strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Służba => Forum zawodowców => Wątek zaczęty przez: elangatus w Sierpień 17, 2006, 22:48:23
-
komendant w naszym powiecie chce wprowadzić od września system 24 na 72 wycodzi co 1,5 - 2 miesiące słuzba wolna - co o tym myślicie
-
czy jest w polsce taki system i jak sie sprawdza - pod wszelkimi wzgledami
-
Z tego co wiem ten system już funkcjonuje w zachodniopomorskim (ale nie w całym). Rozmawiałem z kolegą, który pracuje w tym systemie, twierdzi on, że może jest to i dobry system ale pod warunkiem zwiększenia stanów osobowych, bo wystarczy że ktoś pójdzie na chorobowe i już jest lipa (chodzi o sezon urlopowy!!). Jakby to funkcjonowało w ciągu roku trudno to ocenić bo pracują w tym systemie zbyt krótko.
-
W każdym systemie jak ktoś idzie na zwolnienie to powstaje "lipa" :) i komuś urlop lub Ws idzie w kosmos.
-
W systemie 24/72 łatwiej jest wypracować normatyw 40 godz. służby tygodniowo. Braki ludzi są pochodnymi zmniejszenia wymiaru godzin służby, a nie systemu pełnienia służby. W systemie 24/48 albo należy dawać wolne, i wtedy też są niskie stany ludzi na zmianie, albo wskakują "nadgodziny".
-
W systemie 24/72 łatwiej jest wypracować normatyw 40 godz. służby tygodniowo. Braki ludzi są pochodnymi zmniejszenia wymiaru godzin służby, a nie systemu pełnienia służby. W systemie 24/48 albo należy dawać wolne, i wtedy też są niskie stany ludzi na zmianie, albo wskakują "nadgodziny".
niestety nie masz racji
podam przykład
w systemie 24/48 i wolnymi służbami było nas ( teroretycznie) 10 na zmianie
podczas gdy faktycznie było nas 5 - 1 lub 2 na urlopach 3 na wonych służbach
wprowadzono 4 zmiany zabrano z każdej po 3 osoby 1 poszła na PSK z 8 osób utworzono nową zmiane
i co jak sadzicie jest nas więcej niż 5 na zmianie????
1. tak
2. nie wiem
3. nie
odp. nr 1 - ZONK
odp. nr 2 - no cóż
odp. nr 3 - NIE !!!!!!
ZAWSZE KTOŚ JEST NA URLOPIE I NA SŁUŻBIE WOLNEJ.
system został wprowadzony żeby " biurowi" mieli mniej przeliczania i kłopotów z wyliczaniem wolnego, oraz jak stwierdził komendant ( komedJant??) widzieć wszystkich w dni robocze dla biura.
Może należałoby ustalić dla strażaków podziału bojowego normatyw np 216 godzin w miesiącu, a różnice przeliczyć i wypłacić w formie gotówki?
ale wtedy to już 8 godzinni byliby załamani ( zazdrosni o kase)
pozdrawiam
-
biwak - w matematyce 2 x 2 = 4 i tym samym na ilość osób na zmianie ma podstawowy wpływ ilość godzin, które strażak spędza w służbie, a nie system pełnienia służby. Przed zmianę (pomijając urlopy, chorobę, szkolenie itp) strażak pełnił służbę 216 - 240 godz. miesięcznie, obecnie powinien spędzać ok.172 godz. > to że wali "nadgodziny" to nie wina systemu służby, a braków etatowych. Pomysł płacenia za "nadgodziny" nie jest nowy i niewiele brakowało, a zostałby zapisany w ustawie o PSP, niestety ówczesne kierownictwo resortu i KG PSP, przy pomocy niektórych "związkowców" uwaliło ten zapis.
-
odp.biwak nikt by nie byl zazdrosny tylko tobie nalezaloby sie popatrzec w slipia gdzie pracujesz po sluzbie nielegalnie bo jak masz sluzbe to gotujesz i spisz lu bawisz sie w internecie
-
brygadzista998, a co Ci do tego co kto robi po służbie - nie Twój interes. Jakby się dało to byście zabronili podziałowcom srać na brązowo. A jeśli robienie posiłków solą Ci w oku to zapraszamy na podział, pojesz sobie, pośpisz...Tylko pewnie myśl o tym wywołuje u Ciebie napady sraczki, co?
-
Już wiele razy wyjaśniałem, że praca na podziale (dyżuru jak i w innych zawodach) jest specyficzna.Ludzie,którzy to próbują podważać (a najbardziej z tej samej formacji) robią to z zadrości,zawiści, na złość itp. albo nie rozumieją ,że dyżur (oczekiwanie na akcje) to jest właśnie praca (jest bardzo wiele innych zawodów gdzie też są przestoje) i nie ważne czy leżę,śpię bo w każdej chwili jestem gotowy do wyjazdu czy to w nocy,w deszcz, w czasie silnych mrozów itp.Jestem w dyspozycji pracodawcy.Jeżeli ktoś uważa,że będąc w zakładzie nie pracuję, to po wuja mam przebywać na terenie jednostki.Tym krzykaczom brakuje 5-tej klepki albo są ....................................... Już niechce mi się pisać,bo na wielu innych postach wyjaśniałem to dokładnie.
-
odp.biwak nikt by nie byl zazdrosny tylko tobie nalezaloby sie popatrzec w slipia gdzie pracujesz po sluzbie nielegalnie bo jak masz sluzbe to gotujesz i spisz lu bawisz sie w internecie
do @brygadzista998
wyjaśnijmy sobie coś raz na zawsze
po pierwsze jeżeli pracuje to mam na to zgode komendanta
po drugie pracuje uczciwie,
po trzecie, jeżeli podziałowi zabronić pracy to sadze że również należałoby zabronić wszystkim. np. wykonywaqć instrukcji bezpieczeństwa pożarowego, dochodzeń po pożarowych dla policji oraz szkoleń p.poż w zakładach.
i po czwarte to co robie na służbie można sprawdzić, natomiast to co robią 8-io godzinni to jest " ściśle tajne / poufne"
na koniec jedna malutka uwaga
PODZIAŁ BOJOWY OBEJDZIE SIĘ BEZ 8-io GODZINNYCH
LECZ ODWROTNIE JUŻ NIE BEDZIE
pozdrawiam
-
biwak ^_^ święte słowa, oj święte słowa :wacko:
-
Biwak - chyba przesadziłeś. Podział bojowy bez 8-godzinnych raczej się nie obejdzie (np. kto ci naliczy i wypłaci uposażenie). Odrębna sprawa czy musi ich być taka ilość oraz czy niektórzy nie mogą być cywilami :angry:
-
W obecnym systemie mamy spory bałagan, ponieważ za nowymi przepisami nie poszły praktyczne rozwiązania, czyli uzupełnienie zmian nowymi etatami lub wprowadzenie IV zmiany. W wielu JRG zmiany to w rzeczywistości jakieś resztki. Ludzie przychodzą na służbę w kratkę między wolnymi służbami i nie widzą się tygodniami, bo jak jeden ma służbę to paru innych ma WS, a jak on ma „wyjściówkę” to paru innych ma służbę. Do tego dochodzą urlopy, delegacje, czasem ktoś zachoruje. Jeżeli w typowej JRG jest 50% -55% stanu osobowego to widać skalę problemu. IV zmiana czy to w systemie 12/24/48 czy też 24/72 bardziej konsolidowałaby strażaków. Częstsze przebywanie w prawie pełnym stanie osobowym zmiany podnosiłoby jej wartość jako coraz bardziej zgranej grupy ratowniczej. To co mamy obecnie burzy system szkolelenia.
