduje u niektórych tak ostrą reakcje alergiczną?
OSP istnieją w innych dużych miastach np. Łodzi, Poznaniu, Szczecinie... i nikt się temu zbytnio nie dziwi.
Podejrzewam że gdyby wątek był zatytuowany np. OSP w Poznaniu to mało kto by do niego zajrzał, a tak proszę OSP w Warszawie i już kilka ostrych odpowiedzi!
Proszę podajcie logiczne, merytoryczne argumenty na nie...
Dlaczego niby w Warszawie nie miało by powstać pożądne OSP?


Proszę, podaj logiczne, merytoryczne argumenty na TAK zlokalizowania jednostki OSP w centrum miasta, powiedzmy.. Śródmieście.
Gdzie zlokalizowałbyś jednostkę, kogo byś zatrudniał. Sprzęt i powiadamianie to błahostka..



I broń boże żebym coś miał przeciwko PSP , ale będą to rzeczy niezależne od nas , więc szkoda dyskusji . Bo tak naprawdę jesteśmy, a może dopiero będziemy narzędziem w rękach samorządu . I albo ekonomia / połączona z potrzebami zapewnienia poczucia bezpieczeństwa podatnika , wykażą że  np. W-wie trzeba mieć 17 JRG – i 5 OSP , a może 10 JRG i 20 OSP , Czyli np. 300 etatowych strażaków i 600 którym płaci się za konkretną pracę .


Tak, w przypadku ograniczenia jednostek zawodowych można by się pokusić o tworzenie w ich miejsca OSP, ale jedynie na peryferiach miasta. JRG centralne musiałyby pozostać i nie ma potrzeby formowania obok nich OSP.
jednostki w centrum W-wy:
JRG 4   -  ponad 2ooo zdarzeń,
JRG 3   -  ponad 2000 zdarzeń,
JRG 5   -  ponad 1000 zdarzeń,
JRG 7   -  ponad 1000 zdarzeń,
JRG 8   -  ponad 1000 zdarzeń,
JRG 1   -  ok. 1000 zdarzeń,
JRG 9   -  ponad 1000 zdarzeń.

Zlikwidujmy jedną z tych jednostek i powołajmy w jej miejsce OSP. Czy ratownicy w niej służący będą mieli czas na 2 pracę??

niemcy to nie cała europa są jeszcze inne kraje i to dość duże. tam od kilku dziesięcioleci istnieje taki system i ludzie są tam nauczeni do tego że jesteś pracownikiem i działasz w osp.

Taki jest właśnie problem. Polski pracodawca nie wypuści pracownika. A jeśli gmina dogada się z nim w sprawach finansowych, tak jak jest to na zachodzie, to pracodawca zatrudniający ochotników w centrum wielkiego miasta na to nie pójdzie. bo pieniądze oferowane przez gminę nie pokryją straty, na jaką naraża się zwalniając człowieka, nawet na 1 godzinę. Niestety, ale szał pościgu za kasą ogarnął to miasto (W-we) i nikt nie będzie się tu liczył z zaszczytną służbą w OSP.

jeszcze wracając do naszego systemu ratowniczo-gaśniczego to wiele krajów jest nim zachwyconych. w ostatnim przeglądzie jest dobry artykuł na podobny temat warto go przeczytać i zastanowić się nad nim. pozdro

I tu trzeba się zgodzić. Znam wielu strażaków z Hamburga (zawodowych). współpracujemy razem na różnego rodzaju poligonach. Wszyscy zazdroszczą nam kierowania centralnego, ponieważ na zachodzie, np. w Niemczech na terenach przygranicznych łatwiej uzyskać jest pomoc od polskich służb ratowniczych, niż od sąsiedniego Landu.
a co do ochotników niemieckich.. techniczna formacja THW dysponuje sprzętem o klasę przewyższającym ten, który na wyposażeniu mają nasze JRG.

Na koniec mam pytanie, w jakich miejscach w Łodzi czy Poznaniu rozlokowane są jednostki OSP, kto tam służy i w ilu działaniach biorą one udział?

pozdr.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 06, 2007, 23:25:48
Dalej rozważając to trochę teoretycznie – oczywiście że w centrum W-wy na pewno nie – bo i na zachodzie nie są to jednostki w centrum . Dzielnice , nawet bokowiska na pewno – Tak . Na pewno nie przez likwidację jednostek JRG bo to nie rozwiązanie

Ale Ja właśnie patrzę przez pryzmat Poznania i powiatu poznańskiego, gdzie obciążenie jednostek OSP jest chyba największe w kraju. Na liście ZOSP – 10 uzyskało w ostatnich 5 latach średnią ponad 100 wyjazdów , co uplasowało powiat Poznański na pierwszym miejscu w kraju.
   
Problem tkwi właśnie w tym że sam Poznań ma trzy jednostki OSP ratowniczo-gaśnicze z tego żadna nie jest w KSRG – więc przy każdej większej akcji korzysta się z 16 jednostek KSRG z pow. Poznańskiego o co jest może niesłusznie coraz więcej szumu , bo w drugą stronę JRG poznańskie wspomagają nie ustanie powiat .
   
Jednak pomimo 8 JRG w Poznaniu  i SAP – doświadczenia pokazują że jest to siła niewystarczająca dla tak dużego miasta i min. kilkanaście razy w roku , w Poznaniu angażowane są duże siły OSP , a pojedyncze dysponowania to prawie codzienność .

Tylko akurat władze miasta Poznania nie zauważają tego problemu i nie zabiegają jak na razie o rozwój nawet tych 3 własnych jednostek . Potęgi ratownicze budują natomiast Gminy sąsiadujące z miastem , po części w prezencie podnosząc bezpieczeństwo dużego sąsiada.

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 06, 2007, 23:31:38
zero-11=
a ile z tych wyjazdow to monitoring?
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: mjk w Grudzień 06, 2007, 23:36:36
Bulon a do monitoringu to się jakoś inaczej wyjeżdża niż do pożaru czy mz?? wyjazd jest wyjazd i to się liczy...
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 06, 2007, 23:42:26
akcja jest akcja :D
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 07, 2007, 00:01:33
Możemy też odliczyć śmietniki, kopcie, mięska w garnku, etc. To przecież nie pożary.
W drugą stronę możemy uwzględnić, że był to wyjątkowo łaskawy rok jeśli chodzi o imprezy trawiasto-krzaczaste - jednostki z obrzeża miały by podwojone wyniki...
Tylko, co to ma wspólnego z sygnalizowanym trendem?

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Grudzień 07, 2007, 00:12:39
zero-11=
a ile z tych wyjazdow to monitoring?

Właśnie o to chodzi, że dość duża ilość to monitoringi. I właśnie do tego też trzeba jeździć. więc po co OSP, która każdego dnia miała by kilka wyjazdów do monitoringów. Ludzie nie mieliby 2 pracy.. czyli zawodowo pracowaliby w OSP - co za tym idzie - mamy kolejną JRG  ^_^
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Grudzień 07, 2007, 11:44:01
Witam

Czytając ten temat, oraz sam pomysł, puściłem nieco wodze fantazji (podkreślam fantazji, ale staram się zrozumieć pomysł i z tąd te...).

