strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Pożarnictwo => Taktyka działań ratowniczych => Wątek zaczęty przez: MIKO w Kwiecień 27, 2010, 21:06:38

Tytuł: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 27, 2010, 21:06:38
Inspirowany przez pewnego Brygadiera  ^_^

Obserwując od lat sposoby podawania i dostarczania wody do pożaru zawsze zastanawia mnie co kieruje dowódcami i kierowcami , że przedkładają  przepompowywanie wody  nad przetłaczaniem .
 
W związku z tym przygotowałem przykład :

Hydrant DI80 na rurociągu fi 100 , ciśnienie w sieci wodociągowej  4 bar ( co widać na zegarach ) , dla spokojności podwójne linie zasilające pompę przez zbieracz  . Uzyskany efekt , podany stały prąd wody z działka o wydajności ok. 1200  l/min przy 2,5 bar.
http://

(http://lh4.ggpht.com/_MSNvPYhSMjI/S9cxpszOwfI/AAAAAAAAAF4/OGA_oeL3bbM/s720/SDC11559.JPG)

(http://lh4.ggpht.com/_MSNvPYhSMjI/S9cxrXTTb5I/AAAAAAAAAF8/_AvUK2GUl9E/s720/SDC11560.JPG)

(http://lh3.ggpht.com/_MSNvPYhSMjI/S9cxvGB_haI/AAAAAAAAAGE/dc7p5RnHi4Q/s720/SDC11562.JPG)

(http://lh6.ggpht.com/_MSNvPYhSMjI/S9cyEoUAC6I/AAAAAAAAAGs/aCABjRNboOg/s720/SDC11572.JPG)

(http://lh5.ggpht.com/_MSNvPYhSMjI/S9cyIgZHLzI/AAAAAAAAAG4/q_oDvtITago/s720/SDC11574.JPG)


I teraz pytanie czy idzie uzyskać takie stałe  parametry prądu gaśniczego  przy przepompowywaniu przez zbiornik,  które jest stosowane podczas praktycznie 100 % akcji w Polsce oraz która metoda ma więcej zalet i jest skuteczniejsza , a co z tym związane  dlaczego przepompowywanie , a nie przetłaczanie .

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: pszemek w Kwiecień 27, 2010, 21:52:41
Temat jest moim zdaniem mega ważny i potrzebny.

Wykorzystanie nasad zasilających przy przepompowywaniu ogromnie redukuje możliwość wykorzystania pomp. Przyjrzyjmy się typowym samochodom:
GBA (typowo: 1 nasada zasilająca/2 tłoczne/ 1 ssawna)
Pompa z wydajnością 2500l/min, kalkulowane dla 8barów i przy głębokości ssania 3m(!), więc ze znacznym marginesem wydajności w przypadku korzystania ze źródeł wyżej położonych lub wręcz pd ciśnieniem jak w przypadku np. hydrantu - bez łaski 3000 l/min

Obserwacja z przepompowywania - nasadą zasilającą możliwość uzyskania przepływu w granicach do 1000 l/min z uwagi na stosowane czujniki ciśnienia, przy zastosowanej pompie redukuje odgórnie cały układ do 33% wydajności! Ten sam samochód pracujący na przetłaczanie - 100% wykorzystanie możliwości sprzętu. To nie są jakieś drobiazgi to różnica 200%

GCBA (2 nasady zasilające/4 tłoczne/2 ssawne) Analogicznie- zasilanie w zakresie 2000l/min to 57% możliwości pompy pracującej na przetłaczanie z pełną wydajnością 3500 l/min (Przyjmując odrobinę korzystniejsze rozwiązanie niż zakładane 3200 l/min przy 3m głębokości ssania), Przy źródle pod pewnym ciśnieniem parametry są oczywiście odpowiednio jeszcze wyższe.

Wniosek - typowe samochody pożarnicze, przy stosowaniu przepompowywania mają przeszacowane parametry pomp od 50 do 70%!! Taki wniosek można złośliwie spokojnie postawić. Straży wystarczałyby małe pompki o wydatku 1500 - 2500l/min , skoro praktycznie nigdy nie zostaną wykorzystane.
Na uwagę, że - przecież samochody mają jeszcze zbiorniki i tą wodę można wykorzystać na 100% możliwości pompy - odpowiadam, że przy tych wydatkach pomp jest to działanie na 1 minutę (GBA) i 1.5 min (GCBA). Ciężko wskazać te wyjątkowe sytuacje taktyczne gdzie na mgnienie oka wskazana jest salwa wodna w kierunku pożaru, pamiętając jednocześnie o tym, że po tej złotej minucie zbiornik jest pusty, zasilanie zbiornika redukuje wydajność o 50-70% co przekłada się na wycofanie z działań równowartość stanowisk - a więc najczęściej koniec gaszenia skutecznego, przejście na gaszenie medialne.

Przy przepompowywaniu energia wody wlotowej jest wręcz szkodliwa  i wytraca się w ostateczności w zbiorniku samochodu, gdy tymczasem zastosowana przy przetłaczaniu wspomaga układ zasilania.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 27, 2010, 23:19:57
Tak, ale:
Maksymalne wykorzystanie pomp z zakładaną wydajnością i przy zaopatrzeniu wodnym realizowanym przez przetłaczanie w przypadku standardowego GBA będzie dotyczyło jedynie wykorzystania działka. Standardowe wyposażenie to zazwyczaj 3 prądownice wodne, zakładając ich wydatek na 350 l/min to nawet wykorzystanie wszystkich 3 równocześnie!! może być realizowane w sposób ciągły i przy zasilaniu wodnym na bazie przepompowywania.
Może dlatego przetłaczanie jest tak mało popularne, ponieważ w większości sytuacji pobór wody przy przepompowywania zaspokaja nasze potrzeby.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Ren w Kwiecień 28, 2010, 01:20:50
Wg mnie problem leży gdzie indziej co do przetłaczania czy przepompowania. Przy przetłaczaniu trzeba stać i pilnować pompy cały czas. Przy przepompowaniu ustawiamy obroty i mamy w nosie czy dopływa czy nie. Całość koryguje zbiornik wody. Jako niewątpliwą zaletą przepompowania jest znacznie większa niezawodność układu podającego wodę na znaczne odległości (zapasy w zbiornikach). Problem z niskim wykorzystaniem pomp leży w tym, iż samochody są robione tak jak są, czyli na szybko, na odwal się, żeby tylko kasę zebrać. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że SAMI wraz z CNBOP na to pozwalamy. Jeśli w specyfikacji napiszemy, że do GBA chcemy 4 nasady zasilające zbiornik (lekka przesada, bo napełnienie go nie zajmie nawet minuty), to wtedy możemy z pompy wydusić niemal tyle samo. Ale specyfikacje wyglądają niemal jak referaty w szkole czyli z użyciem 3 klawiszy komputera (ctrl+c+v).
Co do 3 prądownic na aucie i problemem, że nie możemy wody wylać, to czy na miejscu mamy tylko 1 samochód? Nie, ale komu by się chciało z auta ustawionego 400 metrów dalej sprzęt nosić?
Tak czy siak przepompowanie wygrywa z przetłaczaniem przez zwykłe lenistwo.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: pszemek w Kwiecień 28, 2010, 01:23:07
Tak, ale:
Maksymalne wykorzystanie pomp z zakładaną wydajnością i przy zaopatrzeniu wodnym realizowanym przez przetłaczanie w przypadku standardowego GBA będzie dotyczyło jedynie wykorzystania działka. Standardowe wyposażenie to zazwyczaj 3 prądownice wodne, zakładając ich wydatek na 350 l/min to nawet wykorzystanie wszystkich 3 równocześnie!!
no chyba jednak niekoniecznie.
1. Prądownice wodne wydatek 500 l/min osiągają bez większego problemu, proponuję sprawdzić, albo przeczytać choćby napis na pierścieniu bądź zajrzeć do katalogu

2. Prądownice wodne 52 to że tak powiem mały kaliber i dopiero początek urządzeń, między działkami a prądownicami 52 są jeszcze prądownice 75 których wydajność może być i 1000 l/min, ponadto mamy jeszcze takie urządzenia jak np. kurtyny wodne których wydajność także jest wysoka.


Może dlatego przetłaczanie jest tak mało popularne, ponieważ w większości sytuacji pobór wody przy przepompowywania zaspokaja nasze potrzeby.
No to jest mocne zdanie. Jeśli większość sytuacji oznacza śmietnik, kiosk, altana, mieszkanie to pewnie prawdziwe.
Popularność przetłaczania jest dość mała i wynosi dość dokładnie 0%, przeanalizowałem dane z kilku powiatów i popularność przepompowywania nie jest duża wynosi dla pożarów średnich i dużych - 3% a we wszystkich razem jakieś 0,7%
Musimy być jakimś wyjątkowym krajem, że akurat u nas nic poza dowożeniem nie trzeba robić.

Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: DEX w Kwiecień 28, 2010, 01:29:21
Może dlatego przetłaczanie jest tak mało popularne, ponieważ w większości sytuacji pobór wody przy przepompowywania zaspokaja nasze potrzeby.
I nie trzeba pamiętać o ciśnieniu na wejściu.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 28, 2010, 08:02:37
Pominę że są leniwi – to przy paro godzinnym przetłaczaniu ,a nie przepompowywaniu kierowca oszczędza dziesiątki litrów paliwa  , ponieważ pompa potrzebuje znacznie mnie energii do podbicia ciśnienia  .

Ale teraz mam zagadkę – a co się stanie jak zrobimy układ mieszany ?  Czyli wykorzystamy zawór klapowy i zbiornik pojazdu jako naczynie wyrównawcze ?  Oczywiście zakładając potrzebę  zmiennych wydajności i mniejszą wydajność  hydrantu ?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 28, 2010, 10:39:38
1. Prądownice wodne wydatek 500 l/min osiągają bez większego problemu, proponuję sprawdzić, albo przeczytać choćby napis na pierścieniu bądź zajrzeć do katalogu

2. Prądownice wodne 52 to że tak powiem mały kaliber i dopiero początek urządzeń, między działkami a prądownicami 52 są jeszcze prądownice 75 których wydajność może być i 1000 l/min, ponadto mamy jeszcze takie urządzenia jak np. kurtyny wodne których wydajność także jest wysoka.

1. Zgadza się, jednak jak często podajesz z jednego GBA 3 prądy wody z prądownic z max. wydajnością?
skupmy się na praktyce a nie na teorii. A co do teorii - na zajęciach w SGSP pracownicy Zakładu Działań Gaśniczych, zajmujący się stricto tematami zaopatrzenia w wodę i uzyskiwania określonej wydajności wody na miejscu akcji podają do celów wyliczeniowych:
- wydajność pojedynczego stanowiska gaśniczego z prądownicą 52 - 200 - 350 l/min
- wydajność pojedynczego stanowiska gaśniczego z prądownicą 75 - 500 - 800 l/min
Skoro tak uczymy strażaków, to przyjąłem te wartości jako rzeczywiste i stosowane w praktyce.
Kurtyna wodna na GBA pewnie też w większości sytuacji jest jedna, z nasadą 52.
A już przykład np. GCBA 5/32, gdzie jak sam napisałeś możemy przepompowywaniem zapewnić sobie pobór 2000 l/min, to tej wody urządzeniami typu prądownice dostępnymi na samochodzie pewnie nie uda nam się wywalać (o ile 2 razy więcej wody na zasilaniu o tyle sprzętu na pewno nie 2 razy więcej w stosunku do GBA omawianego wcześniej).

Może dlatego przetłaczanie jest tak mało popularne, ponieważ w większości sytuacji pobór wody przy przepompowywania zaspokaja nasze potrzeby.
No to jest mocne zdanie. Jeśli większość sytuacji oznacza śmietnik, kiosk, altana, mieszkanie to pewnie prawdziwe.
Popularność przetłaczania jest dość mała i wynosi dość dokładnie 0%, przeanalizowałem dane z kilku powiatów i popularność przepompowywania nie jest duża wynosi dla pożarów średnich i dużych - 3% a we wszystkich razem jakieś 0,7%
Musimy być jakimś wyjątkowym krajem, że akurat u nas nic poza dowożeniem nie trzeba robić.

Tak się składa, że właśnie większość sytuacji to właśnie oznacza - poszukaj w statystykach ilości pożarów dużych i średnich i pożarów małych w powiecie.
Panowie, nie zapominajmy, że dowożenie często realizowane jest nie z uwagi na niechęć do wykorzystania przetłaczania ale z uwagi na brak źródeł wody. Jeśli mamy dostępna 1 nitkę sieci hydrantowej to wykorzystamy z niej te 1200 - 1600 l/min nie ważne czy będziemy przetłaczać czy przepompowywać, tej wydajności sieci nie uda nam się podbić. Jeżeli popularność przepompowywania nie jest duża wynosi dla pożarów średnich i dużych - 3% to w przypadku zastąpienia przepompowywania przetłaczaniem, ta popularność oscylowała by na tym samym nikłym poziomie (dane zapewne dotyczą mniejszych powiatów, w sytuacji ubogiej sieci hydrantowej. W większych miastach z rozwiniętą siecią i z zapasem wody na ciężkich samochodach, cysternach, kontenerach wodnych etc. przy pożarach średnich i dużych dowożenie stosuje się rzadko (w przypadku np. awarii sieci, lub miejsc gdzie ta sieć jest słabiej rozwinięta). Natomiast zazwyczaj stosowane jest przepompowywanie, co jest wystarczające.

