strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: 20wicia09 w Sierpień 28, 2015, 12:30:23
-
Witam serdecznie,
Szukam jakiegoś dokumentu, który reguluje sprawę odnośnie dojazdu strażaka OSP własnym środkiem transportu.
Na szkoleniu podstawowym dowódca JRG mówił nam, że możemy, jednak musimy powiadomić o tym po dojeździe własnego dowódcę OSP a ten Kierującego Działaniami lub SK PSP.
Niestety mamy uciążliwych urzędników, którym chcielibyśmy przedstawić podstawę prawną, że mamy do tego prawo. Dowódca JRG nie widział w tym problemu, że do pożaru dojechali chłopacy swoim samochodem. W raporcie i na PSK też dyżurny wpisał nas wszystkich, że braliśmy udział w tym zdarzeniu.
-
Nikt Ci nie poda nic bo nie ma tego nigdzie zabronionego. A czego się obywatelowi nie zabrania to obywatel może.
Pamiętaj tylko, że jedziecie zgodnie z przepisami czyli jak jest korek to stoicie w korku, jak jest czerwone to stoicie itd..
Sprawa poinformowania d-cy ze swojej OSP o tym, że dotarliście na miejsce, oczywiście priorytetowa.
-
Czyli nie znajdę żadnego rozporządzenia / ustawy, która by na takie coś zezwalała i nie mogę tego podeprzeć żadnym paragrafem itd. ?
Jednak urzędnik, który nas rozlicza z ekwiwalentów mi też nie może zabronić dojazdu osób pojazdem prywatnym, bo też nie ma nigdzie tego uregulowanego w ustawie czy też jakimś rozporządzeniu.
Czyli pozostaje powiadomienie swojego dowódcy osp on powiadamia dowódce z PSP o zaistniałym fakcie /lub dyżurnego PSK jak jesteśmy sami przy zdarzeniu bez JRG. /
-
Czyli nie znajdę żadnego rozporządzenia / ustawy, która by na takie coś zezwalała i nie mogę tego podeprzeć żadnym paragrafem itd. ?
Jednak urzędnik, który nas rozlicza z ekwiwalentów mi też nie może zabronić dojazdu osób pojazdem prywatnym, bo też nie ma nigdzie tego uregulowanego w ustawie czy też jakimś rozporządzeniu.
Czyli pozostaje powiadomienie swojego dowódcy osp on powiadamia dowódce z PSP o zaistniałym fakcie /lub dyżurnego PSK jak jesteśmy sami przy zdarzeniu bez JRG. /
Dokładnie. Tak jak napisał kolega @Fistach - żadna ustawa ani rozporządzenie nas obowiązujące nie zabrania ochotnikom dojeżdżać na miejsce akcji własnym środkiem transportu.
Przy wypłacaniu ekwiwalentów liczy się liczba ochotników, która fizycznie była na miejscu zdarzenia, a nie to, jakimi środkami transportu się tam znaleźli.
-
Niektóre SK KM / SK KP wymagają w momencie wyjazdu rzucenia na radiu hasła - "Gdzieś tam 998, tu 439-90, zgłaszam wyjazd obsada X osób" - w takim układzie dokładki do obsady, którzy dojechali sami, powinni być zgłoszeni też po radiu. Podstawą do wypłacenia ekwiwalentu jest jeden z załączników do rozporządzenia o KSRG - "10) potwierdzenie udziału w działaniu ratowniczym;" - tam wszyscy zainteresowani muszą się znaleźć - a to już robota SK KM / KP.
-
Witam. SWD-ST wyświetla błąd jak się wpisze obsadę większą niż to dopuszcza dany pojazd pożarniczy. Jednak można danego "delikwenta" wrzucić do bufora sprzętu i zadysponować do zdarzenia. Będzie widniał obok pojazdów biorących udział w zdarzeniu. W ten sposób można zadysponować do zdarzenia nawet miotłę byle byłaby wpisana w SWD i nie była przypisana do pojazdu. Oczywiście potwierdzenie udziału zostanie wygenerowane w SWD. Skoro KP/KM potwierdza udział to dlaczego urząd gminy ma problem. :gwiazdki: Proponuje zapytać się tego urzędnika czy w razie jakiegoś przykrego zdarzenia z jego udziałem, miałby jakieś obiekcje jak zastęp dojechał by w sile trzech ratowników a pozostałych trzech dotarłoby własnymi samochodami.