Spór podział – biuro??? To nieprawda, że JRG mogłyby istnieć bez zaplecza, jakie tworzy biuro komendy. Chyba główną przyczyną konfliktu między strażakami ze zmiany i z komendy jest to, że definicja "strażaka" jest bardzo zniekształcona. Dziś w myśl przepisów „strażakiem” może zostać ktoś, kto w rzeczywistości nigdy nie będzie brał udziału w akcji ratowniczej. Musi za to zmagać się z biurokratycznymi sprawami z zakresu obsługi funkcjonowania zarówno komendy jak i JRG.
Konflikt dodatkowo podsycają sprawy nagród finansowych, awansów, odznaczeń. Tekst w stylu „kto bliżej koryta ten zjada więcej” bardzo często się sprawdza przy systemie nagradzania. Z kolei tematu o "zasadach" naboru do PSP to już nawet nie będę rozwijał.
Praca poza służbą??? W komendach jest znacznie większy procent oficerów niż w JRG. Stanowiska w komendach są również dużo wyżej zaszeregowane, w związku z czym zarobki są zdecydowanie większe. Jak chociażby podoficer z JRG ze swoją pensją ma nie dorabiać między służbami, jeśli ma na utrzymaniu rodzinę??? To jest powszechne zjawisko i nie ma się temu co dziwić.
-
Po pierwsze:
BRAWO - u nas wchodzimy w ten system od 01 wrzesnia. Wreszcie nastapi jako taki porządek jeżeli chodzi o obecność strażaków w słuzbie, pomijając oczywiście choroby, urlopy i sporadyczne wolne służby. Ktos kto twierdzi, że z obecnych stanów nie da się utworzyć 4-tej zmiany chyba nigdy nie próbował przymierzyć się spokojnie do takiej symulacji (może myśli, że w dalszym ciągu strażacy będą mieli tyle wolnych służb co dotychczas). Jeżeli chodzi o nastroje wśród chłopaków na zmianach nie było oczywiście euforii ale też nie było stanowczych protestów. Sprawa uzgodniona przez komendanta ze związkami (i to wcale nie jakimiś marionetkowymi). Nie ma się co dziwić, że nie ma euforii ale przechodząc z raju jakim był dotychczasowy system w nieznane (bo tego jeszcze nikt nie przerobił) trudno żeby ktokolwiek skakał pod sufit. Ale myślę, że szybko się wszyscy przekonają. Gwoli wyjaśnienia - jestem "zmianowy".
Po drugie:
PODZIAŁ BOJOWY OBEJDZIE SIĘ BEZ 8-io GODZINNYCH
LECZ ODWROTNIE JUŻ NIE BEDZIE
Jestem zdania wręcz przeciwnego (może to spotka się z lawiną gromów w moją stronę) - to Komenda da sobie radę bez podziału bo przy dobrym układzie i bardzo odważnym rozwiązaniu oparcia systemu ratwonictwa na dobrze wyposażonych i wyszkolonych OSP to podział przestaje byc potrzebny a komenda pozostaje do nadzoru operacyjnego - TO OCZYWIŚCIE BARDZO ODWAŻNA I HUMORYSTYCZNA KONCEPCJA ale chcę ci uświadomić, że to nie jest do końca tak jak myślisz.
Przestańmy wreszcie rzucać w siebie kamieniami. My podziałowi w biuro i biuro w podział. Przestańmy wyrzucać sobie, że oni nie są strażakami a my strażakami którzy śpią albo gotują. Rozumując w ten sposób możemy dojść do wniosku, że w zasadzie to komendnat też nie musi być strażakiem tylko menedżerem na kontrakcie (bo ma zastępcę i wydziały do znania sie na pożarnictwie) a kierowca wozu bojowego też nie niekoniecznie musiałby być bo w zasadzie tylko kieruje samochodem i obsługuje autopompę (no gdzie tu gaszenie pożaru??)
-
Witam !
Panowie a może system 12/24 , 12/48 ? Podejrzewam że więcej styczności z pożarnictwem wszystkim nam się przyda ! Myślenie tylko o wolnym prowadzi tę firmę do nie uchronnego upadku. Pozdrawiam ^_^ ^_^ ^_^
-
Tą firmę do upadku prowadzi wiele spraw, myślenie o wolnym chyba w najmniejszym stopniu. Faktem jest, że system 12g.służby/24g.wolne/12g.służby/48g.wolne jest najbardziej efektywny dla służby (przy obecnie obowiązującym wymiarze godzin służby). Obawiam się jednak, że będą duże opory z jego wprowadzeniem - szczególnie od strażaków mających większość odległość z domu do jednostki. Jak coś się dzieje - z reguły ściąga sie mieszkających najbliżej, mieszkających dalej natomiast premiuje się ekwiawlentem za brak mieszkania i teraz też idzie się im na rękę w temacie ew. częstszych dojazdów na służbę.
-
Obserwuje jednostki gdzie wprowadzono system 24/72 . Według mnie wszystko zależy od wielkości JRG . Dam przykład tam gdzie mieszkam jest JRG z 21 etatami w podziale bojowym . w 3 zmianowym systemie było ich 7 , z obowiązkową obsadą 4 , nie udało się nadgodziny galopowały i tak skończyło się na 3 osobach na zmianie . W 4 zmianowym systemie jest ich 5 na zmianie , przy próbie utrzymania 4 znów jest to niemożliwe . Gdyż tylko jedna osoba może być na urlopie , a gdy pojawia się L-4 ? To wszyscy muszą być w pracy . W okresie urlopów system 4 zmianowy doprowadził związku z tym , że coraz częściej służbę pełniło 2 strażaków , bo nie było skąd pożyczyć , a z urlopu ciężko ściągnąć . Od września dwóch idzie na kurs podoficerski i dwóch na podstawowy jeden do SA PSP , praktycznie do końca roku wszyscy musieli by być w pracy by utrzymać 4 ??????????? Wygodniej w opinii dowódców zmian było w systemie 3 zmianowym większa płynność i możliwości . Pozatym 4 zmiana nie dostała etatyzacji i funkcyjni są społecznie .
