strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Pożarnictwo => Ratownictwo Medyczne => Wątek zaczęty przez: pilot w Kwiecień 11, 2011, 23:38:14
-
Witajcie! Gdzie mogę znaleźć szczegółowe informacje o sprzęcie medycznym wykorzystywanym w PSP przed pojawieniem się zestawów PSP R-1? Pozdrawiam :):)
-
apteczka samochodowa, ale w zasadzie brak ratownictwa medycznego
-
Ratownictwo medyczne zostało wpisane w zakres obowiązków strażaka w 1991 roku, więc musiało jakoś funkcjonować do pojawienia się zestawów PSP R-1 (2000 rok). Wydaje mi sie że zwykła apteczka samochodowa jak na umundurowaną formację to za mało. Proszę o konkrety:)
-
Pilot jesteś pewien, że od początku PSP rat med było w zakresie obowiązków, a nie od 1997r ?
U nas na jelczysku jeździ jeszcze stara walizka medyczna, o rozmiarach pomiędzy 1/3 a 1/2 torby od R1. Co w niej było kiedyś nie wiem ale podejrzewam, że to co teraz - opatrunki, rękawiczki jednorazowe, bandaże, worek samorozprężalny, nożyczki i kilka innych szczegółów.
-
Z tej książki, którą posiadam i chyba jedynej KSIĄŻKI na ten temat "Podstawy ratownictwa medycznego dla funkcjonariuszy PSP i innych ratowników KSRG" z 2010 roku jest napisane że chodzi o ustawe o ochronie przeciwpożarowej z dnia 24 sierpnia 1991 roku. W tej ustawie jest wspomniane o ratownictwie medycznym. Mało ale jednak. Co do walizek to zgadzam się, też je widziałem. Nigdzie nie moge się dokopać do konkretów odnośnie tych walizek,a jest mi to niezbędne do pracy dyplomowej.
-
Tomekkula masz rację ustawowy obowiązek udzielania pomocy medycznej przez strażaków PSP istnieje od 1997 roku ;)
W ustawie jest wspomniane ale dokładnie od 1997 roku jest obowiązek.
Pozdrawiam :straz:
-
pilot zadałeś trochę złe pytanie... no chyba że faktycznie interesuje Cię tylko PSP ale wtedy nie uzyskasz pomocy od cenionego kolegi na forum @Miko ponieważ działa w strukturach OSP. Z tego co pamiętam w którymś z postów pisał że w latach90 gdy pogotowie do wypadków jeździło z młotkiem i wyciągało poszkodowanego za szmaty to Miko woził się /lansował/ prymitywną lecz skuteczną deską ze sklejki także pewnie inny sprzęt niż apteczka samochodowa również posiadał. Ja w żuku pamiętam tylko zwykłą samochodową apteczkę natomiast gdy dostaliśmy stara lata 99/00 przyszła OSP R0. Obecnie zestaw R1
-
Heeeeee – młotkami ? – łomami i siekierą .
SLRd z JRG na moim rejonie z tego co pamiętam posiadał od 92-93 – rękawiczki jednorazowe , nosze podbierakowe aluminiowe , 2-3 kołnierze – takie fajne z pianki też taki mieliśmy , dwa koce w kratę i oryginalne Ambu . Gorzej było z użycie, pominę że podbieraki były noszami transportowymi .
