strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: aniolstroz w Lipiec 01, 2003, 11:16:09

Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Lipiec 01, 2003, 11:16:09
Mam kilka pytań związnaych z wypadkiem samochodowym:
1) W jakich przypadkach nie należy przesuwać samochodów ani zacierać wszelkich śladów związanych z wypadkiem?
2) Czy osobą poszkodowaną lepiej zajmować się (do czasu przyjazdu pogotowia) w samochodzie czy może poza nim? Zakładamy że nie ma żadnego zagrożenia pożarem itp.
3) Jeżeli wypadkowi uległ samochód z instalacją gazową, instalacja nie uległa rozszczelnieniu ale np widac uszkodzenia - czy straż pożarna ma za zadanie tym zbiornikiem jakoś się zaopiekować? (tzn. opróżnić zbiornik z gazu, itp.) Co można w tym przypadku zrobić?
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: gorex w Lipiec 03, 2003, 09:07:20
Cytuj
W jakich przypadkach nie należy przesuwać samochodów ani zacierać wszelkich śladów związanych z wypadkiem?
generlnie w wypadkach kiedy policja bedzie prowadzic dochodzenie. tzn kiedy sa ranni lub denaci. mozna dzialac po zakonczeniu ogledzin.
Cytuj
Czy osobą poszkodowaną lepiej zajmować się (do czasu przyjazdu pogotowia) w samochodzie czy może poza nim? Zakładamy że nie ma żadnego zagrożenia pożarem itp.
lepiej na zewnatrz bo poszkodowany lepiej sie czuje poza autem, no i jest wygodniej:). sam kiedy zostawilem goscia w samochodzie bo nie bylo juz karetek (wiecej poszkodowanych) a na zewnatrz padal deszcz:)
Cytuj
Jeżeli wypadkowi uległ samochód z instalacją gazową, instalacja nie uległa rozszczelnieniu ale np widac uszkodzenia - czy straż pożarna ma za zadanie tym zbiornikiem jakoś się zaopiekować? (tzn. opróżnić zbiornik z gazu, itp.) Co można w tym przypadku zrobić?
tak trzeba zabezpieczyc zawsze, ale nie oprozniamy tylko zakrecamy zawory. jak? ba butli jest tzw. wielozawor przewaznie jest okragly z przezroczysta oslona. oslone zdejmujemy (przekrecamy) zakrecamy zawory (sa 2 takie male metalowe, jakby sie wkrecalo srube do srodka) od napelniania i zasilajacy silnik. ten wiekszy jest od napelniania.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Witold w Lipiec 03, 2003, 12:46:15
Cytuj
Cytuj
Czy osobą poszkodowaną lepiej zajmować się (do czasu przyjazdu pogotowia) w samochodzie czy może poza nim? Zakładamy że nie ma żadnego zagrożenia pożarem itp.
lepiej na zewnatrz bo poszkodowany lepiej sie czuje poza autem, no i jest wygodniej:). sam kiedy zostawilem goscia w samochodzie bo nie bylo juz karetek (wiecej poszkodowanych) a na zewnatrz padal deszcz:)
Ale trzeba też brać pod uwagę możliwość urazu kręgosłupa i innych obrażeń. Czy w takim wypadku nie należałoby raczej "otworzyć" samochód i poczekać z wyciągnięciem poszkodowanego do przyjazdu pogotowia? Niech lekarz podejmie decyzję jak dokładnie delikwenta wyciągnąć.
Co innego, gdy poszkodowany nie oddycha i nie ma akcji serca. Wtedy (zakładając, że nie jest to ewidentny przypadek zgonu) chyba należałoby poszkodowanego jak najszybciej wyciągnąć i przystąpić do reaminacji...

...tak mi się tylko wydaje, więc czekam na potwierdzenie lub skorygowanie... :)

Witek
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Lipiec 03, 2003, 14:23:30
Cytuj
trzeba też brać pod uwagę możliwość urazu kręgosłupa i innych obrażeń

Z tego co wiem to w przypadku wypadku samochodowego należy zawsze podejrzewać u osoby poszkodowanej uraz kręgosłupa i wydaje mi się że lepiej poszkodowanym zajmować się w samochodzie i poczekać z wyciąganiem do przyjazdu pogotowia, chociaż z drugiej strony jak już poszkodowany jest wyciągnięty z auta to pogotowie może odrazu się nim zająć!!!
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: gorex w Lipiec 04, 2003, 09:19:15
Cytuj
Ale trzeba też brać pod uwagę możliwość urazu kręgosłupa i innych obrażeń
oczywiscie jest to wypadek komunikacyjny i z zasday postepujemy tak jakby poszkodowany mial uszk. kregoslup. ale jako ratownicy mamy obowiazek udzielic pomocy. nie mozemy czekac, mozemy choremy zapewnic np. glupi konfort cieplny i jest to juz pomoc, ktora dziala na psychike. czy pogotowie lepiej wyjmnie poszkodowanego? pani doktor, kierowca i ratownik? oni sa tylko w trojke i tak beda potrzebowali naszej pomocy. na zewnatrz jest lepiej raz ze wygoniej jest wiecej swiatla, mozemy lepiej obzerwowac poszkodowanego
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Lipiec 04, 2003, 23:04:00
Należy już w samochodzie załoyć rannemu kolnierz usztywniający. Później mozna dopiero go wyciągać, bezposrednio na deskonosze. Także zachęcam do wyposażania wszystkich pojazdów gasniczych w niekoniecznie wielki zestaw ratowniczy, taki w którym znajdują się kolnierze usztywniające. To jet bardzo itotna rzecz która czasem może się bardzo ale to bardzo mocno przydać. Zamiast deskonoszy akurt można użyć czgoś innego np. jakichś drzwi.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Lipiec 05, 2003, 00:10:11
Kolega strazak, pracujacy w komendzie powiatowej, opowiadal jak byl przy wypadku, samochow osobowy wpakowal sie pod liaza, na miejsce wypadku przyjechalo pogotowie a tuz za nim straz, lekarz uznal ze osoba kierujaca samochodem osobowym, nie zyje... jeden ze strazakow postanowil zbadac puls, i wyczul go, heh lekarz nadal twierdzil ze to denat... kiedy po chwili ow denat caly zakrwawiony, podniosl sie i powiedzial: "ja nic nie zrobilem" i znow opuscil glowe....
Koledzy mowili ze jak widzieli jak lekarz wyciagal z auta tego goscia, to chcieli go odsunac... kolnierz zalozyl mu dopiero jak mial go juz na noszach, ma to jakis sens? w psp wiele czasu przeznacza sie na kurs pierwszej pomocy itd... a tutaj sluzba zdrowia zawala, spotkaliscie sie z takim przypadkiem?
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Lipiec 05, 2003, 10:19:39
Cytuj
na miejsce wypadku przyjechalo pogotowie a tuz za nim straz, lekarz uznal ze osoba kierujaca samochodem osobowym, nie zyje... jeden ze strazakow postanowil zbadac puls, i wyczul go, heh lekarz nadal twierdzil ze to denat... kiedy po chwili ow denat caly zakrwawiony, podniosl sie i powiedzial: "ja nic nie zrobilem" i znow opuscil glowe....
Hmmmmmmm - każdy człowiek popełnia błędy - nawet lekarz! Szczerze mówiąc to ta historyjka nie wydaje mi się prawdziwa!

Cytuj
kolnierz zalozyl mu dopiero jak mial go juz na noszach, ma to jakis sens?
No raczej nie ma to sensu! Jak był dostępny kołnierz to trzeba go było założyć zaraz na samym początku akcji, jak poszkodowany znajdował się w samochodzie! Dlaczego tego poszkodowanego wyciągał lekarz i dlaczego strażacy nie założyli tej osobie kołnierza?

