strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: BROKS w Maj 17, 2005, 22:00:51

Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Maj 17, 2005, 22:00:51
Na tym forum już się rozpisywano o łapaniu pijanych funkcjonariuszy PSP i o różnych historiach, jakie miały miejsce!!!Chcę jednak poruszyć sprawę spożywania alkoholu na służbie oraz przychodzenie do pracy na kacu!!!! Wiem, że problem istnieje w skali kraju i chyba każdy z nas się z tym zetknął....nieważne czy to się zaobserwowało w JRG czy w komendzie na którymkolwiek szczeblu. Osobiście mam obrzydzenie do pełnienia służby "pod wpływem" nawet jeśli ten wpływ jest praktycznie niezauważalny!!! Wiem, że Polak to takie "zwierzę", które napić się musi ale jak zlikwidować ten problem????? Patrząc co się czasem dzieje można mieć wrażenie, że niektórzy przychodzą na służbę (24h czy też 8h) i nic sobie z tego nie robią!!!!Mam na myśli głównie wysoko postawionych bo im wyższy figurant tym bardziej pewny siebie i w praktyce nic mu nie można zrobić!!! Może tak KG słynąca z wielu pomysłów wprowadzi coś co wypleni zjawisko pełnienia służby pod wpływem alkoholu???? Oficjalnie KG pewnie powie, że to zbędne ale od początku maja to co zaobserwowałem w swojej komendzie to skłania mnie do postulatu, aby.........przed wejściem do pracy każdy dmuchał w alkomacik i tak samo po pracy....oczywiście taka kontrola nie odbywałaby się codziennie ale np. raz czy dwa w miesiącu niespodziewanie......Kontrolować JRG oraz biuro, żeby nie było taryfy ulgowej....tylko kto to skontroluje??????? To musiałaby być kontrola zewnętrzna!!!! W tym roku to już zauważyłem to pijaństwo na skalę jakiej wcześniej nie widziałem!!!! JRG nie są święte....ale widocznie dobrze się maskują....a tu KADRA nawet się z tym nie kryje....piją legalnie w miejscu pracy!!!!Niech nikt nie czuje się urażony bo opisuję to co zaobserwowałem od początku maja u siebie!!!!Na pewno nie tylko u mnie tak jest....skala jest zmienna ale na pewno każdy z was ma coś w tym temacie do powiedzenia!!!!
Inna sprawa to urządzanie imprez alkoholowych w obiektach PSP....to co widziałem od początku maja to woła o pomstę do nieba....nie może być tak, że po godzinach pracy wytaczają się z komendy osobnicy ledwo trzymający się na nogach!!!Nie słyszałem o czymś takim jak legalne picie (chlanie!!!) w miejscu pracy???? Świętujemy Dzień Strażaka???OK ale podstawy przyzwoitości obowiązują....można to sobie zorganizować poza budynkami PSP i napić się wtedy ile tylko się zmieści!!!Niech to picie nie przynosi WSTYDU służbie bo przecież nikt nikomu nie broni się napić!!!!Tylko niech to się odbywa w innych miejscach i poza czasem służby!!!!!
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 17, 2005, 23:30:54
No broks czasami się też denerwuję, ale coś musiało cię zdecydowanie wku…ć. No cóż alkoholu w miejscu pracy nie pochwalam, ale abstynentem nie jestem, no i mam dylemat. Maj, dzień strażaka pewnie, jakaś impreza – no zdecydowanie lepiej na obczyźnie, masz rację, tak popieram zdecydowanie na obczyźnie, po cywilnemu i do upodlenia chłopaki, a co tam raz jest 4 maja. Pozdro.
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Miros w Maj 18, 2005, 11:09:51
Wielokroć się nad tym zastanawiałem i nie znalazłem rozwiązania. No bo co ? Wywalić popijających na służbie?? To trza by wywalić z całą masę zawodowców (o ochotnikach nie wspomnę) I kto będzie jeździł do akcji?
Apelować do ich poczucia honoru, godności, szacunku dla munduru i regulaminów?? To jak rzucanie grochem o ścianę.
Nie wiem naprawdę nie wiem jak rozwiązać ten problem.
Gdy czytam pochodzące z początku 20 wieku przykazania dla strażaków to zawsze jednym z punktów jest obowiązek zachowania przez nich trzeźwości. Ale takie przykazania są niestety najczęściej powodem do śmiechu.
Co się tyczy tego:

Może tak KG słynąca z wielu pomysłów wprowadzi coś co wypleni zjawisko pełnienia służby pod wpływem alkoholu????

Co może KG w tej sprawie????Może komendant główny ma jeździć po kraju z alkomatem i sprawdzać trzeźwość??? Wyplenienie alkocholizmu ze straży zależy w 95 % od nas samych a nie od KG.
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Piter R. w Maj 18, 2005, 17:26:13
Problem tkwi zapewne w walce ze stresem , brakiem pieniędzy itp.
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: gambit w Maj 18, 2005, 17:59:21
No wodniku z tym "po cywilnemu" to chyba przesadziłeś :) .
Jeżeli znasz trochę uwarunkowania funkcjonowania komend powiatowych - współpracujących z jednostkami ochotniczymi to nie wyobrażasz chyba sobie sytuacji, kiedy do każdego toastu za zdrowie druchów podczas zebrań sprawozdawczo-wyborczych OSP będziesz przebierał się w cywilne ciuchy :D .  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 18, 2005, 19:45:59
qambit na forum ochotników, jest temat: Ochotnicze Stowarzyszenie Pijackie. Tam piszą koledzy z OSP, że oni już ani kieliszka też na zebraniach sprawozdawczo – wyborczych. Ja tam im wierzę. A ty qambit daj spokój, jeździsz pewnie na te zebrania  z gorzałą wznosisz toasty i rozpijasz druhów. hehehe
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: gambit w Maj 18, 2005, 19:53:21
A co, czyżby Kodeks Pracy temu zabraniał !
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: gambit w Maj 18, 2005, 20:01:36
Właśnie przeczytałem wskazany przez ciebie wodniku temat na formum ochotników. I powiem tylko tyle - na szczęście nie jest jeszcze tak źle. ;)  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 18, 2005, 21:50:31
qambit haha jeszcze nie zostałeś sam. :lol:  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Maj 19, 2005, 13:26:25
Mam na myśli głównie elementarne zasady przyzwoitości......przecież jak ktoś walnął w pracy "lufę" albo dwie to tego po nim nie widać (no chyba że przyszedł skacowany)....no ale zawsze pozostaje ten zapach alkoholu....i co sobie ludzie na akcji pomyslą albo co powiedzą jak wyczują od strażaka alkohol????Wtedy zaufanie do strażaków maleje....chyba nikt z Was strażaków nie chciałby, aby z pomocą przychodził do Was strażak od którego czuć alkohol!!!! Chcielibyście aby taki ktoś gasił Wam dobytek albo wyciągał z rozbitego auta Was lub osobę Wam bliską????Żenujące są sytuacje kiedy strażak nagle pojawia się na korytarzu w JRG i bełkocze bo jest już wyraźnie wstawiony....albo jakiś oficjer wychodzi z komendy i jest tak zawiany że ma problemy z przypaleniem sobie fajki bo aż tak go poniewiera!!!!!
Właśnie po majowych zajściach z obrzydzeniem patrzę na sprawę picia na służbie!!!! Może gdyby ten proceder odbywał się powierzchownie to nie raziłoby mnie to....ale jak zobaczyłem parę razy wstawionego strażaka wychodzącego z komendy, w mundurze i w czasie służby to jakoś straciłem częściowo wiarę w sens ideałów jakie głosi nasza służba!!!!Niektórzy funkcjonariusze  kodeksem honorowym i moralnym strażaka nie zawracają sobie głowy!!!!!
Też się napiję od czasu do czasu bo wielbłądem nie jestem :lol: ale nie robię tego na służbie....zawsze można sobie jakoś wygospodarować czas poza służbą, spotkać się z kolegami i tankować wódkę, piwsko i inne trunki aż do pełna :D !!!!!!!  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 19, 2005, 13:36:57
Picie w pracy, czy przychodzenie na kacu nie powinno mieć miejsca i jest jak najbardziej naganne.
Ale pomyślcie też o bezpieczeństwie ratownika, przecież pary alkoholu z powietrzem dają mieszaninę wybuchową, wchodzi taki do ognia i buuuuuuuuum.
 :wacko:  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: sasza w Maj 19, 2005, 13:58:08
alkohol na służbie jest panowie po prostu nie do pomyślenia ,są po to dni po i ws-y oraz urlopy jak kto ma chęć to niech wtedy działa sam mieszkam niedaleko żywca i lubie te produkty które to miasto wytwarza ale na miły Bóg służba jest służbą i jeśli ktoś idzie na nią żeby tankować to chyba się pomylił z powołaniem .