W skrócie wygląda to tak: duże zdarzenie, interweniują siły PSP Warszawa, na ich miejsce do jrg przyjeżdżają auta z powiatów ościennych, na ich miejsce stawiane są w stan podwyższonej gotowości jednostki OSP. Niby wszystko w porzadku, ale pod warunkiem, że nic innego się nie wydarzy, ani w Warszawie (bo jednostki, które przyjechały miasta nie znają), ani w powiatach bo OSP bez bazy sprzętowej w PSP, też będą miały problem (stany osobowe są jakie są i wyjazd z PSP sześciu ze zmiany, oznacza żę, np. nie będzie miał kto wsiąść do podnośnika, cysterny, technicznego itp. itd...)

W jaki sposób można to zmienić, tak aby zmiany nie były bardzo bolesne.

Odpowiedzią mogą być jednostki OSP ściśle współpracujące z PSP.
Np: PSP oddaje w użytkowanie biurko dla OSP oraz jedno auto (tylko na czas W), do OSP wstępują strażacy PSP z tego JRG, być może jeszcze ktoś.
Takie OSP było by potrzebne nigdy, albo może raz w roku.

Plusy:
Czas uzyskania przez taki zastęp gotowości, będzie krótszy, bądź co najmniej porównywalny do przyjazdu zastępu z powiatu podwarszawskiego.
Warszawa jest chroniona przez strażaków, którzy tam pracują na co dzień,
Siły i środki powiatowe pozostają nie zmienione,
Jest to na pewno dużo tańsze niż obecnie istniejące rozwiązanie.

Więc może zamiast zastanawiać się co "OSP z Pściamia" miała by robić w Warszawie, zastanowić by się należało o co w tym pomyśle chodzi.
(Pominąłem wszystko inne - czym zajmują się OSP, choć nie tylko samą działalnością operacyjną OSP  żyje.)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: firek998 w Grudzień 07, 2007, 13:45:15
No cóż myślę że bedzie to pierwszy krok do tego żeby przejść pod samorządy i stworzyć jedostki OSP w całej Polsce. Po co mają być zawodowdcy (PSP) z którymi wieczne problemy występują. Zrobi się OSP i finał. Obecny podsekretarz stanu w MSWiA pod którego podłączona jest PSP też będzie pewnie zwolennikiem takiego rozwiązania. Sam od wielu lat jest członkiem OSP. Nikt jednak nie pomyślał o ym, że strażacy PSP sa troszkę inaczej szkoleni niż OSP. Pożar w Warszawie, czy Wrocławiu czy innym wielkim mieście to nie to samo co pożar stogu siana, czy kurnika, czy obory. Przy tych pożarach zdarzają się wypadki wśród ochotników, a co dopiero w pożarach w mieście. Poza tym kto ich będzie wyposażał w środki ochrony indywidualnej. Wiele jednostek OSP posiada zaledwie kilka ubrań specjalnych. A co z resztą. I z jakiej raci mają być tworzone na bazie JRG. Tego kopmletnie już nie rozumiem. Domyślam się natomist, że skoro mają być tworzone na bazie JRG to tylko po to, żeby chłopcy z OSP powoli się przyzwyczajali do nowej "remizy".
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Grudzień 07, 2007, 20:20:29
Witam

Firek998, pewnie to dla Ciebie nieważne, ale właśnie mnie obraziłeś.
Dla takich głąbów jak ty miejsce jest tylko w PSP, do OSP kretynów się nie przyjmuje.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Raddemenes w Grudzień 07, 2007, 20:39:01
Czasem jak czytam te posty mam wrażenie że trafiłem na grupę ludzi którzy świat by chcieli naprawić... Ambicje i na tym się kończy...

Działać, tworzyć i robić... Ja tak robię.
A teoretykom osobiście dziękuję od momentu jak mając 9 lat naprawiałem swoją motorynkę - ja ubabrany po łokcie i 10 dorosłych doradców na około głowy skandujących - zrób to i siamto... żaden palca nie przyłożył

Tak jest i dziś. Pogadać zawsze można - zrobić cokolwiek to już problem... Ale do krytyk rwą się pierwsi.

@Krzyś Mila - rób swoje bez względu na opinie.

ps. Jakbym się nie starał i by mi nie zależało to kto by dziś nowe Scanie w straży PSP i OSP miał okazję poznać i posiadać? :) Na obrazku z "dalekiego" zachodu chyba :)

A dziś proszę... Tylko w tym roku prawie 50 ciężkich i specjalistycznych aut w kraju... Od kilkudziesięciu lat pierwsze. Ale nie ostatnie :)
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Grudzień 07, 2007, 21:03:20
@Raddemenes nie wiem co mają Scanie do tego wątku ale dobra ...


Okey, załóżmy, że Pani poseł zamiast OSP powiedziała PSP??? Czy to zmieni naszą dyskusję??? Nie sądzę.

Moim zdaniem dodatkowe OSP, PSP, JRG należy tworzyć tam gdzie są potrzebne !!!!
Dywersyfikacja jednostek:
- zwiększy koszty utrzymania całości
- spowoduje, iż nakłady zostaną podzielone na większą liczbę jednostek

To mniej więcej jak ze służbą zawodową w wojsku - lepiej utrzymać profesjonalną dobrze uzbrojoną i opłaconą 40 tyś armię niż 200 tyś ludzi z przypadku !

To tak jak ze szpitalami: mamy ich pewnie ze 1000 w całej Polsce a normalnie powinno być 250.

Dobrze jest jak jest ! Lepiej niech Pani poseł zadba o to aby obecne stany były w 100% uzupełnione, aby stare wymienić na nowe i aby ludzie dostali to czego oczekiwali...

Pozdrawiam wszystkich członków PSP, OSP, JRG i wszystkich którzy leją wodę :)
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: piotr998 w Grudzień 07, 2007, 21:11:17
... do OSP wstępują strażacy PSP z tego JRG, być może jeszcze ktoś.
Takie OSP było by potrzebne nigdy, albo może raz w roku. ...
Rozumiem że strażacy mieszkający w pobliżu a nie np. w Ciechanowie co jest częstym zjawiskiem. Wstępują ochotniczo czy obowiązkowo? Czy nie byłoby to po prostu przedłużenie czasu służby?
... Dla takich głąbów jak ty miejsce jest tylko w PSP, do OSP kretynów się nie przyjmuje...
A czy przypadkiem tym stwierdzeniem nie obrażasz strażaków PSP?  -_-
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 07, 2007, 21:50:31
Niezaprzeczalnie: są w PSP głąby ( ok 1/4 tego forum jest temu poświęcone), nie wszyscy druhowie są społecznikami i nie wszyscy działacze są nałogowcami i karierowiczami. Ale nie o tym ta dyskusja.
firek998 nikogo nie obraża, tylko jedzie bez Ą i Ę jak do dorosłego. A zachowanie typu " Prose Pani, a on mie sturcha i sie bije - niech Pani tego gupka w kącie postawi" jest cokolwiek niedorosłe.
Ja więc nie czuję się obrażony.
Nie tracę jednak nadziei, że trafi się fachowiec będący w stanie wyłożyć pani posłance argumenty, które i mnie przekonają .
Bo jak na razie, to nie tylko ja widzę wiele argumentów przeciw.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: wolszczanin w Grudzień 07, 2007, 22:30:46
jeżeli chłopaki chcą utworzyć OSP w Warszawie to ja jestem za, choćby przez to iż ludzie z takich organizacji jaki np. OSP, GOPR, Maltańczycy są ostatnimi społecznikami w Polsce.
niestety jeżeli sytuacja w kraju się nie zacznie się zmieniać to ich też w końcu zabraknie, oliwy do ognia dolewają zwykli ludzie, radni, czy niektórzy urzędnicy (sam pracuję w urzędzie więc trochę znam problem), którzy swoimi narzekaniami, stwierdzeniami iż szkoda dawać na sprzęt, a w wypadku trwania akcji twierdzeniem iż oni to by zrobili lepiej, czy też czemu nie pisaliście o lepszy sprzęt niszczą tych społeczników.
przecież my nie prosimy o jakieś specjalne traktowanie, tylko o zwykłe docenienie naszej pracy, ułatwienie procedur przy zakupie sprzętu
najbardziej mnie i innych boli generalizowanie że ludzie z OSP to pijaki czy podpalacze, co prawda zawsze trafi się czarna owca ale tak jest w każdym zawodzie.