Ojjj! Ta historyjka raczej na pewno nie jest prawdziwa! Ale mogę się mylić!!!
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Lipiec 05, 2003, 11:39:47
Mysl sobie co chcesz ale o tym gadala cala komenda powiatowa w strzelcach opolskich,
Wiesz byl to mlody lekarz, podobno... moze poprostu spanikowal, nie mam pojecia, nie bylem bezposrednio na miejsu wypadku... ale nie wymyslilem sobie tej historyjki zeby uatrakcyjnic forum  ;)  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ogniomiszcz w Lipiec 08, 2003, 08:01:00
Strażacy nie są upoważnieni do wydobywania poszkodowanych z pojazdów o ile miejsce lub pozycja, w której znajdują się poszkodowani, nie stanowią dla nich bezpośredniego zagrożenia. Z uwagi na możliwość pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego w czasie działań ratownicy obowiązani są do stałego nadzoru podstawowych funkcji życiowych i właściwego reagowania na występujące zagrożenia.
Strażacy – ratownicy nie są upoważnieni do transportu rannych i poszkodowanych. Idea pomocy medycznej oparta jest na założeniu, aby udzielić pomocy poszkodowanym w jak najszerszym zakresie na miejscu zdarzenia, a następnie podjąć się ich ewakuacji, nie odwrotnie. Nadzór nad ewakuacją pozostaje w gestii personelu lekarskiego. Odstępstwa od tej zasady będą wynikać z niepowtarzalnej indywidualnej specyfiki każdej akcji np. realnego zagrożenia wybuchem, zawalenia budynku, wycieku substancji niebezpiecznej, kiedy decyzja o ewakuacji będzie wymuszona stanem wyższej konieczności w ocenie poszczególnych ratowników. Należy również pamiętać, iż w rozumieniu medycznym każdy rodzaj przemieszczenia poszkodowanego jest transportem. W ujęciu zadań ratowniczych, jakie stawia strażakom ustawa o PSP i ochronie przeciwpożarowej transport poszkodowanych siłami KSRG ma swe uzasadnienie tylko w odniesieniu do bezpośredniej, wymuszonej warunkami zewnętrznymi ewakuacji ze strefy niebezpiecznej
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Lipiec 10, 2003, 22:11:06
Spotkałem się w swym doświadczeniu że strażacy z OSP będąc jako pierwsi na miejscu zdarzenia (mowa oczywiście o wypadku drogowym)samochodem GBAM zastali samochód stojący na środku ulicy po której przejeżdża około 5 samochodów w ciągu nocy - bo właśnie wtedy był wypadek. I cymbały postanowili przestawić ten samochód na pobocze, przy pomocy linki holowniczej z rannym w środku. Ranny nie przezył. Ale nie wiem czy przez tą nieumyślność czy też nie.
W każdym bądź razie potwierdzam wypowiedź Zubka73 tylko że musimy sobie powiedzieć że rzadko kiedy zdarza się że pozycja którą zajmuje ranny jest bezpieczna. Tak samo pozycja którą zajmuje pojazd (tak jak wyżej). Natomiast jeżeli pojazd zagraża bezpieczeństwu stojąc w miejscu do tego nie przeznaczonym (a nie zawsze można czytelnie dla kierowców to miejsce zabezpieczyć), wówczas niestety też należałoby poszkodowanego z pojazdu wyciągnąć i nastepnie zlikwidować to niebezpieczeństwo.
Tylko podstawowa zasada nie to nie robi byle kto, np. pierwszy lepszy strażak ochotnik. Nie krytykuję ochotników i uważam że sa wśród nich ludzie z głową na karku i odpowiednim przeszkoleniem. Ale są też ludzie "oderwani od pługa" albo co gorza pod wpływem alkoholu i konsekwencje przez ich nieumyslność mogą być wielkie.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Młodzik w Lipiec 11, 2003, 10:28:34
Zastanawia mnie czy ta jednostka OSP byla w KSRG, bo jezeli tak to dali ciala... niezle i ktos powinien ponies konsekwencje tego..., jednostka z KSRG nie moze pozwolic sobie na takie poczynania  B)  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Lipiec 11, 2003, 16:43:11
Nie należą oni do KSRG i rozchorowałbym się jakby mieli się tam dostać. To nie był ich pierwszy błąd i nie ostatni, tylko że ten który podałem był chyba najpoważniejszym błędem.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: tachi w Lipiec 12, 2003, 02:52:17
Moim zdaniem nie ważne jest to, czy należeli do KSRG czy nie. Nikt nie może pozwolić sobie na błąd, którego skutkiem jest czyjaś śmierć. A Jeżeli ta jednostka już nie po raz pierwszy popełniła podobne błędy to odpowiedni Komendant Powiatowy powinien się postarać, żeby już nigdy nie wyjechali do żadnej akcji - to może w tedy przynajmniej nie będą szkodzić, skoro nie potrafią pomagać!
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: firetom w Sierpień 08, 2003, 10:36:38
Niestety tachi, znam przykład jednostki OSP (Na szczęście nie w KSRG ale z aspiracjami), na poczynania której pisali raporty do kdta powiatowego dcy akcji - funkcjonariusze PSP, co więcej, pewnego razu sam Komendant z podpuszczenia Prezesa ZG OSP, napisał pismo z żądaniem zmian we władzach jednostki aby "urwać łeb tej hydrze". Został delikatnie mówiąc olany i jest dobrze - zarówno im, jak i komendantowi. Znacie może przypadek usunięcia jednostki OSP ze Związku?
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: aniolstroz w Sierpień 08, 2003, 12:08:46
Jeżeli osoba uczestnicząca w wypadku nie żyje - czy należy ją wyciągać czy może zostawić i czekać do przyjazdu prokuratora?
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: SenseY w Sierpień 08, 2003, 13:25:01
Byłem przy takim zdarzeniu i musielismy czekać na prokuratora. Zabezpieczylismy tylko miejsce wypadku i odłączylismy akumultor.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: firetom w Sierpień 08, 2003, 14:12:41
Generalnie podczas wypadków komunikacyjnych gdzie doszło do zgonu nie należy niczego przesuwać, usuwać, do zakończenia działań policyjno prokuratorskich. Bywały sytuacje przenoszenia przez sprawców wypadków zmarłych pasażerów np. na siedzenie kierowcy i w tym przypadku każdy uraz stwierdzony u zmarłego ma wielkie znaczenie. Porozrzucane fragmenty karoserii służą do określenia np prędkości i kierunku uderzenia.
Najgorsze są wypadki z udzialem wojskowych, bo gdy po dwóch godzinach policja zakończy swoje działania, przyjeżdża żandarmeria wojskowa i przez kolejne dwie godziny wykonują tę sama robotę, a ty człowieku tkwisz dalej na tej drodze jak sierota.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ogniomiszcz w Sierpień 09, 2003, 18:48:20
Pozostaje jeszcze kwestia odpowiedzi na pytanie: Kiedy można uznać, że poszkodowany nie żyje?
W zasadzie oprócz odciętej głowy albo ciała rozczłonkowanego na skutek wypadku powinno się prowadzić czynności związane z ratowaniem życia lub zdrowia. Nie można "ot  tak sobie" stwierdzić że poszkodowany nie żyje i  odstąpić od czynności ratowniczych.  Taką sytuację stwierdza lekarz. Jeśli jest ewidentny zgon to najlepiej nic nie ruszać, zabezpieczyć miejsce wypadku i czekać na policję.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: firetom w Sierpień 11, 2003, 15:36:40
Jednostka nasza położona jest przy drodze krajowej idealnie po środku na trasie między dwoma większymi miastami. Rzadko zdarza się byśmy czekali dłużej na karetkę pogotowia, niż wystarcza czasu na rozwinięcie sprzętu ratowniczego. Decyzję o niepodejmowaniu resuscytacji podejmuje lekarz i to on( w przypadku nieobecności policji) wręcza dowodzacemu akcją kwit potwierdzający zgon.
 Dlatego współczuję kolegom, którzy stają przed dylematami życia i śmierci i życzę wszystkim wspaniale zintegrowanego systemu ratowniczego. Amen
 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: czerwonypies w Grudzień 12, 2003, 17:22:00
Może trochę późno wracam do tego tematu, ale dopiero na niego wdepnąłem

Cytuj
Strażacy nie są upoważnieni do wydobywania poszkodowanych z pojazdów

Nadzór nad ewakuacją pozostaje w gestii personelu lekarskiego

Strażacy – ratownicy nie są upoważnieni do transportu rannych i poszkodowanych
Należy również pamiętać, iż w rozumieniu medycznym każdy rodzaj przemieszczenia poszkodowanego jest transportem.

Skąd ta informacja, że nie są upoważnieni? Upoważnieni? Moim zdaniem masz obowiązek działań zgodnych ze sztuką ratowniczą i nikt cię nie będzie specjalnie upoważniał. Wygląda to trochę na asekuranctwo.

Oczywiscie, że nadzór leży w gestii person. med:  ale następnie wielu napisało jak leży - często byle jak

Nie mieszaj rozumienia medycznego z rozumieniem pożarniczym (czytaj ratowniczym). Nas terminologia tak dokładna nie dotyczy. Za to w rozumieniu pożarniczym, każdy rodzaj przemieszczenia jest ewakuacją (patrz materiały dla rzeczników prasowych PSP), a tą masz również obowiązek prowadzić .Oczywiście zgodnie z zasadami, potrzebami , wymogami itd.

Zubek73 - liczę na odpowiedź albo choć rozjaśnienie bo nie łapię
Pozdro
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 13, 2003, 16:07:03
jak to poczytalem troszke sie podlamalem....jakie wyciaganie goscia bo mu milej poza fura, jaki glopi komfort cieplny,....
zasady sa proste- otwierasz,opatrujesz krwotoki, zakladasz kolnierz(zawsze!!)ktorego glownym zadaniem jest tak naprawde odbarczenie kregow szyjnych, zapewniasz komfort cieplny i psychiczny.wyciagasz jesli, poszkodowany jest narazony na dalsze urazy(np pali sie fura), brak oddechu lub tetna(ksrg) podejrzenie wsztrzasu.iine przypadki sa nie zalecane ze wzgledu na mozliwosc dalszego pogorszenia urazow.

straz nie transportuje poszkodowanych tylko ewakuuje ze strefy zagrozenia. czekasz wiec na pr  i robisz to co powiedzialem- oo mozesz jeszcze podac tlen 100%jesli ksrg.
 

 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Grudzień 13, 2003, 16:08:06
yyeah zostalem starym wyga forum!!ale awans  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: czerwonypies w Grudzień 13, 2003, 23:27:54
Zubek - czekam dalej na rozjaśnienie mi twojego wywodu
Bulon - to jest  również moje zdanie , bez dodatków
pozdro
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ogniomiszcz w Grudzień 14, 2003, 12:42:44
(...)
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: czerwonypies w Grudzień 14, 2003, 14:32:19
Dalej nie wiem co z tym upoważnieniem, ale co do reszty to teraz sie zgadzam. No może co do asekuranctwa to pozostanę na stanowisku, że jest tu niepotrzebne. Myślę jednak, że w ogólnym zarysie mamy podobne spojrzenie.
pozdro
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ogniomiszcz w Grudzień 14, 2003, 15:12:13
Cytuj
Dalej nie wiem co z tym upoważnieniem,
;) Nie miałem tu na myśli jakiegoś druku upoważnienia. Do podjęcia ewakuacji upoważnia nas sytuacja bezpośredniego zagrożenia poszkodowanego lub uniemożliwiony dostęp do niego personelu medycznego (najczęściej załoga PR).
Co do asekuranctwa to trochę przesadziłem - raczej myślałem o tym żeby komuś krzywdy nie zrobić niż o tym, żeby samemu w kłopoty nie popaść.
Cytuj
Myślę jednak, że w ogólnym zarysie mamy podobne spojrzenie.
Ja też tak myślę i jest mi miło z tego powodu  :D
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: czerwonypies w Grudzień 14, 2003, 18:55:43
Nie chodziło mi o druk, tylko wyjaśnienie zastosowanego zwrotu.
A jeśli chodzi o ciąg dalszy, to mogło to inaczej zabrzmieć na początku. Nie trzeba się asekurować, jeśli pracujesz zgodnie z zasadami i wiedzą fachową. Myśleć o zabezpieczeniu własnej d... na siłę, muszą ci co mają braki i zaniedbania szkoleniowe. Jak poruszasz się swobodnie w kwestiach zawodowych, to nie masz się o co martwić bo nawet w ostateczności prokurator bedzie zadowolony z twoich objaśnień i nie będzie miał wątpliwości.
pozdro
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: osposie w Marzec 26, 2005, 13:14:15
Mam pytanko :D  W jaki sposób dzieli się wypadki na małe, poważne itd. Zauważyłem, że na stronie KG nie ma takiego podziału, a jest tylko na małe, średnie, duże i gigantyczne i jest to oczywiście podział miejscowych zagrożeń. Więc po czym zalicza się wypadke do takiej grupy, a nie innej. Czy to chodzi o rannych czy ilość samochodów??  :huh:  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: sisiek2 w Marzec 29, 2005, 14:48:12
Poczytałem Wasze posty i muszę stwierdzić, że jestem trochę zafrasowany. Jestem ochotnikiem w jednostce ksrg leżącej przy k10. Myślę, że jedynym szczęściem jakie mamy jest to, że prawie zawsze przed nami na miejscu zdarzenia jest karetka. Raz trafiłem na wypadek, w którym byliśmy przed pogotowiem. Osobiście sprawdzałem puls kierowcy, który - teraz to wiem - już nie żył, założyliśmy mu kołnierz i położyliśmy na deskę. W tym momencie przyjechała karetka i dzięki temu bezpośrednio został przeniesiony do niej. Zastanawiam się właśnie jak bym wytłumaczył się gdyby kierowca jeszcze wtedy żył i zmarł potem w karetce. Wtedy pozostają pytania, zrobiłem wszystko jak trzeba? Zmarł przeze mnie czy na skutek obrażeń? itp.
Jest to dylemat wielu ochotników "niedouczonych" takich jak ja. Szkolenia przeprowadzane dla nas, po to żeby zaoszczędzić kasę w budżecie, polegają głównie na spotkaniu z naczelnikiem, który próbuje nam wyjaśnić parę rzeczy, a sam jest dopiero po kursie.
W naszej jednostce papiery ratownika mają dwie osoby. Co by było gdyby żaden z nich nie mógł dojechać na miejsce zdarzenia?
Aż strach pomyśleć co zrobią pozostali...
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Marzec 29, 2005, 20:45:35
zrobiles tyle ile potrafiles.
sam teraz widzisz ze ta sprawa latwa nie jest.
trzeba cwiczyc.
polecam kontakt z harcerzami. oni w ramach czasu i mozliwosci pomoga w tym temacie.jak cos sam moge do was przyjechac w wakacje:)

