Co się tak czepiliście tego zwijania węży. Przyjdzie czas to będą mieli siłę zwinąć, a do tego czasu mogą się szkolić, poznawać historię pożarnictwa, poznawać regulaminy i podstawowe zasady ochrony przeciwpożarowej.
Inną sprawą jest to, aby znaleźć odpowiedniego opiekuna do tak młodych członków, aby ten opiekun nie zrobił więcej złego niż dobrego.
Osposie, psychika tego młodego człowieka dopiero się kształtuje i nic w tym dziwnego, że chce wszystko dotknąć, zobaczyć i ruszyć, przecież Ci młodzi Ludzie chodzą do szkoły i dlaczego nie sprzeciwiasz się temu, ze są za młodzi, też chcą wszystko zobaczyć i dotknąć.
Nie mówcie tylko, że szkoła to inna sprawa.
Pomimo tego, że u mnie w OSP nie ma tak młodych druhów, jestem za przyjmowaniem ich do drużyn MDP, ale tylko tam gdzie jest ktoś kto ma odpowiednie przygotowanie do pracy z młodzieżą, najlepiej pedagogiczne, im wcześniej zaczniemy kształcić dzieci i młodzież, tym większe prawdopodobieństwo, że zaszczepimy im bakcyla pracy w szeregach naszego stowarzyszenia.
Pozdrawiam.