ps. mam takie małe marzenie, żeby w końcu jakiś dziennikarz napisał o nas dobre słowo, choćby po utworzeniu tej warszawskiej osp
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: JD w Grudzień 07, 2007, 22:52:37
Spokojnie napisze napisze.
Ja już też byłem bliski rezygnacji i dania sobie spokoju z OSP ale po zastanowieniu się stwierdziłem że tak naprawdę to osobiście nic nie zrobiłem żeby się udało...
Tak jak napisał Rademenes - dużo mądrali, mało pracowników...
Nasza OSP ma 36 członków (z tego ok 25 czynnych i chcących działać) są wśród nas ratownicy medyczni, strażacy PSP, mamy 3 karetki (1 w pełni wyposażona - standard R), mamy wyszkoloną (na kursach PSP) i w pełni wyposażoną grupę wysokościową i co... nie możemy działać tylko dlatego że to Warszawa. Gdybyśmy powstali w iinym mieście to miasto,gmina, powiat nosiło by nas na rękach i bylibyśmy "miejscową dumą".
Jednostki OSP z okolic Warszawy aż się proszą żeby do nich się przyłaczyć...
Panowie doceńcie ludzką incjatywę... OSP napweno nikomu nie zaszkodzą a mogą pmóc choćby JRG i tak to widzę - mamy pomagać PSP w ich działaniach (na terenie Warszawy) - szkoda że nie chcą tej pomocy, tylko potem jest lament że wszyscy wszystko mają w dupie... że jest znieczulica społeczna, że jak leży człowiek na ulicy to nikt do niego nie podejdzie, że nikt nie ustępuje miejsca pojazdom uprzywilejowanym itd, itd...
Pamietajcie że jak my traktujemy innych tak inni będą traktować nas.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Grudzień 08, 2007, 09:04:14
Witam

Piotr998 spodziewałem się takiego pytania:
Cytuj
Wstępują ochotniczo czy obowiązkowo? Czy nie byłoby to po prostu przedłużenie czasu służby?

Podkreślam, że to są tylko fantazję/spostrzeżenia.
Dwa wątki, pojawiły się na forum tzn. ten o nadgodzinach, z którymi nie wiadomo co robić oraz ten że samorząd (właśnie chyba warszawski) chciałby płacić za nadgodziny strażakom (zamiast zaakceptować zmniejszone stany osobowe) - właściwie zastanawiałem się w jaki sposób.
Teraz łatwo jest mi wyobrazić sobie taką sytuację, że w czasie ponadnormatywnym strażacy PSP, nie są już w pracy, a w OSP i gmina płaci im np. ekwiwalent tj. ok. 15 zł za godzinę do ręki (wątek o tym w jakiej wysokości powinny być płacone nadgodziny, też już na forum się pojawił).

Cytuj
Rozumiem że strażacy mieszkający w pobliżu a nie np. w Ciechanowie co jest częstym zjawiskiem
Piotr998 znaczna większość nie mieszka w Ciechanowie. Jednostki PSP z ościennych powiatów, które przyjeżdżają na zabezpieczenie Warszawy, też mają do kilkudziesięciu km od Warszawy.

Podkreślam, jeszcze raz, że nie propaguję idei, ale zgaduję.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Darek3xP w Grudzień 08, 2007, 16:06:27
Czytając większość Waszych wypowiedzi wpadam w zdumienie ! a dlaczego nie miałoby być jednostek OSP w Warszawie !
Do tej pory nie przeczytałem żadnej konkretnej argumentacji - większości piszecie "nie bo nie" w dowolnym tłumaczeniu. Przedstawcie jakieś konkretne argumenty, a nie opowieści o syrenie.

Jak najbardziej popieram organizowanie jednostek OSP w dużych aglomeracjach miejskich bez względu czy to Warszawa, Kraków czy Szczecin !!! 
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MGNACZUS w Grudzień 08, 2007, 18:01:37
Konkretna argumentacja?
No to dobra może ja spróbuję.
Przeczytałem raz jeszcze wszystkie wypowiedzi. Przeczytałem raz jeszcze moją pierwszą myśl. Przemyślałem i w łeb dostałem własną refleksją.
Większość głosów na NIE (w tym i mój) pozbawione są jakiejkolwiek rozsądnej argumentacji. Powód? Zwykła mieszanka złości i zawiścią przeplatana zazdrością.

Otóż po raz kolejny słyszymy, że jakiś polityk ZNOWU coś dla Warszawy. Chcą nowe jednostki powoływać wyposażać w sprzęt, szkolić. I to chyba nas irytuje. Dlaczego? Powód jest prozaiczny – my z prowincji w większości jeździmy na starym sprzęcie. Wyrywamy każdy grosz, jaki jest możliwy do wydarcia. Irytuje mnie, że tak ciężko jest coś załatwić a tu nagle jakiś polityk rzuca plan i istnieje spora szansa, że za pomysłem popłynie kasa. I to tylko tak naprawdę nas boli..

A argumentacja ZA jakoś ciężko pisać, ale prócz czysto bojowej strony jest jeszcze inny aspekt. OSP na jakimś blokowisku była by wspaniałym katalizatorem agresji i marazmu. Młodzież ta pełnoletnia znalazłaby zajęcie. Cel w życiu.

Ale cóż do póty do póki nasze straże będą, jakie są każdy tego typu pomysł będzie wywoływał emocje.

Taka jest moja opinia – jak to kiedyś nasz były prezydent – Jestem za a nawet przeciw.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 08, 2007, 18:43:46
No to skoro ktoś wreszcie zauważył, że więcej tu emocji niż argumentów, proponuję kolegom odpowiedzieć sobie, a być może i nam wszystkim na trzy pytania:
1. Co jest największym atutem OSP, powodującym że PSP w aktualnym stanie rzeczy - nie tylko nie jest w stanie mu zagrozić, ale wręcz OSP jest dla PSP niezbędnym sojusznikiem?
2. Co jest największym atutem PSP, powodującym że OSP w aktualnym stanie rzeczy - nie tylko nie jest w stanie mu zagrozić, ale wręcz PSP jest dla OSP niezbędnym sojusznikiem?
3. Co w aktualnym stanie rzeczy wymaga poprawy, a miałoby wpływ na istniejący porządek ( wyrażony odpowiedziami na powyższe), skłaniając do zastąpienia go nowym, lepszym? No i jak się do tego mają obciążenia finansowe?
   