Reasumując, przetłaczanie może być korzystne w momencie kiedy zasilamy się ze zbiorników ppoż, cieków wodnych i innych zbiorników wody oraz kiedy podajemy olbrzymie ilości wody np. z działek. Jeśli w pobliżu miejsca akcji mamy 2 nitki sieci hydrantowej to zasilając z nich 2 ciężkie samochody (no choćby keraxy) to i tak wykorzystamy w pełni dostępną ilość wody czy to przetłaczając czy przepompowując.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: bartek w Kwiecień 28, 2010, 12:36:44
Tak, ale:
Maksymalne wykorzystanie pomp z zakładaną wydajnością i przy zaopatrzeniu wodnym realizowanym przez przetłaczanie w przypadku standardowego GBA będzie dotyczyło jedynie wykorzystania działka. Standardowe wyposażenie to zazwyczaj 3 prądownice wodne, zakładając ich wydatek na 350 l/min to nawet wykorzystanie wszystkich 3 równocześnie!! może być realizowane w sposób ciągły i przy zasilaniu wodnym na bazie przepompowywania.
Może dlatego przetłaczanie jest tak mało popularne, ponieważ w większości sytuacji pobór wody przy przepompowywania zaspokaja nasze potrzeby.

Autopompa A 25/8 jest autopompą bardzo popularną i nie znaczy to że musimy uwzględniać jednostkowe wyposażenie samochodu (w różnych rejonach operacyjnych i po różnych doświadczeniach dowódcy indywidualnie doposażają swój warsztat pracy; warto tu przypomnieć formę działań polegającą na współpracy wielu zastępów I, II i III rzutu operacyjnego tzn. że wspomniana autopompa może pracować z "pożyczonymi" prądownicami i na pewno obsłuży dwie linie główne czyli 6 stanowisk gaśniczych o łącznej wydajności 2000 -2400 l/min; korzystając ze zbiornika własnego będzie to krótkotrwałe ale korzystając z przetłaczania (woda zasilająca na nasadę ssawną) można wykorzystać ją na 100 % (pisał o tym Pszemek) w przypadku pożarów średnich, dużych i bardzo dużych wręcz wskazane jest stosowanie przetłaczania by raz ustawione samochody pracowały na 100 % jeżeli dostaną wodę na zbiornik ich wykorzystanie jest w 30 - 50 %.
Co do braku źródeł wydaje mi się że źródła są tylko są źle rozpoznane i za późno
Niemcy  i Francuzi, którzy współpracowali z Zakładem Działań Gaśniczych jako pierwszoplanowe stosowali, stosują i będą stosowali przetłaczanie bo przewidują że będą potrzebowali w swoje akcji 100 % wydajności i dają sobie taką możliwość my zakładamy że potem się dostawi jeszcze jeden samochód i da się maxa z trzech etatowych prądownic 52. Niemcy po otwarciu skrytki z autopompą od razu założą na nasadę ssawną zbieracz na wszelki wypadek. Nasz podstawowy pierwszowyjazdowy samochód jeżeli najczęściej podaje z trzech 52 to po co kupujemy autopompy o wydajnościach większych niż 1200 l/min a są to 2400/3200/4800/6000. nasz samochód mamy wykorzystać na 100 % zaczynając od szybkiego natarcia 150 l/min, 52, 75, czy kończąc na działku stacjonarnym czy przenośnym bez konieczności dostawiania drugiej a nawet trzeciej autopompy
jeszcze raz przetłaczanie daje nam możliwość wykorzystania autopompy na 100 %


Za 011 "Reasumując, przetłaczanie może być korzystne w momencie kiedy zasilamy się ze zbiorników ppoż, cieków wodnych i innych zbiorników wody oraz kiedy podajemy olbrzymie ilości wody np. z działek. Jeśli w pobliżu miejsca akcji mamy 2 nitki sieci hydrantowej to zasilając z nich 2 ciężkie samochody (no choćby keraxy) to i tak wykorzystamy w pełni dostępną ilość wody czy to przetłaczając czy przepompowując."
[/quote]

Bardzo ostrożnie należy podchodzić do uogólnień musimy określić jakie było zapotrzebowanie pożaru na środki gaśnicze z tego będzie wynikała tzw. intensywność podawania przez nasze stanowiska gaśnicze. Jak określić to "w pełni wystarczający" do pożaru mieszkania, pożaru magazynu 1000 m2, poddasza we Włochach czy sklepu w Wołominie. czy chcemy przeprowadzić natarcie czy bronić obiektów sąsiednich. Jak to się u nas mówi zależy to od wielu czynników

scalono, proszę o korzystanie z funkcji MODYFIKUJ, pozdr
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 28, 2010, 13:05:41
No właśnie, tu należy wyjść od samego początku, od ustawienia samochodów i właściwym ich zasileniu.
Kiedyś pewien niegłupi dowódca powiedział, że zasilanie z dostępnych źródeł wody powinno być bezpośrednio podane na 1 samochód, który równocześnie podaje taka ilość wody, na jaką pozwala pompa. Czyli mając to nasze GBA podajemy te 6 prądów wody korzystając ze sprzętu i ludzi!! z innych samochodów. W tym wypadku samochody z tyłu nie maja rozwiniętych kich i mogą w dowolnym momencie zostać szybko przerzucone w inne miejsce.
Jednak jak wyglądają standardowe akcje? - podjeżdża GBA i rozwija się. Za nim staje GCBA i SD/SH. Ciężki zasila GBA i drabinę czy podnośnik. Za chwilę pojawia się kolejny ciężki z dużą ilością wody (8-10 ton) i zasila GCBA. Podobnie z drugej strony obiektu. I powstaje sznureczek. Reasumując każdy samochód się rozwija, przy każdym potrzebni są ludzie i sprzęt, ci ludzie i ten sprzęt który przydałby się na pierwszym GBA gdybyśmy chcieli wykorzystać w 100% parametry samochodu.

Więc problem zasilania w wodę należy rozwiązywać od samego początku działań.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: bartek w Kwiecień 28, 2010, 13:44:03
do Zero 11 Zakład Działań Gaśniczych będzie nadal weryfikował teorię  i praktykę (w Pionkach od 14 do 25 czerwca) ponieważ "ogólne zasady taktyki" można i należy weryfikować najlepiej na ćwiczeniach ponieważ weryfikacja zasad przy akcjach rzeczywistych jest często bardzo bolesna...
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 28, 2010, 14:25:02
do Zero 11 Zakład Działań Gaśniczych będzie nadal weryfikował teorię  i praktykę (w Pionkach od 14 do 25 czerwca) ponieważ "ogólne zasady taktyki" można i należy weryfikować najlepiej na ćwiczeniach ponieważ weryfikacja zasad przy akcjach rzeczywistych jest często bardzo bolesna...

do bartek
w Pionkach będę również obecny, niestety z doświadczenia wiem, że nie wszystko można tam przećwiczyć i zweryfikować z uwagi na ograniczenia sprzętowe.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 28, 2010, 14:27:02
Zero-11 zanim dalej będziecie dyskutować , to prosił bym byście zapoznali się z instrukcjami większości produkowanych w Polsce samochodów gaśniczych . Dla przykładu pokazany na zdjęciach MAT TGM 13.280  Stolarczyka – prawdopodobnie jak wszystkie jego GBA ma ograniczoną do 800 l/min możliwość tankowania zbiornika wodnego . I pomijając inne aspekty korzyści związanych z przetłaczaniem przy identycznych warunkach jak z mojego pierwszego postu nie uzyskasz stałego prądu gaśniczego z działka o wydajności 1200 l/min  korzystając z przepompowywania ponieważ ograniczą to możliwości zasilenia zbiornika wodnego  .

Chciałem tylko dodać że kilka lat temu używając takiego cuda jak GBA 1,6/32  zasilałem monitor Bronto SH54  przez 5 godzin i nie miałem z tym najmniejszych problemów bo przetłaczałem , przepompowując nigdy wżyciu bym tego zadania nie zrealizował .
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 28, 2010, 16:35:17
Miko, ja tu nie neguję przetłaczania. Odpowiedziałem na twoje pytanie z 1 posta dlaczego większość dowódców i kierowców preferuje przepompowywanie a nie przetłaczanie. I jak już napisałem, w kwestii podawania wody z działek przetłaczanie ma zasadność, a już na pewno w przypadku GBA - bo czy zasilisz 800 l/min, czy 1000 tak jak ja napisałem, to i tak będzie to mniej niż twoje 1200 - więc ograniczenie możliwości tankowania w przypadku GBA Stolarczyka nie ma tu już znaczenia. Jednak jak już ktoś zauważył, w przypadku posiadania 2 nasad zasilających na GBA to nie byłoby już problemem.
Powtórzę dlaczego większość preferuje przepompowywania? - bo zazwyczaj ilość wody dochodząca do zbiornika pokrywa zapotrzebowanie. Zasadność przetłaczania jest niewątpliwa przy dużym wydatku wodnym z samochodu.
I jeszcze raz, ważna jest sprawa również dostępnej ilości wody, bo przy 1 nitce sieci hydrantowej czy nawet 2 o wydajności powiedzmy każdej 1600 l/m dysponując samochodem typu kerax nie ma znaczenia sposób zasilenia, bo dostępną wodę wykorzystamy w całości.
Dlatego sposób zasilania powinien być uwarunkowany dostępną ilością wody, wydatkiem jaki podajemy i armaturą którą wykorzystujemy (1x DWP czy np. 2-3 prądownice TURBO 52).

Zasilanie działka przy przetłaczaniu czy tankowaniu geodezyjnym nie jest problemem. Ograniczeniem mogło jedynie być ilość dostarczonej wody do monitora SH-54 (zapewne 2 nasady tłoczne) w aspekcie wydajności monitora - pewnie +3000l/min. i zapewnienia określonego ciśnienia wody na monitorze.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Ren w Kwiecień 28, 2010, 16:46:50
@Miko skoro wywołałeś temat GBA od Pana Stolarczyka, to powiem że to 800 l/min jest i tak mocno wyśrubowanym wynikiem. Zaraz tłumaczę dlaczego. Ten właśnie producent piękną rurkę z nierdzewki fi80 wyprowadza od nasady zasilającej do ... (na pewno nie zbiornika) miejsca w którym staje się ona niewidoczna. Pod poszyciem ten sam wlew 75 prowadzony rurą fi 80 zmienia się w gumowy przewód dochodzący do zbiornika. Nie byłoby w tym nic dziwnego (zbiornik pracuje inaczej niż zabudowa, więc jakoś to trzeba elastycznie połączyć), gdyby nie to że średnica tego przewodu wynosi UWAGA!!! 42 mm. Cała sprawa wyszła, gdy chcieliśmy dorobić drugi wlew. Z bólem nam go dorobili, ale wtedy wyszło dlaczego takie małe przepływy mają linie zasilające zbiornik.

Na pytanie dlaczego coś takiego zrobili są 2 odpowiedzi:
a) oficjalna - nasada służy do tankowania pojazdu po akcji, a więc nie ma potrzeby siłować zbiornika aby go jak najszybciej napełnić, a podczas akcji stosuje się przetłaczanie, a jak chcemy przepompowywać, to proszę sobie zbiornik brezentowy kupić.
b) po zastosowaniu rurek o większej średnicy pękały zbiorniki przy tankowaniu z ciśnieniem ok 5-8 bar.

Ot i Polska cała. W Józefowie jak dzwoniliśmy, że takiego bubla dostaliśmy ze świadectwem to zrobili to samo co w ZG ZOSP do którego też dzwoniliśmy, czyli nas zbyli tekstem, takim jak wytłumaczenie w podpunkcie a.

Zero-11 no i mam 2 wlewy do GBA i efekt jest tego taki, że jak mnie 2 auta zasilają, a ja pcham do jednej linii 75 to nie mogę sobie pozwolić na przyładowanie  po ciśnieniu
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 28, 2010, 17:12:32
Czyli przy "normalnym" wykonaniu układu zasilania dysponując dwiema nasadami zasilającymi bez ograniczeń średnic rur doprowadzających wodę do zbiornika można by spokojnie zasilać się w 2000 l/min.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Ren w Kwiecień 28, 2010, 17:16:07
Zero zaryzykuje, że może nawet troszkę ponad byś wycisnął.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 28, 2010, 18:37:32
dlatego napisałem spokojnie 2000 l/min.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 28, 2010, 18:52:07
Ale po co , w rozwiązaniach „GBA”  np. Holenderskich jest identycznie bo nie stosuje się nigdzie w cywilizowanym świecie – przepompowywania przez zbiornik . Mało tego poczytajcie wytyczne do certyfikacji – pan Stolarczyk jest na prawie .
 
Co nie zmienia postaci rzeczy, że zatankuje zbiornik tego GBA ,typowego Stolarczyka’ bez problemu w czasie 1 min.   Wydaje mi się że bardziej mówimy tu o niskim poziomie zrozumienia tematu i kwalifikacji kierowców , niż problemach sprzętowych .
 