A łomy i siekiery to pamiętam trochę wcześniej w latach 80 ^_^ . A moja deseczka była super na wzór rodem In USA . Jak nie było nic to się kombinowało , robiła furorę na pokazach . :rofl:
Długo by opisywać tamte czasy . :rofl:
-
Ratownictwo medyczne zostało wpisane w zakres obowiązków strażaka w 1991 roku, więc musiało jakoś funkcjonować do pojawienia się zestawów PSP R-1 (2000 rok). Wydaje mi sie że zwykła apteczka samochodowa jak na umundurowaną formację to za mało. Proszę o konkrety:)
To nie jest tak jak to interpretujesz. W 1991r weszła w życie ustawa o PSP, ale wtedy nie było tam zapisu o ratownictwie medycznym. Ustawę znowelizowano pod koniec lat 90-tych ( nie chce pisac konkretnej daty, bo nie pamiętam , a nie chce wprowadzac w błąd) i dopiero wtedy dodano ów zapis - ratownictwo medyczne. W owym czasie nie było ustawy o PRM , wiec był to swego rodzaju wybieg prawny zastosowany po to aby strażacy mogli udzielac pomocy osobom poszkodowanym w strefach zagrożenia, jak równiez sobie nawzajem. Ówczesne Pogotowia Ratunkowe wyglądały i działały bardzo różnie, wiec chodziło tez o to aby strażak wiedział jak , oraz oby był chroniony prawnie w przypadku gdy Straż Pożarna działała samodzielnie na miejscu zdarzenia. Po tej nowelizacji pojawiły się pierwsze szkolenia medyczne , jak równiez zaczeto wyposażac jednostki w zestawy PSP R1 i R2 itp. W owym czasie były nawet zakusy aby to SP przejeła całkowicie ratownictwo medyczne , wiec w części jednostek pojawiły się nawet samochody odpowiednio do tego przystosowane - karetki, ambulanse czy samochody ratownictwa medycznego itp ( nazewnictwo do wyboru). Jednak kilka lat później uchwalono ustawe o PRM która określa kto i jak ma udzielac pomocy medycznej.
Podsumowując i odpowiadajac na pytanie - w latach 90 PSP nie zajmowała się ratownictwem medycznym , dopiero w samej końcówce tamtej dekady pojawił się stosowny zapis i od tej pory pojawiły się szkolenia ( na moim terenie pierwszy kurs ratownictwa medycznego strażacy ukończyli w roku 2000 ) oraz zestawy PSP R1 itp.
Wcześniej rzeczyczywiście na wyposażeniu były tylko apteczki samochodowe - czasami dośc mocno rozbudowane , ale jednak nadal było to tylko coś w rodzaju apteczki samochodowej
A młotki i łomy to inne ratownictwo przecież , ale skoro wspominacie , to trzeba dodac że już w momencie wejscia w życie ustawy o PSP czyli w 91 r , były jednostki które posiadały juz narzedzia hydrauliczne... jeden z takich zestawów jest do dzisiaj na wyposażeniu jednej z jednostek OSP , która go otrzymała gdy PSP zastąpiło go nowszym.
-
W takim razie bardzo dziękuję za objaśnienie mi sprawy i wyprowadzenie z błędu remfire:)
-
Podsumowując i odpowiadajac na pytanie - w latach 90 PSP nie zajmowała się ratownictwem medycznym , dopiero w samej końcówce tamtej dekady pojawił się stosowny zapis i od tej pory pojawiły się szkolenia ( na moim terenie pierwszy kurs ratownictwa medycznego strażacy ukończyli w roku 2000 ) oraz zestawy PSP R1 itp.
No nie do końca prawda - w każdym razie u Nas .
Wcześniej też były szkolenia w PSP – prowadziło PCK ale i jeden z kreatorów w tamtych czasach RatMedu Panufnik. A udzielaniem pomocy medycznej również się zajmowaliśmy , co prawda wtedy głównie z potrzeby chwili ale i obowiązku ratowania życia .
-
Miko proszę Cie nie dziel strażaków na naszych ,waszych i innych ... te same zasady obowiązywały wszystkich i wszyscy podobnie wykonywali swe obowiązki .. to że ktoś uczestniczył w kursie pierwszej pomocy organizowanym przez PCK nic tu nie zmienia ... nie zmienia to równiez faktu że strażacy zawsze udzielali pomocy (przed)medycznej na tyle na ile potrafili i na ile mieli mozliwości.
Osobiście uczestniczyłem w kurcie pierwszej pomocy organizowanym przez PCK i w kursie ratowników drogowych organizowanym przez PZMot w czasie gdy dopiero trwały wstępne przymiarki do opracowywania ustawy o PSP. Czy to ma oznacza że ratownictwo techniczne i medyczne było juz zadaniem ówczesnej Zawodowej Straży Pożarnej ? Wszyscy wiedzą że nie , ale również wszyscy wiedzą że strażacy wtedy też ratowali w miarę swoich możliwości w takich przypadkach.