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bart73 w Grudzień 08, 2007, 18:51:16
to moze jeszcze ja dorzucę troszkę. osobiście jestem przeciwny takiemu rozwiazaniu   
by w dużych aglomeracja, a dokładnie w ich centrum powolywać osp.
dlatego,że jak tak chca oszczędzać to po co finansować dublującą się formację , gdzie dużo jest jednostek państwowych. rozumiem doposażyć , dofinansować jednostki osp które działaja samodzielnie i na i barkach spoczywa ochrona jakiegoś terenu, ale po cholerę pchać osp do centrum. u mnie jest taki przypadek gdzie osp znajduje sie prawie w centrum i co i nic zero wyjazdów bo my jesteśmy w stanie pochwytać sobie sami ^_^
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 10, 2007, 10:33:21
Wobec ciszy, jaka zapadła - postawię sprawę inaczej,

Stawiam tezę, że PSP i OSP to awers i rewers jednej struktury, dopracowywanej przez pokolenia ludzi którzy ją tworzyli.Może i nie jest perfekcyjna, ale żeby w niej grzebać - trzeba się na niej znać i mieć pojęcie o obu jej aspektach.

Antyteza jest taka, że pani posłanka ma rację i w sumie - kontynuując jej myślenie: niech zawodowi przekażą zabawki i spadają na szczaw, będzie taniej. Społeczeństwo sobie poradzi: przecież każdy głupi wejdzie w dym jak mu dać te butle na plecy, bez żadnego szkolenia obsłuży sikawkę, a wóz drabiniasty to też żadne ajwaj. Bardziej skomplikowanych sprzętów i tak się nie używa ( albo raz do roku), więc po co na nie wydawać pieniądze?

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 10, 2007, 12:45:57
Heeeeeeeeeee

Normalnie – konkurencyjność z Was wyrasta – i nadal nie wiem, czym powodowana.

U mnie PSP i OSP jest razem na awersie  - na rewersie jest reszta świata   ^_^.

I dalej nie rozumiem trybu myślenia , kto od kogo jest zależny – samo wystarczalny , czy jak tan sobie to próbujecie poukładać . W tym kraju jest coś takiego jak KSRG – działające lepiej czy gorzej ale razem go tworzymy – stanowimy .

Przewaga dziś OSP to potencjał ludzki – ograniczany etatowo w PSP i wcale nie taki skromny – niedouczony. Tylko na tym forum pisze kilku ochotników – pracowników naukowych wyższych uczelni . I argumenty typu – wyszkolenie , sprzęt itd. były dobre w latach 80 , a może i nawet nie . Zresztą wyszkolić i wyposażyć w sprzęt to nie jest dziś problem , i jak ktoś pisze tu że W-wy nie było by stać na 10 samochodów ratowniczo gaśniczych z pełnym wyposażeniem to k………… mimo szacunku do wszystkich strażaków - spadam z krzesła  ^_^. Podobnie wyszkolić – nie martwcie się jak będzie wola Samorządów Lokalnych – to strażacy OSP będą studia kończyć na SGSP  ^_^. Nie zdajecie sobie nawet sprawy ile niektóre samorządy wydają na szkolenia w OSP i jakie kursy – szkolenia mają ochotnicy w niektórych jednostkach . Więc spokojnie – w każdym razie takie argumenty do mnie nie docierają . Bo tak naprawdę w większości przypadków i powód niewyszkoleni Ochotników leży wyłącznie po stronie PSP i systemu – pisaliśmy o tym kiedyś na tym forum .

Dziś jeśli mówimy np. że w Polsce jest 510 JRG zdolnych podejmować działania ratowniczo gaśnicze – to podejrzewam że bez problemu znajdę 510 OSP o podobnym potencjale ratowniczym . Różnica dziś jedynie tkwi w zadaniach wysoce specjalistycznych – choć tak naprawdę nie do końca . Ponieważ w OSP powstaje coraz więcej grup specjalistycznych –  o min zbliżonych możliwościach technicznych – a często wyższych kwalifikacjach merytorycznych . Podam wam Przykład np. Poznański GPR OSP, gdzie kadra to połączenie  specjalistów PSP i innych dziedzin ratownictwa . Niema w naszym województwie lepszego narzędzia do poszukiwaniu ludzi zaginionych . Profesjonalnie , szybko , bezproblemowo i  skutecznie .

Problem tkwi tylko w jednym- w waszych głowach – gdzie ktoś tam sobie poukładał bezmyślnie – że OSP jest zagrożeniem dla PSP . A taki sposób myślenia – należy uznać wręcz za sabotaż PSP i formacji w której się pracuje . Bo jeśli teoretycznie w tym kraju odwrotnym na jeden dzień OSP by odmówiło udziału w akcjach na terenie całego kraju z uwagi na postawy i opinie o OSP jaki tu głosicie  – to na drugi dzień nie było by po prostu PSP ^_^ . Ponieważ same PSP rady nie da i to jest niepodważalne i potwierdzone statystykami – a jako formację odpowiedzialna za działanie KSRG politycy i społeczeństwo by Was zlinczowało.

Więc spokojnie Panowie pomyślcie kogo reprezentujecie , jakie są doktryny waszej formacji , do czego została powołana . A pomijam już fakt że jak W-we powstanie w ciągu 5 lat – 5 OSP to i tak żaden strażak PSP pracy nie straci , a będzie jedynie bezpieczniej i można będzie działać skuteczniej . No chyba, że ktoś jest zdeklarowanym rasistom w stosunku do rasy OSP to i tak będzie mu to wszystko jedno, bo po prostu pracę musi zmienić, bo działa w brew celom firmy, w której pracuje. :wacko: ^_^

Pozdrawiam i proponuje się zastanowić co tu kreujecie .
MIKO
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bart73 w Grudzień 11, 2007, 11:40:58
kolego tu nikt nie neguje roli osp (bynajmniej ja), chodzi o to że po co łożyc dość dużą kasę na jednostkę w centrum jakiegoś tam dużego miasta. jak wydając tą samą kasę można wzmocnić jak już pisałem jednostki osp ,które borykają się z wieloma zagrozeniami na swoim terenie i mają pod sobą jakiś teren do ochrony , czas dojazdu jrg jest dość długi. a jeżeli chodzi zastąpienie psp jednostkami osp nie jest tak różowe.wczoraj w wiadomościach podali że miaseczko zbankrutowało i musieli międzyinnymi zamknąć osp ,bo kasy na nich nie mają. miasto  i powiat zostało bez osp. to juz jaja są. więc ratownictwo całkowicie nie moze wejśc pod powiat, bo jak zaczną miasta bankrutować to obudzą się z ręka w nocniku -_-
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 11, 2007, 16:39:12
kolego tu nikt nie neguje roli osp (bynajmniej ja), chodzi o to że po co łożyc dość dużą kasę na jednostkę w centrum jakiegoś tam dużego miasta. jak wydając tą samą kasę można wzmocnić jak już pisałem jednostki osp ,które borykają się z wieloma zagrozeniami na swoim terenie i mają pod sobą jakiś teren do ochrony , czas dojazdu jrg jest dość długi. a jeżeli chodzi zastąpienie psp jednostkami osp nie jest tak różowe.wczoraj w wiadomościach podali że miaseczko zbankrutowało i musieli międzyinnymi zamknąć osp ,bo kasy na nich nie mają. miasto  i powiat zostało bez osp. to juz jaja są. więc ratownictwo całkowicie nie moze wejśc pod powiat, bo jak zaczną miasta bankrutować to obudzą się z ręka w nocniku -_-

