strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: nevada998 w Wrzesień 12, 2010, 12:45:10

Tytuł: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: nevada998 w Wrzesień 12, 2010, 12:45:10
Witam.Mam pytanie odnośnie DYŻURÓW DOMOWYCH.Jak to wygląda w waszych jednostkach,bo u nas to tragedia np.masz jedną ws w m-cu(198 nadgodz.) i dostajesz dyżur.Tak w ogóle to na jakiej podstawie są te zasrane dyżury.Przecież ws dostajemy za nadgodziny a i tak jesteś uziemiony siedzisz na telefonie nawet piwka nie chlapniesz. Tak naprawde to jedną nogą jesteś w pracy.W innych firmach za dyżury płacą.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: MEWA88 w Wrzesień 12, 2010, 12:46:54
Taka specyfika zawodu. Jak w innych firmach tak dobrze to dlaczego sie nie przeniesiesz tam ??
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: nevada998 w Wrzesień 12, 2010, 12:53:27
Brawo MEWA za podejście.Jak cie wydymają to też powiesz ze taka specyfika.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Wrzesień 12, 2010, 13:06:32
podstawa:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 29 grudnia 2005 r.
w sprawie pełnienia służby przez strażaków Państwowej Straży Pożarnej (Dz. U z 2005 r. Nr 266, poz.2247)
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20052662247 art.13.

poza tym było już na forum trochę o tym, np. http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,14643.0.html
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,2030.0.html
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: nevada998 w Wrzesień 12, 2010, 13:20:28
Dzięki za informacje zero-11
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: daro w Wrzesień 13, 2010, 17:43:19
Tak naprawde to jedną nogą jesteś w pracy.

no tak nie do końca! Jesteś na służbie, a nie w pracy! I podzielam tu pogląd MEWY88 - jak u prywaciarza taki miód i maliny to zapraszam. Tam to dopiero Cię wydymają
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: suchini w Wrzesień 13, 2010, 18:04:00
podzielam zdanie kolegów służba nie drużba chciałeś masz więc teraz nie narzekaj a jak ci taka praca nie odpowiada to zmień napewno 10 jest na twoje miejsce którzy nie będą narzekać
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: 112 w Wrzesień 13, 2010, 20:24:54
Witam ! Panowie mewa88 , nevada998 , suchini - może podacie na jakich zasadach wzywacie swoich ludzi z DD , bo z Waszych wypowiedzi wynika , że to Wy je ustalacie . Dobrze , że nie jesteście w Rządzie ( ??? ) , bo pewnie w mig załatwilibyście problemy górników , pielęgniarek , nauczycieli , stoczniowców . Gratulacje .
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: Fanatyk w Wrzesień 13, 2010, 21:19:40
A jak sciągnąć gościa z dyżuru jak nie ma stacjonarki w domu ani komury przy sobie a komenda nie dała mu pagera??Wysyłają może operacyjny ze 100 km aby dowieżć??
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: adam998 w Wrzesień 13, 2010, 22:35:20
Dyżur domowy jest efektem tego że: nie ma pieniędzy za nadgodziny i żeby w jakiś sposób ograniczyć wzrost nadgodzin to nasi mądrzy rządzący obniżyli stany zmian do minimum (zastęp dwie osoby czyli kierowca i dowódca jada do akcji ale to odrębny temat) a żeby jakoś to zniwelować wprowadzono dyżur domowy....bo wiadomo zmiana na minimach osobowych wiec na wszelki wypadek niech ktoś w razie "w" będzie na telefonie.......
Jakie z tego wyjście zmiana ustawy i płacenie za nadgodziny ale nie 5żł za godzinę bo to jest śmieszne....30zł to można dyskutować
ale lepiej wmówić sobie taka praca, służba nie drużba z takim podejściem do będą nas dymać do końca...........TYLE
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: suchini w Wrzesień 14, 2010, 10:52:04
A jak sciągnąć gościa z dyżuru jak nie ma stacjonarki w domu ani komury przy sobie a komenda nie dała mu pagera??Wysyłają może operacyjny ze 100 km aby dowieżć??

