strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Pieniek w Marzec 03, 2017, 19:38:12
-
Koledzy, jak wiadomo zbliża się okres pożarów trawy. Jeździmy tam przez 3 miesiące praktycznie na każdej służbie i wdychamy dym który potem osiada w naszych płucach. Jestem osobą o małym stażu dlatego zwracam się do Was z pytaniami:
1. Czy maseczka antysmogowa (taka zwykła za 10-12 zł z allegro, zdjęcia poniżej) uchroni nasze drogi oddechowe od dymu z trawy?
2. W jednostce nie ma chyba nikogo kto nosiłby podobną maseczkę, czy w związku z tym nie zostanie to odebrane źle przez kolegów ("młody, musisz się swoje nawdychać")?
3. Czy zwykłe zasłonięcie ust i nosa np. kominiarką nie da podobnego efektu co maseczka?
(https://zapodaj.net/images/0acdee64a463d.jpg)
(https://zapodaj.net/images/3484000f9d6f7.jpg)
Zapraszam do dyskusji :)
-
Zostanie to źle odebrane. Zapewniam cię że staniesz się tematem żartów. Chociaż mi to nie przeszkadza.
-
Dobry temat, bardzo na czasie.
Maseczki wskazane bo teoria teorią ale raczej mało kiedy w tych przypadkach nakładamy aparaty ochrony dróg oddechowych.
A skoro nie nakładamy to niech to będzie nasze "minimum" przy tawach, śmietnikach, innych pracach gdzie mamy jakieś zapylenie etc.
Oczywiście IDEALNIE byłoby gdyby każdy wzorowo nałożył butlę na plecy i całkowicie odizolował drogi oddechowe ale.... bądźmy szczerzy :)
Jaka maseczka? Osobiście polecam dołożyć i kupuć maskę z wymienną wkładką/filtrem pm 2,5 który zatrzymuje cząstki 0,3 mikrometra. W dłuższej perspektywie się zwraca tym bardziej że można czyścić w wodzie i ma wygodny system mocowania.
Czy ktoś będzie krzywo patrzył? Raka płóc, krtani i innego badziewia za Ciebie nie wyleczą. Twpje zdrowie, TWOJA SPRAWA!
-
Kiedyś się śmiali jak pożary strażacy gasili śmietniki w aparatach - teraz prawie nie do pomyślenia że można bez aparatu pracować w dymie (produktach toksycznych). Na początku będą się śmiać z Ciebie jak założysz maseczkę (nie antysmogową tylko za 12 zeta to kupisz dobrą przeciwpyłową FFFP3) - dla tych co się śmieją pokaż po akcji ile syfu zatrzymała....
Maseczki po pożarach traktować jako jednorazowe, nie prać ich, nie wydmuchiwać sprężonym powietrzem, nie czyścić, nie trzepać.
Po działaniach - WYRZUCIĆ!!!
-
Są fajne maseczki w których wymieniasz filtr a samą osłonę pierzesz.
http://respro.com.pl/Jak-dopasowac-maske-Respro-news-pol-1449843290.html
Tak dla przykładu, oczywiście są tańsze maski tego typu za okolo 50zl
-
Osobiście korzystam i polecam taką maseczkę. Po użyciu wymieniam filtr i trzymam w gotowosci z maską Fenzy:
(https://images82.fotosik.pl/404/fcfe9c727a74c177med.png) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/fcfe9c727a74c177)
(https://images81.fotosik.pl/404/cc59edb1f27ddd6emed.png) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/cc59edb1f27ddd6e)
(https://images82.fotosik.pl/404/624ed7a8d6c854b3med.png) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/624ed7a8d6c854b3)
Oczywiście jak ktoś chce może używać jednorazowych, można zrobić samemu - NIE WAŻNE - natomiast WAŻNE żeby nie wdychać tego syfu, który się odkłada i z którym nie radzą sobie nasze płuca.
