strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Witold w Lipiec 06, 2005, 20:34:55
-
Tak się zastanawiam, co każdy z Was nosi "w kieszeniach" ubrania bojowego? Nie chodzi mi tylko o kieszenie, ale w zasadzie o całe "uzbrojenie osobiste" - ale znów nie chodzi mi o to, co dokładnie pod tą definicję podpada. Porostu co nosicie przy sobie, co może się przydać lub przydaje się Wam podczas akcji.
Ja noszę w kurtce ubrania bojowego:
- kominiarkę (bawełnianą - na mrozy),
- maseczkę przeciwpyłową,
- jeden karabinek - zawsze się może przydać,
- rękawiczki lateksowe,
- maseczkę do sztucznego oddychania
- parę ciepłych skarpet,
- opatrunek osobisty
W hełmie mam dodatkowo:
- kominiarkę z nomexu - a wypadek "gdyby się zrobiło gorąco".
No i zawsze biorę do akcji pas (choć nie pamiętam kiedy ostatnio go założyłem - zostawiam w samochodzie jadąc do trawy itp.). Przy pasie mam :
- toporek,
- podpinkę linkową,
- zatrzaśnik.
To mi się wydaje mniej więcej standardem. Nosicie coś ponadto?
Witek
-
Opatrunek osobisty tez polecam nosić.
Ja jako dowodca zawsze mam ze soba jeszcze gwizdek, neonówkę do prądu, coś do pisania. Bardzo często biorę ze sobą motorolę.
A, najważniejsze nie wymieniłem. W kieszeni musi być paczka papierosów ;)
-
ja zazwyczaj noszę pudełko zapałek bo jak przygasa to ..........................
żartuję oczywiście !!!!!!!
z reguły kominiara , przy ups karabińczyk to wszystko
za dużo klamotów też niezadobrze
-
za dużo klamotów też niezadobrze
No właśnie do tego zmierzam - tylko chyba z innej strony.
Pozwólcie że zacytuję post Jima Crawforda (guru w tematyce grup szybkiego reagowania w stanach). Na forum rapidintervention.com rozpoczął on dokładnie taką samą dyskusję i oto co sam w tej materii napisał. (http://www.rapidintervention.com/forums/sh...php?threadid=28 (http://www.rapidintervention.com/forums/showthread.php?threadid=28) - dziesiąty post od góry):
Kurtka (lewa dolna kieszeń) – 2 kliny do instalacji tryskaczowych, 4 kliny do drzwi
Kurtka (prawa dolna kieszeń) – kombinerki, zapadkowy śrubokręt z końcówkami wymiennymi, nóż, przebijak sprężynowy, przecinak do pasów bezpieczeństwa, nóż do linoleum, osobisty obcinak do drutu.
Kurtka (lewa górna kieszeń - ”na radio”): duży obcinak do drutu, mała wodoodporna latarka
Spodnie (kieszeń prawa) – 15 metrów linki 8mm z przyczepionymi karabinkami, 2 dodatkowe karabinki, osobisty obcinak do drutu
Spodnie (kieszeń lewa) – para rękawic do działań gaśniczych, para lotniczych rękawic z nomexu, 2,5m taśmy alpinistycznej
Hełm: kliny, nóż, latarka
Jak pewnie zauważyliście, noszę przynajmniej dwie pary obcinaków do drutu. W dolnej kieszeni po stronie prawej i w górnej kieszeni po stronie lewej. To na wypadek, gdybym był częściowo unieruchomiony i nie był w stanie sięgnąć do wszystkich kieszeni – wtedy najprawdopodobniej jakiś obcinak będę w stanie wydobyć. Poza tym, jeśli użyjesz przecinaka do wyswobodzenia innego strażaka i zgubisz go(ten przecinak), wciąż będziesz miał przy sobie jedną parę.
Na ubranie bojowe ZAWSZE ubieram pas z dużym karabinkiem (zatrzaśnikem) przypiętym do przedniego ucha na pasie – na wypadek samoratowania. Do pasa przypiętą mam odczepialną torbę z 10 metrową linką z kevlaru (do 900 stopni) z karabinkiem. Jeśli będę musiał ewakuować się przez okno lub z dachu zrobię to bardzo szybko dzięki niej. Po drugiej stronie mam na pasie 6V latarkę.
A jeszcze kilka rzeczy nosi, tylko nie potrafię tego przetłumaczyć.. :unsure:
No i co na to powiecie???
Witek
-
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą czy wszystkie te przedmioty umieszczone w ubraniu bojowym nie krępują ruchu?? Muszę to sprawdzić bo pomysł jest dobry!!
-
cze!!
Ja w ubraniu bojowym mam:
a) nóż składany
B) rękawiczki jednorazowe
c) spis ulic miasta i miejscowości ościennych (opisy najszybszego dojazdu)
d) rękawice ochronne
e) śrubokęt "elektryczny" (do sprawdzenia czy w instalacji jest prąd)
f) kawałek sznurka
g) karabińczyk (ale zwykły - żeby powiesić np. latarkę ) tzn bez atestu i nie służący do samoratowania
h) kominiarka niepalna - Nomex
,a pasy mamy w aucie z opatrunkiem, podpinką wężową, zatrzaśnikiem i topotkiem - ale też nie zawsze go biorę ze sobą - znaczy się nie chodzę w nim!!
A odnośnie sprzętu tego z Ameryki czy Anglii!!
Warto by się było zastanowić nad paroma elementami jego wyposażenia bo naprawdę czasem brakuje pod ręką kilku wymienionych tam rzeczy!!
-
witku a ja mam trochę uwag do twojego sprzętu
1. rękawiczki latexowe-raczej nie bo po dłuższym czasie mogą ulec zniszczeniu których nie zauważysz a poza tym zabrudzone są napewno i możesz w ten sposób zaszkodzic osobie ratowanej
2.maseczka j.w
3.kominiarka na mrozy raczej zbyteczna jeśli piszesz że masz kominiarkę niepalną
4.całość sprzętu proponuję wozić w plecaczku dodają podkoszulek i gatki na zmianę w przypadku przemoczenia
-
witam,ja mam przy sobie:
w kieszni- dodatkowe rękawice robocze,podpinke do wezy zrobioną z linki i zatrzaśnika
--w kieszeni wew-rekawiczki lateksowe,długopis, mały notesik,maseczke do usta usta
--w zew.po prawej stronie-radio,scyzoryk,gwizdek i malutki klucz nastawny(chyba francuski albo szwedzki)
karabinek do przypinania latarki i sygnalizatora
opatrunek osobisty
no i jeszcze starannie złożoną 15 m linke 8mm,z 2 karabinkami
i przyznam ze robi sie coraz cieżej, a to przeszkadza w maratonach na ostatnie pietra[/font]
-
1. rękawiczki latexowe-raczej nie bo po dłuższym czasie mogą ulec zniszczeniu których nie zauważysz a poza tym zabrudzone są napewno i możesz w ten sposób zaszkodzic osobie ratowanej
2.maseczka j.w
Hm. No w zasadzie racja. Ale z drugiej strony coś przy sobie warto nosić (rękawiczki i maskę), bo nie zawsze będzie możliwość szybkiego przyniesienia torby R1. Rękawiczki i maseczkę do sztucznego oddychania można włożyć do woreczka i np. zakleić taśmą - nie powinno się wtedy brudzić zbyt szybko - co też w najbliższą sobotę uczynię! No a rękawiczki pozostaje regularnie wymieniać na nowe.
3.kominiarka na mrozy raczej zbyteczna jeśli piszesz że masz kominiarkę niepalną
Ta z nomexu jest dosyć cieńka, więc stwierdziłem, że bawełniana też może się przydać.
4.całość sprzętu proponuję wozić w plecaczku dodają podkoszulek i gatki na zmianę w przypadku przemoczenia
A to nie jest taki głupi pomysł. Część rzeczy nie trzeba nosić zawsze przy sobie - jak np. gatki na zmianę ;). Faktycznie pomyślę nad jakąś torbą na takie rzeczy. Problem jest tylko taki, żebym nie zapominał jej zabierac do akcji (specyfika OSP). Tak sobie myślę, że wszystko czego nie zakładam do każdej akcji, czyli np. pas, można by włożyć do jednego worka czy plecaczka. A jak to będzie jedna torba, to też mniejsze prawdopodobieństwo że czegoś zapomnę.
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą czy wszystkie te przedmioty umieszczone w ubraniu bojowym nie krępują ruchu??
No więc chyba podstawowy problem jest taki, że przynajmniej w moich spodniach nie ma dużych kieszeni.
no i jeszcze starannie złożoną 15 m linke 8mm,z 2 karabinkami
A to jakas specjalna linka, czy zwykła alpinistyczna? Coś w tym stylu:http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=1437 (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=1437) ?
pozdrawiam
Witek
-
Witold
Rękawiczki lateksowe proponuje ci włożyć do pudełka po filmie do aparatu, mieści się tam 3 sztuki, więc masz parę i jedną rękawiczkę na zapas gdyby ci się rozerwała jakaś przy zakładaniu no i są czyste.
Nie pamiętam dokładnie ale chyba przy hełmach - kaczorach, były dawane torby ze skaju, jak się ich nie oddało przy wymianie hełmów to jest dobre miejsce na podręczny bagaż ;)
Ja noszę przy sobie dodatkowe rękawice robocze, kombinerki, śrubokręt, klucz 8- 10 i 13-14 przydatne przy wypadkach jak trzeba odkręcić aku z auta, nie jestem d-cą ale gwizdek noszę również, pozostałe tajle trzymam w worku.
-
Nie pamiętam dokładnie ale chyba przy hełmach - kaczorach, były dawane torby ze skaju, jak się ich nie oddało przy wymianie hełmów to jest dobre miejsce na podręczny bagaż ;)
Też pamiętam! I nawet mieliśmy kilka takich worków. Tylko jakis mądrala je wyrzucił...:(
A przy okazji, to chciałem taki worek wykorzystać do trzymania w jednym miejscu i razem drobnych rzeczy przydatnych przy sprawianiu zasilania z hydrantu, czyli: zaślepka, orzechy, klucze itp. Trochę tego jest, a głupio jest latać kilka razy do samochodu...
Dobry pomysł z pudełkiem na film...dzięki... :)
Witek
-
Witek,kupiłem linkę w sklepie p.poż,karabinek zakręcany.Nie ma to atestu,ba ale wolę mieć to przy sobie,przydaje się.Jak bym kupił w alpinistycznym to miała by atest CNBOP?Myślę że nie.Najlepsza była by kevlerowa linka.
-
Ale to nie jest ZL-20? To co pokazałem na zdjęciach w osobnej dyskusji (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=1437) to jest linka alpinistyczna 6mm. Pytałem sie o kevlarową ale kosz byłby około 200-300 zł za 20 metrów.
Nie ma to atestu,ba ale wolę mieć to przy sobie,przydaje się.
Podzielam to zdanie. Trzeba jednak chyba uważać, by nie używać jej do celów w których potrzebna jest atestowana (nie licząć sytuacji wyższej konieczności).
pozdrawiam
Witek
-
Powinni dorzucić do sortów mundurowych dużą torbę,żeby można było włożyć nomex,hełm,buty oraz wszystkie przedmioty,które wymieniliście itp.
W kieszeni warto mieć wskażnik (próbówkę) napięcia, nóż wielofunkcyjny z kombinerkami,nożyczkami,rękawiczki latexowe i skórzane letnie (kiedyś dawali).Ja noszę jeszcze 15 cm przewód izolowany przydatny do podnoszenia lub opuszczania dźwigów osobowych - kilka razy korzystałem z tego;kombinerki też sa dobre ,ale za duże. Tyle tych gratów,że czasami jest wesoło jak w biegu do wozu strażakowi sypie się ten majdan pod nogi.Wiem,wiem,że np. nomex należy zakładać na garażu :)))
Nie należy jednak przesadzac z wypchanymi worami i kieszeniami bo i tak przy akcji coś zabraknie, chyba żeby ciągnąć za sobą pociąg towarowy.
-
Ciekaw jestem czy w samochodach wozicie jakiś sprzęt czy wszystko nosicie przy sobie.
-
[...] W kieszeni warto mieć wskażnik (próbówkę) napięcia [...]
Witam,
mała uwaga co do wskaźnika napięcia, warto mieć to przy sobie ale chciałem Wam napisać kilka słów na temat sprawdzania napięcia przez elektryków - sprawdzenie braku napięcia wszelkiego typu wskaźnikami prawidłowo odbywa się w ten sposób, że najpierw należy sprawdzić wskaźnik przez przyłożenie go do miejsca gdzie jest napięcie, jeśli wskaźnik zadziała znaczy, że jest dobry teraz sprawdzamy brak napięcia na urządzeniu i następnie jeszcze raz sprawdzamy wskaźnik na urządzeniu pod napięciem. To duże asekuranctwo ale tak w uproszczeniu wygląda procedura wg przepisów elektrycznych. Jeśli dotyka się niesprawdzonym wskaźnikiem do miejsca gdzie się sprawdza napięcie i wskaźnik nie pokaże jego obecności to nalezy zakładać, że.... wskaźnik jest uszkodzony.
Zdaję sobie sprawę, że nie da rady sprawdzać wskaźnika na miejscu zdarzenia, tym bardziej jeśli cały obiekt był wyłączony ale chciałem żebyście sobie zdawali sprawę z ryzyka.
I jeszcze jedna sprawa, której uczą elektryków od najmłodszych lat, jak już trzeba dotknąć urządzenia elektrycznego to najpierw należy go "klepnąc" zewnętrzą czśęscią dłoni - jak jest pod napięciem to "połaskocze"... jeśli by złapać od razu otwartą dłonią to jest ryzyko, że palce się zacisną pod wpływem przepływu prądu i osoba porażona nie będzie mogła się samodzielnie uwolnić. Ozywiście dotyczy to tylko urządzeń niskiego napięcia (230/400 V), czyli takich które są normalnie w domach.
Oczywiście przy urządzeniach wyższych napięć (stacje energetyczne (nawet te kontenerowe w miastach i słupowe na wsiach) oraz niektórych zakładach przemysłowych) to takich zabiegów nie polecam - tam wszelkie zabiegi zawsze tylko pod okiem obsługi. Mechanizm porażenia przy urządzeniach o napięciu od 6 kV (sieci średniego napięcia w Polsce obecnie to najczęsciej 15 kV) wygląda nieco inaczej - już w momencie zbliżenia do urządzenia następuje przeskok łuku (im wyższe napięcie tym odległość na której może nastąpić przeskok większa... z resztą można to zaobserwować po długości izolatorów na których podtrzymywane są przewody), przepływ prądu po ciele i wewnątrz którym towarzyszą oparzenia.
Pewnie wielu to wie ale forum czytają też młodzi ludzie...
Sylwek
PS: przepraszam, że odbiegłem od tematu ale jakoś to tu wyszło i mi się rzuciło na oczy
-
Ciekaw jestem czy w samochodach wozicie jakiś sprzęt czy wszystko nosicie przy sobie.
Wszystkiego nie nosimy w kieszeniach. Np. nie nosimy węży - nie mamy ich w kieszeni ;).
Można oczywiście nie nosić tylu rzeczy, bo w zasadzie jak się zaplątam w jakieś kable na drugim piętrze, to zawsze będę mógł podskoczyć do wozu i przynieść sobie ten przecinak - tak samo z linką...:ph34r:
@Sylwek. Są może wskaźniki napięcia z autotestem, żeby można było sprawdzić czy wskaźnik działa bez szukania innego gniazdka z napięciem?
Witek
-
Witam!!!
Ja osoboście mam na wyposażeniu jeden z 4 skafandrów które moja jednostka i wiele innych dostała z Angli.Oceniam go na +4 ponieważ jest lekki, wygodny i nie przegrzewam się w nim.Jak wszystko na tym świecie ma też minusy i pierwszy jaki mi się nasówa to brak opaśnicy w spodniach, gatki trzymają się tylko na szelkach które przy dłuższej pracy się naciągają no i nie ma w nich żadnych kieszeni.Kurtka ma kieszeni tylko cztery, dwie u dołu dosyć obszerne i dwie wewnętrzne mieszczące się w podpince, tak więc nie mam zbyt wiele możliwości na to by nosiś wszystko to co bym chciał mieć przy sobie.Ubranko które zaprezentował Witek w poprzednich wypowiedziach robi ogromne wrażenie no i cena też, coś mi się wydaje żeby można by w nim hulać u nas to musi mieć atest CNBOP bo jak by inacze.
-
@Sylwek. Są może wskaźniki napięcia z autotestem, żeby można było sprawdzić czy wskaźnik działa bez szukania innego gniazdka z napięciem?