Jak wrócę do domu – to pokaże zdjęcia i opiszę kolejne rozwiązanie przetłaczania , które będzie odpowiedzią  na  wiele waszych uwag .
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 28, 2010, 20:41:11
Jako początkujący kierowca (!) zadam głupie może pytanie (ale kto pyta nie błądzi). Co by się stało MIKO, gdyby w rozwiązaniu przez Ciebie pokazanym, np. wydatek hydrantu był mniejszy od wydatku autopompy? Co się stanie z wężami na zasilaniu? Jak się ma kierowca zachować i na ile ważnym jest ciągłe obserwowanie manowakuometrów?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Kwiecień 28, 2010, 21:48:36
W przypadku hydrantu o zbyt słabej wydajności można zmniejszyć obroty lub dławić na wylocie autopompy - zmniejszając wydatek do linii gaśniczych.
Gdzieś kiedyś wyczytałem, że przy pracy na przetłaczanie należy bez przerwy obserwować manowakuometr i można pracować gdy na zasilaniu mamy przynajmniej 1 atm.

Po sklejeniu węży zasilających żeby przerwać kawitację trzeba jak najszybciej zmniejszyć obroty i otworzyć zwór od zbiornika, nawet pustego tylko po to, żeby zapowietrzyć pompę i przerwać kawitację.

Kilka lat temu pisałem już, że próbowałem eksperymentować z taką pracą przy zwykłym zdarzeniu (stosunkowo niegroźny pożar młodnika w pobliżu zabudowań) i bardzo szybko zostałem wyleczony. Kierowcy innych zastępów co chwilę majstrowali przy hydrancie co dla mnie kończyło się sklejeniem węży i łomotem w autopompie (kawitacja) - dalej zmniejszenie obrotów i otwarcie zaworu do zbiornika samochodu żeby podać wodę (miałem pełny - uzupełniałem mieszaczem).
Żeby pracować na przetłaczanie należy nauczyć strażaków, że nie wolno im zakręcać zaworów hydrantów jeśli nie wiedzą co się dzieje na końcu węża. Akcje z przerwą na chwilę, żeby się podłączyć i dotankować są częste, bo każdy zakłada, że reszta pracuje na przepompowywanie i nic się nie stanie.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Witold w Kwiecień 28, 2010, 22:41:08
No właśnie. W tym wydaniu, to albo wszyscy wiedzą, że przetłaczamy, albo pozostaje nam przepompowywanie.

I tu chyba dochodzimy do tego, co MIKO zapodał w formie zagadki. Co jeżeli przetłaczając wodę zostawimy otwarty zawór klapowy do zbiornika?
Na mój prosty rozum początkującego kierowcy wychodzi, że jeżeli wydatek pompy będzie większy od wydatku zasilania, to niedobór wody pójdzie ze zbiornika i nie dojdzie do kawitacji. A jeżeli wydatek zasilania będzie większy od wydajności pompy, to zbiornik przez otwarty zawór klapowy będzie się napełniał.
Dobrze myślę?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 28, 2010, 22:52:15
Oj  Koledzy , Koledzy a w drugim moim poście w temacie dałem odpowiedz na wszystkie wasze pytania i bolączki . Tzw. przeze mnie układ mieszany . Dziś zbudowałem identyczny układ jak wczoraj dokładając linie główną i dwie linie gaśnicze z ustawionymi prądownicami na 400 l/min.  Czyli 2 x 400 + 1200 działko = 2000 l/min  i ten sam hydrant o wydajności ok. 1200 l/min  . I zobaczcie nikt nie stoi przy autku i działa – zasilając autko 1200 l/min podaje 2000 l/min.

(http://lh4.ggpht.com/_MSNvPYhSMjI/S9icRdVGkeI/AAAAAAAAAHQ/liQ5UtB--gA/s640/Zdj%C4%99cie193.jpg)

(http://lh4.ggpht.com/_MSNvPYhSMjI/S9icP2o8E1I/AAAAAAAAAHM/Ggv9Lf2yUwA/s512/Zdj%C4%99cie189.jpg)

Oczywiście z pustego i Salomon nie nalej – ale w przypadku przepompowywania również . I gdybym teraz miał dobry zbieracz ( trzymała klapka ) albo najlepiej zbieracz  z zaworami kulowymi ( tak by uzyskać szczelność np. gdy wyłączam jedną  linię zasilającą by podłączały się kolejno dowożące wodę pojazdy mam 100 %  skuteczny układ  o wydajności nominalnej pompy  . Czyli jestem wstanie podać teoretycznie w przypadku tego samochodu 3 razy tyle wody do pożaru – mało tego pewnie z zużyciem paliwa porównywalnym z tym z 800 l/min .

I może sprawa błaha , ale są akcje gdzie każde 100 l  w czasie to dużo . Ja podaje 1200 ciągle okresowo bez problemu 2000 l/min.  Wy po 2 min możecie podać jedynie 800 l/min .

I tak naprawdę nie jesteście w stanie tak wyregulować układu by podawać ciągle  - co przy rotach pracujących np. wewnątrz budynku jest niezmiernie ważne .

Podsumowując mogę podawać nieprzerwanie 800 l/min na dwie roty a przyrastające mi 400 l/min wykorzystywać np. okresowo na działko  dla obrony , chłodzenia itp. . 


Ps. Pisałem równo z Witkiem .
A w woli ścisłości strażak trzyma dwie linie  jednocześnie 
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Kwiecień 28, 2010, 23:17:52
Ok fajne rozwiązanie bo nie narażasz autopompy na kawitację przy deficycie ale co się będzie działo po dłuższym czasie? Będzie się zapowietrzała i dostawała czkawki?

A co się stanie przy nadmiarze? Kolega wyżej pisał o swego rodzaju bezpieczniku - gumowy wąż w zasilaniu o zmniejszonym przekroju co zabezpiecza zbiornik przed zbyt szybkim napełnianiem. Jeśli na końcu linii gaśniczych, których przecież normalnie nie widać ktoś zamyka i otwiera zawory to uderzenia ciśnienia na zasilaniu przy otwartym zaworze klapowym trafiają na zbiornik. Jeśli ma przelewy to się przeleje ale jak zbyt mały a ciśnienie w sieci będzie wysokie to zbiornik pęknie. Wg ostatnich SIWZ zbiorniki muszą być zabezpieczane przed samoczynnym wypływem wody czy jakoś tak. Stosując na zasilaniu automatykę dopełniania przy przepompowywaniu zabezpiecza się zbiornik ale przy przetłaczaniu i otwartym zaworze klapowym tą automatykę się pomija.

Jak długo trwał eksperyment? Co się działo z poziomem wody w zbiorniku w dłuższym czasie? Doszedłeś do pełna albo do zera? Co wtedy?


Cytuj
I tak naprawdę nie jesteście w stanie tak wyregulować układu by podawać ciągle  - co przy rotach pracujących np. wewnątrz budynku jest niezmiernie ważne.

To chyba najważniejsza sprawa i ból klasycznego przetłaczania - jeśli ktoś przypadkiem zamknie zawór hydrantu momentalnie roty zostają bez wody. Przy przepompowywaniu widać, że ubywa wody i że za chwilę się skończy - jest czas na reakcję.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 28, 2010, 23:42:13
Sylwek, ale bez jaj nikt przypadkiem nie zamyka hydrantów na akcji i zauważ że ja tu również mam wskaźnik poziomu wody nikt mi go nie zabrał  i  wybacz ale co się stanie jak przy przepompowywaniu zbraknie Ci wody , pompa się wyłączy ? czy zapowietrzy ? . a jak będzie Ci się przelewać zbiornik to będziesz stał i czekał aż będzie po kostki wody czy zamkniesz zawór zasilający ? Tu jest identycznie .

Tylko po pierwsze masz ciągle minimum które podajesz . Jak skończy się woda w zbiorniku to wyregulujesz układ w czasie 1 s i podajesz wodę dalej przy przepompowywaniu  w życiu – potrzebujesz czasu by zbiornik na swojej powierzchni podniósł lustro wody 20-30 s + odpowietrzenie pompy ?  Tu pompa się nie zapowietrzy bo jak zdejmiesz trochę obrotów ciśnienie wody ją samoczynnie odpowietrzy . Poza tym Panowie przyrządy są po to by je obserwować – a nie bo ładnie wyglądają . 0,1  bar w + na manowakuometrze i to musi działać .

Po drugie nie uzyskasz nigdy takiej sprawności układu 100 % parametrów pompy pokaż mi taki układ działający o tych parametrach i bezpieczeństwie w układzie przepompowywania – nawet jak będziesz lał wodę do zbiornika przez właz dachowy to i tak nie będzie to tak sprawny i bezpieczny układ .

Co do eksperymentu – podawaliśmy 2000 l /min  przez 3 – 4 min.  gdy na wskaźniku widziałem że kończy się woda , zamknęliśmy linie gaśnicze  , zmniejszyliśmy wydatek działka na 800 l/min ( nie chciało nam się stać na liniach byliśmy tylko w dwóch więc zamarkowaliśmy linie gaśnicze działkiem )   wyregulowaliśmy obroty pompy by uzyskać trochę więcej w + na manowakuometrze powiedzmy 0,5 bar i po 5 min mieliśmy pełen zbiornik , zamknęliśmy wówczas zawór klapowy i mogliśmy bawić się tak w nieskończoność – tylko po co robiłem to czasami godzinami na akcjach – tu było tylko na potrzeby zdjęć . Ja nie eksperymentowałem – ja byłem pewny jak to będzie działać .
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Kwiecień 29, 2010, 08:50:47
Po pierwsze to od kiedy zacząłem się tym interesować uważałem, że należy przetłaczać a nie przepompowywać.

Odnosząc się do tego co napisałeś - u mnie niestety z czymś jest nie ok bo zamknięcie hydrantu w celu podpięcia i zasilenia innego samochodu zdarza się często - nikt nie przeczuwa żadnego niebezpieczeństwa bo zakłada, że wszyscy pracują na przepompowywanie.

Co do wypowiedzi o obserwowaniu to w poprzednim poście napisałeś że "nikt nie stoi przy autku" a ja, że trzeba pilnie obserwować wskaźniki... teraz piszesz, że trzeba obserwować wskaźniki więc chyba się zgodziliśmy?

Oczywiście jak się przelewa to zamykasz zawór ale po pierwsze stoisz przy autku i obserwujesz a po drugie to już nie jest to układ kombinowany tylko klasyczne przetłaczanie i po zamknięciu zasilania jest kawitacja - trzeba pilnie obserwować wskaźniki i reagować - znowu się zgodziliśmy?

Przetłaczanie moim zdaniem powinno być standardem, standardem powinna byś praca samochodu gaśniczego z zasilaniem a nie kilku kursujących pomiędzy oddalonym o 200 metrów (przesadzam trochę) stanowiskiem wodnym i pożarem albo ściąganiem do byle pierdoły wszystkich dostępnych ciężkich. Tylko, że to zupełnie nie zależy ode mnie - to muszą koledzy z PSP gdzieś od kierowców przez dowódców sekcji po dowódców JRG albo oficerów operacyjnych się dogadać, poćwiczyć i wdrożyć.

Zwróćmy uwagę na jeszcze jedną sprawę - rozwijanie zasilania - dawno temu były zwijadła (w wielu krajach z powodzeniem ciągle są używane) a od kilkunastu lat zostały całkowicie zarzucone więc nikomu się nie chce biegać i rozwijać tych odcinków z ręki - wolimy jeździć w  kółko.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 29, 2010, 09:21:40
Zgadzam się z Sylwkiem, że temat musi zostać rozwiązany na poziomie dowódców JRG i w dół do właśnie tego kierowcy. Trzeba zmienić całą filozofię prowadzenia działań gaśniczych w aspekcie zasiania, bo kierowca 1 zastępu z chęciami do przetłaczania to za mało.

I jeszcze jedno. Wszystko ładnie wygląda, jak piszemy tu sobie... pobieram tyle wody, wywalam w trybie ciągłym tyle, a okresowo tyle. Tylko przy działaniach nie znasz parametrów sieci hydrantowej, nie wiesz ile tej wody ci wchodzi na pompę, nie wiesz w jaki sposób i ile podają jej prądownicy. Nie wiesz, czy gdzieś wcześniej na nitce hydrantowej ktoś ci nie wstawi 2 innych hydrantów i zacznie z nich ciągnąć, co może zmienić parametry poboru wody przez ciebie.

Jeśli nie będzie stosownych ćwiczeń, i to na skalę najmniej plutonu gaśniczego to przy rzeczywistych działaniach chęć wdrożenia tego może zakończyć się tym, o czym pisał Sylwek - roty zostaną bez wody na prądownicy wewnątrz budynku.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Kwiecień 29, 2010, 10:09:48
Sylwek – zawsze kierowca obsługuje autopompę – ale przedstawiliście przetłaczanie jako rzecz niezwykle skomplikowaną i wręcz nie idzie oderwać oczu od tablicy sterowania co jest nieprawdą – to standardowa obsługa pompy nie wymagająca  większej ilości czynności niż przepompowywanie .   Na zdjęciach nikt nie stoi przy samochodzie , a układ działa – oczywiście podałem tu przykład wykorzystania zbiornika samochodu dla czasowego zwiększenia wydajności , lub zbierania wody z kilku źródeł poboru np. hydrant i dowożenie , gdy dopływ wody jest nierównomierny – podnosiliście że nie idzie – idzie uzyskując znacznie większą wydajność i sprawność układu .