pozdrawiam
 
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 19, 2005, 18:53:32
:P Dlaczego komendanci kp/km, kw, kg mają kierowców. Ranga nie pozwala samemu kierowac, czy koniaczek?  :blink:
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Maj 19, 2005, 19:24:15
Oj wodnik....gdybyś musiał zaliczyć tyle imprez co szanowni komendanci....gdzie alkohol często leje się strumieniami....to byś się bał kierownicy w samochodzie dotykać :lol:....a tak kierowca, który jest na zawołanie nie dość, że wozi....to w sytuacjach krytycznych :lol: .....pomoże wsiąść do samochodu oraz wysiąść i nawet odprowadzi pod drzwi domu coby ktoś szanowny z rodziny raczył odebrać "zwłoki" :lol:  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 19, 2005, 19:37:33
:D BROKS zapomniałeś o czapce…..  :P jeszcze czapkę podniesie jak spadnie.  :lol: Ciekawe, czy taki kierowca ma dodatek jak dostawca pizzy, jak dostarczy ciepły towar to ma napiwek
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Maj 19, 2005, 19:54:07
No i pamiętajmy, że taki kierowca....posiada bardzo cenną wiedzę :lol: ....jak się nasłucha bełkoczącego komendanta oraz innych wożonych gości (niekoniecznie strażaków) to wiele ciekawostek może poznać z życia "wyższych sfer" w PSP i nie tylko :lol:....także jak taki kierowca mówi, że będą podwyżki a naczelnik w komendzie, że nie....to prędzej można uwierzyć....kierowcy :lol:  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 19, 2005, 22:17:31
Ale słyszałem też, że zanim siądą po raz pierwszy za kółko to klepią lojalkę.  ;)  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: BROKS w Maj 23, 2005, 17:55:25
PSP nie może być "przechowalnią" dla alkoholików i lubiących sobie popijać na służbie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak ktoś ma z tym problemy to albo niech szuka pracy, przy której będzie miał przyzwolenie żeby sobie golnąć albo na odwyk do AA się niech zapisze!!!!!!
W którymś z postów wyczytałem, że gdyby ostro kontrolować strażaków w JRG oraz komendach to niektóre głowy by pospadały.....a ja wam mówię, że wystarczyłoby aby z wielkim hukiem zleciało kilka głów to reszta może by się opamiętała.....trzeba jasno ustalić zaostrzone reguły gry...potem jeśli przyłapany pijany na służbie zostanie wywalony z PSP to niech ma pretensje tylko do siebie....a tak pewnie zdarza się, że ktoś sobie popija w pracy ale nikt nie chce sypnąć kolegi bo dobry i ma żonę oraz dzieci na utrzymaniu.....no ale gdzie tu w takiej sytuacji odpowiedzialność i przyzwoitość tego popijającego kolegi????
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: DEX w Maj 23, 2005, 21:53:43
Na zmianach ten problem nie istnieje. Skończył się już dawno i wszyscy się do tego przyzwyczaili. Imprezka z okazji święta i owszem, ale w cywilkach, poza pracą - na łonie natury. Po zmianie też czasami, ale po zmianie, a nie przed. Nawet u ochotników tego nie toleruję.
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: DEX w Maj 23, 2005, 21:57:30
p.s. jak zminimalizować ?
Trymać się zasad i być konsekwentnym.
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Druid w Maj 24, 2005, 00:11:04
I tu z nowy się zgadzam, na podziale ten problem już zniknął - może jeszcze są gdzieś wyjątki ale myślę że jeszcze pare lat i będzie czysto, piszę o podziale.
A biurowcy to inny gatunek  :angry:  im prawie wszystko się śmiga, ale jak ma się nie śmigać jak komendant do doniczki nie wylewa  ;)  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 24, 2005, 09:01:17
Czyżbyście uważali, bądź zaobserwowaliście, że w pracy najczęściej piją komendanci? :blink:  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Druid w Maj 24, 2005, 20:59:18
OK wodnik - komendant łyka, kadra łyka, dowódca JRG też nie wylewa do doniczki,  jedynie dam sobie obciąć obie łapy za zastępce JRG ten na bank w robocie nawet nie wącha kielich. Podział tak jak pisałem wcześniej u nas się uspokoił, zaczeli szanować robątę bo wylecieć za kielicha coraz łatwiej bynajmniej dla podziałowców bo o ELICIE PSP nie mówie im zawsze się ślizga. A najgorsze jest to że niektórzy potem jadą prywatnym autem na 2 gazach albo nwet na 3  :D .
Ale to ich problem puki nie zrobią krzywdy innym  :angry:

pozdrawiam
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 24, 2005, 21:14:48
Swój stosunek już wyraziłem do łykania w służbie, czy pełnienia jej na kacu.
Ale przypomniały mi się czasy trochę wcześniejsze, gdzie alkohol gościł na co dzień w biurze i także na podziale, dobrze jak kierowca był w miarę, pozostali różnie. Świadomość ludzka wtedy była raczej mniejsza niż teraz. A poza tym kto nie pił to donosił.
Z tamtych czasów przypomniał mi się jeden incydent. Przyjeżdża około północy D-ca do swojego JRG, a tam nie z każdym da się pogadać, były imieniny. Zawiadomił policję, przyjechali z alkomatem, później zabrali strażaków na krew. Pismaki wyczaiły akcję policji z pijanymi strażakami, na jakiejś swojej radiostacji i zlecieli się z mikrofonami i kamerami. Poszło w świat i chłopaki jak jeden stracili pracę. D-ca też przestał być d-cą bo obwiniono go za sposób załatwienia sprawy i spowodowanie rozgłosu medialnego.
 