Witam,
chyba wszystkie profesjonalne elektroniczne wskaźniki napięcia, które są na stacjach elektroenergetycznych mają funkcje testowania ale ja tę funkcję bym porównał do funkcji testu na wskaźniku bezruchu - jak się ją włączy to piszczy ale chyba raczej nie można na podstawie takiego testu wnioskować o poprawnej pracy czujników przyspieszeń... dobrym sprawdzeniem czujnika bezruchu jest uruchomienie go i położenie gdzieś żeby sobie chwilę poleżał... odpowiada to sprawdzeniu czujnika napięcia na urządzeniu pod napięciem.
W dyskusji pojawiły się raczej informacje na temat prostych wskaźników neonowych - czyli lampka neonowa i rezystor ograniczający prąd - takie urządzenie trudno jest uszkodzić. Jeśli macie takie neonówki to sprawdzajcie je co jakiś czas i będzieci mieli duże prawdopodobieństwo, że dzialają prawidłowo a na wszelki wypadek pamiętajcie o dotknięciu urządzeń zewnętrzną stroną dłoni.
Od pewnego czasu w marketach i sklepach elektrycznych pojawiły się też elektroniczne wskaźniki (ja to znam pod nazwą Fazer), które mają więcej funkcji (np wykrywają przewody pod napięciem pod tynkime, sprawdzają ciągłość przewodów no i sprawdzają obecności napięcia). Tylko, że sam się przekonałem, że są z nimi problemy bo baterie dość krótko wytrzymują - nie można im wierzyć więc ja bym powiedział, że dla strażaków się nie nadają... no chyba, że jako uzupełnienie neonówki jeśli chcecie sprawdzić czy np. jakiś przewód jest pod napięciem a nie ma możliwości dotknięcią bezpośredni do jego żyły.
I na koniec jeszcze raz podkreślam, że chodzi tu o sprawdzanie napięcia w instalacjach domowych niskiego napięcia - stacje transformatorowe, linie elektroenergetyczne radzę zostawiać elektrykom i działać dopiero jak oni pozwolą.
Słowem: neonóweczka jest ok ale trzeba sobie zdawać sprawę z pewnego ryzyka.
Sylwek
PS: w ubiegłą niedzielę mieliśmy burzę i kilka godzin pracy z usuwaniem powalonych drzew... między innymi sąsiednia OSP trafiła na drzewo, które się paliło - chłopaki na szczęście się zorientowali, że drzewo się paliło dlatego, że dotykało do przewodu linii napowietrznej średniego napięcia (15 000 V) no i nie zaczeli tego gasić...
-
witam!!
Zauważyłem że rozgorzała dyskusja nt. tych próbówek prądu. Racją jest że jest to sprzęt zawodny i niepewny w działaniach gaśniczych. Ale ja stosuję często tzw. neonówkę (jak ktoś to ślicznie nazwał) i powiem Wam że jeszcze mnie nie zawiodła.
Ale mam sprawdzony schemat działania:
1) wkładam do gniazdka próbówkę (lub dotykam przewodu) - świeci - jestem pewien, że na 100% jest napięcie
2) wkładam i nie świeci - postępuję tak jakby było napięcie
różnica polega na komforcie pracy - bo jak zaświeci to pozwala mi się to bardziej skupić
-
A ja mam:
Druga para rękwic bojowych ( jedną mam przy ubraniu )
Nóż do cięcia pasów
Zmiennie- scyzoryk, szwajacara itp.
Opatrunek osobisty (taki wojskowy)
Latarka Wolf Ex
Kominiarka niepalna
To wszystko starcza w zupełności. Myślę też nad zakupem Resq Rench, dystrybuje go Delta Service.
-
witam,
u mnie to jest tak, ze mam przy sobie:
-kominiarje niepalną
-radiostacje motorole
-nóż składany, który nosze przy pasku koszarówki
-w kieszeni popularniaka 15m linki 6mm z 2 róznymi karabinkami
-rękawiczki jednorazowe
-latarke
-długopis i notes
*pas i cała reszta w samochodzie, a co do noza do coecia pasów, uwazam ze nie ma potrzeby go nosic na stale bo pozatym ze jest na wozie jest tez w torbie R! czyli jesli jest wypadek to i tak go bierzesz.
pozdrawiam
-
:D Ja nosze w kieszeniach:
- paczkę papierosów
- zapalniczkę
Dwa pierwsze punkty to podstawa bez tego nie można nigdzie jechać!!!!!!
i dodatkowo nosze:
- kominiarkę nie palną
- w zależnośći od sytuacji to albo radio albo latarkę
- do tego kartka i długopis :D :D
Nic więcej staram się nie nościć bo mnie to denerwuje jak mam wypchane kieszenie w ubraniu to ogranicza ruchy!!!!!!!!
A pozatym cały sprzęt mam na samochodzie więć poco to ze sobą targać!!!!!
-
Witam
W kieszeniach mam tylko rękawice , rękawiczki lateksowe, czasem długopis i notes.
Reszta jest na wozie.
Ale pomysł z próbówką prądu jest jak najbardziej OK.
Wprowadzę to do swojego wyposażenia.
pozdrawiam
PS.
do zimnego_mariana :
- paczkę papierosów
- zapalniczkę
Dwa pierwsze punkty to podstawa bez tego nie można nigdzie jechać!!!!!!
;) święta prawda.
-
Ja mam przykładową karte medyczną wypisaną, karte zdarzenie wypisaną. Długopis, notesik, obrazek ze Św. Florianem, telefon. Rękawiczki mam zazwyczaj przypięte do Nomexu, a radio na uchwycie przy kórtce. Przy pasie toporek, podpinka, zatrzaśnik. to tyle :)
-
Tak widze wasze opisy i myśle wielbłąd czy strażak kąbinerki, drut,skarpety zapasowe ,dwie kominiarki ,kliny może dorobić szelki i zabrać jeszcze wentylator osiowy przeciesz to na zapas może spokojnie poczekać u was na wozie. Bo ja przyszło by wam założyć aparat zabrać do ewakuacji ap ucieczkowy i wasz sprzęt nie doszli byście nawet na pierwsze piętro w bloku. Ale jest fajnie nie ma co.
Witold. Wesołek jesteś nie ma co zobacz jak rozgożała dysku :D sja.
-
Witku od kiedy jesteś taki regulaminowy .To nie kółko różańcowe tylko forum ludzi dumnych z tego co robią ze swych pasji ,męskich i wypowiedziach i czynach ochotników i zawodowców razem sól tej ziemi w pożarnictwie nie inteligencików znających tylko dym z papierosa. Bo do ratowania życia i mienia trzeba właśnie tej soli i tacy tu są nie ciepłe kluchy zresztą o tym już nie raz pisałem widać tego nie pojmujesz a szkoda przez to wpadasz w wizerunek inteligęcika sory tak wypadło.Ludzie powinni rozmawiać spierać sie nawet ostro to wymiana pogłądów o to chodzi nie muszą sie kochać. Dla mnie ochotnik to facet z twardymi jajami ty mi jakoś do nich nie pasujesz.
-
Witku od kiedy jesteś taki regulaminowy .To nie kółko różańcowe tylko forum ludzi dumnych z tego co robią ze swych pasji ,męskich i wypowiedziach i czynach ochotników i zawodowców razem sól tej ziemi w pożarnictwie nie inteligencików znających tylko dym z papierosa. Bo do ratowania życia i mienia trzeba właśnie tej soli i tacy tu są nie ciepłe kluchy zresztą o tym już nie raz pisałem widać tego nie pojmujesz a szkoda przez to wpadasz w wizerunek inteligęcika sory tak wypadło.Ludzie powinni rozmawiać spierać sie nawet ostro to wymiana pogłądów o to chodzi nie muszą sie kochać. Dla mnie ochotnik to facet z twardymi jajami ty mi jakoś do nich nie pasujesz.
1. Zupełnie nie kumasz o co tu chodzi. Regulamin mówi, żeby nie dopisywać kolejnego zdania po swoim poście (nie tworzyć dwóch kolejnych postów w małym odstepnie czasowym), bo najzwyczajniej w świecie robi się bałagan, a krótkie dopiski można zrobić klikając Edytuj - to nie boli. A co do reszty to oczywiście tak - po to jest to forum, żeby się spierać kłócić itp. Nikt nikomu nie zabrania wyrażania swoich opinii.
2. Nie znasz mnie, więc daruj sobie te bezsensowne uwagi. No i na drugi raz (apopo handlowania) zastanów się najpierw albo poczytaj, bo wypisujesz bez zastanowienia obrażające mnie opinie w ogóle mnie nie znając...
Witek
(ten mój post i Twój nt. mnie usunę, bo nie należą do tematu).
-
Przepraszam jeden był ogólny drugi do ciebie by było wyraźniej .Do tematu nie należy czyli go usune tak jak to bywało z władzą zamazywanie prawd nie dopuszczenie do głosu z kąd ja to znam boisz się szczerości ja mogę ci sie nawet przedstawić nie obawiam sie swych przekonań i odpowiedzialności czekam na odpowiedź okaże się odpowiedż na pytanie w innym poście czy to tylko sciema .odwagi kolego. A sprawa o chandlowaniu to tak się zachowujesz bo z uporem maniaka bezmyślnie cytujesz Jima Crawforda prawie w każdym poście .Tak zachowują sie albo przedsawiciele handlowi albo strażacy ze stanów. A nie kochający swą profesje ludzie z PL więc przestan piepszyć. Byłeś choć raz w muzeum pożarnictwa by poznać nasze dzieje lub na edurze ja jeżdżę co roku prywatie z kolegami z pasji co tu i teraz nie w stanach .PS .A artyk. czytałem już na począdku. J powiem ci że jeszcze długo nawet część z tego opracowania nie wejdzie do polskich procedur z prostego powodu. Piszesz że często rozmawiasz z chłopakami z podziału moim zdaniem i tak mało wiesz o PSP.
-
Do tematu nie należy czyli go usune tak jak to bywało z władzą zamazywanie prawd nie dopuszczenie do głosu z kąd ja to znam...
Sorry, ale to jest chyba taka mała mania prześladowcza...
z uporem maniaka bezmyślnie cytujesz Jima Crawforda prawie w każdym poście
Nie chciałbym pisać, kto coś tutaj bezmyślnie wypisuje (np. oskarżenia o chęci sprzedania produktu przy okazji szkoleń). A kogo mam cytować? Dziadków z muzeum pożarnictwa? Nic do nich nie mam, ale akurat na tematy o których piszę nikt z zawodowców takich jak Ty nie raczył do tej pory wspomnieć.
Nie jeżdżę na Edurę, choć może i z chęcią pooglądałbym nowiutki błyszczący sprzęt za ciężkie miliony. Tylko czy Ty sobie sam nie przeczysz? Raz bredzisz pod moim adresem, że chcę zarobić przy okazji szkoleń (czyli namówić Was do wydania pieniędzy na rzecz nie całkiem Wam potrzebną) a potem wysyłasz na Eudrę? Ma to sens?
Zajrzyj łaskawie np. tutaj (http://www.grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/articles/pomoc_poszkodowanemu_strazakowi.htm) albo przejrzyj serię tych (http://www.grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/materials.htm#transport_01) artykułów które napisałem i potem mi odpowiedz ile pieniędzy potrzeba, żebyś się tego nauczył? Zero! Czy nie warto nauczyć się kilku technik które pomogą Ci uratować kolegę?
Tak zachowują sie albo przedsawiciele handlowi albo strażacy ze stanów. A nie kochający swą profesje ludzie z PL więc przestan piepszyć.
Czyli, że jak już ktoś chce przenieść na grunt PL coś co nie powstało u nas na miejscu, to już jest wrednym wywrotowcem i antypatryjotą? Sorry, ale trochę śmieszne jest to co piszesz.
J powiem ci że jeszcze długo nawet część z tego opracowania nie wejdzie do polskich procedur z prostego powodu. Piszesz że często rozmawiasz z chłopakami z podziału moim zdaniem i tak mało wiesz o PSP.
Czy wiem, dlaczego nawet część tego nie wejdzie do polskich procedur? Czyżby najpierw musiały wyginąć dinozaury? Czasami faktycznie tak mi sie wydaje.
To nie do chwalenia się bo nie ma czym tylko by pogląd nie był anonimowy ****************** JRG * Łódź. Pozdrawiam.
Świetnie! Jak będę w Łodzi to wpadnę pogadać...napisz która zmiana.
A dlatego z uporem maniaka gadam o ratowaniu strażaków, bo po pierwsze uważam, że to ważne i może kiedyś jakiś strażak dzięki temu przeżyje, a po drugie skupiam się na jednym i staram się to robić jak najlepiej. Lepsze to niż wypowiadanie się na każdy możliwy temat - bo wtedy samą papkę pozbawioną sensu człowiek wygaduje.
I na koniec! Ja do Ciebie nic nie mam, więc wybacz uszczypliwość niektórych mych słów.
Jeśli chcesz dyskutować nt. grup szybkiego reagowania (czyli o tym co ja staram się popularyzować) napisz śmiało cokolwiek myślisz na ten temat. Tylko zrób to tutaj (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=445) albo tutaj (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=40) albo może tutaj. (http://www.strazak.pl/forum/index.php?showtopic=1463) To tak dla zachowania porządku na forum.
pozdro
Witek
PS. Widze, że podczas gdy ja odpisywałem, Ty zmieniłeś zdanie nt. ujawaniania swojego nazwiska (w każdym razie je usunąłeś). Dlatego w moim poście w cytacie wygwiazdkowałem Twoje nazwisko. Pozdro.
-
witam , delikatnie mówiąc .....CIEŃ
pozdrawiam
-
Macie racje fajna posadka .Teraz do Witolda .Piszesz o swych a raczej zapożyczonycz metodach i tu się właśnie okazuje twoje blade pojęcie o PSP .Piszesz o zastępowaniu jednej roty przez drugą a potem jak dojedzie to i trzecia ,czwarta i tak na zmiane dlatego twierdze że to twojepłonne mażenia .Czy wiesz jakie są stany osobowe jednostek przy wyjeździe do akcji .Przy dużych pożarach może by to i wyszło pod warunkiem że dowodzi jedna osoba od począdku do końca co zdaża się żadko bo kto przyjedzi ten chce żądzić. Lecz przy pożarach mieszkaniowych to i ludzi brak np. Do akcji wyjeżdżają 2 zastępy gaśnicze + drabina i to w 7 osób z czego 3 kierowców 1 dowódca ilu zostaje wiem zaras powiesz to mogą pomagać kierowcy i tak jest ale nie ubieżesz ich w aparat i nie wyślesz bo sprzęt zostanie bez obsłógi. Piszesz o dinozaurach wbrew pozorom możesz się wiele od nich nauczyć ,jeśli myślisz inaczej porostu jestaeś zadufanym głópkiem. A wycieczka na EDURE ci się przyda obejżysz rużne ciekawostki nie koniecznie do zakupu ale będziesz miał jakieś o tym pojęcie i z chmur zejdziesz na ziemie. Sam widzisz jak o pożarnictwie mało wiesz .Zaraz będzie jak to ja mało wiem dla mnie jesteś zadufanym w sobie dupkiem myślącym że tylko on ma najwięcej rozumu od innych Ku.....wa fakultet zrobiłeś z pożarnictwa.Powiem ci takmoja jednostka wyjechała w tym roku ponad700 razy a sąjednostki w mieście jeszcze lepsze wyjazdowo znam je i ich załogi dosyć dobrzewięc przestań piepszyć tylko więcej słuchaj i wyciągaj wnioski. Przy twojej dufniści zachodzi obawa czy nie będzisz negował poleceń dowódcy akcji i tacy ludzie nas chcą zastępować na zmianach przeciesz ty zjadłeś wszyskie rozumy d-ców poszkole i zdobytej praktyce pożarniczej jest dość ludzi do roboty brak . wiesz ta krowa co dużo muczy mało mleka daje ciekaw jestae jak ci w akcji wychodzi a nie na papierze większość ochotników jest OK poza tymi co się wymądżają a w praktyce cienko finito poprostu dupa .A co do czasu to jest coś takiego w PSP jak urlop dociera.
-
witam , sorki że wtrące pare zdań ; to co robi WITOLD jest godne podziwu i uwagi (osobiście czytałem materiały które przygotował ) , planuje ćwiczenia w swojej jednostce w oparcju o materiały szkoleniowe które przygotował WITOLD to tyle odnośnie w/w osoby, a teraz na temat ; uważam że pytanie co do tego tematu jest dobre i przydatne (bynajmniej dla mojej osoby) i myślę że twoje wywody o wielbłądach czy wentylatorach są idiotyczne, :angry: delikatnie mówiąc .....CIEŃ
pozdrawiam
JESZCZE JEDNA CIEKAWOSTKA ; większość (90%) twoich postów pisana jest w godzinach 11-16 , widać że się bardzo nudzisz : fajna posadka ?? czy zbieg okoliczności ??:
Bo tak wyposażony strażak ma być szybi i sprawy w działaniach he he dobre 20 kg w kieszeniach + aparat powietrzny i może jeszcze ucieczkowy do ewakuacji to jest dobre a odejdziesz o własnych nogach 10 metrów od wozu???