-
Cytat z zasad ewidencjonowania zdarzeń w SWD
"Uwaga:
1. Dopuszcza się możliwość wpisania osób bez pojazdu w przypadku zastępów łączonych (np. OSP i PSP)
lub przyjazdu samochodem prywatnym na miejsce działań."
więc KG PSP przewidziała taką sytuację i jest nawet możliwość dopisania osób bez pojazdu.
-
Jest, ale nie znaczy że należy dopisać każdego w każdej sytuacji. U nas praktykowany jest zwyczaj, że dopisuje sie gdy działania prowadzone są w miejscowości siedziby OSP, a zdarzenie wymagało większej ilości ratowników.
-
U nas jest lepsza sytuacja
Do pracy w gminie wrócił były sekretarz ostatni raz pracował 30 lat temu teraz dali mu straże
Ostatnie zdarzenia była większa ilość osób ( zgłoszone do SK że dojechali własnym środkiem transportu) , a pan były sekretarz skreślił osoby na karcie potwierdzenia i powiedział że przecież musi być 6 , osoby nie dostały ekwiwalentu, i zostały po prostu wykreślone
Czy to podstawa do ukarania tego pseudourzędnika "?
-
Cytat z zasad ewidencjonowania zdarzeń w SWD
"Uwaga:
1. Dopuszcza się możliwość wpisania osób bez pojazdu w przypadku zastępów łączonych (np. OSP i PSP)
lub przyjazdu samochodem prywatnym na miejsce działań."
więc KG PSP przewidziała taką sytuację i jest nawet możliwość dopisania osób bez pojazdu.
Dokładnie, należy wybrać daną osobę, przerzucić ją do bufora, a następnie dodać do zdarzenia bez pojazdu i sprawa załatwiona. Nie trzeba kombinować ze zwiększonymi obsadami na aucie.
-
Niech na piśmie przedstawi wam dlaczego wykreślił te osoby. Podejrzewam, że nie będzie umiał odpowiedzieć. Złóżcie pismo do gminy na dziennik z prośbą o wyjaśnienia i niech się tłumaczy
-
Dobra może tak zrobi się na piśme ogólnie chciałem go wziąć na rozmowę z nowym wójtem żeby się tłumaczył .
Bo chyba nie ma na to podstawy prawnej i ustawy ?
-
Jeśli dyżurny SK potrzebował tych osób (w sensie, że w karcie są zaznaczeni jako dojazd własnym środkiem transportu, a nie że wyjechali bez dyspozycji) to są traktowani jako pełnoprawni uczestnicy działań i ekwiwalent się należy bez gadania.
-
Teraz zasadnicze pytanie do jakiego rodzaju zagrożenia dojeżdżli że ich wykreślił? U nas jest tak dogadane z SK np. Do pożaru śmietnika, czy plamy oleju albo drzewa na drodze nie dojeżdżają dodatkowi druhowie swoimi samochodami jeżeli KDR stwierdził że na miejscu Siś ma wystarczające i starczy mu jeden zastęp. A jeżeli było zgłoszone tak jak napisałeś to gmina musi wypłacić ekwiwalent wszystkim druhom którzy byli na miejscu bez względu na środek transportu.
-
Dokładnie tak było mam wydruk z SWD jako uczestniczący w zdarzeniu ( dojechali własnym środkiem transportu)
Co może grozić temu pracownikowi ?
Ogólnie rzecz biorąc ten pracownik jest bardzo niekorzystnym strażom , bo wzywał naczelników czemu wyjeżdżają do zerwanych przewodów energetycznych , no chłop ma 60 lat nie uznaje zdarzeń że są dysponowani, nie wysyła raportów w terminie, nie rozlicza kart wójt sam już nie ma do niego siły i za każdym razem wie lepiej...