Witam ! Panowie mewa88 , nevada998 , suchini - może podacie na jakich zasadach wzywacie swoich ludzi

panowie jeżeli mam DD to telefon mam przy dupie a ty piszesz ze sto kilometrów op leci po strażaka z tego co wiem to musisz byc zameldowany na terenie powiatu jak cie biorą do straży zastanów się, a jak to olewasz i w dniu dyżuru oddalasz się od miejsca zamieszkania o 100km to twój problem a wzywamy telefonicznie dla informacji pozdrawiam
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Wrzesień 14, 2010, 11:38:33
Witam ! Panowie mewa88 , nevada998 , suchini - może podacie na jakich zasadach wzywacie swoich ludzi

panowie jeżeli mam DD to telefon mam przy dupie a ty piszesz ze sto kilometrów op leci po strażaka z tego co wiem to musisz byc zameldowany na terenie powiatu jak cie biorą do straży zastanów się, a jak to olewasz i w dniu dyżuru oddalasz się od miejsca zamieszkania o 100km to twój problem a wzywamy telefonicznie dla informacji pozdrawiam

Zameldowany na terenie powiatu??? Skąd to wziąłeś chłopie??
Nic takiego nie ma.
Niemniej mając DD powinieneś być uchwytny pod tel. W mojej jednostce pracują chłopaki mieszkający nawet 150 km od miejsca pracy, i w razie "W" mają stawić się w jednostce. Przewidziany czas na dotarcie do jednostki od czasu zaalarmowania to u nas 2 godz, bez znaczenia czy mieszkasz pod jednostką czy w innym województwie. Oczywiście jeśli chłopak z tak daleka przyjedzie po 3 godz. to nikt mu głowy nie urwie.
Poza tym w wielu wypadkach jesteś powiadomiony dużo wcześniej o konieczności stawienia się w JRG, np. ktoś z innej zmiany się rozłoży, pozostali na urlopach itp. a tobie akurat w tym dniu wypada dyżur.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: lang w Wrzesień 14, 2010, 11:47:38
A jak sciągnąć gościa z dyżuru jak nie ma stacjonarki w domu ani komury przy sobie a komenda nie dała mu pagera??Wysyłają może operacyjny ze 100 km aby dowieżć??


Witam ! Panowie mewa88 , nevada998 , suchini - może podacie na jakich zasadach wzywacie swoich ludzi

panowie jeżeli mam DD to telefon mam przy dupie a ty piszesz ze sto kilometrów op leci po strażaka z tego co wiem to musisz byc zameldowany na terenie powiatu jak cie biorą do straży zastanów się, a jak to olewasz i w dniu dyżuru oddalasz się od miejsca zamieszkania o 100km to twój problem a wzywamy telefonicznie dla informacji pozdrawiam


A skąd kolega ma takie informacje? Czyżby jedna pani drugiej pani...?
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: 112 w Wrzesień 14, 2010, 13:40:03
Witam ! W swoim poście pytam wyraźnie o zasady dysponowania z DD . Czyli : czy robi to tylko Dyżurny Operacyjny powiatu , czy np. 011 bo ma ochotę wypić kielicha i bierze kierowcę z PB a wakat uzupełnia DD . Po drugie w rozporządzeniu nie ma mowy o sposobie , czasie dojazdu do jednostki po wezwaniu z dyżuru oraz o wielu innych regulacjach - natomiast w ustawie jest napisane , że strażak MOŻE być wyznaczony na dyżur domowy - może a jest wyznaczany to duuuuuża różnica .
  Moja żona pracuje ( też w systemie zmianowym ) - to co , na czas pełnienia dyżuru dzieci mam usypiać ??? Jak ktoś z kolegów SŁUŻY - wiernie i ślepo to może sadzić i 30 dyżurów miesięcznie - jednak dla mnie to jest chora instytucja , która nie spełnia podstawowych zadań , dla których ktoś ją wymyslił . Pozdrawiam .
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: kordzik w Wrzesień 14, 2010, 13:52:45
O co tu się kłocić przecież na PB to tylko 48 godzin w miesiącu. U mnie grafik jest wywieszany na cały miesiąc i każdy wie kiedy ma dyżur (24 godziny żeby było z głowy). Wzywa telefonicznie dyżurny sk lub dowódca jrg.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Wrzesień 14, 2010, 14:02:36
Witam ! W swoim poście pytam wyraźnie o zasady dysponowania z DD . Czyli : czy robi to tylko Dyżurny Operacyjny powiatu , czy np. 011 bo ma ochotę wypić kielicha i bierze kierowcę z PB a wakat uzupełnia DD . Po drugie w rozporządzeniu nie ma mowy o sposobie , czasie dojazdu do jednostki po wezwaniu z dyżuru oraz o wielu innych regulacjach

Zasady dysponowania, czas dojazdu itp. określił u mnie Komendant, czyli regulują to przepisy wewnętrzne konkretnej jednostki organizacyjnej.

w ustawie jest napisane , że strażak MOŻE być wyznaczony na dyżur domowy - może a jest wyznaczany to duuuuuża różnica .
 