w ogle mozemy zrobic tak ze ja prawedopodobnie bede mial troche wolnego w wakacje badz wrzesien to jak sie dobrze dogadamy moge pojezdzic po waszych OSP i wam pomoc w tym temacie.
piszcie na PW ci ktorzy sa zainteresowani
moje kwalifikacje to instruktor HSR oraz posiadam stosowne dokumenty KSRG ze znam po waszemu udzielac pomocy :D
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: strazakg w Kwiecień 17, 2005, 15:34:23
sam jestem strazakiem w OSP i PSP, w pazdzierniku byłem przy oplu asconie, która rozleciała sie na połowe a wniej 5 wielkich facetów. Wszysty poszkodowani leżeli jak worki z ziemniakami i najgorsze jest to, że słuzba medyczna tak ich własnie traktowała, żadnych zasad i procedur.  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: sisiek2 w Kwiecień 17, 2005, 17:50:38
bulon
Po rozeznaniu sprawy muszę ci odmówić ponieważ nasz naczelnik załatwił szkolenia z pilską PSP. W każdym razie dzięki.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Kwiecień 19, 2005, 18:25:25
sisiek2 - moim zdaniem nie chodzi tu o coraz więcej "lepszych" lub "gorszych" szkoleń tylko o samokształcenie - jeśli jesteś po szkoleniu z Ratownictwa Medycznego to przecież jakieś podstawy masz a dalej to już musisz zaopatrzyć się w fachową literaturę i czytać, pytać o wszystko różnych innych ratowników czy lekarzy, zadawać pytania choćby tu na forum, dobrze też zapisać się do PCK w Twoim mieście tam jest nieocenione źródło wiedzy z zakresu ratownictwa. Poza tym działając w PCK jako ratownik medyczny będziesz mógł jeździć na różne imprezy masowe, mecze, itp... a tam o drobne wypadki nietrudno.

Co do przykładu który opisałeś to jest to od razu skok na najgłębszą wodę. Zastanie na miejscu wypadku nieprzytomnego poszkodowanego zawsze - nawet dla starego wygi - będzie testem na wiedzę, umiejętność podejmowania szybkich (i trudnych) decyzji, odporność na stres. Tu niestety trzeba lata praktyki.
A i to czasem nie pomaga - co zrobi doświadczony ratownik kiedy trzeba podjąć szybką decyzję czy uratować życie kierowcy czy pasażerowi (zakładając że zdążysz tylko jednego)?
Na te pytania moim zdaniem nie ma prawidłowych odpowiedzi....

 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: sisiek2 w Kwiecień 19, 2005, 20:50:36
Myślę, że masz rację. Zresztą u nas powstał taki pomysł żeby na nocnych zmianach w pogotowiu ratumkowym jako wolontariusze jeździli strażacy ochotnicy. Z naszej strony kilku chętnych się znalazło. Doszło nawet do tego, że Dyrektor ZOZu się zgodził. Niestety na pogaduszkach się skończyło.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ktos998 w Maj 30, 2005, 20:52:10
Zafascynował mnie ten temat bo średnio jeżdze do ok 12  wypadkow drogowych w miesiącu .mamy jeden z najruchliwszych odcinkow trasy krajowej.Gdzie czasami zdarza sie przy jednym wypadku jeszcze jeden albo dwa szczegolnie zimą są to tz najechania na tył.
Co do postu
aniolstroz
1) W jakich przypadkach nie należy przesuwać samochodów ani zacierać wszelkich śladów związanych z wypadkiem?
Praktycznie nie przesówa sie samochodu z osobami poszkodowanymi ,a zacieranie śladów my nie mamy z policją żadnych problemów oni wiedzą że musimy działać i nic nie mówią .
Przypadek przewrócony sam osobowy na dach wiadomo leje sie paliwo co wtedy? dywan z piani i działasz.Zacierasz ślady ale policja ma i tak swoje sposoby na ustalenie.

2) Czy osobą poszkodowaną lepiej zajmować się (do czasu przyjazdu pogotowia) w samochodzie czy może poza nim? Zakładamy że nie ma żadnego zagrożenia pożarem itp.
Zawsze istnieje potęcjalne zagrożenie ale to musisz sam ocenić .Już krwotok jest bezpośrednim zagrożeniem dla życia ,
Jeżeli masz osobe nieprzytomną to ewakuacja z pojazdu jest konieczna.
Tych przykładow mozna przytaczać wiele.Najważniejsze żeby pamiętać co sie robi bo czasami prokurator po wypadku moze też i nam zadawać pytania typu:kto kierował: itp

Też nieraz zostawiałem kierowce w samochodzie jak np bylo zimno padał deszcz i nie stwierdziłem bezpośredniego zagrożenia dla życia.


Aniolstroz jeżeli osoba nie żyje i lekaż stwierdzil zgon a siedzi np zakleszczony za kierownicą i nie przeszkadza w ewakuacji innych osob żyjących to zostawiasz do przyjazdu prokuratora i ekipy śledczej i po zdjęciach przystępujesz do wycinania i jak wytniesz przekazujesz  czarnej karetce i już


                                                                      Pozdrawiam
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Maj 30, 2005, 21:31:01
Cytuj
Jeżeli masz osobe nieprzytomną to ewakuacja z pojazdu jest konieczna.

z przykroscia stwierdzam ze jest calkowita nieprawda co piszesz.
owszem,nieprzytomnsc jest stanem zagrozenia zycia ale nie determinuje to do ewakuacji z samochodu.

przypominam ze taka potrzeba jest gdy:
-niezbedne jest rko
-grozi dalsze niebezpieczenstwo
-pojawiaja sie objawy wstrzasu

sa to 3 podstawowe zasady.
oczywiscie moga wystapic odstepstwa ale nieprzytomnosc nim nie jest.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ktos998 w Maj 31, 2005, 00:11:43
bulon osoba nieprezytomna jak myslisz jaka procedura jakie postepowanie ??
jeżeli osoba nieprzytomna to zostawiasz w samochodzie o zgrozo .

Procedura Ratownictwa Medycznego nr-1
"sekwencja założeń taktycznych w Ratownictwie medycznym"jak wiesz o czym pisze

Procedura Nr-2"  Ocena stanu poszkodowanego"
jak nieprzytomny i nie oddycha ?
-Udrożnienie dróg oddechowych
-sprawdzenie oddechu
-jak jest OK
-Brak oddechu wykonanie 2 efektywnych wdechów
-sprawdzenie tętna i innych oznak krążenia
-jak jest krążenie ,prowadzenie wentylacji 100% tlenu i kontrola oznak krążenia
-brak krążenia .Pośredni masaż serca

No i co ty powiesz na to. Jeżeli osoba jest nieprzytomna to zawsze może wystąpić jeden dwa lub trzy czynniki o których pisałeś sam.Nawet stosując pozycje antywstrząsową u poszkodowanego.
Skąd możesz wiedzieć co nastąpi za chwile, a musisz być zawsze przygotowany na każdą ewentualność.
Przeczytaj biuletyn informacyjny dotyczący wypadków drogowych wydanych przez komende główną
gdzie  napisano cytuje dwa fragmenty poradnika
"jeśli stwierdzisz u poszkodowanych brak oznak pulsu i oddechu przystąp do ożywiania"
"najskuteczniejsze działania przedmedyczne wykonasz z dala od uszkodzonych pojazdów ewakuując poszkodowanych. "

bulon w tym przypadku chyba cytacik był nie na miejscu
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Maj 31, 2005, 00:40:28
mylisz pojecia
nieprzytomny to osoba z ktora nie mozna nawiazac kontaktu -tak w skrocie.

brak pulsu i oddechu wystepuje u osob nieprzytomnych ale nie kazdego nieprzytomnego ono musi sie zdarzyc.

nie mozesz ewakuowac poszkodowanego z samochodu poniewaz moze dojsc np do wstrzasu. ewakuujesz go gdy sa objawy a objawem nie jet nieprzytomnosc.
wstrzas wystepuje rowniez u osob przytomnych.

podawane przez ciebie procedury odnosza sie do osoby z brakiem oddechu i tetna.
my rozmawiamy o osobie tylko (w sumie az) nieprzytomnej.

powiedz mi co za zgroza stanie sie dy zostawisz nieprzytomnego w samochodzie??
bo zgroza moze byc jak go wyciagniesz bez potrzeby.


jesli nadal mi nie wierzysz zapoznaj sie prosze z  publikacja "Podstawy ratownictwa medycznego dla fuk. PSP i innych rat. KSRG".
strona 75, 9 linijka od dolu.

 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Maj 31, 2005, 20:32:38
bulon - niby wszystko to co piszesz to 100% racji, ale wydaje mi się, że za bardzo teoretycznie podchodzisz do sprawy.
Przytaczasz oczywiste dla ratowników medycznych objawy, ale przecież wiesz że nie ma idealnie książkowych sytuacji...
Wystarczy, że na miejscu wypadku jest duży hałas to nie jestem pewny czy poszkodowany oddycha czy nie. Jak długo wg. ciebie trwa stan nieprzytomności? Wg. mnie jeśli ktoś jest nieprzytomny to za chwile jego stan się pogorszy. Zostawię go w samochodzie jako nieprzytomnego a za chwilę nie zauważę że stracił oddech.
Dlatego każdego nieprzytonego należy nadzorować (wyznaczając do tego jednego z ratowników). A ja uważam że lepiej nadzorować nieprzytomnego w pozycji leżącej (oczywiście tlen) i w razie czego od razu RKO.
Oczywiście zgadzam się z tym, że z wyciąganiem poszkodowanych z pojazdów trzeba być bardzo ostrożnym ale teoria teorią a w praktyce to się wg. mnie nie sprawdza.