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: DEX w Maj 24, 2005, 22:23:07
Co prawda to temat rzeka ale można sobie z tym poradzić. Dobry (czytaj niepijący) d-ca zmiany czy JRG szybko upora się z tym problemem. Trzeba jednak przyznać, że wpływ ma się tylko na podwładnych. A tobie Druid tylko pozazdrościć takiego z-cy d-cy choć mi osobiście jest go żal.
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Druid w Maj 25, 2005, 00:06:40
Dlaczego żal, facet jest kul. Zemby zjadł na podziale i dochrapał sie stanowiska, wie co siędzieje na podziale, nieboi się jechać do akcij i przejąć dowodzenie a ludzie pójdą zanim jak w dym.
Jak pisałem już wcześniej u nas alkohol z podziału wywędrował już - ludzie zmądżeli  :D , ale tak jak pisał wodnik pamiętam czasy że i kierowca potrafił być tak napruty że trzeba było go wsadzać do auta - ale na szczęście to już mineło.
A na wolnym dlaczego by nie strażak nie Wielbłąd pić musi  :lol:  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: donhihotpsp w Maj 25, 2005, 08:19:44
Nie musimy mieć w świecie opinii pijaków, jesteśmy normalnym narodem, skromnym i bardzo zasłużonym dla Europy i Świata. To, co z nas zrobiła komuna musi odejść precz. Alkohol jest i będzie spożywany. Trzeba wiedzieć tylko gdzie, kiedy i w jakich ilościach. Czytałem wszystkie opinię są bardzo pouczające.  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Miros w Maj 25, 2005, 13:10:18
Na zmianach ten problem nie istnieje. Skończył się już dawno i wszyscy się do tego przyzwyczaili


Tak napisał Nowy (nie wiem jak się wstawia te cytaty)

Otóż niestety na zmianach ten problem istnieje. Rok temu poszedłem na zawody OSP i widziałem tam następujące zdarzenie: Młody dowódca SLRt bez żenady pije piwsko z jednym z ochotników siedząc na stadionie wsród oglądających zawody.Gdy wypił poszedł i za chwilę wrócił z następnym piwem w ręce. I znowu piją!!!
Jakiś czas później podszedłem do starszego strażaka (też z PSP) z GBA 2/16 jakiego my nie mamy.Chciałem z nim porozmawiać o tym wozie i porozmawiałem tyle że waliło od niego jak z browaru!

Czy to są sporadyczne wypadki czy nie pozostawiam pod ocenę Wam.
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: chorąży w Maj 25, 2005, 14:19:27
Ludzie nie przeginajcie. Ten złocisty trunek nazwać "piwskiem" !!!!!!!!!!
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Druid w Maj 25, 2005, 18:11:17
Cytuj
Ten złocisty trunek nazwać "piwskiem"
Jak zwał tak zwał ale jest to alkohol i cywile patrzą na to.

Jak się przyjmowałem do SP to alkohol na zmianie to była normalka, i nie można było to nazwać piciem tylko chlaniem a potem jak dzwonki zagrały wszyscy sruuu do bojowych i jazda na sygnale do pożaru  :(
Pare lat temu już były to tylko sporadyczne przypadki a dzisiaj nawet na kacu się nikt nie pojawia, woli sobie załatwić WS-a niż do roboty przyleść zmarnowany.
Cały czas tu piszę o chłopakach z podziału, bo biurowcy to inna działka i szkoda słów !!!
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 25, 2005, 22:14:17
Chciałem powiedzieć, że mam wolne i pozwolę sobie wypić zdrowie kolegów forumowiczów. Na zdrowie Panowie. ;)  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Maj 25, 2005, 22:19:41
Dokładnie Tak jak piszeszDruid !
Mam też pewne "doświadczenia w tym zakresie" W sumie bardzo dobrze, że na podziale niemal zupełnie wyeliminowano ten "problem" i co dalej....? Opinię psuja Nam obecnie skutecznie od czasu do czasu tzw. psudo strażacy? Chyba nadal jest to pewien problem /co niektórych/ <_<  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Maj 26, 2005, 23:46:46
Cytuj
To, co z nas zrobiła komuna musi odejść precz.
Wcześniej to musi komuna odejść precz.... a na to się nie zanosi. ;)
Co do picia na podziale jestem jak najbardziej przeciw, ale przykład idzie z góry. Kiedy istnieje podejrzenie że ktoś na podziale jest "pod wpływem" wg. procedury  "dmucha" też cała zmiana. Więc czasem wypicie jednego piwa może bardzo drogo kosztować. Lepiej dać sobie spokój i relaksować się po służbie.
Co do "przykładu idącego z góry" to jeśli widzi się codziennie (lub co służbę) jak wychodzą niektórzy pracownicy biurowi i widzący to ich przełożony jakoś nie reaguje, to miłośnikom mocnych trunków przybywa "odwagi" ....  :angry:  
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Maj 27, 2005, 00:06:35
Geddeon, a kto ma widzieć? Jeśli przełożonego nie ma, albo ma więcej wlane. Tylko, że mam wrażenie, że to właśnie, pomimo psioczenia na biurowych, podział ma być trzeźwy. Co oczywiście nie usprawiedliwia nikogo będącego pod wpływem............… w pracy.

 
Tytuł: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Maj 27, 2005, 00:55:09
A tak na marginesie..... jaką karę poniósł dyrektor KG jadący po pijanemu ??? I po zatrzymaniu proponujący jeszcze łapówkę...
Słyszałem że pracuje nadal tyle że nie w KG.... może ktoś wie coś na ten temat??

Zwykłego strażaka Pan Kom. Gł. by kazał wyp....ć na zbity pysk. czy wszyscy są równi wobec prawa??

Dla nie zorientowanych podaję link do przedruku artykułu.LINK  (http://www.skpnszz.org/content.php?article.144)
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: mario w Lipiec 17, 2008, 19:38:48
Odświeżam wątek sprzed ponad trzech lat bo uważam że chyba warto.

