strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy
Publiczne => Dowolne tematy => Wątek zaczęty przez: fokusmok998 w Czerwiec 14, 2007, 21:56:54
-
Jaki jest w waszych jednostach rekord wyjazdu do akcji?. Bo dzisiaj zapikał mi pager zerwałem sie i pojechałem do OSP, nie skończyła wyć pierwsza syrena i zobaczyłem trochę kurzu za samochodem, okazało się że motocykliście jadącemu trasą szybkiego ruchu zapalił sie motocykl. ^_^ Przeważnie wyjazd u nas nie przekracza trzeciej syreny, staramy sie jak najszybciej wyjechac, ale dzisiaj to przesada była. -_- Czekam na relacje.;p
-
Różnie z tymi wyjazdami jest ale generalnie nie dłużej niż 5 minut od uruchomienia syreny. Zaniim skonczy wyc 3 sygnal ,mam pełną obsadę na GCBA, ubranie się zajmuje parę sekund i szpula:). Myślę, że prócz Rządu nie mamy się czego wstydzić:)
-
A my wyjeżdżamy zanim pager zapyka ^_^
-
u mnie w OSP wyjeżdżamy po ok3-4minutkach pełna obsada na gba od momentu uruchomienia syreny, rekord to dwie minutki :wacko:
-
Zazwyczaj rekord pada jak się jest w remizie :D lub jak się wraca z innego zdarzenia i cię wołają na następne :P
Czasem to różnie bywa ale tak ok.4-5 min. Zdarza się szybszy wyjazd oraz wolniejszy, ale staramy się jak najszybciej wyjechać.
-
Jakoś mierzycie sobie te czasy wyjazdów?
Mi nigdy nie przyszło do głowy żeby sprawdzać, bo czasu nie było.
Myślę, ze najlepsze dane mają na SKR/CPR, bo tam w SWD wszystko to jest... chociaż dane czasem nie są wiarygodne.
Kiedyś mieliśmy w SWD czas wyjazdu 80 minut! Najprawdopodobniej dyspozytor czegoś tam nie kliknął albo co bardziej prawdopodobne dowódca niedokładnie zgłosił wyjazd, a że było to w czasie silnych wiatrów i było niezłe zamieszanie to jakoś to zostało przeoczone i tak zostało w programie. Dopiero zgłoszenie zakończenia działań zostało odnotowane a w tym programie jest prawdopodobnie tak, że jak się zgłasza powrót to automatycznie się zapisał wyjazd.
U nas myślę, że czasy są dłuższe niż wymagane 5 minut - mamy GBA 9 osobowe więc trochę to trwa zanim się załoga pozbiera a głupio by było zostawiać chłopaków którzy się przebierają i jechać w niepełnym składzie.
-
U mnie około 1,5 minuty - jednoosobowy Żuczek, bo kierowca mieszka sąsiednią posesję od remizy. Otwiera garaż i jazda. Reszta załogi jadąca Oplem około 3 - 4 minut w dzień, do 10 minut w nocy... niestety...
-
Za dnia zazwyczaj pierwszy samochod wyjezdza po 3 minutach, a w nocy zazwyczaj po 5. Czasem trwa to krocej, czasem dluzej. Rekord to 28 sekund ^_^
-
U nas bywa różnie i jest to uzależnione od pory roku, pory dnia i kilku innych czynników. Z reguły czas nie przekracza kilku minut, myślę że ok. 3-4 min. W letnią noc czas reakcji również jest stosunkowo szybki. Często wyjeżdżamy za nim syrena skończy wyć.
W zimę niestety jest troszeczkę gorzej, myślę, że czas zwiększa sie ok. 2 min więcej, niż latem.
-
2-3-4 minuty i dwa GCBA zostawiają za sobą jedynie kupę kurzu - hehe ;-) Rekord? jak zaczęła wyć syrena - wyjazd z garażu - uroki prac gospodarczych i nasłuch.
-
W naszej jednostce zazwyczaj po 2 sygnale już nie ma wozu.
Rekord to jeszcze przed zawyciem syreny-akurat było zebranie zarządu. -_-
-
ladne wasze osp maja czasy u nas sredni czas w dzien to 4 min a w nocy nawet 12 ale ogolnie ten czas zalezy od zdarzenia do jakiego wyjezdzamy bo np do przewalonego drzewa nie pedzimy na polamanie nog -_-
-
3-4 minuty i dwa zastępy wyjeżdżają. Często GBA wyjeżdża po 2 minutach, ale są to przypadki gdy większość (lub cała) obsady/a jest w remizie, w mojej OSP jest to bardzo częsta sytuacja :)
Mieścimy się spokojnie w 5 minutach. W nocy w ciągu 5 minut wyjedzie pierwszy zastęp, drugi chwilę po nim.