Jesteśmy narażeni bardziej niż inni na czynniki rakotwórcze i jeżeli możemy to świadomie ograniczyć to róbmy to jak najczęściej.
A czy ktoś będzie patrzył krzywo? Pewnie ten co tego nie wdycha.
ZAKŁADAJCIE MASKI! Tu nie ma nad czym się zastanawiać.
-
Wiesz, jak się jest zdolnym, to można samemu zrobić maseczkę atysmogową wielorazową z naprawdę dobrymi parametrami (osobno kupujesz filtry hepa, i inne),
Tylko czy na działania ratownicze to dobra opcja? Wolę jednorazową FFFP3, wystarczy....
-
Tylko czy na działania ratownicze to dobra opcja? Wolę jednorazową FFFP3, wystarczy....
Ale używasz jej przy działaniach?
Kiedyś się śmiali jak pożary strażacy gasili śmietniki w aparatach - teraz prawie nie do pomyślenia że można bez aparatu pracować w dymie (produktach toksycznych).
Gasicie śmietniki w aparatach?
Powiem szczerze nie wierze.
-
Małe smietniki uliczne - nie. Ale większe kontenery, wiaty itp. - oczywiście. :)
-
Małe smietniki uliczne - nie. Ale większe kontenery, wiaty itp. - oczywiście. :)
Doprecyzuj kontener.... 1100 l pojemności i aparat na plecy?
-
Pewnie chodzi o to że w pożarze małego śmietnika powstają mniej trujące substancje :szalony:
-
Gasicie śmietniki w aparatach?
Powiem szczerze nie wierze.
Śmietnik uliczny nie, bo jego pojemność jest ok 10 do 20 litrów i nie dymi za mocno.
Pod wiatą tak, w zsypie tak, większa pojemność, zadaszenia, murki i już jest inny ciąg powietrza a poza tym syfu więcej....
Eqinox, pytać tak można o wszystko? Czy samochody osobowe gaszą ludzie w aparatach, czy dopiero je zakładają jak się palą tiry?
Ale używasz jej przy działaniach?
Od dwóch lat tak (reszta na PW :wacko: )
-
Pewnie chodzi o to że w pożarze małego śmietnika powstają mniej trujące substancje :szalony:
Przy malych smietnikach ulicznych wystarczy kilka litrów wody do jego zalania, bez konieczności narażania się na wdychanie dziadostwa. Poza tym, najczęściej tlą się tylko jakieś rzeczy na dnie.
Co do syfu w dymie - i tu i tu jest to samo dziadostwo.
-
Czy samochody osobowe gaszą ludzie w aparatach, czy dopiero je zakładają jak się palą tiry?
Szczerze? Pracuje już kilka lat i naprawdę nie widziałem strażaków w maskach przy śmietniku czy płonącym małym fiacie.... A tym bardziej przy trawach. Nigdy nie używałem FFFP3 i raczej nie będę miał okazji więc nie mam kompetencji w tym temacie.
PS. gasiłem tira z farbami olejnymi i rozpuszczalnikami.... Wszystko strzelało i aparatów nikt nie używał.
-
Wygoda czy głupota? Złe nawyki które dla siebie samego warto zmienić. Twoje zdrowie, Twoja sprawa ale znane są badania i wpływ produktów spalania czy to produktów naturalnych czy to broń Boże syntetyków na nasze zdrowie. Kiedyś tego nie było, nieświadomi zagrożenia wdychali ten syf i śmiali się z tych frajerów co nakładali aparaty. Dzisiaj? Albo mają problemy ze zdrowiem i uciekają na emeryturę albo to dopiero przed nimi. A teraz życzę powodzenia - udowodnij że nabawiłeś się choroby nowotworowej w służbie.
-
Ale hełm na głowę zakładasz? Bo niby po co? co mogłoby Ci spaść na głowę przy pożarze auta? Puszka z farbą? nie chcesz, nie zakładaj, ale nie zniechęcaj innych do dbania o siebie.