-
U mie też jest przymiarka do 24/72 lub 12/24/.48 ale co tu można wykobinować z 26 ludzi zmianowych + d-ca i z-ca JRG/ komendant nasz zapis interpretuje iż 33 etaty na JRG ale tylko na papierze poza tym niema mowy o stanowiskach np,dla czwartego d-ca zmiany, sekcji na 4 zmianie d-cą nma być z- ca d-cy jrg i jeden z d- cow zastępów . To genialny pomysł k-ta . Spuścić wszystkich zastępców jrg na zmiany . Przy jego układzie i tak stan nie wzrośnie do tej pory 5 osób , a po zmianie systemy też 5- przecież nie oto chodzi w tym wszystkim ., ale jak to mówi komendant przejżystośc służby na podziale wzrośnie na marginesie / nie będzie się gubić w tym jego żona - kadrowa/.
-
cieklawa wypowiedz !
Witam !
Panowie a może system 12/24 , 12/48 ? Podejrzewam że więcej styczności z pożarnictwem wszystkim nam się przyda ! Myślenie tylko o wolnym prowadzi tę firmę do nie uchronnego upadku. Pozdrawiam ^_^ ^_^ ^_^
tak to "EXTRA" pomysł - tylko co z ciągłością slużby? 2 razy w ciągu dnia zmiana służby, ćwczenia w nocy,
naprawa np. motopomp - juz widze wszystkich w sąsiedztwie jak są zachwyceni ;-))
Biwak - chyba przesadziłeś. Podział bojowy bez 8-godzinnych raczej się nie obejdzie (np. kto ci naliczy i wypłaci uposażenie). Odrębna sprawa czy musi ich być taka ilość oraz czy niektórzy nie mogą być cywilami :angry:
kto wypłaci uposażenie?
to proste
każda kasa przechodzi przez starostwo powiatowe i dopiero z tamtąd jest przelewana na konto komendy. Wystarczy program komputerowy i pracownik(ca) starostwa przeleje kase na konta strazaków
[/quote]
Jestem zdania wręcz przeciwnego (może to spotka się z lawiną gromów w moją stronę) - to Komenda da sobie radę bez podziału bo przy dobrym układzie i bardzo odważnym rozwiązaniu oparcia systemu ratwonictwa na dobrze wyposażonych i wyszkolonych OSP to podział przestaje byc potrzebny a komenda pozostaje do nadzoru operacyjnego - TO OCZYWIŚCIE BARDZO ODWAŻNA I HUMORYSTYCZNA KONCEPCJA ale chcę ci uświadomić, że to nie jest do końca tak jak myślisz.
[/quote]
dobrze wyposażona i wyszkolona OSP - TAK tylko nie tak wyszkoloa i wyposażona jak PSP i tu zaczyna się problem od nowa
MOŻE ZLIKWIDOWAĆ CAŁOWICIE PSP I ZOSTAWIĆ DOBRZE WYSZKOLONĄ I WYPOSAŻONĄ OSP
a zostawić 4 pracowników ( oficerów, aspirantów) do dowadzenia akcjiami na terenia powiatu.
TYLKO, że oni (my?????) nie bedą już mieli wczesniejszych emerytur itp.
upieram się przy swoim
PODZIAŁ BOJOWY da sobie radę ( sa JRG bez komend w ich siedzibach)
samych komend ( w powiatach) bez JRG nie ma ( chyba ze się mylę?)
pozdrawiam
-
Czegoś nie rozumiem - są JRG bez komend w ich siedzibach > ale ludzie zatrudnieni w tych komendach działają na rzecz danej JRG, czy są co najmniej przydatni. Mogą za nich działać pracownicy starostwa - i owszem > pierwszy krok do czytania skótu PSP jako Powiatowa Straż Pożarna i czy w tym układzie oni/my będziemy mieli dotychczasowe uprawnienia, w tym wcześniejsze emerytury.
Czy mimo wszysto na spokojnie potrzymujesz zdanie, że JRG do sibie radę bez komendy (organizacja, kadry, finanse, dowodzenie)? Na marginesie do niedawna KP Warszawa Zachód była bez JRG!
Można się upierać przy swoim, lecz moim zdaniem należy patrzeć dalej niż czubek własnego nosa.
-
Czegoś tu Panowie nie rozumiem ".....MY i ONI..." czy to znaczy że ktoś pracuje w "kwiaciarni?
A tak na marginesie to widzę że dużo wolnego poczyniło niezłe spustoszenie w głowach u co niektórych Panów. Pierwszy etap do przekazania tej formacji pod zarządzanie samorządów lokalnych. Gratulacje ! :angry:
-
niezrozumienie i tyle :huh:
-
"to proste
każda kasa przechodzi przez starostwo powiatowe i dopiero z tamtąd jest przelewana na konto komendy. Wystarczy program komputerowy i pracownik(ca) starostwa przeleje kase na konta strazaków
TYLKO, że oni (my?????) nie bedą już mieli wczesniejszych emerytur itp. upieram się przy swoim
PODZIAŁ BOJOWY da sobie radę ( sa JRG bez komend w ich siedzibach)
samych komend ( w powiatach) bez JRG nie ma ( chyba ze się mylę?)"
I co tu do niezrozumienia - jeżeli starostwo ma przejęć obsługę to w następstwie Powiatowa SP. Oby nigdy to nie nastąpiło - i dlatego nie dajmy się ponosić nerwom i patrzymy trochę dalej w przyszłość.
-
PSP w ręce starostw to samobójstwo. Spojrzmy co się dzieje ze wszystkim co pod starostwo podlega. A no i w zachodniopomorskim 24/72 funkcjonuje i owszem, ale wiekszość strażakow mówi, że bardziej się zmęczą w drodze na slużbe niz w jej trakcie.
-
A tych z biura won na podział bojowy niech pokażą co się nauczyli w szkole a wam będzie o wiele lżej
-
@ OSP Milicz
Nie doczytałeś czegoś w przedostatnim poście -
"Są dwie rzeczy nieskonczone wszechświat i głupota ludzka,
choć nie jestem pewien co do tej pierwszej" A.Einstein
Albert miał rację, w zakresie głupoty, oczywiście.
-
BRAWO - u nas wchodzimy w ten system od 01 wrzesnia. Wreszcie nastapi jako taki porządek jeżeli chodzi o obecność strażaków w słuzbie, pomijając oczywiście choroby, urlopy i sporadyczne wolne służby. Ktos kto twierdzi, że z obecnych stanów nie da się utworzyć 4-tej zmiany chyba nigdy nie próbował przymierzyć się spokojnie do takiej symulacji (może myśli, że w dalszym ciągu strażacy będą mieli tyle wolnych służb co dotychczas). Jeżeli chodzi o nastroje wśród chłopaków na zmianach nie było oczywiście euforii ale też nie było stanowczych protestów. Sprawa uzgodniona przez komendanta ze związkami (i to wcale nie jakimiś marionetkowymi). Nie ma się co dziwić, że nie ma euforii ale przechodząc z raju jakim był dotychczasowy system w nieznane (bo tego jeszcze nikt nie przerobił) trudno żeby ktokolwiek skakał pod sufit. Ale myślę, że szybko się wszyscy przekonają.
Zacytowałem sam siebie sprzed dobrych paru miesięcy.