MOŻE - czyli o wyznaczeniu decyduje przełożony. Jeśli Cię wyznaczy to .. już JESTEŚ wyznaczony.

  Moja żona pracuje ( też w systemie zmianowym ) - to co , na czas pełnienia dyżuru dzieci mam usypiać ??? Jak ktoś z kolegów SŁUŻY - wiernie i ślepo to może sadzić i 30 dyżurów miesięcznie - jednak dla mnie to jest chora instytucja , która nie spełnia podstawowych zadań , dla których ktoś ją wymyslił . Pozdrawiam .

U mnie sporządza się grafik dyżurów domowych z wyprzedzeniem miesięcznym. To chyba mniej kłopotliwe, niż będąc na służbie nagle każą Ci się pakować i wysyłają Cię na działania np. powodziowe, na 5 dni w inną część kraju. Co wtedy robisz z dziećmi??
Oczywiście, że są różne sytuacje losowe, ale te mogą spotkać każdego człowieka, nie tylko w tym zawodzie.

pozdr.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: suchini w Wrzesień 14, 2010, 15:48:53
to współczuję twoim kolego co mieszkają 150km od jrg chyba więcej na paliwo wydają niż zarobią bo co 3 dzień 300kmto gruba faza
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Wrzesień 14, 2010, 18:02:35
właściwie co 4, mamy system 4-zmianowy. No i +2 DD w miesiącu.
Czyli łącznie ok. 7-8 razy w miesiącu, o ile go ściągną na dyżur.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: SIUSIEK w Wrzesień 14, 2010, 18:25:06
To trochę dziwne z tymi dyżurami bo u mnie w jednostce mieliśmy "kiedyś" i to w rozumowaniu specjalistycznej ale jakoś się rozmyło i nawet kiedy jest potrzeba pilnego wyjazdu a już nie mówię o COO bo i pod taki podlegamy ludziska i tak jadą bez żadnego DD.No i skromnie muszę dodać że i nadgodziny wpisujemy na wniosek samego dowódcy JRG.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: stary wiarus w Wrzesień 14, 2010, 18:26:26
piszesz ze sto kilometrów op leci po strażaka z tego co wiem to musisz byc zameldowany na terenie powiatu jak cie biorą do straży
Niema takiego wymogu prawnego możesz nawet mieszkać na drugim końcu Polski- to ,że niektóre komendy robią taki wymóg przy naborze ,to głownie po to ,aby ograniczyć wypłacanie równoważnika za brak lokalu.Słyszałem też ,że w niektórym  komendant to musisz mieć swój lokal mieszkalny w miejscu pełnienia służby lub w miejscowości pobliskiej.
Co do DD jeżeli nie dysponujesz żadnym środkiem łączności telefonicznej, u nas zawsze śmiga po gostka  SLOp.Biada żeby go wtedy nie było w domu jak ma dyżur .
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: Fanatyk w Wrzesień 14, 2010, 22:29:42
Ponawiam pytanie bardziej łopatologicznie bo koledzy mnie chyba nie zrozumieli.Jak nie mam żadnego telefonu i mieszkam 100km od miejsca służby to jak mnie dysponują,wysyłają tego SOp-a czy może uruchamiają gońca? :wall:
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Wrzesień 15, 2010, 00:37:13
My musimy zostawić numer kontaktowy do siebie. Jeśli faktycznie nie miałbyś telefonu zapewne musiałbyś zostawić jakiś namiar - tel. do sąsiada czy członka rodziny, który mógłby cie powiadomić w szybkim czasie. Tu znowu pytanie, czy ten sąsiad również ma dyżurować w domu tego dnia ?  :rofl:

Ogólnie chodzi o to, że to nas zlewają obowiązek, by tego dnia gdy ma się dyżur być pod jakimś numerem kontaktowym.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Wrzesień 15, 2010, 09:06:39
Ponawiam pytanie bardziej łopatologicznie bo koledzy mnie chyba nie zrozumieli.Jak nie mam żadnego telefonu i mieszkam 100km od miejsca służby to jak mnie dysponują,wysyłają tego SOp-a czy może uruchamiają gońca? :wall:
Żaden przepis nie narzuca na nas posiadanie środka łączności telefonicznej. To, że takowe posiadamy to jest tylko nasza dobra wola.Komendy idą na łatwiznę i lepiej im zadzwonić niż wysłać gońca SLOp-em- koszty paliwa itp. Tak samo jak nie masz obowiązku posiadania samochodu ,aby dojeżdżać do służby./ np. alarmują Cię o 22:00 ostatni autobus -pociąg -bus odjechał 15 minut wcześniej, więc udajesz się wówczas najwcześniejszym transportem np. o 5 rano/ -Analogiczna sytuacja jak z telefonami/
Wszystko zależy od podejścia przełożonych. Teoretycznie po Ciebie powinni wysłać SLOp-a.

Co do DD jeżeli nie dysponujesz żadnym środkiem łączności telefonicznej, u nas zawsze śmiga po gostka  SLOp.Biada żeby go wtedy nie było w domu jak ma dyżur .

To prawda.

ps. Znam komendy gdzie ludzi nie posiadających samochodów i mieszkających poza miastem - siedzibą JRG  nie planują na DD. W wyjątkowych wypadkach sporadycznie jak mają DD to po nich / członkowie spec. grup/ wysyłają SLOp-a.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: kordzik w Wrzesień 15, 2010, 12:52:39
Rozumiem nie ma obowiązku posiadania telefonu, albo samochodu. A jak chcesz wolne bo coś ci wyskoczyło to jednak dzwonisz, a do pracy też dojeżdżasz samochodem, a nie  tramwajem? Ludzie  to jakś paranoja jesteśmy słuzbą mundurową i  to wiąże się z pewnymi obostrzeniami jak chociażby dyżury domowe. A tu ciągle piszecie, że nie macie obowiązku, niech mi dadzą telefon, wyślą SOp (przecież jak cię wzywają to znaczy, że potrzebują a więc wysłanie samochodu odpada, bo koledzy gaszą akurat jakiś pożar) itp. Najlepiej się przenieść do cywila i nie płakać, że się ma dyżur.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: 112 w Wrzesień 15, 2010, 13:55:48
Witam !
Cytuj
Ludzie  to jakś paranoja jesteśmy słuzbą mundurową i  to wiąże się z pewnymi obostrzeniami jak chociażby dyżury domowe
No tak służba - nie drużba ale czy akurat dyżury domowe z tym muszą się wiązać - to bym dyskutował .
Cytuj
przecież jak cię wzywają to znaczy, że potrzebują a więc wysłanie samochodu odpada, bo koledzy gaszą akurat jakiś pożar
Problem polega na tym , że rzadko bywa , że wzywają z dyżurów żeby pomóc kolegom a poza tym raczej dyskutujemy o tym czy to jest normalne , że siedzisz w domu pod telefonem za to tylko , że masz prawo nosić mundur . Kilka lat temu w takich przypadkach ( pomocy ) na telefon zjawiało sie kilka osób ( w tym kierowców - co ma kluczowe znaczenie dla pomocy ) a teraz masz tylko dwóch i rzadko jest w tym kierowca . Pozdrawiam .
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: kordzik w Wrzesień 15, 2010, 14:21:40
Co do tego zgoda, również u nas przed wprowadzeniem dyżurów bezproblemowo można było ściągnąć ludzi. Jednak dyżury domowe są w straży od dawna i dotyczą tzw. biura, czyli służba w dyspozycji k-ta. I to nikomu nie przeszkadzało i nie przeszkadza, jest to norma. Pewnie na podziale też za kilka lat wszyscy sie przyzwyczają. Generalnie chodzi chyba aby mmieć pewność na kogo należy liczyć, a nie kogo można ściągnąć.   Natomiast denerwuje mnie ciągłe miałczenie jak to jest źle, a to, a tamto.... poprostu pierdoły i narzekanie. Chyba część z nas jest z innej gliny... niektórym służba (podkreślam nie praca) sprawia ogromy ból, chłopy się męczą w straży i przy okazji utrudniają innym. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: sam998 w Wrzesień 15, 2010, 18:17:43
Panowie jak czytam niektóre posty to odnoszę wrażenie, że co niektórzy znaleźli się w straży chyba przez pomyłkę. Co niektórzy robią wielką łaskę, że zjawią się (lub nie) na służbie jeżeli będą wzywani z DD, zapominając o tym że to nie jest praca a SŁUŻBA (proponuję przypomnieć sobie tekst ślubowania).
Wiele jest krzyku, że nie ma a to telefonu, a to samochodu i jak ma się dostać do jednostki?, ale z drugiej strony jak potrzeba wolne to znajdzie się telefon i samochód aby przyjechać.
Przyjmując się do ZSP (Zawodowej Straży Pożarnej, dla tych co nie wiedzą , że takowa była), nie pytano się czy pasuje mi dojazd, przyjeżdżałem dobrą godzinę wcześniej aby się nie spóźnić na zmianę służby, inaczej było spóźnienie i 5% mniej 13-ki na koniec roku. Wtedy wypadało po 9 służb w miesiącu (214 godzin) i nikt nie krzyczał.
Świat idzie z postępem, na każdego dorosłego w/g statystyk przypada ponad 1 albo i więcej telefonów komórkowych (zaraz się odezwie ktoś kto nie ma tel.) więc takie gdybanie jest nie na miejscu.
Zgodzę się, że DD jest w pewnym sensie ,,udupieniem" ale nikt nie musi siedzieć w domu i czekać na tel. który zapewne i tak nie zadzwoni bo ileż razy byliście wzywani do służby?
W mojej jednostce jakoś nie ma problemów z DD, zawsze jest możliwość zamiany jeżeli coś nagłego wypadnie, a planowane są zawsze pod koniec m-ca na następny m-ąc.
Moje pytanie do wszystkich tych, którzy tak wielce są poszkodowani przez DD - Czy aby nie pomyliliście się wstępując do służby w PSP ?
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: mario w Wrzesień 15, 2010, 19:46:22
ja podobnie jak @sam998 czytam i oczom nie wierzę
moi starzy , dobrzy znajomi z forum w kwestii DD wznoszą się na szczyty malkontenctwa i zaczynają chyba wierzyć że stanowi on ograniczenie naszych swobód obywatelskich  :rofl:
Musimy zrozumieć, że przecież jesteśmy strażakami. Jesteśmy w służbie...
Jeżeli ktoś nie chce podać swojego numeru telefonu kontaktowego w erze kiedy każdy ma komórkę (a niektórzy nawet po kilka) to jest jasne że ma w d..ie swojego przełożonego a swoich kumpli z jednostki w szczególności. Bo skoro uważa że oni mogą być frajerami stawiając się na wezwanie do JRG nie czekając na kuriera albo SOp to jest to niczym innym jak stawianiem się ponad cała resztą.

