strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Związki Zawodowe => Wątek zaczęty przez: gud14 w Kwiecień 21, 2008, 14:17:11

Tytuł: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: gud14 w Kwiecień 21, 2008, 14:17:11
A P E L
Do wszystkich Związków Zawodowych działających w strukturach P S P
Apelujemy do wszystkich Związków Zawodowych działających w strukturach PSP by połączyły siły i wspierały obecne kierownictwo PSP,
Apelujemy do wszystkich Związków Zawodowych by pamiętały o sensie pracy związkowca           a nie własnych karierach,
Apelujemy by Związki Zawodowe nie rzucały kłód pod nogi obecnemu  kierownictwu PSP,
Apelujemy by nowe kierownictwo P.S.P. miało czas na zajęcie się służbą, a nie rozwiązywało problemy związkowców, szczególnie tych z NSZZ Solidarność – odpowiadając na pytania kogo i dlaczego odwołano,
Apelujemy, iż dalej jako związkowcy nie chcemy na forum internetowym czytać  o sprawach rozgrywek personalnych w PSP pisanych przez kolegę związkowca jednego ze związków,
Apelujemy by partykularne interesy Związków Zawodowych nie były poruszane na forum strażackim, a tylko tematy dot. służby co nas obchodzi,
Apelujemy by Związki Zawodowe odeszły od zasady, że to nasz człowiek, a rozważyły jego zalety osobowe i kompetentność, a nie wieku wysługę -  np. 32 lata,
Apelujemy o pomoc Kierownictwu PSP by Związki Zawodowe pomogły w usuwaniu toksycznych – komendantów wojewódzkich, miejskich  i powiatowych,
Apelujemy do Związków Zawodowych by ich przedstawiciele tak jak pan jeden                            z przewodniczących nigdy nie byli płatnymi doradcami KG PSP,
Apelujemy do wszystkich Związków Zawodowych by wymienili swych kolegów  z Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”, Zarządu Głównego NSZZ „Pracowników Pożarnictwa”, Zarządu Krajowego ZZS „Florian”, którzy dbają jedynie o swoje interesy, a nie o interes służby,
Apelujemy by związki zawodowe – ich przywódcy nie wypowiadali się na temat pewnych panów popierając ich kandydatury na komendantów i udzielając im poparcia na forum telewizyjnym i związkowym. A że później ci komendanci mianują na komendantów związkowców, by ci mieli otwartą drogę awansu na dalszych komendantów, a Ci z kolei powołują związkowców na doradców lub odsyłają ich na wysokie emerytury pomimo braku odpowiedniego wykształcenia. Lub też zapewniają ochronkę komendantom którzy ich powołali.
Apelujemy o to by związki umożliwiły odnowę PSP w KG, KW, i KM/PK obecnym komendantom i nie popierały knowań pana R zmierzającego do stanowiska KG.
Apelujemy o rozwagę i rozsądek w udzielaniu poparcia przez związki kandydatur na komendantów, bo później nawet związki mogą być dla nich nikim i być dyskryminowane,
Oto przykład działania jednego ze  związków zawodowych PSP.
Pan O i pan T związkowcy dali poparcie panu R, który został komendantem, a ten mianował na komendanta pana Sz związkowca, który dzięki panu O związkowcowi został zastępcą w KG i mianował pana O związkowca na doradcę, chroniąc zarazem pana R, który mianował pana T związkowca na nienależne mu stanowisko i wysłał na emeryturkę – klub wzajemnej adoracji.
Pan R stworzył też grupę ludzi, którzy się za nim opowiedzieli w 2004r i 2006r tj. pan   R,  M-1,  M-2,  G,  K,  D,  P-1, P-2, P-3, SZ,  Ż, W,  J, H   (razem 14 osób). Teraz za poparcie są wysoko powołanymi   i mianowanymi pracownikami PSP. Należą też do jedynie słusznego związku w tej komendzie i nawet niektórzy z nich są w komisjach rewizyjnych na szczeblu kraju – wstyd. W tym województwie do tego związku należy te 14 osób. Klub wzajemnej adoracji pana R.

Wszystkich zainteresowanych odsyłamy do artykułów, które ukazały się na stronie www.wp.pl pt. „Toksyczny Szef” i „Toksyczny szef, toksyczny pracownik”.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: orkan w Kwiecień 21, 2008, 14:34:22
witam mam te artykuły.
„Toksyczny Szef”
W pracy spędzamy dużą część naszego czasu i od tego, jaka panuje tam atmosfera, zależy czy traktujemy ją jako smutną konieczność czy jako przyjazne źródło naszego utrzymania. Jednym                    z czynników mających wpływ na nasze samopoczucie w pracy jest nasz szef.
Każda pracująca osoba ma nad sobą szefa, chyba, że jest się „szefem wszystkich szefów”. Szefowie jak wszyscy ludzie – bywają różni: dobrzy  i marudni, wyrozumiali i nudni, mądrzy i mniej bystrzy, itp. Wspaniale, jeśli szef jest osobą kompetentną, otwartą, wyrozumiałą, otwartą na nasze pomysły, doceniającą nasze starania. Niestety to nie zawsze jest standard. Zdarzają się tzw. toksyczni szefowie. Chyba każdy z nas spotkał się bądź słyszał o toksycznym szefie.
Lillian Glass, znana w USA specjalistka w dziedzinie komunikacji międzyludzkiej, tak charakteryzuje osobę toksyczną: „Toksyczny jest dla ciebie taki ktoś, kto ograbia cię z poczucia własnej wartości, pozbawia godności i zatruwa samą esencję twojego istnienia. Toksyczna osoba wyzwala w nas wszystko, co najgorsze – agresję, frustrację, odbiera nam chęć do życia”.
Niestety w dzisiejszym świecie toksyczni szefowie nie są rzadkością i wielu z nas musi się z nimi zmierzyć. Taki szef ma szczególną zdolność do antagonizowania ludzi   i tworzenia atmosfery wzajemnej wrogości i podejrzliwości. Jego cechą jest budowanie toksycznego środowiska, w którym pracownicy są nieustannie wyprowadzani  z równowagi. Tacy liderzy rządzą autorytarnie, są nastawieni na osiągnięcie rezultatu nie zważając na cenę. Taki szef działa na nas stresująco, wprowadza złą atmosferę   w pracy, nie wspiera nas w naszych poczynaniach, a jedynie ośmiesza i często upokarza nas przy innych pracownikach i klientach.
Takie zachowanie wobec nas potęguje w nas stres i obniża poczucie własnej wartości.   W takim wypadku praca zaczyna nam szkodzić. Toksyczni są zazwyczaj ludzie   o skrajnych osobowościach. Toksyczny jest szef, który cierpi na przerost samozadowolenia. Taki szef nie będzie dzielił się wiedzą z współpracownikami. Będzie krytykował i bezlitośnie wypominał im błędy. Z drugiej strony toksyczny szef może być osobą niedowartościowaną, o niskiej samoocenie. Bardzo często są to osoby zranione, które nie potrafią ułożyć sobie życia rodzinnego, które nie miały dobrych wzorców, które bardzo często w przeszłości same były krzywdzone. Taki przełożony sukcesy pracowników będzie podpisywał swoim nazwiskiem, a porażki będzie przypisywał innym. Będzie negował wartość swoich pracowników, żeby poprawić swoją pozycję w firmie. Poza tym cechuje go arogancja (uważa, że zawsze ma rację), egoizm i apodyktyczność. Taki szef, który jest skoncentrowany tylko na sobie niszczy całkowicie atmosferę    w środowisku pracy, co w rezultacie często powoduje spadek poziomu wyników całej firmy. Ma on dużą tendencję do autorytarnego zarządzania i minimalną – do słuchania innych.
Jego ogłada menedżerska tworzy pewne pozory przywództwa, ale jego arogancja   i asertywność każe mu zarządzać głównie przez wydawanie poleceń, przy braku respektu dla wiedzy i doświadczenia podwładnych. Tworzy to konflikty, ale zdesperowani podwładni przestają się szybko sprzeczać z szefem, realizując posłusznie jego koncepcje. Wymaga bezwzględnego oddania, wywołując u pracowników strach przed zrobieniem czegoś, co zostanie uznane przez niego za nieodpowiednie. W takiej niehumanitarnej atmosferze szef może doprowadzić do paraliżu organizacji.
Pracownicy przestaną myśleć twórczo, spadnie ich produktywność, a cele nie zostaną osiągnięte. Brak zdolności do uważnego słuchania współpracowników owocuje szybko powstawaniem wokół takich szefów „dworu”. Porad szuka tylko u tych, którzy mu przytakują. Miernych pochlebców szybko awansuje się na wysokie stanowiska, a kompetentni, ale niepokorni profesjonaliści są degradowani, odsuwani na bok lub zwalniani.
Praca z toksycznym szefem jest jak trucizna, która powoli paraliżuje nas strachem. Pracownicy będący podwładnymi takiego szefa, stają się spięci, apatyczni, zastraszeni. Lęk przed gniewem i wymysłami szefa wpływa negatywnie na ich zdrowie, zarówno psychiczne, jak i fizyczne, pogarszają się ich relacje z kolegami z pracy. Zespół pod takim liderem jest nie zdolny do twórczego myślenia. Praca nie przynosi satysfakcji, a jedynie cierpienie i strach.
Jeśli spotkasz toksycznego szefa musisz podjąć decyzję, czy zostać, czy odejść. Sytuacja osobista może wymusić pozostanie. Jeśli w firmie szefowie często się zmieniają, możesz po prostu przeczekać. Być może umiejętności i reputacja pozwolą Ci uodpornić się na ataki szefa. Jeżeli podejmiesz decyzję o pozostaniu, musisz zastanowić się, czy lepiej będzie poddawać się woli toksycznego szefa, czy też wybrać drogę konfrontacji.
Próby dawania rad takiemu szefowi zadziałają tylko wtedy, gdy należysz do odpowiedniej grupy i gdy on zdecyduje, że chce tych rad słuchać. W innym przypadku może Cię od tej grupy odciąć. Łączenie sił z innymi współpracownikami niesie to samo ryzyko. Tylko od Ciebie zależy, jak daleko chcesz się posunąć. Jeśli zdecydujesz się na otwartą walkę, musisz mieć pewność, że masz w ręku dobre argumenty i pamiętać, by wybrać odpowiedni czas oraz miejsce na konfrontację.