Otóż teraz z perspektywy czasu mogę ocenić to co wtedy przeszliśmy. Po pierwszych oporach i nieufności do systemu 24/72 okazało się, że jest prosty, przejrzysty, przewidywalny.
Odpowiadał wszystkim. Zarówno komendantowi (jako odpowiedzialnemu za wszystko) jak i strażakom z PB (co najważniejsze). Niestety od 1 stycznia tego roku, nakazem z "góry", znowu PB wrócił do 24/48 i znowu zapanował chaos.
Co ciekawe w chwili obecnej gdy SK najprawdopodobniej wróci do systemu 24-godzinnego, i to 4-zmianowego (czyli 24/72) bo tylko taki zapewnia w miarę jasne zapewnienie obsady i jednoczesne zachowanie normatywu godzinowego zdanie PB u nas jest jednoznaczne - też chcieliby pracować w tym systemie!
Może warto by było w chwili obecnej, gdy są możliwości finansowe, rozważyć wprowadzenie 4-tej zmiany służbowej na podziale bojowym? I nie mówmy że wymaga to wielkich nakładów finansowych!
-
Czegoś nie rozumiem - są JRG bez komend w ich siedzibach > ale ludzie zatrudnieni w tych komendach działają na rzecz danej JRG, czy są co najmniej przydatni. Mogą za nich działać pracownicy starostwa - i owszem > pierwszy krok do czytania skótu PSP jako Powiatowa Straż Pożarna i czy w tym układzie oni/my będziemy mieli dotychczasowe uprawnienia, w tym wcześniejsze emerytury.
Czy mimo wszysto na spokojnie potrzymujesz zdanie, że JRG do sibie radę bez komendy (organizacja, kadry, finanse, dowodzenie)? Na marginesie do niedawna KP Warszawa Zachód była bez JRG!
Można się upierać przy swoim, lecz moim zdaniem należy patrzeć dalej niż czubek własnego nosa.
PB na pewno da sobie radę... wszyscy(poza niektórymi wyjątkami)są przeciwko nam,(wszyscy czyt.KP,KM)a właśnie zmian najbardziej oni powinni się obawiać,że np.zejdą na podział(o ile będą wolne wakaty)lub przejdą na etaty cywilne,no i żegnaj wcześniejsza emeryturko...(bo i za co???za siedzenie za biurkiem????śmiechu warte,ale myślę że ktoś się za to weżmie w końcu do roboty.Pozdrawiam wszystkich nie udających strażaków.
-
BRAWO - u nas wchodzimy w ten system od 01 wrzesnia. Wreszcie nastapi jako taki porządek jeżeli chodzi o obecność strażaków w słuzbie, pomijając oczywiście choroby, urlopy i sporadyczne wolne służby. Ktos kto twierdzi, że z obecnych stanów nie da się utworzyć 4-tej zmiany chyba nigdy nie próbował przymierzyć się spokojnie do takiej symulacji (może myśli, że w dalszym ciągu strażacy będą mieli tyle wolnych służb co dotychczas). Jeżeli chodzi o nastroje wśród chłopaków na zmianach nie było oczywiście euforii ale też nie było stanowczych protestów. Sprawa uzgodniona przez komendanta ze związkami (i to wcale nie jakimiś marionetkowymi). Nie ma się co dziwić, że nie ma euforii ale przechodząc z raju jakim był dotychczasowy system w nieznane (bo tego jeszcze nikt nie przerobił) trudno żeby ktokolwiek skakał pod sufit. Ale myślę, że szybko się wszyscy przekonają.
Zacytowałem sam siebie sprzed dobrych paru miesięcy.
Otóż teraz z perspektywy czasu mogę ocenić to co wtedy przeszliśmy. Po pierwszych oporach i nieufności do systemu 24/72 okazało się, że jest prosty, przejrzysty, przewidywalny.
Odpowiadał wszystkim. Zarówno komendantowi (jako odpowiedzialnemu za wszystko) jak i strażakom z PB (co najważniejsze). Niestety od 1 stycznia tego roku, nakazem z "góry", znowu PB wrócił do 24/48 i znowu zapanował chaos.
Co ciekawe w chwili obecnej gdy SK najprawdopodobniej wróci do systemu 24-godzinnego, i to 4-zmianowego (czyli 24/72) bo tylko taki zapewnia w miarę jasne zapewnienie obsady i jednoczesne zachowanie normatywu godzinowego zdanie PB u nas jest jednoznaczne - też chcieliby pracować w tym systemie!
Może warto by było w chwili obecnej, gdy są możliwości finansowe, rozważyć wprowadzenie 4-tej zmiany służbowej na podziale bojowym? I nie mówmy że wymaga to wielkich nakładów finansowych!
Mario68 masz rację w 100%. Pracowałem na podziale w systemie 24/72 ponad rok. Jest to przejrzysty i prosty system!!! Przyznać taż mogę, że poprostu trzeba utworzyć czwartą zmianę i to z nowych pracowników bo zabieranie ludzi z trzech zmian aby stworzyć czwartą nie rozwiąże problemu (2+2=4 czyli aby robić mniej godzin trzeba zatrudnić więcej ludzi, a zmiany systemu to coś w stylu 1+2+1=4 wynik taki sam a dodajesz inaczej ;) )
-
Biwak - chyba przesadziłeś. Podział bojowy bez 8-godzinnych raczej się nie obejdzie (np. kto ci naliczy i wypłaci uposażenie). Odrębna sprawa czy musi ich być taka ilość oraz czy niektórzy nie mogą być cywilami :angry:
A propos sporu podział-biuro. Wszystko wynika z braku szacunku jednej grupy do drugiej! Nic więcej. Spory, które wychodzą później dotyczą już mniejszych spraw, tym niemniej istotnych zarówno dla biura, jak i podziału! Obsługa podziału i ich papierzysków (co do dowodzenia podczas akcji miałbym zastrzeżenia) należy do biura, natomiast jeśli chodzi o promowanie i efektywność strażaków na forum powiatowym, czy też wojewódzkim, zasługi należą do podziału. Komendant, jako reprezentant komendy i JRG spory zostawia raczej dla podwładnych, a najwięcej dyskutuje z przewodniczącym związków. Siła charakterów decyduje o wysokości dodatków, nagród i innych - możliwych kombinacjach w awansach, nagrodach, czy wyróżnieniach. Potem zaczyna się "każdego indywidualna sprawa". Mnie osobiście wszyscy doceniają, ale wpadam czasami najnormalniej jak się da :) D-ca JRG ma swoje zadania, z-ca d-cy JRG ma swoje zadania, z-ca komendanta ma swoje zadania, księgowa swoje, kadrowa swoje, d-cy zmian i d-cy sekcji swoje zadania i każdy jakoś próbuje je realizować! To, że przy ich realizacji coś szwankuje to normalne! Niech każdy robi swoje i przypadkiem niech nie próbuje zwalać tego na niższych! Niech - nazywając po imieniu - nikt nie szuka "ustawowego jelenia"! Wszystko rozwiąże się samo!