Tylko samorząd miasta Warszawy – tych innych jednostek nie wzmocni – on dba o swoje podwórko i jeśli chce wzmacniać na nim poziom bezpieczeństwa to wypada się tylko cieszyć i nie przeszkadzać .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: ret77up w Grudzień 11, 2007, 17:07:35
Uważam, że Miko ma 100% racji, dodatkowo powiem , ze w wielu aglomeracjach w Polsce istnieją już OSP w punktach odleglejszych od centrów - w moim rodzimym 3mieście są 3y OSP, samo miasto co roku daje na ich funkcjonowanie 500.000 PLN, nie wspominam tu o innych grantach i dofinasowaniach. Jeżeli ktoś widział OSP Gdańsk Sobieszewo i ich strażnicę, łodzie i inny sprzęt to wie o co chodzi.
I co tu się więcej oszukiwać Panowie i Panie, jeżeli jest w kimś zapał do ratowania i żyłka do pozyskiwania środków to krzyż z błogosławieństwem na drogę....
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 11, 2007, 23:23:53
Wreszcie kolega MIKO zauważył, że przewagą OSP jest potencjał ludzki. Ja bym jeszcze do tego dodał akceptowalne czasy dojazdu w terenach wiejskich. Tylko, że kolega w swym zapale w głoszeniu chwały i świetlanej przyszłości OSP, zapomina o jej słabościach. No i nie potrafi dostrzec przewag PSP.
Ja mogę zrozumieć, że każda pliszka swój ogonek chwali. Mogę zrozumieć, że są ludzie wypowiadający się w kwestiach, o których cząstkową tylko wiedzę posiadają. Mogę zrozumieć, że upatrując swej szansy gotowi są stanąć u boku posłanki Kidawy-Błońskiej. Mogę zrozumieć, że druhowie chcieliby dorównać 810 plutonom THW w ich możliwościach technicznych.
Ale za cholerę nie mogę zrozumieć, jak można wypowiadać się w temacie, nie przeczytawszy ze zrozumieniem i z zastanowieniem - wcześniejszych wypowiedzi...
Chciałbym też wiedzieć, jakie kolega MIKO widzi zagrożenia stwarzane przez OSP dla PSP,  poukładane bezmyślnie w naszych głowach? I które z opinii o OSP tu głoszonych miałyby być przyczyną restrykcji jakie zapowiada?
Cytuj
Pozdrawiam i proponuje się zastanowić co tu kreujecie .
W drugą stronę też działa.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: ret77up w Grudzień 12, 2007, 00:09:19
Wreszcie kolega MIKO zauważył, że przewagą OSP jest potencjał ludzki. Ja bym jeszcze do tego dodał akceptowalne czasy dojazdu w terenach wiejskich. Tylko, że kolega w swym zapale w głoszeniu chwały i świetlanej przyszłości OSP, zapomina o jej słabościach. No i nie potrafi dostrzec przewag PSP.
Ja mogę zrozumieć, że każda pliszka swój ogonek chwali. Mogę zrozumieć, że są ludzie wypowiadający się w kwestiach, o których cząstkową tylko wiedzę posiadają. Mogę zrozumieć, że upatrując swej szansy gotowi są stanąć u boku posłanki Kidawy-Błońskiej. Mogę zrozumieć, że druhowie chcieliby dorównać 810 plutonom THW w ich możliwościach technicznych.
Ale za cholerę nie mogę zrozumieć, jak można wypowiadać się w temacie, nie przeczytawszy ze zrozumieniem i z zastanowieniem - wcześniejszych wypowiedzi...
Chciałbym też wiedzieć, jakie kolega MIKO widzi zagrożenia stwarzane przez OSP dla PSP,  poukładane bezmyślnie w naszych głowach? I które z opinii o OSP tu głoszonych miałyby być przyczyną restrykcji jakie zapowiada?
Cytuj
Pozdrawiam i proponuje się zastanowić co tu kreujecie .
W drugą stronę też działa.

Pozdrawiam


Witam , nie chcę odpowiadać za Miko, ale Twoje porównanie wspominające o ambicjach (Technisches Hilfswerk- przed momentem sam dowiedziałem się co to jest) świadczą o tym, że nie pamiętasz która z dwóch instytucji w Polsce (OSP i PSP) ma większe tradycje. Może wyda się Tobie to dziwne ale sam jestem w rodzinie gdzie czwarte pokolenie to strażacy OSP , Mam 30 lat do akcji jeżdżę od 12 lat , od dziecka widziałem jak jeździł ojciec i dziadek.  Powiem krótko acz treściwie zagrożenie OSP dla PSP jest naturalne a do spełnienia się scenariusza dotyczącego likwidacji PSP jest bliżej niż nam się wszystkim wydaje. Unia nałożyła na nas pośredni obowiązek aby straże pożarne poszły pod administrację lokalną - likwidacja Komendy Głównej wyjdzie wszystkim na zdrowie- nawet strażakom zawodowym, a powiększenie ilości jednostek OSP tylko i wyłącznie wpłynie za skrócenie czasu dojazdu - pamiętaj, nie rozmawiamy tutaj o ''terenie wiejskim" lecz zabudowanym. Czy nie przypominasz sobie że nasz kraj jest ewenementem- utrzymanie jednej S-1 na wsi kosztuje podatników tyle co 1 strażak w PSP  w ciągu roku (dzielone przez budżet całej PSP w tym KGPSP) . A co do zagrożeń to przypominam Tobie o podstawowej zasadzie która powinna przyświecać każdemu z nas niezależnie czy z PSP czy z OSP liczy się jak najszybszą pomoc osobom które na nią czekają, może to pozwoli Tobie oceniać inaczej u kogo boku stawać lub nie
Z szacunkiem Dh Krzysiek
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: robn w Grudzień 12, 2007, 00:28:06
wszystko ładnie, tylko:
Zapomnieliście tylko o szkoleniu w OSP...... (jest członków osp znacznie więcej niż psp i na pewno każdy by chciał mieć jak najwięcej szkoleń)
zapomnieliście tylko o warunkach zdrowotnych jakie dzielą strażaków pomiędzy osp a psp.... (w osp wystarczy zaświadczenie od lekarza - 50 zł)
zapomnieliście tylko o odpowiedzialności za działania ratownicze...... - bardzo ograniczona odpowiedzialność
struktury osp też nie są zbyt mobilne w działaniach (zarząd, itp.....)
finansowanie za działania ratownicze kto będzie pokrywał?
Kto da gwarancję że jednostka wyjedzie do każdego zdarzenia? KTO się pod tym podpisze? KTO będzie siedział na dyżurach?
wymieniać dalej?????? zabrakłoby strony.....
Nie o to chodzi żebym się czepiał, lub szukał wojny pomiędzy OSP a PSP, ale proszę czasami spojrzeć w lustro i zastanowić się nad słowami. Szczere chęci ratowania i bycia bohaterem to nie wszystko.
dlatego druhu Krzyśku - tradycja to ładnie się przedstawia na fotografiach, imprezach - ale ona nie rozwiązuje problemu. W chinach cesarzowie rządzili tysiącami lat (to jest dopiero tradycja!!!!) i co się stało? teraz nikt o tym nie pamięta - prócz turystów  :wacko: :wacko: :wacko: :wacko: także prosze nie argumentować tradycją.... pozdr.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: ret77up w Grudzień 12, 2007, 00:55:44
Masz rację że potrzeba szkoleń, zgadzam się z Tobą w 100% - sami czekamy teraz na szkolenia - niestety PSP się ociąga się już od.... półtora roku. Ja nie jestem także zwolennikiem wojny, uważam że JRG w miastach muszą być coraz bardziej unowocześniane obsadzane etatami itd wiadomo, że Ochotnik nie da sobie rady w każdej sytuacji. Ale pytanie jest inne . Ile wyjazdów PSP ma do przypadków gdzie OSP by dało sobie również radę (małe pożary, kolizje drogowe) dokładnie danych nie znam ale wydaje mi się że pewnie z 80 %. A tak co do Chin, to chyba nie za trafny przykład kolego (pamiętasz choćby taki wynalazek jak proch:)