„Toksyczny szef, toksyczny pracownik”
Szef - tyran, poniżający pracowników i komunikujący się z nimi głównie za pomocą krzyku, ewentualnie pracownik, który łokciami toruje sobie drogę do sukcesu, a jego tupet jest tak wielki, że nawet szef schodzi mu z drogi - to przykłady nieobce wielu firmom.
Tymczasem psychologowie potwierdzają, że nawet wysoka pensja i możliwości rozwoju zawodowego nie potrafią zrekompensować nam bardzo złej, stresującej atmosfery  w pracy. Po jakimś czasie bowiem praca w takich warunkach staje się dla większości osób prawdziwą męczarnią.
Bez uszczerbku dla zdrowia, szczególnie psychicznego, potrafią znieść to jedynie osoby bardzo zdeterminowane lub właśnie - toksyczni pracownicy.
Szefowie i pracownicy określani mianem „toksycznych" to osoby, które rozsiewają wokół siebie toksyny złości, zawiści, niezadowolenia, irytacji. Drugi człowiek jest dla nich wrogiem                                i przeciwnikiem, ignorują go więc, krzyczą na niego, drwią, wyśmiewają.
W ich towarzystwie koledzy z pracy i przełożeni nie czują się dobrze, odczuwają bowiem stres, niepewność, brak akceptacji i uwagi.
  Tymczasem toksyczni szefowie i pracownicy to osoby, które przeważnie bardzo się czegoś boją, często siebie samych. Nierzadko bowiem zdarza się, że toksyczny szef jako dziecko doświadczał przemocy w rodzinie lub był emocjonalnie uzależniony od któregoś z rodziców, a teraz - już jako dorosły - sam jest toksycznym rodzicem lub bez sprzeciwu przyjął rolę pantoflarza.
Bardzo często takie osoby nie mają żadnego życia rodzinnego - albo w ogóle nie zakładają rodziny, albo, co zdarza się częściej, nie potrafią jej utrzymać, są po rozwodach, wchodzą w kolejne, chwilowe związki, gdyż tak naprawdę, nikt nie potrafi dłużej z nimi wytrzymać.
Strach ma wielkie oczy
To prawda stara jak świat. Młoda konsultantka pewnej dużej i znanej firmy ubezpieczeniowej zdziwiła się bardzo, gdy terapeutka kazała jej spojrzeć na swojego szefa - tyrana, jak na biedne, sponiewierane, pokrzywdzone dziecko i przestać się go bać. Konsultantka zgłosiła się na terapię, gdyż nie wytrzymywała presji, jaką wywierał na nią toksyczny szef. 
Tymczasem ogólnie wiadomo, że osoby zadowolone z życia, czujące, że są kochane i akceptowane, otoczone miłością i zainteresowaniem najbliższych, nie krzywdzą innych. Po pierwsze - nie mają takich wzorów, po drugie - nie mają takiej potrzeby.
Zdaniem psychologów, osoby krzywdzone prędzej czy później same zaczynają krzywdzić, z ofiary stając się oprawcą - w ten sposób nakręca się spirala przemocy. Można ją, oczywiście, przerwać, wymaga to jednak pewnej świadomości oraz trudu.
Gdy patrzymy więc na toksycznego szefa, musimy wiedzieć, że mamy przed sobą człowieka, który ma problemy ze sobą i tak naprawdę powinniśmy się nad nim litować, a nie bać się go.
Oczywiście, że takie spojrzenie na sprawę nie spowoduje, że szef przestanie nas poniżać, krzyczeć na nas lub zmuszać do pracy ponad nasze możliwości, z pewnością jednak my sami poczujemy się w tej sytuacji lepiej. Być może zaczniemy się mniej bać i mniej stresować w kontaktach z nim, a to już najlepsza droga do szukania konstruktywnych rozwiązań, nawet jeśli jednym z nich miałoby być zwolnienie się z pracy w takim miejscu.
Jaki jest toksyczny szef?
Tak, jak wiele osób i charakterów, tak też istnieje wiele różnorodnych wariantów „toksyczności" szefa. Oto niektóre cechy takiej osoby:
•   nie potrafi odpowiednio komunikować się z zespołem
•   zamiast otwarcie mówić knuje, krzyczy, ignoruje pisząc służbowe maile  w sprawach mało ważnych, chociaż adresat siedzi zaraz obok
•   zleca pracownikom zadania wymagające zostawania po godzinach
•   bezpośrednio, słownie poniża pracowników, drwi z nich
•   wytyka błędy danej osoby przy całym zespole ośmieszając w ten sposób jednostkę na forum grupy
•   często wzywa pracowników „na dywanik" (pojedynczo), komunikując im nieprzyjemnym tonem, jakie działania z ich strony mają się więcej nie powtórzyć
•   zrzuca na podwładnych odpowiedzialność, którą jako szef sam powinien ponosić
•   nie precyzuje jasno zakresu zadań, obowiązków i celów pracy
•   nie precyzuje jasno systemu oceniania pracowników
•   nie podaje do ogólnej wiadomości zasad dodatkowego wynagradzania   i motywowania pracowników, zamiast tego przyznaje premie i podwyżki według własnego uznania, najczęściej osobom najbardziej mu oddanym
•   nadmiernie kontroluje pracowników
•   nie pozwala pracownikom swobodnie dysponować swoim czasem pracy (np. nie zezwalając na przerwę wtedy, gdy tego potrzebują, a rodzaj pracy nie wymaga ciągłego pozostawania na stanowisku pracy)
•   zmusza pracowników do donoszenia na innych
•   sam donosi przełożonym na członków własnego zespołu, wytykając np. ich niekompetencję
•   odgradza się od pracowników murem biurokracji - każe pisać im niezliczi sprawozdań, bez przerwy organizuje dodatkowe zebrania (często po godzinach)
•   niszczy pracowników zdolniejszych i lepszych od siebie, ośmieszając ich i nie dając im szansy rozwoju próbuje doprowadzić, by sami odeszli z pracy
Listę można by, oczywiście, ciągnąć jeszcze długo.
Pracownicy toksycznego szefa sami wiedzą najlepiej, że taka „toksyczność" to całokształt i żadna definicja czy próba usystematyzowania tematu nie jest w stanie oddać tego, co przeżywają.
Co przeżywają pracownicy?
W sytuacji tak dużego stresu, jakim jest konieczność codziennego obcowania  z toksycznym szefem, pracownicy - zwłaszcza osoby bardzo wrażliwe - po prostu systematycznie tracą zdrowie, zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Tym bardziej, im stres trwa dłużej i jest silniejszy.
Wachlarz jednostkowych odczuć jest tu bardzo szeroki, każda jednostka bowiem inaczej reaguje na stres.
Osoby doświadczające tego rodzaju mobbingu skarżą się przeważnie na bóle głowy, bóle brzucha, biegunki, duszności, bóle krzyża, nawracające przeziębienia.
Wiele osób ma znacznie obniżony nastrój (na ostrych stanach depresyjnych skończywszy), odczuwa apatię i zmęczenie. Niektórzy czują, jak jakaś pętla zaciska im się wokół szyi, innym
wydaje się, że serce podchodzi im do gardła, jeszcze inni mają mdłości lub odczuwają nieprzyjemny ucisk w klatce piersiowej.
Większość osób w takim skażonym miejscu pracy - dosłownie już zaraz po wejściu - czuje się osłabiona i rozkojarzona.
To wszystko to rezultaty zbyt silnego stresu.
Oczywiście, taka sytuacja przekłada się na gorsze wyniki pracy całego zespołu, prowadzi do większej ilości zwolnień lekarskich, do większej rotacji wśród pracowników.
Nietrudno zauważyć, że nie jest to korzystne dla firmy, oznacza to bowiem dla niej dodatkowe koszty.
Jak osiągnąć ideał?
Duże korporacje, z odpowiednio rozwiniętą kulturą organizacyjną, starają się dbać    o dobrą atmosferę panującą w firmie. Na coraz bardziej ciasnym rynku, gdy konkurencja wisi dosłownie na plecach, nie mogą pozwolić sobie na straty, wynikające tylko  i wyłącznie z ich winy.
Dlatego dyrektorzy personalni przyjmując nowych pracowników, oprócz weryfikowania ich przygotowania merytorycznego do pracy, coraz częściej sprawdzają również ich osobowość, cechy charakteru, umiejętności komunikowania się z innymi. Odbywa się to przy pomocy odpowiednich testów lub w czasie rozmowy z psychologiem.
W dużych korporacjach, w których naprawdę dba się o pracownika, kadra wyższego szczebla jest odpowiednio dobrana i przygotowana, system motywacyjny jest jasny  i przejrzysty, wszystkich obowiązuje wypracowana przez firmę kultura stosunków międzyludzkich, a ogólnie znane zasady rozwiązywania konfliktów są akceptowane przez wszystkich.
Do takiej firmy przychodzi się z radością i pracuje się chętnie, obrażanie i poniżanie drugiej osoby stanowczo nie jest w modzie.
Wiele osób, które teraz doświadczają przemocy w pracy może pomyśleć, że takich idealnych firm nie ma nigdzie na świecie. Wiadomo, że teoria rozmija się nieraz   z praktyką, jednak zarówno w Polsce, jak i na świecie są z pewnością takie miejsca pracy, w których nie ma toksycznych szefów                                  i toksycznych pracowników.
Z pewnością przekonać się o tym może wielu polskich absolwentów i studentów, którzy na czas wakacji lub dłużej podejmują pracę w Irlandii, Anglii, Belgii, Holandii, Niemczech, Francji, Hiszpanii i innych państwach Europy. Z reguły są to osoby dobrze znające język danego kraju oraz dobrze wykształcone (lub w trakcie zdobywania wykształcenia), pracują więc często na samodzielnych stanowiskach.
Jeżeli trafią na firmę o dobrej kulturze organizacji, mają szansę wiele się nauczyć. Miejmy nadzieję, że za parę lat również i u nas modne będzie dobre traktowanie pracownika, a pracownicy toksyczni będą piętnowani.
Jak radzić sobie z problemem?
Konstruktywnych możliwości wyjścia spod mobbingu toksycznego szefa jest co najmniej kilka, przeważnie jednak dręczony pracownik nie jest w stanie ich dostrzec. Jest bowiem tak zmęczony i znerwicowany, że wybiera pozorną ucieczkę od tematu.
Takie uciekanie to przekonywanie siebie, że nic strasznego się nie dzieje, że przecież inni mają gorzej, że to tylko na jakiś czas, że trzeba cieszyć się, że w ogóle pracujemy, podczas gdy inni są bezrobotnymi.
Inny, pozorny sposób na toksyczną pracę to - popularne szczególnie wśród kobiet - „zajadanie" problemu, czyli poprawianie sobie nastroju słodyczami lub - popularne bardziej wśród mężczyzn - „znieczulanie się" za pomocą używek. Papierosy i kawa    w pracy pozwalają być w ciągłej gotowości, a alkohol wieczorem pozwala o niej zapomnieć.
Często pracownicy toksycznych szefów tkwią w starej biedzie, gdyż wydaje im się, że nie ma dla nich innej alternatywy, myślą, że naprawdę są niewiele warci, że nie są kreatywni, boją się więc ponieść ryzyko i pójść w nieznane, wmawiają sobie, ze gdzie indziej jest jeszcze gorzej.
Tymczasem dłuższe zwolnienie, dobrze spędzony urlop, pozwala spojrzeć na problem  z dystansu. Wtedy okazuje się często, że:
•   o praktykach szefa można poinformować przełożonych - może to zrobić solidarnie cały zespół prosząc o zmianę szefa (jeżeli tylko zespół jest w stanie się skonsolidować jest to najlepsze, najbardziej konstruktywne rozwiązanie)
•   toksycznemu szefowi można czasem odmówić i nie zgodzić się na zostawanie po godzinach lub dodatkowe zadania
•   można prosić o przeniesienie do innego działu
•   nawet jeżeli inni pracownicy się boją, można samemu złożyć na szefa skargę do zarządu firmy
•   można odejść na dłuższe zwolnienie lekarskie lub urlop zdrowotny, odpocząć   i spokojnie zastanowić się nad sytuacją
a ostatecznie:
•   poszukać innej pracy i złożyć wymówienie.
To ostatnie wyjście dla wielu osób okazało się po prostu zbawienne.
W nowym miejscu pracy mogły przekonać się, że wcale nie są takie do niczego, jak im wcześniej wmawiano, że tkwi w nich spory potencjał, a praca wcale nie musi być udręką.
 