Apeluję zatem. Niech każdy zastanowi się nad swoimi obowiązkami, niech każdy zacznie wymagać od siebie samego i przestanie kierować się stereotypami. W końcu mój wykładowca na kursie szeregowym i podoficerskim (którego bardzo szanuję) powiedział: "w straży powinno być tak, jak między kolegami". Także szanujmy się Panowie, niech stanowiska nie uderzają do głowy i przede wszystkim bądźmy samokrytyczni w stosunku do siebie.
Pozdrawiam!
-
odp.biwak nikt by nie byl zazdrosny tylko tobie nalezaloby sie popatrzec w slipia gdzie pracujesz po sluzbie nielegalnie bo jak masz sluzbe to gotujesz i spisz lu bawisz sie w internecie
:huh: :huh: :huh: :huh: TE brygadzista 998 co to za dziwne teksty :huh: :huh: :huh:.Przeszkadza Ci ,że ktoś jest operatywny i potrafi sobie dorobić???????Znam takich jak ty,zazdrosnych ,zapyziałych,którzy tylko patrzą jak komuś podstawić nogę.A sami narzekają jak to im ciężko w życiu,bo nie mają kasy itd..... a ku... do roboty po służbie a nie kopyta w papcie i gęba w tv!!!!! A tak na przyszłość to gó... powinno Cię obchodzić ,kto i co robi po służbie!!!! A co do gotowania,to powiem tak zacznij zajadać w domku puchy i suche buły i przestań truć swoim kobietom w domu ,że nie ma obiadu,zobaczymy jak długo wytrzymasz :wacko: :wacko: ,następny Twój dziwny zarzut i moja odpowiedź ... nie śpij jak jesteś zmęczony ,przekonamy się jak długo pociągniesz.Twoje zarzuty do PB są płytkie i bezsensowne a jak tak mocno Ci to przeszkadza to droga na PB stoi otworem ^_^ ^_^ .Nie pozdrawiam
-
Pomiędzy kłótniami 8/24 chciałbym na chwilę wrócić do tematu jaki jest w tytule.
zgadzamsię z piotrem998,
W systemie 24/72 łatwiej jest wypracować normatyw 40 godz. służby tygodniowo. Braki ludzi są pochodnymi zmniejszenia wymiaru godzin służby, a nie systemu pełnienia służby. W systemie 24/48 albo należy dawać wolne, i wtedy też są niskie stany ludzi na zmianie, albo wskakują "nadgodziny".
tym bardziej, że w systemie 24/48 tych służb jest ok 19, natomiast 24/72 ok. 4. powoduje to wzrost liczby pełniących służbę, o grubo ponad 50%, jednakże pod pewnymi warunkami, ale o tem potem.
BROKSEM
W obecnym systemie mamy spory bałagan, .... W wielu JRG zmiany to w rzeczywistości jakieś resztki. Ludzie przychodzą na służbę w kratkę między wolnymi służbami i nie widzą się tygodniami, .... Do tego dochodzą urlopy, delegacje, czasem ktoś zachoruje. Jeżeli w typowej JRG jest 50% -55% stanu osobowego to widać skalę problemu. IV zmiana czy to w systemie 12/24/48 czy też 24/72 bardziej konsolidowałaby strażaków. Częstsze przebywanie w prawie pełnym stanie osobowym zmiany podnosiłoby jej wartość jako coraz bardziej zgranej grupy ratowniczej. To co mamy obecnie burzy system szkolelenia.
bałagan jest tak wielki, że grafik sporządzony ostatniego dnia m-ca, często 2-go dnia następnego jest już fikcją, każde wolne oprócz wolnych służb dezorganizuje służbę, niekoniecznie chorobowe, ale również delegacje, urlopy ciągnące się w nieskończoność, no i ten system szkolenia – aż chciałoby się zapytać – jaki system ?
mario68
Wreszcie nastapi jako taki porządek jeżeli chodzi o obecność strażaków w słuzbie, pomijając oczywiście choroby, urlopy i sporadyczne wolne służby. Ktos kto twierdzi, że z obecnych stanów nie da się utworzyć 4-tej zmiany chyba nigdy nie próbował przymierzyć się spokojnie do takiej symulacji
nic dodać nic ująć – ale rzeczywiście nie wszędzie da się utworzyć
Otóż teraz z perspektywy czasu mogę ocenić to co wtedy przeszliśmy. ... 24/72 okazało się, że jest prosty, przejrzysty, przewidywalny.
Odpowiadał wszystkim. ... jak i strażakom z PB (co najważniejsze). Niestety od 1 stycznia tego roku, nakazem z "góry", znowu PB wrócił do 24/48 i znowu zapanował chaos.
i to jest prawda – prosty, przejrzysty, przewidywalny – dający niewielką liczbę nadgodzin, ale dający również możliwość planowania na dłuższą metę, pozwalający realizować zaplanowane szkolenia, pozwalający na zgranie i poznanie się ludzi na zmianie, itd.
MIKO
Według mnie wszystko zależy od wielkości JRG
i to jest prawda
biwak pisze
w systemie 24/48 i wolnymi służbami było nas ( teroretycznie) 10 na zmianie
podczas gdy faktycznie było nas 5 - 1 lub 2 na urlopach 3 na wonych służbach
zgadza się było was 5, dlatego w małych jednostkach ten system nie specjalnie się sprawdza, generalnie opłacalnym jest wprowadzenie systemu 24/72 w jednostka od 40 etatów. Kończy się bałagan i zaczyna się spokój. Dodatkowo odwrócone są proporcje przy tych samych stanach minimalnych więcej ludzi jest na urlopie niż na wolnym, a co za tym idzie schodzi więcej urlopu, który w rezultacie się nie odkłada
kivlow
Pracowałem na podziale w systemie 24/72 ponad rok. Jest to przejrzysty i prosty system!!! Przyznać taż mogę, że poprostu trzeba utworzyć czwartą zmianę i to z nowych pracowników bo zabieranie ludzi z trzech zmian aby stworzyć czwartą nie rozwiąże problemu
to mówi samo za siebie, z tym że w większych czy jak kto woli dużych jednostkach niekoniecznie nowych pracowników.
Trochę długie, ale nie chodzi mi o ilość postów, tylko ich jakość.
Pozdr...
-
Zgadzam się z twierdzeniem że system 24/48 ,w którym obecnie pracujemy i w obecnym wyglądzie to chaos i anarchia .Stwarza on obecnie jedynie problemy wśrod załogi co do tego , komu zabrać służbe w razie potrzeby, gdy już ktoś zachoruje lub jedzie na kurs czy delegacje jest wrogiem publicznym. Jestem zwolenikiem systemu 24/72 i czystych reguł, ale z tego co wiem KG w dawniejszych czasach nie popierała tego systemu nie wiadomo dlaczego . Związkowcy też coś nie bardzo mogą go przetrawić ,przynajmniej na połdniu kraju.