-
Szczerze? Pracuje już kilka lat i naprawdę nie widziałem strażaków w maskach przy śmietniku czy płonącym małym fiacie.... A tym bardziej przy trawach. Nigdy nie używałem FFFP3 i raczej nie będę miał okazji więc nie mam kompetencji w tym temacie.
PS. gasiłem tira z farbami olejnymi i rozpuszczalnikami.... Wszystko strzelało i aparatów nikt nie używał.
Przykre strasznie.
-
Szczerze? Pracuje już kilka lat i naprawdę nie widziałem strażaków w maskach przy śmietniku czy płonącym małym fiacie.... A tym bardziej przy trawach. Nigdy nie używałem FFFP3 i raczej nie będę miał okazji więc nie mam kompetencji w tym temacie.
PS. gasiłem tira z farbami olejnymi i rozpuszczalnikami.... Wszystko strzelało i aparatów nikt nie używał.
Przykre strasznie.
Z faktami się nie dyskutuje, pobawiłem się trochę i poszedłem na SK sprawdziłem ile było zdarzeń w których strażacy używali aparatów ODO w całym powiecie... 90% użycia aparatów to pożary wewnętrzne.
Przecież nikt nikomu nie zabrania używania aparatów.
-
Przeszkadza. Przeszkadza szyderstwo pod postacią słów" A ty młody co robisz? Aparat ubierasz? Nie masz jaj? Zobacz jak prawdziwy strażak gasi, aparaty są dla mięczaków".
-
Patrząc po waszych postach moja KP to porządna firma.
ODO używamy wg własnego uznania, a czasem nawet pod rozkazem dowództwa lub wymagają wytłumaczenia, dlaczego pracowaliśmy bez.
Jako młody zasuwam gdy chcę w maseczce za 20 zł czy to na pogorzelisku czy przy kominie w koszu i jeszcze nikt nie zwrócił mi negatywnej uwagi czy zaśmiał się, pomimo że jestem ewenementem w skali jednostki.
W sprawach zdrowia lepiej dumę schować w kieszeń niż później żałować :)
-
Dzięki za opinie, piszecie o maseczkach FFFP3, możecie polecić coś konkretnego? Raczej zdecyduje się na maskę z wymiennym filtrem bo u mnie zdarzają się służby gdzie do trawy wyjeżdżamy 8-10 razy więc przy jednorazowych bym zbankrutowal :D
-
a ja polecam coś takiego sprawdza się przy trawach wymienna maseczka jest w środku
[załącznik usunięty przez administratora]
-
Ooo, gdyby było coś takiego tylko czarne to była by bajka. Gdzie to można kupić?
-
Kilka uwag. Po pierwsze Tą maskę trzeba często prać, żeby utrzymywac w należytym stanie, po drugie nie ma zaworka wydechowego jak zwykła maseczka, co znacznie ułatwia oddychanie, kolejna sprawa, jak jest z dostepnością wymiennych wkładów?
-
Kominiarkę też należy prać często ^_^, kilka zdjęć dodatkowo maseczka 3m jest w środku a dodatkowo mamy ochronę przed płomieniem wykonanie tej maski z nomexu są też i czarne ale chodzi o to jak w ubraniach widać zanieczyszczenia używam 3 sezon i jestem zadowolony wkłady są również dostępne w dobrych sklepach BHP
[załącznik usunięty przez administratora]
-
@kristof998 a Ty w Polsce działasz czy gdzieś za granicą? Maska polecana przez Ciebie jest fajna ale droga (jak to profesjonalna) i niezbyt dostępna. Gdzie to kupiłeś? Gdzie można kupić wymienne maski?