(artykuły ukazały się na stronach www.wp.)
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: --madzia-- w Kwiecień 22, 2008, 09:56:36
Witam - art. ciekawe
cyt:
•   o praktykach szefa można poinformować przełożonych - może to zrobić solidarnie cały zespół prosząc o zmianę szefa (jeżeli tylko zespół jest w stanie się skonsolidować jest to najlepsze, najbardziej konstruktywne rozwiązanie)
•   toksycznemu szefowi można czasem odmówić i nie zgodzić się na zostawanie po godzinach lub dodatkowe zadania
•   można prosić o przeniesienie do innego działu
•   nawet jeżeli inni pracownicy się boją, można samemu złożyć na szefa skargę do zarządu firmy
•   można odejść na dłuższe zwolnienie lekarskie lub urlop zdrowotny, odpocząć   i spokojnie zastanowić się nad sytuacją
•   o praktykach szefa można poinformować przełożonych - może to zrobić solidarnie cały zespół prosząc o zmianę szefa (jeżeli tylko zespół jest w stanie się skonsolidować jest to najlepsze, najbardziej konstruktywne rozwiązanie)
•   toksycznemu szefowi można czasem odmówić i nie zgodzić się na zostawanie po godzinach lub dodatkowe zadania
•   można prosić o przeniesienie do innego działu
•   nawet jeżeli inni pracownicy się boją, można samemu złożyć na szefa skargę do zarządu firmy
•   można odejść na dłuższe zwolnienie lekarskie lub urlop zdrowotny, odpocząć   i spokojnie zastanowić się nad sytuacją

- tyle że w naszych realiach mało możliwe

cyt:
•   poszukać innej pracy i złożyć wymówienie.
- wielu tak zrobiło, tylko czy na tym powinni skończyć?
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: milibraciadwaj w Kwiecień 22, 2008, 15:37:23
Proszę państwa czy nie chodzi tu o panów z związków zawodowych z województwa pomorskiego. Czy tu nie jest opisany pan obecny KW w Gdańsku i jego grupa oraz szowinistyczne metody rządzenia. Opisany też jest sposób kariery po związkowych układach.
"a ty jest tak jak jest sielsko i anielsko"
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: bartas 2 w Kwiecień 22, 2008, 16:04:39
witam. ten apel to na polityczne zamówienie czy coś? czy ten co to pisze działa bezinteresownie? mam nadzieje że jeszcze można stawiać pytania? daj boże żeby naprawde chodziło o dobro służby. miłego dnia
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: pani kapitan w Kwiecień 22, 2008, 17:26:46
Ten apel jest ok. Fakty też są niezaprzeczalne jestem z pomorskiego i to wszystko się zgadza.
Trzeba odejść przed toksycznym KW.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: bartas 2 w Kwiecień 22, 2008, 19:35:54
dla jednych się zgadza dla innych nie. może troche więcej obiektywizmu. pozdro dla pani kapitan.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Kwiecień 22, 2008, 20:38:10
A ja może się mylę, ale jeśli już pozdrawiasz, to pozdrów w jednej osobie panią kapitan --madzię--, co miała miłychbracidwóch.
Wrzuca coś, popiera w następnym logu, jeszcze sobie plusów niech da ze sto, a co. Proponuję z wielkim przymrużeniem oka podchodzić do rewelacji 1- postowców, zwłaszcza jeśli mają 1000 rad dla ZZ, jednocześnie nie mając nic wspólnego ze związkami zawodowymi.
 
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Kwiecień 23, 2008, 02:18:28
Chyba się nie mylisz...... zresztą bardzo łatwo to sprawdzić (IP). Zresztą autor "manifestu" gud14 i orkan to tez jedna i ta sama osoba :D
Popatrz na daty i czas zamieszczenia wypowiedzi: Rewelacja !!!! "Dzis pytanie dziś odpowiedź" i jaka szybka reakcja !! I sami "nowo-zarejestrowani" się wypowiedzieli..... Przypadek ?  :rolleyes: 
 

Co do apelu to jest on (jak dla mnie) trochę śmieszny .....
cóż to za hasło :
Cytuj
Apelujemy do wszystkich Związków Zawodowych działających w strukturach PSP by połączyły siły i wspierały obecne kierownictwo PSP,
Nawet kiedy kierownictwo PSP będzie działało na niekorzyść strażaków ??
Cytuj
Apelujemy do wszystkich Związków Zawodowych by pamiętały o sensie pracy związkowca           a nie własnych karierach
Może prościej byłoby tak: Apelujemy żeby zwiazkowcy porzucili wszelkie studia na szkołach wyższych i zaczęli wspierać uczących się kolegów niezrzeszonych bo jest duża konkurencja a związkowcy nie powinni w ogóle awansować bo to nie wypada.
Cytuj
Apelujemy by nowe kierownictwo P.S.P. miało czas na zajęcie się służbą, a nie rozwiązywało problemy związkowców, szczególnie tych z NSZZ Solidarność – odpowiadając na pytania kogo i dlaczego odwołano,
Rewelacja !!!  Czyli mordy w kubeł niech was nie obchodzi dlaczego wywalamy tego a powołujemy tego...  Niech żyje autorytaryzm.
Cytuj
Apelujemy o pomoc Kierownictwu PSP by Związki Zawodowe pomogły w usuwaniu toksycznych – komendantów wojewódzkich, miejskich  i powiatowych,
:D
Z jednej strony mają się (brzydko mówiąc) nie wpierd...ć a z drugiej strony mają pomóc w usuwaniu "toksycznych".   Proponuje że tych toksycznych trzeba będzie wylosować z całej puli wszelakiej maści komendantów, bo nie bardzo wiem kto by miał tych ludzi wskazać.
Cytuj
Apelujemy do wszystkich Związków Zawodowych by wymienili swych kolegów  z Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”, Zarządu Głównego NSZZ „Pracowników Pożarnictwa”, Zarządu Krajowego ZZS „Florian”, którzy dbają jedynie o swoje interesy, a nie o interes służby,
   Związki Zawodowe dbają o interes i dobro pracownika. Gdyby dbały o interes służby to Komendanci byliby zbyteczni.
Cytuj
Apelujemy do Związków Zawodowych by ich przedstawiciele tak jak pan jeden                            z przewodniczących nigdy nie byli płatnymi doradcami KG PSP,
  Rozumiem, ze za darmo można doradzać ?
Cytuj
Apelujemy, iż dalej jako związkowcy nie chcemy na forum internetowym czytać  o sprawach rozgrywek personalnych w PSP pisanych przez kolegę związkowca jednego ze związków,
^_^ ^_^ To teraz jako związkowcy ?? I co Ty masz rozdwojenie jaźni ?? Jeśli się wypowiadasz "jako związkowcy nie chcemy" to rozumiem ze masz taki apel na papierku i masz podpisy wielu związkowców (ciekawe jakich) bo jesli nie to pisz tylko za siebie.
nie chcemy na forum internetowym czytać - Jakim forum ?? Na tym ?? :D
Sorry ale chyba Ci się całkiem .......   Jak nie mam ochoty czegoś czytać to nie czytam. Czy to forum jest przymusowe ? A poza tym czy swoim apelem (chyba) do ZZ chcesz wpłynąć na ogólne forum strażaków ??  To moze trzeba było do biskupa się zwrócić .
A z Ciebie jest taki związkowiec jak z koziej dupy plecaczek.
Resztę apeli pomijam bo wypowiedzi typu pan R lub pan  M-1,  M-2,  G,  K,  D,  P-1, P-2, P-3, SZ,  Ż, W,  J, H nic mi nie mówią i nie mam pojęcia co oznaczają. R2D2 to  chyba był taki robot w "Gwiezdnych wojnach".
I co znaczy ''Apelujemy" ??? W czyim imieniu to mówisz ??? Bo mnie się wydaje że w imieniu kolejnych Twoich wcieleń :gud14, orkan, --madzia--, milibraciadwaj, pani kapitan.

No niestety jak się robi intrygi to też trzeba do końca wszystko dopracować bo później właśnie takie jaja wychodzą..... :(
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: bartas 2 w Kwiecień 23, 2008, 08:50:55
Myśle że sam go i geddeon rozwiali wszelkie wątpliwości co do tych postów. Pani kapitan i reszcie dziękujemy a z rad nie skorzystamy. Jak trzeba nadal będzemy cierniem w du...e każdej ekipie KG PSP która olewa strażaka. Miłego dnia
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Kwiecień 23, 2008, 09:33:39
Wiadomo, że stronniczość była, jest i będzie zła, ale jeśli ktoś jest w ZZ to powinien się zastanowić nad uderzeniem w pierś, bo to właśnie związki, a szczególnie jeden, stały się ostatnio politycznym narzędziem (bo się dały, zamiast załatwić do wewnętrznie) i wyrządziły wiele krzywdy wielu osobom. Oczywiście, będąc daleki od generalizowania, muszę uczciwie przyznać, że nie związki jako całość, ale pewne osoby w kręgach związkowych. Jednak toleruje się to, co uważam za naganne. Wszyscy nosimy ten sam mundur i każdy z nas ma prawo się wypowiedzieć i tak samo skrytykować kogoś za coś (krytyka owszem, krytykanctwu precz!)