Pozdrawiam
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Maj 31, 2005, 22:21:46
Cytuj
ale wydaje mi się, że za bardzo teoretycznie podchodzisz do sprawy.

teoria poparta praktyka...poza tym mowimy tu o podstawowym zachowaniu. ktos 998 mowi ze zawsze wyciagamy a ja mowie ze nie zawsze. taka jest roznica

Cytuj
Przytaczasz oczywiste dla ratowników medycznych objawy

mnie tez sie wydawalo ze to oczywiste ale widac trzeba o tym dwa slowa powiedzic

Cytuj
ale przecież wiesz że nie ma idealnie książkowych sytuacji...
rozmowa zeszla na procedure. podaje ksiazkowy przepis

Cytuj
Wystarczy, że na miejscu wypadku jest duży hałas to nie jestem pewny czy poszkodowany oddycha czy nie

do badania oddechu uzywam 3 zmyslow. sluch,wzrok,czucie

Cytuj
Jak długo wg. ciebie trwa stan nieprzytomności?

zaden lekarz nie odpowie ci to na to pytanie.

Cytuj
Wg. mnie jeśli ktoś jest nieprzytomny to za chwile jego stan się pogorszy

moze sie pogorszyc ale nie musi.
co mianowicie moze mu sie pogorszyc??
mowisz o utracie oddechu i krazenia? mam rozumiec zawsze gdy jest nieprzytomny zaraz bedzie rKO? skad masz takie dane?

Cytuj
Zostawię go w samochodzie jako nieprzytomnego a za chwilę nie zauważę że stracił oddech.

kontrola co minute jest jak najbardziej optymalna w natloku innych dzialan ratowncizych dookola

Cytuj
Dlatego każdego nieprzytonego należy nadzorować (wyznaczając do tego jednego z ratowników
jesli masz odpowiednia ilosc ratownikow to oczywiscie. w innym przypadku patrz wyzej.
generalnie przyzna ci racje.

Cytuj
A ja uważam że lepiej nadzorować nieprzytomnego w pozycji leżącej (oczywiście tlen) i w razie czego od razu RKO

oczywiscie ze tak, jdnak pamietaj ze w ypadkach komunikacyjnych masz obowiazek podejrzewania szeregu urazow w tym urazow kregoslupa.
wyciaganie poniewaz jest nadzieja na RKO jest zwyklym odstapieniem od procedur medycznych.
jesli nie musisz poczekaj na zaloge pogotowia ratunkowego.\

pozostan jednak teoretykiem w swych dzialaniach. jako strazak ratownik KSRG masz obowiazek stosowania sie do wytycznych medycznych obowiazujacych  w KSRG.
one mowia jednoznacznie jakie masz podjac postepowanie w takim przypadku.
nie masz prawa modyfikowac ich wg dowolnej interpretacji.
wyjecie z samochodu to ewakuacja a ja strazacy stosuja w wyjatkowych okolicznosciach.
 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bartek6 w Czerwiec 02, 2005, 12:27:40
panowie a mnie ogólnie martwi jedna rzecz,że przy takim poważnym zdarzeniu jak wypadek z osobami poszkodowanymi a są już wyrażne różnice w prowadzeniu działań i to nie z powodu naszych słabostek ale różnic w przekazywanym nam szkoleniu ale po kolei
1.co szkolenie medyczne to inne procedury postępowania z poszkodowanym m .in. róznica w ilości ucisków przy prowadzeniu resuscytacji
2.wyjmować poszkodowanego czy nie - i tu mam od przedmówców całkowicie odmienne zdanie- otóż za kazdym razem wyciągam poszkodowanego (może mam takie sytuacje) czy on jest przytomny czy też nieprzytomny- poprostu wybrałem teorie ijednego z lekarzy prowadzących szkolenia- czy jest to dobre? dla mnie jak narazie skuteczne i nie miałem jescze uwag że żle zrobiłem-dodam tylko najważniejszy plusy tego --poszkodowany całkowicie bezpieczny od zagrożernia pożary, wybuchu nastepstwa dodatkowego najazdu pozostałych pojazdów( a o tym pisał przedmówca),przygotowany do szybkiego odtransportowania do karetki a tym samym dostęp do sprzętu bedącego w karetce,ja mam większe możliwości do udzielenia pomocy osobie bedącej na desce niż we wraku samochodu
3.i jeszcze sprawa ofiar śmiertelnych-wyciagamy zazwyczaj na polecenie policji nie koniecznie czekając na prokuratora
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: osposie w Czerwiec 02, 2005, 13:34:38
my również poszkodowanych wyciągamy z auta nie zależnie od ich stanu.. przede wszystkim chodzi tu o łatwiejszy dostęp medyków naszych do opatrywanych ran, a także tak jak pisze bartek6 szybszego przekazania poszkodowanego załodze eRki.. no i w razie czego natychmiastowej możliwości wykonania resuscytacji.. zawsze jest ok i tak będzie

POZDRAWIAM!!
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Czerwiec 02, 2005, 14:36:54
panowie
niewatpliwie wyciagniecie poszkodowanego z auta powoduje szybszy jego trasport do placowki zdrowia jednak....o cale 30 secynd do minuty...

podchodzisz do poszkodowanego nieprzytomnego, ze zlamana noga  do ktorej masz latwy dostep.
wyciagasz??
tak??
a szyny ??
szyny  w miare mozliwosci masz zalozyc w aucie.

problm z kregoslupem.
wyciagsz takiego na reuteku ??
masz KED??
nie masz.
pozostaw decyzje o tym jak go wyjac bardziej wykwalifikonym ludziom.
 dokonaj takiego dostepu do poszkodowanego, by jego wyjecie bylo sprawne i mozliwie szybkie.

bo moze sie okazac ze podczas badania urazowego przez bardziej wykwalifikowany zespol medyczny zostana wykryte powazniejsze urazy.

zgodnie z wytycznim medycznymi KSRG  NIE WYJMUJESZ ! przypadki gdy to robisz podalem wczesniej.
jak rowniez strone w ksiazce ktora jest przeznaczona dla was !
a wy nadal swoje.

macie za soba tylko 65 h kurs pierwszej pomocy medycznej. wasze zadanie to utzymac zycie i nie pogarszac sprawy.
to co robicie, czyli wyciaganie z auta za kazdym razem jest zwyczajnie niebezpieczne. narazie poszkodowanego na dalsze urazy.
nieprzytomnosc nie jest oznaja zblizajacej sie reanimacji.
nie jest rowniez oznaka zblizajacego sie konca swiata.

wstrzymajcie swoje checi do wyciagania do przyjazdy teoretycznie bardziej wykwalifikowanej sluzby medycznej.


 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: kapitano w Czerwiec 02, 2005, 14:44:19
Witam wszystkich. Ja również zawsze wyciągam poszkodowanych na deskę, a to z prostej przyczyny. Najczęstszymi obrażeniami przy wypadkach jest uszkodzenie kręgosłupa a w szczególności kręgów szyjnych i obrażenia wewnętrzne niewidoczne dla nas a mogące spowodować krwotok wewnętrzny i niestety zejście poszkodow2anego. Kładąc go na desce mamy możliwość wdrożenia procedur przeciwwstrząsowych. Tylko w jednym wypadku nie ruszam poszkodowanego, jest to przypadek zmiażdżenia kończyny, wtedy tylko wykonuje dostęp opatrujemy inne rany i czekamy na lekarza.

 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: osposie w Czerwiec 02, 2005, 20:12:39
bulon nie traktuj OSP (KSRG) jako wszystkie jednakowe.. może nie skromnie to zabrzmi, ale należe do jednej z najlepszych OSP!! Profesjonalizm to u nas najważniejsza rzecz i wierz mi to co robimy robim naprawdę bardzo dobrze.. i nie są to słowa wyssane z palca, a potwierdzone przez lekarzy z eRek, przez PSP i chociażby przez samych poszkodowanych, ktorzy potrafią do nas przybyć i podziękować.. na skadzie mamy 8 medyków w tym jednego lekarza pracującego na codzień na eRce.. doskonały sprzęt (R-1, szyny) i duże doświadczenie jako OSP w wypadkach.. i robimy to co mamy dobrze.. więc będziemy robić dalej.. a wyciągnięcie poszkodowanego z auta zapewniam, że polepszy sytuacje ( mowa tu o wyciągnięciu profesjonalnym)..   ;)  heh sorki za przechwałki..