Na szczęście jest taki instrument jak dodatek służbowy który odzwierciedla (a przynajmniej w części powinien) indywidualne podejście i poświęcenie służbie.
Nie chcesz podac numeru telefonu? Nie stawiasz się na wezwanie? Przecież to nie twój komendant ma pecha - to ty go masz  :rofl:

A już naprawdę nie mogę zrozumieć przyjmowania do służby ludzi mieszkających 150km od jednostki (z całym dla nich szacunkiem). No chyba, że zawsze można to wykorzystać z korzyścia dla siebie - bo skoro on może jechać dwie godziny ściągnięty z dyżury to dlaczego ja mam się stawić w 15 minut? Co za problem wyskoczyć na zakupy z żoną - niech jednostka poczeka ...
 >:D

pozdro
mario
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Wrzesień 15, 2010, 20:41:07
A jak chcesz wolne bo coś ci wyskoczyło to jednak dzwonisz, a do pracy też dojeżdżasz samochodem, a nie  tramwajem?
Sam od 26 lat dojeżdżam  komunikacja publiczną ponad 10 km - prawka nie mam , żona też nie ma .
Posiadam telefon.W nagłym wypadku powiadamiają mnie i wysyłają SLOp-a .W taki sam sposób i na zasadach  jak przy ściąganiu dowództwa czy kierownictwa komendy.
 