W czerwcowym Przeglądzie Pożarniczym ukazał się artykuł pani Moniki Marcinkiewicz (psychologa) dotyczący \"zwalczaniu\" problemu alkoholowego w straży pożarnej (PSP).
Cytuję jedną z tez artykułu
Cytuj
...skala problemu na naszym podwórku nie jest jednak niepokojąca bo przypadki nadużywania alkoholu są sporadyczne...
Czy właśnie tak jest rzeczywiście? Czy tylko nie pije się w służbie a gdy zamykają się drzwi JRG jedynym wyjściem dla niektórych jest \"danie w palnik\"? Czy trauma po akcjach wobec braku JAKIEJKOLWIEK  pomocy psychologicznej może być rozładowywana tylko w jeden sposób? Czy w swojej hipokryzji udajemy że nie widzimy problemów swoich kolegów?
Może rzeczywiście wraz z odejściem \"starej gwardii\" wywodzącej się jeszcze z \"zakładówek\" gdzie piło się bez umiaru i bez przerwy ci którzy przyszli niedawno inaczej traktują służbę lub tez po prostu nie mają jeszcze tylu traumatycznych przeżyć że nie odcisnęło to na ich psychice takiego piętna że muszą pic żeby zapomnieć...
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Lipiec 17, 2008, 21:18:51
Mario poruszył dość istotny temat. Nie mam w nim zbyt wiele do powiedzenia, ale - polecam zainteresowaniem się tym materiałem, jako załącznikiem do tego, co napisał przedmówca:
http://ww6.tvp.pl/View?Cat=15875&id=742692
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Lipiec 19, 2008, 08:51:09
A ja wam powiem, że to nieprawda, jak zapewniają kolejni koledzy, że na podziale problem zupełnie nie istnieje. Owszem istnieje i wiele łatwiej jest golnąć po 15, jak nie widzi tyle osób i jest się gdzie zbunkrować.
Sęk w tym, że ludzie robią to tak, żeby się kryć, dolewka do herbaty, znikanie w szatni, non stop jakiś soczek w kubku. Fajeczka, jedzenie i praktycznie nic nie czuć, a delikwent jest w stanie przyjąć parę setek przez dzień. Oczywiście takich osób jest mało, ale są nadal, znam to z autopsji. Na szczęście większość strażaków rozumie, że nie tylko łamie się w ten sposób prawo, ale też naraża siebie i kolegów oraz osoby poszkodowane itd.
Jeśli chodzi o biuro, to mam szczęście nie obserwować u siebie takich praktyk, ale oczywiście wiadomo, że istnieją. Przykład: przyjeżdżamy służbowo do jednej ze szkół a tam pewna osoba, powiedzmy z grona najważniejszych w tej placówce, bo nie chcę wskazywać konkretnie na nikogo, zaprasza do gabinetu i polewa koniaczek. Wszyscy sączą zadowoleni i gadka się klei. Godzina jest 9 rano ... Ja odmawiam, to od razu mówią "a, bo to kierowca", no bo przecież jak można się nie napić, szczególnie jak polewa nie byle kto!
Problem w tym, że to tkwi jednak w naszym narodzie, szczególnie w starszym pokoleniu (mentalność picia, picie jest dobre, jest sytuacją towarzyską, pomaga załatwiać sprawy, flaszka w podziękowaniu to norma, kto nie pije ten kabluje itp bzdury). A już niestety bardzo głęboko tkwi nie tyle w narodzie, co w zawodzie. Starsi koledzy potwierdzą. Uważam, że bierze się to oczywiście z problemów, traumy itp. Kiedyś panowała mentalność, że strażak nigdy do psychologa, bo to oznacza, że fiksuje (o ile był jakiś psycholog). Niestety, dużo z tego zostało i nadal pokutuje.
Cóż, może to zbyt wiele i od nikogo oczywiście tego nie oczekuję, ale jeśli o mnie chodzi, to sprawa jest prosta. Ostatni raz piłem alkohol 3 maja 2006 roku i postanowiłem przestać raz na zawsze. Po prostu nie chcę pić, ani kropelki, a wynika to z pewnych moich przemyśleń, oczywiście z pewnością subiektywnych, odnośnie tego, czym jest alkohol w dzisiejszym świecie i co do niego wnosi. Otóż uważam, że dobrego niewiele i wiele złego. Bilans z pewnością jest na minus. A że kieruję się zasadą "nie słowa, lecz czyny", oto wynik. Ale rozumiem jak to jest z piciem, nie jestem z kosmosu i sam za kołnierz nie wylewałem, więc jak czasem idę na imprezkę z kolegami ze starej zmiany to oni piją czystą, ja sok, toasty wznosimy razem i każdy się dobrze bawi :)
Poza służbą.
pozdrowienia
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: lukasw5 w Lipiec 19, 2008, 10:12:51
moje zdanie jest zupełnie inne wszystko jest dla ludzi tylko trzeba być człowiekiem znać swoje możliwości i znać umiar wtedy nie będzie żadnego problemu oczywiście mówię tu o alkoholu poza służba, ale to jest każdego indywidualna decyzja i należy się szacunek za silną wolę i postanowienie.

Co do alkoholu na służbie to porównując okres kilku lub kilkunastu lat wstecz a teraz jest o wiele lepiej chociaż z autopsji znam przypadki, które w przeciągu tych lat nie zmieniły swoich przyzwyczajeń.

W takich służbach jak my nie może być czegoś takiego i nie dopuszczam do siebie takiej myśli, że ja lub moi podwładnui mogliby być po kilku piwkach albo wczorajsi, czasy się zmieniły także jest większa odpowiedzialność ale to nie do każdego przemawia.