-
1. Oczywiście nie raczyłeś odpowiedzieć mi na pytania dotyczące nauki wymiany aparatu poszkodowanemu, metod ewakuacji poszkodowanego strażaka. Za to wymyślasz nowe zarzuty. Może odpowiedz najpierw na moje pytania tak jak by to zrobił człowiek z jajami!
2. Tak, piszę o tym, że jeśli przy ratowaniu strażaka jedna grupa musi się wycofać, to powinna ją zastąpić druga itd. To chyba logiczne nie? Wiadomo, że nie ma na miejscu akcji tylu strażaków, więc gdybyś doczytał dokładnie, to byś wiedział, że w momencie wyzwania pomocy przez strażaka należy wezwać odpowiednie posiłki. No chyba, że życie Twojego kolegi jest dla Ciebie mniej ważne od kosztów wezwania pomocy. Powiesz, że nie zawsze można będzie pomoc wezwać? Pewnie nie, to tym bardziej powinieneś ćwiczyć ratowanie kolegi, bo będzie on mógł polegać tylko na Tobie!
3. Doskonale wiem, że od dinozaurów wiele się można nauczyć - może właśnie dlatego jeszcze z Tobą gadam, pomimo, że obrzucasz mnie inwektywami (szkodząc tak naprawdę samemu sobie). Co nie zmienia faktu, że niektóre dinozaury są niereformowalne.
4. Tak, powiedziałby Ci, że kierowca tez powinien pomóc przy ratowaniu kolegi. I nawet dodam, że powinien ubrać aparat i wejść do środka. No chyba, że pilnowanie sprzętu jest ważniejsze od życia kolegi. I oczywiście wiem, że sprzęt jest drogi, i ktoś musi autopompę obsługiwać, ale jak masz dwa gaśnicze, i kolegę w środku płonącego budynku który potrzebuje pomocy, to chyba jeden kierowca poradzi sobie z dwoma autopompami? Chyba, że ważniejsze dla Ciebie jest pilnowanie sprzętu. Trzeba mieć jaja jednym słowem.
5. Znów gdybyś doczytał, to byś wiedział, że moja grupa jest "eksperymentalna" i jej celem jest popularyzacja RIT. A docinki nt. negowania przeze mnie poleceń dowódcy przy akcji są pozbawione sensu. I nie napisałem nigdy że chce zawodowców zastępować na podziale bojowym.
6. Jestem ochotnikiem i zdaję sobie z tego doskonale sprawę. Na tematy ratownictwa drogowego, akcji chemicznych itp. sie nie wypowiadam, bo się na tym nie znam. Skupiam się może tylko na jednym, ale tylko w ten sposób można coś zmienić, bo jak się człowiek rozdrobni to w żadnej dziedzinie nic nie zrobi.
Witek
-
witold i ogniomistrz1 mają słuszną rację, a Ty jesteś tylko cieniem piszącym uświadamiające posty z służbowego kompa w godzinach pracy, a tak jak pisałeś - robić nie ma komu, jeśli już jesteś takim wielkim znawcą tego sportu to weż się za solidną robotę, może jakiś pożarek mieszkania, a nie trujesz du.ę i próbujesz pokazać jaki to jesteś mądry. zaczeli robić porządki w PSP to może i w końcu rozliczą tych co biorą kasę za grzebanie w internecie w godzinach pracy. piszesz że nie ma obsad na wyjazdy do akcji, że trzema wozami wyjeżdża 7 osób w tym 3 kierowców i dowódca i robić nie ma komu, więc może wysadzić zza bióreczek 90% towarzystwa, skończyć im zbijanie bąków na ciepłej posadce i wysłać towarzystwo do akcji wtedy będą pełne obsady, a może starczy na czwartą zmianę i skończą się problemy. życzę owocnej pracy przy pisaniu dalszych bzdur :(
-
Panowie! Sueruję nie zaostrzać sporu i przejść do dyskusji nt. zawartości kieszeni..:)
pozdrówka
Witek
-
Do |Pana OSPwonski!!!
licz się kolego troszke ze słowami bo zaczynasz za bardzo sobie pozwalac.. akim ty kur...a jestes co?? jakim prawem osadzasz nasza robote i braki obsad tlumaczysz tym ze siedzimy przed kompami zamiast robic..?? wiec prosze cie bardzo przestań strać na czyjeś podwórko a zacznij od swojego bo ono wcale nie jest takie idealne i w koncu do waszej dupy sie dopiora i tedy zobaczymy jaki to pan jest odwazny!
A dla cienia pozdrówka
PS. zeby rozwiać twoją detektywistyczną ciekawość to opisze to z prywatnego kompa w domu!
-
Rękawice przypięte do Nomexu, paczka papierosów w jednej z kieszeń :)
To zależy jeszcze od rodzaju akcji, jeżeli akcja toczy się w nocy, albo jedziemy na poszukiwania nocne to każdy ma jeszcze po latarce. Przeważnie są w wozie, więc każdy bierze po jednej i chowa do kieszeni :)
-
Racja Emer!
Do OSPwonski: przecież Cień napisał, że pisze to na urlopie...czytaj uważniej.
A wracając do tematu, takie dwie rzeczy nosze w kieszeni:
(http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/photos/przecinak.jpg)
(http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/photos/noz.jpg)
Właśnie dziś zdałem egzamin z kursu ratownictwa medycznego w zakresie pierwszej pomocy medycznej. I tak mi się nasunęło, że gdybym miał poszkodowanego z oparzeniami dłoni, to muszę ściągnąć biżuterię! A jak to zrobić, jeśli ręka już opchnęła? Ten przecinak do drutu wydaje się być idealny. Myśle, że nożyczki z R1 mogłyby nie wystarczyć...
pozdrawiam
Witek
PS. I nie kontynuujmy już tych kłótni nie na temat...proszę...:)
-
Masz rację z pierwszą pomoca lecz najlepiej jak byś miał obcęgi z bocznym ostrzem i przedewszystkim jak najszybciej zacząć chłodzić by tęperatura nie penetrowała dalej w głąb . A do.OSPwonski. To naprawdę mało wiesz a sadzisz jak mało kto i naprawde nie mam 3lat służby tylko ciupke więcej .Witold poznał mnie nie dawno i może zaświadczyć że jestem na urlopie i jestem podziałowcem w JRG która może to nie dużo ale lepsze to niż twoje bo moja ma w roku ponad700 wyjazów alarmowych może to nie wiele bo niektóre w moim mieście mają i 1500wyjazdów .Z tąd mam prawo zabrać głos. Adres stopień i nazwisko znane tylko do wiadomości witkawięc chłopaczku nie pie.....głópot. Pozdrawiam wszystkich tej profesji. P.S. A komp jest muj prywatny w domu. Witku wracając do tych fotek to jak najbardziej jestem za to odpowiedni sprzęt w tym przypadku.
-
Lecz nadal twierdzę że nadmierne obćiążanie ratownika jest nie efektywne .Bo jeśli mamy dobiedz lub działać na odległość szybkiego natarcia to pół biedy dalej zaczynają się problemy moim zdaniem powinien być wóz jak najlepiej wyposażony nie dodatkowo obiążać strażaka za wyj sprzetu niezbędnego .Zadajcie sobie pytanie jak by wyszła ewakuacja poszkodowanego jak byście to wykonali z takim nadbagażem .Oto podstawowe pytanie bo Pudziana z nami nie ma a czynnik zmęczenia jest nawet brany pod uwagę przy odstąpieniu od resuscytacji poszkodowanego na szkoleniach przed medycznych w PSP. Pozdrawiam i odpowiedzcie sobie na to pytanie.
-
cien oni mowia o sprzecie osobistym- latarka, noz, linka a nie nozycach czy odcinkach.
mozesz miec najbardziej wypasiona fure ale jesli bedzie stala 4 pietra nizej to nic ci po niej jesli bedziesz musial sie samoratowac z okna
w psp w ramach szkolen przedmedycznych nie ma resuscytacji tylko najwyzej gaszenie albo wykonnywanie dostepu
jako funcjonariusz psp masz obowiazek uzywania stosownej terminologii przyjetej w psp
-
Do BULON Mylisz się kolego sromotnie my nie jesteśmy tylko do gaszenia . A co terminologji masz racje niema terminu takiego w PSP lecz jest na kurszach przedmedycznych kture po raz drugi zorganizowano w KM i zapewniam cię że przeszło recyrtyfikacje całość stanu osobowego podległych jej JRG .Co upoważnia mnie twierdzić iż termninologja resuscytacji i reanimacji wystę puje mało tego na kontrolach z KM czy KW jest obowiązkowa przy odpowiedziach na pytania mamy na 10 -3 pytania z przedmedycznego.Ale dzięki dałeś mi pomyszł na nowego posta. Pozdrawiam. Wykonywanie dostępu to nic innego jak udostępnienie poszkodowanego lekarzowi pogotowia. A ww są w przypadkach kiedy nie ma jeszcze lekarza to się nazywa PRZEDMEDYCZNE. To po co jest na wozie R1 i defibrylator.
-
nie masz racji
proponuje zajrzec do dokumentu zwanego wytyczne do organizacji ratownictwa medycznego w ksrg.
wyobraz sobie ze wiem do czego sa strazacy ale za to niewiem o czym mowisz.
-
Cały czas o pojęciu Resuscytacji krążeniowo oddechowej w procedurach przedmedycznych wykonywanych przez ratowników PSP .Nie jest to temat specjalnie wyszukany lecz wykonywany w pożarach t.z. Mieszkaniowych i egzekwowany przez koordynatora działań medycznych na województwo Łódzkie powołanego przez KG dr.med.rat. Blomberg . I w tym momencie nie znasz żadnych wytycznych z tej dziedziny chociaż by zażądzenia komendanta głównego ze stycznia 2005. Które mówi o mogących się zdażać przypadkach wzywania nas do zasłabnięć itp w przypadku braku wolnej karetki pogotowia . A po jednostkach było to rozesłane bo wisi w gablocie u mnie na JRG. Pozdrawiam.P.S Masz rację nawed w ewidzie jest napisane działania medyczne polegały na: Nie do końca się zrozumieliśmy .Mea kulpa Sory.
-
hmm miała być dyskusja na temat tego co w kieszeniach a tu kłutnie. ja mam podpinke którą sam przerbiłem. zamiast haka zatrzaśnik, jest bardziej użyteczna, do tego klucz 10/13 do akumuilatorów, nóz składany, mały spis kryptonimów jednostek z powiatu, dlugopis, kominiarke zawsze ubieram, wciągam na szyję, zawsze mozna ja załozyc do końca, radio tak ale to nie w kieszeni, pod UPSem na pasku spodni i zestaw podchełmowy. co do prubówek.. jak masz buty dielektryczne ( patrz buty oficer jakich uzywamy) to raczej nie zadziała bo brak jes masowania, raz się juz tak przejechałem.
-
Ja nosze tylko w lewej górnej latarke, prawa dolna - klin drewniany, to wszystko co noszę w kieszeniach Nomexu. Czas pokaże co mi bedzie jeszcze przydatne.
-
Ja noszę w kurtce ubrania bojowego:
- kominiarkę
- rękawice bojowe
- maseczkę do sztucznego oddychania
- gwizdek
-
Ja mam w ubraniu:
- rękawice
- kominiarke
- zestaw pierwszej pomocy (maseczka do sztucznego oddychania, folia życia, odblask, bandaż z opatrunkiem, gaza, chusta trójkątna, opaska zaciskowa, rekawiczki lateksowe)
- zapasowe rękawice lateksowe
- tel. komórkowy w wew. kieszeni
- i jeszcze inne szpargały
-
zaraz panowie... rękawice nosi sie na rękach nie w kieszeni :wacko:
-
@miggru
Gdzie ty mieścisz w tych kieszeniach ten pakiet "Ratownika OSP"?
-
Oprócz tych wszystkich gadżetów kółko kilkoma róznymi kluczykami do skrzynek energetycznych i gazowych.
-
rysiek to jest myśl. musze sobie też sprawić. po co szafki niszczyc "uniwersalnym" kluczem
-
widzisz w takiej durnej Ameryce w NY zrobili wszystkie zamki jednakowe i noszą tylko jeden i nie trzeba dzwonić kluczami.
-
widzisz w takiej durnej Ameryce w NY zrobili wszystkie zamki jednakowe i noszą tylko jeden i nie trzeba dzwonić kluczami.
Kurde faktycznie jest z tym zamieszanie - zawsze mi się wydawało, że energetycy zamykają wszystko na typowe kłódki, do których jest jeden klucz a tu cały przekrój tego złomu jest dostępny... najbardziej typowa jest K-1U z zaczepem półokrąglym. Na szczęście są też klucze uniwersalne.
Tu są przykład takich kłódek: http://www.sil.pl/index.php?cPath=31 http://karimpex.pl/oferta.html
-
ja w kieszeniach trzymam:
- zapasowe rękawice robocze
- latarkę diodową montowaną na hełm (można kupić w większości sklepów dla wędkarzy za 20-30 zł)
- Victorinox - SwissTool - wielofunkcyjne kombinerki (drogie ale można zaleźć tańsze firmy)
-
Malutka latarka, scyzoryk, długopis, mały notes, paczka zapałek, bandaż, no i najważniejsze - paczka fajek -_- -_- -_-
-
Zapasowe rękawice robocze, 3 x lateksowe też zapas, latarka z trójkolorowym światłem, scyzoryk-szczypce, płaska 10-tka, opatrunek osobisty, długopis, notes, próbówkę-śrubokręt, komórkę, gwizdek, fajki, zapalniczka, radiostacja.
-
przede wszystkim - telefon kom. w kieszeniach nomexu jeszcze 2 pary lateksów (staram się wymieniac co miesiac, jak nie uzywam), nóż wielofunkcyjny i noz do pasów. dodatkowo pod nomex mam podwieszony osobisty sygnalizator bezruchu i latarke.
kominiarke i rekawice mam w wozie. jak potrzeba przy akcji - oczywiscie biore. dodatkowo podpinka (z hakiem) i 3-metrow linka z karabinkiem (oczywiscie w wozie - jak trzeba, to biore:) )
nasi kierowcy zalatwili sobie kamizelki wielofunkcyjne od AT - taki oddzał policjantów na czarno sie ubierajacych;)
fajna sprawa, mozna tam upchac wiele rzeczy, łącznie z cegłą. ale dla dowódców troche niewygodne, zwłaszcza, jeśli trzeba nomex ubrać.
-
hihihihihi jak sie ma jeden pożar w ciągu służby to sie zgodzę ale jak juz 5 czy osiem to co wy nato mam 21 lat w psp mi sie smiać chce z tego co piszecie i co nosicie
Dop. moderatora: zapoznaj się z Regulaminem: http://www.strazak.pl/forum/index.php?topic=3641.0. Nie pisz wiadomości jednozdaniowych i nic nie wnoszących do tematu. Użyj funkcji Modyfikuj i napisz o co Ci chodzi. /Sylwek
-
A ja skromnie noszę rękawice, rękawiczki lateksowe i kominiarkę. :)
-
notes, długopis, latarka, kominiarka, rękawice, klucz 10/13, radiostacja, opatrunek osobisty (ale najmniejszy jaki jest - bo R1 jest na samochodzie), nóż, gwizdek, niegłupi jest ten pomysł na wskaźnik napięcia - koszt niewielki a rzecz potrzebna czasami, co do linek to uważam ze można w każdej chwili donieść do miejsca akcji, to aż tak bardzo nie wpływa na bezpieczeństwo, nie podpinam sie linką w czasie wchodzenia w strefę, żeby nie plątała mi sie pod nogami, zawszę mogę po linni gaśniczej wrócić), oczywiście sygnalizator takze mam podpięty, dwa karabińczyki do wieszania sprzętu i czasami biorę detektor gazów (podczepiam pod karabińczyk) i tyle, wiecej nei biorę zeby się nie obciążać, pozdr
-
Ja nosiłem klucz 11/10, rękawice i masę papierków po grześkach :mellow:
-
przypomniałeś mi Anonim : ^_^ ^_^
ja takze noszę jakiegoś batonika w kieszeni, uzupełnienie kalorii też jest czasami potrzebne, szczególnie podczas wyjazdu o 4-5 rano :D:D:D
-
przypomniałeś mi Anonim : ^_^ ^_^
ja takze noszę jakiegoś batonika w kieszeni, uzupełnienie kalorii też jest czasami potrzebne, szczególnie podczas wyjazdu o 4-5 rano :D:D:D
Czasem nachodzi ochota na coś słodkiego - z tego też wynikają te moje kieszeniowe zbiory
^_^ ^_^
-
A nie roztopia się Wam te batoniki podczas akcji gaśniczej??? ^_^
-
roztapiają się niestety :D: ale lepiej zjeść takiego lejącego się niż być głodym..., można takze mieć wafelka w czekoladzie ale one też się łamią,
-
A nie roztopia się Wam te batoniki podczas akcji gaśniczej??? ^_^
Ja nie nosiłem batoników, tylko papierki ^_^ :mellow:
Batoniki zjadałem, a papierki fru do nomexu -_-
-
^_^ A ja się dziwię dlaczego im starszy strażak tym większy brzuszek ma?! ^_^
Dzisiaj przy praniu ciuchów bojowych znalazłam nawet wytrych
-
Ja oprócz często wymienianych pozycji mam w wewnątrznej kieszeni napój energetyzujący lub wodę 0,5 litra. Przydaje się jak diabli. Casem łyk napoju przywraca elegancko siły i dalej do pracy. Polecam.