Kolego Geddeon: Pan to z kolei zawsze ma takie mądre odpowiedzi na wszystkie zarzuty, nie daj Boże krytykować związków, prawda? Krytyka się należy, więc proszę ją przyjąć i nad tym się zastanawiać, a nie nad wymianą nieuprzejmości na forum, bo z tego co wiem, nie na tym polega aktywność związkowa. A jak to wygląda w praktyce to mogę opisać na przkładzie jednostki macierzystej.

Jak to jest, że wszyscy widzą to, co jest złego w służbie, w związkach, w postawach komendantów, ale jakoś prawda ta jest zacierana przez wypowiedzi dające do zrozumienia, że "nie polemizuj ze mną, bo zawsze ci odpowiem, więcej, bardziej dosadnie, na każde zdanie, a moja elokwencja, oczytanie i wiedza cię skompromitują na forum publicznym". A ja protestuję do cholery, bo mam dosyć udawania, że nic się nie dzieje !!! Ludzie, miejcie odwagę spojrzeć prawdzie w oczy, miast je innym mydlić! Gdzie jest przyzwoitość? Od zawsze politykę uważałem za brudna i śmierdzącą i dlatego rad byłem wkładając mundur, że w myśl ustawy, strażak winien od politykierstwa stronić. Tym bardziej wzburzenie moje sięga zenitu, gdy "pseudostrażacypolitycy", bo tak trzeba nazwać polityków w mundurach, wbrew woli przytłaczającej większości, robią ze służby arenę polityczną i wycierają brudy mundurem. Przypominam o rocie strażackiej przysięgi: strzec honoru, godności i dobrego imienia słuzby. Czy trzeba wyryć to niektórym na czołach, aby pamiętali?
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: gud14 w Kwiecień 23, 2008, 11:10:39

Wtam Wszystkich w soim drugim poście.
 Cytuje "Jak nie mam ochoty czegoś czytać to nie czytam. Czy to forum jest przymusowe ?" - Geddeon. Każdy ma wolną wolę i sam decyduje o sobie i robi to co uważa za stosowne.
A jeśli ktoś mnie rozwali to złoże mu gratulacje,ale uważam że chyba nie o rozwalanie kogoś tu chodzi, a doprowadzenie do normalnoiści.
Pozdrawiam szczególnie Geddeon - "uważam że ta odpowiedz świadcz o Twojej znajomości tematów strażackich i przyjmuje Twoją odpowiedz z pokorą i poważeniem dla Twojej osoby".
Panie Sajmonowski - myślę tak jak Pan ale w pewnych okolicznościach myślenie nie jest wystarczające. Trzeba podjąć jakieś działania nawet takie nieetyczne.
Sam-go pozdrawiam też  Ciebie jako Starego Klubowicza Weterana. Pozdrawiam wszystkich, którzy odpisali mi jako jednopostowcowi. Dziękuję Sam-go  za radę dla innych by nie brali pod uwagę jednopostowców, ale Ci jednopostowcy w jednym swym poście wyrazili więcej niż Ty we wszystkich swoich. A teraz ja  dla innych dam rade nie patrzcie kto ile ma postów ale co w ich treści jest zawarte i jaki poziom wiedzy merytorycznej i kultury osobistej przedstawiają. Sam-go to że jesteś "Związkowcem" - moje przypuszczenia nie znaczy że inni nic nie mający wspólnego ze związkami zawodowymi nie mogą do nich apelować może kiedyś należałeś do zwązku PZPR i pozostała Ci przywódcza siła narodu. Może Ci jednopostowicze  wstydzą się mieć za kolegów panów ze związków chroniących własnej d… i robiących kariery na państwowych posadkach, ustawiających na wysokie stanowiska ludzi którzy im kiedyś pomogliw karierze zawodowej. Może nie wczytałeś się w tekst, może przeczytaj go jeszcze raz, drugi, trzaci i czytaj w nieskończoność            aż załapiesz o co chodzi i nie bądź przemądrzały.
Może Sam-go też jesteś typem TOKSYCZNYM który jest nieomylny. Ten post był napisany w celu usunięcia takich toksycznych szefów i pracowników z PSP więc uważaj.
A dla zainteresowanych przesyłam odnalezione w necie artykuły. Sam- go nie czytaj bo to będzie drugi mój post i bardzo długi i nie wystarczy Ci 24 godziny, a musisz jeszcze popracować na PSK. Pokazałeś już co sobą reprezentujesz – zarozumiałość, toksyczność, i brak zrozumienia tekstu pisanego oraz swą "kulturę". Jak będziesz czytał następne posty innych jednopostowców to przeczytaj je kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt do nieskończoności razy i dopiero napisz coś mądrego. Sam-go sam dajesz przykład swej inteligencji - poniżej jeden z przykładów, a jest ich więcej zazębiłem się w Twoje posty.

sam_go          http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,9572.0.html
KLUBOWICZ
Weteran
*
Ocena: +281/-27
Offline Offline
Wiadomości: 727      
Odp: AKCJA - zmiana systemu służby na SK
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 18, 2007, 20:47:22 »   
Czy ktoś mógłby mi przetłumaczyć powyższy post z polskiego na nasze, bo nie sięgam na wyżyny, gdzie wzniósł się kolega. Łopatologicznie - o co Ci chodzi? i skąd wniosek, że PSK stoi mi kością??
PS. Nie, no k.. przeczytałem trzeci raz twój post i dalej nic nie rozumiem. Dzięki za życzenia kolego, ale siedź se do emki nawet w ciemnym tyłku. Ja na szczęście prawa nabyłem jakiś czas temu.
Nie chcę kląć, aleś mi ciśnienie podniósł. Fe.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 18, 2007, 20:58:25 wysłane przez sam_go »    Zapisane
cuda,cuda,cuda, czyżby Chrystus nawiedził PSP?

Dodatkowo sprawdzałem ile rozpoczołeś sam Sam-go tematów i wiesz, nie rozpoczołeś żadnego. Przyczepiasz się do innych postów, jak to g.... do okrętu i mówisz płyniem. Najlepiej tak z boczku szturchańca komuś, a samemu nie zaczynać nowych tematów to jest odwaga co "związkowcu" - przepraszam innych normalnych związkowców, ale temu myśle pseudo związkowcowi się należy solidny ustny wytyk na piśmie, może przeczyta z 1000 razy i załapie. Może wcześniej się pomodli i Chrystus go oświeci i załapie za 999 razem.
Na koniec dam Ci taką radę nie używaj imienia Boga swego nadaremnie, a jak jesteś niewierzący to nie obrażaj uczuć religijnych innych osób czytających Twoje posty.
(tak dodatkowo psze się siedź "sobie:"a nie "se")
Pozdrawiam Cię i życzę wszystkiego dobrego i czasem pomódl się do tego Chrystusa by dał Ci mądrość w pojmowaniu niezrozumiałych spraw dla Ciebie - Amen.
Gud14 nie związkowiec według toku Twojego rozumowania i pojmowania rzeczy oczywistych przez Ciebie bez łopatologicznego wrzucenia ich do Twego umysłu.
I nie obrażaj strażaków z tzw. "Ciemnego Tyłka" i siedz spokojnie w "Jasnym Tyłku".
Artykuły z gazet na temat kariery pewnego pana.
„Wielkie czystki w pomorskiej straży pożarnej” Mikołaj Chrzan, Marek Sterlingow 2004-11-09, ostatnia aktualizacja 2004-11-09 18:42.
Przeciwnicy szefa wojewódzkiego PSP uważają, że stosuje wobec podwładnych stalinowskie metody. - Nikt nie będzie mi wmawiał, że toleruję korupcję - odpowiada im komendant Piotr Świeczkowski   
W ostatnich dniach grupa 14 gdańskich strażaków wysłała do komendy głównej Państwowej Straży Pożarnej petycję, w której zarzucają nadbryg. Piotrowi Świeczkowskiemu tolerowanie korupcyjnych układów w podległych mu jednostkach. Osobny raport - dotyczący podobnych kwestii - skierował do komendy głównej zastępca Świeczkowskiego, bryg. Andrzej Rószkowski. Jednym z powodów przesłania petycji strażaków była opisywana przez "Gazetę" sprawa firmy Fire Max, która, sprzedając sprzęt straży pożarnej, swoją sieć dystrybucyjną   i serwisową oparła na samych strażakach lub powiązanych  z nimi rodzinnie firmach. Po naszych publikacjach rzecznik Komendy Głównej zapowiedział ogólnopolską kontrolę i zakaz wykonywania przez strażaków pracy w firmach, które są dostawcą sprzętu dla PSP.Nadbryg. Piotr Świeczkowski nie zgadza się z zarzutami zawartymi w petycji i planuje radykalnie rozprawić się ze strażakami, którzy - jego zdaniem – sprowokowali zamieszanie.
- Petycja, której inspiratorem jest mój zastępca Andrzej Rószkowski, jest jawnym wypowiedzeniem posłuszeństwa wobec przełożonego. Nie widzę teraz innego wyjścia, jak odwołanie go z funkcji. Taki wniosek napiszę zaraz po jego powrocie ze zwolnienia chorobowego - zapowiada Świeczkowski.
- Jestem oficerem, nie chcę na łamach prasy komentować zarzutów komendanta wojewódzkiego pod adresem mojej osoby - odpowiada mł. bryg. Andrzej Rószkowski, zastępca komendanta wojewódzkiego. - W moim raporcie do komendy głównej opisałem korupcjogenne sytuacje, do których dochodziło w komendzie miejskiej PSP w Gdańsku. Od miesięcy starałem się ukrócić te patologie, jednak nie przyniosło te rezultatu. Raport do komendanta głównego, był dla mnie jedynym wyjściem. Rószkowski nie jest jedynym strażakiem, którego Świeczkowski chce wyrzucić z komendy wojewódzkiej PSP. Ostatnio odwołał kojarzonego z Rószkowskim rzecznik prasowego asp. sztab. Piotra Porożyńskiego i skierował go do pracy  w komendzie miejskiej PSP na stanowisko dyspozytora (który np. otwiera szlaban wyjeżdżającym wozom).- To są stalinowskie metody postępowania. Komendant myśli, że rozrzucając ludzi ludzi po całym województwie przerwie walkę o oczyszczenie sytuacji w straży. Teraz cierpi na tym tylko ratownictwo, są dwa wojujące obozy i wszyscy zastanawiają się tylko, kto zwycięży - opowiada jeden ze strażaków, który w obawie przed represjami nie chce ujawniać nazwiska.- Staram się dojść do sedna tego konfliktu i jego przyczyn. Moim zdaniem są to rozgrywki personalne. Przecież nikt nie będzie mi wmawiał, że toleruję korupcję - stwierdza Świeczkowski.