POZDRAWIAM :D  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: DEX w Czerwiec 03, 2005, 21:25:08
Panowie myślę, że nie ma się o co sprzeczać. Rację mają ci co mówią, że nie wyciągamy jak i ci co mówią, że wyciągamy. Wszystko zależy od sytuacji. Procedury wprowadzone w PSP mówią wyraźnie:
1. W procedurze nr 1 mówi się – dotarcie do poszkodowanego – ewakuacja lub udzielenie pierwszej pomocy medycznej i przygotowanie do ewakuacji lub wykonanie dostępu do poszkodowanego, realizacja innych czynności ratowniczych.
2. W procedurze nr 3 mówi się – w razie konieczności ewakuacji stabilizacja kręgosłupa szyjnego w czasie przemieszczania.
3. W procedurze nr 4 mówi się o dwóch stanach – bez konieczności ewakuacji lub o konieczność ewakuacji.
Tak więc nie zawsze musimy wyciągać poszkodowanego z pojazdu – wszystko zależy od jego stanu. Ważnym jest aby w momencie potrzeby wyciągnięcia mieć już zrobiony taki dostęp, który umożliwi nam to natychmiast.
Natomiast są i takie procedury, które wymagają od nas natychmiastowej ewakuacji poszkodowanego niezależnie od jego stanu:
1. W procedurze nr 8 mówi się – ewakuacja poszkodowanego ze strefy zagrożenia.
2. Wszystkie procedury wymagające pozycji przeciwwstrząsowej.
Trudno się tu licytować, kto ma rację a kto nie. Dwa takie same z pozoru przypadki mogą się zakończyć zupełnie inaczej. Niewątpliwie z mojego punktu widzenia ratownictwo medyczne jest najtrudniejszym elementem jaki nam wprowadzono do całej gamy czynności ratowniczych i musimy sobie z tym poradzić.
I nie kłóćcie się OSP z KSRG czy nie, PSP czy ktoś inny. Wszystko jest uzależnione od stopnia wyszkolenia. Znam takie OSP gdzie jeżdżą chłopcy po ratownictwie medycznym czy obsady karetek (ogólnie ujmując). Wszystko jest zależne od stopnia wyszkolenia, wiedzy, umiejętności, obycia w określonych sytuacjach, nabytego doświadczenia. Życzę takich zdarzeń jak maj mniej i oby jak najwięcej zakończonych sukcesem.
Pozdrawiam wszystkich bo każdy ma i może mieć rację w zależności od sytuacji.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 12, 2005, 18:08:17
Każde przemieszczenie poszkodowanego na mocy decyzji ratownika ksrg
(ponieważ niesie ze sobą ryzyko urazów wtórnych i związanych z nimi obrażeń)  to ewakuacja ze strefy zagrożenia. Wskazania do ewakuacji z pojazdu samochodowego są takie:
1/. koniecznośc resuscytacji
2/. zagrożenie zewnętrzne
3/. stan wstrząsu u poszkodowanego
Jezeli powyższe okoliczności nie występują jedynie lekarz po zbadaniu poszkodowanego może ocenić ryzyko urazów i obrażeń wtórnych i pojąć decyzję o wydobyciu lub transporcie. Ratownicy ksrg nie mają możliwości, za wyjątkiem stabilizacji i unieruchamiania kończyn i schładzania oparzeń, działań przeciwbólowych. Przed rozpoczęciem ewakuacji należy, w miarę możliwości, zatamować krwotki zewnetrzne, zapewnić drożność dróg oddechowych i ustabilizować kręgosłup.
Jedynie w razie ewakuacji z płonącego środka transportu lub ze strefy zagrożenia wybuchem można świadomie pominąć wyz/wym działania ratownicze nadając priorytet szybkości ewakuacji. Odradzam realizację zasady ewakuacji wszystkich poszkodowanych przed przybyciem lekarza, gdyż mogą zdarzyć się urazy i obrażenia wtórne, które trudno będzie usprawiedliwić.  Z drugiej strony zasada ewakuacji ze strefy zagrożenia ma zastosowanie w tych przypadkach, kiedy strażacy, z powodu braku na miejscu zdarzenia zespołu ratownictwa medycznego, podejmują decyzję o przemieszczeniu poszkodowanego do szpitala lub na spotkanie z zespołem ratownictwa medycznego. W takich przypadkach zagrożeniem dla danego poszkodowanego jest brak pomocy lekarskiej, a strefa zagrożenia sięga do izby przyjęć albo do miejsca spotkania z zespołem ratmed.  Oczywiście żaden poszkodowany nie będzie pozostawał w pojeździe po wsze czasy, stąd w procedurze mamy " przygotowanie do ewakuacji" oraz, oczywiście,
"wykonanie dostępu"...    
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Czerwiec 13, 2005, 21:00:30
Cytuj
Z drugiej strony zasada ewakuacji ze strefy zagrożenia ma zastosowanie w tych przypadkach, kiedy strażacy, z powodu braku na miejscu zdarzenia zespołu ratownictwa medycznego, podejmują decyzję o przemieszczeniu poszkodowanego do szpitala lub na spotkanie z zespołem ratownictwa medycznego. W takich przypadkach zagrożeniem dla danego poszkodowanego jest brak pomocy lekarskiej, a strefa zagrożenia sięga do izby przyjęć albo do miejsca spotkania z zespołem ratmed.
Może Pan podać paragraf zezwalający na takie działanie???
Po raz kolejny pytam....kto w wypadku tak szerokiej "ewakuacji" ponosi odpowiedzialność za stan zdrowia poszkodowanego????
Panie Ignacy...przypominam że to się transport nazywa a do tego samochody strażackie nie są przygotowane....może przytoczyć odpowiednie przepisy???? Albo wytyczne SANEPIDU???
o ile pamiętam opiera się Pan na niefuncjonujacej ustawie:
USTAWA
z dnia 25 lipca 2001 r.
o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
(Dz. U. z dnia 9 października 2001 r.)
A ona mówi miedzy innymi...:
Po pierwsze:
Art. 30. 1. Medyczne działania ratownicze w jednostkach systemu podejmują:
   1)   lekarz ratunkowy,
   2)   pielęgniarka ratunkowa,
   3)   ratownik medyczny.
2. Tryb nabywania kwalifikacji lekarza ratunkowego oraz pielęgniarki ratunkowej określają przepisy o zawodzie lekarza oraz przepisy o zawodach pielęgniarki i położnej.
3. Zawód ratownika medycznego może wykonywać osoba, która:
   1)   posiada pełną zdolność do czynności prawnych oraz
   2)   uzyskała w kraju dyplom ukończenia wyższych studiów zawodowych w zakresie ratownictwa medycznego bądź uzyskała za granicą dyplom uznany w kraju za równorzędny lub
   3)   uzyskała tytuł ratownika medycznego na dotychczas obowiązujących zasadach w policealnych szkołach medycznych przed 30 września 2006 r.
- w zakresie, o którym mowa w ust. 7.
4. Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, minimalne wymagania programowe wyższych studiów zawodowych dla kierunków kształcących ratowników medycznych oraz zakres wiedzy niezbędnej dla przygotowania zawodowego ratowników medycznych.
5. Osoby, o których mowa w ust. 1, są obowiązane do stałego aktualizowania swojej wiedzy zawodowej nie rzadziej niż raz na cztery lata, w formie kursów doskonalenia zawodowego, potwierdzonych dyplomem lub świadectwem ukończenia, organizowanych przez ośrodki nauczające lub przez pracodawcę we współpracy z ośrodkami nauczającymi.
Po drugie:
Art. 31. 1. Jednostki systemu używają oznaczenia systemu.
2. Oznaczenie systemu może być używane wyłącznie do oznaczenia osób wykonujących medyczne działania ratownicze oraz jednostek systemu i centrów powiadamiania ratunkowego.
3. Wzór graficzny systemu identyfikacji Państwowego Ratownictwa Medycznego, będącego oznaczeniem systemu, stanowi załącznik do ustawy.
4. Minister właściwy do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, sposób oznakowania kierującego medycznymi działaniami ratowniczymi, osób wykonujących medyczne działania ratownicze oraz jednostek systemu i centrów powiadamiania ratunkowego, uwzględniając zapewnienie możliwości rozpoznania rodzaju funkcji i zadań wykonywanych w systemie przez oznaczone osoby i jednostki.
I na koniec po trzecie:
Art. 43. 1. Do dnia 31 grudnia 2009 r. osobami uprawnionymi do podejmowania medycznych działań ratowniczych w jednostkach systemu są:
   1)   lekarze ratunkowi, lekarze odbywający specjalizację w dziedzinie medycyny ratunkowej, lekarze posiadający specjalizację I lub II stopnia w dziedzinie anestezjologii, chirurgii, interny i pediatrii,
   2)   pielęgniarki ratunkowe, pielęgniarki odbywające specjalizację w pielęgniarstwie ratunkowym, pielęgniarki specjalistki z anestezjologii, chirurgii, interny, pediatrii oraz pielęgniarki posiadające co najmniej 3-letni staż pracy w tych specjalnościach,
   3)   ratownicy medyczni, spełniający wymagania określone w art. 30.
2. Od dnia 1 stycznia 2004 r. nie przeprowadza się naboru do policealnych szkół dla ratowników medycznych.

Więc do cholery możeby tak nie naginac prawa i zająć się jej sformułowaniem, skoro się od nas coś wymaga...
Kolejny rok bawicie się naszym kosztem....
a dla ciekawości na koniec....
Art. 12. 1. Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez osoby uprawnione do podejmowania medycznych działań ratowniczych przy wykonywaniu tych działań ponosi dysponent jednostki.2. Dysponent jednostki jest obowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody, o których mowa w ust. 1.
3. Brak ważnej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, o której mowa w ust. 2, jest równoznaczny z wypowiedzeniem umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych w ramach systemu.
4. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia, po zasięgnięciu opinii samorządów zawodów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń, określi, w drodze rozporządzenia, sposób spełnienia obowiązku ubezpieczenia, o którym mowa w ust. 2, w tym w szczególności termin powstania obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia oraz minimalne sumy gwarancyjne. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych, wydając rozporządzenie, uwzględnia konieczność zapewnienia gwarancji spełnienia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia.
Art. 13. Osoba podejmująca medyczne działania ratownicze oraz osoba udzielająca pierwszej pomocy korzystają z ochrony przewidzianej w Kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych.
Ciekawe czy wszędzie dysponenci mają ubezpieczenia itd...itp...
Nadmieniam , że wiem że to nie funkcjonuje ale w KG to wykładnia prawa!!!
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Czerwiec 14, 2005, 22:44:21
ignacy nie wspomina o transporcie o ktorym czytamy w projekcie ustawy  o PRM tylko o ewakuacji. a zakres ewakuacji moze byc bardzo szeroki.
odpowiedzialnosc ponosi oczywiscie KDR ale kto mu udowodni ze ewakuccja przekroczyla dozwolony wymiar? skoro jej celem jest umozliwienie spotkania z zespolem ratownictwa medycznego tak samo w zawalisku budowlanym jak i na autosttradzie.
swoja droga radze zwrocic uwage ktorepunkty wspomnialej ustawy sa obowiazujace poniewaz nie wszytkie sa.

ignacy- sadze ze slowa lekarz ratunkowy w rozumieniu czlonka zespolu ratownictwa medycznego nalezy juz zrezygnowac na rzecz kierownika zespolu  RM poniewaz juz dzis jezdza zespolu jezdza bez lekarza i radza sobie wysmienicie.

dodatkwo przemyslalem pare spraw i jestem sklonny dopuscic do sytuacji w ktorej dobrze wyszkolony zespol ratowikow ksrg czyli strazakow posadajcy komplet unieruchomien- a mysle tu o KED, podbierakach, desce na wymianie, szynach kolnierzach moze podejmowac dzialnia zmierzajace do przygotowania poszkodowanego do transportu by zmniejszych ilosc czasu na dotarcie do szpitala.

jednakze, jesli ewakuowanie poszkodowanego z samochodu  na desce ma sie wiazac nastepnie z przekladanie tego  poszkodowanego na deske zespolu medycznego to panowie NIE MA TU O CZYM ROZMAWIAC !  JEST TO ZBEDNE ! I SZKODLIWE PO STOKROC !
 tak samo z wymiania ked i innych. musi byc wymiana sprzetu a nie poszkodowoanego !!

pragne jednak zwroci uwage ze to napisalem moze byc jedynie kwetia przyszlosciowa gdyz aktualnie w KSRG ewaukacje podejmujemy w konkretnych przypadkach i nalezy to uznac za obowiazujace.
w innych przypadku narazacie sie na konsekwencje lamania podstawowych zapisow dotyczacy ratownictwa medycznego w ksrg