-
Napoje wszelkiej maści to w wozie, przy sobie niewygodnie jest.. :mellow:
-
Wygodnie czy niewygodnie to subiektywna opinia. Jak masz do samochodu np 2 km lub czasem więcej (pożary traw) to życzę powodzenia. Mnie to nie przeszkadza a przywraca siły.
-
Nigdy nie brałem wody ze sobą...
Ja zachciało mi się pić - goniłem do wozu.
A jak było tak ostro, że nie było czasu pić - nie piłem.
Ale najważniejsze, że tobie butlafon nie przeszkadza -_-
Pzdr :mellow:
-
1. 'latexy' - 3 szt. w kubelku po filmach ...
2. klucze plaskie nr 13 i nr 10 ... (skrzynka na scrt plabe ma xD)
3. wykaz kryptonimow psp i osp w rejonie
4. kominiarka ...
podczas jazdy dokladam radiostacje ...
-
witam ja mam skromne kieszonki w nomex-ie kominiarka,rękawiczki robocze,radiostacja. Po waszych postach stwierdziłem lepiej nosić jak sie prosic i dorzuce pare gadżetów bo miejsca w kiszeniach ma dużo -_-
-
a ja mam w kieszonkach praktycznie to co kazdy -_- wiec: rekawiczki ,kluczyk 10, noz rescue tool VICTORINOX , kominiara nomex, dwa dlugopisy,maly plan miasta i powiatu,opatrunek,rekwiczki lateks,maseczka usta-usta,latarka,probnik napiecia, chusteczki higieniczne,maly notesik do pisania a wnim kryptonimy radiowe, no i motorolke;) pozdrawiam
-
Ja oprócz często wymienianych pozycji mam w wewnątrznej kieszeni napój energetyzujący lub wodę 0,5 litra. Przydaje się jak diabli. Casem łyk napoju przywraca elegancko siły i dalej do pracy. Polecam.
ja nie nosze wody przy sobie, jak jest wyjazd do trawy gdzie nie można dojechać i trzeba iść z buta długi kawałek, to w jedną rękę tłumicę a w drugą butelkę z wozu. a gdzie sie da dojechać to woda jest na samochodzie (dla wyjaśnienia pod siedzeniem, nie tytlko w zbiorniku ^_^) pozdr
-
A ja jeszcze nie noszę ale planuje zakup za ok 100zł urządzenia do odstraszania psów. Ultradźwiękowe.
-
nie raz by się takie coś przydało ^_^ :wacko:
-
A ja jeszcze nie noszę ale planuje zakup za ok 100zł urządzenia do odstraszania psów. Ultradźwiękowe.
jak już to czy nie lepiej pieprz http://www.military.pl/?cat=287- chyba trochę taniej wyjdzie, co do skuteczności to nie mam pojęcia...
-
^_^ A ja się dziwię dlaczego im starszy strażak tym większy brzuszek ma?! ^_^
Dzisiaj przy praniu ciuchów bojowych znalazłam nawet wytrych
Sama pierzesz Ubranie Specjalne? A jak jeśli można spytać? :)
-
Ja też czasem sam piorę. Normalnie woda + proszek i do 30 stopni C.
Tylko niestety kolor się spiera i zamiast czarnego już w taki ciemny fiolet wpada.
Chyba czas na PERWOLL ^_^
A co do odstraszacza utradźwiękowego to przydaje się on nie tylko przy akcjach ale w wielu innych sytuacjach gdy trzeba wejść na posesję. Odstraszacz nie jest szkodliwy dla psów a odstrasza skutecznie już z odległości 7m. W tej chwili cena to ok. 80zł.
Gaz pieprzowy działa tylko jesli nie ma wiatru i z dużo mniejszej odległości. I można go używac tylko w przypadkach alarmowych. A z ultradźwiękowym możesz chodzić na codzień. Np. kupić swojemu dziecku które wraca samotnie do domu.
-
W moim ups znajduje się
-Para rękawic lateksowych
-Latarka diodowa led
-kominiarka
-zapasowe rękawiczki "wampirki"
-Niezbędnik wojskowy czyli widelec nóż i łyżka
-paczka papierosów
-saszetka neskafe i kilka torebek herbaty na długie akcje jest dobre wypić coś ciepłego a czajnik jest na samochodzie
-klucz 10-tka do odkręcania akumulatorów
- i oczywiście scyzoryk
Dop. moderatora: Poprawiłem 12 błędów ortograficznych i literówek - zwracaj uwagę na pisownię/ Sylwek
-
no ta kawa i herbata to chyba troszkę za wiele... jeśli macie na wozie czajnik to nie lepiej kawę wozić obok czajnika. Mój nomex już jest ciężki od zawartości kieszeni a co dopiero gdybym nosił kawę i niezbędnik wojskowy. A co do latarki diodowej to mam przymocowana do hełmu. super sprawa
-
Widzę, że w ferworze walki można wymienić całą graciarnię. A może chwilka zastanowienia by się przydała? Na przykład ja, przez prawie ćwierć wieku woziłem jako składnik wyposażenia osobistego takie pprzydatne cosik jak GWIZDEK. Nie powiem, przydał się. Otworzyłem nim kiedyś kapsel od wody mineralnej 0,33l. Kiedyś. Nie zagwizdałem nim natomiast nigdy. Myślę, że dzisiaj nikt nie potrafiłby wymienić chyba żadnego sygnału głosowego (GWIZDEK właśnie). Ale czytam, że chłopcy noszą go dalej! Może jesteśmy świadkami narodzin nowej tradycji? Pozdrawiam Witka, temat uruchomił interesujący, może nie do końca świadomie. Ale nie powiem, posty poczytałem sobie z łagodnym uśmiechem. Sympatii raczej. Pozdrawiam.
-
Gwizdek znakomicie się nadaje do zwracania uwagi. Kiedyś widziałem jak przy pomocy gwizdka dyrektorka szkoły podstawowej zapanowała nad pełną dzieciaków salą gimnastyczną (ćwiczenia z ewakuacji). Zanim to zrobiła strażacy i nauczyciele bezskutecznie zdzierali sobie gardła. Po użyciu gwizdka zrobiła się całkowita cisza. Dyrektorka ustawiła dzieciaki w klasy, nauczyciele je przeliczyli. Po 3 minutach było wszystko wiadomo.
pozdrawiam
-
Odświeżam gorący wcześniej wątek.
Małe podsumowanie z moim komentarzem ewentualnej przydatności.
kominiarkę (bawełnianą - na mrozy),
maseczkę przeciwpyłową,
jeden karabinek - zawsze się może przydać,
Linka – polecam wątek (http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,1437.0.html)
rękawiczki lateksowe,
maseczkę do sztucznego oddychania
parę ciepłych skarpet,
opatrunek osobisty
kominiarkę z nomexu - a wypadek "gdyby się zrobiło gorąco".
gwizdek, bardzo przydatny przy ewakuacji, dobry na gapiów, no i kierowanie ruchem?
neonówkę do prądu – elektryka prąd nie tyka a ze strażakiem może być inaczej
nóż składany – zawsze się przyda
kombinerki
śrubokręt,
klucz 8- 10 i 13-14
I teraz moje pytanie, – co jest tak naprawdę przydatne? Czy można zrobić z tego jakiś standard wyposażenia dodatkowego? Co wybrać a z czego zrezygnować? Wiadomo chodzi o ciężar, ale bez przesady tony ważyć to wszystko nie będzie!
Dlaczego wznawiam temat – po prostu chodzi mi o przejście ponad standardy obowiązujące. Udoskonalenia i pomysły nie zawsze muszą iść od góry.
.
-
Odświeżam gorący wcześniej wątek.
Małe podsumowanie z moim komentarzem ewentualnej przydatności.
skorzystam z twojego tekstu
kominiarkę (bawełnianą - na mrozy), - zawsze się przydaje przetestowane – worek
maseczkę przeciwpyłową, - na samochodzie
jeden karabinek - zawsze się może przydać – można to nazwać małym zatrzaśnikiem – przy ubraniu
Linka – polecam wątek – no chyba linki ratowniczej nie nosisz w kieszeni – krótka taśma (ok 1 m) wykorzystywana przez wysokościowców - kieszeń
rękawiczki lateksowe, - kieszeń odpowiednio zapakowane (razem trzy pary)
maseczkę do sztucznego oddychania – zestaw PSP
parę ciepłych skarpet, - o tym nie pomyślałem, a mam worek
opatrunek osobisty – koniecznie (stare przyzwyczajenie) – worek
kominiarkę z nomexu - a wypadek "gdyby się zrobiło gorąco". - obowiązkowo kieszeń
gwizdek, bardzo przydatny przy ewakuacji, dobry na gapiów, no i kierowanie ruchem? - stare przyzwyczajenie
neonówkę do prądu – elektryka prąd nie tyka a ze strażakiem może być inaczej – obok długopisu
nóż składany – zawsze się przyda – kieszeń (taki śmieszny – szczypce, śrubokręt, nóż, itp.)
kombinerki – na somochodzie
śrubokręt, - na samochodzie
klucz 8- 10 i 13-14 – na samochodzie
dorzucę coś od siebie
rękawice robocze 2 pary – worek
rękawice specjalne - kieszeń
sprawdzę jeszcze worek może coś zostało z dawnych lat oprócz kluczy do zaworów gazowych, wind, zaślepek hydrantowych, itp narzędzi ułatwiających życie
sorkiza za przedruk, ale jest późno i nie chce mi się już pisać
Pozdrawiam
-
Dokupiłem sobie taki kluczyk do skrzynek elektrycznych, czekam teraz aż przyjdzie paczka, poza tym planuję tez kupić tą neonówkę (próbnik) do prądu (już kilka z nich oglądałem) na dniach. Pozdr.
-
Dwie dygresje nasunęły mi się przy czytaniu powyższych postów.
Pierwsza (ważniejsza): zamiast dotykowego próbnika prądu (tzw. neonówki) polecałbym bezdotykowy. Może być nawet taki prymitywny, za 30-50 zet, dostępny na bazarach i w sklepach elektrycznych. Spełni swoją rolę doskonale, jest bezpieczniejszy ( bo bezdotykowy właśnie), no i bardziej uniwersalny w zastosowaniu (można wykryć napięcie w puszce elektrycznej bez jej otwierania, odnaleźć w ścianie lub w stercie gruzu czy śmieci przewody pod napięciem, itp.). Sam takiego zawsze używałem, więc spokojnie mogę polecić.
Druga (może mniej ważna?): przydatność gwizdka do kierowania ruchem wydaje mi się umiarkowana. Natomiast NIEZBĘDNY do kierowania tymże ruchem jest "LIZAK" ! Zgodnie z wiedzą jaką posiadam, jedyną służbą, która może kierować ruchem "ręcznie" nie używając "lizaka" jest Policja. Ponadto należy pamiętać, że do kierowania ruchem potrzebne jest ukończenie właściwego szkolenia, co ma znaczenie, gdy jakiś pajac za kierownicą wystraszy się naszego kierowania, albo czegoś nie zrozumie i spowoduje choćby stłuczkę. Pierwszą osobą obwinioną o powstanie szkody będzie kierujący ruchem, więc nikogo nie muszę przekonywać o przydatności "lizaka" i zaświadczenia o ukończeniu szkolenia.
Pozdrawiam.
-
w warszawie nadzor ruchu i zetony normalnie obsluguja ruch przy pomocy lizakow.
ponadto bor
-
Co do gwizdka przy kierowaniu ruchem i nie tylko – znakomite narzędzie do dyscyplinowania. Taki trenerski gwizdek samym dźwiękiem przywoła do porządku ludzi podczas ewakuacji jak i super zadziała na gapiów.
-
Bulon
przecież napisałem, że jedyną służbą mogącą kierować ruchem bez lizaka jest policja. Więc wszystkie inne służby uprawnione do kierowania ruchem używają lizaka (przymusowo). Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, że strażak, który pokierował ruchem latarką albo gołą ręką jest pierwszym potencjalnym kozłem ofiarnym w przypadku jakiejś stłuczki.
-
zamierzałem coś tu uporzadkować, może mi się uda:
Kominiarka bawełniana to już chyba własny zakup, bo w jako wyposażenie ochrony osobistej jest juz wycofana z np. karty mundurowej.
Ogólnie zasadą powinno być, że w kieszeniach ubr. specjalnego nie może być zbyt wiele rzeczy, a już niedopuszczalne wydaje się aby te "rzeczy" uniemożliwiły zamknięcie kieszeni. Kieszenie są wyposażone w oczka i karabińczyki do np. rękawic.
Wskaźniki (próbniki napiecia elektrycznego) sa produkowane w wielu odmianach. Te neonowe są najbardziej zawodne, np. stoisz w butach strażackich gumowych i chcesz coś sprawdzić.....może sie uda??? To jak byś stal na chodniku dielektrycznym. z kolei dwubiegunowe wymuszaja użycie obu rąk i musisz mieć 2 przewody odniesienia. Moim zdaniem tylko zdalne wskaźniki obecnoiści napięcia mają sens, a są takie ( no moze w kieszeni UBR.sp. się nie mieszczą i nie polecam z bazarów, tu ważny jest przecież stopień ochrony IP jak w latarkach). Zasadą powinno być, ze przewód niedwiadomego pochodzenia należy traktować jako pod napięciem. Nadzieją sa względnie dobre własciwości dielektryczne rąkawic, ubrania i butów specjalnych.
Wyliczacie masę rzeczy, które nosicie w kieszeniach, a kanapek nadal mi tu brakuje....(żart)
-
Woj-tek 1
Fakt. Nie doszukałem się tu też ciemnych okularów i grzebienia :mellow:
Pozdrawiam
-
No tak, ale kieszeni wcale nie trzeba tymi rzeczami wypełniać.
Ja swoje, mniej lub bardziej potrzebne, klamoty trzymam w chlebaku.
drugie rękawice, wełniana czapka na zimę, zapasowa mała latarka, klucze 10 i 13, próbnik, kawałek liny z karabinkiem, jedna kominiarka, etc.
w kieszeni mam jedynie rękawiczki lateksowe (dwie pary w torebce foliowej - ja zamiast torebki wykorzystuje kolejną rękawiczkę lateksową) i nóż wielofunkcyjny przy pasku.
Kominiarkę i rękawice wożę w samochodzie - leżą obok ;)
Jeśli coś z chlebaka jest mi potrzebne to sięgam po to w czasie dojazdu (zazwyczaj wiemy, do czego jedziemy). Natomiast nie muszę wertować kieszeni w poszukiwaniach a większość kieszeni mam od strony podpinki.
pozdr.
-
Noszę w koszarówce w kieszeni ściągawkę: http://fubu228.eu.interia.pl/CH.XLS zalaminowaną i kilka innych podobnych które zawierają więcej substancji wykaz wszystkich pomp chemicznych na JRG z najpotrzebniejszymi parametrami (jestem młodym strażakiem, więc czasem mogę zapomnieć, ale myślę że nawet starszym pracownikom zapominają niektóre parametry np. co można pompować wężem hypalonowym przy pompie perystaltycznej) :P
w nomexie mam
-notatnik służbowy,
-długopis,
-rękawice lateksowe 2 pary,
-druga para rękawic bojowych na wozie,
-podpinkę
To wszystko. Do akcji zabieram zawsze inopur, latarkę, radiostację
czasami linkę lub hydronetkę na rozpoznanie, chyba że kolega z roty je weźmie.