„Nie” 18/2006 kolumna 6
Straszny StrażakAwansował, bo zrobił dym Historia w pigułce: Strażak z Gdańska odkrył, że jego koledzy biorą. Poinformował zwierzchników – stracił stanowisko („Gazeta Wyborcza”   z 2 lutego 2005 r.). To było rzecz jasna pod rządami czerwonych. Choć żaden zarzut się nie potwierdził, pomawiacz został teraz wojewódzkim szefem wszystkich pomorskich strażaków.Każdy przedszkolak wie, jakie zadania ma straż pożarna. Gasi ogień, zapobiega jego powstaniu, ratuje na wysokościach i w wodzie, jeździ do wypadków drogowych, jeśli samochód zmieni się w konserwę. Strażak nie pracuje, tylko służy, musi zatem przez 24 godziny na dobę pielęgnować w sobie chęć oddania życia za bliźnich. Łatwiej oswaja się z tą myślą, jeśli oprócz miłości do pieniędzy ceni miłość do Ojczyzny, Munduru i Honoru.
Zapałki
W województwie pomorskim pożarniczego bractwa jest ok. 1500 sztuk. W pierwszych dniach 2004 r. wybuchła wielka afera korupcyjna. Cynk dostała pożarnicza wierchuszka i media. Czy wysocy oficerowie gdańskiej straży pożarnej wymuszali pieniądze od inwestorów budujących hipermarkety? – pytała „Gazeta Wyborcza” w ogólnopolskim wydaniu (z 20 stycznia 2004 r.). Z dziennikarskiego śledztwa wynikało, że tak. Za dopuszczenie do użytku jednego z obiektów miało zmienić właściciela 50 tys. zł. Nie chodziło jedynie o skrócenie terminu, czyli szybsze postawienie stosownych pieczątek. Zatrudniony przez inwestora rzeczoznawca od spraw pożarniczych decydował o wyjściach ewakuacyjnych, użytych do budowy materiałach, instalacjach elektrycznych, gazowych, wodnych. Mógł wybrać najtańsze. Odbierający inwestycję strażak, prywatnie jego kumpel, mógł to przyklepać, czyli sprowadzić zagrożenie dla życia wszystkich obywateli.
Ta afera jest jedną z wielu ujawnionych wówczas przez media. Wykryto m.in., że wóz strażacki iveco zakupiony za 500 tys. zł jako nowy miał na liczniku 6 tys. km, sprzęt ochrony górnych dróg oddechowych jest serwisowany nieprawidłowo oraz w sposób przestępczy kupiono oprogramowanie dla Centrum Powiadamiania Ratunkowego Komendy Miejskiej PSP  w Gdańsku.
– Oskarżono nas, że handlujemy ludzkim życiem. Wstydziliśmy się wyjść na ulicę w mundurze. Na spotkaniach pożarników organizowanych poza Gdańskiem wytykali nas palcami – opowiadają oficerowie z komendy miejskiej w Gdańsku.
Ogień Wewnętrzne śledztwa nie potwierdziły zarzutów. Wyszło za to na jaw, że afery upubliczniły się czy może urodziły              w głowie brygadiera Andrzeja Rószkowskiego, zastępcy komendanta wojewódzkiego Straży Pożarnej w Gdańsku.– Mógł najpierw wyjaśnić, potem wszczynać raban. Brał pieniądze, aby m.in. troszczyć się o wizerunek jednostki – mówią funkcjonariusze.W listopadzie 2004 r., kiedy jeszcze w Polsce rządził SLD, komendant główny straży odwołał Rószkowskiego z powodu utraty zaufania. Przedstawiono mu cztery zarzuty nie związane z aferami, m.in. przekroczenia uprawnień  i wypowiedzenie posłuszeństwa przełożonemu. Parlamentarzyści z prawej strony nie mieli wątpliwości, że Rószkowskiego powieźli łapówkarze. Dlaczego strażacy z Gdańska, którzy mają odwagę opisać korupcyjne praktyki panujące w Komendzie Miejskiej i Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, są represjonowani przez swoich przełożonych? – pytał poseł Kazimierz Plocke. Trudno oprzeć się wrażeniu, że uczciwych funkcjonariuszy, którym bliskie było poczucie przyzwoitości, prawość i którzy sami dążyli do wyeliminowania wszelkich patologicznych i moralnie nagannych zjawisk ze swoich instytucji, zamiast nagród i pochwał spotkały różnego rodzaju dolegliwości i kary. (...) Z przykrością należy również skonstatować brak poważniejszych działań ze strony Komendy Głównej PSP – drążył poseł Grzegorz Dolniak.Już wtedy Rószkowski miał po swojej stronie nie tylko opozycyjnych parlamentarzystów PO, ale również policję, prokuraturę i „Gazetę Wyborczą”, które to siły „zdesperowani oficerowie” zdecydowali się uruchomić(„Wyborcza” z 2 lutego 2005 r.).
Bohater
Minął rok. Organy ścigania umorzyły siedem spraw dotyczących przestępstw rzekomo popełnionych w gdańskiej straży pożarnej. Również najbardziej rozdętą, opisaną na początku tego artykułu tzw. aferę odbiorową. Mam na biurku wszystkie „Postanowienia o umorzeniu”. Najczęściej stróże prawa nie dopatrzyli się w strażackiej działalności znamion czynu zabronionego. Zawieszona jest jeszcze sprawa samochodu iveco, co to, choć nowy, miał na liczniku 6 tys. km.  (Obecnie też zakończona i umożona- dopisek własny) Strażacy tłumaczą, że samochód przyjechał z Niemiec na kołach, nie na lawecie. Oprócz tego producent nie montuje pomp, samochód musiał się więc po nie pofatygować. Mimo protestów związków zawodowych, również „Solidarności”, która zagroziła akcją protestacyjną, wojewódzkim komendantem Straży Pożarnej w Gdańsku niedawno został Rószkowski. Drugiego dnia urzędowania na zebraniu załogi zmusił związkowców do publicznego odczytania zastrzeżeń. Zachował się jak ludzkie panisko, bo nie kazał zjeść wysłanych Dornowi papierów. Zapytałam Witolda Maziarza, rzecznika prasowego Komendy Głównej Straży Pożarnej, co jest grane. Bo może w Warszawie jakoś potrafią uzasadnić decyzję kadrową, która w Gdańsku wydaje się absurdalna. Miał zadzwonić, gdyby chciał przedstawić swój komentarz. Nie zadzwonił. Zanim wyjaśniono gdańską aferę korupcyjną, kilku strażaków odeszło na wcześniejsze emerytury. Również komendant miejski z Gdańska. Miał 46 lat i znakomitą opinię. Teraz odchodzą kolejni strażacy. Żal.
Autor : Bożena Dunat
„Zmiany w straży pożarnej” 27.02.2006 Dziś na emeryturę przechodzi komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku Zbigniew Bizewski i obaj jego zastępcy - Bogdan Minuth oraz Tadeusz Kuchciński.
- Oficjalnie emerytem jestem od poniedziałku potwierdza Bizewski. Komenda Główna PSP będzie musiała wyznaczyć kogoś do kierowania pomorską strażą. Bryg. Witold Maziarz, rzecznik prasowy KG PSP nie wyklucza, że Kazimierz Krzowski, komendant główny odwiedzi dziś w związku z tym Gdańsk. - Szef jest w Krakowie, nie znam jego poniedziałkowych planów, możliwe jednak jest, że do takiego spotkania dojdzie - mówił w niedzielę reporterowi "Dziennika" Maziarz. - Nie chciałbym jednak spekulować na temat żadnych zmian personalnych  w gdańskiej komendzie. Nieoficjalne informacje mówią, że pełniącym obowiązki komendanta wojewódzkiego zostanie Andrzej Rószkowski. Ta kandydatura wzbudza ogromne kontrowersje wśród strażaków. Strażacka "Solidarność" przy Komendzie Miejskiej PSP w Gdańsku wysłała nawet pismo do wicepremiera Ludwika Dorna z votum nieufności dla Rószkowskiego. "S" popiera 10 organizacji związkowych z innych pomorskich komend, a pismo podpisała ponad setka gdańskich strażaków. Związkowcy nie wykluczają akcji protestacyjnej jeśli Rószkowski otrzyma nominację. - W Gdańsku dzieje się źle, panuje atmosfera wzajemnych podejrzeń i szkalowania - twierdzą nasi rozmówcy. - Byłoby najlepiej gdyby komendantem wojewódzkim został ktoś z zewnątrz, obiektywny, a nie uwikłany w tutejsze konflikty. Rószkowski był już zastępcą komendanta wojewódzkiego pomorskiej straży. Obecnie pracuje w komendzie PSP w Pruszczu Gdańskim. Odwołano go w 2004 r., oficjalnie za samowolę, przekroczenie uprawnień  i wystąpienie, które zostało odebrane jako wypowiedzenie posłuszeństwa przełożonemu. Bronił go m. in. Marek Biernacki, były szef MSWiA, a dziś poseł PO. Rószkowski w opinii Biernackiego, był człowiekiem walczącym z korupcją  w pomorskiej straży. Chodziło m. in. o tzw. aferę odbiorową, w której wysokim oficerom straży zarzucano "załatwianie" pozwoleń na używanie budynków na terenie Trójmiasta, niespełniających norm przeciwpożarowych. W ub. r. prokuratura umorzyła tę sprawę. Próbowaliśmy skontaktować się z Andrzejem Rószkowski, niestety, był nieuchwytny.
Michał Lewandowski Marcin Tymiński  -  POLSKA Dziennik Bałtycki