-
niemal każdy temat kończy się wojną między PB a biurowcami
staje się to już nudne!
a temat brzmi system pracy 24/72 może i dobry pomysł, nie sprawdzałem i nie przeliczałem jakby to było jednak moim zdaniem najlepszy jest 24/48 i co 5 wolna, a resztę nadgodzin powinni zapłacić, albo puszczać na wolne przed emeryturą na jakieś kilka miesięcy ( w niemczech tak robią)
-
Wielki pozytyw dla Biwaka swiete słowa PB bez OG tak ale ,OG bez nas nie beda istniec
-
Wielki pozytyw dla Biwaka swiete słowa PB bez OG tak ale ,OG bez nas nie beda istniec
tak jak pisałem ciągła wojna podział-biuro - nieważne czego dotyczy temat rozmowy...
ale tak już widocznie musi być :angry:
-
Panowie róbmy swoje jak najlepiej i walczmy o swoje jak najlepiej system pracy jest i musi być 40 godzinny a o godzinach niech myślą " funkcjonariusze " co biorą za to pieniądze - są od tego delegacji ZZ a jak nie to " niezawsłe"sądy
-
A tych z biura won na podział bojowy niech pokażą co się nauczyli w szkole a wam będzie o wiele lżej
Tak jest - gonić leniwe biurwy ^_^ ^_^
Prosze cię nie pisz więcej takich baboli..
-
System 24/72 byłby OK. Bo przy obecnym systemie i stanach minimalnych ustalonych z kosmosu nabijamy ciągle nadgodziny i wszyscy są wku....ni, a przy systemie 24/72 wszystko byłoby jasne, służba co czwarty dzień i skończyłyby się ciągłe narzekania typu (a ja chcę wolną służbę w niedzielę, a ja nie chcę w niedzielę, a czemu ja mam mniej ws-ów w miesiącu a ktoś więcej).
-
System 24/72 byłby OK. Bo przy obecnym systemie i stanach minimalnych ustalonych z kosmosu nabijamy ciągle nadgodziny i wszyscy są wku....ni, a przy systemie 24/72 wszystko było by jasne służba co czwarty dzień i skończyłyby się ciągłe narzekania typu (a ja chcę wolną służbę w niedzielę, a ja nie chcę w niedzielę, a czemu ja mam mniej ws-ów w miesiącu a ktoś więcej).
Tylko, że obawiam się, że przychodząc do pracy tak rzadko PB stałby się solą w oku biura, które jakby nie było musi te 20 razy do pracki przyjść.
Przykre, ale podczas mojej podziałowej pracy spotykałem się z uwagami tego typu.
Pies ogrodnika ciągle żywy....
-
Nikt nie trzyma nikogo siłą w biurze. Zawsze można napisać raport o przejście na podział. (Tylko czasami strach nie pozwala!)
-
Tylko, że obawiam się, że przychodząc do pracy tak rzadko PB stałby się solą w oku biura, które jakby nie było musi te 20 razy do pracki przyjść.
Ale w tym wypadku PB pracowałby ustawowe 40 godzin tygodniowo, a jak biuro by to przeżyło, to mam
głęboko gdzieś.
-
Ale w tym wypadku PB pracowałby ustawowe 40 godzin tygodniowo, a jak biuro by to przeżyło, to mam
głęboko gdzieś.
Wiesz, na czym polega dowcip?
Na tym, że ty może i masz to gdzieś, ale biuro niekoniecznie musi podzielać twój pogląd na tę kwestię.
-
Zdecydowanie tak teraz odbieram godziny z poprzednich miesięcy (nadpracowane) i wszyscy z biura się pytają czy pracuję czy nie bo cały czas na wolnym i na wolnym.
Odciski ich bolą czy jak? Człowiek pracuje tyle samo co biura ale wg biur pracujemy mniej :)
-
Zdecydowanie tak teraz odbieram godziny z poprzednich miesięcy (nadpracowane) i wszyscy z biura się pytają czy pracuję czy nie bo cały czas na wolnym i na wolnym.
Odciski ich bolą czy jak? Człowiek pracuje tyle samo co biura ale wg biur pracujemy mniej :)
O tym właśnie mówię.
Często gęsto jest tak, że biuro jakby "nie czuje" tych 24h przepracowywanych przez PB.
A potem wyjeżdża z takimi tekścikami.
Nie wszyscy i nie zawsze, ale jak napisałem: tego typu sytuację zdarzają się i mnie osobiście wku.wiają nieeeemożebnie.
-
Mnie najbardziej irytowało jak po 24 godzinach czy to z SK czy z JRG człowiek schodził z nastawieniem "gdzie jest łóżko" bo pół dnia i całą noc zapier.... a gościu mi szedł o godz.08.00 na 07,30 do pracy (nie ma tu błędu) i mówił ale masz lux teraz masz wolne.
No jakby nie zmęczenie to bym .. a szkoda mówić co bym robił ale na pewno bym nie głaskał.
-
Wiesz, na czym polega dowcip?
Na tym, że ty może i masz to gdzieś, ale biuro niekoniecznie musi podzielać twój pogląd na tę kwestię.
No jasne jak JEKG wprowadził niezgodnie z prawem 48 godzin/tydzień tylko dla PB to dla biura oczywiście pasowało, a gdyby jeszcze więcej godzin wprowadził to pewnie już wszyscy z biura byliby zadowoleni, no nie ?. Jakoś wtedy nikt z biura nie współczuł, że PB robią w bambuko z godzinami. I te gadki, że dla chwały ojczyzny stracimy po 192 godziny. To pytam, dlaczego teraz mamy patrzeć czy akurat biuro byłoby zadowolone z systemu pracy 24/72 przecież to też 40 godzin/tydzień.
-
To pytam, dlaczego teraz mamy patrzeć czy akurat biuro byłoby zadowolone z systemu pracy 24/72 przecież to też 40 godzin/tydzień.
Nie o to chodzi, czy podział ma patrzeć na reakcję biura, bo patrząc realnie PB ma **** ^_^ do gadania w sprawie zmiany systemu - nikt się nie będzie pytał, "co szanowne PB woli"?
Jeśli KW da wolną rękę KP, a KP ma kompleks wolnego czasu posiadanego przez podział, to gwarantuję, że jakoś specjalnie nie pójdzie PB na rękę - w sensie od złej bidy zrobi 24/48, bo na system 24/72 raczej przy takiej postawie nie ma co liczyć.
Nie zapominaj, że w dalszym ciągu biuro ustala system pracy PB.
Stety albo niestety...
Ale oczywiście życzę powodzenia i najlepszego systemu - czyli 24/72 - ten chyba jest niezły.
-
Ale oczywiście życzę powodzenia i najlepszego systemu - czyli 24/72 - ten chyba jest niezły.
Przecież oto tylko chodzi, że ten system jest "chyba" najlepszy ze względu na to, że tylko na wolnym są strażacy na urlopach a reszta na służbie, a nie jak teraz nabijane są nadgodziny.
-
Ale oczywiście życzę powodzenia i najlepszego systemu - czyli 24/72 - ten chyba jest niezły.
Przecież oto tylko chodzi, że ten system jest "chyba" najlepszy ze względu na to, że tylko na wolnym są strażacy na urlopach a reszta na służbie, a nie jak teraz nabijane są nadgodziny.