Widziałem w UK fajne rozwiązanie osobistego ekwipunku, bo nie ma się co oszukiwać nasze linki ratownicze są nie z tej epoki...wchodząc do pożaru mieszkania mam na sobie oprócz aparatu, inopur przewieszony przez ramię, w przeciwną stronę przewieszona wielka latarka, potem znów przewieszona linka w torbie, do tego jakaś hydronetka czy linia wężowa i naprawdę lekko nie jest, choć do słabeuszy nie należę :wacko:
Wracając do wspomnienia z wakacji i tego fajnego ekwipunku w Fire Service:
w aparacie jest sygnalizator bezruchu dokładnie taki jak u mnie w jrg - to bardzo stare sygnalizatory
mają wypinaną wsuwkę włączającą sygnalizator - u mnie ona jest przywiązana sznurkiem do sygnalizatora, żeby jej nie zgubić, natomiast tam jest od niej sznureczek do małe tabliczki z imieniem i nazwiskiem strażaka, po wyciągnięci wkłada się tą wsuwkę w tablice w kabinie auta i włącza to zegar pokazujący czas pracy strażaka w aparacie. Myślę w porównaniu do nowych sygnalizatorów MSA to duużo tańsze i równie dobre rozwiązanie.
Aparat jest połączony już w wozie z maską twarzową, do której jest podłączony mikrofon membranowy do wylotu powietrza z maski (ma to chyba fazer nie wiem jak inne firmy). głośnik w chełmie przy uchu, radiostacja w kieszonce w szelce AODO. po drugiej stronie (w drugiej szelce AODO) jest kieszonka z linką i zatrzaśnikiem (linka alpinistyczna - konkretna - 8mm a nie nasza ciężka, gruba i nieporęczna linka ratownicza.
Reasumując: zakładając AODO mamy wszystko w komplecie: łączność, linkę, czas pracy, sygnalizator. Założenie tego zajmuje to o wiele mniej czasu niż u nas i jest poręczniejsze.
Ale na pocieszenie powiem, że czasem mamy gorszy sprzęt lub raczej gorzej skonfigurowany to wiadomości techniczne po rozmowie z kolegami z UK mamy na najwyższym poziomie :D
Także możemy z dumą nosić mundur polskiego strażaka :D :mellow:
-
W kieszeniach to tylko rękawiczki lateksowe oraz wojskowy zestaw opatrunkowy pierwszej pomocy
-
Ja skromnie garść rękawiczek lateksowych "zapakowanych" w jedną rękawiczke (trick z tego wątku) rękawice robocze dyndają sobie na karabinku latarka też zamontowana przy "uszku" no i najważniejsze MEDALIK który przejechało GCBA znalaziony pod bramą remizy;] a w szafce leży sobie torba po masce przeciwgazowej a tam mam 2 parę skarpetek i bluze. Pozdrawiam
-
a ja nosze rekawiczki w jednej kieszeni,a w drugiej kominiarke
-
Długopis, 3 pary rękawiczek (2x lateks, 1x winyl), latarka diodowa (wodouodporniłem ją troszkę ;-), w kieszonce na prawej piersi, z kieszeni wystaje jej "smycz", szybko można wyjąć), klucz 10-13, rękawice na karabińczyku, czapeczka z daszkiem na uszku obok karabińczyka. Póki co to chyba wszystko ;-)
-
Ja zawsze mam w Kurtce
Opatrunek Osobisty
rękawiczki lateksowe
Scyzoryk
Zapalniczkę
Oczywiście Pas zawsze jest w aucie
-
Witam Panowie, a czy nosicie (lub wozicie na samochodzie) małe drewniane kliny??
-
:straz: ja w swoim Nomexie noszę parę rekawiczek lateksowych :krzyk: oraz w kieszeni kominiarkę kevlarową :rofl:
Witam Panowie, a czy nosicie (lub wozicie na samochodzie) małe drewniane kliny??
tak na samochodzie są kliny ale nie drewniane, o tych małych pierwszy raz słysze :rolleyes: :straz:
-
Witam Panowie, a czy nosicie (lub wozicie na samochodzie) małe drewniane kliny??
U mnie znajdują się w małych woreczkach przy wentylatorach osiowych. Kliny do blokowania drzwi.
Ile osób w kieszeni ubrania nosi wniosek o emke?? :rofl:
chyba na czasie obecnie....
pozdr.
-
Witam Panowie, a czy nosicie (lub wozicie na samochodzie) małe drewniane kliny??
Koledze pewnie chodziło o takie cuda:
(http://www.thefirestore.com/store/products/20070823050437_Photo2.jpg)
Koledzy zza oceanu mają takie kliny montowane do hełmu aby w razie konieczności zablokować sobie drzwi przed ewentualnym zatrzaśnięciem
(http://www.thefirestore.com/store/products/20030709020146_Photo2.jpg)
Tu kilka wynalazków bazujących na tej zasadzie.
(http://www.thefirestore.com/store/products/20070809025601_Photo2.jpg)
http://www.thefirestore.com/store/product.cfm?pID=5478 (http://www.thefirestore.com/store/product.cfm?pID=5478)
http://www.thefirestore.com/store/product.cfm?pID=5039 (http://www.thefirestore.com/store/product.cfm?pID=5039)
-
Dokładnie tak, nie muszą być to jakieś specjalne kliny - wystarczą zwykłe z drewna. Konkretnie chodzi o to aby zabezpieczyć drzwi przed zamknięciem.
Niestety jak widać z powyższego - mini sprzętu jest wiele - ale kieszeni stanowczo za mało ....
-
:straz: Rzeczywiście nie głupi pomysł z takimi podrecznymi klinami -_-
ps. jestem ciekaw czy u Nas by sie to przyjeło w kombinacji w hełmem :straz:
-
Wszytsko łądnie pięknie co tu piszecie, taka mała ameryka...U mnie w jednostce prawie wiekszość osob ma gdzies w kieszenic różaniec...sprzęt sprzętem ale ktos nad wami też czuwa, prawda...:)
-
Wszytsko łądnie pięknie co tu piszecie, taka mała ameryka...U mnie w jednostce prawie wiekszość osob ma gdzies w kieszenic różaniec...sprzęt sprzętem ale ktos nad wami też czuwa, prawda...:)
No tak, tylko to już kwestia wiary.. i wyznania.
-
Koledzy zostawmy temat kto jakiego jest wyznania i w co wierzy bo każdy ma prawo wolności wyznaniowej i nie odbiegajmy od tematu -_-
Pozdrawiam :straz:
-
noszę kliny zazwyczaj dwa w kieszeni od nomexu, ale żadne takie bajery jak na zdjęciach wyżej. zwykłe drewniane kliny. maja zastosowanie nie tylko do drzwi i maja jedną zaletę są tanie, jak jeden się zniszczy wyrzucam i wycinam następny.co do noszenia ich na hełmie... nie te hełmy, poza tym dodatkowe obciążenie głowy, możne się wydawać niewielkie ale jest odczuwalne. przekonałem się o tym po założeniu latarki na hełm. ciężko było przywyknąć :straz: a co do najnowszego mojego nabytku noszonego w kieszeni, to kupiłem sobie za grosze bezdotykowy detektor napięcia.
chciałbym jeszcze powiedzieć że coraz bardziej utwierdzam się w opinii, ze nie problemem jest to co nosimy w kieszeni, bo to indywidualna sprawa każdego z nas, ale w samych kieszeniach. ich rozmieszczeniu, wytrzymałości, albo ich braku. co mi po jakimkolwiek narzędziu, skoro i tak nie jestem w stanie wyjąc go z kieszeni podczas akcji bo kieszeń jest niefunkcjonalna, albo nie tam gdzie powinna??? :wall:
-
witam!
ratownicy medyczni z pogotowia w kieszonkach swoich uniformów mają wenflony, strzykawki, leko itd. zastanawiam się co Wy posiadacie w kieszeniach swoich nomeks'ów?
pytanie adresowane do strażaków PSP jak i OSP
osobiście w kieszeni wewnętrznej w szczelnym woreczku foliowym mam dwie pary rękawiczek lateksowych, a w bocznej kominiarke
-
poczytaj cały ten wątek a znajdziesz odpowiedź na postawione przez Ciebie pytanie.
ogarnięcia troche co ?
-
to samo miałem Ci zaproponować Kubusiu..
zastanawiam się co Wy posiadacie w kieszeniach swoich nomeks'ów?
pytanie adresowane do strażaków PSP jak i OSP
czytałeś coś z tych 6 stron?
Moderator: Prawdopodobnie kolega nie miał okazji - założył nowy wątek a ja go scaliłem z istniejącym. /Sylwek
-
Ja mam w kieszeni małą latarke taktyczną no i zawsze jest paczka papierosów i zapalniczka.
-
ja w swoim ubraniu nosze 2 paty rekawic lateksowych, kilka klinów drewnianych, noz ratowniczy, klucze 13 i 10, latarke, dlugopis, 2 karabinki, podpinke linkowa, laterke w kieszeni u gory..
-
Tak ostatnio posiedziałem w plenerze na akcji i dotarło do mnie w co powinien być wyposażony strażak, żeby życie stało się prostsze, podczas dłuższych akcji.
Licze na wasze spostrzeżenia i doświadczenia.
Takie podstawy:
-Notes
-Długopis
-Scyzoryk najlepiej taki wielofunkcyjny z kombinerkami i nie polecam MADE IN CHINA
-Rękawiczki jednorazowe, bo nie zawsze są w R1 chodź powinny
-Klucz płaski 10/13 do akumulatorów
-Kreda do znakowania np.przeszukanych pomieszczeń
Dobrze by było mieć:
-Krzesiwo, naprawdę przydaje się w plenerze jak towarzystwo jest niepalące a trzeba rozpalić ogień
Ja osobiście nosze też w torbie na maskę:
-Racje żywnościową
-Niezbędnik (łyżka i widelec chociaż)
CZY COŚ JESZCZE JEST PRZYDATNE?
-
Ciepłe skarpety, przydatne szczególnie w zimie jak syrena w nocy zawyje a się o nich zapomni:-)
-
Ciepłe skarpety, przydatne szczególnie w zimie jak syrena w nocy zawyje a się o nich zapomni:-)
W OSP warto mieć plecaczek ze zmianą (lub dwiema) bielizny, skarpetami, dodatkowa koszulką itp. Jak ktoś ma, to może tam wrzucić zapasową koszarówkę itp. Przydaje się szczególnie przy wyjazdach kompanią gdzieś hen daleko na kilka dni.
-
Skarpety, latem, chodząc w sandałach, mam zawsze zwinięte w kieszeni od krótkich spodenek. Kilka razy już otarły nogi przed otarciem -_- Zimą zacznę czysta parę na noc w kieszeń od spodni "przyłózkowych" -_-
-
Moim zdaniem każdy nosi to co mu się często przydaje w akcji. Niektórzy już wiele fajnych rzeczy wymienili co chowają po kieszeniach nomexu. Klucze dwa 10 i 13 to podstawa. Klinik drewniany pod drzwi również. Latarka ,nożyk scyzoryk ala Mcgiver, opatrunek rękawiczki to rzeczy też potrzebne. Ja noszę również próbówkę i klamkę do okien. Wiele razy się przydały.
-
Niedługo cały warsztat i pół torby R1 zaczniecie nosić... :wall:
Od czego macie skrzynki na aucie?
Czasami za dużo asortymentu zamiast pomagać wręcz przeszkadza.
Jak wiem, że jadę do wypadku to sobie zakładam "lateksy" pod rękawice i biorę 10/13 ale nie noszę tego cały czas przy sobie...
-
Zgadzam się.
Że też wy jeszcze macie siły z tym wszystkim chodzić ;)
A tak serio, faktycznie skrytki samochodu też od czegoś są. Poza tym czy każda osoba z obsady wozu ma mieć przy sobie kliny drewniane i zestaw kluczy?
Ja osobiście w kieszeniach nomexu noszę:
- lateksy (3 pary) i czapkę zimową - w kieszeni wewnętrznej,
- rękawice bojowe w kieszeniach zewnętrznych.
Górna kieszeń zarezerwowana jest dla radiotelefonu.
-
Na tę ilość sprzętu to plecak powinni robić do ubrań bojowych.. Ja mam tylko rękawiczki lateksowe, zawsze przecież w drodze do zdarzenia można coś z auta już zabrać np klucze.. A i zawsze mam jakiegoś batona czy coś słodkiego, żeby sobie coś zjeść w drodze,
-
ja w nomexie mam otwieracz do butelek oraz na zimę czapkę.
-
A ja nie nosze nic oprócz rękawiczek lateksowych zapakowanych w woreczek strunowy. rzadko tu wchodzę i dopiero teraz zauważyłem ten temat. Mógł bym, a nawet chciał bym nosić kilka przydatnych przedmiotów i próbowałem nosić ale dałem sobie spokój z powodu naszych nie przemyślanych polskich ubrań. Kieszenie to totalna porażka projektantów (jak dla mnie) przekonałem się o tym dopiero po założeniu aparatu powietrznego w płonącym budynku. Zawartość kieszeni uciskała mnie na żebrach i pod szczególnie karabińczyk. To jeszcze mógł bym wytrzymać ale ograniczony ruch denerwował bardziej, ale najgorsze stało się wtedy gdy coś było mi potrzebne w rękawicach nie mogłem po prostu tego szybko wyciągnąć przez to zgubiłem kolegów z zasięgu wzroku bo do metra dwóch jeszcze coś było widać. Nie dawno miałem okazje wskoczyć w amerykańskie ubranie, od razu w oczy rzuciły mi się dwie duże boczne kieszenie na spodniach podzielone w środku. Pod każdym względem był bardziej ergonomiczny, żadnych pseudo pasków małych kieszeni. A u nas nawet na rzepach oszczędzają, np. jeszcze podobało mi się proste rozwiązanie na rękawach które można spotkać w kurtkach na narty itp zapobiegające wsypywaniu się śniegu pod kurtkę, Tylko ze w tym przypadku nie przepuszczało wody i w dodatku było z materiału trudno palnego (podobno u nas też się to już spotyka ale ja nie widziałem). Mógł bym tak dalej ale mi się już nie chce bo pozostaje jeszcze kwestia ochrony kolan, kominiarek itd. Trzeba robić w tym co jest bo za takie na cacy wypieszczone pewnie by z 4 tyś zł krzyczeli a koszty produkcji by się nie zwiększyły znacząco. A pomarzyć zawsze można.
-
Ja noszę kilka drobiazgów
- Klucz Ampul do studzienek kanalizacyjnych
- Osobisty 30ml Płyn do dezynfekcji
Nic więcej nie wciskam bo jak kolega powiedział po założeniu aparatu wszystko uwiera , bądź krepuje ruchy
-
- Klucz Ampul do studzienek kanalizacyjnych
:gwiazdki: :gwiazdki: :gwiazdki:
Użyłeś chociaż raz w życiu?
-
Ja mam w kieszeni Nomexa kominiarkę niepalną i scyzoryk a rękawiczki robocze mam przyczepione do Nomexa takim uchwytem na latarkę . Lateksy zawsze zakłada się w drodze do wypadku. Wszystko co potrzebne mamy w wozie. Po co mi milion pięćset przedmiotów kluczy rękawiczek itp. To tylko krępuje ruchy.
-
Ja mam w kieszeni Nomexa kominiarkę niepalną i scyzoryk a rękawiczki robocze mam przyczepione do Nomexa takim uchwytem na latarkę . Lateksy zawsze zakłada się w drodze do wypadku. Wszystko co potrzebne mamy w wozie. Po co mi milion pięćset przedmiotów kluczy rękawiczek itp. To tylko krępuje ruchy.
Kominiarkę masz w kieszeni a lateksy już nie, bo zakładasz je w drodze do wypadku. hm.... A czemu kominiarki nie zakładasz w drodze do pożaru?
A jeśli z tego pożaru ewakuujesz osobę, której trzeba będzie udzielić pomocy medycznej to wracasz się wtedy po lateksy do samochodu rozumiem?
-
Ja jestem raczej przeciwnikiem zawalania Nomexa więc w kieszeni mam kominiarke niepalną, rękawiczki jednorazowe i obowiązkowo..paczkę husteczek higienicznych :klol:
-
Rękawiczki lateksowe w kieszeni po kilku dniach nie nadają się do użycia...
Poza tym w trakcie zgłoszenia dostajesz informację czy jest to pożar, czy wypadek.
Jeśli wypadek to sobie zakładasz lateksy POD RĘKAWICE BOJOWE aby uniknąć kontaktu z krwią w razie W, a dlatego pod bojowe, żeby się nie zaciąć podczas "demontażu" nadwozia. Dopiero po ewakuacji możesz zdjąć rękawice i odstąpić od zasad powszechnie uznanych za bezpieczne i udzielić pomocy poszkodowanemu w samych lateksach.
Co do kominiarki... Kominiarka dlatego w kieszeni a nie w aucie ponieważ jest na wyposażeniu OSOBISTYM ratownika a nie każda akcja wymaga noszenia kominiarki. (Np. sorpcja ropopochodnych).
BTW - tak jak koledzy nadmienili - im więcej gadżetów - tym bardziej krępują ruchy...