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: LAS123 w Wrzesień 15, 2010, 21:05:26
Witam. Za starych dobrych czasów gdy prawie nikt nie posiadał komóry a była potrzeba w 97r, moją mamę odwiedził patrol niebieskich , potwierdziła i po herbacie,  stawiłem się w pracy zamiast nad morzem. Także jak trzeba firma radzi sobie. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: raf998 w Wrzesień 15, 2010, 23:03:37
Cytuj
Musimy zrozumieć, że przecież jesteśmy strażakami. Jesteśmy w służbie...
Jeżeli ktoś nie chce podać swojego numeru telefonu kontaktowego w erze kiedy każdy ma komórkę (a niektórzy nawet po kilka) to jest jasne że ma w d..ie swojego przełożonego a swoich kumpli z jednostki w szczególności. Bo skoro uważa że oni mogą być frajerami stawiając się na wezwanie do JRG nie czekając na kuriera albo SOp to jest to niczym innym jak stawianiem się ponad cała resztą.

Ciekawe co powiesz jak -01 ma Ciebie głęboko w Dupie :wall:

Mam 24 lat służby.
Mój 01 wyznaczył mnie do pełnienia służby of. dyspozycyjnego
mieszkam 38 km od JRG (  jestem d-cą zmiany) i w ciągu miesiąca  4  dojeżdżam do jrg żeby dowodzić akcją. Pytam po co??? skoro inny d-ca zmiany może to zrobić na służbie?????  ale nie ja  muszę.
Mam mieć służbę 48 godzin w miesiącu to mam 4 razy po 12.
01 może robić co che i robi, przynejmniej u mnie
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: Fanatyk w Wrzesień 15, 2010, 23:24:37
Jak czytam te wasze posty co to dla służby nie zrobicie to niedobrze mi się robi,bo waszym zdaniem jak stary wam zabierze służbowy to go po dupie całować będziecie i wychwalać jak wam jest dobrze że was ktoś kopną w rzyć a nie w jaja...
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Wrzesień 16, 2010, 08:55:22
@ fanatyk
Uważasz, że dla dobra służby powinniśmy sobie kupić auta , komórki,zrobić wszystkie kategorie prawa jazdy,zakupić komputer i zanieść go do firmy , może jeszcze kupować buty i porządne ubrania ochronne  itp . W tedy komendant byłby z Ciebie bardzo zadowolony, może i nagrodę by Ci dał.