Gazeta.pl. Trójmiasto
Nowi komendanci w gdańskiej straży pożarnej i policji
2006-02-27, ostatnia aktualizacja 2006-02-27 20:59
Czystki kadrowe w służbach mundurowych, które zapowiadało Prawo i Sprawiedliwość, stały się faktem. Od poniedziałku Pomorskie ma nowych szefów straży pożarnej i policji
Nowym szefem pomorskich strażaków został młodszy brygadier Andrzej Rószkowski. Do czasu, gdy decyzję oficjalnie podpisze wicepremier Ludwik Dorn, Rószkowski będzie pełnił obowiązki komendanta wojewódzkiego. O nowym komendancie było głośno półtora roku temu, gdy stracił stanowisko zastępcy po konflikcie z ówczesnym szefem Piotrem Świeczkowskim. Rószkowski stał za grupą strażaków, która obciążała kierownictwo jednostki w prokuraturze. Chodziło o niejasności przy odbiorze budynków, krycie prawdziwych wyników kontroli oraz zakupy strażackiego sprzętu ( wszystkie śledztwa z braku dowodów zostały umorzone dopisek własny ). Śledztwa  w tych sprawach nadal prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Rószkowski po usunięciu ze stanowiska zastępcy komendanta wojewódzkiego krótko pracował w Kartuzach, a później został "zesłany" do Pruszcza Gdańskiego. Zdania na temat jego nominacji są podzielone -  część strażaków odebrała donosy do prokuratury jako rozgrywkę personalną.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Robert Osmycki w Kwiecień 23, 2008, 15:03:04

A jeśli ktoś mnie rozwali to złoże mu gratulacje

Oto przykład działania jednego ze  związków zawodowych PSP.
Pan O i pan T związkowcy dali poparcie panu R, który został komendantem, a ten mianował na komendanta pana Sz związkowca, który dzięki panu O związkowcowi został zastępcą w KG i mianował pana O związkowca na doradcę,

DziendobryWieczór

Pan O był od trzech miesięcy na EMIE kiedy Pan Sz został zastępcą KG, co może oznaczać, że twoja teoria wsparcia jest do .... a z prawdą to nawet na tej samej półce nie stała. Wobec tego, jak mówi jeden z sędziów w takim tańczącym programie: "GOŚCIU, na własną prośbę zostałeś rozwalony"

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: gud14 w Kwiecień 23, 2008, 17:35:52
Cytuję "Pan O był od trzech miesięcy na EMIE kiedy Pan Sz został zastępcą KG, co może oznaczać, że twoja teoria wsparcia jest do .... a z prawdą to nawet na tej samej półce nie stała. Wobec tego, jak mówi jeden z sędziów w takim tańczącym programie: "GOŚCIU, na własną prośbę zostałeś rozwalony" - Pan Robert Osmycki".
Uważam, że nie ja zostałem rozwalony, ale rozwalił pan siebie Sam panie Robercie i to w pierwszej rundzie teleturnieju. Czy stwierdzenie "Pan O był od trzech miesięcy na EMIE" jest takie nic nie znaczące. Wdaje mi się że moja wypowiedz leży koło prawdy, a nawet nią jest. A pan O na tej EMIE dzięki stołkowi doradcy mógł mieć jakieś płatne zajęcie i uzyskiwać profity.
Czy to jest ważne czy w służbie czy na EMIE ktoś został płatnym doradcą - Może pan robił to za darmo? A ten teleturniej to jest pod nazwą " Tańczący pewni panowie z "S". Podkreślam "Pewni" by nie obrazić innych członków "S".
Jeśli bym był rozwalony to bym napewno gratulacje panu złożył ale na to nie wygląda, a wręcz przeciwnie.
A tak apropo na TY to chyba z panem nie przechodziłem.
Pozdrawiam Pana Emeryta Doradcę - GUD14.
Żegnam już wszystkich, nie pojawię się już więcej.
Cel swój osiągnołem udzielając nowemu kierownictwu poparcia ( prawdziwym generałom i pułkownikom ).
Zarazem wykazując układy szybko awansujących starszych kaoptanów  i nie tylko ich ale też opisałem uklady pewnych KW PSP. Myślę, żę dzięki poparciu związków nikt w takim tępie nie będzie już awansował.
Resztę pozostawiam do oceny formowiczów i poddaje się konstruktywnej krytyce.
Żegnam i pozdrawiam wszystkich formowiczów - Gud14
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: SIUSIEK w Kwiecień 23, 2008, 20:17:29
Podpatrując te wypowiedzi osób 1,2,3,4 związanych z forum nie sposób potwierdzić faktu iż SĄ BARDZO pokrzywdzeni przez stronę służbową.Tylko pytam się dlaczego na forum związków zawodowych.Czy Ci pokrzywdzeni jak widzę lub inaczej-uwikłani w coś-nie zapisali się do związków a jest ich w pomorskim pare.Hoho -grubsza sprawa tymbardziej iz nawet w dobie gdzie sie podpisuje różnymi longinami można dojść  precyzyjnie po IP lub serwerze na adres wysyłanego maila.Pozdrawiam tych którzy skończyli konwersację.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: fireman w Kwiecień 24, 2008, 12:18:57
DziendobryWieczór
Uprzejmie informuję, że po raz ostatni zawitałem na tutejszym FORUM. Nie mam zamiaru po raz kolejny dyskutować z frustratami lub bajkopisarzami o ich urojeniach. (...)

Żegnam z żalem
Robert Osmycki
... a jednak to nie było prawdziwe pożegnanie ;)  pewnie powrócę do lektury postów o ile kolega będzie się dzielił nimi na forum.

Żegnam już wszystkich, nie pojawię się już więcej.
... @gud14 - popisałeś trochę teorii, a może i faktów i opuszczasz to grono?? 
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: robard w Kwiecień 24, 2008, 13:53:03
Przeczytałem calość i jestem pod wrażeniem !
Oto pan gud 14 wkleja na forum APEL, który następnie popiera orkan, najciekawsze jest to, że gud 14 i orkan to może być jedna i ta sama osoba. sama forma wypowiedzi zawarta w APELU (liczba mnoga) może świadczyć o szerokim poparciu społecznym, więc jak mniemam na rece przewodniczącego NSZZ "S" zostanie dostarczona w oryginale z podpisami tych MY w imieniu których apel został napisany? Jesli jednak jest to tylko jednoosobowy akt rozpaczy, lub wewnętrznego rozdarcia, to polecam udać się szybko do specjalisty, gdyż niechybnie może być to objaw schizofrenii (a to już nie jest takie śmieszne).
Drogi Panie gud 14 i panie orkan, lub jak wolicie gudorkan 14 niechybnie okaże się w ilu osobach ten post-apel został napisany. Niestety, ale nie mam uprawnień do wypowiadania się w tym temacie za innych związkowców, ale ze względy na niską wartość merytoryczną APELU nie zgadzam się z nim i proszę mnie z tym nie utożsamiać.
Pozdrawiam zdrowych na umyśle strażaków, bez względu na przynależność związkową.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Angelina w Kwiecień 24, 2008, 19:53:45
Orkn gud12  - itp    
poziom dyskusji przypomina idnetyczną dyskusję .....:
"Problem z gumą! Pomóżcie! czy specyfiką gumy jest to że nie trzyma
>> się ona na penisie? Czy każdy tak ma, czy tylko mój chłopak? On musi
>> trzymać ją jedną ręką, bo mu spada! Wkurza mnie to, ale nie wiem, czy
>> tak wszyscy mają czy nie, bo to jest mój pierwszy partner. Dodam że spada.."

Taki poziom reprezuntują bohaterowie Pojedynczego wpisu !!!!!!!!!!!    
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: sam_go w Kwiecień 24, 2008, 20:18:32
Cytuj
Żegnam już wszystkich, nie pojawię się już więcej.
Dzięki bardzo.
Wybaczcie, ale nie odniosę się do dezyderatu wyżej cytowanego. Po prostu nie jestem, w stanie doprowadzić się do takiego stanu.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: fireman w Kwiecień 24, 2008, 20:33:22
sam_go - ze spokojem do nie łap poziomu, o którym piszesz :) jak nie pod takim to pod innym nickiem  ale wróci gud14  - ONI zawsze wracają przeczyta, coś co go zbulwersuje na tyle, że będzie chciał zabrać głos zaloguje się i koniec powstaje kolejny nick i kolejne wypociny.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: diablo w Kwiecień 24, 2008, 21:37:48
Coś mi się wydaje, że był to Apel Poległych. Ale niestety nie na polu chwały.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Strażak Oko w Kwiecień 25, 2008, 19:35:33
Śmieszy mnie ten cały Apel - musiałem się zalogować i wstawić nie swój komentarz do tego, ale bardzo pasujący
młego wieczorku.

Panie Dex brawo +

DEX
Strażak Sam
****

Ocena: +52/-1
Offline Offline

Wiadomości: 439


Zobacz profil Prywatna wiadomość (Offline)
   
   
Odp: Jak naprawić związki /długie/
« Odpowiedz #9 : Dzisiaj o 02:03:14 »
   Odpowiedz cytującCytuj
Każdy ma swoje doświadczenia kulinarne. Szumowina gastronomiczna bywa różna. Jedną da się odlać, czy wyłowić łyżką, np. w przypadku rosołu. Inną nie, jedynym wyjściem jest przepuszczenie przez dość gęste sito jak w przypadku wywaru na galaretę. Myślę, że w tym przypadku mamy do czynienia z tą drugą, która obejmuje swoim zasięgiem 100 % substancji, tworząc mieszaninę ideologii, poglądów, dążeń, zachcianek, nieudolności, głupoty, itd.
Szumowina już dawno zadbała o to, aby ta reszta była ubezwłasnowolniona. Obserwując proces można zauważyć, że gdy się zaczyna wrzenie – zazwyczaj od dołu – szumowina gwałtownie schodzi w dół tworząc z klarownym roztworem breję, co powoduje ogłupienie patrzącego. Taki widok nasuwa tylko  dwie myśli. Wszystko wylać,ale co dalej ?, lub czekać aż samo się wyklaruje. Ci którzy trochę gotują wiedzą, że szumowina nie odlana odpowiednio szybko pozostawia trwały ślad w potrawie, gdy zostanie późno usunięta lub osiądzie na dnie.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Kwiecień 25, 2008, 20:26:51
może mi ktoś streścić o co chodzi w tym wątku? bo za cholerę nie chce mi się czytać tych postów na "x" stron  :wacko:
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: robn w Kwiecień 25, 2008, 20:27:19
pijacka..... piszesz podobnie już w 2 poście. jak znasz tego kolegę to napisz mu na PW lub maila, forum jest z założenia anonimowe i ma słuzyć wymianie myśli.... nawet innych niż twoje. pozdr
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Strażak Oko w Kwiecień 25, 2008, 21:23:22
Panie madmax 29 - jedni kiedyś wylecieli i po latach doprowadzili by wylecieli tamci, a teraz tamci piszą by wywalić tych jednych.