I proszę nie podnoście kwestii że roty zostaną bez wody bo w układzie przepompowywania szansa na to jest wielokrotnie większa i ma to notorycznie miejsce . Często kilka jak nie kilkanaście razy w czasie akcji . Bo woda w zbiorniku również się kończy , a wielokrotnie podajemy jej więcej niż otrzymujemy i wyregulowanie tego układu jest praktycznie niemożliwe . Pokazałem wam zdjęcia w pierwszym poście gdy podaje wodę tylko z działka – wyregulowałem układ w czasie jednej minuty i mogę tak pracować nieprzerwanie przez 10 h . W metodzie przepompowywania  wody by mi brakowało co 2 min. – bo mało kto by starał się dobrać układ do zaopatrzenia wodnego .

@ zero-11 ale chyba najważniejszą cechą tego układu jest to , że zmienia podejście taktyczne do zaopatrzenia wodnego – nigdy nie wylejesz więcej niż masz w żadnej metodzie . Ale tu szybko jesteś w stanie ocenić ile możesz wylać na min.  Zakładając przetłaczanie trochę inaczej się myśli i podchodzi do pewnych rozwiązań zasilania . KDR dziś w większości  akcji ma jedną metodę organizacji zaopatrzenia wodnego SIS – nie racjonalnie i im więcej tym lepiej – czasami do pierdółek odkrywa się całe powiaty . Nikt nie liczy, nie próbuje stworzyć układów „pewnych”.  Są częste przerwy w podawaniu wody , bo układy w przepompowywaniu muszą  częściowo się napełnić dla przywrócenia sprawności , układy ograniczają zabezpieczenia producentów , traci się energie.

 Panowie w skali kraju gdyby od jutra zacząć wykorzystywać energię wody  dostarczanej do pojazdu dzienne zyski w paliwie szły by w 1000 l ,  ale po co ? czy KDR płaci za paliwo w wozach ?

I naprawdę nie moją winą jest, że Szoferom  nie chce  się ćwiczyć  , w wielu przypadkach problemy zaczynają się dużo wcześniej gdy trzeba zassać wodę z źródła zewnętrznego , albo czy idzie podawać równocześni wodę na wysokie i niskie  ciśnienie jednocześnie . Ale również nie zdarzyło mi się, że ktoś decydował za mnie , jako dowódcę wozu jaką metodę zastosuje -  przetłaczanie czy przepompowywanie dla uzyskania zamiaru taktycznego otrzymanego do wykonania . Owszem wiele rozwiązań budzi czasami zdziwienie – bo na doborze metody nie kończą się możliwości w organizacji i sposobie dostarczania wody , bardziej kontrowersyjne rzeczy robimy – dopiero by dyskusja była jak bym opisał np. jak dowozimy wodę .

Temat wywołany jako przykład – problem w tym że w latach 80 procentowo znacznie częściej stosowany niż 20 lat później – wniosek uwsteczniamy się , mimo postępu technologicznego.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: kocur998 w Kwiecień 29, 2010, 12:17:46
albo czy idzie podawać równocześni wodę na wysokie i niskie  ciśnienie jednocześnie .

No właśnie, a da rade?

bardziej kontrowersyjne rzeczy robimy – dopiero by dyskusja była jak bym opisał np. jak dowozimy wodę.

Napisz może przy okazji, chetnie by sie poczytalo :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Kwiecień 29, 2010, 13:55:49
Temat jest o tyle ciekawy co i ważny, dlatego należałoby zawrzeć w nim wszystkie zasady bezpiecznego przetłaczania, czyli:
1. czy pracować przy otwartym zaworze klapowym,
2. czy w miarę możliwości wspierać się przepompowywaniem (przecież nasadę zasilającą mamy),
3. co w sytuacji kiedy pobieramy dużo więcej wody niż oddajemy a zbiornik mamy już pełny (czym to może skutkować),
4. jak oszacować ile wody możemy podać w linie nie znając ilości wody dochodzącej do pompy.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Antonio998 w Lipiec 28, 2010, 21:04:52
Temat o przetłaczaniu: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,10174.0.html


albo czy idzie podawać równocześni wodę na wysokie i niskie  ciśnienie jednocześnie .

No właśnie, a da rade?
Między innymi o jednoczesnym wykorzystaniu wysokiego i niskiego ciśnienia: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,2985.0.html


Coraz częściej stosuje się pompy szlamowe, co gdyby wykorzystać węże ssawne od takiej pompy. Problem pojawia się w odpowiednim ustawieniu samochodu względem hydrantu.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Lipiec 28, 2010, 21:46:04
Co do wysokiego ciśnienia to Ja zadałem pytanie i liczyłem na dyskusję  -_- .


Natomiast co do wytwarzania podciśnienia w sieciach wodociągowych to był bym ostrożny , przy przetłaczaniu z wykorzystaniem węża ssawnego podłączonego do hydrantu mogą dziać się dziwne rzeczy z siecią wodociągową .
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Antonio998 w Lipiec 28, 2010, 22:00:54
Co do wysokiego ciśnienia to Ja zadałem pytanie i liczyłem na dyskusję  -_- .

HEHE
Tak jak pisałem w temacie o szybkim nataciu nie ma z tym najmniejszego problemu. Dotychcas pracowaliśmy maksymalnie z wykorzystaniem działka wodnego podłączonego pod nasadę tłoczną, lub dwóch linii gaśniczych, oraz dwie linie wysokiego ciśnienia, całość pracuje aż miło. Jestem w stu procentach przekonany, że pociągnie 4 linie gaśnicze na niskim ciśnieniiu i dwie na wysokim, oczywiście prądownice ustawione tak żeby nie przekraczać wydajności pompy.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Lipiec 29, 2010, 09:22:08
I tu się różnimy , bo Ja już nie jestem w 100% przekonany .

Większość znanych mi pomp ma przełożenie pomiędzy niskim , a wysokim ciśnieniem 1 do 4  , 1 do 5 . Czyli 10 bar po stronie niskiego ciśnienia daje 40 bar na stopniu wysokim . Mądrzy tego świata , miedzy innymi z Holandii którzy zjedli zęby od lat 60 na stosowaniu wysokiego ciśnienia ( a należy zauważyć że wody mają akurat pod dostatkiem ) uznali że 100l/min przy 35-40 bar to stosunek zapewniający najlepsze parametry gaśnicze . Przyjmując że wykonujesz jakieś standardowe rozwiniecie – to po stronie niskiego ciśnienia potrzebujesz 4-5 bar  czyli na wysokim masz 16-20 bar  lub  w drugim układzie chcesz utrzymać parametry i wówczas na niskim masz 10 nawet 12 bar  – na wysokim 40 bar .

I oczywiście woda z węży popłynie ale parametry niekoniecznie uzyskasz właściwe w obu układach albo na wysokim wąż ogrodowy , albo na niskim będziesz ryzykował że się to rozsypie – a 15 bar dla węży pożarniczych to taka ściema dla nowego odcinka – po roku - dwóch eksploatacji na akcji przy  10 bar jest dla nich i strażaków minimum niebezpieczna .

Zresztą samo BHP i wiedza w tym zakresie przy korzystaniu z wysokiego ciśnienia jest znikoma . Np. stosowane w wozach zawory samo zamykające , dla umożliwienia ssania pompy powodują że pracując tylko na wysokim ciśnieniu , a mając przepuszczający zawór na stronie niskiego ciśnienia możemy sobie wytworzyć 10-12 bar pomiędzy tym zaworem a nasadą . Ciśnienie to może utrzymywać się po wyłączeniu pompy dłuższy czas , a co z tym związane widziałem już latające pokrywy nasad przy próbie ich odkręcania .  By unikać takich sytuacji powinno wiercić się w nich malutki otwór 3-5 mm .
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Antonio998 w Lipiec 30, 2010, 10:48:27
Przyznam Ci się szczerze, że nie sprawdzałem jakie ciśnienia się wytwarzają, wiem tylko, że stosowanie niskiego i wysokiego zawsze pozwalało skutecznie prowadzić działania.
Jak pojadę w sierpniu na urlop do domu to postaram się to sprawdzić.

Wracając do tematu w Szczecinie odbyły się ćwiczenia (Piana 2009) według harmonogramu ćwiczeń dla ZDR-ów, które między innymi miały na celu sprawdzenie możliwości podawania dużych ilości piany gaśniczej. Ćwiczenia opisane są w magazynie "W akcji" http://wakcji.elamed.pl/strona-numer-1-2010.html

Cytuj
Problem pojawił się podczas próby zasilania samochodu MAN GBA 2/24 ze względu na posiadaną tylko jedną nasadę zasilającą (75), co przy optymalnych warunkach daje możliwość zasilania tylko w 800 l/min, przy jednoczesnym
podawaniu z działka o wydajności np. 1600 l/min. Problemy związane z zasilaniem dotyczyły właściwie wszystkich samochodów zasilanych za pomocą pomp zewnętrznych. Przyczyną tego była zbyt mała liczba nasad zasilających.

Czytając artykuł dochodzimy do wniosku, że zastosowano przepompowywanie, przez co pojawiły się problemy z brakiem wody.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Pirat 88 w Styczeń 23, 2014, 10:42:43
Witam, zaproponujcie zoorganizowanie zaopatrzenia wodnego mając do dyspozycji 1 rzut GBA, GCBA 5/32, GCBA 8/50 - 0.00 min. pożaru, 2 rzut GBA, GCBA 5/32, GCBA 8/50 - 10 min pożaru, 3 rzut GBA, GCBA 5/32, GCBA 8/50 - 25 min pożaru, 4 rzut SW 3000 + m 60/8 - 35 min pożaru,  0.40 min. pożary -5 rzut GCBA 4+8, Gba 2/25, 60 min. pożaru sckw ze środkiem pianotwórczym 4000l , 70 min sckw ze środkiem 5000 l, w samochodach powyżej 8000l wody mamy po 10 odcinków W110 a w reszcie zgodnie ze standardami. Zaprojektować tak układ żeby wydatek wodny osiągnął 2000l a  pianowy osiągnął 6500 pozdrawiam. czekam na propozycje, wymiary pożaru adekwatne do zaproponowanych sił i środków w granicach rozsądku pozdrawaim :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Pirat 88 w Styczeń 23, 2014, 10:47:00
Zapomniałem dodać że najbliższy hydrant o wydajności 500l znajduje się 100m od pożaru, o wydajności 1000l 200m od pożaru, zbiornik 10000 m 3 500m od pożaru z czym że jest utrudniony dostęp dla pojazdów pożarniczych 60 m mogą stanąć od tego źródła, 1000m od pożąru jest rzeka 24 m3 / min dogodny dostęp czekam na propozycje, uzgodnić cisnienia na lini i wydajności główny system zaoptrzenia to przetłaczanie  pozdrawiam  :straz:
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Styczeń 23, 2014, 11:00:05
to na zaliczenie? ;)
Napisz jeszcze, w którym momencie (od jakiego czasu) ten wydatek wodno-pianowy ma osiągnąć podane wartości, bo idąc na łatwiznę można po prostu skupić się na momencie, jak na miejscu masz już wszystkie SiS, czyli po ok. godzinie czasu  :fiuu:
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 23, 2014, 15:14:39
Zapomniałem dodać że najbliższy hydrant o wydajności 500l znajduje się 100m od pożaru, o wydajności 1000l 200m od pożaru, zbiornik 10000 m 3 500m od pożaru z czym że jest utrudniony dostęp dla pojazdów pożarniczych 60 m mogą stanąć od tego źródła, 1000m od pożąru jest rzeka 24 m3 / min dogodny dostęp czekam na propozycje, uzgodnić cisnienia na lini i wydajności główny system zaoptrzenia to przetłaczanie  pozdrawiam  :straz:

Eeeeeeee no  pikuś ale faktycznie u kogo to zaliczenie :)

Aaaaa  no i najważniejsze  jaki czas ma być działania układu bo to ważne w brew pozorom - niektóre systemy np. dowożenia się stabilizują dopiero po 30-60 min o czym pewnie mało kto wie . Z reguły na ćwiczeniach całość podawania wody to 5-10 min i grochówka a to trochę za krótko by ocenić układ