Jak czytam te wasze posty co to dla służby nie zrobicie to niedobrze mi się robi,bo waszym zdaniem jak stary wam zabierze służbowy to go po dupie całować będziecie i wychwalać jak wam jest dobrze że was ktoś kopną w rzyć a nie w jaja...
Od decyzji zawsze można się odwołać wyżej, tak samo poprosić o uzasadnienie na piśmie .No chyba ,że Ty kolego "tulisz po sobie uszy" i siedzisz cicho jak komendant "nagina" przepisy prawa, aby przypadkiem nie podpaść i nie stracić kilku złotych. Takie jak Twoje i tobie podobnych myślenie i postępowanie doprowadziło w niektórych jednostkach do sytuacji, które ni jak nie przystają do obowiązujących przepisów np.służbowe komóry, stacjonarne  i pagery dla wybranych / w domyśle pracownicy  komend i dowództwo jednostek .... / .
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: oddany w Wrzesień 16, 2010, 16:58:42
Wy chyba jesteście z kosmosu. To jest PSP a nie OSP gdzie na alarm biegnie się do komendy. Chory system a wy cieszycie się jak głupi bateryjką. Bo służba a nie praca i poświęcenie i te pierdoły. Tylko dlaczego muszę dodatkowo zaiwaniać u jakiegoś frajera bo moje poświęcenie jest warte 3 grupę i 250 dodatku.  Zatrudnienie większej ilości strażaków na zmianie, i nie ma problemu z ludźmi do pracy. Czy wy pracujecie na pustyni jednostek ochrony przeciwpożarowej??? Wzywajcie OSP w KSRG lub kolegów z innej JRG. Dyżur zostawcie dla kolegów z komendy którzy też chcą powąchać dymu żeby w pełni wykorzystać urlop dodatkowy. Acha i jeszcze na koniec płacąc za nadgodziny zamienimy się całkiem w OSP (1/172 a nawet 60%z tego) ale większość będzie zadowolona.  :gwiazdki:
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: nevada998 w Wrzesień 16, 2010, 22:02:29
Witam. Czytam i nie wierzę.Zaczynałem w 90r jako junak w ZSP i przez ten czas  różnie to bywało. daro, suchini,Mewa88 itp. zastanówcie się co wy piszecie.Zachowujecie się jak cholerne biurowe dupowłazy.Służba,mundur, honor,poświęcenie to wszystko zanikło w chwili gdy pojawiło się kumoterstwo,wujkowie,znajomości,walka kto ma lepszy"plecak".Chodzi o to że to wszystko podąża nie w tym kierunku co trzeba.DD po co? DD nie jest na wypadek jakiegoś mega zdarzenia, bo jeden człowiek sytuacji nie uzdrowi .Chodzi o uzupełnienie okrojonego stanu w razie gdyby koledze coś sie złego przytrafiło.Ale to też pomyłka bo powinni  go pełnić np.1 kierowca 1ratownik, d-ca zm lub z-ca d-cy zm.O ile kierowca zastąpi ratownika to odwrotnie nie zawsze itd,Jak pisałem że w innych firmach płacą to nie miałem na myśli prywaciarzy bo tam wiadomo jak jest ale np.energetykę, wodociągi,lekarze ,nawet policje. Tam też są DD godnie pełnione czyli za wynagrodzenie.Nie wnikam czy ktoś ma 5 czy 155km do jednostki jak się przyjmował to wiedział gdzie.Dzisiaj za darmo DD jutro zabiorą dodatek,13-kę, mundurówke  itd.A tacy jak daro suchini itp.napiszą że służba bo ich to wali .Ludzie nie traćmy godności.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Wrzesień 17, 2010, 00:19:16
Panowie, co chwilę ktoś tu pisze "czytam i nie wierzę.." i to raz zwolennik służby ku chwale a raz jej przeciwnik.
Ale pamiętajmy, że DD nie pojawił się ot tak nagle, miesiąc temu. Jest przyznawany na mocy rozporządzenia z 2005r. Również wszyscy dobrze wiemy, że "normalnej" kasy za nadgodziny nie było nigdy.
Tylko trzeba było protestować kilka lat temu, kiedy przepis wchodził z życie, a nie teraz nagle dochodzimy do wniosku, że nam się coś odwidziało.
Obecnie możemy powalczyć w temacie pieniędzy za nadgodziny, bo trwają prace nad stosownym aktem prawnym. Ale dajmy sobie spokój z tym nieszczęsnym dyżurem domowym, który funkcjonuje od kilku lat i póki co nie robił nikomu problemów.

pozdr.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: nevada998 w Wrzesień 17, 2010, 09:47:52
Ok.Ale DD to przecież też nadgodziny.Dostajesz WS za wypracowane nadgodziny i dostajesz DD za free,sprytne wydymanie.Idąc tą drogą to zmniejszyć stany o dwie trzy osoby niech siedzą w domu na DD.Znikną nadgodziny.Chodzi o to że jak  są szanse na zmiane aktu odnośnie nadgodzin to dlaczego nie pomyśleć o nadgodzinach na DD.I nie piszcie że jesteś w służbie,taka specyfika zawodu itp.TO że służba to nie znaczy że mamy pracować za darmo.Jesteśmy w pełni profesjonalnymi jednostkami,w których pracują dobrze wyszkoleni ludzie wysyłani do przeróżnych zdarzeń.Dowiedzcie się jak są opłacane DD w innych zawodach.Może coś się zmieni w toku myślenia pewnych osób.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Wrzesień 17, 2010, 13:23:46
Ok.Ale DD to przecież też nadgodziny.Dostajesz WS za wypracowane nadgodziny i dostajesz DD za free,sprytne wydymanie.Idąc tą drogą to zmniejszyć stany o dwie trzy osoby niech siedzą w domu na DD.Znikną nadgodziny.