-
U nas to od 2 min może nieraz nawet od 1,5 min do 5 min wyjeżdża pierwszy zastęp. drugi po kilku minutach.
-
W mojej jednostce czas wyjazdu zazwyczaj kształtuje się w okolicach 5 minut od uruchomienia syreny. Często jednak wyjeżdżamy zanim skończy wyć
-
My mieścimy się w granicach trzech minut.
-
2-3 minuty gdyz do remizy wszyscy maja jakies ok 300m -_-. Ale ogólnie to zalezy do jakiego zdarzenia jest wyjazd jak jest wypadek albo cos groznego to były sytuacje ze ubierałem sie w wozie podczas jazdy :rolleyes: -_- -_-
-
u nas jest tak ze syrena przestanie wyc i strazacy sie zbieraja przebieraja i jazda
-
Sikor to chyba u wszystkich tak jest,,,:D. U niektórych dodatkowo rozsyłane są sms`y lub sygnały na pager`y:D
-
:mellow: u mnie pięć minutek to standard w nocy troszkę gorzej ale 15 min jeszcze nie przekroczyliśmy. Rekord to minutka podczas prac gospodarczych. Z resztą w remizie mamy kafejkę internetową wiec za dnia zawsze dwie trzy osoby tam sobie siedzą. :wacko:
-
W OSP do której należę wyjazd 2 zastępów (GCBA i SLRR ) zazwyczaj następuje kiedy syrena przestaje wyć czyli jakieś 3 - 4 minut. Szybkość tą min. zawdzięczamy pegerom których mamy w chwili obecnej 12, oraz temu że większość strażaków mieszka blisko remizy.
-
dzisiaj syrena nieprzestała wyć a ja już wyjazd GBA z pełna obsadą zgłosiłem do PSK :wacko: syrena w naszym przypadku chodzi przez 3 minuty a potem automat sam ją wyłącza pozdro :mellow:
-
Jesteśy OSP, więc różne bywa. Przewaznie po włączeniu syreny, kiedy kończy się pierwszy sygnał (wycie) i zaczyna 2, to jest już obsada na 1 wóz. W tym czasie dobiegają i dojeżdżają inni i może jechć kolejny, zanim syrena kończy cykl 2-3 sygnałów. Nocą zawsze jest trochę lepiej - wszyscy zjawiamy się szybciej - wszak mieszkamy niedaleko, a na noc zjawiamy się w domu. W dzień - jak to w dzień - ten w pracy, tamten wyjechał, inny u dziewczyny... Generalnie - od zadysponowania do wyjazdu pierwszej jednostki nie mija 5 minut.
-
Witam!
Uważam realnie, że czas wyjazdu od przyjęcia zgłoszenia tel. przez Dh. lub wł. syreny selekt. w granicach 3-5 min. w dzień, lub 5-10 w nocy jest jak najbardziej ok. :wub:
Takie są realia i nic ich zbytnio nie zmieni! Oby tylko tak nadal>>> -_-
Nieraz jest kłopot z dodzwonieniem się i alarmowaniem OSP spoza KSRG, ale to też różnie, w zależności od jednostki. :rolleyes:
Pozdr.
-
a gdzie wasi strazacy sie ubieraja w wozie czy natomiast gdzies na korytarzu? bo u nas raczej po za wozem a to tez opuznia
-
a gdzie wasi strazacy sie ubieraja w wozie czy natomiast gdzies na korytarzu? bo u nas raczej po za wozem a to tez opuznia
To chyba zależy od akcji. Do „trawy” chyba nie ma sensu ryzykować możliwością wypadnięcia z wozu?? Z drugiej strony czy „wskoczenie” w ubranie bojowe zajmuje sporo czasu?? Spodnie z butami i już siedzisz w aucie.