Pytam bo wszystko co znajduję jest zza granicy:
http://www.kencofire.com/hotshhs2wifi.html
http://shop.vallfirest.com/en/wildland-fire-gear/firefighter-mask.html
-
jest w katalogu rosenbauer'a firma Steo z Łomianek można u nich zakupić owszem tania nie jest ale fajny gadżet a wkłądy maseczek to filtr 9914 3M dostępny w Polsce
-
A ja głupi myślałem, że KSRG jest systemem powszechnym a tu proszę, co kraj to obyczaj.
W moim powiecie na tą chwilę w zasadzie powszechnie maseczki są uznawane i żadnej sensacji nie budzą, chyba że u strażaków z innych powiatów. Zakładanie aparatów do śmieci i samochodów także. Skąd więc w jednym kraju takie rozbieżności?
-
Zrobiłem rozeznanie na rynku i mam dwie opcje:
1. Maska z wymiennymi filtrami, koszt: 100zł, koszt filtra: 10zł / sztuka.
Koszt maski + 10 filtrów: 200 zł.
(https://zapodaj.net/images/2bfc1019f7bb5.jpg)
2. Maska jednorazowa, koszt: 7 zł / sztuka.
Koszt 10 masek: 70 zł.
(https://zapodaj.net/images/f17a6afcc62ec.jpg)
Co byście wybrali? Jak dla mnie ciekawiej prezentuje się opcja z jednorazówkami, po akcji do kosza i tyle. Przy tej z wymiennymi filtrami sprzedawca zapewnia ze filtr starcza na 20-30 godzin pracy ale nie sadze zeby to byla rzeczywistosc wiec calosc wychodzi 3x drozej niz jednorazowe + dochodzi aspekt prania maski po uzyciu.
Jakie opinie?
-
Maska jednorazowa P3 kupiona za 3zł i po każdym grubszym użyciu do kosza. Cały czas używasz czystej, eliminujesz konieczność prania, a jak spadnie do popiołu lub wody to nie szkoda wyrzucić.
-
Jakie filtry powinny znajdować się w takiej masce?
-
Minimum poziom FFP2, najlepiej FFP3.
-
Są różne rodzaje masek. Do tego celu o którym piszesz stosuje się również maski z ochroną na oczy, bo jednak dym czy drobnoustroje wchodzą też w oczy co powoduje łzawienie i inne nieprzyjemne dolegliwości.
Chociaż w większości przypadków wystarczy zwykła półmaska chroniąca drogi oddechowe przed gazami, parami czy mikrocząsteczkami.
Mam tutaj na myśli taką półmaskę jak np ta tutaj: http://aciro.pl/polmaska-3m-serii-6000.html
-
Minimum poziom FFP2, najlepiej FFP3.
Pewnie to moja słaba kondycja albo może specyfika jakiegoś konkretnego modelu maski ale FFP3 bardzo ciężko mi się oddychała i brakowało mi powietrza. Nie dałem rady za długo w niej wytrzymać. W FFP2 lżej mi się oddychało.
Są różne rodzaje masek. Do tego celu o którym piszesz stosuje się również maski z ochroną na oczy, bo jednak dym czy drobnoustroje wchodzą też w oczy co powoduje łzawienie i inne nieprzyjemne dolegliwości.
Chociaż w większości przypadków wystarczy zwykła półmaska chroniąca drogi oddechowe przed gazami, parami czy mikrocząsteczkami.
Dobrze, że poruszasz problem ochrony oczu. Przy pożarach zewnętrznych gdzie nie używa się masek pełnotwarzowych to jest ważne. U nas sprawdzają się gogle które są w hełmach F2 Extrime. W naszych hełmach są 2 warstwowe osłony w gogleach Bolle, które nie mają wentylacji więc nie dostaje się pod nie dym. W większości gogli dla eliminacji parowania stosują wentylację - nie próbowałem ale wydaje mi się, że może być z nimi problem. Jeśli macie doświadczenia i opinie to chętnie poczytam.
Przyłbice na pył i dym nie działają, trochę chronią przed promieniowaniem podczerwonym (uczuciem gorąca).