 Aby utrzeć nieco nosa ludziom twierdzącym, że Europa jest pępkiem świata i od niej pochodził wszelki postęp, informujemy co następuje:
Co prawda nowoczesna nauka (o tym, czym jest myślenie naukowe można przeczytać tutaj) powstała w Europie, jednak przez setki i tysiące lat Chiny były najbardziej rozwiniętym cywilizacyjnie rejonem planety Ziemia. Jeszcze w XVII i XVIII wieku przyjeżdżający do Chin podróżnicy i handlowcy przyjeżdżali po to, by wykradać, bądź jawnie kopiować sekrety technologiczne. Sekrety te - koncepcje, pomysły i wynalazki, zostały oczywiście w Europie udoskonalone poza wszelkie wyobrażenie oryginalnych twórców, jednak to inna historia. Co uważam za istotne dla osadzenia z powrotem na ziemi piewców wyższości myśli i wynalazczości europejskiej: oryginalne idee wywodzą się z obszaru Chin.
cytat ze strony http://www.wielkiechiny.pl/faming.php

a i jeszcze jedno bo skupiłem się na tych Chinach , tak mnie to rozbawiło, ^_^ że zapomniałem o innych faktach . Pytasz Kto będzie na dyżurach, pamiętaj coraz więcej jednostek przystępuje do KSRG, mam takie poczucie, że jesteś z Miasta i nie współpracujesz za dużo z OSP, moja OSP pomimo tego, że jest praktycznie w mieście rzadko gości w trakcie akcji u siebie JRG- jesteśmy samowystarczalni, mamy sprzęt a nasza gotowość jest monitorowana przez KW PSP w Gdańsku, MSWiA i inne organy uprawnione - czas wyjazdu nie przekracza 4 min. od alarmu a i tak pozostaje zawsze ktoś niezadowolony w garażu bo już miejsca nie ma autach. Bardzo duży pesymizm przez Ciebie przemawia, nie od razu Kraków zbudowano (może powinienem powiedzieć Pekin:) Na wszystko trzeba czasu, sprawnej kontroli  m.in. gotowości OSP przeprowadzanej przede wszystkim przez PSP. Więcej wiary i tak jak mówiłem wcześniej niech przyświeca nam jeden cel więcej jednostek - krótszy czas dojazdu-mniej ofiar, każdy kto ma to głeboko schowane, świadczy o swoich prawdziwych predyspozycjach moralnych i etycznych które eliminują go z zawodu strażaka PSP bądź jako drucha OSP. Ostatnio czytałem raport, może fragment jego pozwoli nam wszystkim zrozumieć o co tutaj naprawdę chodzi:
"...wskaźnik śmiertelności spowodowany wypadkami wynosi w naszym kraju 12,6/ 100 rannych, podczas gdy w Unii Europejskiej wynosi 4,5/100 rannych..."
źródło:http://media.bre-leasing.com.pl/notatka_37681.html
Dh. Krzysiek

Jest taka funkcja modyfikuj ;)
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 12, 2007, 08:47:24
Ooooo !

Dyskutujcie dalej, bo mi się zaczyna podobać ! ^_^

A tylko zauważcie jedno – że ja wyraźnie wskazywałem na rolę OSP w W-wie jako wsparcie , a nie zastąpieni PSP .

Po drugie @Robert_n co do tej odpowiedzialności , to był bym delikatny bo nie masz tu racji , ponieważ odpowiadamy identycznie i niema w tym kraju innego prawa dla OSP – jak przejmiesz rolę KDR i zmoczysz to nieważne czy byłaś Ochotnikiem , czy Zawodowcem prokurator tak i tak dupę Ci przetrzepie więc argument wypada .

Dalej @Robert_n co do badań to również nic to nie zmienia – ponieważ to że OSP ma gorsze badania lekarskie to nie zmienia ich uprawnień do udziału w akcji . Na dziś znam tylko jedno obostrzenie – dotyczy prac nurkowych – których w obecnych uwarunkowaniach prawnych nie może prowadzić OSP – choć przez wiele lat prowadziło .

Co do tej mobilności ??? nie wiem co masz @Robert_n na myśli i czy czytałeś kiedyś taki wzorcowy statut OSP . Zarząd OSP tak naprawdę niema nic do działalności operacyjnej – jedno osobowo Naczelnik . Kwestia respektowania jego zapisów i ustaw . Zresztą w tym zakresie OSP ma tylko jeden obowiązek zapisany w ustawie – wyjechać na wezwanie PSP .

O finansowaniu działań mówi ustawa i jest to jasno i precyzyjnie określone .

Co tam jeszcze , a  - szkolenia
To wspólna rola OSP i PSP i wygląda bardzo często tak jak wynikająca z tego wątku współpraca i postrzeganie działalności OSP przez PSP . I naprawdę nie OSP zapisało sobie prawo do szkolenia PSP tylko PSP zobowiązało się szkolić OSP i na tym poziomie nic na to nie poradzimy – choć gdzieniegdzie w kraju problemy zostały skutecznie rozwiązane .


No ale może dalej Panowie – tylko jak podniesiecie kolejny element styku PSP - OSP poczytajcie trochę jeszcze co tu na tym forum w różnych miejscach było napisane . Niestety w wielu przypadkach OSP nie jest winna że jest jak jest – choć nie ukrywam że poziom OSP jest również bardzo zróżnicowany . Ale często to również nie ich wina . Ale może o tym przy kolejnej okazji.

Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji  -_-
MIKO         
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bart73 w Grudzień 12, 2007, 10:03:08
kolego tu nikt nie neguje roli osp (bynajmniej ja), chodzi o to że po co łożyc dość dużą kasę na jednostkę w centrum jakiegoś tam dużego miasta. jak wydając tą samą kasę można wzmocnić jak już pisałem jednostki osp ,które borykają się z wieloma zagrozeniami na swoim terenie i mają pod sobą jakiś teren do ochrony , czas dojazdu jrg jest dość długi. a jeżeli chodzi zastąpienie psp jednostkami osp nie jest tak różowe.wczoraj w wiadomościach podali że miaseczko zbankrutowało i musieli międzyinnymi zamknąć osp ,bo kasy na nich nie mają. miasto  i powiat zostało bez osp. to juz jaja są. więc ratownictwo całkowicie nie moze wejśc pod powiat, bo jak zaczną miasta bankrutować to obudzą się z ręka w nocniku -_-

Tylko samorząd miasta Warszawy – tych innych jednostek nie wzmocni – on dba o swoje podwórko i jeśli chce wzmacniać na nim poziom bezpieczeństwa to wypada się tylko cieszyć i nie przeszkadzać .