-
u nas raczej nie patrza na zdarzenie i sie ubieraja po za wozem wiec moze temu nie schodzimy p0nizej 5 min -_-
-
w mojej jednostce ubieramy sie w szatni przeważnie jeździ stała ekipa która ma to już we krwi i założenie UPSu jest kwestią ok 30sekund ponieważ spodnie mamy nałożone na buty, kurtki i hełmy w dłonie i jazda do wozu wiec tak to wygląda u mnie. pozdro -_-
-
laciok a hełmy zabiercie ze sobą??:D
-
hehe ^_^ oczywiście że zabieramy. Tępo ubierania zależy od zdarzenia ponieważ np jadąc do pożaru śmietnika niema takiego pośpiechu wtedy normalnym tempem sie przebieramy natomiast wiadomo jak jest pożar mieszkania to jest zabuj :wacko:
-
Przebieramy się na garażach. Każden ma swojego upsa i wystarczy wskoczyć w spodnie i buty - kurtkę założyć można w biegu do wozu, a w drodze do zdarzenia pozapinać się i założyć resztę uzbrojenia osobistego.
-
Podobnie u nas każdy ma swoje ubranko wskakujemy w nie hełm pod rękę i do autka albo Jelcza albo Niwy albo do jednego i drugiego ( zazwyczaj nas więcej przybiega ).
-
hmm..no a u nas no to tez jest roznie;) jak jest dzien wyjazdowy i mamy po 4-5 wyjazdow dziennie to sobir robimy dyzury. Naczelnik lub prezes kupuje nam jedzenie i juz;) wtedy jak jest wyjazd to do minuty od zgloszenia przez radio lub telefoncznie z PSK.
wtedy siedzimy w koszarowkach i jak cos to tylko nomexy i heja;) a star z jelczem jest ciagle pod kompresorem wiec nie trzeba ich gazowac;) no a tak ogolnie to tak jak wszedzie..trzecia syrena i w drodze..czaem po syrenie... obsada jest tylko nie ma kierowcy ^_^ w nocy jest w miare dobrze kazdy mieszka blisko wiec do 5 minut;) pozdrawiam wszystkich ;)
-
2-3 minuty i w droge!a bywa i krócej bo wiekszosc z nas mieszka blisko straznicy,chyba ze to wezwanie do pszczołek to wtedy mozna sie na spokojni ubrac
-
U mnie czas wyjazdu nie przekracza 2 minut.zawsze jest pełna obsada wozu.Przebieramy się w samochodzie
-
Czas jaki potrzebuje nasza jednostka od momentu załączenia syreny to 2-3 minuty. Samochód GBA 2,5/16 podłączony jest do sprężarki co skraca czas wyjazdu.
-
No no chlopaki. -_- Jesli piszecie prawde to tylko pozazdroscic takiego ,, natychmiastowego reagowania ''. Niektorzy wyjezdzaja szybciej od zawodowcow...
-
hehe ;) ty sie nie smiej;) u nas tak pare razy bylo;) jak byly dyzury i zawodówka jechala w nasza strone to albo sie spotkalismy na wiadukcie albo jechali za nami. heh.. bylo kilka takich przypadkow...
-
U mnie w jednostce to też tak do 2-4 minut, i wio do akcjii. Rekord padł, jak zbieralismy się na manewry, ubieralismy się kierowca odłączał sprężarke, gdy przyszedł komunikat. 5-6 sekund i już wyjeżdzaliśmy z garażu na sygnale -_- Przybyliśmy na miejsce tuż za....rodzima jednostką. Niemogli się nam nadziwić mieszkańcy, ale poprostu był to szczęśliwy zbieg okoliczności.
-
Myślę, ze najlepsze dane mają na SKR/CPR, bo tam w SWD wszystko to jest... chociaż dane czasem nie są wiarygodne.
Kiedyś mieliśmy w SWD czas wyjazdu 80 minut! Najprawdopodobniej dyspozytor czegoś tam nie kliknął albo co bardziej prawdopodobne dowódca niedokładnie zgłosił wyjazd, a że było to w czasie silnych wiatrów i było niezłe zamieszanie to jakoś to zostało przeoczone i tak zostało w programie. Dopiero zgłoszenie zakończenia działań zostało odnotowane a w tym programie jest prawdopodobnie tak, że jak się zgłasza powrót to automatycznie się zapisał wyjazd.
W programie SWD jest możliwość alrmowania jednostek klikając jej nazwę i wtedy program automatycznie zapisze czas alarmowania oraz czy syrena zadziałała. Niestety przy dużej ilości zgłoszeń jedna osoba musi cały czas klepać coś w komputerze natomiast pomocnik zajmuje się alrmowaniem (i wtedy syreny załaczne są ręcznie), odbieraniem telefonów, korespondencją radiową itp. Pomyłki są nieuniknione ale jak już się uspokoi to wszystko wychodzi i można wprowadzać poprawki.
-
Myślę, ze najlepsze dane mają na SKR/CPR, bo tam w SWD wszystko to jest... chociaż dane czasem nie są wiarygodne.