-
Ja nie dziele – ja piszę jak w PSP u mnie było, szkolenia były oficjalnie realizowane w ramach programu szkoleń w jednostkach JRG . To że później pojawiły się zapisy i przepisy to nieznaczny że Komendanci nie dostrzegali potrzeby szkoleń wcześniej i ich nie organizowali. Więc nie pisz że ich nie było. Były miejsca gdzie były . Jak pisałem były kołnierze , „Ambu” , nosze podbierakowe itd. na długo zanim był przepis i R1 i zakładało się te kołnierze jak i rękawiczki jednorazowe .
I z perspektywy czasu wydaje się to może śmieszne i nieudolne , ale prowadzono już działania w tym zakresie przed R1 . Przepisy też czegoś wynikiem były .
1994 roku głośno już mówiono o medycynie ratunkowej w SP : Jakubaszko J. –"Medycyna doraźna (ratunkowa) w nowoczesnej strukturze służb ratowniczych", wygłoszonego podczas sympozjum nt. "Ratownictwo dziś i jutro" we Wrocławiu
Zresztą możemy spytać twórcę R1 , jest stałym gościem na forum .
-
Ja nie dziele – ja piszę jak w PSP u mnie było, szkolenia były oficjalnie realizowane w ramach programu szkoleń w jednostkach JRG . To że później pojawiły się zapisy i przepisy to nieznaczny że Komendanci nie dostrzegali potrzeby szkoleń wcześniej i ich nie organizowali. Więc nie pisz że ich nie było. Były miejsca gdzie były . Jak pisałem były kołnierze , „Ambu” , nosze podbierakowe itd. na długo zanim był przepis i R1 i zakładało się te kołnierze jak i rękawiczki jednorazowe .
I z perspektywy czasu wydaje się to może śmieszne i nieudolne , ale prowadzono już działania w tym zakresie przed R1 . Przepisy też czegoś wynikiem były .
Z moich obserwacji wynika, że w większości przypadków tak w straży było, że najpierw była potrzeb, były działania, a dopiero potem kwestie formalne - przepisy, a także sprzęt i szkolenia (choć z tym ostatnim to różnie - zwłaszcza ostatnio, kiedy kupuje się na potęgę, także za środki unijne, a o szkoleniach/warsztatach/ćwiczeniach/doskonaleniu się zapomina.
pozdro
-
Przed R1 i R2 standardu nie było, wyposażenie w sprzęt zależało od ochoty, motywacji i kasy, pojazdy importowane z Niemiec miały zestawy ratmed, zazwyczaj w walizkach, niektóre zestawy tlenowe (górnicze) były stosowane do tlenoterapii (dokładny przepływomierz zegarowy), ale ogólnie to nie było rozwiązań systemowych w tym zakresie, chociaż strażacy ratowali - czasem z pasa od moro robili opaskę zaciskową. Szkolenia były nieregularne - w akuratnej wielkopolsce dużo zrobił K. Panufnik, któremu się niniejszym kłaniam. Establishment pogotowiarski rozwijający w niektórych miastach biznes ze "skórami" dosyć krzywo patrzył na strażaków chcących współpracować, ich związki groziły strajkiem i blokadą gierkówki - zagraliśmy va banque i odpuścili... Profesura medyczna się jeżyła wywodząc, że tlen jest lekiem i strażak może oślepić lub zabić pacjenta, i że wielka medycyna jest wielka, a tlen podawany przez strażaka to nie działanie medyczne, choć ten sam tlen podany przez lekarza -to już tak... zresztą zostało to w ustawie o PRM - co jest normalne w kraju odwrotnym. W nowych "zasadach ratmed" będzie nowelizacja standardu R 1 i pojawi się R 0.
-
a co bedzie nowego w tych zestawach ?