-
To co ten facet jeszcze robi w urzędzie?
Niech go wójt przesunie do przekładania dokumentów z kąta w kąt. Niech ten pracownik nie ma kontaktu z petentami.
-
Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
-
Ale poczekajcie… ja jako dyżurny wysyłam samochód GBA do pożaru śmietnika(obsada 6 osób). Akurat w remizie wszyscy siedzą i jadą sobie GBA plus swoimi samochodami w nomexach do akcji.
To gmina dajmy na to wszystkim ma płacić ekwiwalent? Nawet jak dajmy na to przyjdzie 6 osób GBA i 10 osób swoim transportem? :rofl: gdzie tu logika? :rofl: po co?
-
Ale poczekajcie… ja jako dyżurny wysyłam samochód GBA do pożaru śmietnika(obsada 6 osób). Akurat w remizie wszyscy siedzą i jadą sobie GBA plus swoimi samochodami w nomexach do akcji.
To gmina dajmy na to wszystkim ma płacić ekwiwalent? Nawet jak dajmy na to przyjdzie 6 osób GBA i 10 osób swoim transportem? :rofl: gdzie tu logika? :rofl: po co?
Jeśli zostali ujęci w IzZ, to znaczy że jakiś cel tego był. Może trzeba było las przekopywać, może podmienić tych co byli wcześniej, nie nam to oceniać. Ustawa mówi, że strażak który uczestniczył w działaniu ratowniczym (a skoro jest o tym informacja w IzZ to tak było) ma prawo do ekwiwalentu niezależnie jaka była logika dysponowania.
-
Bardzo chciałbym zobaczyć IzZ z tego o czym tu teraz rozmawiamy.
Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Jedno zdarzenie to pożar budynku skreślone dwie osoby które dojechały własnym środkiem transportu , drugie zdarzenie to poszukiwania osoby zaginionej
-
Jedno zdarzenie to pożar budynku skreślone dwie osoby które dojechały własnym środkiem transportu , drugie zdarzenie to poszukiwania osoby zaginionej
Ewidentnie facet do wywalenia i powinien mieć postawione zarzuty z kodeksu karnego.
-
Ale poczekajcie… ja jako dyżurny wysyłam samochód GBA do pożaru śmietnika(obsada 6 osób). Akurat w remizie wszyscy siedzą i jadą sobie GBA plus swoimi samochodami w nomexach do akcji.
To gmina dajmy na to wszystkim ma płacić ekwiwalent? Nawet jak dajmy na to przyjdzie 6 osób GBA i 10 osób swoim transportem? :rofl: gdzie tu logika? :rofl: po co?
Jeśli zostali ujęci w IzZ, to znaczy że jakiś cel tego był. Może trzeba było las przekopywać, może podmienić tych co byli wcześniej, nie nam to oceniać. Ustawa mówi, że strażak który uczestniczył w działaniu ratowniczym (a skoro jest o tym informacja w IzZ to tak było) ma prawo do ekwiwalentu niezależnie jaka była logika dysponowania.
Ale jaki cel?
Jeżeli jest to poważny pożar to rozumiem, ale jeżeli akcja jest błaha a najedzie się ochotników swoim transportem to też musisz wszystkich wpisać.
Taki sam problem jest u nas… jeżdżenie do pożarów lasów typu 10-20 arów, mam 2 zastępy i 5 osobówek. A potem pytania skąd się na akcji wzięło 30 osob :szalony:
-
To już kwestia dogadania się z KP i zależna od zdarzenia - jak dysponuję to czasem wołam do OSP że jak ma ludzi „w zapasie” to żeby powoli dojechali jak wiem że będzie duże zapotrzebowanie, a jak mam pierdołę to też precyzuje że potrzebuje ten i ten zastęp i nic ponadto :)
-
Słuchajcie żeby to była nie wiadoma ilość osób to rozumiem ale przy pożarze dojechały dwie osoby , które potem pomagały a do poszukiwań była jedna więcej , nie robimy takich ekscesów z nadużywaniem obsady , jeśli już to robiliśmy to maksymalnie jedna dwie osoby.
-
Tym bardziej facet do wywalenia.