Kiedyś mieliśmy w SWD czas wyjazdu 80 minut! Najprawdopodobniej dyspozytor czegoś tam nie kliknął albo co bardziej prawdopodobne dowódca niedokładnie zgłosił wyjazd, a że było to w czasie silnych wiatrów i było niezłe zamieszanie to jakoś to zostało przeoczone i tak zostało w programie. Dopiero zgłoszenie zakończenia działań zostało odnotowane a w tym programie jest prawdopodobnie tak, że jak się zgłasza powrót to automatycznie się zapisał wyjazd.
W programie SWD jest możliwość alrmowania jednostek klikając jej nazwę i wtedy program automatycznie zapisze czas alarmowania oraz czy syrena zadziałała. Niestety przy dużej ilości zgłoszeń jedna osoba musi cały czas klepać coś w komputerze natomiast pomocnik zajmuje się alrmowaniem (i wtedy syreny załaczne są ręcznie), odbieraniem telefonów, korespondencją radiową itp. Pomyłki są nieuniknione ale jak już się uspokoi to wszystko wychodzi i można wprowadzać poprawki.
Nie każde PSK ma możliwość alarmowania OSP poprze program SWD. Muszą mieć wykupiony odpowiedni moduł do programu. U nas hula to dopiero od 2 miesięcy. Jest to ułatwieniem w dysponowaniu OSP dysponującym DSP.
-
Witam panowie u nas w jednostce OSP OPALENICA zwykle to 2-3 min od załączenia przez KP PSP pagerów;)
-
U nas zazwyczaj po 2 sygnale syreny gotowe do wyjazdu jest jedno GBA po 3 gotowe jest kolejne. Każdy z nas musi się spieszyć jeśli chce jechać do akcji. Sporo strażaków mieszka w pobliżu remizy i dlatego tak szybko wyjeżdżamy. Najgorzej jest nocą wtedy czas wyjazdu jest wydłużony do ok. 10minut, lub między godzinami 14 a 16, godziny szczytu gdyż koledzy pracują i wiadomo jak to musi wyglądać.
-
U nas albo jeżdza nie zapisani do OSP albo starzy albo niepełna załoga młodych. mamy STARA 244 GBA 2,5/16. Czasami jeździmy do pożaru zanim przestanie wyc syrena :wacko:
-
W dzień do 3 minut w nocy około 5min w zalerznosci który samochód czy GBA czy SRt a najszybciej wyjeździjmyż w min jak jesteśmy w Remizie lub na Cwiczeniach
-
U nas do końca 2 sygnału syreny siedzimy w Żuku natomiast w nocy końca 3 sygnału zbieramy się i zgłaszamy gotowość
-
U nas w jednostce koniec 2 sygnału pełan załoga a koniec 3 sygnału wyjazd do akcji.
-
ja mam pytanie do tych co wyjeżdzajż w ciągu 2 minut.
popatrzmy na to realnie -przebranie się -30sek.
otworzenie i zamknięcie bramy garażu w tym wyjazd samochodu 30sek.-nawet mechanicznie
dobiegnięcie do remizy to zalerzy kto ile ma ale nawet jeżeli mamy 50 metrów to ok 1minuty przecież nikt z nas nie jest sprinterem a większość z nas mieszka na wsi i nie spotkałem się z tym żeby ok.12 strażaków mieszkało 50 metrów od remizy przewarznie od 20 do 100metrów a nawet i więcej
telefon do psk/msk zależy ile czasu trwa rozmowa ale napewno 30 sek
i tak ziarko do ziarka i się zbiera także niezabardzo wierze w to że ktoś wyjeżdza w ciągu 1-2 minut owszem są wyjątki ale.........
u nas jest tak że jak syrena przestaje wyś 3 raz to wyjerzdzamy,przebieramy się w remizie bo z tego co mi jest wiadomo to ubrań nie powinno się trzymać w wozach bojowych tylko w garażu owszem są wyjątki kiedy przebieramy się w samochodach typu wypadek pożar mieszkania.
-
gratuluje wam dobrych czasow u mnie jest gorzej po 2 ,3 sygnalach dopiero jest obsada samochodu
-
Ja tu myśle jak kaziu109 ciekawy jestem jak można po 2 syrenie wyjechać zgodze sie z tym ale jeśli wszyscy są w remizie inaczej jest to nie realne.
zwłaszcza jeśli ktoś ma stare autka samo napompowanie powietrza to zajmuje no chyba że ktoś ma układ.
