strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum ochotników => Wątek zaczęty przez: Kaftan96 w Sierpień 06, 2021, 13:20:16
-
Czy w Polsce stosuje się rozwiązanie typu, że gmina podpisuje umowę z x liczba druhów w celu zapewnienia stałej gotowości wyjazdowej. Coś na wzór umów z kierowcami/konserwatorami sprzętu. Gdzie druhowie nie pobierają ekwiwalentu, ale mają jasno określony czas dyżurów i min. wynagrodzenie ?.
P.S Nie szukam hejtu, ani tekstów o turbolach z naszywką PSP na mundurze itp. Pytam zwyczajnie o możliwość i czy coś takiego funkcjonuje i jeśli tak to na jakich zasadach
-
Nie potrafię odpowiedzieć czy gdzieś wygląda to dokładnie tak jak pytałeś, ale u nas w rejonie zostało to rozwiązane w trochę inny sposób. Kilku druhów OSP ma normalne etaty w UG i w razie potrzeby (alarmu) mogą opuścić stanowisko pracy i udać się na alarm.
U mnie w jednostce jeden z kierowców ma w gminie etat (nie związany ze strażą pożarną) i pozwolenie, że w razie alarmu może wyjść z pracy i udać się na alarm.
Myślę że to idealny kompromis - zawsze w UG znajdzie się jakiś etat na który ktoś z OSP spełnia wymagania, więc jeżeli tylko jest dobra wola obu stron to uważam to za świetne rozwiązanie.
Przy okazji pokazuje to okolicznym pracodawcom, że należy zwalniać ochotników z obowiązku pełnienia pracy na czas alarmu.
-
Teoretycznie w u.o o.p.poż jest wymieniona gminna zawodowa straż pożarna ale nie spotkałem się nigdzie z takim tworem.
-
Tez to doczytałem,ale w moim rozumowaniu niestety chyba chodzi o te gminne posterunki PSP, co są otwierane na pewien okres w celu podniesienia poziomu bezpieczeństwa.
-
Powiem tak: nie znam jednostki która by tak funkcjonowała. Natomiast czysto teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie żeby takie etaty utworzyć, tylko właśnie jak wspomniał @oliwier trzeba by było sprawdzić przepisy czy mogłyby to być etaty "strażackie", czy nazwane nieco inaczej. Bo zawód "strażak" to się w zasadzie póki co jeszcze zdobywa w szkołach/ośrodkach szkolenia PSP, względnie w CSLog jeśli mowa o WSP.
P.S.
Ja nic nie mówię, ale robota w budżetówce nie jest zbyt opłacalna delikatnie mówiąc. A to może być większy problem niż utworzenie etatu. Bo OSP to hobby i pasja, ale jednak coś do gara trzeba włożyć, a jak człowiek jest na dorobku i ma 3 tysiące miesięcznie kredytu hipotecznego no to już w ogóle...