Ps. Wprowadziłem kiedyś takie hasło jak""długa ssawna" - rozwiąże to wszystkie twoje problemy . Tymi SIS 10 000 l/mi nie stanowi problemu tylko przydało by się kilka prostych szlamówek po 2000 l/min dodatkowo. Teoretycznie powinno mieć je każde GBA :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Pirat 88 w Styczeń 23, 2014, 15:39:19
Na zaliczenie :) trzeba przeprowadzić natarcie pianowe w momencie kiedy można go już przeprowadzić :) pozdrawiam
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Styczeń 23, 2014, 16:15:11
to jeszcze napisz, czym to natarcie pianowe ma być przeprowadzone. Choć przy takim nie dużym wydatku pianowym jaki zakładasz (6500l/min), zastosowanie prądownic pianowych nie wymusi większego wydatku wodnego niż 500 l/m.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Pirat 88 w Styczeń 23, 2014, 20:01:34
natarcie wodne 2000 l/min 4 prądownice TJ oraz pianowe z zastosowaniem działek pozdrawiam
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Styczeń 23, 2014, 21:37:32
6500 litrów piany na minutę? Czyli 6,5 m3/min. Jaką tę pianę chcesz podać, o jakiej liczbie spienienia, bo wychodzi na to, że wydajność wodna takiego działka będzie rzędu kilkuset litrów/min, dużo poniżej jego możliwości - oczywiście mowa o 1 działku, bo tyle wystarczy dla tej ilości piany.
Na miejscu masz zapas środka pianotwórczego w ilości 17m3 + to co w samochodach, a to starczy Ci na podawanie piany z tą wydajnością (6500 l/min) przez prawie 20 godzin.
Może chodzi Ci o to, aby przeprowadzić natarcie pianowe, które będzie wymagało zapotrzebowania wodnego rzędu 6500l/min?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: lang w Styczeń 23, 2014, 21:56:01
no sorry... wymiękłem; ale widocznie taki mamy klimat:) kogo przyjmują teraz do szkół?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: piratnie w Styczeń 24, 2014, 14:56:27
Ha, ha zaliczenie z działań gaśniczych na mgr w szacownej szkole u pana A. Idzie to rozplanować trzeba trochę chęci.
Pozdrawiam i powodzenia
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 26, 2014, 14:06:22
O ile pamiętam to u Pana A. zakładało się rozwinięcie 100m linii zasilającej w minutę, czyli na 1 szybki rzut oka to dojadą sckw i praktycznie od razu możemy brać tą pianę, ale mogę się mylić. Po 25 minutach mamy na miejscu 9 gaśniczych co w opisanym przypadku daje nam 1800m W75 i 300m W110. Hydrant 1000l 200m dalej a potem zajmijmy się zbiornikiem. 1 GCBA 5/32 idzie na natarcie wodne, do jego zasilania wykorzystamy 3 GBA - hydrant 1000l i dwie niagary żeby mieć zapas. Zostaje nam 5 GCBA, SW i M60/8, podjeżdżamy pompą na te 60m, w przybliżeniu załóżmy że 100m, Nie wiem ile nasad w pompie ale 6 niagar zasila układ i reszta idzie przez W110, rozwinięcie 2 linii 400m z auta to jakieś 6-8 minut czyli lekko licząc od 50 minuty czekamy sobie na SCKw ze środkiem.
Niech mnie ktoś poprawi jak się mylę bo liczyłem to w głowie ;)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 26, 2014, 14:30:19
Lubie takie założenia gdzie pompy się mnożą , GBA zasilają GCBA , a na wężach niema spadków ciśnienia i wydajności . Nie wiem czy kolega O.A. to zaakceptuje :)

Pomijam że chyba nigdy nie zrozumiem dlaczego w standardzie PSP na GBA/GCBA  są mało efektywne i skuteczne pompy pływające MP4/2  zamiast pomp szlamowych , ale może się nie znam  :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 26, 2014, 17:05:35
@MIKO może nie do końca jasno to napisałem ;) Chodzi o to, że GCBA jest zaopatrzone przez sprzęt z trzech GBA, niekoniecznie przez ich pompy :) a GCBA zostało ustawione jako pierwsze bo nie wiadomo jaką pompę ma pierwsze GBA a może mieć 1600l/min i wtedy jednym autem nie zrobimy wymaganych 2500 :)
Po prostu musiałbym zajrzeć do tabelki wydajności "made by O.A." a nie mam jej przy sobie ;)

A co do pływających to są pewnie ze względu na ilość zajmowanego miejsca - łatwo upchnąć na dachu i po problemie. Poza tym wiem jakie oczy robią ludzie kiedy zarzucam temat przetłaczania z wykorzystaniem szlamówek ;) "A to się tak da?" ;)

Najprościej to założenie oczywiście zrobić wykorzystując agregat pompowy i do tego dołożyć hydrant i ze 3 niagary, bo skoro nie ma kryterium czasowego to po co ma sobie utrudniać :p
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 26, 2014, 17:19:16
Opisz jak te pompy pływające chcesz zastosować ?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 26, 2014, 18:46:23
Niagary do zbiornika, potem na nasady ssawne jednego ciężkiego i dalej 110.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 26, 2014, 22:59:11
To powiedz ile tych Niagar potrzeba  by to GCBA  nakarmić by miało to sens ?

Albo inaczej ile będzie miała wydajności Niagara z 100 m odcinkiem W75 ?

A może pójdę jeszcze dalej. Ile zyskasz jak do tych Niagar podłączysz zamiast wąż 75 np. 110  ?

A może odpuścić sobie ten zbiornik i budować się od razu z rzeki . Pytanie czy trudny dojazd to również brak możliwości sprawienia pompy przewoźnej ?

Itd itd .

To są rozważania które wypada przeliczyć , bo celowo treść zadania jest taka, a nie inna :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 27, 2014, 11:21:49
Właśnie gdybym ja dostał to zadanie to najpierw do Pana A. miałbym tysiąc pytań różnej treści ;)

Co do podłączenia 110 do niagary to o tym kiedyś myślałem i spróbowałem - przełącznik się nie mieścił niestety. W kwestii wydajności to duże znaczenie ma czy ten zbiornik jest w niecce czy może poziom wody jest mniej więcej na równi z pompą. Pytanie teraz pewnie znane "ile da jak poprosimy?". Jeśli wrzucimy 3-4 niagary to spokojnie możemy z tego uzyskać 1500l/min. Raz z jednej niagary na prawie 200m zasilałem z rzeki dwa prądy gaśnicze TJl, a tafla wody była za ponad 5m skarpą.

Jeśli chodzi o rzekę no to jest to pewniak, tylko troszkę dłużej zejdzie budowa linii.

Rozwiązań tego zadania jest generalnie tyle ilu nas tutaj nad tym główkuje. Kwestią będzie wybronić swoje założenie u O.A.  :wacko:
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Styczeń 27, 2014, 11:51:17
Tylko najpierw ustalmy to zapotrzebowanie wodne, bo nie zostało doprecyzowane i albo mamy 2500l/min (2000 + ok. 500 na pianę) albo 8500l/min (2000 + 6500). A jeśli jest już agregat pompowy i SW to nie ma co bawić się z pompami pływającymi (a to trzeba paliwo dolać, a to któraś zgaśnie i obsługuj teraz 4 pompy uwiązane na linkach).
Zapotrzebowanie na prądy wodne jest praktycznie osiągnięte z miejsca i do czasu przygotowania natarcia pianowego się nie zmieni. 1500l/min z dwóch hydrantów praktycznie na miejscu (ten dalszy hydrant niech jeden GCBA 8/50 zgarnia i przesyła dalej na pompę wozu podającego prądy); do tego mamy 45000 litrów na samochodach pierwszych 3 rzutów, czyli zanim dojedzie piana i przygotowane zostanie natarcie śmiało przez 90 min. można podawać 2000l/min. A później jak już jest agregat, SW to "świat i ludzie".
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 27, 2014, 12:16:02
Nie chce teraz polemizować z niektórymi ogólnie znanymi tabelkami , ale dla 100m  W75  podłączonych do Niagary i 5 m różnicy poziomów możesz stracić nawet więcej niż 50% wydajności  .

To znaczy tak : tabelki znane w SGSP są w niektórych miejscach trochę za optymistyczne nawet dla pomp pożarniczych , tym bardziej dla pomp wytwarzających niskie ciśnienia , natomiast Niemieckie normy DIN znów z byt rygorystyczne . Prawda zmierzona przyrządami jest gdzieś po środku :)   
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 27, 2014, 12:38:44
Podejrzewam, że jednak chodzi o 8,5tys l/min. Tak na prawdę do osiągnięcia tego wystarczy pompa i dwa auta. Wszystko właśnie rozbija się o czas.
No i Rafał masz rację obsługa 4 niagar nie byłaby zbyt wygodna ;)

A teraz z ciekawości jedna zagadka.
Jest sobie taki pożar gdzieś w Polsce i mamy dwie możliwości:
- zasilanie z 4 niagar (do każdej 100m W75 potem na dwie nasady ssawne do GCBA i dalej jedna linia W110 400m - razem 800m linii)
- podjechanie jednym GCBA pod rzekę i linia ssawna a potem W 110 - razem 1000m linii
Które rozwiązanie będzie zastosowane w 99% przypadków?
Niestety wszyscy znamy odpowiedź ;)
A dlaczego? No bo przecież "kto to będzie zwijał?!". Sprawdziłem, kilka razy padła taka właśnie odpowiedź. Nawet gdyby rzeka była oddalona o 800m, czyli łącznie linii tyle samo to pytanie padło by pewnie dokładnie takie samo.

Jeśli czas nas nie goni to w ogóle możemy zająć się wyłącznie rzeką. Spokojnie nam to wystarczy i nie trzeba nic kombinować.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: b07 w Styczeń 27, 2014, 12:50:48
Jest sobie taki pożar gdzieś w Polsce i mamy dwie możliwości:
- zasilanie z 4 niagar (do każdej 100m W75 potem na dwie nasady ssawne do GCBA i dalej jedna linia W110 400m - razem 800m linii)
- podjechanie jednym GCBA pod rzekę i linia ssawna a potem W 110 - razem 1000m linii
Które rozwiązanie będzie zastosowane w 99% przypadków?

Żadne z powyższych. Ostatni raz w Polsce zasilanie samochodu gaśniczego przez "gacie" i nasadę ssawna wykonano przy kręceniu filmów szkoleniowych dla OSP :rofl: [żarcik] W większości przypadków będzie inaczej: wezwie się 5 GCBA i będę one podjeżdżać do tych Niagar, napełniać brzuchy, opróżniać (poprzez powolne zasilanie jednego GBA jedną linią W75) i wracać ;)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 27, 2014, 13:45:37
Tzw. prze zemnie długa ssawna ( czyli zastosowanie pomp szlamowych czy pływających do zasilania nasady ssącej autopompy wozu który podnosi ciśnienie i dalej pcha nam wodę już w docelową linę zasilająca ) nie jest złym rozwiązaniem , czasami znacznie prostszym niż próba dojazdu wozem czy pompa przewoźną pod zbiornik .

Problem jest jeden że każda pompa tzw. nisko ciśnieniowa traci dużo na stratach w wężach. Z uwagi na niskie ciśnienie , poza stratami na tarcie, węże często są pozaginane , ( pomijam że przy szybkim rozwijaniu nawet SW3000 zabudowanym W110 w harmonijkę nigdy 100 m to nie 100 m węża )  . Dlatego można stracić 1 atm na długości 100 m przy wężach W75 a to już sporo dla takich pomp . Dlatego celowe jest przechodzenie jak najszybciej na węże W110 gdzie straty są o wiele mniejsze .

Mierzyłem kiedyś popularną pompę szlamową  WT40X  oficjalnie nasada W110 ale niektórzy uważają że W75 też daje radę . Niestety przy tak niskich ciśnieniach nie daje. Dla 20 m W75  dławił on pompę na nasadzie tłocznej do 1300 l/min i 1 atm . 

Robiłem dużo takich prób i pomiarów tak na ćwiczeniach jak i w prawdziwych akcjach . Bardzo polubiłem pompy szlamowe jako ssawne mojego wozu , zdarzało mi się pompować GBA w taki sposób 30 godzin z stałą wydajnością 2000 l/min na 1 km z jednym wozem przetłaczającym w połowie drogi . Ale zawsze wymaga najpierw to trochę policzyć .     
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 27, 2014, 21:50:34
Jeśli chodzi o jak najszybsze przechodzenie na większe średnice to wiemy to wszyscy ale jak jest też widzimy. Są w kraju nowe pompy wysokiej wydajności z dwoma nasadami ssawnymi 150. Zgadnijcie ile mają nasad tłocznych 110?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: zero-11 w Styczeń 27, 2014, 21:59:23
6?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 27, 2014, 22:30:22
Byłoby świetnie.
a odp. to 2 - słownie DWIE  :szalony:
Fakt, że do tego są 4  nasady 75 i owszem możemy dać przełączniki itd, ale wąskie gardło pozostaje.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 27, 2014, 23:16:39
Nie chce napisać z jakiej jednostki badawczej zasłyszałem że 2 x 75 to to samo co raz 110  :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: urban w Styczeń 27, 2014, 23:46:33
Witam w ramach rozluźnienia atmosfery rok 1988 od 4:00 minuty
 http://www.youtube.com/watch?v=s-cI-N8IwFg
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 28, 2014, 00:48:30
Star 25 GBM był najlepiej przystosowanym w historii samochodem do organizacji zaopatrzenia wodnego i do dziś się nic nie zmieniło  :gwiazdki:
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 28, 2014, 06:00:26
Nie chce napisać z jakiej jednostki badawczej zasłyszałem że 2 x 75 to to samo co raz 110  :)

Hmmm, no pomyślmy... skrót ma 5 liter?  :szalony:

Ależ to przecież jest to samo, no bo przez 75 płynie 800l a przez 110 1600 i ani kropelki więcej :D :wall: No i takie buble sstoją w garażach :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 28, 2014, 08:27:01
Tzw. prze zemnie długa ssawna ( czyli zastosowanie pomp szlamowych czy pływających do zasilania nasady ssącej autopompy wozu który podnosi ciśnienie i dalej pcha nam wodę już w docelową linę zasilająca ) nie jest złym rozwiązaniem , czasami znacznie prostszym niż próba dojazdu wozem czy pompa przewoźną pod zbiornik .