Moja jednostka rozwiązała to w prosty sposób kupując alkomat kilka czarnych owiec od razu otworzyło szerzej oczy i poprawa murowana tylko na jak długo....
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: kiler w Lipiec 20, 2008, 11:12:41
to czy ludzi piją czy nie zależy od tego czy D-ca JRG pije czy nie. Jeśli nie to przekłada się to na PB bo przyjdzie i skontroluje. Jeśli chodzi o alkomat to jest częściowe rozwiązanie problemu owszem można ludzi zastraszyć, że będzie kontrola  i wtedy starają się ograniczyć. Dla mnie dużo ważniejszy było by nie straszyć tylko strać się im pomóc. Alkoholizm to przecież choroba o której nie wszyscy sobie zdają sprawę.
Pozdrawiam nie pijących na służbie. Tych co nie piją bo są na służbie i idą nieść pomoc, a nie tych co nie piją na służbie bo będzie kontrola. :mellow:
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: intruder w Lipiec 20, 2008, 23:42:23
problem jest prosty i zarazem złożony. prosty bo jak mamy na zmianie pijanego kolegę to co? nie nie podpieprzamy go tylko kryjemy.
złozony  bo w wiekszości tam gdzie piją ludzie na zmianach to szefostwo wie o tym. niestety to gorzka prawda.  dowódcy zmian którzy regorystcznie przestrzegają antyalkoholowych przepisów są beee i do tego czarne owce. a jak juz podprowadzą kogoś  to już zniewagi i awantury. bywa też tak ,ze ,,pijące,, zmiany mają coś na szefa i wtedy ten cicho siedzi , albo z mimi pije. (zapewniam to nie bajka). skala zjawiska nie jest tak wielka jak kiedys ale jest dość spora. wyłączyc nalezy z tego alkoholików prawdziwych, którym nikt nie chce pomóc, bo tak naprawdę nie potrafi , bo w tych przypadkach rozmowy , ustne ostrzeżenia, nie dają rady. i nie czarujmy się ,że picie w firmie naszej to przyczynek tylko PTSD - to mały dodatek. pije się w pracy... po pracy!!! i wszyscy dobrze o tym wiedzą ;w stolarni, lakierni ,u mechanika , na budowie , podczas remontów i drobnych napraw, ale pracują w straży najlepiej i najłatwiej zwalić na stres, w niektórych jednostkach to stres niewyjeżdżania gdziekolwiek!!
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: pawel_jumper w Lipiec 21, 2008, 11:18:51
Taki kraj... Nawet lekarze w eRce jeżdżą pijani... Stolarz źle utnie deskę nic wielkiego się nie stanie, na budowie krzywą pomurują ścianę też żadna tragedia, ale strażak jadący do zdarzenia? czujecie tę różnicę.. Po pracy jak najbardziej, każdy jest człowiekiem, wszystko jest dla ludzi... Każdy ma prawo wypić sobie piwko, czy nawet się upić.. Ale odpowiedzialność w takim zawodzie jak strażak czy lekarz nie powinna pozwalać na takie zachowanie...
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: karolek w Lipiec 21, 2008, 13:49:00
A ja myślę ,że jak ktoś z KG czyta ten wątek to pewnie niedługo obowiązkowe będzie posiadanie alkomatu w KP i przeprowadzanie niezapowiadanych kontroli na zmianach. Koledzy chyba przesadzają z tym pijaństwem w PSP.Pracuje w firmie 16 lat i wydaje mi się ,że teraz to są sporadyczne wypadki przyjścia do pracy na kacu.Jeżeli jednak jest na zmianie ktoś kto ma problem alkoholowy to należy go usunąć.Nie wyobrażam sobie udziału takiego gościa w akcji.
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Lipiec 21, 2008, 21:44:42
Tak dla ścisłości :
Oto co znalazłem o ALKOHOLIZMIE :

Wyróżniamy cztery fazy choroby alkoholowej

   1. Faza wstępna (od kilku miesięcy do kilku lat)
Objawy:
          * po wypiciu kieliszka pijący czuje się bezpieczniej, alkohol przynosi odprężenie, ułatwia kontakty, nikną napięcia i stresy;
          * wszystkie problemy zaczyna rozwiązywać za pomocą alkoholu;
          * wzrasta tolerancja alkoholowa, aby uzyskać przyjemny nastrój, pijący musi wypić więcej niż poprzednio.

   2. Faza ostrzegawcza (od pół roku do kilku lat)
Objawy:
          * występują luki pamięciowe, okresowe zaniki pamięci;
          * u pijanego (wielekroć) nie obserwuje się typowych objawów upicia się, prowadzi normalną rozmowę, czego na drugi dzień nie pamięta;
          * pije łapczywie, poza "kolejką", zachłannie, jak człowiek gaszący pragnienie, zaczyna pić ukradkiem;
          * zaczyna się w nim budzić poczucie winy;
          * unika rozmów na ten temat.
   
3. Faza krytyczna
      Objawy:
          * traci kontrolę nad raz rozpoczętym piciem;
          * jeżeli już zaczął pić, pije do głębokiego upojenia alkoholowego;
          * jest jeszcze w stanie podjąć decyzję: pić czy nie pić;
          * pogłębia się w nim poczucie winy, niezadowolenia z siebie, które kompensuje agresywnością wobec innych;
          * zaczyna pić od rana (picie poranne).
   
4. Faza przewlekła
 Objawy:
          * początkiem jej jest przejście do picia ciągłego;
          * alkoholik stara się podtrzymywać stan upojenia - stale jest pijany;
          * następuje wyraźne obniżenie tolerancji na alkohol, do upicia się wystarczy niewielka ilość alkoholu;
          * pojawiają się zaburzenia psychiczne, od nieokreślonych stanów lękowych, aż do psychoz alkoholowych włącznie.

W zespole uzależnienia alkoholowego ujawniają się powikłania:

    * internistyczne (np. choroba jelita cienkiego, uszkodzenia wątroby, choroby dróg oddechowych);
    * dermatologiczne (np. charakterystyczne przebarwienia skóry, zmiany w naczyniach skórnych, przewlekłe zapalenie spojówek); a przede wszystkim:
    * neurologiczne i psychiatryczne (np.. uszkodzenie nerwów obwodowych, encefalopatia alkoholowa, padaczka alkoholowa, otępienie alkoholowe, majaczenie drżenne (delirium tremens), halucynoza alkoholowa (omamy, psychoza Korsakowa, obłęd alkoholowy, alkoholowy zanik móżdżku).
-------------------------------------------------------------------------------------------
Ponoć spożycie 3 piw tygodniowo to już alkoholizm :(
 
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: pawel_jumper w Lipiec 21, 2008, 22:16:11
Patrząc na to, że 3 piwa na tydzień to alkoholizm, to większość Polaków jest alkoholikami... Trochę przesada...
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Lipiec 21, 2008, 22:22:53
a sądzisz ze mniejszośc jest alkoholikami ???  :rolleyes:

Nie zauważyłeś ze nie pijący to taka troche "czarna owieczka" ??

Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: pawel_jumper w Lipiec 21, 2008, 22:47:14
a sądzisz ze mniejszośc jest alkoholikami ???  :rolleyes:

Nie zauważyłeś ze nie pijący to taka troche "czarna owieczka" ??