Pozdrawiam MIKO

tak masz rację , ale problem dotyczy całego kraju. a moze koledzy zastanowią się nad tym ile kosztuje utrzymanie sprzętu specjalistycznego. panowie to są bardzo wysokie koszta i nie wydaje mi się żeby każdy powiat, czy gminę było stać na zakup i utrzymanie np. drabiny. półbiedy jeśli w gminie  lub okolicy nie ma nic, ale problem zaczyna się jeśli nie daleko jest jakiś zakład chemiczny , wysokie bloki itp. druchowie samo gba i was garstka nie wystarczy. więc nie pieprzcie o tym że osp jest naj i takie tam. pozar mieszkania na 5 piętrze to nie to samo co pozar stogu siana. (mam nadzieję że koledzy wiedzą o co mi chodzi).
zdarzenie teoretyczne po zlikwidowaniu psp i zastąpieniem osp lub gsp.
są dwa powiaty jeden biedny drugi bogaty. biedny utrzymuje jedno gba i rt , a drugi ma gba , gcba sd i co tam jeszcze. w biednym powiecie pali się np. poddasze mieszkalne w bloku i co.... i DUPA jednym gba to se można...
a bogaty powiat nie wyśle drabiny bo to nie u niego i koszta wysokie(a niech sie zepsuje u nich to u nas nie będzie). więc koledzy "herosi" co wtedy ? ot tyle. :wub:
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 12, 2007, 11:48:06
No przykro mi może jestem mało domyślny ale nie wiem o co chodzi .  ^_^

Nie wiem co ma stóg siana do mieszkania na 5 piętrze i co ma to że jeden powiat jest bogatszy od drugiego . No tak jest i to nie tylko w Polsce i tego nie zmienimy , w wielu przypadkach nie problem w zasobności portfeli samorządowców, a w umiejętnym prezentowania problematyki . Tak trochę jak w tym wątku – wszystko jest „be” i nie szuka się pomysłów jak to zmienić – przykładów gdzie jest dobrze i jaki to ma głębszy sens – tylko przechodzi do porządku dziennego .

A tak miedzy nami ile kosztują przeglądy – kalibracja przyrządów pomiarowych wiem akurat bardzo dobrze i jakoś bez problemu znajduję na to kasę  :wub:.

Pozdrawiam  MIKO
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: bart73 w Grudzień 12, 2007, 21:01:28
i bardzo dobrze że akurat macie kasę i jesteście w stanie sobie ją załatwić :wub:
problem tkwi w samorządowcach , a dokładnie wtym że są zawistni ot cały problem.( jak ja mam , a sąsiad nie -to mu nie pomogę) taka jest polska  -_-

Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: Krzyś Mila w Grudzień 13, 2007, 00:54:38
Witam

bart73 nie widzę związku z tematem.
Poza tym chyba piszesz o PSP.
Łatwiej jest wyjechać OSP poza powiat niż PSP.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: flogiston w Grudzień 13, 2007, 14:31:43
Skoro już piewcy wyższości OSP nad PSP powiedzieli, co wiedzieli - cierpliwie im powtórzę (kiedyś w końcu dotrze): nie ma zagrożenia OSP dla PSP, bo ani jedni drugich nie dadzą rady wyrugować, ani w drugą stronę nic sensownego nie wyjdzie. Ani dziś, ani za dziesięć lat i wątpię, czy za dwadzieścia. Skazani jesteśmy na współistnienie i współpracę. Zagrożona jest tylko KG, a to skutkiem politykierstwa i pilnowania prywatnych interesów, zamiast dobra służby. A zagrożeniem są politycy i krótkowzroczność paru krzykaczy, nie ogarniających całości problemu, a upatrujących swoje pięć minut. Zagrożeniem jest teoretyczna apolityczność PSP, przy upolitycznieniu "Pawlakopodobnych", na przykład wiceministra.

Mogę zrozumieć i rozgrzeszyć Tuska, zmuszonego do stosowania zasady wyższej konieczności i nadużywania marchewki wobec PSLu.
Mogę zrozumieć, ale nie rozgrzeszyć panią posłankę, wypowiadającą się w nieznanych jej kwestiach, ale "pod Pawlaka".
Mogę zrozumieć i wzruszyć ramionami nad dziennikarzami, robiącymi newsa z bełkotu polityków.
Nie potrafię tylko zrozumieć kolegów łykających to jak młode pelikany, bo o polityczną przebiegłość raczej Ich nie podejrzewam.
Co gorsza, obawiam się że skutkiem upolitycznienia i służalczości naszego " czubka piramidy", wobec ich oderwania od realiów podziału i zagubienia w zestawieniach - ktoś to może potraktować na serio.

Ja znam jeden realny argument przemawiający za racjami pani Kidawy-Błońskiej, młode pelikany jeszcze na niego nie wpadły.
Wiem, ale nie powiem - a co im będę ułatwiał...

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: hakowy w Grudzień 14, 2007, 23:36:25
Witam KOLEGÓW

Mam tylko małe wtrącenie, a mianowicie czy zdajecie sobie sprawę ile sprzętu (wozów) w Warszawie stoi nie obsadzonych ratownikami?

Właśnie przeglądałem stronę KP i oto, co stoi na koszarach "orientacyjnie"
1)  45 G...B... - 240 ratowników (miejsc)
2)  15 S...D..., S...H... - 38 ratowników
3)  11 S...Rt/Rw/Rwys/Rchem/Rmed - 37 ratowników
W sumie około 71 wozów i 317 ratowników (71 kierowców, 71 dowódców, 175 ratowników).
Ogółem doliczyłem się około 116 wozów ze 490 miejscami siedzącymi (wielkość dobrze zaniżona)

Pragnę zauważyć, iż wielkości tu wymienione to zasób jedynie siedemnastu JRG. Nie Brałem pod uwagę SzJRG i wozów będących w dyspozycji wydziałów i komendantów.

Nie znam dokładnych minimum dla poszczególnych jednostek, ale z tego co pamiętam waha się od 7 ludzi w tym 2 d-ców, 2 kierowców, dyspozytor, aż do 14 ludzi w tym 3 d-ców, 3 kier., dysp

Pozdrawiam wszystkich
hakowy
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 15, 2007, 00:16:49
Nie wiem czy dobrze liczę na 317-490 miejsc w wozach – wychodzi mi jakieś 150 strażaków w służbie czysto w PB  . No to prawie połowa i tak jest nieźle – bo to Stolica  ^_^, znam rejony polski gdzie 1/4 jest cienko obsadzona  :angry:.