 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Czerwiec 14, 2005, 23:52:44
To możesz mi napisac otwarcie co to za ustawa, która nie weszła w zycie, nie zostały uruchomione srodki finansowe na jej realizację, a do tego piszesz, że nie wszystkie punkty obowiazuja...
Paranoja jakas...
wobec tego które obowiazują????????
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 15, 2005, 00:42:13
1/. Zapisy Ustawy o PRM nie dotycza ksrg, tylko tzw. " systemu państwowe ratownictwo medyczne" - którego nie ma...
2/. Zasadnicze niezgodności zapisów tej ustawy z obowiązującymi przepisami dotyczącymi PSP i ksrg są dowodem niskiej jakości prawodawstwa w naszym kraju
3/. Odpowiedzialność za podjęte decyzje ponosi KDR
4/. Ewakuacja ( a nie "transport")  poszkodowanego z dachu, wykopu czy zagruzowania po to, aby lekarz mógł mu udzielić mu pomocy niczym nie różni się od ewakuacji z miejsca zdarzenia na spotkanie z zespołem ratmed albo zgoła do szpitala. Jest to działanie w stanie wyższej konieczności i już kilkadziesiąt razy strażacy przewieźli poszkodowanych do szpitala, niejednokrotnie ratując im życie
(np. w Jaworze - notatka wysłana do wszystkich JRG)
5/. Według moich wiadomości PSP nie planuje rozszerzenia pakietu zadań o transport medyczny opisany dokładnie w odnośnych przepisach ( standardy karetek itp...), natomiast zakłada możliwość przemieszczania poszkodowanych przy pomocy środków transportu PSP lub przejętych w czasowe użytkowanie na podstawie odpowiednich przepisów. Chodzi tutaj o ratowanie życia.....
6/. Uprzedzajac ew. następne pytanie:" Kto odpowie za śmierć człowieka w samochodzie pożarniczym? "daję dwie odpowiedzi:
a/. śmierć jest zjawskiem naturalnym i nikt za nią nie odpowiada; odpowiada się za czyny zabronione
b/. nagłe zatrzymanie krążenia jest wskazaniem do ewakuacji z pojazdu samochodowego, przeto w takiej sytuacji resuscytację prowadzimy na poboczu drogi, przystanku lub gdzieś tam i jak się nie uda, to przybyły w końcu lekarz stwierdzi zgon, ale nie w wozie strażackim..
Ogólnie:
I. decyzję o ewakuacji poszkodowanego podejmuje KDR - nie ma przymusu, może zaczekać na lekarza, przełożonego lub zmianę sytuacji - nikt nie mówił, że są to sytuacje łatwe...
II. istnieje określona paragrafami liczba działań zakazanych, nieskończona jest natomiast liczba działań dozwolonych... jak będzie zakaz ewakuacji przez PSP - to nie będziemy ewakuować ani na spotkanie z zespołem rat.med. (np. zatrzymanym przez zaspy) ani do szpitala ( bo jedyna erka w powiecie właśnie reanimuje dyrektora szkoły, a tu dziecku krajzega urwała rączkę ) Na razie współpraca z pogotowiem się powoli rozwija, chociaż niektórzy chcieli nas wykorzystywać, typowe na początku wspólnej drogi....  
 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: naczelnikosp w Czerwiec 15, 2005, 17:07:27
Cytuj
Ewakuacja ( a nie "transport") poszkodowanego z dachu, wykopu czy zagruzowania po to, aby lekarz mógł mu udzielić mu pomocy niczym nie różni się od ewakuacji z miejsca zdarzenia na spotkanie z zespołem ratmed albo zgoła do szpitala. Jest to działanie w stanie wyższej konieczności i już kilkadziesiąt razy strażacy przewieźli poszkodowanych do szpitala, niejednokrotnie ratując im życie
(np. w Jaworze - notatka wysłana do wszystkich JRG)

ignacy b można gdzieś przeczytać tą notatkę w necie

pozdrowienia
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 16, 2005, 00:08:28
Raczej nie, bo to idzie z ratmed@kgpsp.gov.pl do wsystkich KW PSP i na inne adresy z listy. Adresatów obowiązje tajemnica służbowa. Proszę o adres mailowy, postaram się przesłać wzór prośby o włączenie do listy adresowej.  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Czerwiec 16, 2005, 10:13:05
Pan wybaczy, ale zawsze odpowiada Pan politycznie i nie na temat.

Proszę wysilić się i odpowiedzieć na te 3 proste pytania:

1. W zwiazku z ciągłym wzrostem w zakresie zadań dla PSP , może się Pan pochwalić wnioskami do KG o wzrosty uposażeń strażaków obarczanymi nowymi i ciągle rozszerzanymi obowiązkami z zakresu rat-med?????Czy dba Pan tylko o siebie i swoich współpracowników????

2. Może jakies wnioski nagrodowe Pan wystosował dla strażaków z Jaworzna????Jako prekursorów nowego typu transportu poszkodowanych???

3. Czy oprócz wymyślania nowych definicji i "ważnej pracy pańskiego zespołu" jest Pan w jakiś sposób jeszcze związany z PSP czy jak reszta KG oderwaliście się od ziemi i latacie w okolicy Marsa

Prosze o merytoryczną odpowiedź a nie lakoniczną polemikę o wyższości jajka nad kurą....
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 16, 2005, 19:17:21
Wybaczam i twierdzę, że odpowiadam na temat, ale w cokolwiek szerszej perspektywie - dla rozwoju owocnej dyskusji.
Odpowiedzi:
1/. W swojej działalności staram się za wszelką cenę omijać problemy natury socjalnej, na które nie mam żadnego wpływu. Wszelkie działania ratmed prowadzone prawidłowo i skutecznie, o których wiemy, są podstawą do informacji dla przełożonych o właściwej postawie strażaków w trudnym zakresie ratmed. Oni ( przełożeni ) decydują o ew. nagrodach i podwyżkach.
2/. Moimi współpracownikami są głównie strażacy z podziału bojowego - staram się o nich dbać, aby działania w zakresie ratmed jak najszybciej stały się żródłem satysfakcji większej, niż niepokój i stres, bo o to chodzi w ratownictwie.
3/. Nie wiem dokładnie co robi reszta KG, bo nie jestem tam codziennie, ale osobiście mam stały kontakt z podziałem i poszkodowanymi - a to ze zmianą służbową jadę do wpadku, a to spotykam się ze strażakami zabezpieczającymi lądowanie śmigłowca LPR, a to egzaminy dla 500 osób, a to ćwiczenia wojewódzkie, europejskie itp.... I definicje oraz rozwiązania organizacyjne w ciągle rozwijającej się dziedzinie ratmed w PSP są prawie zawsze  dyskutowane, a czasem i "sprawdzane w praniu" wcześniej. Wydaje się, że akurat ratownictwo medyczne w PSP jest bardzo mocno związane z realiami i staje się powoli źródłem autentycznej satysfakcji zawodowej oraz profesjonalnej pokory...  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Ogniowy w Czerwiec 16, 2005, 20:59:37
Cytuj
Wybaczam i twierdzę, że odpowiadam na temat, ale w cokolwiek szerszej perspektywie - dla rozwoju owocnej dyskusji.
Odpowiedzi:
1/. W swojej działalności staram się za wszelką cenę omijać problemy natury socjalnej, na które nie mam żadnego wpływu. Wszelkie działania ratmed prowadzone prawidłowo i skutecznie, o których wiemy, są podstawą do informacji dla przełożonych o właściwej postawie strażaków w trudnym zakresie ratmed. Oni ( przełożeni ) decydują o ew. nagrodach i podwyżkach.
2/. Moimi współpracownikami są głównie strażacy z podziału bojowego - staram się o nich dbać, aby działania w zakresie ratmed jak najszybciej stały się żródłem satysfakcji większej, niż niepokój i stres, bo o to chodzi w ratownictwie.
3/. Nie wiem dokładnie co robi reszta KG, bo nie jestem tam codziennie, ale osobiście mam stały kontakt z podziałem i poszkodowanymi - a to ze zmianą służbową jadę do wpadku, a to spotykam się ze strażakami zabezpieczającymi lądowanie śmigłowca LPR, a to egzaminy dla 500 osób, a to ćwiczenia wojewódzkie, europejskie itp.... I definicje oraz rozwiązania organizacyjne w ciągle rozwijającej się dziedzinie ratmed w PSP są prawie zawsze  dyskutowane, a czasem i "sprawdzane w praniu" wcześniej. Wydaje się, że akurat ratownictwo medyczne w PSP jest bardzo mocno związane z realiami i staje się powoli źródłem autentycznej satysfakcji zawodowej oraz profesjonalnej pokory...
Satysfakcja, uznanie i i poklepywanie po plecach...właśnie na to tylko może liczyć strażak, który niedługo będzie likwidował zagrożenia ekologiczne w postaci sprzatania kupek po psach...w myśl ideii.
Na tym oparta jest cała straż pożarna...strażak musi, strażak ma obowiązek ale za tym nie idzie gratyfikacja finansowa, nagrody tudzież wzrosty uposażenia.
Wydaję mi się że dopóki nie zmieni się Wasze myślenie (w KG) , dopóki nie postaracie się stworzyć dla nas jasnego, przejrzystego prawa, dopóki nie będziecie za nami, dopóki nie dopomniecie się o kasę dla nas , dopóty bedą pojawiać się takie watpliwości, obiekcje i przeciwstawieństwa, jakie mam odwagę formułowac...
Potrzeba nam reformy, podwyżek płac adekwatnych do zakresów obowiązków, oraz zmian w mysleniu naszych najwyzszych...
Na razie jesteście BMW - bierni,mierni ale wierni, zaślepieni czubkiem własnego nosa, chęcią przypunktowania Komendantowi i udowadniania, że wasza praca jest WAŻNA!!!!
A tak naprawdę to ją można o kant d... obić.
Gdyby ode mnie to zalezało , albo od połowy strażaków w Polsce, zlikwidowaliby na nasze zyczenie to Twarzystwo Wzajemnej Adoracji i Bezmyślności zlokalizowane w W-wia na Podchorążych a KG PSP  zwanym.

 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Czerwiec 16, 2005, 21:11:28
do zlej osoby kierujesz swoje zale ale to zrozumiale, to jedyna osoba ktora zeszla na dol i cos proboje zrobic by bylo lepiej. by bylo lepiej w materii ktora zna jak wlasna kieszen, ktora zyje i ma wplyw na jej modyfikacje w naszym kraju.
a sprawy socjalne naleza do zarzadu mswia i psp.

 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 16, 2005, 22:04:04
To ja, kurza twarz, przygarnąłem 3 koty po wypadkach i jednego chorego, a Ty, Bulonie, mówisz, że ja jestem zła osoba ???!!! To kto jest dobry, kierownik schroniska??
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Czerwiec 16, 2005, 22:50:07
ignac ty jestes bardzo zla osoba. koty to zle zwierzeta :D
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Czerwiec 17, 2005, 00:18:36
Ale wykupiłem też jednego psa z klatki....

Fajna dyskusja, jak na dział taktyki działań ratowniczych w Ratowniczym Banku Wiedzy - typowe odreagowanie.......
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: sisiek2 w Czerwiec 19, 2005, 08:57:51
Trzeba przyznać, że takie odreagowanie każdemu z nas się należy "kurza twarz" ;)  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Pedros w Czerwiec 20, 2005, 18:56:17
Od kolegów z zaprzyjaźnionej JRG wiem, że pensję, owszem, są niskie. Jak u wszystkich w tym kraju. Nie przeczę też, że strażakom należy je podnieść w pierwszej kolejności.
Zastanawiam się jednak, dlaczego za wożenie poszkodownego samochodem bojowym, lub za jakieś inne działania z zakresu ratownictwa medycznego trzeba od razu domagać się kasy. Ja ostatnio widzę, że o czym by się nie mówiło to kończy się na pieniążkach. A przecież wiadomo, że pensje strażaków zbytnio się nie powiększą. Chyba że za kilkanaście lat... I to najwyżej o następne 100-200zł.
Poza tym strażak, dostaje pensje za wypracowane godziny. Są dni bardziej i mniej pracowite a jakoś nie słyszałem, żeby ktoś mówił że za 24 godz. siedzenia w jednostce powinien otrzymać mniej kasy  - nie jest tylko odwrotnie - dawać nagrodę bo musiałem kogoś przewieźć GBA do szpitala...
Uważam że jeśli ktoś nie ma satysfakcji z samego niesienia pomocy - bez względu na to w jakim zakresie jej udziela - to czas poszukać innej pracy w której będzie mniej zadań tak odpowiedzialnych...