Wg tej definicji to naprawdę spora większość.. Chyba ponad 80%...) Bo ciężko znaleźć kogoś kto nie pije wcale... Ale to jest w końcu dla ludzi... Wszystko jest po to, żeby z tego korzystać... I nie wydaje mi się, że wypijając co drugi dzień piwo, lub 3 w weekend jest się alkoholikiem... Ale to temat o alkoholizmie na służbie, a nie ogólnym alkoholizmie w kraju... Na służbie oczywiście jestem zdecydowanie na nie... i z tym trzeba walczyć...
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Lipiec 21, 2008, 23:25:45
No mnie nie musisz tego tłumaczyć :) ale zobacz:
Cytuj
* po wypiciu kieliszka pijący czuje się bezpieczniej, alkohol przynosi odprężenie, ułatwia kontakty, nikną napięcia i stresy;
  :wacko:

I nie ma co się upierać że piwo (25 gram alkoholu) to co innego :)


Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Lipiec 21, 2008, 23:27:49
Panowie spokojnie. To co napisał Geddeon to prawda ale aby określić kogoś alkocholikiem muszą występować te wszystkie czynniki a nie pojedyńcze przypadki. To że komuś urwał się film albo się rano sklinował nie oznacza że taka osoba jest alkocholikiem. Zresztą część psychologów uważa że raz na jakiś czas dobrze jest się zresetować.
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Lipiec 22, 2008, 07:30:33
moim zdaniem mylą się ci, którzy twierdzą, że reset alkoholowy jest dobry i nie zasługują na miano lekarzy specjalistów (jeśli tacy się znajdują). Owszem reset, ale jest mnóstwo innych sposobów, ale człowiek wybierze najłatwiejszy, a jeszcze nasza mentalność ludzi lubiących golnąć będzie doskonałym tego uzasadnieniem i balsamem na palące sumienie (żołądkowym). Psychologia zna krocie sposobów odreagowania, chociażby sport - z najłatwiejszych i najdostępniejszych. Każde używanie środków odurzających do wyciszenia problemów jest niebezpieczne i grozi możliwym pogłębianiem, do nadużywania i chorób uzależnieniowych włącznie. Nie tłumaczmy sobie, proszę Was, że najlepiej jest zapić (czy też czymś innym zatrzeć) wracające wspomnienia traumy ...
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: 28_sekund w Lipiec 22, 2008, 13:35:05
Panowie,

Sprawa jest bardzo prosta, nie ma mowy o negocjacjach i wyjątkach.
Każdy przypadek pijaństwa na służbie powinien być traktowany jednoznacznie.
Natychmiastowy koniec służby w PSP.
Nie ma wyjątku czy to podział czy biuro.
Jeżeli ktoś jest taki nieodpowiedzialny że przychodzi do pracy lub w trakcie służby jest pod  wpływem alkoholu to brak mi słów dla jego postawy.
Jeżeli Komendant, Naczelnik, D-ca JRG, lub Zmiany, toleruje problem alkoholowy to ręce opadają.
Jak żałosne będzie ich tłumaczenie w sprawie braku nadzoru nad podwładnymi w przypadku kiedy będziemy posądzeni np. o prowadzenie działań lub innych czynności pod wpływem alkoholu.
Jak się będą tłumaczyć lub bronić jeżeli ktoś z poszkodowanych powie prasie, że działania straży były złe ponieważ strażacy byli pijani itp. itd.
Jeżeli chcemy być profesjonalną służbą to musimy zrobić wszystko żeby nasze postępowanie o tym świadczyło.         
Ja jestem zdania zero tolerancji dla ludzi kompromitujących naszą służbę.
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: ognista fala w Lipiec 22, 2008, 15:14:26
Człowiek jest tylko człowiekiem więc takie osoby stawia się przed Komisją Dyscyplinarną, która sprawdzi czy taki osobnik może zostać czy musi odejść z szeregów PSP, a nie tak jak mój poprzednik pisze - zwolnić odrazu - nawet przestępcy kryminalni mają sprawę w sądzie i prawo do tłumaczenia.
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: 28_sekund w Lipiec 22, 2008, 16:16:35
Witam,

No oczywiście, że postępowanie powinno zostać przeprowadzone.
Żyjemy w cywilizowanym kraju więc wszystko zgodnie z prawem.
Pisząc natychmiast miałem na myśli szybkie przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego a nie zamiatanie sprawy pod dywan.
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Lipiec 22, 2008, 17:21:37
Sprawa jest bardzo prosta, nie ma mowy o negocjacjach i wyjątkach.
Każdy przypadek pijaństwa na służbie powinien być traktowany jednoznacznie.
Natychmiastowy koniec służby w PSP.
Nie ma wyjątku czy to podział czy biuro.
Jeżeli ktoś jest taki nieodpowiedzialny że przychodzi do pracy lub w trakcie służby jest pod  wpływem alkoholu to brak mi słów dla jego postawy.
Ja jestem zdania zero tolerancji dla ludzi kompromitujących naszą służbę.

Widać kolego że nie masz wiedzy na ten temat i nie masz tolerancji dla ludzi chorych bo alkoholizm to choroba
(ICD-10F10-klasyfikacja międzynarodowa).
Jeśli trafi się taki delikwent na służbie to można go zdjąć (niemożliwe że nikt nie widzi że koleś jest na bani)i  wysłać na leczenie a nie dyscyplinarka.
Zwolnić za wódę to nie problem tylko co z tym człowiekiem i jego rodziną stanie się dalej? To już Cię nie obchodzi. Ty masz czyste sumienie bo pozbyłeś się pijaka w imię dobra służby. A co jeśli ten "pijak" udowodni że alkoholizm miał związek ze służbą i wystąpi o zajebiste odszkodowanie? Dzisiaj z tym nie ma problemu bo są firmy prawnicze, które tylko czekają na takie sprawy. Jeśli wygra to ty dostaniesz po dupie bo pierwsze pytanie Pana mecenasa będzie czy umożliwił Pan takiemu pracownikowi podjęcie leczenia, rozmowę z psychologiem, dlaczego jako przełożony nie wiedział Pan o chorobie swojego podwładnego itd.

Myślę że trzeba zawsze wychodzić takiemu problemowi naprzeciw i przerwać tę zmowę milczącego przyzwolenia na takie sytuacje.
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: robn w Lipiec 22, 2008, 19:43:55
A co jeśli ten "pijak" udowodni że alkoholizm miał związek ze służbą i wystąpi o zajebiste odszkodowanie? Dzisiaj z tym nie ma problemu bo są firmy prawnicze, które tylko czekają na takie sprawy. Jeśli wygra to ty dostaniesz po dupie bo pierwsze pytanie Pana mecenasa będzie czy umożliwił Pan takiemu pracownikowi podjęcie leczenia, rozmowę z psychologiem, dlaczego jako przełożony nie wiedział Pan o chorobie swojego podwładnego itd.
teraz to lekko przesadziłeś, że alkoholizm wystąpił w związku ze służbą. Prócz wydalania ze służby (którą uważam za ostateczną formę, podczas której strażak jest już niereformowalny i mimo ostrzeżeń dalej popełnia błędy) są inne formy dyscyplinowania. Ponadto każdy moczymorda i obszczymurek w tym kraju mógłby występować do sądu z pozwami, że się np rozczarował sytuacją polityczną i to go skłoniło do picia. Dlatego pracodawcę to g... obchodzi jak sobie człowiek radzi z problemem, ma być trzeźwy i tyle. 
Rozmowę z psychologiem strażackim zawsze można przeprowadzić, była swojego czasu akcja zatrudniania psychologów do trudnych problemów w straży - można ich wykorzystywać. Praktyka jest jednak taka, że jak przyjedzie już taka pani psycholog to każdy ją śmiechem zbywa. I nigdy nie ma chętnych do rozwiązywania problemów. Prawda?
pozdr
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Lipiec 23, 2008, 10:13:50
Robn mam znajomego, który pracował w takiej firmie pozywającej wszystkich o wszystko i z tego co mówi wygrana to tylko kwestia czasu i kosztów bo wystarczy odpowiednio duża kwota w pozwie aby było z czego schodzić.