No nie do końca, bo jeśli teraz są wprowadzone DD, nawet jeśli nie ściąga się z nich ludzi do pracy, to w momencie ograniczenia stanów osobowych (a trzeba też pamiętać o min. stanach osobowych i ich utrzymaniu) i wysłania tych osób na DD na pewno zostali by oni ściągnięci z dyżuru na służbę - no co jak co, ale ludzi na PB brakuje. A w momencie ściągnięcia z dyżuru jesteś już w pracy i przysługuje Ci za to albo kasa, albo WS (w przypadku nadgodzin).
Teraz kwestia tylko ile tej kasy może być i o to warto obecnie walczyć.
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: 112 w Wrzesień 17, 2010, 19:55:21
Witam !
Cytuj
Ale pamiętajmy, że DD nie pojawił się ot tak nagle, miesiąc temu. Jest przyznawany na mocy rozporządzenia z 2005r. Również wszyscy dobrze wiemy, że "normalnej" kasy za nadgodziny nie było nigdy.
Tylko trzeba było protestować kilka lat temu, kiedy przepis wchodził z życie, a nie teraz nagle dochodzimy do wniosku, że nam się coś odwidziało.
zero-11 masz rację ale ... . No właśnie . Kiedy wchodziła ta ustawa dla mnie było jasne , że możliwe przedłużenie czasu pracy strażka do 48 godz. tygodniowo w celu zapewnienia ciągłości służby miało na celu wyeliminowanie sytuacji w której strażak pełniący drugą służbę w danym tygodniu , o 12-tej w nocy wychodzi do domu , bo właśnie wypracował 40 godzin . A potem nagle okazało się , że 40 = 48 albo nawet więcej . Jest akcja i reakcja . Ustawodawca może nie miał złych intencji ale interpretujący - NA PEWNO .
   I jeszce jedno : gdyby nasi przełożeni pomyśleli , może doszliby do wniosku , że wystaczy jeden człowiek na dyżurze - w wielu jednostkach dyżur wypadał by dużo rzadziej a w razie większej draki łatwiej byłoby ściągnąć rzeczywiście potrzebne siły ? Bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego , że służymy .
Pozdrawiam .
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: lang w Wrzesień 17, 2010, 22:57:29
Witam !
Cytuj
Ale pamiętajmy, że DD nie pojawił się ot tak nagle, miesiąc temu. Jest przyznawany na mocy rozporządzenia z 2005r. Również wszyscy dobrze wiemy, że "normalnej" kasy za nadgodziny nie było nigdy.
Tylko trzeba było protestować kilka lat temu, kiedy przepis wchodził z życie, a nie teraz nagle dochodzimy do wniosku, że nam się coś odwidziało.
zero-11 masz rację ale ... . No właśnie . Kiedy wchodziła ta ustawa dla mnie było jasne , że możliwe przedłużenie czasu pracy strażka do 48 godz. tygodniowo w celu zapewnienia ciągłości służby miało na celu wyeliminowanie sytuacji w której strażak pełniący drugą służbę w danym tygodniu , o 12-tej w nocy wychodzi do domu , bo właśnie wypracował 40 godzin . A potem nagle okazało się , że 40 = 48 albo nawet więcej . Jest akcja i reakcja . Ustawodawca może nie miał złych intencji ale interpretujący - NA PEWNO .
   I jeszce jedno : gdyby nasi przełożeni pomyśleli , może doszliby do wniosku , że wystaczy jeden człowiek na dyżurze - w wielu jednostkach dyżur wypadał by dużo rzadziej a w razie większej draki łatwiej byłoby ściągnąć rzeczywiście potrzebne siły ? Bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego , że służymy .
Pozdrawiam .

A już się bałem, że tylko ja to tak widzę...
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: 112 w Wrzesień 20, 2010, 21:17:27
Witam ! No lang - wygląda na to , że ustawodawca zauważył ewidentne , korzystanie z tego , że służby mundurowe nie mają żadnych praw w polskich sądach i zmienia zapis na :
Cytuj
1) w przypadkach uzasadnionych potrzebami służby, czas służby strażaka może być przedłużony do 48 godzin tygodniowo w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym sześciu miesięcy, wtedy strażakowi przysługuje rekompensata pieniężna za przedłużony czas służby lub czas wolny  w odpowiednim wymiarze.
Przynajmniej teraz jest wszystko jasne i zdaję się , że potwierdza to nasze wcześniejsze ustalenia . Pozdrawiam !
Tytuł: Odp: dyżur domowy
Wiadomość wysłana przez: lang w Wrzesień 20, 2010, 21:44:08
jasne - czas służby może być przedłużony do 48 godzin tygodniowo w poszczególnych tygodniach; i tylko do 48 godzin; nie powinniśmy służyć ponad to w ciągu tygodnia, jezeli nie ma wprowadzonego stanu podwyższonej gotowości bojowej na terenie całego kraju; ale i tak w dalszym ciągu przecietnie służymy 40h/tydz.; jeżeli ktoś tego nie rozumie, to ja mu nie pomogę;)