Pozdrawiam    
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: wodnik w Sierpień 11, 2005, 22:03:56
Gazeta Wyborcza 11.08.2005r.

Piekło na drodze krajowej nr 7
fot. Beata Kitowska / Agencja Ga
Bartosz Gondek 11-08-2005 , ostatnia aktualizacja 11-08-2005 21:10

Jedna ofiara śmiertelna, katastrofa ekologiczna i wielokilometrowe korki - taki jest bilans czwartkowego wypadku na drodze krajowej numer 7 (Gdańsk - Warszawa) w miejscowości Nowina pod Elblągiem.

Tragedia wydarzyła się ok. godz. 13.30. Jadąca od strony Gdańska ciężarowa scania na iławskich numerach rejestracyjnych, wioząca benzynę i olej napędowy, chciała ominąć pojazd skręcający do Elbląskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych. Na śliskiej i pełnej głębokich kolein nawierzchni ciągnik siodłowy z naczepą wpadł w poślizg, a następnie położył się na jezdni i zmiótł dwa samochody osobowe nadjeżdżające od strony Warszawy.

- Peugeot 306 i renault scenic zostały dosłownie zmiecione przez sunącego bokiem TIR-a. Chwilę potem z cysterny wyciekło paliwo i wszystko zaczęło się palić - opowiada Adam Meyer, świadek zdarzenia. - Kierowcy ciężarówki, pasażerom renault i mężczyźnie z peugeota udało się uciec. Nie udało nam się jednak pomóc zakleszczonej w peugeocie kobiecie. Wołała o pomoc, ale potem wszystko zaczęło wybuchać...

Wylewające się z samochodów paliwo zalało kilkadziesiąt metrów kwadratowych drogi. Zapaliła się trawa na poboczu i okoliczne drzewa.

- Cysternę gasiło przez dwie godziny 16 zastępów ratowniczo-gaśniczych z Elbląga, Gdańska, Malborka, Braniewa i Nowego Dworu Gdańskiego. Baliśmy się, że dojdzie do wybuchu, dlatego ewakuowaliśmy okoliczną ludność - relacjonuje kierujący akcją ratowniczą młodszy brygadier Tomasz Świniarski. - Na szczęście pożar udało się ugasić. Do wieczora z cysterny przepompowywaliśmy pozostałe paliwo, cały czas licząc się z możliwością zapłonu.

Pracy strażakom i policjantom nie ułatwiało kilkanaście osób, które przyjechały na miejsce wypadku z kanistrami i próbowały zbierać rozlane na jezdni paliwo.

Poszkodowani w wypadku - kierowca ciężarówki i kierowca peugeota - zostali odwiezieni do szpitali w Elblągu - wojewódzkiego i wojskowego.

- Do późnego wieczora kierowaliśmy cały ruch na objazdy wokół Elbląga - mówi Ewa Ziółkowska z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Tuż po wypadku utworzyły się wielokilometrowe korki. Po południu sytuacja wróciła jednak do normy.

Katastrofa pod Nowiną nie była jedynym wypadkiem, jaki wydarzył się wczoraj w województwie pomorskim. Na drodze numer 216 pod Puckiem doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Kierujący lanosem zasnął za kierownicą i uderzył w matiza. Tym razem obyło się bez ofiar, jednak droga była zablokowana przez kilka godzin.

Odcinek krajowej "siódemki" pomiędzy Elblągiem a miejscowością Nowa Pilona należy do najbardziej niebezpiecznych na całej 350-kilometrowej trasie z Gdańska do Warszawy. Wąska i kręta jezdnia biegnie pagórkowatym terenem. Od lat nieremontowaną nawierzchnię pokrywają głębokie koleiny.

Do tego dochodzą liczne skrzyżowania z wiejskimi dróżkami. Średnio kilka razy do roku dochodzi tutaj do poważnych wypadków, dlatego prawie na całej długości obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 i 70 kilometrów na godzinę.

 

Agora S.A.  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: sisiek2 w Sierpień 12, 2005, 09:01:17
Widziałem fragment w TV. Ciekawy jestem kto zawinił, kierowca Tira czy drogowcy, a może pogoda? Swoją drogą myślę, że gdyby ograniczenie prędkości było zachowane to do wypadku by nie doszło. No cóż, nie było mnie tam to nie mogę nikogo winić. Nie ja jestem od tego. Słyszałem też wypowiedź kierowcy tira. Myślę, że facet nieźle się przejął. W końcu zginęła jedna osoba.
Oby jak najmniej takich zdarzeń.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: zibi.gpr w Wrzesień 09, 2005, 09:19:53
Cytuj
Nie należą oni do KSRG i rozchorowałbym się jakby mieli się tam dostać. To nie był ich pierwszy błąd i nie ostatni, tylko że ten który podałem był chyba najpoważniejszym błędem.
Rzeczywiście matoły! a za takie błędy w akcjach ratowniczych powinna się wziąść prokuratura!

A co do postępowania to :
Samochód oraz ślady zacieramy dopiero po decyzji policji czy to kolizja czy wypadek jeśli wypadek wszystko zostaje na swoim miejscu
Wyciągnięcie poszkodowanego zawsze jeśli jesteśmy przed pogotowiem (a jesteśmy w 90% przypadków :angry:  ) oczywiście kołnierz i deska podstawa! B)

 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: gorex w Wrzesień 09, 2005, 14:46:52
Cytuj
Wyciągnięcie poszkodowanego zawsze jeśli jesteśmy przed pogotowiem (a jesteśmy w 90% przypadków :angry:  ) oczywiście kołnierz i deska podstawa! B)
możesz rozwinąć swoją myśl..
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: zibi.gpr w Wrzesień 10, 2005, 11:22:28
Cytuj
Cytuj
Wyciągnięcie poszkodowanego zawsze jeśli jesteśmy przed pogotowiem (a jesteśmy w 90% przypadków :angry:  ) oczywiście kołnierz i deska podstawa! B)
możesz rozwinąć swoją myśl..
to nie myśl to życie! jeśli jesteśmy dysponowani do wypadków w tym samym czasie co PR to w 90% jesteśmy przed nimi a bo to mieli pacięta a bo to niema wolnej karetki a bo to są przy innym pacjęcie itd :angry:  raz to rekord !  :angry:
podtszymywaliśmy ofiarę wypadku około 40min czekając na pogotowie!  :angry:  
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: osposie w Wrzesień 10, 2005, 11:50:42
Dojazd erki na teren mojej gminy to czas od 15 (znikomy procent) do 25-40 min (najczęściej), ale zdarza sie często zimą, że to około 1 do 1,5 godziny..  dojazd naszego wozu na terenie działania to maksymalnie 10-12 min!! Pamiętam zdarzenie, gdzie do wypadku autobusu z miasta Świecie nie wyjechała żadna karetka, bo były uwaga tylko!! 2 na 50 000 tyś powiat i w tym czasie dysponowane do innych zdarzeń!! Karetki musiały jechać z drugiego powiatu- grudziądzkiego.. no więc jak tu można mówic o profesjonalnym ratownictwie podczas gdy my jako SP robimy wszystko perfekt, a eRki i RM robią jak laicy!! halo! chyba nie tak powinno być!!
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ktos998 w Wrzesień 11, 2005, 14:36:26
Witam wszystkich po długiej przerwie .Widze że wałkujecie stale ten sam temat i mysle że racje są podzielone.Generalnie jedni z kolegow wyciągają poszkodowanych a inni nie.
Ja jak pisałem poprzednio jestem zwolennikiem wyciągania poszkodowanych ,możecie mnie przekonywać albo nie .
Podam mały przykład z doświadczenia .Osoba poszkodowana nieprzytomna jesteśmy po szkoleniach medycznych napchani procedurami.Czekamy na karetke w pelni zabezpieczony teren odcięty akumulator brak wycieków,aż tu pod maską zaczyna wydobywać sie dym.W pośpiechu wyciągamy poszkodowanego nie patrząc już na usztywnienia kręgosłupa ,dodam że miał założony kołnież szyjny.Wyciągamy ,odciągamy od auta ,jeden z ratowników zostaje z nim a reszta zaczynaq gasić.Co by było jakby poszkodowanych było więcej strach pomysleć .Na szczęście niewielki pożar ale strachu troszke było.Karetka dojezdza na miejsce po ok 20 min.
Dodam jeszcze że obsada wozu SLRT wynosi 4 osoby.
Najbezpieczniej jest wyciągać poszkodowanych w obecnosci lekarza wtedy to on bieże całą odpowiedzialnosc na siebie .Ale jeżeli ja wyciągam biore na siebie  i zawsze można powiedzieć że pozostawienie poszkodowanego w pojezdzie bylo niebezpieczne ze względu np na wyciek paliwa itd.
Rozpatrując jeszcze jedną kwestie auto na dachu cieżko pozostawić poszkodowanego w pojeżdzie i czekać  na karetke .
Co wy o tym sądzicie ?
Generalnie na zachodzie nie zawsze jedzie lekarz do wypadku jeżdzą ratownicy medyczni i oni wyciągają ,a my jesteśmy po kursach ratowników medycznych więc?
 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: zibi.gpr w Wrzesień 11, 2005, 21:06:25
Cytuj

Rozpatrując jeszcze jedną kwestie auto na dachu cieżko pozostawić poszkodowanego w pojeżdzie i czekać  na karetke .
Co wy o tym sądzicie ?
Generalnie na zachodzie nie zawsze jedzie lekarz do wypadku jeżdzą ratownicy medyczni i oni wyciągają ,a my jesteśmy po kursach ratowników medycznych więc?
hmmm o ile mi wiadomo ratownikiem medycznym jest osoba która ukończyła szkołę w tym profilu lecz nie czepiam sie zdaje mi sie ze macie  KURS PIERWSZEJ POMOCY dla niektórych PRZEDMEDYCZNEJ (niema takiego okreslenia) ale co do wyciągania macie racje zresztą my robimy tak samo generalnie myślę ze jesli Ratownicy (np. OSP ) dysponują umiejętnościami i sprzętem  (czytaj PRAKTYKA ORAZ KURSY P-P , Deska Kołnierz ) w tym kierunku to wycięgnięcie poszkodowanego jest wskazane co innego jezeli ratownik nie czuje sie na siłach lub wręcz nie nie wie co ma zrobic :(
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Wrzesień 11, 2005, 23:10:12
mistrzu
ciebie, funcjonariusza KSRG obowiazuaj okreslone procedury.
masz je obowiazkowo wykonywac.
twoje gadki sa zbedne.
mozesz pisac listy do KG zeby to zmienili.
poki co masz swoje obowiazki i badz laskaw je wypelniac
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: ktos998 w Wrzesień 12, 2005, 00:15:01

Można tu gdybać o rożnych procedurach,Wszystko ladnie pięknie jeżeli mieszkasz w duzym miescie gdzie masz karetek typu R może z 10 .