U nas jest naprawde szybka mobilność i jakoś nigdy po 2 syrenie sie nie jedzie a juz nie wspone o tym ze niemal wszyscy tu piszą ze po 2 sygnale są w drodze do akcji bu ha ha
-
U mnie syrena od 8 lat jest nie stosowana , więc wam nie powiem po którym sygnale. ^_^
Jednostka wyjeżdża zgodnie z przepisami KSRG w czasie do 5 min. -_-
Pozdrawiam :zamknij:
-
No my mamy czasy potwierdzone przez kontrole z PSP więc można to udowodnić.
I nie jest tak jak pisze @kaziu109. Syrena załączana jest selektywnie, w ciągu minuty jesteśmy w samochodzie, garaż otwarty, wyjazd. Ubieramy się (choć wielu się to nie podoba) w samochodzie przez co czas wyjazdu skraca się znacznie.
Więc potwierdzam, że takie czasy są jak najbardziej możliwe. W naszej gminie 3 jednostki wyjeżdżają grubo poniżej 3 minut.
Pozdrawiam
-
Ubieramy się (choć wielu się to nie podoba) w samochodzie przez co czas wyjazdu skraca się znacznie.
Nie jesteś sam! :-)
-
owszem nasz czas mierzony przez psp to 2;10 sek. ale byliśmy przebrani w remizie i to były ćwiczenia
a realnie.......
. Syrena załączana jest selektywnie, w ciągu minuty jesteśmy w samochodzie, garaż otwarty, wyjazd. Ubieramy się (choć wielu się to nie podoba) w samochodzie przez co czas wyjazdu skraca się znacznie
pedros powiedz mi szczerze która PSP WYJERZDZA DO AKCJI W CIĄGU MINUTY a co dopiero osp................ niegniewaj się że tak pisze ale taka jest prawda
p.s. pedros jak daleko masz do remizy???
-
Kaziu Co do PSP to większośc wyjeżdża w ciągu minuty. Ale jeśli chodzi o OSP to wątpie.
-
miłem taką sytuacjie z rzycia wziętą jesteśmy na szkoleniu w psp, sobota cisza spokuj ........i nagle alarm pożar mieszkania cała zmiana schodzi {dosłownie }po schodach na doł do psk aby dowiedzieć się co się dzieje i teraz okazuje się że odrazu trzeba wysłać 2 rzuty gorąca rozmowa kto czym ma jechać kto ma zostać na zabezpieczeniu ewentualnie kto za chwile pojedzie drabiną .....................
i to trwa ok 5min po rozmowie do garażu i wyjazd całość od zaalarmowania do wyjazdu ok 8-9 min,my jak tam siedzieliśmy ogarneliśmy się śmiechem od nas wymagają a oni....................
i co wy otym myślicie???
-
@kaziu109
Myślę, że coś przeoczyłeś, albo jakieś bzdury wypisujesz bo na PB w PSP każda osoba jest przypisana do odpowiedniego wozu na każdy kolejny dzień swojej służby.
I jest niemożliwością, aby dopiero przy alarmie zastanawiali się kto na jakim wozie ma jechać.
A na domiar wszystkiego każda PSP musi wyjechać w ciągu 1 minuty.
-
Po drugim czy trzecim sygnale.... zależy kto jak ma ustawione. U jednych sygnał trwa pół minuty u innych minute.
Po ostatniej kontroli w raporcie wpisano nam 3,20 min chociaż było szybciej bo akurat cała ekipa była w remizie z powodu remontu.
No ale tak wpisali i nikt tego nie neguje.
Staramy się nie zwracać uwagi na czas bo chyba nie to jest najważniejsze. Nikt podczas wyjazdu się tym nie zajmuje, nie stoi ze stoperem i nie mierzy. Wiadomo, czasem liczą się sekundy, ale warto by zwrócić uwagę na bezpieczeństwo. Nie jest sztuką biec i rzucać się jeden przez drugiego, żeby tylko wyjechać jak najszybciej. Lepiej wyjechać po 10 minutach i zrobić to bezpiecznie, niż po minucie i z dwoma połamanymi ratownikami... do plamy oleju.
-
Może akurat tego nia byli nie zgadani? Nie no nie wiem jak to jest w PSP z tym kto czym itp.
Ale mało prawdopodobne by tak długo wyjeżdżali.