To mi wygląda tylko na spekulacje personalne i nie będę się wypowiadał kto ma rację - Każdy może mieć na ten temat odmienne zdanie.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: kowal15 w Kwiecień 25, 2008, 21:30:27
Zmiany w straży pożarnej” 27.02.2006 Dziś na emeryturę przechodzi komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku Zbigniew Bizewski i obaj jego zastępcy - Bogdan Minuth oraz Tadeusz Kuchciński.

dogi panie gud14 nienapisałeś dlaczego ci panowie odeszli i to wszyscy razem, może ci w tym pomogę- skoro pan Bizewski zwalczał pana Rószkowskiego a pewnego dnia dostał tel ze oto pan R ma zostać KW to ta trójca uciekła jak szczury z tonącego okrętu. A ty zapewne jesteś jednym z tych którzy też awansowali w ostatnim dniu urzędowania pana Bizewskiego - ale i tak pan B pociągnął cie wysoko za sobą. 
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: pijacka ferajna kaczora w Kwiecień 26, 2008, 11:25:46
Nie nie nie Pan B. to harcerz w tym wszystkim i dobry człowiek zwalczył swój alkoholizm i wyszedł na ludzi. Tylko Z-ca KGPSP były pomorski komendant gen. Piotr Ś.  i jgo kompan z roku Marian K. - nota bene notowany za współ[pracę z SB, WINNI są wszystkiemu. To relikty PZPR-e PRL-j, czyli ręka rękę myje, załatwić coś lub kogoś, skorumpować, haka trzymać, podłożyć świnię, komuniści wszystkich krajów łączcie się i wspierajcie. A obecnie.... o dziwo przedstawiciele handlowi firmy KadiMAX, Prezesi regionalni OSP - biznes czyli to co robili przez całe zycie w państwowej firmie najlepiej i pod przykrywką hasła " Partia, Honor Ojczyzna". 
-
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: SUBiCh w Kwiecień 26, 2008, 19:06:12
SUBiCh do Pijacka ferajna  Kaczora?
To wasze osiągnięcia.
pożegnanie pana Ch. - gul gul gul,
pożegnanie pana P.- gul gul gul,
pożegnanie pana B,- gul gul gul,
spotkania  w Szymbarku - z panami u władzy gul gul gul,
narady służbowe w Szymbarku - gul gul gul,
wieczorowe przesiadywanie w gabinecie - gul gul gul,
dzień strażaka 2007 Chwaszczyno - gul gul gul,
i wiele innych pijackich imprez - gul gul gul.
To wam grozi alkoholizm ale nieuleczalny i nie obrażajcie pana B, Ś, L.
Chwast – z komentarzem własnym, każda roślina niepożądana ( chowająca się często w Stogach ). Chwasty rosną zazwyczaj dziko na polu uprawnym, łące, pastwisku ( w miejscowości gdzie jedynym znaczącym obiektem jest PGR, a narzędziem orczyk, a jedynym warzywem burak, lub w pewnym  „Dołku” gdzie wyrosły dwa chwasty ) itp. Chwasty często produkują nasiona ( nazwa nasionek G-14 ) zdolne do długotrwałego przebywania w stanie spoczynku (i ukryciu jak po 2004r.). Pozostają one w tym stanie, póki nie zostaną wystawione na działanie światła ( jako niby pokrzywdzeni kiełkują) lub na przykład  nastąpi uszkodzenie ich łupiny ( umysłowej co już nastąpiło po podlaniu % ). Dzięki temu chwasty mogą kiełkować np. w świeżo zaoranej ziemi  (przez nowe partie polityczne z 2006r.).                                           
Chwast – metody niszczenia  ......” wiele nasion przedostaje się do gleby wraz z obornikiem i kompostem. ( i przechodzi tym smrodem, po okresie ukrywania w okresie 2004 – 2006 ) Nawet po wielomiesięcznym przebywaniu w nim nasiona licznych chwastów zachowują zdolność kiełkowania. Aby temu zapobiec zachwaszczonych odpadów omłotowych nie wolno wysypywać bezpośrednio na kompost lub dodawać do obornika. Można nimi karmić zwierzęta, ale dopiero po przemieleniu, śrutowaniu lub sparzeniu wrzątkiem. ( akurat dla tej świni co na ikonce ).
* - Burak w przenośni – człowiek, którego cechuje zarozumiałość, i pokazywanie swojej wyższości przed innymi. Zazwyczaj osoba bez jakiejkolwiek wrodzonej i nabytej inteligencji, kulturze osobistej, niedouczona lecz uważająca siebie za wszystkowiedzącego nie licząca się z autorytetem innych osób. Często oporna przy wyrwaniu – tak jak burak pastewny.
Rozróżniamy kilka typów Buraków:
1.burak przywódca - największy burak chowający się w stogach,
2.burak podpowiadający – mniejszy lecz z ambicjami pochodzenia wiejskiego,
3.burak dołączający -  potocznie Gomuła – kompletny bez mózg,
4.burak nasiąknięty % .
dopasowanie do 1, 2, 3  lub 4 rodzaju zależy już od Buraków z Pijackiej Ferajny Kaczora (G-14)
SMZT – Stowarzyszenie miłośników zielonej trawki – „strzał w 10” już niedługo będziecie się na niej paść jak ta świnia na ikonce, ale nie będziecie mieć tak wesołego ryja.
SUBiCh – Stowarzyszenie Usuwania Buraków i Chwastów ^_^

Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Butel w Kwiecień 27, 2008, 08:55:02
Z uwagi na narastającą temperaturę dyskusji oraz obniżający się jej poziom merytoryczny chwilowo zamykamy wątek. Dajemy uczestnikom dyskusji kilka dni na "ochłonięcie".
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Geddeon w Maj 03, 2008, 03:19:29
Cytuj
Kolego Geddeon: Pan to z kolei zawsze ma takie mądre odpowiedzi na wszystkie zarzuty, nie daj Boże krytykować związków, prawda? Krytyka się należy, więc proszę ją przyjąć i nad tym się zastanawiać, a nie nad wymianą nieuprzejmości na forum, bo z tego co wiem, nie na tym polega aktywność związkowa.
Kolego Sajmonowski:
Oświadczam Panu, że nie zawsze mam takie "mądre odpowiedzi" na wszystkie zarzuty. Czy krytyka się należy ? Zawsze można krytykować a nawet powinno. Ale proszę nie nazywać tego apelu krytyką.
Zwłaszcza, że jest on szybko "promowany" przez jedną i tę samą osobę.
Niektóre punkty tego apelu można by zastąpić słowami: "Apelujemy, żeby zawsze w porze urlopowej świeciło słońce".... i też by było fajnie.
Jaki sens ma apelowanie do związkowców że nie chcę czytać na forum tego i tego..... no bez jaj.
A jeszcze na koniec te kody:  R,  M-1,  M-2,  G,  K,  D,  P-1, P-2, P-3, SZ,  Ż, W,  J, H ???
Jak okazało się później to niektórzy wiedzieli o co chodzi. Mnie osobiście nic to nie mówiło bo to nie moje podwórko więc nie znam sprawy i nie mogę się wypowiadać.
Autor chciał poruszyć pewne sprawy, ale niestety wymyślił sobie jakiś apel zamiast napisać prosto co mu leży na sercu.
Cytuj
Wiadomo, że stronniczość była, jest i będzie zła, ale jeśli ktoś jest w ZZ to powinien się zastanowić nad uderzeniem w pierś, bo to właśnie związki, a szczególnie jeden, stały się ostatnio politycznym narzędziem (bo się dały, zamiast załatwić do wewnętrznie) i wyrządziły wiele krzywdy wielu osobom. Oczywiście, będąc daleki od generalizowania, muszę uczciwie przyznać, że nie związki jako całość, ale pewne osoby w kręgach związkowych.
Oświadczam, że jako związkowiec mogę się uderzyć w pierś nawet młotem pneumatycznym i oświadczam, że nie jestem żadnym narzędziem ani innym urządzeniem politycznym i nikomu krzywdy swoją z resztą znikomą działalnością związkową nie zrobiłem (jedynie tylko sobie).

Nie uprzejmości o których Pan kolega wspomniał wynikały z treści niektórych punktów apelu i pisałem je prywatnie (jak większość wypowiedzi) a nie jako związkowiec bo nie posiadam takich uprawnień w przeciwieństwie do autora apelu. Na czym polega aktywność związkowa też wiem ale jeszcze raz powtarzam, że na forum zamieszczam moje prywatne wypowiedzi i przemyślenia, które nie zawsze są  zgodne ze stanowiskiem związku, którego jestem członkiem.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Maj 03, 2008, 13:41:08
No witam, dziękuje za odpowiedź. Na początku muszę zaznaczyć, że nie szukam żadnej wojny, ale musiałem zabrać głos w tej dyskusji. Na szczęście to forum daje nam wszystkim taką możliwość.
Osobiście nie orientuję się odnośnie tożsamości osoby zakładającej wątek i nie interesuję się tym tak samo, ale nie chodziło mi o popieranie kogoś ogólnie, a raczej powiedzenie właściwie tego, co powiedziałem. Cieszę się, że kolega może się uderzyć w pierś, to i inne słowa świadczą o koledze dobrze. Również nie jestem w stanie rozszyfrować kodów G-14, E-17 i innych podobnych, z przyczyn z resztą tych samych. Jeśli chodzi o ten apel, to rzeczywiście nie treść forum jest tu przedmiotem powiedzmy różnicy poglądów, ale prawdą jest, że ze środowisk związkowych wychodziły ostatnio inicjatywy upolityczniające sytuację w służbie, więc dziwię się, że sprawą się nikt nie zajmie, że tak powiem od wewnątrz. Obserwatorowi zewnętrznemu, którym jestem, wydaje się, że tzw. ogół z zadowoleniem przyjąłby taki obrót sprawy. Oczywiście mogę się również mylić. Dziękuję jednak za wypowiedź, bo miło jest móc podyskutować.
Moderatorowi dziękujemy użycie gaśnicy CO2 i zamrożenie (schłodzenie) dyskusji, choć mi osobiście gorąco nie było ;)