Znam sytuację gdy komendant wezwał kolesia na dywanik i zadał mu jedno pytanie.
"Kiedy Pan zaczynie się leczyć bo jeśli nie to będziemy musieli się pożegnać"
I facet poszedł na leczenie a ten komendant sam mu załatwił miejsce w ośrodku odwykowym. Oczywiście wszyscy o tym zdarzeniu wiedzieli bo poczynając od d-cy zmiany a kończąc na komendancie nikt nie starał się tego faktu ukryć i zatuszować.
Więc jeśli się chce to można pomóc.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Oomphiak w Lipiec 23, 2008, 14:35:57
oliwier zgadzam się, nie mozna ukrywać takich sytuacji, zostawienie takiej osoby samej sobie  nie rozwiąże problemu, tylko go pogorszy [ i będzie równiez rzutowac na opinię o jednostce]
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Lipiec 29, 2008, 22:17:42
Cytuj
Znam sytuację gdy komendant wezwał kolesia na dywanik i zadał mu jedno pytanie.
"Kiedy Pan zaczynie się leczyć bo jeśli nie to będziemy musieli się pożegnać"
I facet poszedł na leczenie a ten komendant sam mu załatwił miejsce w ośrodku odwykowym. Oczywiście wszyscy o tym zdarzeniu wiedzieli bo poczynając od d-cy zmiany a kończąc na komendancie nikt nie starał się tego faktu ukryć i zatuszować.
Więc jeśli się chce to można pomóc.
Pozdrawiam

I uważam je jest to dobra postawa.

Ja kolego oliwier mogę dać inny przykład.

Gość pije non-stop, trzęsie się że pustaki to mógłby całymi dniami robić....  ^_^
Na pytanie czemu Komendant nie zrobi z nim porządku.... odpowiedź brzmiała: " Jak go zwolnię to pójdzie na dno i zachleje się na śmierć"....  Czy skierował go na leczenie ?? Nie wiem ale powinien.
Nie pracował wprawdzie na podziale więc widoczny nie był.

Żeby nie było podejrzeń o wywoływanie konfliktów podział - biuro dam inny przykład:
Gość z podziału na palcach jednej ręki mógłby wyliczyć ile służb w roku jest trzeźwy.
Pewnego dnia przegina i robi totalny odpływ po czym awanturka i hasło że idzie się powiesić... (dlaczego k...a na służbie ??)
Po mino ścigania go przez kolegów i ogólnej afery gość i tak doczekał strażackiej emerytury....
Zgadnijcie dlaczego...  :huh:
Otóż robił on instalacje w nowo-budowanym domu ówczesnego komendanta....  :wacko:

Jak zawsze są równi i równiejsi..... :(  a my możemy sobie pogadać na forum i ponarzekać...


Co do poprzednich wypowiedzi :
Panowie i Panie
1. Pijcie alkohol tylko w szczęśliwych chwilach swojego życia. Alkohol powinien być dodatkiem do radości a nigdy ucieczką od problemów czy sojusznikiem w chwilach przygnębienia.
2. Pijcie tyle żeby udoskonalić sobie humor i nie przekraczajcie granicy, która spowoduje że wasze szczęśliwe chwile zamienią się w męczarnie żołądkowo-kiblowe  ^_^ o bólach głowy  "after day" .
3. Nie pijcie podczas służby - nie róbcie konkurencji waszym zwierzchnikom.

Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: kordzik w Lipiec 31, 2008, 13:24:02
Co do alkoholizmu to jest taki ośrodek w Otwocku dla funkcjonariuszy MSWiA i znam kilku "absolwentów" tego kursu. Niektórym pomogło, inni byli oporni. Nie mniej jest to jakaś szansa dla chłopa i co ważne jego rodziny, która w momencie usunięcia ze służby traci środki do życia. Wyjazd jest "dobrowolny" -załatwiają to w AA. Przebywa się tam kilka tygodni, a ZL wystawiają ostatniego dnia, więc jeżeli delikwent ucieknie w pracy ma NN. Więc trzeba wytrzymać. oczywiście mozna mieć też inne podejscie do tego tematu.
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Sierpień 03, 2008, 09:29:58
Można też się "zaszyć".... Koszt takiego zabiegu ok. 250 zł. Ważnośc 12 miesiecy
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Ogn.Fox w Sierpień 03, 2008, 13:10:22
Można też się "zaszyć".... Koszt takiego zabiegu ok. 250 zł. Ważnośc 12 miesiecy

Ale tez można sobie to wyjąć (znałem takim przypadek) lub przepić tak długo że aż przestanie działać .Więc problem alkoholowy będzie tak długo tkwił aż dana osoba nie zrozumie że jest alkoholikiem i sam będzie chciał życic alkohol .
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: grzela w Maj 10, 2010, 11:03:23
Cytuj
Czy można pić bezpiecznie? cz. I

Ostatnim tematem, który chciałabym poruszyć w cyklu zagadnień psychologicznych, jest problem uzależnienia od alkoholu.

   Uzależnienie od alkoholu, narkotyków, papierosów, leków, seksu, czy komputera jest dla niektórych sposobem na poradzenie sobie ze stresem, zarówno tym zawodowym, jak i związanym z życiem osobistym. Powszechność problemu wcale nie ułatwia rozmowy na temat picia, czy nadużywania alkoholu. Problematyka ta jest często tematem tabu, obiektem żartów i dwuznaczności lub spotyka się ze społecznym przyzwoleniem („przecież wszyscy piją”, „to jest normalne w tym środowisku”).

Podejście naszego społeczeństwa do alkoholu obrazują następujące mity, które stanowią często usprawiedliwienie własnego picia.

•    Kieliszek alkoholu nikomu jeszcze nie zaszkodził.

•    Alkohol poprawia sprawność psychofizyczną.

•    Alkohol jest lekarstwem „na serce”.

•    Alkohol może być lekarstwem na zdenerwowanie i kłopoty.

•    Alkohol jest lekarstwem na sen.

•    Alkohol poprawia odporność organizmu.

•    Alkohol jest środkiem rozgrzewającym organizm.

•    Alkohol jest środkiem poprawiającym trawienie.

•    Alkohol leczy nerki.