Myślę, że warto pamiętać o stosowaniu pływaka do smoka szlamówki.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: lang w Styczeń 28, 2014, 09:31:33
Nie chce napisać z jakiej jednostki badawczej zasłyszałem że 2 x 75 to to samo co raz 110  :)

Hmmm, no pomyślmy... skrót ma 5 liter?  :szalony:


Ależ to przecież jest to samo, no bo przez 75 płynie 800l a przez 110 1600 i ani kropelki więcej :D :wall: No i takie buble sstoją w garażach :)

ja to widzę tak: w każdej klasie od szkoły podstawowej do średniej jest 2 do 5 dzieciaków bystrych , zdolnych, łatwo uczących się - jak zwał tak zwał; połowa do 2/3 to tumany i tępaki, które zdolne są jedynie do pamięciowego przyswojenia jakiejkolwiek wiedzy, ale zrozumienie przerasta ich zdolności intelektulne; dopełnienie stanowią jednostki dociekliwe, w których jest duży potencjał rozwoju; analogicznie jest z każdym innym zbiorowiskiem, różne mogą być tylko proporcje - im bardziej grupa elitarna, wyselekcjonowana, tym większy w niej udział jednostek wybitnych i dociekliwych;
przenosząc to na grunt rozważań o mechanice płynów: strażakowi z dołów wystarczy, że będzie wiedział, że przy różnicy ciśnień 0,8MPa (czyli 0,8 na pompie i wolny wylew) natężenie przepływu wynosi odpowiednio 800l/min i 1600l/min dla średnic 75 i 110; w zupełności wystarczające jest dla takiego strażaka, że będzie wiedział, że im grubszy wąż, to tym większy przepływ przy tym samym ciśnieniu;
w miarę podnoszenia kwalifikacji wprowadza się dodatkową wiedzę:
- natężenie przepływu rośnie wraz ze wzrostem różnicy ciśnień, a charakterystyka tego wzrostu nie jest liniowa
- że występuje przepływ laminarny i turbulentny
- dowiaduje się o zjawisku kawitacji
- w liniach wężowych i armaturze występują straty ciśnienia, które zależą m.in. od średnicy - im mniejsza, tym straty większe
- że charakterystyka przepływu dla pomp jest odwrotna dla tej dla węży (maksymalne ciśnienie uzyskujemy przy zerowym przepływie)
- że jak się nałoży na siebie wykres charakterystyki linii dla założonych parametrów i wykres charakterystyki pompy, to w ich przecięciu uzyskamy optymalny punkt pracy układu pompowo-wężowego, to co jest poniżej i zawarte pomiędzy krzywymi, wyznacza możliwe do osiągnięcia natężenia przepływu, a wszystko co powyżej jest niemożliwe do uzyskania w tym układzie

i taka wiedza jest w zupełności wystarczająca dla podoficera, aspiranta czy mniej rozgarniętego oficera; aczkolwiek w SGSP wprowadza się takie pojęcia jak liczba Reynoldsa, równanie Bernoulliego, pewnie też podchorążym dane jest poznanie wzorów Colebrooka-White’a czy Darcy-Weisbacha, dowiadują się co to są krzywe sprawności przekroju kołowego i od czego one zależą; mają też możliwość na laborkach empirycznie przekonać się o tych wszystkich zależnościach wypełniając stosowne tabelki i rysując wykresy; i taki oficer, o ile to wszystko zrozumiał, a nie wykuł tylko na zaliczenie, nie będzie zdziwiony, tym, że przez linie W110 można przetłoczyć znacznie więcej wody niż nominalne 1600 litrów, gdyż nie dość, że doświadczalnie to naocznie stwierdził, to jeszcze ogarnia temat od strony teoretycznej;

a teraz niech każdy sobie odpowie, do której grupy można go zaliczyć;)

a tak swoją drogą, to przydałoby się jakieś lżejsze opracowanie z zakresy mechaniki płynów napisane tak specjalnie dla strażaków;
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 29, 2014, 08:52:38
Problem pojawia się też kiedy taki dociekliwy już oficer po szkole chce kontynuować poszerzanie swojej wiedzy z tego zakresu w jednostce. Bo wtedy jest właśnie "a po co", "przecież jest nasada zasilająca" itp. itd. Wtedy trzeba to tym mniej dociekliwym, którzy mają zakodowane dwie liczby, 800 i 1600, wytłumaczyć to w tak prosty sposób, żeby ich do tego przekonać, a wtedy wprowadzanie pojęć w stylu równania Bernoulliego raczej nie pomoże.

Dlatego właśnie popieram, fajne by było takie opracowanie napisane luźnym przystępnym językiem. Póki co to trzeba próbować zachęcać pokazując pewne rzeczy na ćwiczeniach, a i to nie jest proste.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 29, 2014, 10:26:37
Niestety ryba psuje się od głowy, a  populizm zwycięża .

Jeśli jesteśmy zawsze skazani na sukces to co za różnica jaki efekt i skuteczność ratowniczą uzyskamy .

Na szczęście żyje w trochę innym świecie, i niekoniecznie muszę podporządkowywać się tym zachowaniom i trendom :) 
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: lang w Styczeń 29, 2014, 10:44:41
http://fluid.itcmp.pwr.wroc.pl/~zmp/zaoczni/MP2/wyklad11.ppt

dość prostym językiem (dla zaocznych:) ), ale jednak jakąś wiedzę wejściową trzeba posiadać i niestety nie jest ten wykład stricte pożarniczy; tym nie mniej, można z tej prezentacji coś wycisnąć nawet na szkolenie wewnętrzne;

tutaj ciekawie opisane ćwiczenie z PRz odpowiadające w istocie syntezie esencji ćwiczenia 5 i 6 z laborek w ZHiPZwW SGSP (też pisane chyba dla zaocznych):
http://www.prz.rzeszow.pl/kzwwios/mechanikaplynow/cwiczenie4.pdf

i oczywiście materiały ze źródła wszelkiej wiedzy pożarniczej (nie wklejany już był ten link kiedyś?)
https://www.sgsp.edu.pl/wibp/ktp/zhydr/materialy

jeśli ktoś to wszystko przyswoi ze zrozumieniem, to nie będzie zdziwiony, że przez W110 można pchnąć więcej niż 1600l/min, ani, że w niesprzyjających warunkach nie osiągniemy nawet połowy tego przepływu;

i jeszcze jeden ciekawy wykres obrazujący jaki wpływ na wielkość przepływu ma regulacja obrotami i dławieniem:
(http://automatykab2b.pl/images/stories/Jnc9NDYwJmg9Mjkx/10398:danfoss.jpg)

prościej niż na tym obrazku tego wyjaśnić nie można;

i najważniejsze: czy operatorowi autopompy, prądownikowi, a nawet d-cy interwencyjnemu potrzebna jest cała ta wiedza? moim zdaniem nie, a w przypadku strażaków zajmujących stanowiska podoficerskie często jest ona wręcz szkodliwa - żaden przełożony nie lubi podwładnych mądrzejszych od siebie, chociaż niewątpliwie są tacy, którzy potrafią do docenić; niestety praktyka jest taka, że awansowani są przeciętni z grupy kandydatów; tacy nie zagrożą i będzie można na ich tle błyszczeć; dlatego dobrze coś wiedzieć, ale nie koniecznie się z tym wychylać; ja akurat mam z tym problem:)

@MIKO - chwilę się zastanowiłem nad tym co napisałeś i z bólem serca przyznaję Ci rację; często nawet jeśli w KP jest ktoś kto tą wiedzę posiada, to najczęściej z przeróżnych powodów jej nie przekazuje; trudno oczekiwać od ratownika, że będzie wchodził w kompetencje osób stojących wyżej w hierarchii służbowej; nie każdy prowadzący szkolenia potrafi sprzedać swoją wiedzę; i największy problem - nie każdy strażak jest w stanie ją przyswoić, chociażby z tego powodu, że nie ma podbudowy, nie mówiąc już o tym czymś, co decyduje o uznaniu za bystrego w myśleniu; ale czemu się dziwić, jeżeli 3/4 społeczeństwa nie potrafi odczytać informacji z rozkładu jazdy autobusów MPK, a 4/5 jadąc windą z piętra pomiędzy poziomem 0 a najwyższym na dół wciska oba przyciski przywołujące; no sorry - takie mamy społeczeństwo; strażacy PSP jako wypadkowa prezentują trochę wyższy poziom, gdyż jednak w pracowniach psychotechnicznych kandydaci poniżej określonego progu są odsiewani, co nie zmienia faktu, że w swojej zbiorowości nie wszyscy posiadają predyspozycje do przyswajania wiedzy technicznej na poziomie inżynierskim;
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 29, 2014, 11:14:08
@lang ostatnio doszedłem do takiego wniosku , wiem że się możesz nie zgodzić ale ........

Podczas naboru do straży ale i innych instytucji publicznych , podstawowym kryterium otrzymania posady powinna być ocena psychologiczna poziomu empatii kandydata . 10 fakultetów nic nie da jeśli pracownik "służby" publicznej nie będzie rozumiał i chciał pomóc osobie dla której pracuje . Przy odpowiednim poziomie empatii sam zrozumie że trzeba się doskonalić by dobrze pomagać.

Jest tylko jedno pytanie na które nie znam odpowiedzi - na ile zniszczą i zatrą w nim poczucie empatii  jego przełożeni w trakcie pracy :) 

Systemy zaopatrzenia wodnego to bardzo ciekawe zagadnienie. Można osiągać bardzo dobre elekty nie tylko ekonomiczne , ale i skuteczności działań ratowniczo gaśniczych . Oczywiście wiedza nie wystarczy musi być wola i zrozumienie przełożonych by to zorganizować, a tu bywa różnie .   

W ostatnich latach było co najmniej kilka dużych pożarów gdzie dowodzący powinien stracić pagony i wrócić do poziomu strażaka za sposób organizacji zaopatrzenia wodnego np:


http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/kolejny-pozar-w-hali-kleby-dymu-nad-lubaniem,263663.html (http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/kolejny-pozar-w-hali-kleby-dymu-nad-lubaniem,263663.html)

Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: rastafarai w Styczeń 29, 2014, 11:36:31
żaden przełożony nie lubi podwładnych mądrzejszych od siebie, chociaż niewątpliwie są tacy, którzy potrafią do docenić; niestety praktyka jest taka, że awansowani są przeciętni z grupy kandydatów; tacy nie zagrożą i będzie można na ich tle błyszczeć; dlatego dobrze coś wiedzieć, ale nie koniecznie się z tym wychylać

Nic dodać, nic ująć. Ot cała prawda. Pokaż, że coś wiesz, to będą wmawiać, że jesteś głupi ;)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: peterek w Styczeń 29, 2014, 23:24:38
      Czytając ostatnie posty z dość znaczną wiedzą fachową mam wrażenie że one (te wiadomości) powinny być skierowane również do innej grupy strażaków, moim zdaniem najbardziej zaniedbanej szkoleniowo grupy - czyli kierowców na podziale bojowym.
     Oprócz szkoleń z zakresu techniki jazdy (to na całkiem inny temat), powinni oni przechodzić obowiązkowe szkolenia z zwłaszcza praktyki obsługi układów wodnych, możliwości pomp itp. Co można wymagać od kierowców z 3-6 letnim stażem i starszych, którzy nie potrafią prawidłowo odczytywać wskazań na manowakuometrach (no bo skąd, z książki???) i nie wiedzą co to znaczy że wskazówka "drży" na tarczy, na problemy z zassaniem odpowiadają - że to znowu trokomat, na pytanie o praktyczną głębokość ssania - że 10,33m albo i więcej, bo pływające to z kilkunastu metrów ssą wodę. Który z nich widział (dotknął) rozebraną pompę wirnikową, zobaczył powstawanie i efekt "mitycznej" kawitacji ?
     Gdyby taki kierowca-operator na własnej skórze tego doświadczył zakładam, że sam odpowiednio robiłby podpięcia zasilania do wozu adekwatnie do akcji, wiedziałby do czego jest zbiornik składany Z2500 na wozie (nie tylko na zawody pożarnicze), że zbieracz zwany "gacie" lub "portki" to nie potencjalny złom kolorowy, itp.
    Przy obecnych niskich obsadach osobowych na wozach (4 GBA, 2 GCBA) jak ta grupa nie będzie znała swojego "rzemiosła" na odpowiednim poziomie, to organizacja zasilania wodnego będzie zawsze kulała (mam na myśli akcje kiedy będzie istotnym czynnikiem), KDR-wie po szkołach i bez szkół nie upilnują wszystkiego z prostej przyczyny - jak jest robione zasilanie wodne to są w innym ważniejszym miejscu. A później dziwią się (dziwię się) dlaczego wóz przy pożarze nie ma wody, w OSP zasilającym pompa chce wyskoczyć z samochodu - przyczyna banalna, odcinek zasilający ma "kondon" w połowie długości, stan węży taki że do ogrodu nie chciałbym ich wziąć.
pozdrawiam         
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: pol102 w Luty 15, 2014, 21:57:12
Czy może mi ktoś wytłumaczyć "step-by-step" jak wdrożyć przetłaczanie w samochodach GBA MAN TGM, z zabudową od Stolarczyka? Bo to że muszę założyć gacie - to wiem.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: miggru w Luty 16, 2014, 12:44:29
Przetłaczanie... nic prostszego jeśli samochody są do tego przystosowane, ale nie w Polsce.