-
pudełko po kliszy od aparatu dobrze chroni lateksy, akurat wchodzą 3 sztuki, i nie zajmuję zbyt wiele miejsca w kieszeni;]
-
Panowie, po co kombinować. Nosze w kieszeni 3 pary lateksów, z schowane są one w.. rękawiczkę lateksową robiącą za opakowanie. I nawet po kilku dniach w kieszeni ubrania dobrze się one czują :rofl:
Rękawice lateksowe pod rękawice bojowe...? hm, no raczej nie chciałbym, żeby ktoś babrał mi przy ranie rękawiczkami, które przed chwilą były pod rękawicami bojowymi - z resztą wystarczy włożyć dłoń w rękawice i po chwili wyciągnąć, żeby stwierdzić iż nie jest ona "nazbyt sterylna".
-
Rękawice lateksowe służą do ochrony RATOWNIKA przed kontaktem z krwią...
Po ewakuacji przekazujesz osobę rocie, która czeka z torbą R i oni w czystych udzielają mu KPP.
-
Scyzoryk, dwie latarki - cienką długopisową i czołówkę, cienkie rękawiczki kevlarowe i skaner częstotliwości.
-
W bocznych kieszeniach podpinka wężowa,lateksy,kominiarka.W kieszonkach piersiowych gwizdek,scyzoryk wielofunkcyjny i płaska 10tka, ewentualnie motorola.Na karabinku latarka i rękawice.
-
a w wewnetrznych kamere termowiizyjna i vulcan'a
-
Scyzoryk, dwie latarki - cienką długopisową i czołówkę, cienkie rękawiczki kevlarowe i skaner częstotliwości.
po co Ci skaner? nie dają Wam nasobnych? czy może podsłuchujesz podczas akcji kolejarzy albo wieżę kontrolną?
-
albo Policje hehe :) :rofl:
-
To biedna OSP, nie stać nas na to by każdemu dać nasobną. Z resztą po co? Jak szukamy grzybiarza w lesie, czy jak stoję pod remizą i czekam aż ją otworzą to wystarczy nasłuch - mam ogólne pojęcie o sytuacji i to mi wystarczy. To naprawdę pomaga, wiem co się dzieje, gdzie i jaka jest skala problemu. Co najważniejsze bez trucia dupy dowódcy namolnymi pytaniami -_-
Jestem typowym "wsiowym" strażakiem, mój poziom wyszkolenia jest co najwyżej średni, zaliczam 5 wyjazdów w roku. Dzięki temu, że wiem więcej niż powinienem, to jeśli nie pomagam, przynajmniej nie pętam się pod nogami lepiej przygotowanych druhów ^_^
Jeśli chodzi o podsłuchiwanie Policji, to bez dobrej anteny możecie o tym zapomnieć, nie usłyszycie za wiele. Nie popełniam przestępstw, więc nie interesuje mnie to o czym ględzą. Kolej to wdzięczny obiekt - gadają o wszystkim i bez nadmiernej dyscypliny -_-
W sumie kupiłem go dla picu, ale już się parę razy przydał.
-
Witam
JA tam mam :
1.Rękawiczki lateksowe 2 pary
2.Kominiarka bawełniana
3.Nóż
-
Ja dodatkowo mam klucze płaskie 10 i 13 ponieważ przydają się podczas wypadków z udziałem samochodów. Nie muszę wtedy szukać w drzwiach pomiędzy śrubokrętami, tylko szybko wyłączam akumulator i przystępuje do dalszych czynności.
-
Ja noszę w kieszeniach ubrania bojowego:
1. Maseczka do resuscytacji
2. Rękawiczki lateksowe
3. Gwizdek
4. Zbijak do szyb HOLMATRO
5. Stara dystynkcja st. strażak
6. Trochę wiór z piły spalinowej
7. Kominiarka
-
Ja noszę w kieszeniach ubrania bojowego:
1. Maseczka do resuscytacji
2. Rękawiczki lateksowe
3. Gwizdek
4. Zbijak do szyb HOLMATRO
5. Stara dystynkcja st. strażak
6. Trochę wiór z piły spalinowej
7. Kominiarka
Bardzo szczegółowy opis.
Ja noszę dwie pary rękawiczek jednorazowych i "uniwersalne urządzenie ratownicze" ResQMe.
-
1. Rękawice ochronne
2. Kominiarka
3. Latherman
4. Telefon Komórkowy
5. Radiostacja Nasobna
-
1.rękawice specjalne (prawa w prawej lewa w lewej)
2.nóż
3.maseczkę usta - usta
4.kominiarkę
5.koc termiczny
6.radiostację
7.rękawice lateksowe
8.latarka zapasowa
9.fajki
10.telefon kom.
11.zapalniczkę
12.opatrunek osobisty
13.mały zatrzaśnik
14.linka 10 metrów zakończona zatrzaśnikiem
-
1.rękawice specjalne (prawa w prawej lewa w lewej)
2.nóż
3.maseczkę usta - usta
4.kominiarkę
5.koc termiczny
6.radiostację
7.rękawice lateksowe
8.latarka zapasowa
9.fajki
10.telefon kom.
11.zapalniczkę
12.opatrunek osobisty
13.mały zatrzaśnik
14.linka 10 metrów zakończona zatrzaśnikiem
A gdzie Ty to mieścisz? Nosisz plecak? Ciekawi mnie ta Twoja linka.
-
1.rękawice specjalne (prawa w prawej lewa w lewej)
2.nóż
3.maseczkę usta - usta
4.kominiarkę
5.koc termiczny
6.radiostację
7.rękawice lateksowe
8.latarka zapasowa
9.fajki
10.telefon kom.
11.zapalniczkę
12.opatrunek osobisty
13.mały zatrzaśnik
14.linka 10 metrów zakończona zatrzaśnikiem
No i po co ci telefon i stacja cały czas w kieszeniach. :rolleyes:
-
Na cholerę wam to wszystko? nie macie miejsca w samochodzie? :D
Ja mam tylko kominiarkę. Rękawice mam przypięte po prawej stronie tym "rzepowym uchwytem".
-
No trochę tych stron się narobiło - można zrozumieć, że Ci się nie chce czytać.
Problem z tym, że jak się zaplączesz w zadymieniu to nóż czy nożyce do kabli, które leżą w samochodzie Ci nie pomogą. Radiotelefonem, który leży w samochodzie nie wezwiesz pomocy, linką która została w samochodzie nie ewakuujesz się z 3 piętra, tym bardziej, że pas pewnie został na koszarach...
taka była mniej więcej idea tego wątku kiedy go zakładał Witek - zachęcam do poczytania pd początku.
-
Stary, jak bym miał brać ze sobą to, co może mi się "za chwile przydać" to ciągnąłbym wózeczek za sobą...
Pytanie było "Co Nosicie W Kieszeniach Ubrania Bojowego?" a nie co zabieracie ze sobą do pożaru?
czy
2.nóż
4.kominiarkę
6.radiostację
8.latarka zapasowa
12.opatrunek osobisty
13.mały zatrzaśnik
14.linka 10 metrów zakończona zatrzaśnikiem
będziesz targał ze sobą podczas zamiatania asfaltu z resztek rozbitych samochodów albo gaszenia śmietnika na przystanku autobusowym?
-
No właśnie więc np.ja noszę to w kieszeniach podczas dzialań a tak normalnie non stop wszystko oprócz radiostacji reszta ma swoje miejsce :) i kolego nie wplecaku a w kieszeniach :P Pozdrawiam :P
-
Tylko czekam, aż któryś napisze, że w kieszeni ma prądownicę... w końcu nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać...
-
Ja oprócz rękawic i kominiarki, w wewnętrznej kieszeni, mam obrazek Jana Pawła II i Matki Boskiej. Więcej nie potrzeba!
-
Stary, jak bym miał brać ze sobą to, co może mi się "za chwile przydać" to ciągnąłbym wózeczek za sobą...
Pytanie było "Co Nosicie W Kieszeniach Ubrania Bojowego?" a nie co zabieracie ze sobą do pożaru?
czy
2.nóż
4.kominiarkę
6.radiostację
8.latarka zapasowa
12.opatrunek osobisty
13.mały zatrzaśnik
14.linka 10 metrów zakończona zatrzaśnikiem
będziesz targał ze sobą podczas zamiatania asfaltu z resztek rozbitych samochodów albo gaszenia śmietnika na przystanku autobusowym?
Polecam
http://www.vententersearch.com/?cat=28 (http://www.vententersearch.com/?cat=28)
http://www.vententersearch.com/pockets.htm (http://www.vententersearch.com/pockets.htm)
Co prawda koledzy z USA mają lepiej rozwiązany problem kieszeni w ubraniach i mają miejsce aby wszystko schować.
-
Jakoś u Amerykanów wszystko jest lepiej zorganizowane... :straz:
Ciekawe z czego to wynika? :huh:
-
http://www.vententersearch.com/?cat=28 (http://www.vententersearch.com/?cat=28)
Ciekawe jak do tych klamer w ubraniu specjalnym mają się nasze szybko otwieralne suwaki? :klol:
-
Jakoś u Amerykanów wszystko jest lepiej zorganizowane... :straz:
Ciekawe z czego to wynika? :huh:
Rozwiń proszę co masz na myśli
-
Już rozwijam: WSZYSTKO.
Samochody, sprzęt, wyposażenie osobiste...
Znajomy odwiedził kiedyś ich jednostkę i mówił że na komputerze mają podgląd miasta z satelity na żywo! Najeżdża na zgłoszony pożar przed przyjazdem zastępów i widzi "live" jak wygląda sytuacja. My się cieszymy że kilka samochodów na JRG ma GPS-y.
-
Ja oprócz rękawic i kominiarki, w wewnętrznej kieszeni, mam obrazek Jana Pawła II i Matki Boskiej. Więcej nie potrzeba!
a Świętego Floriana nie masz??? Ciekawe czy zamiast szkolenia odmawiasz różaniec :gwiazdki:
A ja nosze pół metrowe czarne dildo
Temat jest co nosimy w kieszeni a nie w d...e. :kwit:
Ja ostatnio zastanawiam się nad taśmą alpinistyczną , zajmuje mniej miejsca niż linka, a niejedno można nią zrobić.
Scalono 2 posty.
-
A ja nosze pół metrowe czarne dildo
Temat jest co nosimy w kieszeni a nie w d...e. :kwit:
Ja ostatnio zastanawiam się nad taśmą alpinistyczną , zajmuje mniej miejsca niż linka, a niejedno można nią zrobić.
Też się nad tym zastanawiałem i po 10 będę sobie zamawiał. Konsultowałem się z @Sheldonem który na forum wrzucił fotki jak z takiej pętli robi szelki i polecił mi taką o długości 240cm i szerokości 20mm
http://www.alpintech.pl/index.php?p788,petla-240-cm-rock-empire (http://www.alpintech.pl/index.php?p788,petla-240-cm-rock-empire)
dodatkowo dokupię sobie jeszcze wersje 30cm.
Pozdrawiam!
-
Troszkę namieszałem - jeśli chodzi o 30mm - sprawdzi się wygodniej niż 20mm jeśli chodzi o pseudo-uprząż :)
-
Proszę o usunięcie posta :) Przepraszam ale jakbym tego zmodyfikował to nie "podbiłoby" tematu.
-
Podbijam temat bo pozmieniałem trochę wyposażenie mojego ubrania specjalnego. Niestety muszę napisać post po post'cie żebyśmy mogli po roku wrócić do tematu. Co się u Was pozmieniało? Może macie jakieś zmiany?
Ja wyposażyłem swoje ubranie w:
3 metrową pętlę z karabinkiem zwiniętą w daisy chain:
(https://lh6.googleusercontent.com/-2kP5q8uOr1Y/URQAYpx7e8I/AAAAAAAAAKI/KbKTs0o3pEk/s1024/daisychain.jpg)
Oraz doposażyłem moje wspaniałe spodnie w uprząż biodrową:
(https://lh6.googleusercontent.com/-YQWsi7EnHiM/URQOC5taOnI/AAAAAAAAAKc/J-Oeil3EejQ/s912/uprzaz.jpg)
Dwa słowa: aby dobrze ubrać uprząż wraz ze spodniami trzeba ją dobrze chwycić i wcześniej sobie przygotować. Przygotowanie (po powrocie z akcji) to 3 - 5 sekund. Nic trudnego - na razie testowałem ubieranie się tylko 10 razy.
p.s. ad uprząż: trzyma się ona na czarnych rzepach przyszytych przez niezawodną Mamę :)
I na dzień dzisiejszy na ubraniu mam:
- latarkę nahełmową Peli 2410
- uprząż biodrową z taśmy rurowej z karabinkiem
- 3 metrową pętlę z karabinkiem
- 1 "wolny" karabinek
- dwie pętle po około 1,5 m długości z jednym karabinkiem
- Multitool Leatherman OHT
- taśmę mierniczą zwijaną
- 2 kliny do drewna
- notes + długopis + zatyczki do uszu
- 2 pary rękawiczek nitrylowych
- marker do zaznaczania miejsc cięcia/rozpierania i wielu innych :)
p.s. proszę usunąć poprzedniego mojego posta.
-
Ja zamówiłem właśnie i teraz czekam na dostawę, na klucz do szaf sterowniczych
(http://fokus.sklep.pl/userdata/gfx/1752ccfa2be086c0f9c403b6086a2632.jpg)
Max[] dzięki za pomysł -_-
-
Oraz doposażyłem moje wspaniałe spodnie w uprząż biodrową:
(https://lh6.googleusercontent.com/-YQWsi7EnHiM/URQOC5taOnI/AAAAAAAAAKc/J-Oeil3EejQ/s912/uprzaz.jpg)
p.s. ad uprząż: trzyma się ona na czarnych rzepach przyszytych przez niezawodną Mamę :)
Jeśli spodnie mają wypinaną podpinkę - dobrym patentem jest włożenie jej pomiędzy warstwę zewnętrzną i podpinkę :) Sprawdzone, działa świetnie :)
-
Jeśli spodnie mają wypinaną podpinkę - dobrym patentem jest włożenie jej pomiędzy warstwę zewnętrzną i podpinkę :) Sprawdzone, działa świetnie :)
Dokładnie ! Wtedy nic nie trzeba robić. Ja niestety nie mam podpinki.
-
Jeśli spodnie mają wypinaną podpinkę - dobrym patentem jest włożenie jej pomiędzy warstwę zewnętrzną i podpinkę :) Sprawdzone, działa świetnie :)
Dokładnie ! Wtedy nic nie trzeba robić. Ja niestety nie mam podpinki.
Masz podpinkę ale wszytą na stałe.
W których miejscach masz rzepy wszyte? Jak się układa 'uprząż' w kroczu? Nie uwiera Cię przy ubieraniu się na samą bieliznę?
-
Masz podpinkę ale wszytą na stałe.
Wiem użyłem skrótu myślowego.
W których miejscach masz rzepy wszyte? Jak się układa 'uprząż' w kroczu? Nie uwiera Cię przy ubieraniu się na samą bieliznę?
Rzepy widać na zdjęciu. Jest ich 6. Idąc od strony zamka błyskawicznego z przodu około 5 cm od niego (jeden na lewo drugi na prawo); dwa rzepy z tyłu w miejscu gdzie schodzą się szelki kolejne dwa tak po bokach.
Uprząż w kroczu układa się dobrze pod warunkiem, że dobrze chwycisz za nią przy ubieraniu a wcześniej ją dobrze ułożysz. Trzeba po prostu przećwiczyć ubieranie się z 10 razy i zaczniesz to "łapać".
-
I jeszcze jedna bardzo ważna kwestia:
http://www.animatedknots.com/waterknot/index.php - węzeł taśmowy równoległy to jedyny węzeł, który stosować się powinno do łączenia taśm bądź wiązania ich w pętle. W zależności od rodzaju taśmy, po zawiązaniu i zaciśnięciu - taśma na węźle może przesunąć się o kilkanaście milimetrów (do pełnego zaciągnięcia).
Dlatego podczas wiązania powinno się zostawić (mierząc po zawiązaniu) wystające z węzła końce taśmy o długości od 4 do 5 jej szerokości.
Tym sposobem zminimalizujemy osłabienie taśmy zastosowanym węzłem oraz całość będzie "po Bożemu" - zgodnie z zasadami sztuki.
Jest to 100x bardziej wygodniejsze i bezpieczniejsze niż nasze pasy. Nie obciąża aż tak kręgosłupa, a w przypadku przepadnięcia - siła rozkłada się na większą część ciała.
Polecam tę taśmę: http://alpintech.pl/index.php?p1054,tasma-rurowa-tendon-lanex-25mm
Karabinek - jak u Fistacha - HMS, o dużym prześwicie. Radziłbym wybór stalowego. Aluminiowy czasami może gdzieś nam dyndać i możemy go obić, a to dla alu nie jest wskazane. http://alpintech.pl/galerie/k/karabinek-hms-classic-ko_4246.jpg
Dzięki niemu łatwiej wepniemy się w elementy konstrukcyjne + w przypadku konieczności autoratowania - węzeł półwyblinka zachowa się na nim optymalnie.
http://imageshack.us/g/405/17062011506.jpg/ - tutaj trochę fotek z testowania patentu.
http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,16640.0.html - a tutaj ogólnie o temacie fajnych patentów na autoasekurację :)
-
Witam,
ja przerzuciłem się z kieszeni na torbę do pasa firmy PAX.