-
mało prawdopodobne ale jednak możliwe
1 zastęp to 3 osoby 2 to 6 osob na zmianie jest 8 osob na 6 samochodów bojowych
i ty zależy od sytuacji jaka jest i jakie auta mają jechac
w sytuacji przedstawionej nie byłem sam bylo nas ok.20 chłopa takrze nie zmyśliłem tego ale psp się i tak nie przyzna.
-
witam koledzy chodź nie jestem zawodowcem z tego co wiem zgodnie z rozkazem każdy jest przypisany na dany samochód podczas "apelu" zmian służby i kolega kaziu jakieś pierdoły wypisuje że cała zmiana wchodzi do pomieszczenia dyspozytorskiego i tam się dogadują co i jak... :rofl: w większości JRG są dzwony i przez głośniczki leci info kto co i do czego ewentualnie dowódca schodzi do PSK w celu uzyskania bliższych info na temat zgłoszenia i do minutki sekcje są gotowe do wyjazdu...
-
Dokładnie jest tak jak mówisz, a w jednostkach dodatkowo prócz głośników są jeszcze lampy z numerami wozów i w zależności od dyspozycji taki nr się wyświetla. Każdy wie czy ma wyjazd czy nie.
A do PSK to może co najwyżej d-ca zmiany wejść - o ile jednostka jest w tym samym budynku co PSK/MSK. Normalnie d-ca idzie na PA i tam dowiaduje sie wszystkiego, a resztę już przez radio w czasie jazdy do akcji.
A ty kaziu109 jak nie wiesz dokładnie jak to odbywa się w PSP to lepiej w ogóle się nie odzywaj bo takich bzdur to jeszcze nie słyszałem.
Jak masz problem to potuptaj sobie na JRG najbliższą i popytaj jak to wygląda dokładnie. Bo zawsze każdy strażak na apelu tudzież na przekazaniu zmiany dowiaduje się gdzie siedzi i od razu tam sobie chłopaki kładą swoje hełmy i inne osobiste rzeczy potrzebne do wyjazdu. Ile lat pracuję tyle lat tak było i nie znam żadnej jednostki PSP, która by tak nie miała.
-
W JRG pod którą należy moja jednostka OSP jest tak że każdy jest przydzielony do swojego samochodu i tylko dowódca zmiany idzie na PSK bierze mapkę i wyjazd
-
No dobra chłopaki to powiedzcie co z tymi samochodami dla których niema obsady ???
Znam wiele JRG gdzie jest 6-8 samochodów w sumie z 20-25 miejscami załogi , a na zmianie 6 strażaków w tym 2 kierowców . I co klonują ich do tego apelu i rozkazu :szalony:
I jak dowódca od rana obsadzi GBA i GCBA to już SLRT czy SD 30 czy np. SH 18 itd nie wyjedzie choć będzie potrzebny bo załoga siedzi na GCBA, które nie jest akurat potrzebne .
Trochę realizmu, nie wiem czy w Polsce jest JRG które ma obsadzone wszystkie wozy i w nich wszystkie miejsca .
Pozdrawiam :zamknij:
-
Generalnie GCBA, SD czy jakiś inny jeszcze będący na jednostce jest obsadzany alternatywnie. Tzn, że jeśli jest tak jak mówi MIKO i np GCBA nie musi wyjeżdżać to ludziska z tego wozu wiedzą, którzy mają SD.
Wiadomo braki w ludziach - potrzeby ogromne. Ale jakoś trzeba sobie radzić i nigdy nie było tak jak pie....... kazio109.
Owszem nigdy nie są obsadzone wszystkie wozy, ale do tego to trzeba by było nie 8 osób na zmianie, ale co najmniej 20. ^_^ Chyba nie dożyjemy takich czasów, żeby tyle ludków było na zmianie.
Co dziennie obsadzane są podstawowe dwa wozy, a w razie "w" SD i inne też mają obsadę z GCBA.
I nie pytajcie co jeśli potrzebne będzie GCBA i SD bo w takich sytuacjach wiadomo - inne JRG jeszcze są.
-
Inne JRG? A co w sytuacji, kiedy jest tylko jedna JRG i - uwaga, 7 strażaków na zmianie! OSP to podstawa, dyżury domowe także. Gdy trzeba na miejsce SD przyjeżdża nawet dowódca JRG :)
-
tak to jest życie że na zmianach są braki... pamiętam przypadek że SD przyjechał zastępca Komendanta powiatowego i :kask: z głowy mu nie spadł. Lecz nie umie sobie wyobrazić sytuacji opisanej przez kazia że przez 10min kłócili się kto ma jakim wozem jechać...