Na początek: http://www.remiza.com.pl/artykuly/pokaz/2143-Przetlaczanie_wody.html

1. Należ założyć przetłaczanie od I fazy akcji- inaczej będzie przerwa w podawaniu wody (rozwiązanie niedopuszczalne) na czas zmiany systemu. Zakładam że obok GBA mamy działający hydrant lub drugi samochód gaśniczy.
2. Podczas budowy linii głównej i gaśniczej, równocześnie budujemy linie zasilającą (limit osób to ogranicza więc idealizuje)
3. Na nasadę ssawną zakładamy zbieracz i podpinamy minimum 1x W-75 (jeśli wariant jest wcześniej przećwiczony i jest spełniony warunek hydrantu obok to sam kierowca to ogarnie o ile nie jest "świętą krową" w naszej straży- on obsługuje tylko samochód
4. Po puszczeniu wody na pompę z hydrantu na manowakuometrze należy sprawdzić jakie mamy ciśnienie wody z hydrantu min. 1,5 bar. Jeśli tego nie ma należy przejść do systemu tradycyjnego w Polsce.
5. Jeśli ww. jest spełniony podajemy wodę na linię główną.
6. Podczas pracy zwracamy uwagę aby ciśnienie na wejściu było min 1,5 bar- spadek znacznie poniżej tej wartości  spowoduje zakleszczenie węży zasilających i przerwę w podawaniu wody.
7. Kończąc prace najpierw zmniejszamy ciśnienie tłoczenia, później zamykamy hydrant i demontujemy cały układ.

Podczas włączenia autopompy nie otwieramy zaworu klapowego!!!
Przed rozpoczęciem pracy należy mieć odwodnioną pompę, aby uniknąć przykrej niespodzianki.

Takie coś powinno być opisane w instrukcji obsługi samochodu  :mellow: ale przecież my chcemy mieć tylko ładnie wyglądający samochód podczas zakupów... wiec sami sobie winni  :rofl: i w samochodzie za kilkaset tyś zł nie ma, rzeczy bardzo tanich i praktycznych
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 16, 2014, 15:59:15
Przetłaczanie... nic prostszego jeśli samochody są do tego przystosowane, ale nie w Polsce.

Na początek: http://www.remiza.com.pl/artykuly/pokaz/2143-Przetlaczanie_wody.html

1. Należ założyć przetłaczanie od I fazy akcji- inaczej będzie przerwa w podawaniu wody (rozwiązanie niedopuszczalne) na czas zmiany systemu. Zakładam że obok GBA mamy działający hydrant lub drugi samochód gaśniczy.
2. Podczas budowy linii głównej i gaśniczej, równocześnie budujemy linie zasilającą (limit osób to ogranicza więc idealizuje)
3. Na nasadę ssawną zakładamy zbieracz i podpinamy minimum 1x W-75 (jeśli wariant jest wcześniej przećwiczony i jest spełniony warunek hydrantu obok to sam kierowca to ogarnie o ile nie jest "świętą krową" w naszej straży- on obsługuje tylko samochód
4. Po puszczeniu wody na pompę z hydrantu na manowakuometrze należy sprawdzić jakie mamy ciśnienie wody z hydrantu min. 1,5 bar. Jeśli tego nie ma należy przejść do systemu tradycyjnego w Polsce.
5. Jeśli ww. jest spełniony podajemy wodę na linię główną.
6. Podczas pracy zwracamy uwagę aby ciśnienie na wejściu było min 1,5 bar- spadek znacznie poniżej tej wartości  spowoduje zakleszczenie węży zasilających i przerwę w podawaniu wody.
7. Kończąc prace najpierw zmniejszamy ciśnienie tłoczenia, później zamykamy hydrant i demontujemy cały układ.

Podczas włączenia autopompy nie otwieramy zaworu klapowego!!!
Przed rozpoczęciem pracy należy mieć odwodnioną pompę, aby uniknąć przykrej niespodzianki.

Takie coś powinno być opisane w instrukcji obsługi samochodu  :mellow: ale przecież my chcemy mieć tylko ładnie wyglądający samochód podczas zakupów... wiec sami sobie winni  :rofl: i w samochodzie za kilkaset tyś zł nie ma, rzeczy bardzo tanich i praktycznych


A to wszystko wyczytałeś z tego artykułu , bo wydaje mi się że nic takiego tam nie napisałem .
Pomijam że nie zgadzam się chyba z żadnym z punktów opisanych przez ciebie - szczególnie  w przypadku autopomp Stolarczyka :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: miggru w Luty 16, 2014, 21:29:09
Nie wyczytałem, bo tam tego nie ma.
Można się nie zgadzać. Mi działało opisane podawanie wody.
Na obronę mam to co już pisałem wcześniej:
w Polsce samochody nie są przygotowane do przetłaczania, a nawet do naszego ulubionego dowożenia (poza ciężkim w Gnieźnie).
Kolejna dziwna sprawa... to przystosowywanie taktyki do pojazdu pana S. a nie pojazdu do taktyki jak  to powinno mieć miejsce. Coś jest nie po kolei.  Chyba że to jakiś strategiczny pojazd (to GBA) pod którego należy ułożyć całą akcje - "doktrynę" podawania wody i walki z pożarem :)

Takie sprawy na jakie padło pytanie powinny być napisane w instrukcji obsługi pojazdu- jeśli coś jest inaczej. Nie przemyślana elektronika ogranicza te samochody. Rosenbauer ma instrukcję na ok 200 stron, a polscy producenci wypociny na 30-40. Tak będzie się działo dalej jeśli MY strażacy nie zaczniemy wymagać.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 16, 2014, 23:20:58

1. Należ założyć przetłaczanie od I fazy akcji- inaczej będzie przerwa w podawaniu wody (rozwiązanie niedopuszczalne) na czas zmiany systemu. Zakładam że obok GBA mamy działający hydrant lub drugi samochód gaśniczy.

Nie prawda 

Jeśli samochód nie został przystosowany ( co nie jest żadnym problemem kilkaset złotych ) czyli nie posada dodatkowego zaworu na nasadzie ssącej lub zaworu trójdrożnego. A nie posiada go bo nikt go nie wpisał do SIWZ układu wodnopianowego !!! jest co najmniej kilka sposobów płynnego przejścia z przpompowywania do przetłaczania i jeśli ktoś wykorzystuje tą technikę nie stanowi to żadnego problemu począwszy od montażu dodatkowego zaworu klapowego za 500 zł , po przez zawór przepływowy zakładany na nasadę po prostsze techniki jak rozwinięcie węża w Z-75 podłączonego do nasady ssącej i zakończenia go  rozdzielaczem lub po prostu zaślepką . Przy umiejętnym operowaniu autopompą , a tak powinie umieć każdy operator wręcz nic nie jest potrzebne bo można utrzymywać autopompę w lekkim stanie podciśnienia nie powodującym kawitacji i wąż sam będzie zamknięty. A więc można przechodzić płynnie jak się do tego odpowiednio przygotuje  wcześniej .

Cytuj
   
2. Podczas budowy linii głównej i gaśniczej, równocześnie budujemy linie zasilającą (limit osób to ogranicza więc idealizuje)

Wyjaśniłem wyżej nie trzeba jak się zakłada taktykę przetłaczania


Cytuj
   
3. Na nasadę ssawną zakładamy zbieracz i podpinamy minimum 1x W-75 (jeśli wariant jest wcześniej przećwiczony i jest spełniony warunek hydrantu obok to sam kierowca to ogarnie o ile nie jest "świętą krową" w naszej straży- on obsługuje tylko samochód


Nie koniecznie musi być zbieracz wystarczy przełącznik , a może wąż W110 wszystko zależy co chce się osiągnąć i jaki jest zamiar taktyczny.

Cytuj
     
4. Po puszczeniu wody na pompę z hydrantu na manowakuometrze należy sprawdzić jakie mamy ciśnienie wody z hydrantu min. 1,5 bar. Jeśli tego nie ma należy przejść do systemu tradycyjnego w Polsce.
   

Nieprawda niema minimum i niema max dla przetłaczania . Ważne żeby było to mniej niż po stronie tłocznej bo autopompa stanie się napędem dla silnika :) i nasz układ  nie będzie miał sensu .  Celem najprostszego przetłaczania jest tak naprawdę podniesienie ciśnienia jakie potrzebujemy na wyjściu autopompy , z reguły będzie to 7-8 bar . czasami 12 bar .  Różnica ciśnień pomiędzy wejściem , a wyjściem będzie wyznacznikiem pracy jaką ma wykonać nasza autopompa , tak naprawdę większość przetłaczań z hydrantów wykonuje się na ciśnieniu po stronie ssawnej 0,2 bar tyle wystarcza by optymalnie wykorzystać źródło zasilania , nieważne czy to jest hydrant czy pompa szlamowa , czy inna autopompa . Jak będziemy mieli duży wydatek z autopompy to ciśnienie po stronie ssawnej będzie nam spadać i do półki nie będzie to pod ciśnienie to układ nasz będzie spokojnie pracował . 

Cytuj

5. Jeśli ww. jest spełniony podajemy wodę na linię główną.


A jak nie jest spełniony to co przechodzimy na przepompowywanie ? 

Cytuj

6. Podczas pracy zwracamy uwagę aby ciśnienie na wejściu było min 1,5 bar- spadek znacznie poniżej tej wartości  spowoduje zakleszczenie węży zasilających i przerwę w podawaniu wody.


Posłuchaj twierdzenie jest błędne . Jeśli wydatek z twojej autopompy będzie większy niż dopływ z zasilania wiadomo że woda się nie urodzi . Ale nigdy nie zamkniesz węża na stałe ( nie zakleszczysz go )  bo woda z hydrantu cały czas płynie czyli wąż będzie się wypełniał minimum okresowo.  W każdym razie mówimy o realnych przepływach 300-1600 l/min jakie posiadają hydranty nie 20 l/min.  Autopompa będzie pracować nierówno , będzie spadek ciśnienia , będzie chwilowa kawitacja ,ale nie będzie przerwy w podawaniu. Tu rola operatora by umiał dostosować parametry pracy autopompy. Jeden zacny bryg. mówi że stawia nogę na wężu i nie potrzebuje wskaźników by przetłaczać . Tyle ile dostarczysz tyle autopompa odda i to jest największy plus przetłaczania - nie można podać więcej niż się otrzymało . W przepompowywaniu możesz podać teoretycznie tyle ile nominalna wydajność autopompy a potem pozostawić roty bez wody na minuty zanim układ odzyska sprawność.   


Całą sztuką przetłaczania jako autopompa zasilająca bezpośrednio roty gaśnicze jest posługiwanie się zaworem klapowym i wykorzystanie zbiornika wozu jako naczynie wyrównawcze . Jak operator umie to i zrozumie o co chodzi w tym interesie  to może przetłaczać nawet w systemie do wożenia wykorzystując pełne parametry autopompy i mając zależnie od zbiornika wozu bufor wodny . Rozwiązanie  minimum porównywalne z wykorzystaniem zbiorników przenośnych .


Można by tu jeszcze dużo napisać w temacie

A co do instrukcji teoretycznie tak , ale techniki przetłaczania to powinno się na kursie podstawowym

Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: miggru w Luty 17, 2014, 00:18:45
Muszę się zgodzić, ale kolega chciał prosto. Tu temat się rozwiną.
Pisząc punkty bazowałem na zupełnie innych danych podstawowych. Czyli: typowy polski pojazd zrobiony od siekiery bez rarytasów w postaci zaworów trójdrożnych i innych niuansów układu wodno-pianowego, Typowy operator, który wie za mało niż powinien wiedzieć słyszący gdzieś o kawitacji, a słysząc o metodzie zbiornika wyrównawczego robi wielkie oczy.
1,2- wyjaśniony.
3- to wiadome, ja przyjąłem dla prostoty zbieracz.
4- też wiem, ale przyjąłem te książkowe 1,5 bar, aby mieć "spokój" bo jeśli napisałbym że ma być nadciśnienie to zaraz by się pojawiła magiczna cyfra 1,5 od innych użytkowników forum. Ma być nadciśnienie po stronie ssawnej :) Łączenie pomp szeregowo podnosi ciśnienie.
5, 6- chodziło właśnie o uzyskanie nadciśnienia, przecież woda nie poleci mając pustkę w pompie. Najpierw źródło zewnętrzne, a później nasza pompa bo z pustego to i salomon nie naleje. Z tym zbiornikiem wyrównawczym to też bym nie szalał bo w pojazdach to my nie mamy za dobrych tych przelewów. I tej kawitacji też nie będzie w tym przypadku.

Wszystko zależy od ćwiczeń.
Więc jak napisałeś- książkę by stworzył słusznych rozmiarów.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 17, 2014, 09:22:16
Ale Ja opisuje dla najprostszych autopomp wręcz pompa Stolarczyka już jest skomplikowana :)

Problem jest jak zawsze sposób tłumaczenia,  nie sztuką jest opisać czynności , a wytłumaczyć zasadę działania i problemy .
Dlatego stwierdzenia że czegoś bym nie robił np. używał zbiornika jako naczynia wyrównawczego są mało zasadne ponieważ to bardzo ważna funkcja która  znacząco wpływa na jakość całego systemu . Oczywiście wymaga myślącego operatora autopompy ale tylko o takim w straży możemy mówić . Bardzo często zdarzało mi się GBA 2,5/20 Stolarczyka zasilać od 3 do 6 prądów wody o wydajności każdy 400 l/min w systemie przepompowywania możliwości tego pojazdu kończą się na 2 takich prądach wody.