A w niej:
na klapie - gwizdek i zbijak do szyb
w środku - rękawiczki, klucz 10x13, taśma, ekspres
z boku klin taki jak na tej stronie https://www.rescue-tec.de/3D-Timber-Wedge.html (https://www.rescue-tec.de/3D-Timber-Wedge.html)
W kieszeni została tylko dźwignia s'Heberle.
[załącznik usunięty przez administratora]
-
ja przerzuciłem się z kieszeni na torbę do pasa firmy PAX.
nie przeszkadza w noszeniu AODO?
-
ja przerzuciłem się z kieszeni na torbę do pasa firmy PAX.
nie przeszkadza w noszeniu AODO?
Nie, nie przeszkadza. Mam ją zamontowaną z boku uda. Jak będę w remizie pstryknę zdjęcie jak wygląda na założonych spodniach.
-
A co byście powiedzieli na takie coś ? (http://www.dimatexsecurite.fr/catalog/images/COLT%2001.JPG)
-
Karabinek - jak u Fistacha - HMS, o dużym prześwicie. Radziłbym wybór stalowego. Aluminiowy czasami może gdzieś nam dyndać i możemy go obić, a to dla alu nie jest wskazane. http://alpintech.pl/galerie/k/karabinek-hms-classic-ko_4246.jpg
Dzięki niemu łatwiej wepniemy się w elementy konstrukcyjne + w przypadku konieczności autoratowania - węzeł półwyblinka zachowa się na nim optymalnie.
Jeszcze co do karabinka
to w moim przypadku to, że jest z aluminium nie przeszkadza bo karabinek "dynda" pod kurtką ubrania specjalnego więc jest osłonięty zarówno przed ciepłem jak przed obijaniem - a aluminiowy jest dużo lżejszy.
Dużo ważniejsze jest aby karabinek miał "gładkie zamykanie" jak tutaj (uwaga karabinek innego typu!:
(http://www.e-horyzont.pl/product_img/big/52941_14025_a15.jpg)
A nie z takim wcięciem - bo może ono blokować linę czy taśmę.
Dzumsi też proszę o foto. Szukałem jakiejś dobrej torby - ile taka kosztowała? Możesz podać link do strony producenta ?
Bierzesz ją zawsze ze sobą ?
-
@Fistach
https://www.rescue-tec.de/Belt-Holster/Holster-Fire-Fighting/Holster-Standard (https://www.rescue-tec.de/Belt-Holster/Holster-Fire-Fighting/Holster-Standard)
Mój model to Karlsruhe. Samo wykonanie jak na firme PAX przystało jest wspaniale. Z przodu gdzie widać wybijak i sznureczek od gwizdka są 2 kieszonki które maja w środku wszyty jakiś antypoślizgowy materiał wiec nic z nich nie wypada.
Cena odstrasza jednak ja kupiłem to w promocji po 25€ a i transport do polski miałem gratis ( paczkę zamówiłem na kolegę który wracał do polski i mi przywiózł)
Torbę mam przypięta do paska cały czas. Pasek w spodniach mam taktyczny na taki duży zatrzask
(http://images.sklepy24.pl/20387082/2462/medium/pas-taktyczny-z-podpasem.jpg)
Sama torba ma z tylu bodajże dwie duże szlufki zapinane na rzepy wiec ewentualne odpięcie jej to chwila moment.
-
Co do taśmy, bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie dobranie odpowiedniej długości taśmy szytej. W tym wypadku nie wiążemy jej tylko mamy "gotowca". Jak ktoś się pomyli w węźle, zrobi za krótkie "uszy" to może się skończyć tragicznie. No i wytrzymałość węzła to ok 16 kN a szycia to 22 kN. Człowiek i tak jest w stanie wytrzymać tylko ok 6kN ^_^
-
Jak się wkleja zdjęcia?
-
Co do taśmy, bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie dobranie odpowiedniej długości taśmy szytej. W tym wypadku nie wiążemy jej tylko mamy "gotowca". Jak ktoś się pomyli w węźle, zrobi za krótkie "uszy" to może się skończyć tragicznie. No i wytrzymałość węzła to ok 16 kN a szycia to 22 kN. Człowiek i tak jest w stanie wytrzymać tylko ok 6kN ^_^
Co do taśmy szytej to jest problem taki, że one są produkowane w ograniczonej ilości długości i niektórzy mogą mieć problem z ich doborem - ale jak komuś pasuje to czemu nie?
Co o wytrzymałości to i tak mamy poczwórną wytrzymałość taśmy.
-
Ja wprowadziłem do służby nowy gadżet...
Go Pro Hero 3 silver edition. ^_^
(http://imageshack.us/photo/my-images/69/gopro3nanomeksie.jpg)
-
Ja wprowadziłem do służby nowy gadżet...
Go Pro Hero 3 silver edition. ^_^
(http://imageshack.us/photo/my-images/69/gopro3nanomeksie.jpg)
podymacz jakość filmów jest dobra? kiedy pierwszy filmik z akcji? :P
-
Kartę mam lipną. Jak ustawiam najwyższą jakość, to 8GB wystarcza tylko na 20 minut zapisu. Mało tego: w zestawie są zapasowe "drzwiczki" do obudowy, które mają szczeliny dzięki czemu słychać rozmowy i dźwięk. No i tutaj właśnie jest klops: jak je założę a trafi się mieszkanko, to kamerkę może załatwić dym i woda. :'(
Na razie będę nagrywał w tej hermetycznej wersji.
A dodam YT jak się trafi coś ciekawego. "Artyści" nie zadowalają się byle czym... :mellow:
-
Dzumsi. Mógłbyś wrzucić zdjęcie swojej torby przypiętej do uda? Byłbym wdzięczny.
-
Dzumsi. Mógłbyś wrzucić zdjęcie swojej torby przypiętej do uda? Byłbym wdzięczny.
Się robi! :straz:
https://picasaweb.google.com/Dzuma77/12Lutego2013?authkey=Gv1sRgCN7H4uOa0fPUmwE (https://picasaweb.google.com/Dzuma77/12Lutego2013?authkey=Gv1sRgCN7H4uOa0fPUmwE)
-
Się robi! :straz:
https://picasaweb.google.com/Dzuma77/12Lutego2013?authkey=Gv1sRgCN7H4uOa0fPUmwE (https://picasaweb.google.com/Dzuma77/12Lutego2013?authkey=Gv1sRgCN7H4uOa0fPUmwE)
No ale jak z tego rzeczy wyjmujesz? Przecież nasze cudowne kurtki to przesłaniają ;/
-
Ale jakby zastosować pas udowy to można by było niżej na udzie ją zamontować. Pas z jednym ruchem ręki byłby ściągany i równie szybko mógłby być zamontowany
-
Ale jakby zastosować pas udowy to można by było niżej na udzie ją zamontować. Pas z jednym ruchem ręki byłby ściągany i równie szybko mógłby być zamontowany
No to ja wiem dlatego jak o tym pisał kolega @Dzumsi to myślałem, że właśnie tak to nosi.
@HaryPSP: może napisz co ustaliłeś w sprawie tych toreb Pax'a.
-
Więc tak jak pisałem Ci na priv. Źródło jest pewne, cena 116 zł plus max 20 zł za przesyłkę. Firma znajduję się w Wągrowcu (wlkp) to raczej nie ma z przesyłką problemu , jeżeli mieszkasz blisko. Mi np do Poznania dostarczą za darmo jeżeli zamówię. Torby PAX-a produkują w Polsce. Każdą torbę z oferty można u nich zamówić. Czas oczekiwania to ok. tydzień.
http://www.facebook.com/pages/DOKTOR-plus/344035668965890?sk=photos
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=MpxGF7Xm0_w[/youtube] to , żeby było jakieś ich potwierdzenie.
-
Swoją drogą 25 Euro za tą torbę:
(http://www.dimatexsecurite.fr/catalog/images/COLT%2001.JPG)
to na prawdę nie wiele:
http://dimatexsecurite.fr/catalog/product_info.php?cPath=31&products_id=632&osCsid=dfca30a940add689a32017d0c771e921 (http://dimatexsecurite.fr/catalog/product_info.php?cPath=31&products_id=632&osCsid=dfca30a940add689a32017d0c771e921)
No przecena super. Plus pewnie ze 20€ za wysyłkę. Ale z naszymi kurtkami ta torba nie będzie dobrze pracować bo są za długie (kurtki).
-
zainteresowalem sie ta torba, ale nie odpowiadaja na emaile
-
a to wyjdę na przeciw i ściągnę kilka sztuk, dzięki czemu koszty przesyłki nie wpłyną znacząco na cenę
-
A mnie zastanawia jak zgrać taką torbę z naszymi spodniami ściągniętymi na buty. Jak to szybko ubierać gdy jest ze sobą sprzężone. Sama torba udowa bardzo ciekawa. Sam bym się zastanowił gdybym miał wolną stówę.
-
wiec jezeli komus sie uda ja sciagnac to biore od razu
-
zgadzam się z tym, że raczej tą torbę trzeba traktować jako opcjonalne doposażenie po wyjściu z auta - tak samo jak wchodząc do budynku bierzemy hooligana tak samo zakładać by trzeba tą torbę :)
-
zgadzam się z tym, że raczej tą torbę trzeba traktować jako opcjonalne doposażenie po wyjściu z auta - tak samo jak wchodząc do budynku bierzemy hooligana tak samo zakładać by trzeba tą torbę :)
No ale jakby była w kabinie to nie ma problemu ją ubrać podczas jazdy.
-
A co do paxa to wzór tej torby ma się zmienić na nowy, ale stary jest nadal dostępny. Ktoś wgl mógłby tą francuską ściągnąć do Polski?
-
Pięknie, ładnie, tylko pamiętajcie że tą torbę trzeba czymś wyposażyć.... a to już znacznie więcej niż 100 zł.
Myślę, że tu każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę. Niemniej przecena jest dobra.
-
Się robi! :straz:
https://picasaweb.google.com/Dzuma77/12Lutego2013?authkey=Gv1sRgCN7H4uOa0fPUmwE (https://picasaweb.google.com/Dzuma77/12Lutego2013?authkey=Gv1sRgCN7H4uOa0fPUmwE)
No ale jak z tego rzeczy wyjmujesz? Przecież nasze cudowne kurtki to przesłaniają ;/
No przesłaniają zdawałem sobie z tego sprawę kiedy ją zamawiałem. Ja jestem z tego rozwiązania zadowolony. W oczy nie razi, wszystko mam pod ręką wystarczy że podwinę kieckę. Kurtka nie przeszkadza gdy przechodzi się przez jakieś ciasne zastawione gratami pomieszczenia nie muszę się martwić że coś mi się zahaczy itp.
Co do torby na udo nie wydaje mi się ona zbyt dobra. Jest tam kawał tej liny (mieście 50-60m) , pewnie ze 3 karabinki i mamy któreś kilo.
W dodatku nie widzę pętli którą przyczepiamy do paska tak żeby torba nam nie zsunęła na kolano a to przy marszu jest nieuniknione.
(http://www.copshop.pl/images/detailed/0/kaburap99udo3.jpg)
Pozdrawiam :straz:
-
http://dimatexsecurite.fr/catalog/images/fiches/COLT.pdf?osCsid=525dd8e1a6ae8e3a72671c98da5a7cd2 na jednym zdjęciu widać pasek prawdopodobnie do pasa biodrowego.
-
Prawe kieszenie - sprzet do walki, Lewe kieszenie sprzet do ratowania siebie i innych.
I np ja mam taki uklad:
Prawa kieszen na spodniach - kombinerki do ciecia kabli z wbudowanym w raczce kluczem do zakrecania gazu i kluczem do wezy, regulowany klucz typu zabka, srubokret z roznymi koncowkami, nozyczki do ubran, marker czarny, zapasowa mala latarka. 10 stop tasmy 1 calowej zawiazane w petle
Lewa kieszen spodni - 20 stop 1 calowej tasmy plus dwa karabinczyki
Prawa kieszen kurki - kliny do drzwi, scyzoryk wielofunkcyjny leatherman, dlugopis, rekawiczki cienkie robocze, zbijak do szyb.
Lewa kieszen kurtki - cala masa rekawiczek chirurgicznych.
Aha..jestem strazakiem w USA :straz:
-
Czy ktokolwiek ma kieszenie w spodniach ubrania specjalnego?
-
Czy ktokolwiek ma kieszenie w spodniach ubrania specjalnego?
Nie wiem dlaczego się czepiasz, jakbyś doczytał i zajrzał to myślę, że pytanie byłoby zbędne :)
U nas to niestety rzadkość ale jak widać na poniższym zdjęciu kolega ochotnik @Rubicon ma kieszenie o których napisał!
(http://imageshack.us/a/img577/7480/fire1m.jpg)
-
Czy ktokolwiek ma kieszenie w spodniach ubrania specjalnego?
U nas nie są potrzebne...
-
U nas nie są potrzebne...
Tak z ciekawosci...dlaczego nie?
-
U nas nie są potrzebne...
Tak z ciekawosci...dlaczego nie?
@Rubicon...to ironia była :szalony:
Nasze ubrania może do najgorszych nie należą, jednak brak im sporej części funkcjonalności porównując je np do tych używanych przez Was. Zresztą porównując je do ubrań naszych sąsiadów zza zachodniej czy południowej strony też chyba nasze najlepiej nie wypadają :fiuu:
Mnie osobiście brakuje kieszeni w spodniach.
-
Czy ktokolwiek ma kieszenie w spodniach ubrania specjalnego?
Ja mam. W prawej jest kominiarka, w lewej nóż ratowniczy.
-
Czy ktokolwiek ma kieszenie w spodniach ubrania specjalnego?
Ja mam. W prawej jest kominiarka, w lewej nóż ratowniczy.
a co masz za ubranie jeszcze napisz :)
bo ja też się przymierzam do takiego w którym mieć będę, tyle że wszyscy wiemy jak to wygląda od strony że tak powiem formalnej :wall:
-
Zapytałem jak najbardziej poważnie bo w żadnym z 10 nowych mundurów kieszeni nie ma, a pamiętam że w starcy UPSach z 2000/2001r. były...
-
Zapytałem jak najbardziej poważnie bo w żadnym z 10 nowych mundurów kieszeni nie ma, a pamiętam że w starcy UPSach z 2000/2001r. były...
rafal.bula odpowiedział jak najbardziej poważnie. tylko, że swojego nomex'u nie dostał z przydziału w JRG. Więc w nowych mundurach, które możesz dostać w swojej jednostce zapewne tych kieszeni nie znajdziesz.
Czasem, żeby mieć coś lepszego sam musisz się o to postarać.. coś czyli: ubranie specjalne, hełm, buty, rękawice.. etc. etc.
-
Na pewno ubrania Devy mają kieszeń w spodniach na prawej nogawce. Wiele jednostek na Śląsku używa tych właśnie mundurów, chłopaki sobie chwalą!
-
Zapytałem jak najbardziej poważnie bo w żadnym z 10 nowych mundurów kieszeni nie ma, a pamiętam że w starcy UPSach z 2000/2001r. były...
To nie są ubrania kilkunastoletnie ;)
(http://img.czerwonesamochody.com/data/media/428/4.jpg)
http://www.safelife.com.pl/index.php?lang=pl&id=catalog&product=141
http://www.safelife.com.pl/index.php?lang=pl&id=catalog&product=139
-
Będę w tym roku proponował powyższe rozwiązanie jako zakup z dotacją ;) Ciekawe dlaczego w naszym ulubionym sklepie zwązkowym takich ubrań specjalnych nie mają... :D
-
Wiem, że odgrzewam kotleta, ale tak czytam i zastanawiam się ile wy macie tych kieszeni skoro tyle gratów nosicie? Ja mam 2 małe w kurtce do których mieszczą się: kominiarka, latex rękawiczki i upchnięta paczka chusteczek hig. coby -jak mi się zachce- nie smarkać w rękawice. Jest jeszcze kieszeń wewnątrz kurtki ale prawie zawsze ląduje w niej telefon.