Poza tym w pytę wolnego, gdybym dalej pracował na PB, to ten system by mi wybitnie pasował. ^_^ ^_^
-
Poza tym w pytę wolnego, gdybym dalej pracował na PB, to ten system by mi wybitnie pasował. cheesy cheesy
Jakby nie liczyć to w biurze masz tyle samo wolnego ^_^ ^_^
-
Poza tym w pytę wolnego, gdybym dalej pracował na PB, to ten system by mi wybitnie pasował. cheesy cheesy
Jakby nie liczyć to w biurze masz tyle samo wolnego ^_^ ^_^
Na stanowisku kierowania pracuję, to właściwie nie biuro ^_^
-
Poza tym w pytę wolnego, gdybym dalej pracował na PB, to ten system by mi wybitnie pasował. cheesy cheesy
Jakby nie liczyć to w biurze masz tyle samo wolnego ^_^ ^_^
Na stanowisku kierowania pracuję, to właściwie nie biuro ^_^
To tam też masz tyle samo wolnego i przede wszystkim nie nabijasz nadgodzin ^_^
PS
No może system trochę inny ale jak 40 godzin/tydzień to wolnego tyle samo ^_^
-
To tam też masz tyle samo wolnego i przede wszystkim nie nabijasz nadgodzin ^_^
PS
No może system trochę inny ale jak 40 godzin/tydzień to wolnego tyle samo ^_^
I tak czekam jak na zbawienie na 24/48 - na nic innego nie liczę :mellow:
-
24/48 (ten system przewiduje wolne służby w miesiącu)
24/72 (tylko służby wg grafiku)
Wg mnie lepiej mieć możliwość manewru wolnym, czasami coś wypada i wiemy o tym wcześniej wstawiamy sobie wolną służbę w to miejsce i jest ok,
w przypadku drugiego systemu nie ma takiej możliwości choć rzadziej chodzimy na służby.
-
Hm...
I tak czekam jak na zbawienie na 24/48 - na nic innego nie liczę
Powiedzcie mi skąd nadal "tylu" zwolenników 12/24/48? Czyżby jakiś duch..., przekleństwo <Skomry> :angry:
Pozdr.
-
Hm...
I tak czekam jak na zbawienie na 24/48 - na nic innego nie liczę
Powiedzcie mi skąd nadal "tylu" zwolenników 12/24/48? Czyżby jakiś duch..., przekleństwo <Skomry> :angry:
Pozdr.
Ajax ja nie czekam na 12/24/48, tylko na 24/48 - to różnica. -_-
Dwunastek mam troszeczkę dość, pewnie nie tylko ja.
Ot...co! Czytaj>>>! Pozdr. Sorki, że "TU"
-
Ajax - zwolennicy 12 godzinnego systemu zawsze będą tyle, że w mniejszości ;)
-
To pytam, dlaczego teraz mamy patrzeć czy akurat biuro byłoby zadowolone z systemu pracy 24/72 przecież to też 40 godzin/tydzień.
Nie o to chodzi, czy podział ma patrzeć na reakcję biura, bo patrząc realnie PB ma **** ^_^ do gadania w sprawie zmiany systemu - nikt się nie będzie pytał, "co szanowne PB woli"?
Jeśli KW da wolną rękę KP, a KP ma kompleks wolnego czasu posiadanego przez podział, to gwarantuję, że jakoś specjalnie nie pójdzie PB na rękę - w sensie od złej bidy zrobi 24/48, bo na system 24/72 raczej przy takiej postawie nie ma co liczyć.
Nie zapominaj, że w dalszym ciągu biuro ustala system pracy PB.
Stety albo niestety...
Ale oczywiście życzę powodzenia i najlepszego systemu - czyli 24/72 - ten chyba jest niezły.
No i co z tego że PB ma ***** do gadania,i że komendant nie zgodzi się na zmianę systemu24/72?Przy 24/48 będziemy generować nadgodziny(czyt.kasa) i nie ma chyba banku który da ci więcej niż ustawowe odsetki za niewypłacone nadgodziny.
-
No i co z tego że PB ma ***** do gadania,i że komendant nie zgodzi się na zmianę systemu24/72?
Właśnie sobie odpowiedziałeś -_-
-
106 godzin z drugim półroczem 2006 .54 dni urlopu i niech mi , ktos powie że jest to normalny system.A co do planowania wolnego, wg. kol. firemana , to trzeba mieć książke rozkazow w rece i być bezwzględnym dla innych, wtedy ta gospodarka planowa sie ziszcza. Dla mnie jedynym normalnym systemem jest24/72, w ktorym chodzimy do pracy a nie planujemy wirtualnych stanów, i nie tworzymy statystyki dla gryzipióków z KG. Czekam czy ktoś W KG wreszcie przerwie ten marazm z planowanymi wolnymi, u nas KP każą przygotowywać plan na całe II półrocze.Obowiązuje dokładnie tyle ile trwa jedna służba ,bo na następną juz trzeba zmieniać.
-
24/48 (ten system przewiduje wolne służby w miesiącu)
24/72 (tylko służby wg grafiku)
Wg mnie lepiej mieć możliwość manewru wolnym, czasami coś wypada i wiemy o tym wcześniej wstawiamy sobie wolną służbę w to miejsce i jest ok,
w przypadku drugiego systemu nie ma takiej możliwości choć rzadziej chodzimy na służby.
Oczywiście, że fajnie jak "coś wypada" to weźmiemy ws-a ale do tego potrzebni są ludzie. Ten system jest spoko jak powiększyłyby się stany zmian lub obniżono stany minimalne. Dawno już nie widzieliśmy na zmianie po trzy ws-y w miesiącu. Nadgodzin w chwili obecnej przy tak ustawionym stanie minimalnym nie mamy jak odbierać. W lipcu dalej powiększymy nadgodziny bo w grafiku wychodzi, że znowu stracimy po jednym ws-ie, a kilku po dwa. Więc przy takim nabijaniu nadgodzin chyba lepszy byłby system 24/72 (brak nadgodzin), a jak coś nagle wypali to zawsze można z kimś z innej zmiany się zamienić lub wziąć służbę urlopu.
-
Cze
Dawno mnie tu nie było. Wróciłem z sanatorium i przeprowadziłem remont całego mieszkania.
Wracam na Forum, a tu znowu temat wałkowany od początku.
Ile tu juz systemów było proponowanych.
Dorzucę i ja:
System skoszarowany 3 x tydzień = 7 x 24 = 168 godzin,
system 8 - godzinny, który skończyłby brednie o systemie wypoczynkowo- wakacyjnym,
a najlepiej 2x4 godz. na dobę- ku zadowoleniu licznym pracusiom ( dostaliby orgazmu co doprowadziłoby do wytrzeszczu oczu.:(
-
Zmianowy, czterobrygadowy system pracy (8godz.). Praktykowany w wielu firmach i przedsiębiorstwach. Wprowadza ład w całej formacji, kończy wieloletnie dyskusje. Jest prosty i spełnia wszystkie wymogi kodeksu pracy.