•    Nie jestem alkoholikiem, bo nikt mnie nie widział pijanym.

•    Niektórzy rodzą się alkoholikami.

•    Alkoholik to ktoś, kto musi pić codziennie.

•    Alkoholicy to ludzie z marginesu i degeneraci.

   Trzeba jednak pamiętać, że nadużywanie alkoholu niesie negatywne konsekwencje dla naszego zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Alkoholizm jest chorobą, którą trzeba leczyć, aby nie dokonała spustoszenia w naszym organizmie, emocjach oraz relacjach z ludźmi w życiu zawodowym i rodzinnym.

   Podejmując ten temat chciałam zwrócić uwagę, że problem picia alkoholu i wynikających z tego konsekwencji dotyczy również członków młodzieżowych drużyn pożarniczych, których macierzyste OSP mają pod opieką.

   Lekceważące podejście do alkoholu jest niebezpieczne, szczególnie biorąc pod uwagę młodych ludzi, gdyż może stać się dla nich sygnałem naszego przyzwolenia na ich autodestrukcyjne wybory, np. nadużywanie alkoholu.

   Strażacy niejednokrotnie są świadkami wypadków samochodowych z udziałem młodych ludzi, gdzie przyczyną tragedii jest alkohol, czy narkotyki.

Dlaczego młodzi ludzie sięgają po alkohol?

   Po pierwsze z ciekawości, chcą zobaczyć jak to jest po wypiciu alkoholu. Innym ważnym powodem jest obserwacja zachowań, postaw dorosłych, rodziców, starszych kolegów, które pokazują, że trzeba pić, by być akceptowanym i dobrze się bawić. Nie bez znaczenia są również reklamy i idole, z którymi identyfikują się młodzi ludzie, szukający własnej tożsamości. Reklamy piwa, które według badania dla 82% młodych ludzi nie jest alkoholem, pojawiające się w czasie największej oglądalności przedstawiają ludzi szczęśliwych, zrelaksowanych, otoczonych przyjaciółmi, przebywających w ładnych, ciekawych miejscach.

   Alkohol też jest łatwo dostępny, puszka piwa jest w zasięgu możliwości finansowych młodych ludzi. Dzięki niemu mogą dość szybko osiągnąć stan przyjemnego samopoczucia, luzu, relaksu, zdystansowania, zapomnienia o problemach. Alkohol stwarza iluzje ciekawszego i pełniejszego życia, daje złudzenie kontaktu, więzi, przynależności do grupy.

   Młodzi ludzie łatwiej popadają w alkoholizm niż dorośli, również skutki zdrowotne i psychologiczne są w ich przypadku znacznie większe, gdyż nie osiągnęli jeszcze ani dojrzałości biologicznej, ani emocjonalnej.

Jak alkohol wpływa na kondycję psychofizyczną człowieka?

   Toksyczne działanie alkoholu powoduje zmiany chorobowe w większości układów naszego organizmu, tj. w układach: nerwowym, pokarmowym, krążenia, oddechowym, moczowym, hormonalnym. W związku z tym wpływa na osłabienie systemu odpornościowego organizmu. Alkohol wywołuje niedobór witamin i innych pierwiastków niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Następstwem owych niedoborów są zaburzenia widzenia, zmiany skórne, zapalenie wielonerwowe, zmiany w błonach śluzowych i szpiku kostnym, zaburzenia procesów rozrodczych, szkorbut i inne. Zwiększa ryzyko zachorowalności na nowotwory wątroby, przełyku, krtani, tchawicy.

   Jeżeli chodzi o konsekwencje psychologiczne, alkohol hamuje rozwój emocjonalny i opóźnia dojrzewanie. Młody człowiek nastawia się na doraźne i natychmiastowe przyjemności, nie uczy się dojrzałych i skutecznych sposobów radzenia sobie ze stresem i rozwiązywaniem problemów życiowych. Dorastające osoby są dopiero u progu kształtowania swojej osobowości, systemu wartości, umiejętności społecznych, planów życiowych i marzeń. Oszołomienie alkoholem sprawia, że informacje, które nastolatek otrzymuje o sobie, czy o świecie, są zniekształcone, albo fałszywe. Budowanie przyszłości i poznawanie siebie w oparciu o tę zniekształconą wiedzę spowoduje utratę poczucia autentyczności życia. W związku z tym człowiek nie uczy się żyć w oparciu o własne doświadczenie, siłę wynikającą z pokonywania trudności, ale żyje i funkcjonuje dzięki alkoholowi, który staje się protezą, bez której czuje się słaby i bezwartościowy.

   Alkohol ma również duży wpływ na funkcjonowanie poznawcze – utrudnia proces myślenia, uczenia się i zapamiętywania, co jest źródłem trudności w nauce i przeszkadza w dalszej edukacji oraz w karierze zawodowej. Alkohol niesie również wiele konsekwencji, jeżeli chodzi o funkcjonowanie społeczne np.:

–   konflikty w szkole, pracy, rodzinie,

–   kłopoty z prawem,

–   wysoka wypadkowość ze skutkiem śmiertelnym, jak i większe prawdopodobieństwo stania się ofiarą przestępstwa,

–   osoby nadużywające alkoholu żyją średnio o 10-22 lata krócej.

   Alkohol jest jednym z ważniejszych czynników prowadzących do samobójstw – prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa przez osoby pijące jest 3-9 razy większe niż przez niepijące. Zamroczenie alkoholem stwarza szanse na ryzykowny seks, a co za tym idzie grozi zakażeniem chorobami wenerycznymi, HIV, stosunkami z pogranicza gwałtu, niechcianą ciążą. W końcu pijąc w sposób ryzykowny, zwiększamy zagrożenie uzależnienia od alkoholu i nikotyny oraz sięgania po narkotyki.

Gdzie szukać pomocy?

1   Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych: www.parpa.pl

2   Instytut Psychologii Zdrowia: www.psychologia.edu.pl

3   Stowarzyszenie MONAR: www.monar.pl

4   „Pomarańczowa Linia” – system pomocy rodzicom, których dzieci upijają się – tel. 0 801 14 00 68

http://www.strazak.org.pl/content/view/1299/448/
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: mulat81 w Wrzesień 15, 2017, 10:40:46
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,22358843,wykladowca-szkoly-aspirantow-spowodowal-po-pijanemu-kolizje.html
Spożywał z żalu czy z radości w związku z nowym 01 (który kiedyś woził mnie na poligon jako kierowca kiedy chodziłem tam do szkoły),  jestem cieka, czy ze starej gwardii?, chociaż podobno niewielu ich tam zostało...
Tytuł: Odp: Problem Alkoholowy!
Wiadomość wysłana przez: Butel w Wrzesień 15, 2017, 12:01:38
Proponuje zweryfikować wiadomość i zadzwonić po szczegóły do szkoły ;)