Jak pisze osposie w ich rejonie na 50 000 ludzi i największy powiat w polsce są tylko 2 erki a mając wypadek na końcu rejony gdzie jedziesz ok40 km w jedną strone do cieżkich wypadkow a takie się zdarzają gdzie masz np 8 osob poszkodowanych z tego 4 ciężko erki ci wezmą 4 ludzi za z resztą i tak muszą zostać strażacy i pilnować ewakuować> No i sprawa zamknięcie drogi krajowej nr-1 zamknij na godzine to korek będziesz mial 50 km.Więc zachodzi potrzeba ewakuacji rannych w bezpieczne miejsce i ruch puszczac jednostronnie o ile jest to możliwe.

Bulon widać znasz życie ścisłe regółki teoria na blache a jak praktyka .Powiedz że tak ściśle stosujesz procedury kropka w kropke i idealnie stosujesz się do nich .

pozdrawiam
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: osposie w Wrzesień 12, 2005, 14:34:24
..całe szczęscie obecnie sytuacja się zmienila i nasz powiat przypadają 3 eRki i 2 ambulance, ale i tak bywają problemy, bo zdarzeń jest u nas full (drogi krajowe nr 1 i 5 i ich skrzyżowanie, spora liczba ludności, no i fakt, że na teren mojej gminy, krańce erka ma do przebycia 35 km- gm. Nowe od szpitala powiatowego prawie 50km!!- stacjonuje tam jednak erka).. wydaje mi sie, ze jeszcze w Polsce są powiaty w których wystepuje sytuacja tak jak u nas pół roku temu!!.. Pozdrawiam i dodam- Wyciągajcie ludzi z aut- oczywiście kiedy potraficie to robić!
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: zibi.gpr w Wrzesień 12, 2005, 21:49:13
Cytuj
mistrzu
ciebie, funcjonariusza KSRG obowiazuaj okreslone procedury.
masz je obowiazkowo wykonywac.
twoje gadki sa zbedne.
mozesz pisac listy do KG zeby to zmienili.
poki co masz swoje obowiazki i badz laskaw je wypelniac
Mistrzu bulon znudziło mi się czytanie twoich bzdurnych regułek bo każdy twój post to teoria! Powiec mi ile razy jako harcerz  narażałeś swoje zdrowie i życie by ratować innych ile razy włosy dęba ci stawały gdy przemyślałeś sytuacje i zagrożenia z nią związane w której znajdowałeś się pare godzin temu i ile razy życie i sytuacja jaka spotyka takiego człowieka pasuje do tych twoich  regułek ??!! te własnie regułki wymyśla się za biurkiem ! a co do pisania do KG PSP to śmiało macie wspólny temat bo z praktyką on nic niema do czynienia! może razem coś genialnego wymislicie!  PS. Nigdy nie będę czekał aż lekaż przyjedzie i wyciągnie kogoś z wraku tym bardziej ze z chłopakami wiemy dobrze co robić , gdzie te słynne 4 złote minuty !!!!!!!?! a tak wogule piszemy w tym poście o praktycznych zachowaniach w temacie wypadków więc jak masz to podziel się praktyką ! :angry:
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: skylift w Listopad 29, 2005, 09:01:42
Żeby dać jasną odpowiedź na pytanie czy wyciągać czy nie wyciagać trzeba konkretyzować. Spróbujmy zatem rozpatrzyć np. taki konkretny przypadek. Zacznijmy tak:
1. Samochód osobowy zjechał z drogi i uderzył w drzewo, zakładam że przy 80km/h. Zakładam, że jest jeden poszkodowany, siedzi wewnątrz oparty na kierownicy, nieporzytomny, nogi zakleszczone ale damy radę je uwolnić, stacyjka wyłączona, akumulator odcięty, nie jesteśmy pewni czy paliwo nie wycieka albo nie zacznie wyciekać, z oględzin wynika że w chwili obecnej nie.
Facet ma tak zakrwawiony łeb i obrażenia, że wygląda to na typowy zgon. Wiemy, że karetka przyjedzie za 20min a sami dojechaliśmy po ok. 10min. Zakładam, że jest Policja ale do niczego się nie dotyka.

Pytanie.
Czy w tym konkretnym przypadku wyciągamy czy nie?
 
 
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 29, 2005, 09:43:05
otoz mily panie
dzieki tym regulkom tego zycia nigdy nie musialem narazac.
co lepsza
te akurat regulki ktore ja stosuje wymyslaja akurat praktycy ktorzy powalaja cie doswiadczeniem na kolana zibi.
te slynne 4 minuty masz od zatrzymania krazenia panie "praktyku"

procedury sa jasne, w koncu w polsce ludzie nabeda swiadomosc do czego maja prawo i jak zrobisz cos po swojemu to sie nie wyplacisz.
szczerze powiedziawszy to bardzo licze na to ze cie kiedys spotkam i postapisz ze mna wg swojego widzimisie:)
nie bede musial juz dluzej pracowac :D


skylift
twoje postepowanie
|
|
V
ABC-->"typowy zgon" nie oddycha? -->ewakuacja i rko
|
|
V
kolnierz
/\
|
|
V
stabilizacja glowy
|
|
V
opatzenie zranien
|
|
V
kontrola ABC
|
|
V
kotrola zagrozen
|
|
V
ewentualna ewakuacja

mistrzu praktyku zibi
widze ze juz wszytkie rozumy pozjadales.
wiec powiem ci ze w calym cywilowanym swiecie ludzie postepuja scisle wg standardow jesli tylko sytucja na to pozwala.
jesli nie pozwala to postepuja zgodnie z dobra ratownicza praktyke.
ty ze swojej praktyki czynisz standard a to jest drogi panie PATOLOGIA.

jesli juz drogi panie praktyku twierdzisz ze osoby ktore tworzyly te procedury sa teoretykami to wez do lapki wytyczne(jelsi kiedykolwiek je widziales na oczy, moge ci je wyslac) i spojrz na liste autorow a potem powiedz kto konkretnie jest tym teoretykiem.

moze ignacy ?a moze profesor gaszynski  ktory je opiniowal ?
poczekaj pomoge ci

1.   mł. kpt. lek. med. Mirosław Baraniak
2.   lek. med. Ignacy Baumberg
3.   lek. med. Krzysztof Cichoń
4.   mł. kpt. lek. med. Mariusz Chomoncik
5.   lek. med. Stanisław Gigoło
6.   lek. med. Jacek Gorzkowski
7.   st. kpt. lek. med. Grażyna Gugała
8.   mł. kpt. inż. Karina Jarosławska – Kolman
9.   lek. med. Paweł Jonek
10.   str. lek. med. Grzegorz Kierepka
11.   mł. kpt. Andrzej Kołacki
12.   st. str. lek. med. Wojciech Kopacki
13.   mł. asp. Jarosław Kubacki
14.   st. bryg. mgr inż. Wojciech Kubicki
15.   kpt. dr n. med. Stanisław Kulawiak
16.   mł. bryg. lek. med. Jolanta Lewandowska – Mainka
17.   st. kpt. lek. med. Krzysztof Łon
18.   mł. kpt. lek. med. Krzysztof Maczuga
19.   bryg. mgr inż. Dariusz Marczyński
20.   lek. med. Marek Niemiec
21.   lek. med. Adam Pietrzak
22.   st. kpt. mgr Lucyna Porębska
23.   st. str. w st. spocz. lek. med. Nabih Sharif
24.   lek. med. Barbara Skrobot
25.   st. bryg. mgr inż. Dariusz Słodki
26.   kpt. lek. med. Leszek Smolarczyk
27.   kpt. lek. med. Marek Sowula
28.   kpt. lek. med. Jarosław Stefaniszyn
29.   kpt. lek. med. Dariusz Szempliński
30.   dr n. med. Magdalena Witt
31.   sekc. lek. med. Jarosław Wojtania
32.   sekc. lek. med. Piotr Zalewski

 wiem kogo brakuje
starszego praktyka zibiego- on by tu pokazal jak to sie robi.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: Witold w Listopad 29, 2005, 09:51:53
Cytuj
Nigdy nie będę czekał aż lekaż przyjedzie i wyciągnie kogoś z wraku tym bardziej ze z chłopakami wiemy dobrze co robić , gdzie te słynne 4 złote minuty !!!!!!!?!
A Ty w ogóle wiedziałeś na oczy te procedury? Bo z tego co piszesz, wydaje mi sie że nie masz nawet pojęcia co w tych procedurach jest...

Witek
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: skylift w Listopad 29, 2005, 09:52:39
Z całym szacunkiem prosiłem o konkret a nie o słowo "ewentualna ewakuacja" - tak czy nie.
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 29, 2005, 09:56:13
skylift
ewakuacje zastosujesz gdy:
-podejrzewasz wstrzas
-nastapilo zatrzymanie krazenia
-przebywanie dla poszkodowanego w samochodzie grozi dalszymi urazami czyli np zacznie sie palic.

sky bo tu nie ma konkretow
sytuacja jest plynna.
wlasnie te "teorie" przewiduja to ze cos sie zmienia a obecni tu panowie praktycy zawsze chca tak samo.
tak samo ze stabilizacja glowy
napisalem ja po ABC a teoretycznie powinno sie ja robic podczas ABC
ale jak nie ma komu ? wtedy wchodzi ratownicza praktyka i doswiadczenie. cos za cos.
ale na boga0 juz pisalem
nie robmy z naszego doswiadczenia standardu !
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: skylift w Listopad 29, 2005, 10:57:53
Skonkretyzujmy zatem podany przeze mnie przypadek, bo tylko tak dojdziemy do jakichś pewników, dodając, że osoba oprócz tego, że jest nieprzytomna to nie oddycha i nie ma tętna.
Co jesli okaże się, że gościu zszedł przed naszym przyjazdem a przed uderzeniem w drzewo potrącił właśnie śmiertelnie pieszego, bo chciał go ominąć i w wyniku tego przywalił w drzewo. Z drugiej strony wiesz, że facet może jeszcze jest do uratowania chociaż brak funkcji życiowych (zakładam, że kierowca pił alkohol) oraz wiesz że prokurator w drodze. Obrażenia kierowcy wskazują na zgon ale nie masz pewności czy jeszcze chwilę temu nie oddychał.
Ponawiam pytanie:
Wyciągać czy nie wyciagać?
Tytuł: Wypadek Samochodowy
Wiadomość wysłana przez: bulon w Listopad 29, 2005, 11:40:18
sky- jakie obrazanie?
jesli nie oddycha i nie ma krazenia wyciagasz i rko.