Jest do tego kilka drobiazgów (ważnych drobiazgów) o których nie wspomniałeś , a wymagają choć zasygnalizowania bo mogą zdziwić operatora.  Np. podawanie roztworu środka pianotwórczego i wody na linie gaśnicze  może się zwyczajnie nie udać bo mieszacz może nie zadziałać . Również ważną sprawą np. w autopompach Stolarczyka jest konieczność zamknięcia zaworu łączącego autopompę z pompą próżniową , ponieważ stosowane pompy nie lubią nadciśnienia - w tym głównie ich smarowanie , sugerowałem potem proste rozwiązanie ale nie wiem czy Solarczyk zastosował je seryjnie .   

Ale to wszystko są normalne problemy które powinien sprawdzić i poznać operator zapoznając się z nowym pojazdem .

Nie wiem natomiast skąd się bierze wartość 1,5 bar po stronie ssącej . Nigdy się z nią nie spotkałem w odniesieniu do układów przetłaczania .
Prędzej 4 bar ale to wynika z oczekiwanej skuteczności układów dostarczania wody na duże odległości , gdzie zejście niże na stronie ssącej kolejnej pompy będzie powodować zbyt duże straty układu.

1,5 bar natomiast pojawia się w niektórych autopompach z automatycznym układem ssącym np. WISS . Tam by znieś działanie funkcji ssania trzeba wytworzyć po stronie tłocznej ok. 1,5 bar

Temat bardzo ciekawy, ale nie zgodzę się by go upraszczać . Operatorzy , Starsi Operatorzy itd na dobrych stanowiskach autopompy powinni mieć w małym  paluszku , do tego powinni być wsparciem dla KDR organizując i zapewniając mu ciągłość podawania wody na najważniejsze linie gaśnicze itd itd itd . A u nas z reguły wylewa się zawsze więcej niż ma wody , a zarządzanie jej zapasem to czarna magia   
 

Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: pol102 w Luty 18, 2014, 01:50:40
Fantastycznie, że tak prosto to brzmi zwłaszcza po kursach podstawowym, rt i kierowców-konserwatorów... gdzie słowo o tym nie padło :D Mirek Stolarczyk jakoś też nie bardzo wiedział o co chodzi jak zapytaliśmy go o przetłaczanie :)
Wnioskuję więc w zgodzie z opisami układu wodno-pianowego GBA 3,5/2,5 Stolarczyk że:
1. Do nasady ssawnej podłączany zasilanie (nieważne skąd)
2. Odkręcam zawór nasady tłocznej, sprawdzam czy "zawór główny zbiornika" jest zakręcony
3. Uruchamiam autopompę (nie jakieś tam pompki próżniowe)
4. Jeśli wydatek wodny na liniach mam mniejszy niż możliwości zasilania - otwieram "bypass" i dotankowuję sobie zbiornik
5. W przypadku odwrotnym otwieram zawór główny zbiornika i ratuje sytuację

Pominąłem coś istotnego?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Luty 18, 2014, 16:47:52
Ja się przetłaczania akurat uczyłem jeszczena P0-5 i wtedy napominano o tej magicznej wartości 1,5 bara, ale praktycznie nauczono nas wyregulowania układu na "dotyk" kontrolując ręką ciśnienie na wejściu w wężu.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 18, 2014, 17:04:09
Tylko że przetłaczanie w systemach dostarczania wody na duże odległości to inna bajka niż przetłaczanie jako zasilanie linii gaśniczych .
W tym pierwszym przypadku trzymał bym się nawet wartości 4 bar na wejściu
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: lang w Luty 18, 2014, 18:10:25
Tylko że przetłaczanie w systemach dostarczania wody na duże odległości to inna bajka niż przetłaczanie jako zasilanie linii gaśniczych .
W tym pierwszym przypadku trzymał bym się nawet wartości 4 bar na wejściu

wszystko fajnie i słusznie (większa sprawność układu), ale jak to zrobić na szlamówkach tak przez Ciebie lansowanych (nie twierdzę, że niesłusznie, gdyż jest to bardzo ekonomiczne rozwiązanie z punktu widzenia całości nakładów na sprzęt), gdzie przykładowo wt30x ciśnienie max. to 2,7 bara, a wt40x 2,5... czepiam się tylko tych 4 bar, żeby było wszystko jasne; oczywiście można je łączyć w krótkich szeregach, ale chyba nie tędy droga; poza tym praca na układzie pozbawionym manowakuometrów dla niewprawionego (doświadczonego w tym) operatora, to może być nie lada wyzwanie; dobrze też mieć na piechotę z grubsza policzone straty z dużym zapasem, tak żeby po uruchomieniu magistrali się nie zdziwić, ale to juz bardziej zadanie KDR-a po szkołach - tego chyba uczą;)?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 18, 2014, 19:16:36
@Lang ale przeczytaj kilka wątków gdzie poruszałem temat.

Posługuje się tam pojęciem długa ssawna gdzie jedynie wspominam i polecam próbę wykorzystania szlamówek. 

Czyli tam gdzie jest problem z dojazdem , a z reguły jest , stawiam 1-2 pompy szlamowe które zasilają  z odległości 20-50m Autopompę pierwszego wozu bojowego który w systemie przetłaczania podbija to ciśnienie dla oczekiwanego w danym systemie

Fizyki/mechaniki się nie oszuka i tu niema co dyskutować , ale jest to świetna metoda na łatwe i bezproblemową budowę punktów czerpania wody . Widziałem już różne dziwne pomysły , pompy dużej wydajności spuszczane na wyciągarkach z skarp rzek , wycinane drogi dojazdowe do jezior gdzie grzęzły wozy bojowe , a nawet pod ćwiczenia budowane specjalne pomosty by podjechać wielkimi pompami.

 A tu dwóch ludzi bez wielkich zabiegów wybuduje punkt czerpania wody praktycznie w każdym miejscu. Ekonomicznie w paliwie wyjdzie pewnie na zero bo to co spalą szlamówki oszczędzi pierwszy samochód podbijający ciśnienie w przetłaczaniu . 

Natomiast dalej wypada trzymać ciśnienie by unikać zbyt dużych strat na wężach - bo wytaczając wielkie działa na końcu można uzyskać symboliczny efekt :) 

Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: lang w Luty 18, 2014, 22:30:58
i to ma sens; a ja cały czas w wyobraźni miałem tą magistralę opartą o same szlamówki:)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: pol102 w Luty 18, 2014, 23:15:56
Przepraszam za offtopic, ale chciałbym wyróżnić ten wątek gdyż @lang i @MIKO się zgodzili :D
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Luty 19, 2014, 01:41:16
Same szlamówki w przetłaczaniu hmmmmmmmm

Robiłem takie próby na pompach WT40X i wężach W110 wstawiając kolejne pompy co 200 m - efekt był mizerny bym musiał odszukać notatki ale  może 700 l/min

Natomiast 2 x WT30X zasilający po 20-40m  GBA 2,5/20 które dalej pchało 1xW110  po 500 m miało zawsze pod 2000 l/min 
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Radhezz w Luty 19, 2014, 10:57:27
Fantastycznie, że tak prosto to brzmi zwłaszcza po kursach podstawowym, rt i kierowców-konserwatorów... gdzie słowo o tym nie padło :D
A ja jestem pewny że na kursie kierowców temat przetłaczania był poruszany - co prawda w odniesieniu do budowy linii na duże odległości przy użyciu M8/8, ale był ;)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: barty w Grudzień 02, 2020, 14:44:39
Czy ktoś z Was mógłby odświeżyć ten temat? Może przez te lata nabyliście nowych doświadczeń i moglibyście się podzielić z czytelnikami? Może jakieś studium przypadku? Temat niezwykle interesujący przy dosyć małych zasobach naukowych, które można znaleźć w internecie.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: PabloGCBA w Grudzień 02, 2020, 18:50:35
Przepompowywanie stosujemy przy pożarach gdzie SiS dojeżdżają sukcesywnie, a przetłaczanie można stworzyć gdy jedziemy na akcje całym pododdziałem np. kompanią i wtedy jest jasne zadanie podanie wody z punktu A do punktu B.

Wyjątek do przepompowywania stanowią auta z zaworem na nasadzie ssawnej. Bardzo mało pojazdów to posiada dlatego trzeba przepompowywać żeby nie przerywać podawania środka gaśniczego.



Sorry, modyfikuje. pomyliłem pojęcia. teraz jest ok.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: lang w Grudzień 02, 2020, 19:33:41
Tyle na ten temat powiedziano, dziesiątki warsztatów, tysiące ich uczestników, a nadal będą tacy, którzy będą kwestionowali wyższość przetłaczania nad przepompowywaniem. Zdumiewające🤯
Zanim MIKO przyjdzie, to zapoznajcie się z jego krótkim opracowaniem na ten temat:
https://strefa998.pl/blog/33_Przet%C5%82aczanie-wody-podczas-dzia%C5%82a%C5%84-ratowniczo#
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Grudzień 05, 2020, 23:46:30
Może komuś się przyda trochę obliczeń
https://fs.siteor.com/ospsp-torun/article_attachments/attachments/171708/original/dostarczanie_wody_na_du%C5%BCe_odleglo%C5%9Bci_-_prezentacja_3.pdf?1524575026 (https://fs.siteor.com/ospsp-torun/article_attachments/attachments/171708/original/dostarczanie_wody_na_du%C5%BCe_odleglo%C5%9Bci_-_prezentacja_3.pdf?1524575026)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Grudzień 15, 2020, 09:38:00
Trochę nielogiczna ta prezentacja z Torunia choć może matematycznie się zgadza :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: barty w Grudzień 28, 2020, 21:28:45

1. Należ założyć przetłaczanie od I fazy akcji- inaczej będzie przerwa w podawaniu wody (rozwiązanie niedopuszczalne) na czas zmiany systemu. Zakładam że obok GBA mamy działający hydrant lub drugi samochód gaśniczy.

Nie prawda 

Jeśli samochód nie został przystosowany ( co nie jest żadnym problemem kilkaset złotych ) czyli nie posada dodatkowego zaworu na nasadzie ssącej lub zaworu trójdrożnego. A nie posiada go bo nikt go nie wpisał do SIWZ układu wodnopianowego !!! jest co najmniej kilka sposobów płynnego przejścia z przpompowywania do przetłaczania i jeśli ktoś wykorzystuje tą technikę nie stanowi to żadnego problemu począwszy od montażu dodatkowego zaworu klapowego za 500 zł , po przez zawór przepływowy zakładany na nasadę po prostsze techniki jak rozwinięcie węża w Z-75 podłączonego do nasady ssącej i zakończenia go  rozdzielaczem lub po prostu zaślepką . Przy umiejętnym operowaniu autopompą , a tak powinie umieć każdy operator wręcz nic nie jest potrzebne bo można utrzymywać autopompę w lekkim stanie podciśnienia nie powodującym kawitacji i wąż sam będzie zamknięty. A więc można przechodzić płynnie jak się do tego odpowiednio przygotuje  wcześniej .


   
Czy mógłbym prosić o dokładniejsze opisanie + wymienienie tych innych sposobów przejścia z przepompowywania do przetłaczania i odwrotnie?
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Styczeń 15, 2021, 10:32:52
Ale co tu szczegółowo opisywać ?

Jeśli po przyjedzie na miejsce akcji od razu podłączysz jeden odcinek np. W75 do nasady ssącej autopompy to do czasu aż zasilisz go z hydrantu i będziesz podawał wodę z zbiornika wozu sam się on zamknie z uwagi na podciśnienie wytwarzane przez pompę. Otworzy go dopiero ciśnienie wody płynącej z podłączonego hydrantu. Zamykasz wówczas zawór klapowy w samochodzie i płynnie przechodzisz z przepompowywania na przetłaczane. Wystarczy poćwiczyć lepiej tego nie idzie opisać :)
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Sylwek w Styczeń 19, 2021, 17:58:03
Nie zamknie się, zbiornik jest wyżej niż nasada ssawna - tam będzie nadciśnienie w układzie. Woda się wyleje przez wąż jak się go nie zamknie albo nie podłączy do hydrantu wcześniej.
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: Zakub w Styczeń 20, 2021, 00:03:48
Autopompa musiała by pracować na obrotach dających wydajność wyższą od napływu grawitacyjnego
Tytuł: Odp: Przetłaczanie czy przepompowywanie wody
Wiadomość wysłana przez: PCT w Styczeń 20, 2021, 20:38:08
Nie zamknie się, zbiornik jest wyżej niż nasada ssawna - tam będzie nadciśnienie w układzie. Woda się wyleje przez wąż jak się go nie zamknie albo nie podłączy do hydrantu wcześniej.
Nie zapominaj o tradycyjnym bucie operatora sprawdzającym ciśnienie na wężu zasilającym - przy czym przy braku ciśnienia but zamyka prześwit węża 🙂

U mnie temat rozwiązano zakładaniem na nasadę ssawną rozdzielacza 100/2x75 i tym samym powstała możliwość rozłączania zasilania - zawsze ten rozdzielacz jest lżejszy i poręczniejszy niż 110/110+2x75 🙂