-
Zmianowy, czterobrygadowy system pracy (8godz.). Praktykowany w wielu firmach i przedsiębiorstwach. Wprowadza ład w całej formacji, kończy wieloletnie dyskusje. Jest prosty i spełnia wszystkie wymogi kodeksu pracy.
nie prowokuj...
system dobry w przypadku pracowników, którzy nie muszą szkolić się zespołowo (górnicy, pracownicy załadunku itp.); jak sobie wyobrażasz skuteczne realizowanie planu szkoleń w tym systemie?
-
nie prowokuj...
system dobry w przypadku pracowników, którzy nie muszą szkolić się zespołowo (górnicy, pracownicy załadunku itp.); jak sobie wyobrażasz skuteczne realizowanie planu szkoleń w tym systemie?
[/quote]
@ Lang . system szkolenia przewiduje 5 godzin dydaktycznych ,a więc nie widzę problemu z prowadzeniem zajęć 5x45 min wcale nie daje 8 godzi zegarowych. W chwili obecnej też zajęcia są przerywane wyjazdami, a wmyśl wytycznych szkolenie w godzinach 8:00-15:30 ,czyli 7, 5 godziny zegarowej, nie zrealizowane zajęcia i tak odrabia się w dni wolne typu sobota lub niedziela, lub pod koniec okresu szkoleniowego w grudniu . W opisywanym przez was wypadku mogło by być podobnie.
Nawiązując do systemu tak zachwalanego jak 24/48 z trzech wolnych dni i tak zostaje nam tylko jedna wolna służba ,na pozostałych Ws mamy zazwyczaj zaplanowane dyżury domowe i musisz być do dyspozycji przełożonych.Niech nikt tu niestara się udowadniać,że na dyżurze pojedzie sobie x km w polskę i powiadomi o tym przełożonych.Przepisy prawa jasno mówią ,że czas dojazdu do zakładu pracownika ściąganego z dyżuru domowego nie powinien dyć dłuższy niż normalny czas dojazdu do pracy.
Podobnie było by na pewno w systemie 24/72 ,oprócz normalnych służb 48 godzin dyżuru wyznaczyli by w dni wolne od służby, uwzględniając oczywiście prawo do 24 godzin odpoczynku po służbie.Dyżur domowy, czy to w układzie 4x12 godzin ,czy tez 2x24 godziny dyżuru ,musisz go pełnić i jest zgodne z rozporządzeniem o czasie służby .Chyba ,że zmieni sie prawo i czas dyżuru domowego będzie zaliczany do czasu pracy jak chce to komisja europejska zrobić.
Mam nadzieje ,że ktoś odpowiedzialny wreszcie i tak zmieni nasz system pracy, a jaki to będzie to chyba się niedługo okaże . Po cichu są robione przymiarki i symulacje do systemu czterozmianowego , bynajmniej w mojej KP, bo problem z nadgodzinami ,i zaległymi i obecnymi staję się coraz większy / w mojej KP ponad 3000 godzin ,tylko w tym półroczu na prawie 100 ludzi z PB /.Ale nikt nie myśli o tym ,że aby to urzeczywistnić potrzebnie są jeszcze etaty i ludzie , bo życie i tak płata różne figle/ kursy , urlopy chorobowe , opieki nad dziećmi/ takich sytuacji chyba nie biorą pod uwagę nasi zwierzchnicy.
-
Co to jest 3000 godz. na 100 PB , ja znam posterunek gdzie 18 ma prawie 2000 godzin . rekordziści po 240 . czyli po sześciu miesiącach mają 1,5 miesiąca do oddania . I tu system nic nie zmieni jak z 18 trzeba 4 utrzymać na zianie to każda matematyka pada .
PZDR
-
Ja dziś słyszałem niusa, że ZZ optują za 12h systemem pracy, co mnie dziwi w związku z pismem KG...
Do nerwowych: nie bierzcie mnie ne widły, to tylko nius, ale trochę niepokojący w treści..
-
jeżeli w Wawie chodzą takie niusy i jest w nich trochę prawdy to chciałbym wiedzieć jakimi przesłankami kierują się panowie przewodniczący ZK.
Jeżeli to się sprawdzi to czuję że szykują się niezłe zmiany we władzach związków - dość działania po linii służbowej wbrew interesom strażaków !
A może to już maleńka przymiareczka do 4 zmian na PB?
-
Tym bardziej jest to dziwne, że rozmawiałem z trzema województwami i szykują sie do przejścia na 24h, tylko nie wiem, czy są to decyzje ostateczne i klepnięte, czy luźne gadanie.
Jakoś te 24h w bólach wchodzą w życie IMHO..
-
DziendobryWieczór
Do kolegi mario68
Z tego co pamiętam to raczej nie należysz do żadnego związku węc nie martw się o to czy jego władza "działa po linii służbowej" czy też nie - szczególnie, że w tym momencie używanie tego argumentu świadczy tylko o tym, że nie wiesz co piszesz. Akurat tu byś sprawdził jak brzmi uchwała KSP "S" w sprawie stanowisk kierowania i systemu służby (ostatnie WZD - uchwały w archiwum na skpnszz.org). Jeżeli stanowisko strony służbowej (czyli KG) i związku jest zbieżne to będę działał po linii związkowo-służbowej!
Proszę przy tym nie mówić o plotkach i zasłyszanych informacjach (bo tu Anonim akurat trafił jak kulą w płot) tylko mówić o faktach - a fakty są takie, że w WWIE wczoraj odbyła się narada komendanta wojewódzkiego z komendantami miejskimi i powiatowymi, gdzie ustalono, że komendanci przeprowadzą konsultacje z załogami swoich SK i związkami i przekażą pisemne stanowiska, jakie załogi mają zdanie.
A do Anonima taka drobna uwaga - widać redukcja etatów w KG o 60 to jednak za mało, skoro masz czas w godzinach służby wchodzić na FORUM i jątrzyć.
Pozdrawiam
Robert Osmycki
-
Kolego Robercie Przewodniczący Osmycki - mój post był bezpośrednim odzewem na informację podaną przez Anonima. Jeżeli uważnie przeczytasz to co napisałem zauważysz, że jest tam napisane w trybie przypuszczającym "jeżeli ...." -_-
Nie rozumiem Twojego wzburzenia - skoro ZZ mają czyste sumienie to w czym problem?
A'propos mojego członkowstwa w ZZ - to że w tej chwili nie jestem członkiem żadnego z nich jest powodem tego, że w czasie gdy należałem otwarcie przeciwstawiałem się nieprawidłowościom, kumoterstwu, układom pomiędzy ZZ i strona służbową. Niestety wyżej h..ja nie podskoczysz - i dosłownie i w przenośni - znaleźli sie tacy h..je, których niestety nie przeskoczyłem. Jeżeli chciałbyś znać powody utraty przeze mnie członkowstwa w ZZ to służę wyjaśnieniami na priv gdyż te h..je to także członkowie Twojego związku.... Zresztą myślę że dobrze Ci znani.