... i jeszcze coś. Patrząc jak się dyskusja rozwinęła przed jej zamknięciem żegnam Państwa, bo to nie mój poziom, przyczyny we wcześniejszych postach. "Owocnej" dyskusji życzę. Sajmonowski.
Tytuł: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: ego w Październik 08, 2008, 11:38:17
Witam wszystkich
Chcę tutaj zapytać Panów (szczególnie włodarzy) Związkowców wszystkich związków i wszystkich szczebli, dlaczego ZZ działające w PSP są mało aktywne, lub wręcz uśpione? Dlaczego nie widać efektów pracy związkowców, dlaczego powszechny jest marazm i stagnacja?
Dlaczego ZZ tak mało robią w kwestii zmian prawa mających na celu - w sposób klarowny - uregulowanie spraw : awansów, kwalifikacji, płac, ponadnormatywnego czasu służby itp.? Niektóre z tych spraw ciągną się już latami.
Prawo obowiązujące w PSP zawiera luki prawne, jest mało precyzyjne, niektóre zapisy są "nie ostre", dające zbyt wiele możliwości interpretacji..., a może w bałaganie prawnym niektórym dobrze się pracuje?
Być może Związkowcy są bezsilni, to może razem przypomnimy się rządzącym organizując PROTEST (może chociaż protest nasi włodarze potrafią zorganizować)!
Uważam, że już czas najwyższy, żeby w sposób radykalny przypomnieć o istnieniu strażaków, szczególnie tych z Podziału Bojowego!
Pozdro
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Ogn.Fox w Październik 08, 2008, 11:53:34
Bo ciebie nie ma ZZ -dlatego tak małej pracy widać , zastanów sie jak bys doszedł do przewodniczego w swojej JRG ile byś mógł zmienić no śmiało wystarczy wypisać deklaracje przystąpienia do ZZ..Ale tak  sobie myślę  czy jesteś podstawiony przez ludzi przeciwnym ZZ aby zasiać zamęt. Pozdrawiam i miej zgrzytów Jesteśmy wszyscy strażakami wystarczy , że sam coś zrobisz dla straży  a nie licz non stop na kogoś . 
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Butel w Październik 08, 2008, 13:06:19
Cytuj
Chcę tutaj zapytać Panów (szczególnie włodarzy) Związkowców wszystkich związków i wszystkich szczebli, dlaczego ZZ działające w PSP są mało aktywne, lub wręcz uśpione? Dlaczego nie widać efektów pracy związkowców, dlaczego powszechny jest marazm i stagnacja?

Bez urazy ale miejsca tych włodarzy możesz zająć TY!
Zastanawiam się o co tak dokładnie pytasz  :huh:

ZZ pracują, jest powołany zespół w sprawie opracowania projektu nowelizacji rozporządzenia MSWiA w sprawie stanowisk służbowych w jednostkach organizacyjnych Państwowej Straży Pożarnej, maksymalnych stopni przypisanych do poszczególnych stanowisk oraz dodatkowych wymagań kwalifikacyjnych, jakim powinni odpowiadać strażacy na określonych stanowiskach służbowych a także inne zespoły.
O podjętych uzgodnieniach na pewno zostaniemy poinformowani w najbliższym czasie.
Tak od siebie radzę poczytać komunikaty na stronach związkowych.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: ego w Październik 08, 2008, 21:46:12
Witam
Myślałem, że wyraziłem się jasno w swoim poście. Moją intencją nie było obrażanie kogokolwiek, a jeżeli tak się stało - przepraszam.

Cytuj
Bo ciebie nie ma ZZ -dlatego tak małej pracy widać , zastanów sie jak bys doszedł do przewodniczego w swojej JRG ile byś mógł zmienić no śmiało wystarczy wypisać deklaracje przystąpienia do ZZ..Ale tak  sobie myślę  czy jesteś podstawiony przez ludzi przeciwnym ZZ aby zasiać zamęt. Pozdrawiam i miej zgrzytów Jesteśmy wszyscy strażakami wystarczy , że sam coś zrobisz dla straży  a nie licz non stop na kogoś .


Dziękuję za bardzo pouczającą sugestię Ogn.Fox, ale związkowcem już byłem i trochę wiem jak co działa. Skąd tyle jadu w Tobie?
Pozdro
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Ogn.Fox w Październik 09, 2008, 06:53:36

Dziękuję za bardzo pouczającą sugestię Ogn.Fox, ale związkowcem już byłem i trochę wiem jak co działa. Skąd tyle jadu w Tobie?
Pozdro

Witam . Jeżeli byłeś (należałeś ) do ZZ to pewnie wypisałeś się--? bo ZZ w twojej IRG( lub Komendzie) działały opieszale , ale kolego nie oznacza to że wszystkie oddziały ZZ w Polsce śpią  na workach .Więc bez urazu  ,ale to ty wyskoczyłeś z tym postem jak z armaty ,czyli kto tu rzuca jadem ty do ZZ czy ja do ciebie , przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś a może zrozumiesz ton postu który napisałeś- miłej lektury :
Witam wszystkich
Chcę tutaj zapytać Panów (szczególnie włodarzy) Związkowców wszystkich związków i wszystkich szczebli, dlaczego ZZ działające w PSP są mało aktywne, lub wręcz uśpione? Dlaczego nie widać efektów pracy związkowców, dlaczego powszechny jest marazm i stagnacja?
Dlaczego ZZ tak mało robią w kwestii zmian prawa mających na celu - w sposób klarowny - uregulowanie spraw : awansów, kwalifikacji, płac, ponadnormatywnego czasu służby itp.? Niektóre z tych spraw ciągną się już latami.
Prawo obowiązujące w PSP zawiera luki prawne, jest mało precyzyjne, niektóre zapisy są "nie ostre", dające zbyt wiele możliwości interpretacji..., a może w bałaganie prawnym niektórym dobrze się pracuje?
Być może Związkowcy są bezsilni, to może razem przypomnimy się rządzącym organizując PROTEST (może chociaż protest nasi włodarze potrafią zorganizować)!
Uważam, że już czas najwyższy, żeby w sposób radykalny przypomnieć o istnieniu strażaków, szczególnie tych z Podziału Bojowego!
Pozdro


Czy znajdujesz tam jad , ja tak .Pozdrawiam i bez urazu .
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: Butel w Październik 10, 2008, 19:43:28
Komunikat ze spotkania przedstawicieli związków zawodowych zrzeszających funkcjonariuszy i pracowników służb mundurowych MSWiA z Grzegorzem Schetyną.

Tu komunikat ! (http://www.zzsflorian.pl/pokaz.php?id=217)
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: kamo001 w Listopad 24, 2008, 10:35:10
Panowie z central związkowych !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest koniec listopada a tu nic nie słychać odnośnie roku 2009 !!!!!!!!
Żadnego komunikatu ze spotkań ze stroną służbową czy też z ministerstwem ?
Przepis płacowy,przepis kwalifikacyjny,waloryzacja innych uposażeń(mundurówka,wczasy itp.).
Koledzy przekażą nam dobre(lub złe)wiadomości jak już wszystko będzie ustalone i znów "obudzimy się z ręką w nocniku". I będą tłumaczenia że nic nie dało się zrobić>
PANOWIE WIECEJ INFORMACJI DLA "LUDU"
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz w Listopad 24, 2008, 12:31:14
Może koledzy z Solidarności wytłumaczą się z wypowiedzi pana Śniadka który ma pretensje do Rządu że zabiera wcześniejsze emerytury pracownikom cywilnym a służby mundurowe zostawia się w spokoju.
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: robn w Listopad 27, 2008, 00:14:32
a rząd mógłby załatwić talony dla p. Śniadka i jego kolegów na tańsze paliwo tak jak zrobił to rząd za Kaczyńskiego. Wtedy by zamknął usta że nic nie dał związkowcom.....  :szalony: :szalony:
poważnie teraz mówiąc, jak się zabiorą za służby mundurowe to kupa ludzi pójdzie na emkę. A braki trzeba będzie uzupełnić. Więc się nie strzela do własnej bramki. pozdr
Tytuł: Odp: Apel do Związkowców
Wiadomość wysłana przez: grzela w Listopad 27, 2008, 12:38:43
poważnie teraz mówiąc, jak się zabiorą za służby mundurowe to kupa ludzi pójdzie na emkę. A braki trzeba będzie uzupełnić. Więc się nie strzela do własnej bramki. pozdr

Czy POpaprańcy, tym się przejmują?
Zobacz przykład wojska. Rząd chce zrobić armię zawodową. Brakuje kilkadziesiąt tysięcy chętnych w tym zawodzie.

http://wiadomosci.onet.pl/1518975,2677,kioskart.html

Cytuj
Aby zachęcić ludzi do wstępowania do armii zawodowej robią wszystko:
Sposobem na znalezienie odpowiedniej liczby kandydatów jest obniżenie wymogów stawianych im przed przyjęciem do służby wojskowej. Obniżono kryteria zarówno dla zawodowych szeregowych i podoficerów, jak i dla niższej kadry oficerskiej. Gen. Stanisław Koziej, były wiceminister i doradca Klicha krytykuje obniżenie wymaganego wykształcenia da oficerów wyłącznie do wykształcenia licencjackiego. To - jego zdaniem - doprowadzi do obniżenia jakości armii w dobie operacji informacyjnych i coraz to nowocześniejszej techniki wojskowej. W przypadku niższych korpusów obniżono wymogi dotyczące: poziomu wykształcenia, stanu zdrowia, wieku, a nawet (o zgrozo ) obywatelstwa polskiego.

Dostaną mieszkania.

http://biznes.onet.pl/0,1870048,wiadomosci.html

Cytuj
Wojskowa Agencja Mieszkaniowa wyrasta na największego dewelopera w Warszawie - pisze "Życie Warszawy". W ciągu trzech lat w stolicy i okolicach powstaną trzy wielkie osiedla wojskowe. Gazeta wyjaśnia, że armia, która za rok będzie w pełni zawodowa, kusi kandydatów mieszkaniami.

Ostatni pobór do wojska.

http://wiadomosci.onet.pl/1869899,11,w_przyszlym_tygodniu_ostatni_pobor_do_wojska,item.html

Ile w tej chwili może lub chce odejść strażaków na EM?
5-10 tys.(może mniej).
Jak widać różnymi sposobami można ściągnąć ludzi do pracy.

Pozostają oczywiście jeszcze inne służby mundurowe, które korzystają z przywilejów i w tym jest cała nadzieja, że nie zmienią się drastycznie przepisy przejścia na wcześniejszą EM.
Dotyczyć, to może funkcjonariuszy, którzy jeszcze nie nabyli praw emerytalnych i tych, co chcą się przyjąć do służby.