PZDR 
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: laps w Grudzień 15, 2007, 04:17:07
Panowie!
W szczególności Warszawiacy!
     Może co starsi z was pamiętają, a przynajmniej słyszeli, że jeszcze stosunkowo niedawno (bo jakieś15, może 12 lat wstecz w Warszawie było mnóstwo jednostek OSP. Zdziwieni? Już wyjaśniam. Każdy trochę większy zakład pracy posiadał swoją jednostkę ZOSP (Zakładowa Ochotnicza Straż Pożarna). Nie pytajcie mnie, czemu. Może świadomość zagrożeń była większa? A może jakieś względy ambicjonalne? Może wreszcie czysta pragmatyka? W samej dzielnicy Praga Północ (w czasach, gdy prawobrzeżna W-wa dzieliła się na dwie dzielnice: Pragę Północ i Pragę Południe) jednostek tych było kilkadziesiąt. Większość kategorii M, ale były też kategorii S. Działały prężnie, dostawały przydział medali "Za zasługi dla pożarnictwa", uczestniczyły w zawodach różnych szczebli. Poddawane były kontrolom z komend rejonowych. Miały bezpośrednią łączność z PA lub SK. Miały poparcie dyrekcji, organizacyjne i finansowe. Sielanka!
      A teraz zimny prysznic: I co? I nic !! Już ich nie ma. I nawet nie można powiedzieć, że zostały zlikwidowane, bo umarły śmiercią naturalną. Czemu, ach czemu? A no właśnie z tych powodów, które wymieniają powyżej sceptycy.
      Kolego MIKO! Żądasz racjonalnych argumentów, poczym je odrzucasz pod (wybacz) trochę enigmatycznym pretekstem, że to konkurencyjne, ambicjonalne uprzedzenia betonowych głów. Nie zgadzam się z Tobą. A posty kolegów Zero-11 i flogistona wg mnie zawierają bardzo konkretne i wyważone argumenty na NIE.
Zobacz na przykładzie "moich ZOSP. Teoretycznie warunki do podjęcia szybkich i skutecznych działań miały idealne, lepsze niż terenowe OSP (sprzęt i ludzie prawie na miejscu pożaru). Mimo to w przypadku pożaru w zakładzie pracy prawie nigdy nie udało im się podjąć działań gaśniczych przed przyjazdem jednostek zawodowych (na terenie własnego zakładu przy pełnej dyspozycyjności członków!!!). Czemu? Bo w Warszawie jednostek jest na tyle dużo i są tak rozlokowane, że czas dojazdu do granic własnego sektora chronionego każdej JRG nie powinien przekraczać 5 minut. Jak ktoś mi powie, że w W-wie jakaś miejska OSP byłaby w stanie zjawić się w podobnym czasie to znaczy że powinien..... dobra, nie kończmy. A skoro tak, to do czego byłaby potrzebna OSP w W-wie? Do wsparcia większej akcji też niekoniecznie, bo siły PSP są wystarczająco i liczne i blisko siebie usytuowane. Oficer operacyjny miasta (pełniący w Komendzie Miejskiej 24 godzinną służbę zmianową i dysponowany do większych lub specyficznych zdarzeń na terenie miasta) dojeżdża na miejsce przeważnie już po opanowaniu sytuacji. A najważniejszy jest czas podjęcia pierwszych działań! Pod względem operacyjnym nie widzę tu miejsca dla OSP.
      Kwestia szkoleń. Koledzy z OSP uważają, że wystarczy ukończyć kursy ogólne i szkolenia specjalistyczne i już, mamy gotowego do akcji strażaka. Otóż, o ile taki system sprawdza się w małych miastach i terenach podmiejskich lub wiejskich, o tyle w warunkach Warszawskich jest to bzdura! W Warszawie, w sektorze chronionym praktycznie każdej JRG są obiekty wymagające szczególnej ich znajomości (takie jak budynki biurowe liczące ponad 20-30 pięter, zakłady produkcyjne stosujące specyficzne procesy technologiczne lub stwarzające niettypowe zagrożenia). Z tego względu JRG organizują oprócz typowych ćwiczeń na obiektach także rozpoznania operacyjne obiektów, czyli szczegółowe zapoznanie się z nimi strażaków wszystkich zmian. Wycieczki takie odbywają się kilka razy w miesiącu. Jakoś nie widzę druha OSP społecznie poświęcającego tyle czasu na zapoznawanie się z obiektami. Już wiesz, co miał na myśli bart73 pisząc o stogu siana?
A argumenty społeczne, czyli zagospodarowanie potencjału ludzkiego? Moim zdaniem, w warunkach Warszawy to raczej też więcej demagogia i pobożne życzenia, niż realia. Wiele jednostek podwarszawskich OSP straciło wielu członków, kilka nawet przestało istnieć, bo w miarę rozwoju cywilizacyjnego najbliższej okolicy oferta spędzania wolnego czasu w OSP przestała być konkurencyjna. Alternatywne możliwości okazały się atrakcyjniejsze. Jak ktoś ma do wyboru profesjonalnie prowadzoną dyskotekę, to nie wybierze zabawy w remizie OSP. Kluby, puby, imprezy plenerowe, centra handlowe, festyny i licho wie, co jeszcze sprawia, że OSP nie ma siły przyciągania ludzi. Sytuacja w małych miejscowościach wygląda inaczej, tam innych możliwości jest o wiele mniej, więc oferta OSP jest bardziej kusząca. Ponadto tam działa świadomość, że PSP jest daleko i nieliczna, więc o bezpieczeństwo musi dbać sama społeczność lokalna. No i w małej miejscowości ludzie nie są tak anonimowi jak w Warszawie, dlatego dodatkową motywacją do członkostwa w OSP jest zapewne uznanie czy też szacunek społeczności dla strażaka ochotnika.
O aspektach ekonomicznych (takich jak praca) było wyżej i też były to raczej argumenty na nie. Nie będę ich powtarzał.
TAK WIĘC TEŻ JESTEM NA NIE. I nie dlatego, że boję się konkurencji (za chwilkę emerytura), a OSP szanuję , a niektóre nawet lubię.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Grudzień 17, 2007, 19:15:33
Z ostatnich postów najbardziej przemawia do mnie ten by nowe OSP tworzyć jeśli tylko są na to fundusze... ale w takich miejscach, gdzie jest to konieczne i gdzie powstanie nowej OSP poprawi bezpieczeństwo osób zamieszkujących dany rejon.

w W-wie po prostu jest to tak zbędne i nielogiczne, jak nigdzie indziej w kraju!!
Ochotnicy nie byliby dysponowani ponieważ nagromadzenie JRG jest znaczące. praktycznie jednostka zawodowa w ciągu 5 min. dojeżdża na miejsca akcji, a w razie czego dyżurny operacyjny ma pod bokiem kilka sąsiednich jednostek stojących w koszarach.
przykład.
Centrum miasta, jakiś czas temu.
rejon operacyjny.. powiedzmy jednostki "A".
dwa zastępy gaśnicze (GBA, GCBA - jrg "A") + grupa operacyjna z KM przy zdarzeniu z materiałami wybuchowymi. W tym czasie wypadek (a raczej kolizja) w rejonie operacyjnym tej samej jednostki -  jedzie GLBAt - jrg "A", Po chwili pożar budynku - rejon tej samej JRG - leci GBA i GCBA (z innej naturalnie jednostki, nazwijmy ją "B"). Do tego siły z sąsiadującego rejonu (centrum) na ćwiczeniach w szpitalu (GBA, GCBA, SH - jrg "C").
Troche tego dużo co??
A co jeśli wyszłoby jeszcze jakieś zdarzenie (lub dwa) w tej samej części miasta w tym samym czasie??? otóż kolejne dwie sąsiednie jednostki ("D" i "E") stały pełne (w każdej GBA, GCBA, SD lub SH, SRt). Z każdej czas dojazdu do wybranego miejsca zainteresowanej jednostki "A" 5 - 10 min.
I wszystko to tylko jednostki ze sobą sąsiadujące. Nie mówię o 13 pozostałych.
nikt nie musiał przerywać ćwiczeń, nikt nie był dysponowany na zabezpieczenie rejonu operacyjnego, miasto pozostawało z dużymi siłami w rezerwie.

Raz jeszcze duże TAK dla tworzenia OSP w miastach, ale tam gdzie będą pomocni i wykorzystywani - chociażby w miastach z JRG w ilości 1, 2 .. 3.

pozdr.
Tytuł: Odp: OSP w Warszawie ?
Wiadomość wysłana przez: michal w Grudzień 17, 2007, 21:00:29
Ok.
Załóżmy, że utworzono taką OSP, a teraz ilu ona będzie miała członków czynnych mogących brać udział powiedzmy w godzinach 7 – 17. wątpię że było by ich na tyle aby wyjechała. Uprzedzam, że zwalnianie z pracy to fikcja w polskich realiach, może raz na jakiś czas ale nie codziennie albo kilka razy w tygodniu. Po prostu nierealne, wiem jak jest u nas gdzie w czasie godzin pracy 70% załogi to rolnicy (którzy się wywalą z pracy ^_^).