-
Nie no Kaziu przesadził ja jeszcze też takich szopek nie widziałem a i Miko coś tu namieszał jeśli w danej jednostce jest obsada np 6 osób a np 4 podstawowe wozy np 2* GBA , GCBA I SLRt to jest podział ze jesteś na 2 wozy rozdzielony i w razie wyjazdu jedziesz tym i tym w zależnosci od tego co z PSK powiedzą np zastęp 1 wypadek drogowy wyjazd SLRt a przy dużych akcjach to i widziałem jak zastępca komendanta powiatowego na SH18 zaginał
-
słuchajcie może 8-9 minut to fakt przesadziłem ale 5 to napewno.
w momencie kiedy był ten wyjazd siedszieliśmy na szkoleniu apratów odo jakieś 20 chlopa na zmianie psp było 6 strażaków,alarm wyświetliły się dwie cyfry 1,2 czyli 2 zastępy pali się jakieś 15 km.od jrg zgłoszenie było takie że pali się na poddaszu 2 piętrowego budynku jeden zastęp gba 3 ludzi załogi 2 zastęp gba 3 ludzi załogi i co dalej okazuje się że potrzebna jest drabina kierowcy siedzą w 1 i 2 zastępie kto ma jechać drabiną [następna jrg oddalona o 25km]więcej ludzi nie ma niewspomne o tym że ktoś musi zostać na zabezpieczeniu miasta.
takie były realia to nie są fakty wyssane z palca bo nienawidze jak ktoś kłamie bo to jest bez sensu
może pozostawmy ten temat bo i tak każdy ma inne zdanie każda jrg jest inna a moja :huh: bez komentaża
-
ktoś musi zostać na zabezpieczeniu miasta
a OSP?
u nas jak GBA i GCBA z JRG (i czasem jeszcze jakaś beczka z OSP KSRG) jadą na jakąś grubszą akcję, na przykład do sąsiedniego powiatu to na zabezpieczenie do JRG, w której z obsadą zostaje tylko GLBA, zostają wzywane OSP w sile odpowiadającej powstałym ubytkom - najczęściej jeden, rzadziej dwa zastępy.
-
Wyjazd OSP w czasie do 5 minut jest bardzo dobrym rezultatem. Nie ma co się licytować , bo bywa różnie - nawet najlepszym może coś skomplikować wyjazd.
Nie ma tez co się licytować kto wyjeżdża szybciej - JRG czy OSP. Logicznym jest że zazwyczaj szybciej wyjeżdża JRG z oczywistych przyczyn. Jednak znam i takie przypadki że szybszym bywa OSP.
Ale tak naprawdę czy to ma jakieś znaczenie ? Czasem faktycznie lepiej się zastanowić minute czy dwie i jechać w takim składzie jaki będzie niezbędny.
A w prawie rekordów czasowym powiem tyle ze znam przypadki osiągania czasów ujemnych :) W momencie alarmowania jednostki okazała się że ich samochód jest już w drodze...
Niestety nie otrzymali za to pochwały , a wręcz przeciwnie - parę cierpkich słów.
-
ktoś musi zostać na zabezpieczeniu miasta
a OSP?
u nas jak GBA i GCBA z JRG (i czasem jeszcze jakaś beczka z OSP KSRG) jadą na jakąś grubszą akcję, na przykład do sąsiedniego powiatu to na zabezpieczenie do JRG, w której z obsadą zostaje tylko GLBA, zostają wzywane OSP w sile odpowiadającej powstałym ubytkom - najczęściej jeden, rzadziej dwa zastępy.
chyba coś kolego pomyliłeś. Nigdy dwa auta PSP szczególnie gasnicze nie wyjadą poza powiat. Jedyny przypadek to jakieś specjalne auta typu SH, SD, cysterny itp.
-
@ oliwier - tak, oczywiście ty wiesz lepiej niż ja, jak to wygląda u mnie. PSP z mojego miasta ma z sąsiednimi KP umowę o współdziałaniu na konkretnych obszarach i jeśli ma tam miejsce jakieś zdarzenie jest dysponowana sekcja od nas. działa to zarówno podczas wypadków jak i podczas pożarów - w takich sytuacjach (choć też nie zawsze) są wzywane OSP na zabezpieczenie miasta.
-
Sory mój błąd. Poprostu nie spotkałem się z takimi procedurami na swoim terenie i dlatego wydawało mi sie to dziwne.
-
TO ja mam takie pytanie,jak jest OSP wzywane na zabezpieczenia miasta,to wtedy sekcja która przyjeżdża z OSP jest na zabezpieczeniu miasta i to Ci druhowie wyjadą do pożaru?