-
A kieszeń na klacie? A kieszeń na klacie pod klapą? A pod kurtką są dwie kieszenie, wąska i szeroka, w wąską idealnie pasuje taśma. :wacko:
Kominiarkę można przypiąć przy kołnierzu do tego paska który nie wiem do czego służy :fiuu:
Patent zapożyczony z 30 sekundy
https://www.youtube.com/watch?v=-Uor16OYmKs (https://www.youtube.com/watch?v=-Uor16OYmKs)
(https://lh6.googleusercontent.com/-Dai6KzxLmWM/UFeFYG1KWLI/AAAAAAAABLg/FLiu-5Cj5I0/s720/untitled-53.jpg)
-
W mojej bojówce kieszeni na klacie brak, kieszeń pod klapą ok - ale jak pisałem ląduje tam przeważnie telefon, poza tym podczas akcji jest to niepraktyczne i czasochłonne, trzeba rozpiąć zatrzaski i zamek, pod kurtką też kieszeni niet (chyba że to jakiś żarcik którego nie kumam :cooo:) Co do kominiarki to nawet niezły pomysł, ale można ją łatwo zgubić :szalony:
-
Kominiarkę raczę zakładać, może nie wciągać na głowę, ale można mieć na szyi i w razie W szybko założyć na głowę, przy takim założeniu na pewno jej nie zgubimy. Musimy chyba tu rozgraniczyć jedna rzecz, bo w wewnętrznej kieszeni nie ma sensu nosić czegoś co się przydaje w działaniach, bo polecam spróbować wyjąć z wewnętrznej kieszeni coś, na przykład tą wspomniana przez kogoś taśmę, mając aparat na plecach. przedmioty nosimy w kieszeni by móc je szybko wykorzystać podczas działań, bez potrzeby biegania do samochodu, takimi rzeczami są nóż, kombinerki, klucze, podpinka, taśma, kliny. Kominiarka, czy rękawice bojowe powinny byc na swoim miejscu, czyli rekach i głowie podczas działań, a tylko ze względów "logistycznych" pakujemy je do kieszeni (na przykład kominiarka do tej wewnętrznej) by ich nie zapomnieć z garażu podczas ubierania
-
kominiarka bawełniana i rękawiczki lateksowe
-
kominiarka bawełniana
a strażacką nomexową też posiadasz???
-
(http://images47.fotosik.pl/1828/2037adca2e5e6530.jpg) Zdjęcie tego co w kieszeni, stan na dzisiaj (pomijam kominiarkę i rękawice), Dorobiłem sobie tez z kawałka węza 52 pokrowiec na graty bo strasznie dziurawią kieszenie :rofl:
-
Koledzy mogę śmiało polecić klucz 10-13 w jednym.
Np. taki http://allegro.pl/yato-klucz-plaski-satynowy-10x13-mm-yt-0112-i3228053728.html (http://allegro.pl/yato-klucz-plaski-satynowy-10x13-mm-yt-0112-i3228053728.html)
Zawsze trochę mniej żelastwa w kieszeni ^_^
-
Może ktoś z was posiada torbę na udo , a'la torba paxa przedstawiona w tym temacie?
-
Ja zastanawiam się nad zakupem panelu udowego, sądzę że to dobre rozwiązanie, w razie gdy jest zbędny odpinamy jedynie trzy klamry i mamy wolne udo. Ponadto mamy możliwość przypięcia różnych (w zależności od potrzeby) elementów, wszystko oparte na systemie przenoszenia oporządzenia osobistego MOLLE
tutaj link do przykładu: Panel udowy (http://www.miwo-military.net/-produkty/pid,488/Panel-udowy-ma-y)
-
A czy podpiąłbym torbę paxa przedstawioną pod taki system lub moj scyzoryk skoro mają tylko szlufki na pas i nie są w systemie molle?
-
pokombinować można zawsze...
można np doszyć dwa paski do torby i masz jakby system molle :wacko:
http://www.youtube.com/watch?v=0OjIqTwgjdk (http://www.youtube.com/watch?v=0OjIqTwgjdk)
-
Poleciłbym danie ogłoszenia w odpowiednim dziale:)
Znalazłem taką torbę, oczywiście w kolorze czarnym też dostępna. Myślę , że motyw z tą śluzą byłby fajny. Nie trzeba odpinać klapy , aby coś wrzucić lub wyciągnąć
(http://www.miwo-military.net/foto/485148a39b5623.jpg)
(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT1SguHBzRpNNhcVzwtIJENLknQ-Oda6AzWVJAzVv6QLZ6n1Zvb)
(https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQOGLN4aFtt8blL29k2BQfiZcXO1n4An5uvm42-9tD5e-XG233Z)
Na pewno potrzebne byłoby wszycie jakichś przegród i pasków ,aby zawartość się nie mieszała i latała jak tylko jej się podoba w środku. Tylko właśnie nie wiadomo jak bardzo jest kompatybilna ta torba z naszymi kurtkami. Materiał cordura lub poliester
Wymiarowo jest większa parę centymetrów od paxa holstera.
dla porównania holster 17x12x8,5cm
i ta torba 21x20x10
tutaj kolejna torba tylko trochę droższa :http://taktyczni.pl/index.php?p1010,maxpedition-thermite-versipack-czarny
(http://taktyczni.pl/galerie/m/maxpedition-thermite-ver_3293.jpg)
(http://taktyczni.pl/galerie/m/maxpedition-thermite-ver_3301.jpg)
-
(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT1SguHBzRpNNhcVzwtIJENLknQ-Oda6AzWVJAzVv6QLZ6n1Zvb)
jakoś nie wyobrażam mieć takiego pustaka na udzie, poza tym problematyczne jest zakładanie, trzeba by je zapinać po każdym ubieraniu, ciężko byłoby na stałe przypiąć i tak ubierać.
-
można mieć pasek w szlufkach i do niego torbę/panel przypiętą cały czas, dopinać tylko zatrzaski na udzie (dwa) nie wiem czy było by to tak czasochłonne...
-
Ja w noszę w kieszeniach kominiarkę , rękawiczki nitrylowe i podpinkę wężową . Nie ma co się zbędnie obciążać .
-
Rękawiczki nitrylowe 2 pary, kombinerki/scyzoryk (multitool 14-sto częściowy), gwizdek, dodatkowy karabińczyk, legitymacje w szczelnym woreczku, kominiarke i ... 7 days'a w razie ataku głodu :D
-
Ludzie bez jaj, oprócz rękawiczek, klucza 10-13 i ewentualnie multitolla po co nosić PODPINKĘ WĘŻOWĄ w kieszeni ? Czy tak często używasz jej przy akcji ? Nie popadajcie w skrajności, pasowałoby jeszcze kaseton z wężami, zapasowy aparat powietrzny i wentylator osiowy na plecy brać za każdym razem "bo nigdy nie wiadomo". Sami sobie życie utrudniacie... po coś tym samochodem przyjeżdżacie na miejsce czy jeździcie busem że nie ma miejsca na sprzęt ?
-
Sami sobie życie utrudniacie...
Coś w tych kieszeniach pasuje mieć, bo po to one są. Może rzeczywiście podpinka to lekka przesada, bo w wielu przypadkach nigdy nie zaistnieje potrzeba jej wykorzystania (kolizja, osy,...), ale to już sprawa tylko i wyłącznie samego zainteresowanego. Jak mu nie za ciężko, to niech i ciężarki ołowiane nosi :)
Przy okazji mój zestaw kieszeniowy:
-Rękawice nitrylowe
-Klucz 10/13
-Nóż
-Kombinerki
-Latarka + baterie zapasowe
-Linka z karabińczykami do stworzenia uprzęży
Wszystko to jest zaskakująco lekkie, ale też dobór sprzętu nie był przypadkowy. Całość zapakowana w zaaranżowaną saszetkę, sprzęt nie wala się po kieszeni i bardzo łatwo wyjąć konkretną rzecz.
-
Podpinka wg mnie też jest zbędna w kieszeni. Jest przy pasie bojowym więc przy pozarach bez pasa sie nie ruszam.
-
Jest przy pasie bojowym więc przy pozarach bez pasa sie nie ruszam.
poważnie są jeszcze ludzie noszący pasy bojowe w działaniach??? :szalony: szacun @szyn87 jesteś twardszy niż Charles Bronson :straz: A teraz poważnie. Mam w kieszeni podpinkę, ale zmodyfikowaną, wyrzuciłem hak, założyłem mały zatrzaśnik. Docelowo zamienię to na taśmę alpinistyczną z karabinkiem.
-
U mnie nie ma wysokich osiedli bo to mała mieścina jest 4000 tys mieszkańców , ale sytuacja sprzed paru dni . Musiałem wejść na drabinę ZS 2100 wysuniętą na pełną wysokość wraz z hooliganem , robiąc pętlę z podpinki nie musiałem trzymać go w dłoni tylko hak od podpinki zaczepiałem o szczeble i miałem wolne ręce . Takie alternatywne zastosowanie , ale praktyczne .
-
U mnie są dość specyficznie z wyjazdami więc:
- rękawice robocze
- rekawice gsp
- rękawice techniczno - p. powodziowe
- klucz 10/13 wisi obok munduru w szatni
- rękawiczki lateksowe
- notes i długopis
- nóż do cięcia pasów i wybijak do szyb 2w1
- paczka chusteczek
- butelka wody
-
Należę do fanatycznych zwolenników pasa bojowego (nie, nie jest taki ciężki! Kwestia przyzwyczajenia. Jak ktoś pierwszy raz z ciekawości wkłada hełm, to też od razu marudzi "jak możesz to nosić, jakie to ciężkie!"), więc zamiast wypychać sobie kieszenie, używam starej torby wojskowej z Lubawy, mocowanej do pasa. Rzecz jasna jeśli nie ma potrzeby, torba i pas zostają w kabinie. Zawartość obecnie:
- rękawice GSP
- rękawice "techniczne"
- 2x maska jednorazowa p-pyłowa z filtrem
- 2x kominiarka
- gogle ochronne
- latarka
- gwizdek sygnałowy
- Victorinox Rescue Tool
W kieszeni mam zazwyczaj tylko telefon (Solid) ;)
-
Na chwilę obecną wygląda to tak:
PRAWA KIESZEŃ:
- kominiarka
LEWA KIESZEŃ:
- rękawice "techniczne"
- klucze: 8, 10, 13
- multitool, ale troszkę stuningowany - końcówki (1mm) kombinerek podszlifowałem, żeby móc wciskać je w mniejsze dziurki i ew. móc odkręcać różne dziwne śrubki (np. zabezpieczenie awaryjnego odblokowywania drzwi wind)
WEWNĘTRZNA KIESZEŃ (na lewej piersi):
- notes i długopis "powszystkimpiszący"
- 3 pary rękawiczek nitrylowych
KIESZEŃ NA PRAWEJ PIERSI:
- 3 kliny drewniane (dopóki samemu nie zacząłem ich przy sobie nosić, nie zdawałem sobie sprawy, jak potrafią ułatwić życie)
- nóż ratowniczy na sznureczku
- dodatkowo trafia tu radiostacja.
WEWNĘTRZNA KIESZEŃ (z lewej na dole)
- maska p-pyłowa z filtrem (z gumką, najprostsza)
- krótki odcinek pętli z taśmy alpinistycznej
Dodatkowo doszyłem sobie kawałek taśmy w okolicach lewej obręczy barkowej i podpinam do niej gruchę od radiostacji. Bardzo wygodne rozwiązanie.
Latarka - Peli 2410 StealthLite LED Zone 0, zamontowana na hełmie.
Jak trafi się tylko okazja, dorzucę zestaw kluczy do wind/skrzynek, czyli taki all in one widoczny na zdjęciu madmaxa -_-.
-
https://www.facebook.com/photo.php?v=523485401065798&set=vb.519746824772989&type=2&theater
A ja myślałem, że to ja mam wypchane kieszenie :rofl: Muszę sobie sprawić te obcinaczki :rofl:
-
https://www.facebook.com/photo.php?v=523485401065798&set=vb.519746824772989&type=2&theater
A ja myślałem, że to ja mam wypchane kieszenie :rofl: Muszę sobie sprawić te obcinaczki :rofl:
Wbrew pozorom wszystko co pokazalem na filmie jest uzywane....to co mam w kieszenich koryguje na biezaco na podstawie nabywanego doswiadczenia.
-
My niestety nie mamy kieszeni na spodniach :wall:
-
A ja poza kominiarką nie noszę nic i jestem z tego powodu baardzo szczęśliwy :D
-
Wskrzeszam trupa :wacko:
Minął kolejny rok... zmieniło się coś w waszym sprzęcie podręcznym?
EDIT:
W załączniku rozwiązanie sprawy z klinami... stosuje ktoś?
-
Doszła maseczka przeciwpyłowa.
-
Po co klin jak wchodzisz bojem czyli po odcinku nie ma szans aby drzwi się zamknęły...
-
Po co klin jak wchodzisz bojem czyli po odcinku nie ma szans aby drzwi się zamknęły...
ale czasem trzeba zostawić drzwi otwarte lub zklinować okno aby się nie zamknęło,np. podczas stosowania wentylacji nadciśnieniowej.
-
Kliny zacząłem nosić od akcji w której drzwi w bloku zatrzasnęły mi się przed nosem i nikt nie chciał mi otworzyć, a tam fajer.... :straz:
-
Po co klin jak wchodzisz bojem czyli po odcinku nie ma szans aby drzwi się zamknęły...
Nie każde działania są działaniami gaśniczymi. Głupie otwarcia mieszkań i inne MZki - oj, kliny naprawdę się przydają.
Kolejne przybywające służby wchodzą do bloku (najczęściej..) bez konieczności notorycznego odpalania domofonu. A stópki/wycieraczki nie przy każdych drzwiach są, żeby je zblokować nimi.
-
Plus drzwi przeciwdymowe/przeciwogniowe/inne często i gęsto mają siłowniki (czy jakkolwiek tego nie nazwać), które je zamykają... wejście przez nie z nawodnioną linią (z resztą z nienawodnioną także) bez zblokowania ich jest co najmniej problematyczne -_-
-
Ja zrezygnowałem z zasobnika po zmianie ubrania na nowe (więcej kieszeni) i obecnie zawiera ono:
- rękawice GSP
- rękawice "techniczne"
- maseczka z filtrem (w woreczku foliowym)
- Victorinox RescueTool
- klucz 10/13
- 2x klin drewniany do drzwi
- rękawice lateksowe w pokrowcu
Reszta (w tym zapasowe rękawice, zapasowe maseczki, zapasowa kominiarka, komplet bielizny, zapasowe cywilne ciuchy, ręczniki, gogle) spakowane w plecaczek "do działań długotrwałych".
-
Witajcie!
Odkopuje temat po ponad trzech latach. Czy przez ten czas zaszły u Was jakieś zmiany w ekwipunku?
Moje indywidualne wyposażenie przedstawia się następująco:
UBRANIE SPECJALNE:
Kieszeń lewa dolna:
- Kominiarka
- Maseczka FFP3
Kieszeń prawa dolna:
- Rekawiczki "techniczne"
- Klucz 10/13
- 2 drewniane kliny
- Pętla z taśmy + 2 zatrzaśniki
Kieszeń lewa górna:
- Telefon
- Notes
- Długopis
Kieszeń wewnętrzna dolna:
- Nóż ze zbijakiem do szyb
- Rękawiczki nitrylowe 2 pary
- Chusteczki higieniczne
WOREK (taki mój zestaw kryzysowy)
- T-shirt STRAZ na zmiane
- Bielizna termoakywna
- Skarpetki
- Chusteczki higieniczne
- Wilgotne chusteczki do wstępnego umycia się jeszcze na miejscu akcji
- Woda 0,5l
- 7Day's
* W najbliższych dniach dorzucę tu także grubą bawełnianą kominiarkę, bo głowa marznie przy pożarach traw
-
Wymieniłbym 7'days na snickersa :)
Dorzuciłbym gwizdek bez kulki przy hełmie na repie.
-
Oj pozmieniało się ;)
Po wymianie ubrania na pojemniejsze zlikwidowałem torbę i obecnie rozkłada się to tak:
1. kieszeń na piersi zewnętrzna:
- zapas rękawiczek nitrylowych;
- opatrunek wojskowy wodoszczelny
- gwizdek sygnałowy na sznurku przywiązany do zamka
2. kieszeń na piersi wewnętrzna:
- miejsce na telefon (teraz pancerny smartfon) i klucze do remizy
3. kieszeń główna prawa:
- maseczka FFP3 jednorazowa
- klucz 10
- klucz 13
- klucz 10+13
- klucz RescueTec UNISEK
4. kieszeń główna lewa:
- 4x klin pod drzwi drewniany w 2 różnych rozmiarach
- 1x klin z tworzywa z diodą LED
- Victorinox RescueTool
5. Kieszeń wewnętrzna główna:
- pętla ratownicza
Mocowania na piersi: rękawice pożarowe, rękawice techniczne. Kominiarka wisi w szatni, na haku obok kurtki.
Dodatkowo radio-strap przewieszany przez ramię. Mam prywatny z tworzywa a na remizie mamy jeszcze skórzane.
-
Warto też uzupełnić kieszeń o nowy Handbook. Jestem pewien, że się przyda :)