-
@ Pumba - właśnie tak to wygląda. sekcja z OSP jest w chwili zabezpieczenia "pierwszym wyjazdem" na terenie danego obszaru operacyjnego.
-
ktoś musi zostać na zabezpieczeniu miasta
a OSP?
u nas jak GBA i GCBA z JRG (i czasem jeszcze jakaś beczka z OSP KSRG) jadą na jakąś grubszą akcję, na przykład do sąsiedniego powiatu to na zabezpieczenie do JRG, w której z obsadą zostaje tylko GLBA, zostają wzywane OSP w sile odpowiadającej powstałym ubytkom - najczęściej jeden, rzadziej dwa zastępy.
chyba coś kolego pomyliłeś. Nigdy dwa auta PSP szczególnie gasnicze nie wyjadą poza powiat. Jedyny przypadek to jakieś specjalne auta typu SH, SD, cysterny itp.
oliwiier przykro mi ale to ty jesteś niedoinformowany mogą wyjechać poza swój powiat 1, 2, 3 , 4 itd "auta" i to gaśnicze , podstaw wyjazdu poza powiat jest sporo ....
-
No u nas auto wyjeżdza w dzien 2-3 sygnał a w nocy ok 5 minut. :mellow:
-
w mojej jednostce czas wyjazdu to około, 6-7 minut, wiadomo czasem szybciej si.e wyjedzie a czasem poźniej
-
U nas dzisiaj ok 5min do pożaru gospody w sąsiedniej miejscowości :angry: w godzinach wieczornych
Jak można sie tak wolno ubierać (więcej zastanawiać) :karabin: Podaje jednemu bóty, a on ubiera te z koszarówki :gwiazdki: i jeszcze hełm najstarszy jaki był :cooo: Ale myśle, że jak dzisiejsza MDP dorośnie będzie wiele lepiej -_-
-
u mnie w osp wyjazd jest do 4minut w dzien a kolo 7-8minut w nocy wiadomo ze jak jestesmy w remizie a jestesmy dosc czesto to wyjezdzamy po minucie
-
u nas zależy od pory dnie i dyspozycji kierowcy ale przeważnie do 4 min. ostatnio przy większym pożarze o 1.00 w nocy były czas wyjazdu nie całe 3 min.
-
OSP w Poębie Spytkowskiej wyjeżdża wciągu 5 min nie więcej -_-
-
my wyjeżdżamy 4-5 minut przeważnie bardziej 4 z uwagi na to że wiekszośc załogi ma kawałek ma do remizy ja mam naprzykład 800 metrów a tak wogóle jak daleko mieszkacie od remizy?
-
w dzień około 2-3 minuty a w nocy do 5 minut :P
-
u nas w jednostce to również czas wyjazdu nie przekracza 3 syreny, jak ona się kończy za samochodem kurz i wyjeżdża już drugie
-
U nas w OSP to do 2 min czy to dzień czy noc. jednak najwarzniejszych ludzi mamy mieszkających tuż przy remizie tzn dowódców i kierowców
-
w mojej jednostce czas od momentu włączenia syreny do wyjazdu wozu w zależności od pory roku i dnia wynosi od 3 do 7minut. W wakacje często zdarzało się, że syrena nie skończyła jeszcze wyć,a już wyjeżdżaliśmy (czyli około 3minut) ale wtedy dużo ludzi jest na dworze. Wiadomo w zimę albo w nocy trochę dłużej to trwa zanim wszyscy wstaną z łóżek, ubiorą się itp. Dodam, że ja mam do remizy 300m w linii prostej (sprintem około minuty hehe), kierowca około 500metrów, a większość załogi od 400 metrów do kilometra maksymalnie.
-
No to dobre czasy są od 3 do 7 minut. A u mnie jest tak że zdąży przyjechac PSP, i jednostki wokoło oddalone o 7 km a samochód jeszcze stoi w remizie. Jeszcze zależy kiedy bo latem jest troche lepiej.
-
Średnio około 5 minut w dzień i w nocy. Pozdrawiam
-
Siemka! U nas średni czas wyjazdu od rozpoczęcia alarmu jest w granicach 3 min. W statystyce byliśmy "ponad normę" chodzi mi tu o średni czas na skalę powiatu
-
w mojej OSP tez w granicach 3 min. pełna sekcja gotowa do wyjazdu. już jakiś czas temu w mojej gminie było sprawdzania gotowości bojowej i byliśmy najszybsi.